Mavericks @ FC Barcelona 85-99

Tak to już jest, że Barcelona niszczy u siebie amerykańskie ekipy przygotowujące się do sezonu. Wczoraj pokonali Mavs na tablicach 53-46, czternaście razy zbierali w ataku, a jeśli chodzi o wymianę piłki między wysokimi graczami oraz między low-post a obwodem, byli dwie klasy lepsi od Amerykanów. Nie zobaczyliśmy na parkiecie Dirka Nowitzkiego (spuchnięte kolano) w jego miejsce wybiegł Elton Brand, który na początku spotkania wspólnie z Chrisem Kamanem powstrzymywał jeszcze napór podkoszowy Hiszpanów, nie trwało to jednak długo. Center Ante Tomic zaliczył 12 punktów i 10 zbiórek, a niejaki CJ Wallace dołożył 8 punktów i 13 zbiórek. Na obwodzie nie było lepiej: Juan Carlos Navarro i Pete Mickael wrzucili gościom po 19 punktów. Dallas przewodził Kaman z 15 punktami i 10 zbiórkami.

https://www.youtube.com/watch?v=GOsxqMWS-Jw

Potwierdziły się słowa Derona Williamsa, który stwiedził, że Mavericks bez Nowitzkiego są w całkowitej rozsypce. Pamiętacie: Niemiec opuścił cztery spotkania w styczniu, aby lepiej fizycznie przygotować się do sezonu, w praktyce skupiając na wzmocnieniu prawego kolana. Jego średnia 21,6 punktów była najniższą od początków kariery w NBA.

Niestety ostatnie dwa dni kolano nie zareagowało dobrze. Jest opuchnięte, więc myślę że mecz przedsezonowy nie jest dobrym pomysłem. Mam nadzieję, że to reakcja na intesywne bieganie i skoki, zobaczymy jak będzie zachowywać się dalej.

Nie do wiary, że nie dalej jak rok temu Ci goście byli mistrzami NBA. Dla przypomnienia: Dirk ma 34 lata, od dwunastu lat  wprowadza Mavs do playoffs na własnych plecach. Trudno oczekiwać, że w pojedynkę będzie dłużej ciągnąć zespół. Jemu nie tyle potrzeba wsparcia, co następcy. Niestety nie udało się z D-Willem ani Howardem, miejmy nadzieję, że Mark Cuban zwalczy coś w kolejne lato.