fbpx

Kilka sekretów NBA, których nie znacie

17

1/ Czy wiecie, że Michael Jordan u swojego sponsora – firmy Nike, zarabia rocznie więcej pieniędzy niż wszyscy robotnicy fabryki Nike w Malezji razem wzięci?

2/ Do 1937 roku po każdym rzuconym koszu, drużyny wznawiały grę od rzutu sędziowskiego ze środka boiska.

3/ Po tym jak ktoś zawinął koszulkę Michaela Jordana z szatni dla gości, w meczu przeciwko Orlando Magic MJ musiał wystąpić w jerseyu z numerem 12. Patrz obrazek.

4/ Ojciec Manute Bola, najwyższego koszykarza w historii NBA miał 40 żon.

5/ Wilt Chamberlain, człowiek który zdobył 100 punktów w jednym meczu NBA nigdy nie zszedł z boiska z powodu limitu fauli (zobacz film na dole).

6/ We wrześniu 2000 roku, Paul Pierce’a spotkała przykra niespodzianka. Kilka minut od wejścia do klubu nocnego w Bostonie, został zaatakowany przez trzech mężczyzn, którym nie spodobał się fakt, iż Pierce rozmawia z siostrą jednego z panów. The Truth otrzymał cios w twarz, nad jego prawym okiem rozbito butelkę, 6 razy pchnięto nożem w okolicę pleców (na szczęścia miał na sobie grubą skórzaną kurtkę) oraz 10 razy w okolicę klatki piersiowej i szyi. Najgorszy sztych uszkodził mu mięsień brzucha oraz przebił płuco. O dziwo, Pierce wrócił na parkiety już  po miesiącu od zdarzenia aby w kolejnym sezonie przewodzić Celtics w ilości zdobytych punktów.

7/ Bill Russell słynie nie tylko z liczby tytułów mistrzowskich. Otóż przed każdym występem meczowym Russell ekscytował się tak bardzo, że zamykał się w toalecie i wymiotował. Warto wspomnieć, że rozegrał w karierze 1128 spotkań… Co ciekawe przedmeczowe wymiociny zupełnie nie przeszkadzały mu w grze. A raz, przed siódmym spotkaniem przeciwko 76ers w 1960 roku, trener Celtów Red Auerbach ściągnął całą drużynę z rozgrzewki z powrotem do szatni, aby Russell mógł dopełnić swój rytuał.

[vsw id=”q9GPibuasw4″ source=”youtube” width=”600″ height=”485″ autoplay=”no”]

17 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    XX) A.C. Green do czasu zakończenia kariery (miał 38 lat) był… prawiczkiem. Koledzy z zespołu podbno nie razu podsyłali mu do pokoju panienki, ale A.C. nie dał się złamać.

    … A.C. nie był gejem, obecnie jest szczesliwie żonaty.

    A.C. to żaden skrót od imion… po prostu ma tak na imię.

    (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    A największy odpał to miał niejaki Lee Knorek. Facet ściemnił że urodził się w Warszawie w Polsce; jak ktoś pofatyguje się na basketball reference to tam wisi właśnie to miejsce urodzenia. Naprawdę zaś urodził się w Rossford w Ohio; ale miał Polskie pochodzenie. Uznał że w ten sposób będzie ciekawiej… facet był swego rodzaju ambasadorem naszego piknego kraju w NBA, na długo przed narodzinami Trybańskiego i Gortata, w lata 1946-1950. Zmarł w 2003 roku.

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    1) smutne :/ jedni maja pienadze i przejadaja je a na drugiej polkuli ludzie “pracuja za miske ryzu”i klepia skrajna biede ,bo czlowiek z tak zwanego swiata cywilizowanego musi miec nastepne ferrari albo kolejna wille :/

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @radolus nie socjalistyczne tylko uczciwe lub bardziej sprawiedliwe…tymbardziej ze w Malezji uwierz mi nie ma zwiazkow zawodowych ktore bronily by praw…praw jakich praw ,to sa niewolnicy ktorzy zap….. a nie pracuje ..wspolczesne obozy pracy…kilka lat temu wybuchla afera z fabrykami Nike w Indiach …. nie mam nic przeciwko zeby Jordan czy inny grajek zarabial miliony dolarow ,ale niech ten co na niego pracuje rowniez zyl godnie….socjalizm juz sie skonczyl ale jak widac kapitalizm nie jest tez recepta na uczciwosc i sprawiedliwosc spoleczna …to tyle pozdrawiam

    (1)
  5. Array ( )
    wpadłem przypadkiem 1 marca, 2013 at 08:34
    Odpowiedz

    @mowilliams, a nie pomyślałeś o tym, że gdyby nie MJ to zyski nike byłyby o wiele niższe? Naprawdę sądzisz, że wpływ tych malezyjczyków na sprzedaż jest większy niż ludzi stojących za marką (jak MJ, LBJ, Kobe) ? Każdy może szyć papcie, nie każdy może swoim nazwiskiem stworzyć najbardziej rozpoznawalne logo na świecie. Każdemu według zasług.

    (-2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu