fbpx

Klęska Timberwolves, Jimmy Butler żąda transferu, Kobe Bryant bajdurzy

63

Witajcie. Miałem pomysł na wstęp, ale się rozpadł. Najważniejsza informacja jest następująca: Jimmy Butler zażądał transferu. Relacje w drużynie są złe, bez roszad kadrowych najważniejszych nazwisk się nie obejdzie. Bandy afro milionerów mi nie szkoda, szkoda kibiców. Przez trzynaście kolejnych lat nie było w mieście  awansu do playoffs. Trzynaście lat! Nie muszę chyba przekonywać jaki to szmat czasu. Serio, gdzie byliście 13 lat temu? Ja na przykład malowałem domy w Stanach. Mimo lęku wysokości, wchodziłem za dolarami na dziesięciometrowe drabiny i jechałem z wałkiem i pędzlem. Jak sobie przypomnę, pocą mi się dłonie, heh. Czego się nie robi dla spełnienia marzeń: wszystkie baksy szły do skarpety. Celem było własne mieszkanie.

Wracając do T-Wolves, awansować “udało się” dopiero w minionym sezonie. W ostatnim, osiemdziesiątym drugim meczu sezonu, pokonując Denver, rzutem na taśmę przedarli się do ósemki, aby zebrać szybkie (1-4) lanie od Houston Rockets, którzy pokazali im nowoczesny basket oparty na strzelaniu i współpracy defensywnej.

Pięć miesięcy później, u progu nowej kampanii, zamiast walczyć o poprawę wyniku, zespół się rozpada. Dlaczego?

Why oh why

Jimmy Butler na spotkaniu z szefem kadr / głównym trenerem poprosił o transfer. Obwieścił, że nie ma intencji podpisywać przedłużenia umowy z klubem (ta wygasa 1 lipca 2019) a nawet podał listę trzech innych klubów, z którymi gotów jest związać się na dłużej. Są to: Brooklyn Nets, New York Knicks oraz Los Angeles Clippers.

LA i NY to nie tylko dwa największe w Stanach rynki, ale kluby na nich operujące dysponować będą w przyszłe wakacje budżetem umożliwiającym zatrudnienie dwóch graczy na maksymalnym kontrakcie. Butler miałby więc szansę związać się z kimś ze ścisłego topu. Co ważne, obaj zawodnicy mieliby świadomość tego, na co się piszą. Ptaszki ćwierkają o potencjalnej współpracy z Kyrie Irvingiem w Nowym Jorku (Kyrie pochodzi z okolic New Jersey) ale czy a) gwarantuje to jakikolwiek sukces sportowy, b) jest sens gdybać na tym etapie…

Mnie bardziej interesuje dlaczego Butler doszedł do takich wniosków, przecież talentu kolegom w Minnesocie nie brakuje. No i właśnie. Talent to jedno, charakter to drugie. Zespół w zamierzeniu oparty jest na dwóch młodych filarach:

  • Andrew Wiggins (146.5 miliona dolarów za pięć sezonów)
  • Karl Anthony Towns (trwają rozmowy w sprawie maksymalnej wysokości przedłużenia umowy – warunkiem zawodnika jest pozbycie się ze składu Jimmy’ego!)

Obaj reprezentują rocznik 1995. Nieco starszy, a przede wszystkim: wychowany w burzliwym środowisku Butler (znacie anegdotę o matce, która 13-letniego syna wyrzuciła z domu, bo jej się nie podobał) zarzuca chłopakom brak ambicji do walki oraz nonszalanckie podejście do pracy.

Mówiąc szczerze: KAT jest ogromnie utalentowanym… mięczakiem, którego koszykarskie IQ nie koresponduje z faktem, że jego ojciec jest trenerem, a on sam uprawia koszykówkę od maleńkości. Wiggins to samo, licho wie dlaczego nie jest w stanie wykorzystać przewag motoryki czy dynamiki nad rywalami, jemu również brakuje chęci do walki fizycznej i zaciekłości, którą reprezentuje Jimmy.

Hallelujah?

Prawda zapewne leży gdzieś pośrodku. Jimmy jest trudny, bezpardonowy, mówi co myśli, wyciąga paluch i wskazuje winnego, tylko czasem zapomina wskazać na siebie. W Chicago kłócił się z D-Rosem, a zwłaszcza krewkim Joakimem Noah. Obu panów trzeba było rozdzielać kilkukrotnie. Odkąd pojawił się w zespole Wilków również chciał rozdawać karty, więc się młodzi trochę zacietrzewili. W sumie rozegrał w mieście zaledwie 59 meczów. Po drodze uszkodził łąkotkę, przeszedł operację oraz odrzucił ofertę dalszej współpracy wartą 110 milionów dolarów.

Jak zareagowali w klubie na wieść o żądaniu transferu? Brat Andrew Wigginsa wkleił do sieci to:

Z kolei sam Andrew napisał enigmatycznie:

Starzy ludzie hejtują jakby on był kimś wyjątkowym. Leniwy dupek. Mam taką samą energię, gdziekolwiek jestem.

Shots fired. Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń, gdzie najchętniej widzielibyście 29-letniego Butlera? Aha, chłop zapowiedział, że nie zamierza stawiać się na camp. Czeka na transfer… Jak widzę z otwartymi ramionami ugościłby go D’Angelo Russell na Brooklynie:

Get ’em Joe!

Joe Ingles pozamiatał w internetach Blake’a Griffina, który przecież ma ambicję zostania po wszystkim komikiem / stand-up’erem. Posłuchajcie tej wymiany:

  • Ingles: cóż to? mój fioletowy jersey już się wyprzedał?
  • Griffin: tak stary, pogoda w Michigan nie rozpieszcza, musiałem czymś rozpalić w kominku
  • Ingles: zawsze wiedziałem, że chcesz mój jersey, ten w barwach Clippers pewnie wisi gdzieś oprawiony nad twoim kominkiem

Gwoli wyjaśnienia: w 2009 roku Joe został pominięty w drafcie, do NBA dotarł dopiero latem 2014 roku jako mistrz Euroligi z Maccabi. Okres przedsezonowy spędził w Los Angeles Clippers, którzy bez żalu, mimo dziury na niskim skrzydle, pożegnali go w ostatniej chwili. W ten sposób trafił do Utah. Dziś Ingles to najpewniej najlepszy biały obrońca w lidze. Sypie zza łuku jak profesor, a jego koszykarskim IQ można obdzielić połowę T-Wolves i jeszcze by trochę zostało. Co najlepsze, nie czuje żadnego respektu przed największymi gwiazdami, a jeśli przydybie ich na słabszej dyspozycji, jedzie chłopaków bez litości. Kocham go, bo wygrywa zakłady.

Tako rzecze Steve

Inny profesor basketu Steve Nash gościł na dniach w audycji Billa Simmonsa. Najciekawsze fragmenty obejmowały:

-> Steve porównał siebie do Jamesa Hardena w playoffs 2017 roku, który tak samo jak Nash w czasach Phoenix, nie miał wsparcia drugiego kreatora gry. Przyznał, że był wykończony, bez pomocy nie miał możliwości oddawać większej ilości rzutów. W najlepszym okresie kariery, przy wzroście 191 cm ważył zaledwie 80 kilogramów.

-> jego zdaniem Rasheed Wallace był równie utalentowany co Tim Duncan / prezentował potencjał na miarę wszech czasów, ale brakowało mu determinacji.

-> kompletnie nie rozumie krytyki względem Lonzo Balla, daje przykład siebie oraz Dirka Nowitzkiego, żaden nie przejawiał wielkich kompetencji w wieku 19 lat. Lonzo może być dobry strzelcem ze stacjonarnej pozycji. Może mieć problemy z rzutem po koźle, zwłaszcza idąc w prawo, ale nie każdy musi odpalać rzuty po koźle. Nashowi podoba się obrona Lonzo, zgodnie z Simmonsem stwierdzili, że ma potencjał na All-Defensive 1st Team.

-> jego ulubionym kolegą z pracy, poznanym w lidze człowiekiem był Grant Hill

-> jedynym młodym graczem NBA, który jest w stanie kontrolować tempo oraz szukającym w pierwszej kolejności podania jest Lonzo. Podobne walory zdradza Trae Young, który zdaniem Nasha ma wybitny przegląd pola (mówiłem Wam!) jednak może brakować mu gabarytów.

-> defensywnie Shawn Marion był na poziomie Draymonda Greena / Andre Iguodali. Bronił wszystkie pięć pozycji.

-> Messi jest GOAT-em piłki nożnej. Etyka pracy, osiągnięcia oraz umiejętność strzelania bramek w najtrudniejszych sytuacjach przez Ronaldo są imponujące, ale kiedy Portugalczyka omija blask fleszy, przestaje być wspierającym kolegą z drużyny.

-> Kobe trochę bajdurzy jeśli chodzi o jego zdolności przywódcze, hłe hłe.

-> Nash wciąż grywa w piłkę nożną i tenisa. W kosza przestał, bo niektóre ruchy podrażniają jego chore plecy.

O! Dobrego dnia wszystkim!

Aha, byłbym zapomniał: wszystkich fanów basketu z Wrocławia i okolic zapraszamy w weekend do słonecznej Oleśnicy, gdzie odbędzie się coroczny turniej imienia Mieczysława Edwina Łopatki – jednego z najbardziej utalentowanych strzelców w historii polskiego basketu. Suma nagród w turnieju wynosi 15 tysięcy złotych. Szczegóły tutaj: 

http://www.gwba.pl/olesnica-2018

63 comments

    • Array ( )

      GWBA czy można usuwać te komentarze?
      Aż człowiekowi odechciewa się przewijać, czytać i pisać bo szlag trafia!

      (30)
    • Array ( )

      @Badyl Nie będą usuwać, bo taki komentarz to +1 do statystyk. Dolicz do tego reakcje innych czytelników (mój jest trzeci pod tym konkretnym przykładem). Nie opłaca się kasować. ; )

      (3)
    • Array ( )

      Tego nie potrafią zablokować ale jak leci niekorzysny komentarz to się nie pojawia wcale.

      (8)
    • Array ( )

      No nacieszyły nacieszyły. Townsik cały czas cisnął bekę z mojej fryzury, co rusz podrzucał mi brokuły do zupy, co mnie strasznie zdenerwowało bez kitu. W dodatku Jeffy praktycznie na każdym treningu dryblował mnie jak chciał, a mi po prostu nie chciało się wtedy trenować. Nie mówię już o Andrzeju, bo ten to cały czas pierniczy o tym, jak Cavs go skrzywdzili, no ja pierdziele, ileż można o tym bredzić.

      Dlatego właśnie postanowiłem odejść do Nowego Jorku lub Los Angeles, poza tym będę mógł zbijać piony z Porzingisem lub Kobasem, więc wiśta wio i do boju! Brokuł pozdrawia.

      (44)
    • Array ( )
      Karl Anthony-Towns 20 września, 2018 at 11:42

      Podrzucałem, bo nie lubię, a nie dlatego, że się z Ciebie śmiałem. LOL.

      (42)
    • Array ( )

      No i co Ci do tego szczylu, że płaczę za Cavs?! Chciałem pograć w jednej drużynie z LBJ-em, a zamiast tego dostałem Ciebie, omg! Nikt by psychicznie tego nie wytrzymał..

      (17)
    • Array ( )

      Chłopaki chłopaki bez spiny! Jimmy podjął decyzję i to jego jest decyzja. Pozyskamy w zamian za to jakieś freaka i będzie gites! Także chłopaki do salki, bo będę musiał Wam rozdzielić jego minuty, żebyście nie mieli za mało!

      (44)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Zarabiać miliony i zapowiadac że się nie przyjdzie do pracy, bo się nie lubi kolegów. Paranoja. Czlowiek z getta może i wyjdzie, ale getto z człowieka już nie.

    (66)
    • Array ( )

      To przez Obamę i wcześniejszych prezydentów. Na wszystkich socjalach, kartkach żywnościowych, darmowych telefonikach, wychowali bandę czarnych darmozjadów, którym nie w smak ciężko popracować.

      (6)
    • Array ( )

      @Rosol
      To jest sport, w którym ludzie walczą o możliwie najlepsze kariery.
      Gdyby Butlerowi zależało wyłącznie na kasie, to by podpisał kontrakt i ustawił całą swoją rodzinę na parę pokoleń, a zamiast tego chce rywalizować o najwyższe cele z najlepszymi.

      Co jest w tym takiego dziwnego?

      (-1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @Anonim

      Knicks, Nets, Clippers i walka o najwyższe cele? Gdzie i kiedy? Tu właśnie o kase idzie, bo tam o sukcesy ciężej niż w Wolves.

      (2)
    • Array ( )

      Pewnie to, że podpisywał kontrakt bez pistoletu przystawionego do głowy i powinien go wypełnić bez żadnego ale. Jak mnie firma wysyłała do klienta, z którym słabo mi się pracowało to zagryzałem zęby i projekt został ukończony. Na miejscu Wolves trzymałbym go cały sezon na ławie i tyle.

      (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Zarabiać miliony i zapowiadac że mimo ważnej umowy nie przyjdzie się do pracy, bo koledzy nie tacy. Paranoja. Czlowiek z getta może i wyjdzie, ale getto z człowieka już nie.

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale to na prawdę źle świadczy o Townsie. Ktoś ambitny cieszyłby się,że nad nim stoi ktoś z rózgą, krzyczy i ciągnie do zwycięstw. Okazuje się że on i Wiggins chcą przytulić tylko łatwy hajs a to czy wygrywają czy przegrywają lata im i powiewa.

    (54)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Cała pierwsza piatka oprócz Brokuła to miekkie faje a KAT to brak słów… Każdy przestawia go jak chce, zero walki i ten jego nad wyraz inteligentny wyraz twarzy… Może niech pogra sobie w Fortnite, w końcu gra dla dzieci do lat 12, wpasuje się doskonale umysłowo… Dzizas, 2 miekkie faje z maksymalnymi kontraktami już niedługo…

    (44)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jimmy chce dostać maksa w klubie z duzego rynku. Brooklyn? Clippers? Kase pewnie dostanie od tych klubow ale wynik sportowy jak widac z jego upodoban idzie w odstawke. Zreszta nie jest to zaden franchise player.
    Po raz kolejny potwierdza sie ze nikt z “gwiazd” nie chce grac z Lebronem. Bronkowi chyba pozostaje czekac na rozwoj mlodych talentow. Tylko ze on za chwile na emke bedzie sie zawijal. Ponownie utwierdzam sie ze sadzie sie tylko na all-time scoring list, a mysli o mistrzostwie sa mrzonka.

    (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma chyba bardziej przereklamowane gwiazdy w lidze od brokuła, ofensywnie strasznie ograniczony, żaden z niego lider skoro wszystkich w szatni do siebie zraził, denerwują mnie tylko hejty na KATa, gościa który przeciez dopiero zaczyna poważne granie w lidze i nie wiem czemu takie hejty na niego spadły po playoffs ostatnich, bo gdzie był Brokuł i ta jego defensywa, albo wiggins kompletnie nieporadny. Warto wspomnieć, że pojawiły się plotki jakoby Butler mógł coś nawyrabiać z dziewczyną Karla, ale raczej trudno będzie się tego dowiedzieć na 100%

    (-12)
  7. Array ( )
    Kosz/piłka/siatka/pingpong 20 września, 2018 at 12:50
    Odpowiedz

    Co do “pierwszego” w każdym artykule proponuję pisać “dzień dobry”. Podobna ilość liter a znaczenie całkiem inne. 🙂

    (15)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Na fejsbukowej grupie Wilków przewinął się fajny wątek, że pozbycie się Butlera i Thibsa to leczenie skutków, a nie przyczyn, bo powinno się wykupić właściciela, Glena Taylora, i im więcej o tym myślę, tym bardziej się zgadzam.

    Rozwiązanie teraz? Moim zdaniem…

    – pożegnać Brokuła za deal podobny do takiego, za jaki go Wilki przytuliły (na pewno znajdzie się jeden z 29 GM’ów z żyłką hazardzisty, głupsze trejdy przechodziły)
    – wywalić Thibodeau, pogadać z kimś jak Mark Jackson
    – ogrywać Batesa-Diopa i Okogiego
    – postawić wszystko na jedną kartę, oddać drużynę Wigginsowi i Townsowi – jak się sprawdzą to git, jak nie to fani i tak są przyzwyczajeni do braku PO

    Osobiście uważam że JB to jest znakomity koszykarz, ale jest taką divą, wichrzycielem i roszczeniowcem że mniej szkody zrobi mdły Wiggins i mięczak Towns, zobaczycie

    (13)
    • Array ( [0] => subscriber )

      nie dostaną paczki nawet podobnej do tej za jaką Butlera zdobyli, drużyny z którymi się zadeklarowal mogą poczekać i zdobyć go za darmo a pozostałe nie zaryzykują oddaniem 2-3 dobrych mlodych graczy żeby wyporzyczyć go na rok.

      Wggins/KAT raczej nic nie osiągnął z Wolves ze swym podejsciem. Byle zgarnąć hajs i na konsoli pograć z ziomkami. Brakuje im jakiegokolwiek charakteru

      (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Zaryzykowałbym stwierdzeniem, że Rasheed był nawet bardziej utalentowany aniżeli Duncan. Tim na pewno był spokojniejszą i bardziej skupioną osobowością + Popovic który potrafił wyciągnąć maxa z gracza pod swoimi skrzydłami. Niemniej Wallace, miał tę wsciekłość nad Timem, którą można by przekuć w owych czasach trochę inaczej. I tak był to Gość On The Top!

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    nierealne ale Butler w Celtics to by bylo fajne.
    Ogolnie w poukladanej taktycznie druzynie

    NY piach, Clippers piach, juz nawet NJ w tym gronie brzmi lepiej

    (-5)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Do Clippers go z Marcinem zawojują LA..za Harrisa…za rok przychodzi Leonard i…..Bradley, Butler, Leonard, Marcinek i Aminu po powrocie do starej ekipy..dobrze by to wyglądało zwłaszcza pozycja centra

    (-2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Jimmy do Portland/Denver/NOP!! Bez sensu pchać się do drużyn które będą wzorować dni tabeli.

    Jakoś wielkim zwolennikiem talentu Butlera nie jestem. Talentem ustępuje takiemu PG13 i to bardzo.Ale widać że jest zajebiscie pracowity, to się ceni.Pewnie też bym się irytowal, patrząc jak gowniarze zarabiający kosmismcze pieniądze, opierdalaja się na treningach i gdzieś mają dobro drużyny.

    (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Wybrał dwa najciekawsze miasta i tyle.Z calineczką jak Kawhi nie chce grać.Bo jakby Lakers zdobyli mistrza to nie zespół a lebron.

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Dramat…. znowu będzie mi wstyd mieć tapetę T-Wolves na telefonie i kumple się będą ze mnie śmiać. Trudno jest być fanem Wilków :/

    (1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Ludzie Butler otwarcie mówił ze chce zagrać w 1 drużynie z Kyrie. Śmiejecie się ze to cienkie zespoły ale Kyriemu i JB za rok się kończą kontrakty i nie trzeba być mega inteligentnym żeby wiedzieć ze oboje dostaną maxy a niewiele drużyn ma miejsce na 2 maxy + duży rynek oznacza więcej pieniążków proste i logiczne to jest ale tradycyjnie ludzie mówią ze bez ambicji decyzja ale nie znają całej sytuacji

    (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Jimmy….Jakbym była jakąś szychą w leśnych wilkach, to zrobiłabym z tobą to samo co kiedyś jak byłeś mały…

    (1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Śmieszy mnie nagonka na Thibodou, Wigginsa i Townsa. Co chwile slysze ze trener zarzyna zespol i gracze graja niebotyczne liczby minut. Doprawdy? 36-37 sredniej liczby minut to duzo?
    Natomiast Wiggins i Towns maja dopiero po 23 lata! Jeszcze z 10 lat grania na przyzwoitym poziomie przed nimi.
    Czy wiecie ze lacznie rozegrali 7 sezonow podczas ktorych ŁĄCZNIE opuścili TYLKO JEDEN MECZ?
    Niech sie Minnesota cieszy bo ma dwoch mlodych dobrze rokujacych graczy, ktorzy jak narazie maja konskie zdrowie. Butler natomiast duzo kłapie dziobem, opuszcza sporo spotkan i on chce maksa? Prosze bardzo ale to nie jest gracz na miare pierwszej opcji w zespole aspirujacym do mistrzostwa.

    (5)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Szczerze mówiąc to NY jest wielką nie wiadomą po kontuzji Krisa. Wolałbym go zobaczyć w Indianie, myślę że fajnie by uzupełniał obronę na 3 a i nie musiał by tak forsować w ofensywie. Moim zdaniem to najlepsze miejsce dla niego jeżeli chce powalczyć o najwyższe cele, z tym że wtedy nie będzie liderem a na tym też chyba gościowi zależy.

    (1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajnie się czyta, jak admin wspomina swoją pracę w stanach, gdy ja właśnie zasuwam na farmach w Anglii, również marząc o własnym mieszkaniu. Pozdro i szacun dla Admina!

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu