Deron Williams jedzie grać do Turcji
A więc to już oficjalne (lepiej pisać późno, niż wcale): Deron Wiliams jedzie grać do Turcji. Pierwszy raz w historii NBA gracz z pierwszej dziesiątki talentów ligi, zdrowy, młody i perspektywiczny – decyduje się na grę za granicą. Oto mamy precedens sportowy, który w przyszłości zapewne stanie się normą, czyli czołowi amerykańscy zawodnicy będą występować w klubach chińskich lub europejskich, oby tylko kwota kontraktu była właściwa. Williams również przekalkulował: z jednej stronym w tureckim Bekistasie zarobi dużo mniej niż w Nets (około 5 milionów $ za rok gry), ale w obliczu lockoutu nie wiadomo, czy przyszły sezon NBA w ogóle wystartuje, a to oznacza, że może nie zarobić nic. Na wypadek jednak, gdyby sezon wystartował, D-Will ma w umowie klauzulę o natychmiastowym powrocie do “najlepszej ligi świata”.
* Nie ma strachu przed podróżą. W Bekistasie grał już Allen Iverson, a od przyszłego sezonu graczem klubu, obok Williamsa będzie też center Atlanta Hawks – Zaza Pachulia. Na pewno szybko ogarną najlepsze miejscówki Istanbule… 😉
* A co jeśli odniesie kontuzję? Dopiero co przeszedł operację nadgarstka… europejska koszykówka jest o wiele bardziej… brutalna, zwłaszcza dla “gwiazdy zza oceanu”, z którą każdy euro-ligowiec chętnie się zmierzy… zobaczymy już we wrześniu.
* A może lepiej, że będzie nadal grał w koszykówkę, a nie siedział i pierdział w stołek. Chłopak ma wyraźną tendencję do tycia…
* Na pewno wyprawa Williamsa za ocean wywiera większą presję na właścicielach klubów. Gracze dają tym samym do zrozumienia, że wcale nie potrzebują struktur NBA by grać w koszykówkę i … zarabiać na życie.
A teraz najistotniejsze, czy zamierzacie oglądać Bekistas w przyszłym sezonie z Williamsem na rozegraniu?
Nie mam nic przeciwko temu, żeby D-will, CP3 i inni – włączając w to Lebrona i Kobe występowali w zespołach euroligowych i przyjeżdżali zagrać np z Asseco 😉
ZGADZAM SIĘ 😉