fbpx

Jak oceniamy transfer Korvera i co słychać u Carmelo Anthony’ego

30

Kyle Korver został graczem Utah Jazz a ja skaczę w górę. Nie ma silniejszego magnesu na obrońców niż szukający podania gość o skuteczności 46% zza łuku. Wiedział to LeBron James dwukrotnie grający z Korverem w finałach, wiedział coach Mike Budenholzer gdy Atlanta osiągała 60 zwycięstw, wiedzą też włodarze w Salt Lake City. Aklimatyzacja nie będzie potrzebna, Kyle to automat, na dodatek występował już kiedyś dla klubu Utah. Co? Jesteście zaskoczeni transferem? Jazz musieli interweniować, bo rozpadał się ich sezon (10-12). Nie tak miało to wyglądać. W kwestii trójek: oddawali ich średnio 27 w meczu, a to drugi najgorszy wynik od końca…

Cała myśl szkoleniowa Jazz opiera się na słowie “skuteczność”. Nadal są pierwszorzędnie poukładani i zdyscyplinowani, oddają rzuty z rozsądnych pozycji i co do zasady nie forsują. Sęk w tym, że aktualnie w NBA rządzą trójki. Nie trzeba specjalisty by to dostrzec, prosta matematyka: 3>2. Co za tym idzie, priorytet defensywny również stanowi w lidze linia 7.24 metra. Daleko bardziej opłaca się przepędzić rywala zza łuku, trzymać łapę blisko i niech atakuje kozłem zatłoczoną strefę podkoszową niż wyjmować piłkę z siatki tracąc aż 3 punkty.

Midrange

Eureka! Oto pojawiły się przestrzenie dla dryblerów, co chwila utalentowani w koźle zawodnicy zaliczają mocne linijki. Zwłaszcza ci którzy opanowali floatery i półdystans. Zobaczcie co robią Kemba, Rose, Lou Will, Dennis Schroeder etc. No i właśnie, półdystans to w tej chwili najsłabiej obsadzona przestrzeń. Przesadnie i zbyt blisko kryje się trójkę, a brak mobilności podkoszowych obrońców nakazuje im zostawać w promieniu 2 metrów od obręczy. Oczywiście znajdą się tacy, który do przesady forsują rzuty za trzy, więcej niż kiedykolwiek z daleka rzucają wysocy, bo ciężej ich zablokować i tak dla przykładu: nikt nie ma pretensji do Brooka Lopeza za 0/12 z dystansu, bo center rywali musi do niego wyjść, a przez to przestrzeń do pracy otrzymują żylaści Giannis i Bledsoe.

Tymczasem “rozsądni” Jazz niczego nie forsują. Gobert jeszcze nie dorósł do trójek. Nie mają miejsca więc ich wiele nie oddają, idą w kozioł, ale poza Mitchellem zwyczajnie brakuje im talentu. Rubio czasem błyśnie, innym razem zgaśnie, reszta nie stanowi wielkiego zagrożenia. Dobierani byli w “poprzedniej epoce”, stanowią raczej typ 3+D. Nie żeby aktualnie byli zbędni, w Utah trzeba będzie właśnie owo “3” uruchomić. Przy czym potrzebni są nie tylko catch and shooterzy ze stacjonarnych pozycji, ale goście z warsztatem pracy bez piłki, robiący zamieszanie, jak Korver.

Burks

W zamian Jazz oddali Aleca Burksa oraz (niewiele w tej chwili znaczące) picki II rundy draftu. W kwestii Burksa mam do powiedzenia tyle: szkoda będzie jego kompetencji 1-na-1, stanowił “wentyl bezpieczeństwa” ale to zawodnik, który żył poza systemem. Do pełni rozkwitu potrzebował wolności, piłki w rękach. Bez niej gasł, niewiele się ruszał, w obronie bywał (delikatnie mówiąc) niekonsekwentny a to musiało doprowadzać poukładanego Snydera do szału.

Myślę po prostu, że panowie z Utah doszli do wniosku, że znacznie trudniej będzie zatrudnić snajpera tej klasy, z tak potężnym doświadczeniem niż zdolnego z piłką streetballera. Zresztą, Burks trafiał w tym sezonie zaledwie 41% rzutów, fakt że momentami musiał rzeźbić okrutnie, ale bez przesady, przewagi zespołowi nie zapewniał.

Idąc tropem Burksa, jego pojawienie się w Cleveland na 90% kończy pogłoski o chęci pozyskania nieszczęsnego Markelle Fultza. W zamian do Philly miał iść właśnie Korver a poza tym: ilu strzelających obrońców może zatrudniać jedna ekipa… Clarkson, Burks, Sexton, Hood? W odwodzie mieli jeszcze przecież JR Smitha! Aktualnie Fultzem interesują się ponoć Phoenix Suns. Ciekawe prawda?

Melo

A gościa nazwiskiem Carmelo Anthony pamiętacie? 34-letni weteran parkietów trenuje rzuty w nowojorskiej hali, tej samej w której dwa lata temu narodził się Hoodie Melo. No widzicie, byłoby inaczej gdyby przepisy NBA dopuszczały występy w kapturze, a tak pozostaje nam to:

Chciałbym mieć tak ułożoną łapę, myślicie, że ktoś da mu jeszcze szansę? Rockets jeszcze nie wykreślili gościa z listy, po prostu odsunęli go od drużyny. Czekają aż pojawi się chętny, jeśli nie -> formalnie zwolnią Melo z obowiązku pracy.

Halleluka!

Popisałem sobie, a wyście poczytali, ale jakie to wszystko ma znaczenie? Przecież NBA jest już ustalone na lata do przodu: Stephen Curry wraca do składu mistrzów już w sobotę, co oznacza że Warriors jeszcze rok albo trzy porządzą, a kolejne lata należeć będą do tego człowieka:

A propos przyszłości: wszystkich młodych adeptów sztuki koszykarskiej zapraszamy do pogłębienia warsztatu oraz pchnięcia swej “kariery” na nowy tor. Jeśli widzisz się w roli zawodowego koszykarza albo chcesz zweryfikować w tym zakresie swoje możliwości: zapraszamy w ferie zimowe do ośrodka przygotowań olimpijskich w Wałczu na Basket Camp!

http://www.basketcamp.pl/

30 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakoś nie widzę współpracy Bookera i Fultza. Devin, mimo umiejętności strzeleckich, potrzebuje piłki, nie mówiąc o Fultzu, który wgl go nie ma.

    (1)
    • Array ( )

      Przecież Booker własnie idealnie pracuje bez piłki, ale również świetnie robi przestrzeń kolegom mając piłkę. Chcą go odciążyć z rozgrywania, bo stanowi ogromną przewagę jako shooting guard. Ma kompetencje rozgrywającego i pracuje bez piłki…

      (7)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jamal tez ni cholery nie broni a zatrudnienie znajduje a melo cos klopoty ma ostatnio a wcale nie jest taki zly ludzie o nim gadaja bo byl jednym z najlepszych i tyle . Teraz gra średnio ale nie tragicznie znam gorszych graczy w pierwszych piatkach swoich zespołów hajs za niego min na samych koszulkach sie zwroci bo gosc ma wielu fanow. Gdyby cala kariere byl arwdniakiem to by o nim nikt teraz nie gadal

    (21)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ilu może być takich zawodników, którzy kilkukrotnie grali w barwach tego samego klubu – tak jak teraz Kyle w Utah?

    (7)
  4. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Melo doceniam za dokonania kilka lat wcześniej, ale teraz tempo jak na zbieraniu grzybów 😉
    Nie przydał się Houston, w którym miał tylko stać, czekać na podanie od Hardena albo Paula i rzucać za trzy, więc sorry ale taką intensywnością chyba nikogo nie zainteresujesz 🙁

    (21)
    • Array ( )

      Teraz goście którzy stoją i czekają na podanie za łukiem też nie mają łatwego życia. Wszyscy zdolni catch&shooterzy: Booker, Klay, Redick itp. to goście, którzy świetnie grają bez piłki, a przede wszystkim są przy tym mobilni!

      (8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Rzut Carmelo ok . Ale to jego przemieszczanie się z jednej połowy na drugą mogli wyciąć z filmu. 🙂 Z taką szybkością to orliki.

    (7)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Narodził się Hoodie Melo… A szczerze mówiąc, to kim był hoodie melo? bo niestety, ale poza nagraniami z treningów gdy po prostu rzuca i trafia to nikt więcej niczego nie zobaczył. Głupia sprawa, ale wszyscy się tymi nagraniami zawsze podniecają, bo jakiś koszykarz z najlepszej ligi trafia na czysto do kosza i wrzuca kilka takich nagrań. Zupełnie identyczny sam mógłbym nagrać ze sobą, zmontować odpowiednio te trafione i nie widziałbym różnicy. Zwłaszcza z kapturem na głowie.
    No ale niestety, Melo ma już rozkalibrowane postrzeganie gry, jej sensu, zasad. On ma ciągle przed oczami mixtejpy z highlightami, gdzie MJ czy Kobe mogą przez 20 sekund potańczyć z piłką, oddać rzut i publika szaleje. On tak chce. I to już nie zadziała nigdy, bo nie umie się z tym pogodzić, że to może wyglądać inaczej.

    (21)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja widzę to tak:
    A) Melo biega jak wóz z węglem oznacza to, że gdyby zrzucił z 10-14 kg, byłby szybszy na nogach czuł by się lepiej w biegu w skokach byłby na 100% przydatny w każdej drużynie. (Swoją drogą za x lat podobna sytuację moze miec Harden
    B) Widziałem jakiś mecz HR i Melo myśli właśnie jak by był na Streetballu gdzie jest tylko On piłka i przeciwnik po otrzymaniu piłki trzyma ja kilka sekund wymuszajac izoalcje markując ten sam zwód i rzuca… komentować tego nie trzeba

    (1)
    • Array ( )

      No dokładnie. Dlatego gdyby wrzucił jakieś nagranie, w którym podaje, biega, pokazuje ruch piłki a nie jak rzuca do obręczy to może by to kogoś ruszyło 🙂 On rzucać umie i szybko nie zapomni. Ale może niech zajmie się torami przeszkód i skills challenge z podaniami do celów. Na takie nagrania wszyscy czekają

      (10)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    > Nie trzeba specjalisty by to dostrzec, prosta matematyka: 3>2

    Kolejny bzdurny, ciągle powtarzany frazes. Koszykówka nie opiera się na tak prostej matematyce. Ale umysłowe gimby znów będą powtarzać.

    (-2)
    • Array ( )

      46% za 3 = 69% za 2 taką skuteczność za 2 osiągają jedynie gracze pokroju shaqa deandre którzy wszystko kończą z góry. Stąd wniosek że 3>2 i to nie jest żaden frazes koszykarski tylko prawda.

      (6)
    • Array ( )

      Tzw. gó@#o prawda, taka matematyka ma zastosowanie w szkole a nie w złożonej grze opartej na w pewnym stopniu na przypadkowości i tzw. dyspozycji dnia.

      (-5)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Proszę was kuźwa ta liga zrobiła się troszkę bez jaj nic tam kuźwa nie wolno nie oglondalem NBA że 12 lat i wam powiem że ci gracze som nie tykalni teraz słabo to wygląda.taki Bronisław haaa haaa proszę was 120 kg a skomlenie jak baba hahaaaa a ten z brodom

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Dlaczego filmik z karmelem to trzykrotnie powtórzone to samo? Nie uzbierało się więcej hajlajtów? Czy to ukłon w strone ludzi wolno przyswajających materiał?

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo lubie Melo i jestem jego wielkim fanem. Ze smutkiem musze stwierdzic, ze chocby po tym filmiku z treningu nie moge dostrzec u niego radosci z wykonywanej ‘pracy’. Raczej sprawia wrazenie goscia, ktory meczy sie tym co robi i bardziej chce pokazac, ze wciaz moze byc wielki ale nie ma w tym pozytywnych emocji. Cos na zasadzie – zobaczcie, ze robie wszystko ok i dajcie mi spokoj. U niego jest problem z psycha, siadla. Ogladajac video z treningow innych gosci, ktorzy sa na topie widac pazur, ten amierycki swag i bijaca energie. Tutaj jest raczej rzucanie do kosza przed blokiem. Trzymam kciuki za niego, bardzo zycze mu jeszcze pierscienia na koniec bo wg mnie nalezy sie jak psu buda no ale nie tacy jak on pozostali bez ‘bizuterii’. #staymelo.

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu