fbpx

Dennis Rodman szczerze o Kerrze i Fisherze

14

dr

Znany z kontrowersyjnego wizerunku oraz niepoprawności politycznej Dennis Rodman, zwany także “Robakiem”, podzielił się ostatnio z dziennikarzami swoją opinią na temat byłego kolegi klubowego Steve’a Kerra oraz  konsekwentnego piewcy triangle-offense, Phila Jacksona.

Kerr, który od maja sprawuje obowiązki pierwszego trenera Golden State Warriors, jest ostatnio na fali. Jego zespół, dzięki doskonałej grze umacnia się w czubie tabeli konferencji zachodniej. Jako były zawodnik mistrzowskich Chicago Bulls oraz znany specjalista od rzutów za trzy, Kerr nie może jednak liczyć na wyrazy aprobaty ze strony Rodmana.

Przypomnijmy, stanowisko głównego szkoleniowca w Oakland przyjął mimo wcześniejszej propozycji ze strony Jacksona, by prowadzić New York Knicks. W ten sposób na do Gig Apple trafił inny, były podopieczny Jaxa – Derek Fisher. Dzisiejsza, skrajnie różna, sytuacja obu klubów sprawia, że odżyły spekulacje na temat trafności wyboru D-Fisha podczas gdy Kerr pławi się w blasku bilansu 19-2.

MZapytany ostatnio o swojego byłego kolegę wypalił:

Kerr gówno ich trenuje.

1

Zdaniem Dennisa ostatnie sukcesy Warriors biorą się nie z taktycznych szarad, co z potencjału klubowych samograjów, Splash Brothers i reszty. Fakt faktem, skład Golden State aż kipi od potencjału. Jednak nawet jeśli największą zasługą trenera Kerra jest “nie spierniczenie” atmosfery i nie przeszkadzanie swoim utalentowanym zawodnikom, to chwała mu za to. Prawo Murphy’ego mówi wyraźnie: jeśli będziesz coś wciąż ulepszał, to w końcu zepsujesz. A Kerr niczego nie zepsuł, wręcz odwrotnie:

Derek Fisher oraz 4-20 Knicks są znacznie łatwiejszym celem dla krytyków. W przeciwieństwie do Kerra, Fish nie może pokazać palcem na tabelę i powiedzieć “tu jestem, więc się zamknijcie” NYK pod jego wodzą dołują bardziej niż opowieści na mitingu AA.

Zdaniem Rodmana winnymi stanu rzeczy są przede wszystkim: Derek Fisher i Carmelo Anthony.

Nauczyłem się tego w 15 minut w Chicago. To nie jest trudne, to TRÓJ-KĄ-TY [Rodman]

1

No właśnie, patrząc na makijaż, szalone fryzury, kolczyki czy tatuaże zapominamy jak inteligentnym zawodnikiem był Dennis. Jak dziś pamiętam, że gdy dołączył do Chicago w 1995 roku, od pierwszych wspólnych gier ta drużyna kosiła wszystko. Nie było żadnego docierania się czy pogubionych rotacji. Rodman wpasował się w system Jacksona jak nóż w masło. Nie zapominajmy jednak, że była to ekipa już ułożona, z mistrzowskim resume, dopasować musieli zaledwie parę nowych elementów. Phil Jackson pociągał tam za sznurki od 1987 (od 1989 jako head coach). Pomijam osoby Jordana i Pippena, bo każdy chyba wie, co to był za duet. Sytuacja Knicks jest zgoła odmienna. Niedoświadczony trener, ekipa w proszku i… Phil Jackson.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

14 comments

  1. Odpowiedz

    Moim zdaniem w stosunku do Fishera może mieć rację acz trzeba pamiętać że to też “ROOKIE” w stosunku do Kerra po prostu jest zazdrosny sam niech trenuje te swoje dziewczyny 😉

    (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale Rodman farmazony trzeszczy. Wystarczy spojrzeć na to jak wyglądała ofensywa GSW w zeszłym roku i jak wygląda w tym, żeby dostrzec robotę odwaloną przez Kerra. Kerr dużo lepiej rozłożył nakład w ofensywie, nie ma tak, że są tylko Splash Brothers a reszta to dostawka, teraz każdy gra ważną rolę, a to procentuje też w defensywie, bo każdy wie, że jego ciężka praca zostanie wynagrodzona po drugiej stronie boiska większą ilością szans, a do tego Curry czy Thompson mają więcej energii by zasuwać w obronie, bo nie muszą już tak ciągnąć ataku.

    Co do NYK to ma trochę racji, Melo to nie jest według mnie gwiazda wokół której można budować triangle-offense, ale Fishera bym tak nie obwiniał, zresztą nikt nie widział filmów z treningu więc trudno ocenić to jak trenuje zespół. Jemu w Bulls było łatwiej, bo większość składu ogarniała już trójkąty i grała w nich przez kilka lat, a w NYK cały skład uczy się trójkątów od podstaw, a trudno się nauczyć swojej roli, gdy reszta nie wypełnia swoich ról prawidłowo, bo też ich nie czai do końca, zwłaszcza że większości graczy NYK daleko do boiskowych geniuszy.

    (19)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @gratek jak dla mnie do D.Lee powinien wchodzic z ławki bo to jaką energią póki co Draymnod Green obdarza GSW… Tego na statystki nie da sie przełożyć + fakt że rzuca 15pkt dołoży 7 zbiorek i z 2-3 asysty a do tego solidnie broni stawia go w lepszej sytuacji aby pozostać starterem.

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    “Jak można grać z taką gwiazdą jak Anthony, która przez cały czas chce rzucać, a reszta ekipy ma mu to tylko posłusznie umożliwiać? Phil próbował tego na początku z Jordanem i wyszło jak wyszło. Dopiero kiedy zbudował wokół niego drużynę, wszystko zaczęło wychodzić (Rodman)”

    Dla wszystkich mówiących: aa Jordan to sam wygrywał wszystko. A Jordan to taki oh ah najlepszy niewazne z kim grał:D

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jasne, i pewnie tak będzie, ale nie zmienia to faktu, że w zeszłym sezonie Lee był bardzo istotnym zawodnikiem pierwszej piątki i drugą opcję w ofensywie. A jednak m.in. za sprawę Greena, Kerr ładnie to ogarnął i teraz możemy się pytać “David who?” 😉

    (-1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Po przeczytaniu artykułu obejrzałem wczoraj w całości pierwwszy mecz play-offów z 1996 r z Knicksami. Rodman grał świetnie a miał przeciwko sobie Oakleya, Masona. Mówiac o “trójkatach” Byki rozgrywały je perfekcyjnie a Rodman wpasował sie w nie jak mało kto. Dziwne ze prawie nikt ich nie stosuje w grze.

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    a ja mam takie uwagie: po pierwsze coś pozytywnego odnośnie Phila praktycznie całe pokolenie, które wychował widzimy jako właścicieli klubu, generalnych menedzerów, trenerów, analityków…. To pokazuje wielkość Phila.
    Natomiast negatywna rzecz to odnośnie Fishera nie widze w NYK jakiejś takiej żyłki trenerskiej Fisha. Widziałem ich mecz i tak naprawde jest to samo co było. Nie zgadzam sie co do Carmelo, że tylko rzuca choc teraz tak to moze wyglada jest to tylko wina trenera. Carmelo świetnie zbiera potrafi podać. Moze nie gra w obronie jak Tony Allen, ale spełnia role lidera nie broni mniej niż np Taki Harden. Moim zdaniem nie zrobił zle zostajac tylko, zle wyglada trener kurde!! a nie lepiej było zatrudnić Karla, który juz prowadził Carmelo i zna go

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    To co gada Dennis trzeba zawsze wziąć z przymrużeniem oka. Przez ostatnie 25 lat tyle ciekawych rzeczy naopowiadał, że całą baśń by się napisało.

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Chodzi o to, że Kerr jest biały i jest zdecydowanie inteligentniejszy niż reszta trenerów [xx], no może poza Dociem Riversem. Zatrudnienie trenera [xxx] jest podstawowym błędem właścicieli drużyn. Jestem przekonany, że Kerr na miejscu Fishera miałby przynajmiej dwie wygrane więcej. O inteligencji Steva świadczy jego decyzja o wyborze prowadzonej przez siebie drużyny.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu