fbpx

Jeremy Sochan zadebiutował w barwach Spurs | wielka kasa Tylera Herro

19

WTMW.

Jeremy Sochan zadebiutował w barwach San Antonio Spurs! Co prawda jego zespół został zdmuchnięty z planszy (96:134) przez Houston Rockets, ale komentatorzy chwalą warunki, serducho i zaangażowanie Jeremy’ego.

Mój komentarz? Przy wzroście 206 cm i 213 cm rozpiętości ramion Sochan jest na tyle sprawny i długi, by z powodzeniem kryć cztery i pół pozycji. To jego największy walor na ten moment, (docelowa) wszechstronność defensywna oraz wyraźna CHĘĆ do gry obronnej. Dlaczego piszę cztery i PÓŁ pozycji? Bo rosłego fizycznie centra nie pokryje, wczoraj przejmował co prawda i próbował od podania odciąć Alperena Senguna, ale skończyło się na (głupim) faulu.

Enormous defensive potential!

Generalnie widać było nerwowość i brak doświadczenia. Dopiero w drugiej połowie trochę się rozruszał. Rywale odpuszczali go na łuku, bo poszła fama, że nie potrafi rzucać. Faktycznie, podjęte próby wyglądały “średnio”, szczęśliwie jedna trójka wpadła. Była też dobitka z góry oraz kilka bloków z pomocy. To ostatnie najbardziej imponuje. Jeremy zbiera, kozłuje, szuka sposobności do szybkiego ataku. Ogrom pracy przed nim, póki co nie liczyłbym na jego występy w pierwszej piątce, ale ma szczęście, że Spurs po raz pierwszy od dwóch dekad EWIDENTNIE tankują. Popovich lubi zaangażowanie, zbiórki i obronę. Od tego samego zaczynał Kawhi Leonard.

Z całą pewnością, Jeremy przyda nam wszystkim ekscytacji, bo styl ma efektowny i cały jest kolorowy.

Zwróciłbym także uwagę na Jabari Smitha (21 punktów 5/8 zza łuku, 8 zbiórek). Płynność ofensywna tego chłopaka w połączeniu z warunkami przywodzi na myśl rookie Kevina Duranta. Większość z Was pamiętać tego okresu nie ma prawa, bo to jeszcze czasy Seattle Supersonics, ale nawet mając przed oczami dzisiejszego KD, sami powiedzcie czy nie podobni:

Kevina Portera Juniora (9 punktów 6 asysty 3 przechwyty) w kolejnych akcjach pick and roll również nie dało się spowolnić. Rockets już fundament na przyszłość mają, teraz będą go kleić, miejmy nadzieję, że z powodzeniem.

Extension

Miami Heat docenili Tylera Herro proponując chłopakowi czteroletni kontrakt o nominalnej wartości 130 milionów dolarów plus bonusy. 22-letni Herro był rewelacją minionego sezonu, który zakończył ze statuetką Sixthman of The Year. Wchodząc z ławki notował średnio aż 20.7 punktów 5.0 zbiórek i 4.0 asyst. Grał owszem długo (32 minuty z okładem) ale 39.9% zza łuku przy wolumenie sześciu trójek w meczu to wybitka efektywność. Przy wzroście 196 cm i wadze 89 kilogramów nigdy nie będzie stanowił różnicy na bronionej połowie, ale swoje zadania wypełnia wzorowo i nie mięknie pod presją stawki meczu.

Może nie tak obfitym w dolary, ale równie istotnym z punktu widzenia losów zespołu, wydaje się przedłużenie umowy Larry’ego Nance’a Juniora. Pisałem już parokrotnie, jego angaż w Nowym Orleanie odmienił tę ekipę. Nie są już skazani na drop coverage Jonasa Valanciunasa. Przeciwko zespołom mniejszym, szybszym, bardziej partyzanckim, wystawiają Nance’a w roli mobilnego centra i chodzą do zasłon (z powodzeniem). Umowa opiewa na kwotę 21.6 mln dolarów płatne w dwa lata. Bardzo dobry ruch!

Benio center

Słyszeliście, że trener Steve Nash zamierza próbować Bena Simmonsa na centrze? Kupujecie to, bo ja nieszczególnie. Ktoś powie, że skoro Draymond Green może, to Benek też – przecież jest dziesięć centymetrów wyższy. Na pewno? Z tego co ostatnio sprawdzałem, to Green rozłoży łapy parę centymetrów szerzej (214 -> 217 cm, mowa o rozpiętości ramion). Dodatkowo ma niżej osadzony środek ciężkości, trudniej go przesunąć gdy się zaprze na nogach, szybciej skacze, a przede wszystkim ma charakter i instynkt do walki podkoszowej. Dla Draymonda kontakt fizyczny to norma, przyjmie chlapacza jeśli będzie trzeba, ale się o centymetr nie cofnie.

Może inaczej, Ben Simmons to taki dzieciak z luksusowej dzielnicy domków jednorodzinnych. Jak miał wyrzucić śmieci to się migał, bo worek brzydko pachniał, a wokół kubła zdarzało się, że latały muchy. Draymond? Dwa razy w tygodniu podjeżdżał (dorabiając na śmieciarce) i te kubły opróżniał.

Simmons jako środkowy nie da rady choćby na tablicach. Starterem Nets będzie Claxton, jako backup dużo lepiej sprawdzi się Markieff Morris. Co nie zmienia faktu, że kilka razy zapewne zobaczymy Kyrie, KD, Harrisa i Setha Curry zamykającego mecz z Benem na parkiecie.

Other NBA news

-> Australijski zespół Adelaide 36ers pokonał wczoraj Phoenix Suns (134:124) na amerykańskiej ziemi! Zdobyli 134 punkty, trafili 24 z 43 rzutów trzypunktowych (!!!) a kluczowe momenty należały do tego gościa (Craig Randall 35 punktów 9/17 zza łuku):

-> Boston zdemolował Charlotte wynikiem 134:93. Fenomenalny atut stanowi nowy nabytek Malcolm Brogdon, autor 11 punktów 5 zbiórek i 9 asyst w dwie kwarty. Ciekawostkę stanowił środkowy Mason Plumlee, który w wieku 32 lat zmienia technikę rzutów wolnych… z prawej na lewą rękę.

-> A oto jak wygląda biały Mac McClung na rozgrzewce Golden State, o cię pierun:

-> Na koniec LeBron James. Sami powiedzcie, czy widzieliście kiedykolwiek by:

  1. Vince Carter
  2. Robert Parish
  3. Kevin Willis
  4. Dirk
  5. KG
  6. Kareem
  7. Kobe
  8. Jamal Crawford

…bo tylko oni spędzili w NBA dwadzieścia (lub więcej) sezonów – w swym dwudziestym roku, wyglądali i robili w ten sposób? Wybryk natury czy szef dbałości o narzędzia? Pewnie to i to.

Dobrego dnia wszystkim, Bartek

19 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Porównanie charakterów Simmonsa i Greena za pomocą śmieci jest genialne i tu się zgadam, ale uważam że Simmons jest w stanie grać na 5 przeciwko średniakom. Przeciwko Giannisowi czy Embiidowi nie ma co stawać. Wspomniałem o tym kiedyś, że Simmons mógłby grać na 5 kiedy był w Philly, ale tam nie miało to najmniejszego sensu bo był Embiid. Jakoś tego gościa trzeba w Nets wpasować, do klepania gały w najlepszym razie będzie trzeci w kolejce.

    (36)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Kurcze, Sochan nie mógł trafić lepiej. Pop nie miał takiego podopiecznego od czasów Leonarda. Zrobi z niego defensywną bestię i nauczy czytać grę. Atak podszkoli w swoim czasie. Mam nadzieję, że będzie nam dane oglądać go w gronie All Defens i to nie jednokrotnie. Kibicujemy!

    (36)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jabari Smith wychwalany pod niebiosa po dzisiejszym meczu. Jak to narracja szybko się zmienia po Summer League, gdzie został okrzyknięty bustem. =)

    (17)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron tak wygląda i robi to, ponieważ już dawno przestał bronić. Jego defense jest w tym momencie na żałosnym poziomie, a tylko dzięki temu ma siłę na takie zagrania.

    (20)
    • Array ( )

      To dlatego, że czytam grę jak maturzysta bryki. Nie muszę bronić, bo wiem kiedy piłka wpadnie do kosza, a kiedy nie. Ponadto praca GMa też jest wymagająca i na pewne aspekty gry po prostu nie mam już czasu.

      (12)
    • Array ( )

      Ale zlot Januszy, którzy gdyby zagrali jeden sezon na tej intensywności to by 10 lat byli później wyjęci z życia. Sami pewnie wracacie po 8h i piwko i przed telewizor nie?
      Chłop gra 20 sezonów i wciąż wygląda znakomicie. Wielkim fanem nie jestem, ale to należy docenić.
      Przestańcie marudzić i doceńcie co widzicie, bo długo takiego drugiego nie będzie.

      (19)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Podobnych do Lebrona będzie coraz więcej, bo medycyna sportowa strasznie poszła do przodu przez ostatnie 20 lat. To samo dzieje się w piłce nożnej i innych sportach.

    ps. Trzymam kciuki za Sochana, by dawał z siebie wszystko w obronie i uczył się ataku tak jak kiedyś Khawi. Jeśli nie to niech idzie w kierunku robaka, bo podobnieństw jest cała masa 🙂

    (10)
    • Array ( )

      Tutaj głównym powodem jest to, że taki LeBron wydaje podobno parę milionów rocznie na swoje ciało. Kwota, która dla większości zawodników NBA jest po prostu nieosiągalna.

      (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamietam jak ulubieniec m.in. Admina (mój tez😀) Jrue Holiday przychodził do Bucks. To był brakujący puzel w układance. Trzymam kciuki za Brogdona w Celtics, oby z nim na pokładzie historia się powtórzyła.

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie bardzo rozumiem co tam takiego wyjątkowego zrobił Lebron. Że wsadził po dwutakcie bez presji obronnej ? Że niby Bryant , Garnett czy Carter nie dali rady pakować z góry po dwudziestu latach grania w lidze ? Serio to taki wyczyn dla gościa, który od lat jest w reżimie treningowym i ma 206cm wzrostu ? Litości :)))

    (19)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Porównanie Simmonsa i Greena na wywozie śmieci geniusz 😂

    Co do zachwytu LJ na treningu to obstawiam że na nie jednym treningu VC jakiemuś młodemu tak zapodał, albo i lepiej 😜

    (12)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Simmons spokojnie da radę, nie będzie Embiidem ale skoro Vucevic daje radę to on też sobie poradzi. To nie będzie klasyczny center, będzie się pewno w ataku tak ustawiał, czasem przejmie Jokica czy Lopeza i go nie zabiją. Spokojnie. Ma też sporo atutów które pokaże. Oczywiście masz rację, nie będzie tak grał cały mecz bo to by było ponad jego siły i też pewno aspirację. Po to jest Claxton by był nim częściej i odwalał czarną robotę. Jak będą niskie skłądy poradzi sobie na luzie. Przed Sochanem masa roboty ale ma to co lubią Amerykanie – jest w czymś bardzo dobry, czyli w obronie. Jest powód by go uczyć i dawać kolejne szanse.

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja tam nie trawie LeBrona. Ale kurcze panowie to jest wybryk, mutant, cyborg… Tyle lat na takim poziomie i bez wiekszej kontuzji. Kosmiczna genetyka plus kosmiczna dbalosc o cialo plus kosmiczna apteka – wydaje mi sie ze chyba nie do powtorzenia.

    (5)

Komentuj

Gwiazdy Basketu