fbpx

Dziś w nocy: czy transfer Melo to już oficjalnie klapa?

22

Sixers @ Heat: 76ers grają w tym sezonie rewelacyjną koszykówkę. Dowodem są statystyki: przez pewien okres mieli najlepszą ofensywę (największą średnią zdobywanych punktów) i defensywę (najmniejszą średnią traconych punktów) w lidze! Dominowali też zespoły odwiedzające Philadelphię. Tyle, że ostatniej nocy natrafili na prawdziwego kandydata do tytułu i dostali najgorsze manto w tym roku (92-113). Nawet bez D-Wade’a, gospodarze wygrali, ponieważ zdominowali walkę na tablicach (52-31!), a LeBron był wściekłym, mordującym dzikusem po akcjach pick and roll. Kiedy tylko dostawał się w pobliże linii osobistych – kosz padał automatycznie. Chris Bosh dodał 30-stkę od siebie i z Jamesem (28 punktów, 9 zbiórek) wpychającym pod dziurę Evana Turnera w czwartej kwarcie – 76ers musieli spasować. Mike Miller znów błysnął wciskając dwie triple. Jak tak dalej pójdzie, ciężko będzie pokonać zespół z Florydy w serii playoffs. Na pocieszenie dla fanów Sixers należy dodać, że kolejny mecz opuścił podstawowy center Spencer Hawes (problemy z achilesem).

[vsw id=”A8wi2WZzM30″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Nuggets @ Knicks: czy transfer Melo to największa klapa Knicks od czasów Marbury’ego? Przy okazji wczorajszego meczu na nowo rozgorzała dyskusja na temat zeszłorocznej wymiany Denver/NYK i powiem jedno, trener gości George Karl z całą pewnością nie płacze po Carmelo Anthonym. Jego zespół, mimo ogromnego osłabienia “eksportem chińskim” gra inspirujący basket, grzmocąc po łbie kolejne zespoły na trasie swojej wycieczki po wschodnim wybrzeżu. Nie inaczej było w MSG. Mimo, że Melo miał doskonałą szansę by zamknąć ustach krytykom, zdecydował się na występ rodzaju 10/30  z gry oraz 25 punktów. Zdeklasował go Danilo Galinari (37 punktów, 18/20 z linii osobistych), a Nuggets zwyciężyli po dwóch dogrywkach. Goście nie musieli nawet egzekwować zagrywek w ataku, “rezerwowy roku” Al Harrington nawrzucał 24 punkty ponieważ pogubieni Knicks raz za razem zostawiali go bez krycia. STAT miał “rekordowe” 11 zbiórek i aż 12 punktów, a najlepszym podsumowaniem jego występu był ciężki dunk Nene ponad jego głową. Raz jeszcze spytamy: czy pozbawiłbyś pracy trenera Mike’a D’Antoni? Nie do wiary, że po sześciu porażkach z rzędu Knicks wciąż zakwalifikowaliby się do playoffs. Zerknijcie na tabelę. Źródło: nba.com

22 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Gdyby taka tabela sie utrzymała, Boston byliby poza playoffs :O Po dzisiejszym spotkaniu Denver-NYK wydaje mi się, że trzeba ostatecznie skreślić Melo z zawodników pierwszej klasy.
    P.S.
    Świetny pomysł mieli Heat z koszulkami Miami Floridans 72-73.

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Do Meczu Denver vs NYK. Denver grało jedynie 7 zawodnikami, Gallinari spędził na boisku 51 minut, dwie dogrywki, Buzzer-beater Melo i w sumie to niski wynik, bo po tych dwóch drużynach spodziewałem się 230 punktów w regularnym czasie ;p I ta trójka Millera po prawie-stracie w dogrywce, koosaaa. Faul na Nene w ostatnich sekundach dogrywki, wtf man?

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    jak to jest możliwe, że Indiana i Atlanta mają lepszy bilans pct., a są niżej niż Philadelphia, a Utah jest niżej niż Clippers i Memphis?O_o

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Niestety powraca problem nierównych konferencji. Na zachodzie są 4(!) teamy, które na teraz kwalifikowałyby się do playoffs na wschodzie, a u siebie są poza tą stawką. Szkoda, że Phoenix albo Minnesota nie leżą po drugiej stronie, mieliby większe szansę na PO, a przynajmniej ja im kibicuję. Jak Knicks dalej będą tak beznadziejnie grać, to wychodzi na to, że na wschodzie jest tylko 6 dobrych drużyn, co niestety pozbawi nas emocji w dwóch seriach 1 rundy playoffs. No i Knicks mają nauczkę, nie wystarczy podejście typu “ściągnąć 2 gwiazdy i wygrane same przyjdą”, koszykówka to w końcu sport zespołowy.

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Właśnie dlatego napisałem w artykule o reprezentacji USA że jak Melo uwielbiam tak wypada z listy, gra od niechcenia, naprawdę.. mam nadzieję że się chłop otrząsnie

    Koszulkki MIAMI są świetne!!

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    ludzie zarządzający knicks to idioci, no ale póki zarabiają na drużynie, to po co się mają martwić? :-/
    od początku wiedziałem, że tak będzie i kiedy inni zastanawiali się czy knicks teraz będą contenderem pukałem się w czoło…
    cudem udało im się jako tako posprzątać bałagan po Thomasie, a zaraz później najpierw wpakowali się w PF-a, który nie potrafi zbierać i bronić, a połowa jego ofensywy w poprzedniej drużynie wychodziła z kanadyjczyka. Następnie dołączyli do niego nie broniącego SF z jedną z najgorszych shot selection w lidze 😀 i to jeszcze oddali za niego połowę składu 😀
    no jak można myśleć, że drużyna złożona z 2 nie broniących ball-hog’ów może coś wygrać?
    a w nocy miałem bekę jak komentator mówił, że kibice krzyczą do Carmelo, żeby podawał 😀

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    A mi sie srednio podobaja te koszulki, no ale to tylko na jeden mecz albo kilka, na szczescie 🙂 Co miejsc w konferencjach to rzeczywiscie to smiesznie wyglada ze gorsza bilansem druzyna jest wyzej od lepszej, kiedys tez sie dziwilem jak to mozliwe i nie moglem zrozumiec dlaczego tak jest, po prostu druzyna ktora prowadzi w swojej dywizji jest wyzej niz druzyna z lepszym bilansem, ale ktora jest np druga w swojej dywizji. Jakos to tak wyombinowali ze tylko jedna druzyna z drugich miejsc z najlepszym bilnsem w calej konferencji moze byc wyzej od druzyny ktora prowadzi w swojej dywizji, pozostale sa za. Nie zmienia to faktu ze rzeczywiscie konferencje sa bardzo nierowne i wiele dobrych druzyn z zachodu nie wejdzie do playofs podczas gdy zenujacy NY maja szanse. Moze kiedys jakos to rozwiaza i 8sme miejsca w obu konferencjach beda dostepne dla wszystkich druzyn z obu konferencji z najlepszym bilansem wsrod slabszych.

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ sikwitit Faktycznie, zle sie wyrazilem 🙂 Mentalnie nie, bo nie ma chyba tej chęci walki, gryzienia parkietu. Chodziło mi nawet nie o sam styl gry tylko pozycje w druzynie, sposób jego ustawiania. Niestety, tacy gracze z całym szacunkiem dla ich umiejetnosci za wiele nie osiągają…

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    NYK muszą cos zrobić, bo inaczej nie będą się za bardzo liczyli. Melo od początku uważany za “zawodnika o najwiekszym wachlarzu zagrań offensywnych” był dupą w obronie, a sorry NY nie ma obrońców, którzy mogliby zakryć jego antydefence.

    MH i LBJ dali czasu, spotkanie ciekawe. Dobrze rzucał, podawał, bronił. Może jest wogół niego dużo szumu i można go nie lubieć, ale przyznajcie chłopaki, gra jak trzeba. Powrót Wade napewno nie spowolni MIami.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu