fbpx

NBA: Splash Brothers kroją Phoenix || Jabari Smith Junior – jestem fanem!

30

WTMW.

Na początek sprawa najważniejsza, gwiazda koszykówki Ja Morant przebywa na Florydzie, gdzie przejdzie terapię radzenia sobie z emocjami. Oczywiście dostęp do obiektów sportowych ma zapewniony, formę trzyma, ale z dala od Memphis Grizzlies, którzy brną przez sezon. Jakie to ma implikacje? Za wcześnie by prognozować, chyba jednak będą próbować go przywrócić za parę tygodni, gdy sprawa z klamką i strip klubem nieco przycichnie. Może wzorem Mike’a Tysona przejdzie na Islam, może ogoli głowę. Jakiś symbol przemiany być musi i zapewne tak mu podpowiedzą panowie od wizerunku. Zobaczymy. Dla tych, którzy tęsknią za ekwilibrystyką chłopaka wklejam to i na razie dajmy mu spokój.

Aha, jest jeszcze jeden “argument” dla którego Grizzlies mogą wcale nie chcieć oglądać Moranta w najbliższym czasie. Każdy opuszczony mecz to mniejsza szansa na wybór do “All-NBA Teams” czyli najlepszych piątek sezonu. Niespełnienie tego kryterium w czteroletnim okresie obowiązywania rookie kontraktu oznacza obniżenie przyszłej pensji zawodnika o… 39 milionów dolarów. Od października zaczyna obowiązywać nowa umowa, wynegocjowana wiele miesięcy temu. Chyba jednak będą to 194 a nie 233 miliony za pięć lat. To i tak będzie bajecznie bogaty młody człowiek, ale jakże głupota z tym rewolwerem! A może źle do tego podchodzę, może dobrze się stało, że “zmuszono” go do sięgnięcia po pomoc, zanim stało się coś o wiele gorszego. Jak sądzicie?


Dobra noc jeśli chodzi o typowanie, “nasi ludzie” w znacznej większości się spisali. Na kanałach Vip Roomu znów zielony kolor, uśmiechnięte ikonki, wygrane kupony i bojowe nastroje. Gratuluję. Dołącz, jest nas niecałe dwa i pół tysiąca osób, komunikacja odbywa się cały dzień. Być może chcesz w zaufanym gronie prowadzić swój kanał tematyczny? Odezwij się na priv, to może być początek czegoś fajnego, co pomożemy Ci rozwinąć. Zaproszenie: https://discord.gg/G6wWE3Xhue


Pacers 97 Pistons 117

W ogóle mnie nie interesuje pojedynek na dnie tabeli w składach celowo ograbianych z talentu. Można co najwyżej doceniać wyrafinowanie w dążeniu do lepszej pozycji w loterii draftu. Trzy najgorsze zespoły, w tym Detroit mają zmaksymalizowane szanse, Pistons już się raczej nie mają czego bać, z 53 porażkami już poza najsłabszą trójkę nie wypadną. Za to Indiana czuje na karku oddech “przegrywów” z Waszyngtonu, Portland czy Utah. Nieznacznie słabsi są jeszcze chłopaki z Orlando, ale piąte miejsce w loterii Pacers mają w zasięgu. Dziś znów nie oglądaliśmy na placu Haliburtona, Turnera, McConnella, Mathurina… O zwycięstwie gospodarzy zdecydowało… posiadanie w swych szeregach rozgrywających? Tak, oraz skuteczność dystansowa: McGruder 4/5, Joseph 5/8, Hampton 3/3.

Wolves 136 Hawks 117

Kolejny pogrom i to na obcym terenie. Jaden McDaniels niezwykle mi się podoba jako gracz obrony. To samo zresztą tyczy się zaangażowanego Anthony’ego Edwardsa. Od jakiegoś czasu wilcza ekipa skupia się na odebraniu rywalom pozycji na łuku, przy jednoczesnej obecności w środku Rudy’ego Goberta. Dziś wyszło im pięknie. Trae Young (41 punktów 7 asyst 25 oddanych rzutów) penetrował, po koźle narobił szkód rywalom, ale było to niejako z przymusu, bo trzeba było ciągnąć wynik. Środkowych obsługiwał owszem, ale koledzy snajperzy nie odpalili: 4/22 zespołu NBA w 2023 roku to ewenement. Skoro już wiemy co to jest ewenement, nie będę tłumaczył LOL.

Dla Wolves otworzyła się więc furtka. Choć w tak rozstrzelonym ustawieniu, zorientowanym na obronę łuku ciężej o zbiórki (w tym zakresie Hawks dominowali -> Capela plus Okongwu 15 zbiórek ofensywnych) to jednak możliwość gry z biegu i szybkich przejść z obrony do ataku była otwarta. Z samej tranzycji ATL stracili 24 punkty, a w rolach głównych wystąpili najbardziej atletyczni, przywołani już: McDaniels (19 punktów 2 bloki 8/10 z gry) i ANT (32 punkty 5 asyst 2 bloki 12/25 z gry).

Jazz 115 Heat 119

Mecz, który śledziłem najuważniej. Mogę napisać tyle: rozgrzany i zaangażowany Jimmy Butler (24 punkty 8 zbiórek 4 asysty 4 przechwyty 2 bloki) to jest top 10 NBA player. Trzeba przejąć kontrolę? Wymusi faul, trafi z półdystansu, zablokuje rzut z pomocy, przetnie tor lotu piłki. Wybitne instynkty, zręczność, walory dynamiczne, siła, umiejętność gry na kontakcie i zdolność przewidywania, za którą musi iść inteligencja koszykarska no i skauting. Niby nie ma rzutu (32% zza łuku w karierze) ale powiem tak: Jordan też go nie miał.

Miami osiągnęli swoje, zneutralizowali wysokiego Walkera Kesslera, który nie zaistniał ani w ataku, ani w obronie. Wyciągali go jak wieloryba na brzeg, a następnie mijali. Chłop jest tak wielki, że chcąc nie chcąc impulsy nerwowe docierają z opóźnieniem:

Zneutralizowali też niezdolnego na rozegraniu Hortona Tuckera (9 punktów 3/13 z gry 6 strat) bo warunków do wjazdów w prostej linii przeciwko Miami nie ma. Jazz długo byli w grze za sprawą duetu importowanego z Europy. Mam na myśli panów Markkanena (38 punktów 6/12 zza łuku) i Fontecchio (23 punkty 5/11 zza łuku). Szkoda, że trener nie zostawił Włocha na placu jeszcze dłużej. Szkoda też fauli Olynyka. Kessler naprawdę był na placu zbędny i w moim odczuciu grał za długo. Bardzo fajne momenty miał Adebayo w ramach drugiego składu, Herro trafił ważne rzuty no i Gabe Vincent, który odważnie kiwał wolniejszych rywali. Heat zdecydowanie za krótką mają ławkę, powrót Lowry’ego pociesza (dwie tr∆jki w istotnych momentach) ale przeciwko jakościowym rywalom to wciąż za mało.

Grizzlies 104 Mavericks 88

Goście biorą mecz i nie ma w tym nic dziwnego. Porównywać ogólny poziom talentu Jonesa, Bane’a czy Jacksona Juniora do totalnych niedobitków Mavs pozbawionych Luki, Kyrie i Wooda nawet nie wypada. Nie wiem co napisać, fajnie biegają ci młodzi Josh Green, Jaden Hardy, ale oni kreują sobie. Wskutek tego snajperzy jak THT i Bertans siedzą w kagańcach (1/11 zza łuku) a Grizzlies za swe starania defensywne otrzymują nagrodę w postaci szybkiego ataku. Ciekawy przypadek, drugi mecz z rzędu stanowi David Roddy (19 punktów 5 zbiórek). Chłop ma nie tylko technikę, ale przy tym kawał cielska. W dwumeczu zdobył 43 punkty!

Celtics 109 Rockets 111

Jestem mega fanem 19-letniego Jabari Smitha, jego talentu, potencjału, charakteru, pozytywnej mowy ciała.  Z tą skromnością raczej nie ma szans stać się super gwiazdą NBA, ale materiał na przyszłego mistrza ligi jest. Wreszcie stwarzają mu szanse, wreszcie szukają podaniem, a młody zaczyna się czuć komfortowo pośród największych postaci świata koszykówki. Dziś przyćmił samego Jaysona Tatuma! Kiedy przymrużysz oczy (o co nie trudno śledząc NBA o trzeciej nad ranem) zobaczysz Tracy’ego McGrady albo nawet Kevina Duranta. Ta sama płynność ruchów, łatwość, ułożenie ręki przy niebagatelnym wzroście i zasięgu. Ostatnie trzy występy:

  • 9 marca: 30 punktów 12 zbiórek 10/19 z gry
  • 11 marca: 20 punktów 10 zbiórek 8/14 z gry
  • 13 marca: 24 punkty 11 zbiórek 9/11 z gry

Dla porównania Jayson Tatum dziś w nocy zaliczył 22 punkty na dwukrotnie większym wolumenie oddanych rzutów (8/22 z gry) miał mniej zbiórek, a asyst (6) prawie tyle samo co strat (4). Nie napiszę oczywiście, że ktoś JT powstrzymał, po prostu piłka nie siedziała, nie czuł piłki w stopniu, do jakiego nas przyzwyczaił. Ponadto można było odnieść wrażenie, że Celtowie zbagatelizowali Houston. Ci nie wystawili powolnego Alperena Senguna, ale cały zastęp rozbieganych atletów, którzy przejmowali w obronie większość zasłon. Gra toczyła się kosz za kosz z niewielką przewagą Rockets. Bardzo dobrze, że ich zbili.

Mówiłem, pisałem ostatnio, że w Teksasie zaczyna się tworzyć jakiś grupowa tożsamość. Tate ma ciąg na kosz, młody Martin świetnie biega, Eason tak samo – nie potrzebujesz nic dla nich rozpisywać – zbiorą sobie sami. Biorą piłkę i lecą. Jalen Green bywa frustrujący, to egoista (28 punktów 29 rzutów) ale 1-na-1 trudno go zatrzymać. Kevina Portera (14 punktów 13 asyst) sorry, ale nie kupuję. Bezsprzecznie najważniejszym zasobem w klubie jest JSJ i cieszę się na to otwarcie młodego. Końcówkę zawalił Tatum, szedł na layup, ale znów się nie skupił.

Suns 112 Warriors 123

Szykowałem się na bardziej wyrównane zawody. Otrzymaliśmy klasycznych Splash Brothers. Już od wejścia, w pierwszej kwarcie panowie Steph i Klay zanotowali 7/9 zza łuku bebesząc całkowicie pomysły defensywne i pewność siebie gości. Wynik tej części gry to 43:21! Suns ciężko pracowali by nadrobić zaległości, wiele minut później, po trafieniu trzypunktowym Josha Okogie zbliżyli się nawet na cztery oczka, ale potem znów nastąpiło odbicie. Jordan Poole defensywnie to poziom LaMelo Balla, ale przynajmniej dowiózł dziś produkcję ofensywną z ławki (20 punktów 6 asyst 50% z gry).

Nade wszystko, mistrzowie po ostatnich dwóch pojedynkach wiedzieli, że kluczem do zatrzymania PHX jest zamknięcie linii 7.24 metra. Pamiętam, że w listopadzie Suns wciepali im dwadzieścia trójek i podobnie w połowie stycznia, wygrywając oba mecze. Z dostępnym KD powodzenia, jednak gra się tak, na ile przeciwnik (i jego stan kadry) pozwala.

Obrona była rozstrzelona, ale cel został osiągnięty: 4/21 zza łuku Phoenix to ich najsłabszy wynik w tym sezonie. Golden State chce stwarzać presję na łuku po obu stronach parkietu. Ich problemem, może raczej konsekwencją tych dążeń są problematyczne zbiórki z własnej tablicy. Stąd cykliczne nawoływania Steve’a Kerra o pracę na swojej desce. Pamiętacie jak motywował Wigginsa w ubiegłorocznych Finałach czy Klaya Thompsona w tym sezonie. Na zbiórkę idą kolektywem, dziś dali radę. Suns wciąż im wyzbierali siedemnaście piłek w ataku, ale w kluczowych momentach było dobrze. Statystyki:

  • Booker 32 punkty 12/20 z gry
  • Ayton 27 punktów 12 zbiórek
  • Paul 11 punktów 11 asyst
  • Thompson 38 punktów 8/14 zza łuku (wszystkie osiem bite w pierwszej połowie)
  • Curry 23 punkty 7 zbiórek 5 asyst

Bardzo podobał mi się zadziorny styl, w jakim pokazali się Splash Bros. Klay cały czas gadał do Bookera, a Steph nie dawszy się przepchnąć krzyczał do CP3 “to nie jest 2014 rok”. Świetnie wyglądali zwłaszcza przed przerwą, ba nawet Andre Iguodala zaliczył reverse dunk!

Bucks 133 Kings 124

Na wymianę ciosów poszły obie ekipy. Kings bez argumentów na Giannisa (46 punktów 12 zbiórek). Ten na świeżości jest bydlakiem, niszczycielem marzeń o zwycięstwie. Bucks kiwani po raz kolejny przez Sabonisa, który o mały włos osiągnąłby triple-double jeszcze przed rozpoczęciem drugiej połowy! Litwin to perfekcyjna broń przeciwko układowi Milwaukee. Potrafi rzucać z półdystansu (wkleił nawet trójkę w drugiej kwarcie) i robi to by wyciągnąć spod deski Brooka Lopeza. Jednocześnie goście nie podwajają gry tyłem do kosza, tym samym pozwalają na zajmowanie pozycji, a to woda na młyn dla wszelkiego rodzaju obiegnięć, ścięć czy tzw. dribble-handoffs. Sabonis cały sezon otwiera grę w ataku Sacramento na wzór Jokera. Czy to przypadek, że Nuggets i Kings zajmują dwa pierwsze miejsca w konferencji zachodniej? Nie wiem, Wy mi powiedzcie.

Tym niemniej druga połowa to przywrócenie hierarchii i demonstracja mocy:

  • Giannis 26 punktów po przerwie
  • Khris Middleton 25 punktów po przerwie
  • Lopez 11 punktów (3/3 zza łuku) w czwartej kwarcie

Na koniec niestety emocje wzięły górę. Trey Lyles ma szczęście, bo w innej lidze dostałby w papę bankowo. Co nie zmienia faktu, że Kings są w tym sezonie poważną ekipą, a Mike Brown murowanym kandydatem do nagrody Trenera Roku.

Dobrego dnia wszystkim. Uśmiecham się wirtualnie i piątkę przyklepuję Patronom serwisu: Marcin Z / Addam23

30 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    DHO to jest praktycznie legalna ruchoma zasłona (nie żeby sędziowie namiętnie gwizdali ruchome), przy obecnym spacingu nie wiem jak niby obrona ma zatrzymać takie akcje skoro przy odpowiednim ruchu piłki pomoc zaraz skończy się otwartą pozycją zza łuku. Przydałyby się jakieś zmiany przepisów albo właściwie gwizdanie zgodnie z przepisami, żeby przytemperować trochę atak (np. gwizdanie wszystkich niesionych w tych pseudo-hesi, szuranie po ziemi przy stepbackach itd) – tak żeby się zatrzymać na tym poziomie 115-120 ORTG a nie polecieć jeszcze bardziej w kosmos

    (11)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Źle to w Dallas wszystko wygląda cholerny szczekacz celebrytka z nierównym sufitem KI po co się na niego skusili?

    (2)
    • Array ( )

      Na razie gdy Luka i Kyrie grają razem to Mavericks znacząco wygrywają te minuty. Wiadomo, próbka niewielka, ale jakiś promyk nadziei to jest.

      Myślę, że Mavs mogą sporo zyskać w PO, gdy gra trochę zwolni. Kyrie będzie rzeźbił swoje iso albo straszył jako spot-up shooter gdy Luka się będzie przepychał w post.

      Przed dalszymi ocenami musiałbym więcej zobaczyć tego duetu razem.

      (1)
    • Array ( )

      Bo chuchają i dmuchają na Doncica, który poza tym, że jest geniuszem koszykówki jest też strasznym pieszczochem. Mam na myśli to, że w Europie chłop rozpieścił się wygrywając co się da, nawet ME ze Słowenią. Przeniósł się do Stanów i musi znosić gorycz porażki co sezon. Nie radzi sobie z tym i wyraża swoje niezadowolenie. Cuban nie jest ślepy i reaguje. W kadrze bez Kyrie mieli nikłe szanse na mistrza, z nim nie jest lepiej, ale z perspektywy właściciela Mavs warto było zaryzykować.

      (3)
  3. Array ( )
    ZwykłySandacz 14 marca, 2023 at 14:18
    Odpowiedz

    Ej, nie kumam tej foty Jazzmanów. Na oficjalnej stronie NBA Markkanen i Kessler są tego samego wzrostu oO

    (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do Moranta to:
    1) bardzo amerykańskie podejście- jak zrobić ofiarę z winnego (własnej głupoty) i okazać mu pomoc, bo przecież został skrzywdzony przez fakt bycia młoda gwiazda koszykówki (skrzywdzil go jego wlasny talent?) za grube pieniądze,
    2) bardzo moderne podejście – bo w końcu teraz co druga młoda osoba ma “issues” (najczęściej ADHD albo depresję). Podchodząc do tematu w ten sposób – większość młodych ludzi obecnie trzeba byłoby posłać na jakieś terapie (a pomija się ludzi, którzy naprawdę potrzebują pomocy)
    Ps. Prawdziwy sportowiec/atleta po meczu robi 2 rzeczy: zostaje trenować dalej to co spieprzył, albo idzie się regenerować przed następnym wyzwaniem (no chyba ze zakrapiana impreza w klubie go-go to forma jakiejś terapii,o której nie mam pojęcia).

    Taka moja obserwacja na temat tego sezonu, któremu można zarzucić nadmierne zdobycze punktowe indywidualne jak i drużynowe, fatalne sędziowanie, brak obrony, skandale sportowe i obyczajowe, plage kontuzji itp. – mimo wszystko sezon 2022/2023 uważam za MEGA CIEKAWY I NIEPRZEWIDYWALNY! no bo jak inaczej określić obecne rozgrywki NBA, jak Sacramento Kings ma zagrać w PO? I to na teraz z trzeciej lokaty?!😂 a to tylko czubek góry lodowej!

    (22)
    • Array ( )

      Trochę zabrzmię jak maruda, ale to że Sacramento będzie wysoko akurat dało się przewidzieć patrząc poprostu na ich roster przed sezonem. Admin też to zauważył i przed rozpoczęciem rozgrywek pisał o tym na GWBA. Fakt, że są aktualnie na drugim miejscu w konferencji, to akurat jest niezła niespodzianka.
      Co do Moranta jest tak samo, zabawa w strip clubie z bronią w ręku nie jest niczym nadzwyczajnym, jeżeli spojrzymy na jego “gangsta” zachowanie od wakacji, aż po sławetny wybryk. Z kim on się otacza? Jego brat celuje do innego koszykarza ze spluwy i wszystko jest cacy. Ojciec wszczyna awantury podczas meczu i papa Ball przy nim wygląda jak rozsądny gość. Jego wieloletni kumpel wydziera się na koszykarzy Pacers, że aż sędzia musi przerwać mecz. Stern by dawno to ukrócił i Morant nie miałby czasu na pajacowanie. $ilver to jest nieporozumienie na tym stanowisku, zero respektu.
      Gdzieś w grudniu/styczniu świetnie Moranta podsumował kapitalny rookie z NFL – Sauce Gardner. Który zamieścił tego oto tweeta po akcji braciszka celującego z broni: Pro Athletes, if you really from the trenches, you ain’t gotta prove it every time you know eyes on you. A lot of y’all ain’t even like that for real and THATS FINE! All your life, you grind to go pro, make it pro & start making millions, and then turn gangsta? That’s backwards.

      (3)
    • Array ( )

      Ty to masz ładne rozdwojenie jaźni.
      Raz płaczesz jak to NBA się skończyło 20 lat temu, innym razem że już NBA nie oglądasz od kilkunastu lat, a następnie bazgrolisz komentarze o aktualnych meczach, które to namiętnie śledziłeś.

      Udaj się może w końcu do tego lekarza, bo nawet jeżeli robisz za internetowego trolla, to wiedz że zdrowe psychicznie osoby się tak nie zachowują.

      (4)
    • Array ( )

      Jak …podobno…rozwiąże problem z alkoholem. Takie plotki krążą (bynajmniej nie od kuzyna Czamsa Szarańczy). Nie żart, ale też niepotwierdzone info. Wiem od wielkiego fana GSW.

      (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Chcąc, nie chcąc zmusiłem się wreszcie do zapoznania się z “aferą Moranta” i powiem, że jestem trochę zmieszany. Czy to chodzi jedynie o ten filmik gdzie do jakieś poronionej muzyki giba się jak rezus i czasem machnie pistoletem? Możliwe, że coś tam gada groźnego, ale nie rozumiem ich języka bo koło angielskiego to to nawet nie stało.
    Więc jeśli tylko o ten filmik chodzi to wygląda mi to na przesadną aferę, która ma na celu podtrzymanie obecnej narracji nagonki na prawo do posiadania broni.
    Owszem, jest to gimbusiarsko-żałosne pajacowanie – ale oddaje raczej stan niedorozwoju emocjonalnego JaMo, albo tanie pozerstwo.
    Pewnie teraz będą go publicznie upokarzać, tak by przeprosił, obiecał poprawę i stał się orędownikiem zakazu posiadania broni. Taki wymiar propagandowy musi zostać podtrzymany.

    Czy JaMo to coś pomoże? Jeśli ten dzieciuch mentalnie dorośnie to już będzie coś…
    Bez wątpienia zostanie wykorzystany przez system nowego porządku, któremu akurat dobro JaMo jest zupełnie obojętne – ot kolejna pacynka której włożą palec w d… żeby machała jak jej każą.

    (9)
    • Array ( )

      @Drupi
      Ciezko sie z toba nie zgodzic, ale poczytaj troszkę więcej w prasie bulwarowej o Morancie. Jest prowadzone dochodzenie w sprawie pobicia kogostam z jego udziałem, następne w sprawie jego krewnego który po meczu z Indiana rzekomo miał celować w zawodników drużyny przeciwnej z pistoletu. A Morant zamiast odciąć się od tego i trzymać gębę na kłodkę, tylko dolewa oliwy do ognia.

      Poza tym, jak poczytasz o tej konkretnej sprawie, rozchodzi się o to, czy Morant najprawdopodobniej nie złamał przepisów transportując Broń w służbowym pojeździe/samolocie (czyli powiedzmy wniósł oszczep do biura chociaż przepisy jasno tego zakazuja).

      Ja jestem za tym, żeby tego ananasa ukarać jak najsurowiej się da, bo przede wszystkim jest SPORTOWCEM – “wzorem”. To co robimy po godzinach w domu to nasza sprawa, jasne, jak dla mnie Morant w domu to może latać z piórkiem w tyłku, kebabem na głowie i śpiewać “Venga-bus”, ale niech tego sam nie upublicznia. Obraz obecnych gwiazda jest taki, że odpieprza im na każdym kroku co psuje i tak nadwątlony wizerunek obecnej NBA.

      Ps. Tak, z twoim opisem całej tej imprezy w całości się zgadzam i też nie rozumiem debilizmow tego typu.

      (23)
    • Array ( )

      Jeśli złamał przepisy to jasna sprawa że ukarać. Ale to szybko i po sprawie a nie teatrzyk i pokazówka.
      Jeśli wymachiwał a jest to zakazane to niech się cieszy że go nikt nie odstrzelił.
      Owszem, sportowcy mają swoje ciemne strony ale nie muszą się tym afiszować. MJ hazardował ale bez ostentacji.
      Mi to raczej wygląda, że JaMo jest uzależniony od atencji i poklasku w soszjalach więc pajacuje pod publikę.

      (11)
    • Array ( )

      Drupi, ale to Chameryka, a nie cywilizowany kraj. Najpierw jest “akcja”, potem “komisja rewizyjna”, proces itp. Potem jest wyrok/przyznanie do winy, odbycie kary czy zadośćuczynienie itd. Najlepiej przed kamerami… A na sam koniec jest potakiwanie głowami “No tak, tak. Biedny, młody, chory człowiek. Jego własny talent go wykończył. Trzeba leczyć i współczuć”. Z resztą już to robią. Ciekawe kiedy Morant wystąpi w jakimś talk-show?

      Ps. Mam nadzieję że JM nie trafi na terapie do tej samej Pani Psycholog co Josh Primo, bo wtedy ma Kobieta przekichane 😂

      (9)
    • Array ( )

      @Drupi
      Wcale się ze sprawą nie zapoznałeś a ogarnął Cię bezmyślny słowny ślinotok…
      Howgh!
      Z takimi kilkoma już przygodami bijatykowo-rewolwerowymi na koncie
      chłoptaś jest po prostu nieobliczalny i niebezpieczny.

      (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    No i gdzie Steven Adams jest najsilniejszy w lidze jak widzę takiego Brooka Lopeza co przestawia pół drużyny jak czołg 🙂

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja w poprzednim sezonie był wybrany do All-NBA Second Team, ale to nie wystarczy, bo według zasady Derrick Rose Rule, żeby dostać super-maxa musi być wybrany 2 razy do All-NBA Teams. Myślałem, że i tak będzie się łapał, bo 2 razy był starterem w All-Star Game, ale pewnie musi być wybrany od razu, nie w zastępstwo, co wydaje mi się logiczne.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Temetrius powinien stracić te miliony. Nie ma co. Był już zamieszany w różne głupoty. Wiele osób mu już przed tym ostatnim incydentem mu mówiło by się ogarnął. He didn’t. Może jednak kubełek zimnej wody na głowę w końcu mu przepowie do rozumu. Może w ramach PR stuntu powinien zakryć ten głupi tatuaż „HIM”

    (3)
    • Array ( )
      Czego sie spodziewać po kim kto ma nazwe zbigzero 15 marca, 2023 at 00:13

      A ty patrzyles skuteczność jordana za 3? Czy zaraz wspomnisz 6 “trojek” w kwarcie z sezonu gdzie linia była bliżej? Mial rzut ale nie mial trójki czy to tak trudno przyjąć do wiadomości?

      (5)
    • Array ( )

      Just sayin, ale obstawiłbym duże pieniądze, że bóg kosza którym jest MJ, gdyby grał w dzisiejszych czasach, to siekałby trójki znacznie lepiej niż w latach 80/90. Inne czasy były to i MJ rzutu za 3 nie miał.

      (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Kyrie jest odklejony od rzeczywistości, to wiemy. Ale wrzuca jakiś film antysemicki i nagle wielka burza w Nike, wycofanie modelu i zerwanie kontraktu. A dla Ja zaczyna odwalać, jakieś pobicia, wymachiwanie giwerami, dupy i gangusowanie…i co robi Nike? Wspiera go bo się chłopak zagubił i trzeba mu pomóc…no i jego buty muszą się sprzedawać. W USA nawet BLM nie ma podjazdu do pewnej grupy etnicznej hehe.

    (16)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Brook Lopez w mojej ocenie dobiją się do historii, a moze i HoF. To zadziwiający przypadek drogi zawodnika z przemianą w tle, ale taka na miarę młodego Giannisa. Przecież lata temu na Brookline był to post up monster, bez rzutu czy obrony. W czasie dominacji Splash Brothers przedziezgnoł się w Splash Mountain idąc w ślady Kevina Love, a teraz widzimy wybitnego obrońcę, brylujacego w obronie drużynowej na poziomie jakiego nie widzieliśmy chyba aż od czasów późnego Duncana. 3 różnych graczy w jednym zawodniku. To fenomen wśród wysokich, ale i jednowymiarowych graczy wymiatało z ligi dość często, a Brook jest jak kameleon. Szkoda, że niektórzy gracze z wysokiej półki takiej etyki pracy i doskonalenia warsztatu nie mają.

    (22)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin czy na discordzie, mimo ciekawych meczów, tez sa co kolejke rozkminy o afere Ja? Bo ja juz nie daje rady z tymi komentarzami..

    (-4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu