Dziękuję ci Allen Iverson
Zamiast tego przez dwa lata krążył wokół ligi, mrucząc o powrocie, ale tak naprawdę nie będąc na niego gotowym. Jego forma fizyczna i zamglony, przestraszony wzrok musiały budzić wątpliwości od samego początku. Zupełnie jakby chciał powiedzieć: “dołączę do was, ale na swoich warunkach” nastawienie, które przerażało wszystkich menedżerów. Ani razu nie zawalczył, nie wziął za siebie: zamiast patrzeć jak trenuje co rusz oglądaliśmy łzawe wywiady, w których opowiadał o przeputanej fortunie, rozpadzie związku, rozluźnieniu więzów rodzinnych, alkoholu.
Jedno wiem na pewno: maestrii jego ofensywnego kozła nie dorówna NIKT. Przywiódł mnie do tego sportu i jestem mu za to wdzięczny. Dziękuję Ci Allen Iverson!
[vsw id=”V6zeI6W-9DQ” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
DZIĘKUJE A.I !!! Mój Idol na zawsze 😉
pomyslec ze tyle lat zapuszczalem wlosy zeby sobie zrobić cornrowsy takie jak AI 😀 za dzieciaka to bylo cos 🙂 to był swag w szkole dopiero 😀
Na Zawsze w moim sercu ….Na Zawsze w mojej grze…..
AI for life!
on jeszcze wróci 😉
@Synek ale on przecież żyje 🙂
AI is THE BEST
Żeby AI ogarnął swoje życie i będzie git
SANTO SUBITO!!!!
xd
Mój ulubiony gracz. The Answer na zawsze w moim sercu
Swego czasu był film na YT, gdzie gracze wypowiadli się kto ma najlepszego crossovera. Było to w trakcie mix corssów AI3, ma ktoś na ten film namiary?
The Answer byl i zawsze bedzie moim numerem 1. Też miałem cornrowsy za małolata 🙂 i pamietam te mecze jak sie urywalem z ziomkami z lekcji zeby w TVN obejrzec mecz. Ehhh piekne czasy, które nie wrócą tak jak A.I do NBA. Szacun dla tego małego skurczybyka, szkoda że tak to się skończyło…
Ciekawe jak by wygladało nba jak by nie jego dezycja o chinach .
Dzięki za wszystko AI !
ładnie napisy artykuł
cyt. “jestem pewien, że oglądalibyśmy go w NBA po dziś dzień. Pełniłby rolę podobną do JR Smitha, Jamala Crawforda, Nate’a Robinsona…” – zgadzam się z tym w zupełności, w 100%
można powiedzieć że był prekursorem Derricka Rose’a ?
ps. wydaje mi się że odpowiedź na to skąd się wziął u niego trudny charakter i jego problemy itd znajdzie się w odcinku espn 30 for 30: no crossover the trial of allen iverson, beyond the glory i sports century, nie chce mi się ich oglądać, może kiedyś ale w jednym z takich dokumentów dowiedziałem się skąd się wzięła pasja do gry Reggiego Millera, o tym że był kiedyś chory, chyba jak się urodził lub dorastał, lekarze nie dawali mu szansy na chodzenie, dlatego tak dziwnie wyglądał 😉 chyba zalecali mu ruch fizyczny itd, przed domem miał małe boisko do gry w kosza, na piasku, z jednym koszem, młody Reggie tak walczył o lepsze życie, zdrowie dla samego siebie, swojego ciała, organizmu itd że w końcu stał się lepszą wersją samego siebie i świetnym koszykarzem, i tak się właśnie narodziła gwiazda 😉 no mniej więcej bo namieszałem
Może jeszcze usłyszymy nazwisko Iverson w NBA…
If u know what i mean 😉
Umieszczenie jego statystyk wykręconych przez całą karierę było by miłym akcentem 😉
Najsmutniejsze jest to, że nigdy nie widzieliśmy jego popisów na żywo. Marzeniem każdego jest polecieć na mecz NBA. Ale tylko nieliczni pojadą tam i to zobaczą, niestety z Polskimi zarobkami taki wyjazd na 2 tygodnie do USA, powiedzmy LA (w tym wyżywienie, przelot, 2-3 mecze NBA, jakaś czapka i koszulka na stadionie + oczywiście nocleg w czystym hotelu 3 gwiazdkowym) to koszt około 12000-15000 złoty, czyli średnio 5-7miesięcy pracy w tym przepięknym kraju, take fakty ;/
Nienawidze go i kocham zarazem ale z kozłem mu ktoś dorówna i może będzie lepszą wersją Iversona