fbpx

John Wall odsunięty od gry | LeBron najlepszym strzelcem NBA – Kareem kibicuje

36

WTMW.

Dziś chciałbym się pochylić nad zespołem Houston Rockets. Słyszeliście pewnie, że decyzją kierownictwa John Wall nie zagra w tym sezonie! Dopóki nie znajdą dlań nowego domu (powodzenia w wytransferowaniu 91.7 mln dolarów płatnych w dwa sezony) Jan ma być mentorem dla młodzieży. Horyzont czasowy się nie zgadza. Okres przydatności Walla (31) nie pokrywa się z planem rozwojowym Jalena Greena (19), Kevina Portera Juniora (21) czy Alperena Senguna (18). W nawiasach umieściłem wiek wymienionych.

No dobrze, ale co to wszystko oznacza?

Otóż Rockets jadą po bandzie. Wydraftowali czterech (!) nastolatków i rozpoczynają przebudowę poprzez akumulację talentu i model sita. Drugi numer draftu Jalen Green to definitywnie zawodnik z potencjałem na 25 punktów w meczu. Wybrany z szesnastką turecki środkowy Alperen Sengun ma papiery by stać się kolejnym Niko Vucevicem. Z kolei dwudziesty trzeci numer, czyli hiszpański skrzydłowy Usman Garuba to przede wszystkim obrońca, gracz w stylu… bo ja wiem… OG Anunoby.

Do wykonywania brudnej roboty wokół niespełna stukilogramowego centra Christiana Wooda zatrudniono z wolnej stopy Daniela Theisa. Pozostawiono także energicznego i zadziornego na piłce Davida Nwabę no i cóż, Houston nie ma papierów na wygrywanie meczów, ale liczą że choć dwóch młodych rozkwitnie na gwiazdy ligi. Także ten sezon upłynie na eksperymentach, szaleństwie, metodzie prób i błędów, w co oczywiście wpisuje się dezaktywacja J-Walla.

Za szefostwem Rockets ciągnie się smród transferu Jamesa Hardena, za którego nie otrzymali stosownej rekompensaty. Nie powinni spieszyć się z oddawaniem Walla, bo doprawdy, nigdzie im się nie spieszy. Ponoć zainteresowanie usługami Jana wstępnie wyrazili Clippers, Heat oraz Detroit Pistons. Jego miejsce i rolę w ekipie Rakiet uzupełni zapewne 26-letni Dante Exum, którego umowa jest finalizowana. Australijczyk błysnął w końcówce turnieju olimpijskiego i wywalczył z reprezentacją kangurów brązowy medal. Przede wszystkim jest na powrót zdrowy i warto mu się przyjrzeć z bliska. Będziemy śledzić sytuację. Tymczasem jak przedstawia się tegoroczny roster klubu:

Houston Rockets 2021/2022

PG: Kevin Porter Jr / DJ Augustin / John Wall

SG: Jalen Green (rookie) / Eric Gordon / Josh Christopher (rookie)

SF: Jae’Sean Tate / David Nwaba

PF: Danuel House / Kenyon Martin Jr / Usman Garuba (rookie)

C: Christian Wood / Daniel Theis / Alperen Sengun (rookie)

Innymi słowy: nie ma rasowego rozgrywającego, nie ma doświadczenia, nie ma iskry bożej na skrzydłach, nie ma odpowiednich warunków fizycznych pod koszem. Dwaj obwodowi kipią talentem, ale domyślam się, że kreować będą przede wszystkim samych siebie.

W poprzedniej kampanii pizgali furę trójek (średnio 41 prób w meczu) oraz byli najgorzej zbierającym zespołem ligi. Podejrzewam, że niewiele zmieni się tym zakresie, ale popatrzcie jak się rusza Jalen Green. A przede wszystkim jaką pewność siebie prezentuje. Zdaje się, że nie tylko wzrost ma jordanowski (198 cm):

Ewentualnie odpalcie fragment video, na którym Porter Junior zdobywa 50 punktów i uwierz gdy powiem, że będzie to jedna z najbardziej efektownych ekip NBA.

Denver zabezpiecza zasoby

Aaron Gordon podpisał przedłużenie kontraktu z Denver Nuggets. W cztery lata zarobi 92 milionów dolarów. Sezon 2025/2026 zawiera klauzulę zwaną popularnie “player option”. I bardzo dobrze, ekipa z gór Colorado nigdy nie miała większego potencjału! Mądrze uzupełniony kwartet Jamal Murray, Michael Porter Jr, Aaron Gordon i Nikola Jokić to jest naprawdę silny zespół. Pamiętacie co robili w zeszłym sezonie zanim dopadły ich kontuzje. Wygrali 17 z 20 meczów!

Wracając do Gordona, jako cutter, rim runner, obrońca z pomocy (213 cm rozpiętości ramion) oraz catch and shooter korzystający z kreacji Jokera, pasuje do Denver idealnie. I like!

 

Mądrego warto posłuchać

Najlepszy strzelec w historii amerykańskiej koszykówki, 74-letni Kareem Abdul Jabbar miał w życiu sposobność zaznać skrajnych emocji. Mimo to głowy nie stracił, ego utrzymał w ryzach, nabrał pespektywy, nie wypadł z obiegu i mówi mądrze:

Nie patrzę na rekordy jako indywidualne osiągnięcia, raczej jako osiągnięcia rasy ludzkiej. Roger Bannister ustanowił w 1954 roku rekord w biegu na milę. Od tamtego czasu lepszy wynik zaliczyło jakieś 1400 biegaczy, a nowy rekord jest o siedemnaście sekund lepszy. Jeśli LeBron wyprzedzi mnie na liście, możecie być pewni że będę tam oklaskując go głośno [KAJ]

  1. Kareem Abdul-Jabbar 38 387
  2. Karl Malone 36 928
  3. LeBron James 35 367
  4. Kobe Bryant 33 643
  5. Michael Jordan 32 292

Zakładając, że LeBron rozegra jeszcze trzy sezony po… powiedzmy 50 spotkań. Do tego zaliczał będzie średnio… załóżmy 20 punktów. Da mu to 3000 punktów. O dwadzieścia za mało!

Other NBA news

-> W niekończącej się sadze Bena Simmonsa słyszymy, że zainteresowanie wyraża pięć zespołów. Wśród nich są Wolves, Cavs i Kings. Zesłanie do któregokolwiek z wymienionych miejsc będzie krokiem wstecz w karierze Bena. Pytanie zasadnicze: czy odpowiednim miejscem dla Simmonsa może być Boston? Jeśli cena będzie spadać… myślę, że to dla Celtics niewłaściwy kierunek, ale może się mylę.

-> Dallas Mavericks szukają defensywnej tożsamości. Trwają prace nad sprowadzeniem do zespołu Franka Ntilikiny. Chłopak słynie z niebywale długich ramion. Przy wzroście 193 cm jego rozpiętość ramion wynosi aż 216 centymetrów!

To wszystko na tę chwilę. Serdeczne podziękowania dla naszych patronów i wczorajszy “donate” na rzecz GWBA:

  • Robert W
  • Piotr L
  • Michał R

Trzymajcie się, dobrego wieczoru. b

36 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Christian Wood ma bardzo przyjazny kontrakt, ważny jeszcze dwa lata pewnie zostanie wytransferowany za jakiś schodzący kontrakt i pick pierwszej rundy.

    Może wymiana Wall-Simmons😁🤜🤛

    (1)
    • Array ( )

      Teraz widać jak dobry interes zrobili rok temu Wizards (chociaż opinie tutaj były odmienne). Oddali Walla za Westbrooka, ten im przez rok natrzepał rekordów, wziął za szmaty prosto do playoffs, a na koniec zgarnęli za niego paczkę fajnych zawodników. Tymczasem Rockets będą się kisić z kontraktem Walla. To będzie najdroższy mentor w Texasie 🙂

      (47)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron to freak wśród freaków, ale to będzie już jego 19 sezon w NBA. Pobawię się w takie wróżenie z fusów (metoda badawcza też tak na kolanie, ale chodzi o proporcje)
    Licząc na szybko, skoro brakuje mu 3020 pkt, a sezon temu (czyli sprzed kontuzji) miał ich ok. 1600, to wystarczyły by 2 do przeskoczenia Kareema, ALE….

    – sezon 19 i 20 jest absolutnym punktem granicznym dla każdego (nawet najbardziej długowiecznego gracza w NBA):
    Kilka przykładów spadku średniej punktowej (między 18, a 19 sezonem gry):
    – K. Malone (z 20.6 na 13.2, czyli 64%)
    – K. Bryant (on miał wzrost, ale w 18 sezonie zagrał 6 razy, więc wliczając w to 17 sezon, to mamy spadek z 26.4 na 22.3, czyli 84%)
    – Kareem Abdul-Jabbar (z 17.5 na 14.6, czyli 83%)
    – T. Duncan (z 13.9 na 8.6, czyli 62%)

    Mamy średnią 73%, ale zakładając, że James jest takim koksem jak chociażby Bryant i Kareem, czyli zejdzie na te 85% i będzie tak regularnie spadał, to jego średnie będą wyglądać tak:
    sezon 20-21 (czyli ten ostatni, 36 lat) – 25.0
    sezon 21-22 (19 w karierze, będzie miał 37 lat) – 21.25
    sezon 22-23 (20 w karierze, będzie miał 38 lat) – 18.06
    sezon 23-24 (21 w karierze, będzie miał 39 lat) – 15.35

    Teraz załóżmy, że zagra tak jak Admin powiedział 50 gier w każdym z tych sezonów (zaokrąglając w górę):
    21-22 -> 1065
    22-23 -> 903
    23-24 -> 770

    Czyli 2738 (średnia 18.25)… brakuje 282 punktów . Czyli musiałby rzucić około 2 punkty więcej w każdym z tych 150 meczy. Dodajmy do tego ile James zagrał w playoffs (266 razy, a takiKareem 237), to wychodzi na to, że…

    wszystko sprowadza się do zdrowia. James musi zagrać więcej o 15 meczy więcej z tą średnią, by udało się przebić te 38 387.

    (104)
    • Array ( )

      @Dżinobli
      Od dawna nie przeczytałem tutaj tak merytorycznego i ciekawego komentarza:)
      Nie do końca się zgadzam z budowaniem tych analogii, nie zrzucałbym wszystkiego na staż w lidze.
      Malone z pierwszej opcji Jazz stał się w najlepszym razie trzecią opcją Lakers, Bryant powrócił w bardzo zaawansowanym wieku po bardzo poważnej kontuzji jako pierwsza opcja słabego zespołu nie mając już zdrowia do podwojeń, rolą Duncana na tym etapie kariery zdecydowanie nie było zdobywanie punktów, a sytuacji Jabbara nie znam.
      W bardzo mocnych Lakersach LBJ będzie miał sporo okazji do łatwego punktowania, niemniej na tym etapie jego kariery zespół powinien ciągnąć w sezonie regularnym Davis i Westbrook, a James powinien być konserwowany na PO (niestety LBJ na to nie pójdzie).
      Myślę, że James nie zaliczy takiego zjazdu w średniej, ale rekordu i tak nie pobije, obawiam się, że czekają go w kolejnych sezonach częste kontuzje.
      A jak będzie – czas okaże:)

      (28)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    jeżeli uda się Johna wymienić 1do1 jeżeli chodzi o kasę to naprawdę można śmiało pisać że w NBA nie ma nietransferowalnych kontraktów. Przecież on się może połamać w każdym momencie… Mówi się o LAC w pakiecie za Ibakę, Bledsoe i Kennarda ale ja tego nie widzę.

    (6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajnie admin, że regularnie bierzesz na warsztat kolejne ekipy i piszesz trochę o nich w kontekście nadchodzącego sezonu. Spoko formuła na okres ogórkowy. Dzięki i pozdro!

    (19)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Rekord rekordowi nie równy. Inne czasy, kontuzję, inne przepisy. I można by jeszcze wymieniać. Amerykanie i młodzi bardziej podniecają się rekordami czy jakimiś top 10 czy top 50.Znaczą tyle co fame mma.

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciężko uwierzyć, że mija dopiero rok od porażki Rockets z Lakers w PO, wtedy mieli dwóch all-starów i rozkminy jak wzmocnić zespół w celu powalczenia o miśka w kolejnym sezonie, teraz mają co najwyżej perspektywy na udział w play-in za parę lat.
    Tak się czasem zastanawiam, czemu Kareema nikt nie bierze pod uwagę w kategoriach GOAT? Zbyt wiele czasu minęło i nikt go już nie pamięta, a GOAT to jednak głównie emocje?
    Ntilikinę oczywiście kojarzę, teraz, po info o zasięgu ramion, wyszukałem sobie jego zdjęcia w necie. Ależ on dziwnie, nie, nie dziwnie, a niepokojąco wygląda z tymi ręcyma…
    Sry za ten chaotyczny wysryw, musiałem się podzielić refleksjami:D

    (14)
    • Array ( )

      Tak jak MJ kiedyś stwierdził – minie parę lat i normą stanie się opinia ze LBJ > MJ. Każdy się w pewnym momencie przedawnia i na nikim nie robi większego wrażenia 11 pierścieni Billa Russell czy rekord Kareema bo to tylko liczby. Za 20 lat będziemy wspominać i kłócić się że przecież Lebron jest lepszy od kogoś tam, kto będzie aktualnym GOAT, a MJ odejdzie w zapomnienie jako ten gość który wygrał 6 pierścieni z przerwą na baseball.

      (1)
    • Array ( )

      @Anonim

      “Tak się czasem zastanawiam, czemu Kareema nikt nie bierze pod uwagę w kategoriach GOAT? ”

      Bo przegrywa z Jordanem i Jamesem w większości istotnych kategorii. Statystyki indywidualne i drużynowe, osiągnięcia indywidualne i drużynowe. Nikt Kareemowi klasy nie odbiera, ale to nie poziom GOAT-a.

      (-7)
    • Array ( )

      @Rerekumkum większej bzdury dawno nie słyszałem. Gdzie Kareem przegrywa indywidualnymi i drużynowymi osiągnięciami z MJ i LBJ? Wejdź chociażby na sekcję “osiągnięcia” w wikipedii https://pl.wikipedia.org/wiki/Kareem_Abdul-Jabbar

      6 pierścieni, 6 MVP sezonu, 2 Finals MVP, najwięcej punktów w historii, ROTY, 18 występów w All Star, 10 All-NBA First (+5 Second), 5 Defensive First (+6 Second). Lider sezonu zasadniczego: 2 razy w punktach, 1 raz w zbiórkach, 4 razy w blokach!, 1 raz w skuteczności z gry. Do tego liderował w różnych statystykach w PO w kilku sezonach i do tego osiągnięcia w NCAA (3 mistrzostwa). I to nadal nie zamyka listy.

      (1)
    • Array ( )

      W sumie to na transferze do innego „bardziej demokratycznego” stanu Wall może stracić parędziesiąt milionów dolców. W Texasie mu chyba dobrze

      (7)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeżeli John Wall zostanie mentorem dla młodzieży w Houston to wszyscy wpadną na pierwszym teście antynarkotykowym😀

    (24)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę ze lebron pogra max 2 sezony i na dodatek będzie się oszczedzał. Nie ma szans. A jakiś uraz i koniec balu panny Lalu.

    (-1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Najlepszym szczelcem jest mj 23 statystyki i osiongi to udowadniajom. A reszta to tylko regułki a statystyki nie idom w parze z tytułami prawda gra się po to żeby wygrać a nie po to żeby statystyki się zgadzały

    (-2)
    • Array ( )

      Jak już trollujesz, to rób to porządnie. Czemu na przykład nie napisałeś, że Jordan różnicę punktową między Kareemem i Lebronem załatwiłby w jeden sezon? (bo rzeczywiście ją załatwił – tyle, że miał wtedy 24 lata, a nie 36).

      (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdyby nie to, że Sixers zażądaliby pewnie w zamian co najmniej Jaylena Browna, to mógłby być ciekawy fit.

    A co do LeBrona to ja uważam, że wyjścia są dwa – albo skupi się na rekordzie, albo na walce o mistrzostwa. Wciąż może jest pierwszą opcją w drużynie, tylko żeby coś ugrać w tym składzie muszą umiejętnie dzielić się piłą i rotować zawodnikami. Nie twierdzę, że LBJ to cienias, ale ten rekord nadal jest zajebiście daleko. W zeszłym sezonie i tak natrzaskał punktów więcej niż powinien był, z racji kontuzji Davisa i walki o niewypadnięcie do play-inów, lub w jeszcze mroczniejsze ostępy off-season.

    (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałem tylko zauważyć, że Kareem wszedł do ligii PO STUDIACH, a nie w wieku 18 lat, a karierę zakończył w wieku lat 40, dlatego jego rekord robi większe wrażenie moim skromnym zdaniem

    (24)
    • Array ( )

      KAJ rozegrał 1560 meczów ze średnią kariery 24.6 ppg, LeBron ma w tym momencie 1310 meczów (o 250 mniej) z wyższą średnią kariery 27 ppg. Dajmy LBJ skończyć karierę i wtedy będzie można mówić, który wynik robi większe wrażenie.

      Inna sprawa, że tym roku najpiękniej przeskoczy już KAJa w total points (RS+PO).

      (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Prawie 46 mln za rok i odsunięty od składu… ale te NBA zrobiło się chore. O ile dobrze pamiętam za czasów Lebrona w Miami to salary cap wynosiło coś chyba ok 55 mln…

    (7)
    • Array ( )

      To wynika wprost z zapisów CBA (umowy między ligą a graczami) jak dzielą się zyskami. Jeśli chcesz by gracze zarabiali mniej to musisz albo zakładać, że właściciele zespołów będą więcej zarabiać, albo liczyć na to, że będzie mniej wpływów do ligi (ban na sprzedaż praw do puszczania NBA w Europie i Azji? 😉 ).

      Przecież to nie właściciele klubów tylko realnie kibice (których jest co raz więcej i mają co raz więcej pieniędzy przeznaczanych na entertainment) opłacają gaże graczy, chcą oglądać gwiazdy, dlatego gwiazdy dostają zdecydowanie więcej niż zadaniowcy czy tym bardziej gracze z ławki.

      (2)
    • Array ( )

      Był nawet cały artykuł o tym że Wall jest po prostu lepszym zawodnikiem.
      Każdy może się pomylić…

      (7)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Pomimo wszystkich wyliczeń – LBJ do pobicia rekordu strasznie daleko. Że to rekord niebotyczny uczy nas historia. Wydawało się, że Kobe mający 4 letni “zapas” nad Jabbarem (jak LBJ) da radę. Niestety “przebieg” zrobił swoje i Mamba końcówkę kariery miał pod szyldem katastrofalnych kontuzji.
    Wydawało się że Mailman – Karl Malone jest “tuż” – zobaccie jego staty – w wieku 30-36 lat rzucał 26 ppg – tyle samo czo LBJ w tym samy okresie, co więcej grał w niemal wszystkich meczach, wiec nawrzucał o 2000 pktów więcej niż LBJ w analogicznym okresie – niemal niwelując 4 letni zapas jaki miał nad nim LBJ (bo Karl grał 3 lata w NCAA + rookie sezon miał na 15 ppg – kiedy LBJ rzucał po 20 ppg, ale nie grał jak Karl we wszystkich grach rok do roku).

    (3)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    J.Wall to samobójstwo dla każdej ekipy , z takim kontraktem i zdrowiem to tylko wymiana za Lova,co też nie ma sensu..kto go przygarnie będzie miał z niego wielkie G.Za minimum to już inna bajka. Houston będzie daleko daleko ale mają Roty w składzie – mega kozaka.Zakładam się dziś że Green będzie najlepszym debiutantem.Simmon w Kings za Hielda i Bagleya lub Haliburtona ale w tym przypadku 76 musieli by dodać kogoś jeszcze ewentualnie za Sextona, Lova (i sie go pozbyć )plus przyszłoroczny pick choć to mniej korzystne. Chyba że do Rakiet hehe za Walla – żart

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu