fbpx

Joker wyrzuca Lakers za burtę playoffs | Luka Doncic utarł nosa mistrzom NBA

87

WTWM.

Wizards 102 Celtics 144

Czarodzieje uznali, że znów spróbują rywala rozrzucać. No to sobie porzucali! Gospodarze zaliczyli 23/44 zza łuku, co biorąc pod uwagę wczesną porę meczu budzi należny szacunek. Mecz trzymał w napięciu przez około siedem minut. Dalej jedyną kwestią pozostałą do rozstrzygnięcia był rozmiar porażki Wizards.

  • Jaylen Brown 4/5
  • Grant Williams 4/5
  • Derrick White 3/3
  • Payton Pritchard 4/7
  • Aaron Neismith 3/4
  • Al Horford 2/6

Jakość obrony? Najlepiej zobrazowana myślę zdobyczami z kontry: Celtics 32 Wizards 4.

Porzingis bardzo aktywny, ale zapartego na nogach Marcusa Smarta czy Browna przesuwać nie dał rady. Siłą rzeczy przystał na rzuty z 5-6 metra, ale wszystko to pod presją i bez przekonania (1/9 z półdystansu). Co za tym idzie C’s całkowicie odebrali rywalom atuty.

Mavericks 118 Buck$ 112

Obrońcy tytułu odebrali lekcję europejskiej koszykówki.

Wyobrażam sobie jak wielkim testem dla trenera Mike’a Budenholzera byłaby seria playoffs z Dallas. Nie jestem przekonany czy wyszedłby z tego “suchą stopą”. Na papierze Milwaukee miażdży, w rzeczywistości to Mavs dyktują warunki i styl gry. Może nawet nie Mavs, ale ich lider Luka Doncic. Ten to jest niezły aparat, nie ma takiej presji, takiej intensywności czy ciężaru odpowiedzialności, którego by nie dźwignął. Nie pospieszysz go. Nacisk fizyczny przyjmie z lubością, swoje zagra tak czy inaczej. Dziś na jego koncie znajdujemy 32 punkty 15 asyst i 8 zbiórek.

To więcej niż Greek Freak (28/10) oraz nieskuteczny dziś Khris Middleton (11/4/9). Obydwaj nie byli w stanie złapać rytmu przeciwko obronie strefowej. I choć Słoweniec nie ma w połowie tak dużego wpływu na obronę co Giannis, ponownie był najważniejszym zawodnikiem na boisku. Steruje tempem akcji, gra głową. Mocny zawodnik, a ta akcja z crossoverem i trójką w papuchę Giannisa (patrz zdjęcie tytułowe) to już w ogóle super!

Nuggets 129 Lakers 118

LeBron nie wystąpił z urazem kostki. Davis i Westbrook nie dali rady. Lakers przegrywają po raz szósty z rzędu i pozostają im już tylko matematyczne szanse na udział w play in. King James niechybnie skończy sezon przed czasem. Pytanie gdzie się podziali ci wszyscy eksperci, którzy po transferze Russella Westbrooka wieszczyli temu zespołowi siedemdziesiąt zwycięstw? Hehe. Najbardziej podoba mi się fragment, w którym Perk mówi jak to młodzi rywale nie będą gotowi na intensywność gry LAL, LOL.

Szacunek za walkę wczoraj, Denver w obronie wyglądali fatalnie, ale nie. Joker nie do zatrzymania (38 punktów 18 zbiórek 6 asyst). Sporo niedokładności pokazał na początku, ale nieodmiennie fascynuje mnie ten zawodnik. Niby nonszalancki, ale dokładnie wie kiedy przyspieszyć, kiedy wejść w kontakt, kiedy z bara zaatakować. Zupełnie jakby jego “misiowatość” była elementem zaskoczenia.

Lakers wyglądają strasznie między innymi dlatego, ponieważ są zdecydowanie najstarszą ekipą ligi. Weterani są dojechani po całości. Wizualnie wygląda to lepiej gdy na plac wchodzą goście pokroju Wenyena Gabriela czy Austina Reavesa, ale to przecież nie kaliber graczy, którzy mógłby zapewnić sukcesy drużynie. Prawda jest taka, że znaczną część meczów Lakers przegrali brakiem energii, a co za tym idzie egzekucji. Anthony Davis (28/9/8) jechał wczoraj jak po swoje, ale jemu także zabrakło zdrowia po kontuzji. Westbrook (27/10/7) efektywny, przedostawał kozłem na 2-3 metr zanim w czwartej kwarcie się zacieśniło i ktoś mu furtkę do ogródka zatrzasnął.

Sixers 112 Cavaliers 108

Ten duży z Kamerunu, potrafi grać: 44 punkty 17 zbiórek 5 bloków. Sprzyjał mu owszem matchup na centrze z Mosesem Brownem, który nie powinien otrzymywać minut w tej fazie sezonu, ale wszyscy znamy kłopoty kadrowe gospodarzy. Dość powiedzieć, że pod koniec spotkania Embiid miał naprzeciw siebie bezradnego Lauri Markkanena. Cavs bardzo się starali, wciąż mają szansę wyrwać się z grupy play-in, ale chyba będą musieli pogodzić się z losem. Szkoda końcówki / kontuzji, bo grali znakomicie. Teraz mogą dostać po nosie od dowolnego rywala (Brooklyn, Atlanta, Charlotte) i wypaść za burtę.

Isaac Okoro dwie próby rzutowe przez 32 minuty. Love w końcówce sezonu nie wyrabia już chyba regeneracyjnie. Dean Wade – to jest kolejna ważna, nieobecna postać. Nie tylko Sexton, Mobley i Allen. Darius Garland (23 punkty 4 asysty) naciskany w ostatniej akcji, podobnież jak w całym meczu. Love złe podanie!

Heat 114 Raptors 109

Miami w potężnym osłabieniu, bez Butlera, Dedmona, Tuckera, Vincenta i trenera Erika Spoelstry… dzień po dniu (!) pokonuje na wyjeździe najpierw Boston, a teraz Toronto, czyli dwa wyjątkowo niewygodne kluby.

Victor Oladipo spojrzał przed siebie… “Czy jestem na tyle szalony by oddać rzut z dziewięciu metrów”? Nie było wyjścia, czas akcji się kończył… Ka-boom! To chyba najlepszy występ Wiktora w trykocie South Beach: 21 punktów 6/9 zza łuku, z czego bardzo się cieszę. Jest czym się ekscytować, bo nawet w epizodycznej roli Oladipo dodaje Heat mocy. Doskonałą dyspozycję strzelecką zaprezentował także kolega Max Struss (7/9 zza łuku) a najwięcej uwagi skupił na sobie wracający do Toronto Kyle Lowry! Jak pamiętamy wcześniej Raptors grali na Florydzie lub przed pustymi trybunami. Weteran nie zawiódł oczekiwań: 16 punktów 10 asyst 4 zbiórki.

Heat rozumieli, że napadających / podwajających gospodarzy trzeba rozrzucić podaniami i dobrze się stało, że obwodowi gracze odpalili. Jednocześnie zawodnicy Raptors dopiero uświadamiają sobie chyba własnym potencjał. Scottie Barnes tyłem do kosza – ogromne pole do zagospodarowania. Tutaj największym problemem jest trójka. VanVleet zapewne będzie odcinany od gry w playoffs, więc panowie Gary Trent i OG Anunoby (dziś nieobecny) muszą pokazać klasę. Bez tego pozostanie im bandycki basket i ataki z biegu.

Suns 96 Thunder 117

Phoenix nie ma już o co grać w tej rundzie zasadniczej. Zdobyli wszystko, co było do zdobycia. Pozostają drobne regulacje silnika i dbałość o formę fizyczną. W tym celu nie wystawili dziś Bookera, Aytona i Crowdera.

Początkowo nic nie zapowiadało niespodzianki. Wynik po pierwszej kwarcie brzmiał 27:20 dla gości. Potem jednak gracze Thunder o nazwiskach anonimowych, a przynajmniej takich, których scouting Suns nie obejmował poczęli trafiać seriami zza łuku. Gra się wyrównała, potem przyszła zawieszka Suns w trzeciej kwarcie, gdy plac opuścili starterzy, a w końcówce nie było sensu się szarpać. Bohaterem spotkania niejaki Olivier Sarr, rookie center o wzroście 213 centymetrów, autor 5/6 zza łuku haha.

Pelicans 100 Clippers 119

Gospodarze wykorzystali do cna “drop coverage” Pelikanów. Osiągali znakomite pozycje rzutowe, a panowie Paul George (5/7) Marcus Morris (4/6) Luke Kennard (4/7) Nico Batum (2/4) niedawny rekordzista Robert Covington (2/6) czy  drugi center Isaiah Hartenstein (2/2) sypali zza łuku jak zaczarowani.

Gwiazdy gości (CJ, Ingram) pasywne wobec switching defense i zamkniętego “paint area”. Chcieli grać pod zespół, aż było za późno. Reszta to kwestia popełnionych strat i nieskuteczności. Mecz wymknął się Pelikanom spod kontroli w drugiej kwarcie. Nade wszystko Pels wiedzą już, że w play-in na Clippers trafić nie chcą. Bo to nie jest kwestia skuteczności, to jest kwestia matchupu.


Na koniec trochę prywaty. Jutro kończę 40 lat! Jednocześnie mija mi właśnie 30 lat z ligą NBA oraz jedenasty rok w roli ojca prowadzącego GWBA! Startowaliśmy jako “pudelek o koszykówce” teraz jest bardziej po nerdowsku, ale taka chyba naturalna kolej rzeczy. Wszyscy dojrzeliśmy. Ludzie, którzy zaczynali nas czytać jako nastolatkowie, dziś zaczynają… rządzić światem. Dawajcie czadu chłopaki! Szacuneczek dla Was za wspólnie spędzone lata i wspólną podróż. B

87 comments

    • Array ( )

      A j.a.k. t.a.m. tw.j.a. s..i.l.n.a. psc..ch.a. ? I j.a.k. t.a.m tw.je pa.r.l.a.je ?

      (-14)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakoś dziwnie, ale nie żal mi LAL.
    LeBron niby jest nie do zatrzymania.
    A Pan “mały brokuł AD”? Ma być tym co przejmie LAL po tym jak LeBron odejdzie? B*tch please.

    (28)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    James przekombinował. To tylko jego wina że lakersi są tu gdzie są. Kontuzje nie mają tu znaczenia. King? Żarty moi drodzy. Rozpieprzyl mistrzowski skład. Dynastia Celtów z Błędem, Lakersow z Medzikiem, Bykow z Jordanem. To było to. Nawet Duncan miał swoją. Oni mogą być dumni, Lebronek już chyba nie.

    (29)
    • Array ( )

      1. Rozpieprzył mistrzowski skład ale już nie on zmontował ten mistrzowski skład? ;D
      2. Było już mówione nieraz, że to nie wina Lebrona, że nie podpisali Derozana tylko zarządu, który nie chciał dać mu 3-letniego kontraktu (choć nie twierdze, że LBJ nie miał żadnego wpływu na zmiany kadrowe oczywiście)
      3. Chyba nikt nie mówił o tych Lakersach nigdy w kategorii dynastii? Bez kitu, chyba nawet najwięksi fani zarówno LBJa jak i LAL by nie trzasnęliby takiej bzdury xD

      (11)
    • Array ( )

      1. Zdobył tytuł w pandemicznych realiach w bance. Zmiany do jakich doszło po zdobyciu tytułu były dziwne w 75 procentach.
      2. Za dużo gwiazd pierwszego formatu nie gwarantuje tytułu, dokonane zmiany pozostawiam do własnej oceny.
      3 Podpisując kontrakt z Lakers napewno myślał o czymś dłuższym nazywamy to dynastią
      Cała bogata kariera lebrona z calym szacunkiem do dokonań i zazdrością co do zdrowia nie ma porównania z karowrami Birda Magica i MJ. Oni grali dla swoich klubów niezależnie od wyników. Czy Bird myślał o zmianie klubu w 1990 czy 91 roku gdy Boston nie stanowił takiej siły jak wcześniej? Nie. A James uciekł z Cavs potem z Miami potem znowu z Cavs. Bez komentarza.

      (16)
    • Array ( )

      Ted biję na głowę wszystkich insiderów NBA – on nie tylko wie co gracze robią i mówią, on nawet wie o czym Bird myślał w 1990!

      (13)
    • Array ( )

      Fen siedzę w tym od 30 lat jak szanowny jubilat. Co prawda teraz mniej ale coś tam się wie🤣

      (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Joker nikogo nie wyrzucil.Lakers podjeli juz swoja dezycje dotyczaca play in okolo 1 tygodnia temu..Ogladam prawie kazdy meczJeziorowcow.Jakby ktos niezauwazyl braki zaangazownia ,usmieszkow Lebrona ,czy jajcoeania Russela z Melo to chyba JEST SLEPY… lepiej poddac sezon niz dostac w pape od Phx 4.0

    (1)
    • Array ( )

      Lalki podjęli decyzje już podczas transferów a nie tydzień temu.
      Tu nie chodzi o 4:0 od Phx bo nie widzę z kim by mieli wygrać serię.

      Jak to pisał kolega wyżej “nie szanuję tak budowanych zespołów”.

      (14)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Spurs mają trudnych przeciwników na koniec, przegrają wszystko, a Lakersi wygrają na spokoju 3 mecze.
    Grają z Phoenix, którzy już odpoczywają i wystawią rezerwy, GSW z nimi Lakersi niedawno wygrali przerywając serię porażek, teraz też dadzą radę, OKC to nawet nie jest poważny przeciwnik, Denver w ostatnim meczu też może kombinować, żeby wpaść w pierwszej rundzie na słabych GSW. Tak więc jest nadzieja, a później Lebron aktywuje Playoff mode i niejednemu rura zmięknie i szczęka opadnie.

    (-12)
    • Array ( )

      @aster

      Zgadzam się z prawie wszystkim, ale nie z tym, że LAL wygrają spokojnie 3 mecze. Chodzi mi głównie o obronę, bo oni nie nadążają w obronie za graczami i dają sobie rzucać średnio po 113 punktów, a mecze po all-star ponad 120 punktów. Co z tego, że Lebron gra dobrze w ataku, jak równolegne nie broni i przeciwnicy zawsze rzucają więcej? LAL mają szansę na te 3 wygrane jak James i Russel nie będą pośmiewiskiem w obronie, a Melo nie będzie w ogóle grał. SAS mają małe szanse na choć jedno zwycięstwo, ale pewnie będą cisnąć do końca.

      (9)
    • Array ( )

      @aster zgadzam się z tym że SUNS już mogą odpoczywać i mogą mieć wywalone na mecz z LAL, zgadzam się też z tym że GSW leżą LAL jako przeciwnik, zgadzam się też z tym że OKC to nie jest obecnie poważny przeciwnik i bardziej zależy im teraz na przegrywaniu niż wygrywaniu oraz zgadzam się też z tym że w ostatnim meczu sezonu Denver może po prostu odpuścić i wystawić rezerwy. I mimo tego wszystkiego jakoś nie wierzę w to że Lakers wygrają 4 mecze z rzędu bo gdzieś się potkną. Nie zdziwi mnie w ogóle jak w meczu o wszystko przegrają właśnie z OKC czy z rezerwami Denver.

      (3)
    • Array ( )

      Monty Williams wydaje mi się zbyt inteligentny na to żeby odpuścić Lakersom. Dobić póki leży, a nie dawać szansę na to, że się podniesie. Suns ich ograją niewątpliwie.

      (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Nic tak nie cieszy jak porażki lejkersuf. Zespół zbudowany na biegu, bez żadnej tożsamości. Nie szanuje takich ekip.

    (20)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie widzę spurs – portland, którzy oddalili sie teraz od lakersow w walce o play in no i opisu meczu gsw – kings gdzie kolejny mecz ponad 20pkt zagrał Jordan Poole, reszta super opisy jak zawsze!!!
    Pozdrawiam 🙂

    (6)
    • Array ( )

      Bo Admin pisał kilka dni temu, że meczów tankowców nie opisuje, więc o Ostrogach pisać nie musi 🙂 A teraz oni wykopią Lakersów z play-in. Ot, taka ironia losu 🙂

      (11)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Z niecierpliwością czekam na wyniki play-in i Wasze analizy match-upów przed PO. I kogo dostaną w pierwszej rundzie Grizzlies. Młócka z innymi nieopierzeńcami z Timberwolves? Czy może znacznie bardziej doświadczeni LAC, z którymi jeszcze niedawno by się wydawało, że nie mają dużych szans w serii do 4?
    Strasznie jestem ciekaw czy Miśki dojrzały już do PO i jak im to wyjdzie w tym roku 🙂

    (6)
  8. Array ( )
    Marian Paździoch syn Józefa 4 kwietnia, 2022 at 16:02
    Odpowiedz

    Lakers to się wyrzucili sami grając piach przez cały sezon. W zasadzie to, że tak długo się utrzymali w grze to zawdzięczają tylko temu, że Houston i Portland od kilku miesięcy tankują. Gdyby nie to LAL wycieraliby dno tabeli do spółki z Kings i OKC.

    (6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Warto odnotować, że w Suns zadebiutował dziś Iffe Lundberg, który jeszcze w zeszłym sezoni grał w Polsce w Zastalu Zielona Góra. Z PLK do Euroligi z Euroligi do NBA w rok.

    (24)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Luka aka Ładny chłopak. Ciężko się patrzy na jego wieczne pretensje, machanie rękami i głupie uśmieszki do sędziów o brak gwizdka. Praktycznie co akcja coś, chyba że piłka wpadnie do kosza, to wtedy co innego, luz, nie muszą gwizdać.
    Mimo to lubię tego grubcia.

    (5)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Sto lat Pan Admin, rośnij duży i obyś miał siłę i ochotę prowadzić ten portal tak jak prowadzisz przez następne 40 lat!

    (7)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszystkiego najlepszego Bartek! Jestem z Wami jakieś 7 lat i nie ma dnia żebym nie wbił na GWBA. Niech to dalej trwa i się rozwija. Pozdro i zdrówka dla rodziny

    (9)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    1. Zdobył tytuł w pandemicznych realiach w bance. Zmiany do jakich doszło po zdobyciu tytułu były dziwne w 75 procentach.
    2. Za dużo gwiazd pierwszego formatu nie gwarantuje tytułu, dokonane zmiany pozostawiam do własnej oceny.
    3 Podpisując kontrakt z Lakers napewno myślał o czymś dłuższym nazywamy to dynastią
    Cała bogata kariera lebrona z calym szacunkiem do dokonań i zazdrością co do zdrowia nie ma porównania z karowrami Birda Magica i MJ. Oni grali dla swoich klubów niezależnie od wyników. Czy Bird myślał o zmianie klubu w 1990 czy 91 roku gdy Boston nie stanowił takiej siły jak wcześniej? Nie. A James uciekł z Cavs potem z Miami potem znowu z Cavs. Bez komentarza.

    (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Najlepszego admin. Depczę Ci po piętach z wiekiem! Mi tam dobrze.
    Ale odnosnie NBA. Ktoś oglądał wczoraj Lakers na C+? No po prostu skislem. Cała pierwszą połowę ( później poszedłem spać) Michałowicz klepał jaki to hejt spadł na LAL niezasłużony. Jaki to cudowny zespół byłby gdyby nie kontuzje itp. Że najwięksi pechowcy i tak dalej. Szanuje Pana Wojtka, ale wtf? Twierdzę że drizyna zza miedzy jesscze bardziej byla oslabiona i co? I są wyżej. Denver moim zdaniem również. I co? I wyżej. Żenua C+

    (14)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy poza Perkinsem była chociaż jedna osoba która prognozowała 70 zwycięstw LAL?
    Czy chociaż jedna redakcja w prognozie sezonu NBA przed jego rozpoczęciem prognozowała że Lakers wygrają 70 zwycięstw bo np. ESPN w prognozie szacowało bilans 52-30?
    Pytam się o to dlatego bo wydaje mi się, że powoływanie się na Perkinsa to tak jakby ktoś powoływał się na inny autorytet jakim jest Skip Bayless. Sam nie wiem który z nich gada większe głupoty…

    (10)
    • Array ( )

      Nikt nie prognozował, ten zespół jest po prostu źle skonstruowany od samych podstaw. Było to już mówione. Jedyne co się sprawdziło na plus, to forma Bricka przed PO, ale co z tego skoro zespół nie wygrywa ? Zespół mistrzowski z 2020 r. też był budowany na szybko, ale widać tam było jakiś większy plan. Wygrali sezon będąc najsłabiej rzucającą za 3 ekipą, choć nie miało tak przecież być.

      (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy ktoś z forum oglądał wczoraj mecz na C+ z komentarzem „redaktora” Michałowicza?
    Przecież to wola o pomstę do nieba! Maja tam teraz ten program NBA office czy jakoś tak, prowadzi go dwóch młodych chłopaków, którzy się znają i są wkreceni w ligę. Przychodzą do nich goście, którzy tez są na bieżąco i kochają ten sport. Ile można słuchać tych kretyńskich tekstów o manualności rąk, powtarzanych z reszta już setny raz. Pseudoznawca anatomii, podań dyszlowych i świata „mlodych milionerów z NBA”.
    Ja wiem, ze koszykowka teraz to sport niemal niszowy, ze są LiguePassy, ESPNy, i inne możliwości, ale czasami po prostu lubie posłuchać polskich komentarzy.
    PS. Admin wyglada z twarzy trochę jak Doncic😜

    (14)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Serbów, Węgrów, Niemców, Francuzów, Chinczyków, Hindusów, Izrael i co niektórych Arabów chyba też, FIFA i UEFA i przede wszystkim Rosjan.
    Co nie zmienia faktu że Joker super grajek 🙂

    (5)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Sto lat Bartku!
    A. Davis jest taką ciapą chodzącą, że brak słów. Minus 10 na koncie na kilka minut do końca meczu i ryj uśmiechnięty. Westbrick chociaż stwarzał pozory.
    Pora zejść ze sceny Lebron.

    (6)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Bartku – szanowny Ojcze Rozgrywający portalu GWBA – życzę Ci z okazji jutrzejszych urodzin: dużo zdrowia i siły po nieprzespanych nockach, motywacji do dalszego prowadzenia najlepszego koszykarskiego portalu, szacunku Twoich wszystkich czytelników (tych co się z Tobą zgadzają i tych, co mają inny punkt widzenia), miłości i wyrozumiałości Twoich najbliższych:)
    Ponadto życzę Tobie dalszych sukcesów na arenie międzynarodowej, realizacji wszystkich założonych planów i spełnienia najskrytszych marzeń…
    40 to tylko (zacna) cyfra, ważniejsze jest jednak to, co jeszcze przed Tobą… dlatego mówię: udanej podróży:)
    Z koszykarskim pozdrowieniem
    Dario

    (8)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Ktoś tu lepiej się trzyma niż Czterdziestolatek, a maliniak to juz zupełnia high level.
    Gratulacje za robotę no i 100 lat w zdrowiu

    (5)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    A mi szkoda LBJ. Największą porażka to trade za Westbrooka. Ale bądźmy fair, LBJ opuszcza ponad 20 spotkań, AD połowę sezonu i nie są zgrani. Nie ma co gdybać ale jakby wszyscy zagrali razem choćby 60 spotkań to z awansem nie mieliby problemu.

    Jazda po Lebronie a KD w ten sam sposób pogrążyl Nets.

    (2)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin, jesteś kotem tyle Ci mogę powiedzieć. Jestem pewny, że zrobiłeś zdecydowanie więcej dla koszykówki w naszym kraju, niż np. taki PZKosz. Jeszcze raz dziękuję Ci w imieniu tych wszystkich czytelników w których narodziłeś pasję do tego cudownego sportu oraz ligi NBA. Nie zmieniaj się pozdro !

    (9)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja za dwa dni 30stkę kończę i się zastanawiam czy to już koniec czy jeszcze co dobrego i szalonego człowieka czeka

    (4)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Sto lat Admin! Gdyby nie ten portal to bym dawno zrezygnował z śledzenia ligi. Czasu człowiek nie ma żeby zarwać nockę albo samemu się wgryść w statsy, a tu proszę, wszystko na tacy i samo gęste. Dzięki!

    (4)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    GSW caly czas ma szanse na tytul. Curry, Thompson, Poole, Green, Iguodala/Wiggins – taka piatka moze byc na parkiecie w koncowce 4 kwarty w Play Off. Klay lapie rytm, Poole gra fenomenalnie, Green znowu zaczyna grac swoje, Wiggins tez. Do tego Iguodala czy Porter moga dac cenne minuty. Payton moze przykryc kazdego guarda w lidze. Bestia Kuminga moze zniszczyc pomalowane. Moze nie bedzie tak zle. Jak myslicie?

    (3)
  26. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wszystkiego najlepszego Bartek. Życzę Ci niegasnącego entuzjazmu do koszykówki, prowadzenia tej strony i rozmów z ludźmi którzy tu przychodzą czytać Twoje przemyślenia, spostrzeżenia i uwagi 😉

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu