fbpx

Game Changers: jednorożce NBA

21

#Joel Embiid

Gość ma wielką szansę zostać najlepszym centrem w tej lidze, po tym jak ja odejdę [DeMarcus Cousins]

Poziom oczekiwań w stosunku do Embiida rósł wprost proporcjonalnie do czasu, jaki upłynął nam w oczekiwaniu na jego debiut w Dużej Lidze. Proces to, proces tamto, ufasz w proces? – zdawał się pytać wszystkich Sam Hinkie, ex-GM zespołu, a efektów w postaci zwycięstw jak nie było, tak nie ma. W pewnym momencie zaczęto już żartować, że wybieranie w drafcie połamanych graczy to jakaś nowa świecka tradycja w mieście braterskiej miłości. I wtedy, niczym pierwsza jaskółka na zimowym niebie, do sieci zaczęły trafiać nagrania z treningów Joela.

Praca nóg, szybkość, zwinność, technika… wszyscy byli pod wrażeniem. Pojawiały się wielce nobilitujące porównania do zawodników takich jak Hakeem “The Dream” Olajuwon. W lidze, w której łatka “7-footera” przez kilka ostatnich lat oznaczała przeważnie “zbieraj, łap loby i ćwicz osobiste”, było to coś niecodziennego. Kiedy sezon wreszcie wystartował byliśmy pod jeszcze większym wrażeniem. Nie tylko ze względu na statystyki: 18.7 /7.4 /2.4, ale przede wszystkim ze względu na styl, w jakim były kręcone:

19

Rozkwit Embiida nie tylko spowodował absolutne wyrzucenie poza nawias rotacji Nerlensa Noela, ale również marginalizację roli zeszłorocznego All-Rookie First Jahlila Okafora. Sporo mówiło się o chęci uczynienia zeń lidera drugiego składu, ale prawda jest taka, że Okafor więcej czasu spędza na parkiecie w towarzystwie Embiida, niż bez niego. Covington-Embiid-Okafor-Henderson-Rodriguez to trzecie najpopularniejsze ustawienie Sixers i zarazem najczęstsze w jakim pojawia się Jahlil. Niestety, bilans 7-23 pokazuje, że w Philadelphii zmieniło się wszystko i nic zarazem (uczciwie zaznaczmy jednak, że rok temu o tej porze mieli 1-29). Pozostaje nam wciąż czekać na rozkwit tej organizacji.

#Giannis Antetokounmpo

Sezon życia, mierzony statystykami na poziomie 23.4 /9.0 /5.6 /1.8 bez wątpienia pomógł Milwaukee wrócić na kurs pod tytułem playoffs. Niestety, drużynie wciąż brakuje stabilności, z dnia na dzień mogą wyglądać na dominujących i dominowanych. Jak byś nie liczył, nie było w tym sezonie żadnego pasma 10 meczów, w których zdołaliby wygrać więcej niż sześć. Kluczem do sukcesu młodych kozłów jest ruch piłki i coach Kidd doskonale o tym wie.

W meczach, w których zdołają osiągnąć swoją średnią 24 asyst, mają bilans 11-8. Jeśli uda im się rozdać 28 otwierających drogę do kosza podań, mają bilans 5-0. Giannis, przesunięty w tym sezonie na SG, pełni w tej rotacji ogromnie ważną rolę. Nie tylko jest pierwszym strzelcem zespołu (i drugim pod względem ilości oddawanych rzutów, za Jabari Parkerem) ale i pierwszym asystującym ekipy. To ważne, zwłaszcza, że w przypadku Bucks zupełnie kuleje gra w izolacji. Zespół zdobywa zaledwie 0.7 punktu z posiadania w takich sytuacjach, najgorzej w lidze.

Giannis, mający średnio 2.9 takich akcji w meczu notuje ledwie 0.74 punktu z posiadania. Nie ulega jednak wątpliwości, że mierzący 211 cm Antek jest w NBA jednym z “jednorożców”. Ma rozmiar power forwarda, zwinność niskiego skrzydła i panuje nad piłką niczym rasowy rozgrywający. Jest w kontrze szybszy niż gazela, potrzebuje trzech kozłów by przebiec całe boisko, a do tego ma sprężyny w nogach, pozwalające mu kończyć wsadem akcje w tłoku i blokować zawodników składających się do rzutu o dwa metry od niego!

gga

#Honorable mention

-> LeBron James: myślę, że nie wymaga komentarza

-> Russell Westbrook: średnia na poziomie triple-double to coś, czego w tej lidze nie było od 1962 roku. Aktualnie pierwszy “one man show” NBA. Wszyscy śledzimy jego poczynania na bieżąco, więc mamy to na świeżo. Staty 31.7/10.6/10.9, dziękuję, dobranoc.

-> Karl Anthony Towns: początkowo był czwartym, po Kristapsie, Giannisie i Joelu kandydatem do opisania w głównej części artykułu, ale tak się rozochociłem, że postanowiłem przyjrzeć się jego karierze bliżej i szykuję osobny tekst.

-> James Harden: Popovich powiedział ostatnio:

Nie oglądam o tej porze roku meczów innych drużyn. Z wyjątkiem Rockets. Harden jest niesamowity.

To fakt. Russell Westbrook to nie jedyny łowca rekordów w tym sezonie. Czy wiecie, że Harden zaliczył właśnie 33 mecz z rzędu z minimum 7 asystami? W historii NBA tylko John Stockton może pochwalić się podobnym osiągnięciem na otwarcie sezonu. Proszę bardzo “on prosi żeby to zapisać w annałach NBA” hehe.

Kogo dopisalibyście do tej listy?

[BLC]

~~

W pierwszej kolejności pozdrawiam moją Sylwię, która z każdym dniem staje się coraz większym fanem NBA 🙂 Kolejno całą redakcję GWBA oraz Was, Drodzy Czytelnicy. Dzięki za wspólną pasję! – Wojtek [nick: Vojtechus]

Jeśli i Ty masz ochotę pozdrowić kogoś na łamach GWBA albo wesprzeć nas choć dobrym słowem, zapraszamy: http://www.gwiazdybasketu.pl/donate/

1 2

21 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    @up: no pewnie! od kilku lat mówię, że jeśli w tej lidze zdarzy się kolejne quadruple double, to jemu. Chociaz Kristaps też się w tym sezonie odgrażał, że ma takie ambicje.

    (34)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Antek, Porzingis i Joel Embiid to ludzie, na których chyba najbardziej liczę na przestrzeni kolejnych 5 lat 🙂 mam nadzieję, że to oni będą stanowić o silę NBA i bić się o MVP co sezon 🙂

    (15)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie wiem w czym tkwi fenomen tego artkułu, ale tak mi się go dobrze czytało! Jestem zszokowany, zrobiło na mnie kolosalne wrażenie szczególnie te statystki Milwuakee uwzględniające asysty. Jestem fanem całej tej trójki, choć nie ukrywam, że to Embiid skradł moje serce mając taką nieprawdopodobną sprawność w ciele byka. Szkoda, że z Polski nie może trafić do NBA taki Kristaph…

    (22)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem największe szanse na quarduple double ma Gianis Antetokounmpo, ponieważ punkty, asysty i zbiórki na poziomie triple Double ma często, a biorąc pod uwagę fakt, że kryje rywali o tyle niższych może mu ułatwić zdobycie 10 bloków

    (31)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli chodzi o Joela… to wg mnie, za dużo kontuzji na starcie, aby coś z tej mąki było. Jakkolwiek by nie był utalentowany, to jednak fizyczność pozwoli mu na tyle, na ile pozwoliła D. Rose’owi. W najlepszym wypadku.

    (-2)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Poszerzając listę:
    1. Kevin Durant – sam się ostatnio przyznał, że jest 7-footerem. Mówi się, że Nowitzki jest najlepiej rzucającym dużym w historii ligi. Co w takim razie powiedzieć o KD, który przy tych warunkach ma już na koncie 4 tytuły króla strzelców, rusza się jak dwójka, kozioł ma ostry jak brzytwa, ostatnio blokuje jak center i chyba tylko fade-away z jednej nogi jeszcze nie na tak elitarnym poziomie co Dirk? McGrady na sterydach?

    2. Draymond Green – co wyjdzie z połączenie Dennisa Rodmana, Bena Wallace’a i Marka Jacksona? Bum, grubawy dzikus z kompleksem, że wybrali go zbyt późno w drafcie, który swoim wielkim tyłkiem przesuwa obrońców, broni wszystkie pozycje z niesamowitą zaciekłością, dając upust emocjom kopie ludzi po klejnotach i do tego odgrywa rolę naczelnego złoczyńcy ligi. To wszystko posypane nutką magii i genialnym przeglądem pola.

    Fajnie móc oglądać ligę w tych czasach, dla każdego coś dobrego 🙂

    (45)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Durant nie ma siedmiu stóp, choć na pewno ma więcej niż oficjalne 6’9. Około 211 cm powiedziałbym. Zobacz sobie jego zdjęcia z Dirkiem.

      (4)
    • Array ( [0] => subscriber )

      KD przyznał w wywiadzie, że ma 7 stóp w butach i lubi się droczyć w tej kwestii. Patrząc na jego zdjęcia z Dirkiem, rzeczywiście jest niższy. Ale porównując do chociażby Cousinsa (6’11), Love’a (6’10) czy Adamsa (7’0)…
      Tak jak kiedyś Garnett mieszał, tak jak nie wiadomo ile ma PG13, każdy dopasowuje narrację w tej kwestii jak mu się żywnie podoba.
      Co nie zmienia faktu, że takie umiejętności przy tym wzroście to coś niesamowitego! 🙂

      (12)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Bez obrazy ale Antek czy Westbrook są dokładnym przeciwieństwem tego co powiedział Durant…
    Czyli ludzie z ponadprzeciętnym, a nawet wybitnym poziomem atletyzmu popartymi umiejętnościami, a nie odwrotnie.
    Porzingis całą swoją grę opiera na technice czego nie można powiedzieć o wyżej wymienionych panach. Westbeast to koń nie do zajechania, a Antentokoumpo jeszcze w zeszłym roku przechodził metamorfozę z surowego PG, który miał problem z kozłem.

    (5)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ciuus, zgadzam się z Tobą! Chociaż nie do końca. Bo żeby asystować i zbierać tak efektywnie też trzeba mieć technikę użytkową. Siłą asyst nie zdobędziesz, a żeby przewidywać tor lotu piłki do zbiórki też trzeba użyć mózgownicy 🙂 Czyli tak, Russel też myśli na parkiecie a głowę wyłącza czasami w końcówkach 4 kwart. Wiadomo, że u niego atletyzm > technika, ale nie jest jej pozbawiony. pozdro 😉
      Ten tekst KD na początku tekstu potraktowałem jako małą szpilę wbitą w Westbrooka właśnie, ale być może się czepiam po prostu i nie ma tu żadnej złośliwości.

      (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Abstrahując od tematu artykułu można by było zrobić jakiś osobny art o Gortacie z zestawieniem statystyk z tego i ubieglych lat
    itd itd. Bo rozgrywa jeden z lepszych jak nie najlepszy sezon w swojej karierze ?

    (23)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    A pamiętacie Andreja AK47 Kirilenko??? Wg to starszy brat Porzingiza, niższy i moim zdaniem po prostu z mniejszym talentem.Pamiętam , że miał też sporo meczy z minimum 20/5/5/5 . Mega wszechstronny i ważył 95kg , dobry obrońca i potrafil wymalować z dystansu.
    Jaram się zawodnikami z Europy. Moim zdaniem to moda na wysokich i wszechstronnych gości wzięła się od nas.
    A zaczęło się od C-TRYBA.. . 😀

    (24)
    • Array ( )

      @El Porro: wysocy z Europy od zawsze słynęli z dobrego wyszkolenia. Pośród wielu białych Europejczyków, którzy zrobili nam mega reklamę wyróżniłbym zwłaszcza (mówiąc cały czas o wysokich) Sabonisa, Nowitzkiego i braci Gasol. Teraz doszedł Porzingis, którego dwaj rodzeni bracia też próbowali się dostać do NBA (bezskutecznie). A likwidując kryterium wzrostu to przecież Schrempf, Marciulionis i Petrović to wielkie legendy

      (8)
    • Array ( )

      Dodałbym jeszcze Kukoca i wcale nie do niskich, jeśli jednak miałbym zaznaczyć ścisłą czolowke to do jednorozcow zaliczyłbym KP oczywiście, oraz Sabonisa i Pau Gasola, był jeszcze azjatycki jednorozec Yao i też potrafil wiele. Co do KP to nie licząc jego talentu ma spore szczęście grając w takich czasach w jakich gra. Sabonis np nie mógł sobie pozwolić na wykonywaniu tylu rzutow za 3, a przecież spokojnie mógłbym być nienajgorszym shooterem z racji miękkiej tzw kisci

      (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Szanowni czytelnicy, a jak sądzicie, kto waszym zdaniem leci w tym roku po MIP? Mi z wyżej wymienionych Bucks imponuje okrutnie Jabari Parker. Poprawił się w wielu kategoriach, ma względnie dobry rzut za 3, zdecydowanie lepszy jumper ogólnie, niż np. jego klubowy kumpel Antek i jak wielu z was wcześniej pisało atletycznie to trochę Chuck Barkley. Jaram się i to mój kandydat, póki co.

    (2)
    • Array ( )

      Nie ujmując obu gościom ze stolicy “różowych lat 70-tych” :P, po części jest to pewnie spowodowane faktem, że z rotacji wypadł Middleton. Zeszły sezon miał kapitalny, z nim w składzie dałbym kozłom kilka zwycięstw więcej! To taka Minnesota wschodu, liczę że będą postrachem ligi

      (3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Porzingod mega kot.
    Embiid juz nie kot. Podjara na niego byla poniewaz wkoncu wyszedl na parkiet. Nie czarujmy sie jednak, gosc na parkiecie moze spedzic jedynie 28 minut tak? Rzuca za 3 i ok. Wyszkolenie techniczne w miare. Ale w sumie te pare lat siedzi w lidxe cwiczy z najlepszymi to jasne ze wyszkolili go. Ale nie bedzie nikim wiecej. Na porzingasie opiera sie ofensywa nyk a na embidzie? Cyferki robi a bilans jaki? No wlasnie. Phily jak zwykle pokazuja ze rzadza tym zespolrm debile. Opierac zespol o goscia ktory jak zagra serie w po po 45 minut to sie polamie? Goac bedzie dobrym centrem w jakiejs ekipie. Ale nie mozna opierac o niego zespolu.

    Poza tym kd okreslik co oznacza ten jednorozec. Embiid duzo robi masa ciala. West duzo robi atletyzmem. Antek mega dlugimi rekami i wzrostem jak na pozycje 1 czy 2. Nie przecze ze maja technike. Ale jednorozec to jedynie porzingod. Gosc ktory zostal wybuczany w drafcie. To historia na film. Gosc ktory jest wysoki i chudy i przeczy atletyzmowi dzisiejszej nba.

    Gosc ktory pozwolil knicks odbic sie od dna. I adminowi zapewne zjesc koze. Ponieważ to sie liczy. Jestes mega jesli twoj zespol dzieki tobie gra lepiej i wygrywa.

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu