fbpx

James Harden jedzie po bandzie, fenomenalny Kyrie Irving prosi LeBrona o radę

95

Witajcie.

toronto raptors 108 boston celtics 117

Po raz pierwszy od miesięcy Celtowie wyszli absolutnie pełnym składem. Dłoń środkowego Baynesa nareszcie się zrosła, Marcus Smart wykaszlał całą grypową flegmę zalegającą w gardle, ale najwięcej do udowodnienia i tak miał Kyrie Irving. To wokół jego osoby/ kończącego się kontraktu toczy się “dramat”. Ludzie gadają, że zbyt egoistycznie gra, że jego “hero-ball” nie przynosi efektów, że zespół mógłby lepiej realizować potencjał gdyby go nie było… tak przynajmniej sugerował król koszykarskich sofizmatów WPP.

Przy okazji, pytacie gdzie jest WPP… legenda głosi, że wyjechał w wysokie góry, gdzie szusuje samotnie na trasach slalomu giganta, że zamieszkał w lesie, a swymi przemyśleniami na temat NBA dzieli się z sarnami i zaprzyjaźnioną kuną leśną, którą regularnie podkarmia. Raz nawet niedźwiedzia wyzwał na słowny pojedynek, by samemu sobie udowodnić, że wzorem Kobe i Michaela, niczego się nie boi. Wróć do domu WPP, czekamy na Ciebie!

Tymczasem Kyrie zalicza 27 punktów 5 zbiórek dokładając rekordowe 18 asyst! Świadomy, że popełnił błąd kilka dni temu wyzywając publicznie kolegów słowami “nie każdy w naszej szatni wie, jakiego wysiłku wymaga by zostać mistrzem” etc. Ponoć rady w kwestii bycia liderem młodej, bostońskiej ekipy szukał u, nie zgadniecie… LeBrona Raymone’a Jamesa!

Nielicznym jest to dane, nieliczni mają do tego warunki, czułem po prostu, że jest najlepszą osobą, do której mogę zgłosić się o radę ponieważ sam był w podobnej sytuacji [Kyrie]

Jeśli wynikiem rozmów obu panów od tego momentu ma być dwucyfrowa liczba asyst Irvinga, to ja jestem za. This is my house! – stwierdził aplikując trzy punkty w rozdziawioną buzię Kawhi Leonarda.

Toronto wiadomo: nigdy tanio skóry nie sprzedają, weźcie pod uwagę, że Celtowie kończyli zawody serią 17:4! Kawhi demonstruje, że niezależnie od warunków swoje zadanie wykona (33 punkty 10/19 z gry) również Serge Ibaka sporo szkód narobił w polu trzech sekund (22 punkty 10 zbiórek) kluczem do zwycięstwa było spowolnienie Kyle’a Lowry, którego wyraźnie wybił z rytmu uraz oka, no i żywiołowości Pascala Siakama. Tak czy inaczej, niezłe zawody, warto zobaczyć.

brooklyn nets 145 houston rockets 142 (OT)

Uwaga: padł kolejny rekord, Rakiety oddały rekordową liczbę… 70 rzutów trzypunktowych. Clint Capela zasłonę to może co najwyżej poprawić w pokoju dziecięcym, kciuk złamał. Chris Paul steruje, co najwyżej liczbą zapiętych guzików w marynarce, ścięgno udowe uszkodził. Cały pomysł na grę poszedł się dymać, Brooklyn ciśnie do przodu, więc i Mike D’Antoni jedzie po bandzie. Rzucamy! Trwa genialna passa Jamesa Hardena (58 punktów 10 zbiórek 6 asyst 16/34 z gry 21/23 FT) który w obliczu serii kontuzji pracy ma więcej niż jakikolwiek inny gracz, lecz górą bohaterowie wczorajszego wpisu, czyli walczące o ósemkę “bandziory Atkinsona”.

Przebieg meczu? Goście starali się wyłuskać piłkę z rąk Brodacza, który kolejny raz musiał prędko się decydować: czy wjeżdża, rzuca czy podaje. Nie wiem jak długo pociągnie w ten sposób, jeśli ma zapewnić zespołowi szanse: musi być agresywny w koźle. Gdy odgrywa, piłka raczej do niego nie wraca, jedno, góra dwa podania dalej, ktoś inny odpala zza łuku. Trwają wzajemne ostrzeliwania, ruleta: kulka wpada jest przewaga, nie wpada jest strata. Tymczasem mecz dobiega końca: zimny skurczybyk Spencer Dinwiddie jest w swoim żywiole, sieje nieco szaloną tróję na remis, Harden nie trafia na przełamanie i mamy dogrywkę.

W dogrywce goście idą po rozum do głowy i Dinwiddie zaczyna wjeżdżać pod kosz, pośród równie zaskoczonych co zmęczonych rywali. Harden to jednakowoż artysta i kolejne przelewy trafiają na konto Rakiet. Jest przewaga 142:135 wydaje się, że Brooklyn już się z tego nie podniesie. Dinwiddie podejmuje wyzwanie, zachował siły, w końcu rezerwowy: wjeżdża, odgrywa, pada trójka z rogu, za chwilę znów penetruje i trafia z faulem, kolejne dalekie próby Houston okazują się niecelne, w końcu trzeba faulować bo sekundnik tyka: Nets kończą temat serią 10:0.

Pośród tego szaleństwa młody center Jarrett Allen zalicza 20 punktów i 24 zbiórki, a Dinwiddie kończy z dorobkiem 33 punktów i 10 asyst! To nie wszystko, czy wiedzieliście, że Broda zaliczył już w tym sezonie 691 akcji 1-na-1? To więcej niż jakikolwiek inny… nie zawodnik, ale zespół NBA!

milwaukee bucks 111 memphis grizzlies 101

Nie wyjdą już raczej z dołka reprezentanci Memphis, miasta Elvisa Presleya. Kadrowo nie wpisują się w koszykówkę promowaną przez komisarza Silvera, w europejskim baskecie byliby mistrzami, tutaj zbierają baty. Pod batutą utalentowanych lecz zachowawczych Mike’a Conleya, a zwłaszcza Marca Gasola nie są w stanie wykreować odpowiedniego tempa, odpowiedniej dynamiki ataku. Z drugiej strony, jeśli mają grać jak wszyscy: do przodu i za trzy, to ich nawykła do biegania młodzież powiezie na pewno.

Giannis Antetokounmpo niszczy fizycznie kolejnego przeciwnika: 27 punktów 11 zbiórek 3 asysty. Ilekroć zdarza mi się patrzeć na mecz Milwaukee widzę jak bezradni po obu stronach są przy nim rywale. Wielu jest w lidze ancymonów z pozycji PF/C, którzy w większości bazują na fizyczności/ dynamice. Przy Antku dosłownie znikają, nie inaczej było dzisiaj: rookie Jaren Jackson Jr uzyskał 7 punktów na skuteczności 2/7 z gry. Marc Gasol na starcie drugiej połowy najpierw dostał wsad na klatę, a w kolejnej akcji został blokiem wbity w glebę, przykre ale prawdziwe.

san antonio spurs 105 dallas mavericks 101

Bardzo cenne zwycięstwo SAS, spodziewane, obstawione niemniej fartowne. Po raz pierwszy od dawna zagrali w pełniejszym składzie: z Gayem i tym włoskim snajperem, co rzucać prosto nie umie. No i właśnie, nie LaMarcus i nie DeRozan, ale głębia składu i dalekie rzuty zdecydowały o wygranej. Bohaterami panowie Bertans, Mills i Bellineli, łącznie 11/23 z dystansu!

DeAndre Jordan ograniczony odpowiednim ustawieniem, drugi skład nieogarnięty w obliczu kontuzji generała JJ Barea, najgroźniejszym graczem gospodarzy był oczywiście sterujący akcjami Luka Doncić (25 punktów 8 zbiórek 8 asyst 2 straty) ale też parokrotnie Popovich ustawiał przeciwko niemu akcje 1-na-1, słusznie identyfikując go jako słabe ogniwo obrony… Jestem ciekaw jakim graczem Luka stałby się pod skrzydłami Gregga, ale już teraz to jednostka wybitna, robi całą grę chłopakom.

cleveland cavaliers 112 portland trailblazers 129

Zgodnie z planem i hierarchią ligową, jedyna szansa Cavs leżała w większej intensywności gry i przewadze na tablicach, ale tak się składa, że zbiórki to domena Portland. Nie poszalał Tristan Thompson, bo jak mówię: gospodarze twardo i fizycznie dominują pole trzech sekund, za to w odpowiedzi oglądaliśmy przewagi organizacyjne i talentu Blazers. Triple-double wychodzącego do piłki Nurkica (10/10/10), aż 33 punkty biegającego swobodnie Damiana Lillarda i aż siedmiu ludzi z dwucyfrówką. Goście przegrali każdą kwartę, im dłużej trwało, tym bardziej zarysowywała się przewaga miejscowych. Wynik próbowali trzymać panowie Hood i Clarkson, obu życzymy… kolejnej zmiany pracodawcy.

new orleans pelicans 140 golden state warriors 147

Kolejny dzień w robocie i powtórka z rozrywki w wykonaniu mistrzów. Akcenty ofensywne jednak nieco przesunięte. Szacuneczek za 41 punktów i 9/17 zza łuku Stephana, za 30 punktów i 15 zbiórek długiego Duranta, za 19 punktów 7 zbiórek i zajadłą obronę Klaya Thompsona, kluczową postacią meczu mianuję Draymonda Greena, autora 17 punktów 6 zbiórek i 14 asyst. To jego wkład ofensywny robi różnicę w grze mistrzów. Nie wiem co się stanie gdy jutro w nocy zadebiutuje DeMarcus Cousins, mam pewne przypuszczenia, ale nie uprzedzajmy faktów.

Co zdaniem Draymonda stanie się gdy Boogie dołączy do zespołu?

“All hell about to break loose” czyli po naszemu: stolec trafi we włączony wentylator.

Przy okazji, Stefan został pierwszym w historii NBA zawodnikiem, który w trzech kolejnych meczach nie zszedł poniżej 8 trafień zza łuku. Gość bawi się w koszykówkę, w samej tylko trzeciej kwarcie trafił siedmiokrotnie!

orlando magic 115 detroit pistons 120 (OT)

Dwie ekipy bezpośrednio rywalizujące o awans do ósemki zatem nie dziwi zaciętość w grze obu stron. Blake Griffin i Nikola Vucevic jechali łeb w łeb, różnicę zrobił Andre Drummond czyszczący obie tablice i zapewniający swojemu zespołowi kolejne ponowienia akcji. Bydlak zakończył spotkanie swą własną wersją triple double: 14 punktów 11 defensywnych i 11 ofensywnych zbiórek.

Tymczasem polecam zerknąć na tabelę EAST…

utah jazz 129 los angeles clippers 109

No i masz, zamiast zapaść w zimowy sen na nowo rozkwita drugoroczniak Donovan Mitchell (28 punktów 6 asyst) a zespół z Salt Lake City odnajduje rytm mimo kontuzji połowy obwodu. Wygrywają piąte spotkanie z rzędu, co niestety oznacza że idący (okrężną drogą) na mistrza Lakers wypadają poza ósemkę. Na szczęście LeBron dostał od lekarzy “zielone światło” i od przyszłego tygodnia rozpoczyna treningi. Sztywniutko!

Co powiecie? Dobrego dnia everybody!

95 comments

    • Array ( )

      Sorry ale nikt I to dosłownie nikt nie pytał gdzie jest WPP i mam nadzieję tak zostanie. Oby siedział w górach jak najdłużej

      (33)
    • Array ( )
      TajomaruRashōmon 17 stycznia, 2019 at 13:04

      Połowa opisu meczu Boston-Toronto to jakieś suchary o wpp z tęsknotą w tle.
      I ten tekst “wszyscy czekamy na ciebie” serio? Serio?! Wszyscy czyli kto? Admin i 3 osoby z forum?
      Nie chce być niemiły w ten piękny dzionek, ale takie proszenie się o ‘analityka’ jest trochę żałosne.
      Choć domyślam się, że ten smutek miał być humorem podlany. Nie wyszło. Zwiędło.
      Co do NBA, to Brooklyn ostatnio imponuje. Wróci LeVert i będzie jeszcze lepiej. Brawo Nets!
      Za to Rockets przy 70 rzutach za trzy pokazali antykosza. Okropne. Łącznie oddano 106 takich rzutów.
      Jeszcze raz brawo Nets, bo prawie 80 punktów zdobyli z okolic kosza, czyli za dwa. Oldskulowo, charakternie.
      Należy się im szacunek i ja to szanuje. Ps. Utah pod koniec sezonu będzie w TOP4. Mark my words.

      (36)
    • Array ( [0] => administrator )

      żałosne suchary czy nie, chciałbym aby WPP wrócił, jeśli to o mnie źle świadczy albo oznacza, że “wchodzę mu w pewną część ciała” to niech oznacza //
      co Wam poradzę, pana Tuk Tuka weź i po mnie przyjedźcie, wiecie gdzie mnie szukać 😀

      (-32)
    • Array ( )

      I ten tekst „wszyscy czekamy na ciebie” serio? Serio?! Wszyscy czyli kto? Admin i 3 osoby z forum?

      (7)
    • Array ( )
      TajomaruRashōmon 17 stycznia, 2019 at 13:39

      @Admin
      No tak to z boku wygląda, ale rozumiem – mindset Jordana ma tylko MJ i Wpp heheszki
      A jeśli już wchodzimy na tematy niezwiązane z koszykówką to… Pan TukTuk panem TukTukiem, ale wraca “Detektyw” z trzecim sezonem. Pierwszy sezon to najlepszy serial jaki oglądałem. “Czarne lustro” również wraca, a czasu mało. Tak czy siak polecam. I nie ma co tęsknić za mitomanem. No stress 😀

      (5)
    • Array ( )

      Niestety WPP trochę odpłynął w swoich analizach/rozważaniach… Do pewnego momentu dodawało to kolorytu do toczących się dyskusji ale przekroczył granicę zdrowego rozsądku i zamiast uśmiechu na twarzy zaczął wzbudzać negatywne emocje wśród czytelników portalu.
      Proszę nie róbmy z niego męczennika, typ albo jest zajebistym trollem albo ma jakiś większy problem o którym nie wiemy… Albo…

      Idąc tropem teorii spiskowych, WPP to twór Gwiazd B. I jego zadaniem było przeniknięcie do struktur społeczności Super G, infiltracja, zniszczeniu organizacji od środka i przygotowanie fundamentu pod nowo powstający portal o koszykówce… O k*rwa zgłaszam to do prokuratury 😉
      Ja się pytam gdzie jest komisja śledcza i jeszcze nikt za to nie beknął 😉

      Pozdro600 dla wszystkich

      (24)
    • Array ( )

      WPP był OK, kiedy ograniczał się do 1 postu, nawet jeśli miał 10000 znaków.
      Kiedy jednak zaczął spamować pod każdym komentarzem to było grube przegięcie. Spadało morale komentujących i ich chęci do dalszej dyskusji.

      (6)
    • Array ( )

      WPP nabiał komentarze, więc nie dziwne, że admin chce żeby wrócił. Ale takie skomlenie jest słabe, moim zdaniem. A i wstęp niesmieszny, moim zdaniem.

      (9)
    • Array ( )

      Z jednej strony admin śmieje się z analiz wpp,z drugiej prosi się tego mitomana… żałosne,co widać i po komentarzach i minusach… chyba trzeba wbić z tym tuk tukiem i naprostować,sztywniutko
      Ps.wpp zabijał to forum jak rak,dajcie sobie z tym typem spokój.Z tego co mi wiadomo to on ma zaburzenia psychiczne.Tak to wyglada.

      (2)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    106 i 86 po tyle trójek dodawały zespoły w dwóch meczach. To prawie dwie na minutę. Dalej chcecie oglądać taką koszykówkę?

    (33)
    • Array ( )

      Ale czego? Ja się dobrze bawię, nie muszę narzekać. To ja współczuję Tobie, przyjacielu. Ktoś lub coś każe Ci oglądać NBA, co ewidentnie nie sprawia Ci przyjemności.

      (26)
    • Array ( )
      TajomaruRashōmon 17 stycznia, 2019 at 13:24

      @Anonim
      Skoro ktoś jest fanem kosza i ogląda go x lat to ciężko przestać. To jak nałóg. I ma prawo do krytyki, co jak co ale 70 rzutów za trzy Houston to patologia. Niedługo znikną centrzy albo będą na tej pozycji grać Korvery tej ligi. Dobrze, że Brooklyn wygrał.

      (9)
    • Array ( )

      Ja nikomu prawa do krytyki nie odbieram, odpowiedziałem tylko na pytanie. Ale jeśli faktycznie oglądacie NBA tylko dlatego, że jest to nałóg to ja już zupełnie szczerze współczuję. Nie brzmi to zdrowo.

      (4)
    • Array ( [0] => administrator )

      tutaj sami koszykarscy degeneraci i toksyna, przyzwyczaj się 😀

      (25)
    • Array ( )

      @admin Ja wiem, widzę i nie mam z tym żadnego problemu. 🙂 Staram się w ogóle nie udzielać w komentarzach, bo szkoda czasu. Tylko ci degeneraci się strasznie o wszystko spinają. :O

      (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Dwa wnioski:

    1) Houston 70 rzutów za trzy, to już jest niewyobrażalnie żałosne, nie chce się tego oglądać i świetnie, że przegrali. Broda się wypsztyka w regularnym i na PO będzie dojechany, nawet flopy nie pomogą.

    2) Irving to teraz może sobie wsadzić w tyłek takie refleksje, gdyby nie jego arogancja to mogliby z LeBronem zdobyć więcej pierścieni. Mądry Irving po szkodzie.

    (21)
    • Array ( )

      Żałosne, że próbują wygrywać. Nie chcesz to nie oglądaj, dla mnie żałosne jest takie jęczenie.

      (0)
    • Array ( )
      BonTonNaOstrzuNoża 17 stycznia, 2019 at 12:56

      Co do 1 zgadzam się w 100%, co do 2, gówno prawda, Irving nie dogadywał się z Jamesem jako że sam chce być liderem, inaczej niż kiedyś Bosh w Miami. Do tego jakoś reszty zespołu w Cleveland a w Bostonie, to przepaść większa niż rozpiętość łap Antka. Słowem, zrobił dobrze.

      (13)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ostatnie minuty 3 kwarty GSW w wykonaniu Stefana to coś niewyobrażalnego, jakiś kod na krew, jak kiedyś w Mortal Kombat na Mega Drive. Do dziś pamiętam – ABACABB

    No ale fakt, 2 trójki Greena w bardzo ważnych momentach. Plus Iggy i livingstone , kolejne udane mecze.

    (18)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Fenomenalny Brodacz, 20 punktów z wolnych 20% trafionych trójek i +/- pewnie na -15. Gdzie taki, już nie kosmita Curry +/- pewnie +15. Nie widzę sensu by się tutaj podniecać. Rakiety w 1 rundzie.

    (29)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak sobie gdybam ale jeżeli Luka by trafił pod skrzydła Popa to za 5-8 lat mógłby zostać MVP, król strzelców i DPOY w jednym sezonie (byłby w prime). Nawet nie chce sobie wyobrażać ile ciężkiej pracy trzeba by włożyć aby uzyskać 3 powyższe tytuły. Ale THE SKY IS THE LIMIT 😉

    (-11)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Zabawne, że jeszcze niedawno wróżono rozpad GSW i potencjalny koniec dominacji. Głośno mówiono o złej atmosferze w szatni spowodowanej spięciami na linii Durant-Green, przez co eksperci już obierali kierunki przenosin Duranta, wytykano spadek formy Thompsona itp, chociaż i tak byli na górze tabeli. Teraz są na 1 miejscu i zaraz ma dołączyć Cousins do składu. Dla nich sezon zasadniczy to sezon zasadniczy, w PO znowu się odpalą i niestety nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia reszcie ligi bo przy zdrowym trzonie ten sezon możliwe, że już jest wyjaśniony.

    (12)
    • Array ( )

      Ale Ty lamentujesz. Kto wróżył? Jakiś anonimowy komentator w sekcji komentarzy na blogu? Czy ktoś podobnie jak Ty?
      Nikt poważny nie sadził, ze jakaś sprzeczka by rozbiła taki zespół. Bo akurat wydarzyło się przed kamerami. A wiesz ile takich spięć się odbywa na treningach i w szatni gdy nie ma kamer? Jak w każdej rodzinie.

      (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Harden utrzymując takie tempo do końca sezonu wprowadzi HOU do PO i dostanie drugie MVP… za heroiczna walkę 1 against World.
    Podobnie jak jak R-West za statsy dwa lata temu.

    (7)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak ten Curry rzuca sobie w tej lidze to ja nie mam słów. Przez ręce obrońców, z 9 metra, wygląda to tak jak by robił to na luzie podczas treningu, wariat.
    Warriors wracają na normalną ścieżkę zwycięstw boję się co będzie jak DMC się tam wpasuje.

    (8)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetne minuty w Milwaukee DJ Wilsona. Warto dla tego chłopaka obejrzeć 3. kwartę. Fenomenalna gra w obronie + bardzo dobry rzut. Miejmy nadzieję, że pod okiem Budenholzera rozwinie się jeszcze bardziej.

    (6)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem tego akapitu odnośnie wpp. Ośmieszającym wpisem chcesz, aby tutaj wrócił? Do tak toksycznego środowiska, które nie akceptuje innego zdania. Ba, nawet nie chce zrozumieć innego zdania? To nieźle.

    (-1)
    • Array ( [0] => administrator )

      czas próśb się skończył, jeśli nie odpowie na prowokację, znaczy że na dobre przepadł dla GWBA 🙂
      w kwestii toksycznego środowiska nie wiem o czym mówisz… ale masz rację, każdy wyciąga takie wnioski, na jakie go w danym momencie stać, pozdr

      (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Houston to jest dramat.jak mozna tyle rzucac za 3 pkt .przeciez tego ogladac nie idzie .stoja za linia i rzucaja i albo wpadnie albo nie .co do brody to nie mam pytan.koles gra w ataku a w obronie stoi i odpuszcza

    (6)
    • Array ( )

      Widocznie takie ma zadania. Ciekawe ile ciągnąłbyś drużynę rzucając po 40 pkt. co mecz.

      (-4)
    • Array ( )

      Czasem nie, czasem tak. Może istotny jest rozkład sił. Minuty, zmęczenie sezonem w którym przez ileś meczów z rzędu ciągniesz drużynę za uszy. To co robi pewnie nie wymaga wysiłku, w końcu wygląda tak lekko, gdy to robi, nie? Ty byś pewnie biegał od kosza do kosza po 40 minut, robił po 50 pkt i zbierał co drugą piłkę w obronie, ale Harden odpuszcza, bo widocznie jest słaby… Gość robi coś, czego nie zrobił nikt od czasów Chamberlaina, rzuca prawie 60 pkt, ale zdaniem polskich ekspertów jest winien porażki. 😀

      (1)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Adminie, z jednej strony pragniesz, aby WPP wrócił, a także, żeby został Twoim prywatnym interlokutorem, z drugiej zaś nazywasz go “królem koszykarskich sofizmatów” (sofizmat – rozumowanie pozornie poprawne, ale tak naprawdę zawierające utajone błędy logiczne/ świadome dowodzenie nieprawdy). Jak to z Tobą jest? Czyżbyś bardzo cenił Wielmożnego i chciał, żeby znów regularnie gościł na Twoim portalu, jednak pozwalasz sobie na delikatne żarty i przytyki w stronę WPP, aby uniknąć reakcji ze strony frakcji jego oponentów? Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek? Czemu chcesz mieć za interlokutora kogoś, kto rozumuje nielogicznie? Będziesz go uczyć, nawracać?

    Poza tym Wielmożny napisał, gdzie można go znaleźć. Ty prosisz użytkowników, aby – jeśli ktokolwiek wie gdzie szukać(!) – przekazali mu informację od Ciebie. Czemu nie zrobisz tego sam? Z obawy, że jacyś twardogłowi oponenci oskarżą Cię o to, że się Wielmożnego prosisz, wchodzisz mu w pewną cześć ciała, albo w ogóle do niego odzywasz? To chcesz go z powrotem, czy nie?

    (32)
    • Array ( )

      Pytacie czemu Admin chce powrotu WPP? To sobie popatrzcie na ilość komentarzy w kolejne dni po jego odejściu do dzisiaj. To, że twórcom strony zależy na ich dużej ilości nie muszę chyba tłumaczyć?
      Wielmożny pobudzał użytkowników do dyskusji swoimi teoriami. Kiedy jego zabrakło to zrobiło się milej, ale i nudniej. Coś za coś

      (18)
    • Array ( )

      @Anonim – 100% racji. Oczywiscie ze chodzi o wiecej komentarzy czyli wiecej wyswietlen reklam…

      (4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    > Wróć do domu WPP, czekamy na Ciebie!

    Mów(cie) za siebie. Ja rozumiem, że ten typ generował wam ruch w komentarzach ale dla dobra zdecydowanej większości użytkowników tutaj lepiej żeby nie wracał. Poza znajomością statystyk, umiejętnością teoretyzowania i sofistyczną nawijką był po prostu ultra męczącym człowiekiem. Wyglądało to jakby naczytał się Schopenhauera i próbował na użytkownikach tutaj tych swoich erystycznych wywodów. Przed którymi większość nie potrafiła się nawet bronić. Poza tym admin – zwracałeś komuś tam wyżej uwagę, że nie dopisał “moim zdaniem”. Ty też tego nie zrobiłeś w zdaniu powyżej, tylko odgórnie “zaokrągliłeś” do ogółu. Z góry dziękuję za niecenzurowanie mojego komentarza.

    P.S. Ktoś mi – staremu dziadowi, wytłumaczy o co chodzi z tym “sztywniutko” ? Co to za kolejny badziewny wymysł słowotwórczy ?

    (31)
    • Array ( [0] => administrator )

      ruch w komentarzach 🙂 nabijanie wyświetleń, trzepanie kasy, reklamy się muszą zgadzać 🙂
      od 2 lat nie ma na GWBA reklam, z których przychód byłby bezpośrednio uzależniony od wielkości ruchu: to tak przy okazji ///
      poza tym dzięki za wyrażenie opinii, między nami sztywniutko mam nadzieję, stary dziadu 🙂

      (4)
    • Array ( )

      Fajnie, że masz dystans do siebie, tak trzymaj. I żeby nie było, że jestem zawistnym burakiem – szczerze się cieszę, JEŚLI ta strona przynosi Ci JAKIEKOLWIEK zyski. Wbrew pozorom i temu co myślą ludzie założę się, że to na pewno kawał niełatwej roboty i sporo poświęceń. Więc “reklamy, trzepanie kasy, nabijanie wyświetleń” ;))) Naprawdę nie mam nic przeciwko. Na zdrowie, naprawdę trzymam kciuki żeby było jeszcze lepiej. Ale zauważ też ile niepotrzebnych zupełnie konfliktów generowały jego komentarze – i tu nie chodzi o różnice merytoryczne, różnice w opiniach. Ta jego bufonada i nieuzasadnione poczucie wyższości nad innymi użytkownikami zaowalowane w te sprytne wybiegi erystyczne i “chęć merytorycznej wymiany argumentów”. .. No nie szło tego na dłuższą mętę zdzierżyć. Więc błagam nie idź tą drogą – wzywania go do powrotu. Będzie chciał wróci sam, niechybnie wywołując kolejne konflikty w komentarzach. Jeśli to nic pejoratywnego – to jasne , że sztywniutko ;)) Trzymaj się, zdrowia !

      (9)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Liczę na wielki finał Milwaukee-Houston. Prawdę mówiąc wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują. Żaden zespół na Wschodzie na dłuższą metę nie wytrzyma konkurencji z Bucks, które w play-offs wskakują na wyższy level. Już w ostatnich 2 sezonach odpadali stawiając swoim ryżej notowanym rywalom poprzeczkę niezwykle wysoko. Teraz oni są jednymi z faworytów, a jeśli dodamy efekt play-off wynik może być tylko jeden.

    Co do Houston, któremu przez sezonem zaniżono bilans o 10 wygranych, widać ich wspaniałość w osobie niepowstrzymanego lidera. Zespół, który nieustannie gra na wysokim poziomie mimo braku 2 pierwszopiątkowych graczy. Co będzie gdy wrócą do składu? Dodajcie 2 do 2 i mamy wielki finał. To oczywista oczywistość dla kogoś kto śledzi koszykówkę.

    Co do wstępu o WPP, zaproszenie z powrotem do domu brzmi strasznie. Sofizmat to idealny komentarz do typa. Ja raz pofatygowałem się na giganta by odkryć, że w tej makabrycznej głowie nic się nie zmieniło. Tym razem np. Doncić jest słaby bo statystyka on/off court jest minimalnie niekorzystna dla niego. Czyli słowem, konsekwentnie wybiórczo stosuje gównianą argumentację (wybraną pojedynczą statystykę) pod przyjętą z góry tezę. Obrzydliwy wodolejca.

    Ok, to tyle, Antoni woła z kuchni, zastanawiając się: ciekawe czy w tych górach można złapać świeże łososie?

    (15)
    • Array ( )

      Milwaukee ok, chętnie zobaczę, są naprawdę głodni sukcesu (i z kimkolwiek nie będą, presja finału i świeżość pewnie spowoduje, że będą to frycowe i brak doświadczenia…). Ale Houston? Naprawdę chciałbyś oglądać? Ja bym te mecze oglądał tylko i wyłącznie po to, by zobaczyć co zagra Antek, bo meczów Rockets nie trzeba ani nie chce się oglądać. Z góry znasz ich wszystkie zagrywki, nuda starszna… Pytanie tylko ile razy Hardenowi uda się trafić…

      Na szczęście w finale wciąż będą Warriors i każdy kto będzie chciał oglądać piękny, wszechstronny basket – będzie się z tego powodu cieszył 🙂

      (11)
    • Array ( )

      Doncić jest słaby bo statystyka on/off court jest minimalnie niekorzystna dla niego – czyli po staremu, wpp on fire.
      LOL

      (4)
    • Array ( )

      @lou

      Tak chciałbym oglądać Houston w finale. W zeszłym sezonie stoczyli fascynujący bój z GSW i wcale tej wszechstronności mistrzów nie było widać. Co więcej, Houston wyglądało inaczej niż w regular season, tzn. mniej piłki było w rękach Brody. Pamiętaj, że z Paulem ten zespół jest wszechstronniejszy. Nie ma co się dać zwieść narzekaniom na Hardena. Mnie jednak nieodmiennie fascynuje jak facet kroi poszczególnych rywali swoim skillem. Co kto lubi.
      Cenna uwaga co do Milwaukee, będąc w finale mogliby zapłacić frycowe. Jednak bardziej wierzę w to, że Antek nie uległby presji finałów, jest to nieprawdopodobnie charakterny chłopak. Istnieje obawa, że GSW załatwiliby Bucks talentem, tyle, że Warriors nie lubią grac z zespołami stawiającymi twarde warunki w defensywie, a Milwaukee stać na narzucenie fizycznego stylu gry.

      (3)
    • Array ( )

      Wielką niewiadomą jest co wyniknie z wdrożenia Cousinsa. Jeśli do finału dojedzie zdrowy nawet grając bardzo przeciętnie, niewiele wnosząc – to wystarczy by kibice ich znienawidzili jeszcze bardziej 😉

      Ale prawdą jest też, że na przeciw frycowego Bucks (wygrane w sezonie raczej zemszczą się na pojedynku w Playoffs/Finałach, łatwiej jest gonić niż bronić).
      Pamiętajmy, że Steve Kerr jeszcze nigdy w swojej karierze trenerskiej nie miał okazji poznać uczucia jak to jest nie zagrać w Finale, także to doświadczenie z każdym rokiem potęguje na maksa jak u żadnego innego trenera 😉 Na Hardena znajdą sposób, nie tylko Warriors. Będzie miał kłopoty. Już ma kłopoty. Już nawet w telewizjach debatują na ten temat Scottie Pippen z McGradym i robią burzę mózgów co należy robić by go powstrzymać  🙂 Efektem tego jest to, że będzie dopiero wtedy mniej piłki w rękach Hardena, ale kto ją wtedy weźmie, skoro cały sezon wszyscy z jego drużyny oglądają go z boku (jak w poprzednich latach OKC Westbrooka) zamiast się docierać wspólnie.

      (3)
    • Array ( )

      Ja chce Houston w finale. A przynajmniej w finale konferencji. Tylko,że tam czyha GSW…

      (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Średnio zdobywane punkty w NBA dla top 10 zespołów:
    Obecny sezon: 118.6, 117.6, 117.5, 115.4, 115.2, 114.7,113.8, 113.5, 113.1, 112.2
    Zeszły sezon: 112.8, 111.5, 111.2,111.1, 110.0, 109.7, 109.1, 109.0, 108.8, 108.2
    Sezon 2008/09: 109.4, 108.6, 105.9, 105.2, 105.1, 104.9, 103.2, 102.7, 101.7, 101.1
    Sezon 2003/04: 104.9, 101.9, 97.3, 97.1, 96.8, 96.1, 96.1, 94.8, 94.8, 94.2

    I niech ktoś powie, że zmiany w przepisach dot. zachowań obrońców nie wpływają na zdobywane punkty. To nie iluzja. Skoro wielu z nas narzeka, że zamiast kosza mamy nawalankę z bieganiną w tle to powyższe dane tylko to potwierdzają.

    (13)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Stolec trafi w wentylator? Chyba nie pierwszy raz trochę odlatujecie ze swoimi tłumaczeniami. Wyszło “lekko” obraźliwie, a Draymond raczej był daleki z porównaniem własnej drużyny do g… Słabo.

    Ale o innej rzeczy dziś chciałem napisać. Zauważyłem, że nam wszystkim udzieliło się trochę malkontenctwo co do poziomu ligi, sam mówiłem też na przykładzie All-Star. Ale osobiście postanawiam jednak trochę zmienić nastawienie i nie dramatyzować.

    Minusem na pewno jest polityka łysego i mamy prawo tęsknić za Daivdem Sternem jak za Stevem Jobsem, podczas gdy Tim Cook głównie trzepie kasę. Ale to wina czasów, internetu, oczekiwań, potrzeb z tym zwiazanych.

    Wczoraj przypadkiem mi youtube podrzucił caly mecz All-Star Game z 2009 roku, nawet trochę pooglądałem i doszedłem do wniosku, że nie mamy co narzekać. Składy były nafaszerowane ikonami lat 2000, od Shaqa z Kobem, przez Iversona po Howarda. I muszę powiedzieć, że jest w tym trochę legendy, a owe legendy potrafiły grać prawdziwy gruz o orlika. Nie chcę porównywać poziomu i zaangowania meczu all-star do codzienności, ale niech to będzie przykład – dziś naprawdę te nowe umiejętności i genialne zdolności rzutowe powinny cieszyć.
    Skorygowałbym tylko przepisy odnośnie możliwości obrony, ale generalnie cieszmy się tym co mamy. Takich zawodników jak Steph, Kyrie, czy nawet Westbrook nie mieliśmy przyjemności oglądać i jest to pewien level up.

    (0)
    • Array ( )

      Inne spostrzeżenia, że gra była dużo wolniejsza. Wiązało się to też z tym, że było więcej klasycznych ciężkich centrów. Dzisiaj mamy smukłych centrów, którzy mogą rzucać za 3. Jak oglądam teraz mecze z Shaquillem, i innymi lodówami to zwróćcie uwagę jak niełatwe było bieganie dla nich w obie strony boiska i o ile wolniejsze były powroty na własną połowę. Obrona obroną, ale ten poziom wyszkolenia i zdolności autentycznie wzrósł, co przekłada się też na punkty. Co prawda z jakimiś tam skutkami ubocznymi, jak wszędzie, ale jednak.

      Nie bądźmy jeszcze dziadkami i tetrykami, jest dobrze, miłego dnia! 8)

      (3)
    • Array ( )

      @lou

      Nie przesadzasz? To tłumaczenie z angielskiego jest de facto na … angielski, ponieważ ten cały stolec to w oryginale shit z powiedzenia “shit hits the ventilator”. A chodzi o przenośne kłopoty. I można je zinterpretować jako kłopoty dla rywali, ale znając naturę Cousinsa, sugestia mogłaby dotyczyć kłopotów dla samego GSW. Także nie ma się co tak czepiać, lepiej spojrzeć szerzej i dla mnie to tłumaczenie jest jak najbardziej uzasadnione.

      (3)
    • Array ( )

      lou ja myślę że ludzie nie krytykują ligi w kontekscie tego co jest teraz (bo jest tak sobie ale jeszcze są mecze które się bardzo przyjemnie ogąda) ale wobec celu do jakiego to wszystko zmierza… a cel wg mnie jest taki żeby z każdego meczu zrobić all star game bez obrony tylko atak, wyniki po 150 ptk itp itd. im więcej rekordów, to ciekawsza Nba, kasa, kasa, kasa. Nie zdziwie się jeżeli za kilka sezonów ktoś poprwai rekord 100ptk w meczu, bo jak tak dalej pójdzie to wyniki będą sie zdażały za kilka lat po 170 -180 ptk. czy to dobre ? all star game jeden w roku to i tak o jeden za dużo jeżeli ma wyglądać tak jak ostatnimi czasy… pozdr

      (2)
    • Array ( )

      Eddie ja o tym wiem. Ale dochodzę do wniosku, że nie wszystkim rządzi zło, spiski i tajne plany złowrogiej ligi. Oprócz ukierunkowania na inne tory, przepisami czy pracą sędziów – za tymi wynikami naprawdę idą tez wyższe umiejętności obecnej generacji. Przynajmniej w tych indywidualnych cechach jak crossover czy rzut.
      Bo druga strona medalu jest taka, o jakiej mówi Kyrie – jest tez znacznie więcej niedojrzałych dzieciaków, które naśladują idoli ale nie wiedza jak wygrywać.

      (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Dzięki za brak cenzury.

    nie kumam tej wycieczki myślowej z Wielebnym… siedzi sobie na Super Dżi, ma może ze 2-3 ludzi, z którymi się wymienia poglądami (bo ciężko to dyskusją nazwać), a poza tym zadaje sobie pytania i sam na nie odpowiada (trochę to wygląda jak rozmowa człowieka, który za dużo wypił, bez obrazy, i kwestionuje to, co przed chwilą napisał). Z tą różnicą od GWBA, że robi to tam bez agresji… bo nie ma z kim….:)

    Od siebie, a nie uogólniając na wszystkich – od czasu kiedy go tu nie ma faktycznie liczba postów spadła pewnie średnio ze 150 na dzień do 40-50, ale dzięki temu np. ja codziennie czytam prawie wszystkie komentarze (BO W TYM MOMENCIE SĄ O KOSZYKÓWCE – czytaj: polecane przez WPP scrollowanko się skończyło). Te mniej ciekawe i te zajebiste. Mniej hejtu tu się zrobiło. Więc nie rozumiem, po co wywoływać wilka z lasu.

    Ps. Fajny “bait” Admin, z całym szacunkiem – dziś tu na pewno będzie dużo postów, niestety najmniej będzie o NBA 😉

    (16)
    • Array ( )

      Czyli wchodzisz na super g i czytasz. Bo jednak ciekawy jesteś co napisał, a może za karę musisz czytać co wpp napisze? Nie rozumiem. Nie chcecie go tu, a szukacie go i czytacie. Bo dokładnie wiesz, co z kim i gdzie.
      Moim zdaniem cenzura, ban na wpp źle świadczy o tym portalu.
      Cenzurze mówię nie.
      I jeszcze mówię nie grze Houston.
      Pozdrawiam

      (-5)
    • Array ( [0] => administrator )

      “Moim zdaniem cenzura, ban na wpp źle świadczy o tym portalu.”

      Przepraszam bardzo, nikt nikogo nie banował, WPP uznał samozwańczo, że ma mental Jordana, a okazał obrażalskim Wujkiem Zbyszkiem. Pewnego dnia poprosiłem jedynie by stonował intensywność wypowiedzi, bo prowokowały głównie jad i frustrację wśród innych komentujących. Nie podobało mi się, że nigdy nie przyznał się do błędu w dyskusji, choć to akurat sprawa drugorzędna, każdy ma swój styl. W każdym razie, proponowałem WPP własną rubrykę, kilkukrotnie przekonywałem do powrotu, bez odpowiedzi. Jeszcze raz powtórzę: szkoda aktywności gościa, bo wielokrotnie pisał z sensem, wiedzę miał potężną i widać było że koszykówka jest jego pasją. Pasja: słowo klucz, bo to właśnie o pasję do koszykówki się rozchodzi na GWBA, od zawsze i na zawsze.

      Na koniec, żeby było jasne, od początku istnienia cenzurujemy wyłącznie hejt, zwłaszcza ten skierowany bezpośrednio w stronę autorów / sponsorów GWBA.
      pozdrawiam

      (14)
    • Array ( )

      @forto a.k.a. forto_d

      Zajrzałem kilka razy, co w tym złego? To po a).

      A po b) nikt go tu nie cenzurował i żadnego bana nie dostał.

      Więc o co ci Kaman? ?

      (5)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Wg mnie gwba to najlepszy portal o koszykówce osiągający pewien poziom humoru niedostępny dla każdego ? wchodząc w komentarze wyraźnie widać kto nie potrafi złapać ironii i sarkazmu ale to poprostu nie dla każdego!

    (7)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Giannis Antetokounmpo przyciąga prawie całą uwagę obserwatorów meczów Bucks, a tymczasem, w swoim trzecim sezonie w lidze, Malcolm Brogdon wszedł do klubu 50-40-90 (oczywiście to stan na dziś, równo w połowie sezonu). Aktualnie notuje drugi True Shooting Percentage wśród wszystkich rozgrywających w lidze – pierwszy z dużą przewagą Curry, minimalnie za Brogdonem jest Harden i… D.J. Augustin z Orlando.

    P.S. Przepraszam, że trochę na temat.

    (6)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Sukces Bostonu klasycznie wynika z obrony. Dawno nie widziałem w ich wykonaniu tak dobrze pilnowanych przeciwników. Rozier też nie musi rzucać nie wiadomo ile punktów, wystarczy że będzie grał w obronie tak jak z Toronto. Ogólnie fajny mecz, gdyby tylko Celtics grali konsekwentnie taki basket.. Byłoby pięknie. Warto wspomnieć, że Kyrie przeprosił Lebrona co moim zdaniem jest bardzo fajnym gestem.

    (2)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja tam czekam na artykuł o Russellu Westbrooku, należy mu się. Zdecydowanie widać po autorach subiektywność co do niektórych zawodników. RW jest lepszy W KAŻDYM aspekcie od tego europejskiego dzieciaka.

    (-5)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Może ktoś woli oglądać Utah w PO niż Lakers ? Co to za przyjemność patrzeć jak Lebron ciągnie dalej za sobą stado ceglarzy kolejny rok łudząc się że są wstanie dojść do finałów.

    (0)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak cos to moge nabijac komentarze zamiast niego, bede pisal jakies glupoty, mowil innym ze nie maja racji, zniechecal ludzi do czytania komentarzy, wzbudzal w ludzich agresje, ktora tak dobrze sie sprzedaje. Komentarzy bedzie pelno. Panowie, no mam nadzieje ze chyba nie o to nam chodzi.

    (3)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    GSW – NOA

    Q3 niesamowita z obu stron
    Steph chyba 4x za 3pkt pod rzad zdobyl i to z jakich pozycji

    wrescie cos gral Igudala, no i Green rzucajacy i trafiajacy za 3pkt

    (0)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Odnośnie opłacalności trójek; rockets zdobyli 69 punktów z 70 prób za 3 i 44 punkty z 35 rzutów za dwa. Nie tęsknię za przepychankami centrów, ale kiedyś widowisko było bardziej urozmaicone, a nie tylko trójka lub wjazd na Kosz. Jak nie wpada – zero pomysłów na wygraną. 47 pudeł za 3, komu to się może podobać?

    (5)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Niektórych z was w ogóle nie rozumiem… Czytacie artykuły tylko po to, żeby napisać że jest chu..owy? Trochę to śmieszne i debilne 😉 Od kiedy pamiętam, Admin wyraża swoją opinię, często w sposób sarkastyczny, bo tak lubi i tak się mu podoba, bo jest AUTOREM artykułu i może sobie w nim pisać co i jak chce. Nikt nikogo nie zmusza do czytania, warte zapamiętania 🙂 ale ja was nie lubię hejterzy, jesteście tacy żałośni… Pozdrawiam! 🙂

    (-1)
  27. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Rodney Hood tak jak admin mówi zapewne odejdzie po sezonie z Cavaliers bo z #1 w drafcie ( wszystko wskazuje na to, że CAVS będą mieli 1) wybiorą RJ Barrett’a.
    Podkoszowy Zion Williamson jest tam niepotrzebny bo jest Love, Nance, Thompson, Henson.
    Hood ma kontrakt tylko do końca sezonu.

    (-1)
    • Array ( )

      tak, bo CAVS na pewno będą opierać budowanie przyszłego zespołu o Love, Nance, Thompson, Henson…

      (0)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    hmmm myslalem nad tym nie raz jest u nas wszechobecne przekonanie ze obrony w nba już brak ale jak patrze na ten skrot….i widze jak Curyyyyyy rzuca niekonwenconalne rzuty i wszystko wpada to jak ma się wtedy nie robic dobry wynik…..(niezapominajmy takich graczy jest wielu ….. ale Stephh litosciiiii

    (1)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    WPP był częścią tej strony, istotnym fragmentem. Admin, BLC i resztaferajny robi świetna robotę. Widać jak inni starają się ściągnąc od Was. Początkowo czytałem tylko Probasket ale suche opisywanie meczów bez ciekawszego komentarza nie zaczęca. Natomiast do komentarzy zagladałem głownie dla WPP. Nie jest tak, że zawsze sie z nim zgadzałem ale akceptuje jego pogląd na dany temat. Trzeba przyznać że wiele razy miał rację. Jednak niepotrzebnie ekscytował się niektórymi prowokacjami innych userów.
    Byłoby spoko jakby mial swoja miejscowke. Najlepiej jednak jakby zablokować mu mozliwość przesadnego komentowania innych ludzi, bo niepotrzebnie sie nakreca i przeradzalo sie to w lawine wzajemnych docinek.

    (-2)
    • Array ( )

      Hejka Badteq!

      – w 45 minut na parkiecie – 58 mial punktow
      – rzutow bylo 57 lacznie z osobistymi – rzuty 3pkt chyba licza sie juz do FG, ale dodaja osobna rubryczke zeby ich % liczyc :), prosze mnie poprawic jesli sie myle
      – bylo kilku zawodnikow, ktorzy spedzili powyzej 20min na boisku, m.in. : PJ Tucker 42 min, Austin Rivers 46min,

      wszystko co powyzej za przytoczonym przez Ciebie linkiem, dalej nie szukalem 🙂

      pozdro

      (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu