fbpx

Kto jest prawdziwym Rookie of the Year 2003/2004

52

Witajcie, za chwilę postaram się przedstawić sylwetkę dwóch gwiazd: Carmelo Anthony’ego i LeBrona Jamesa krok po kroku, począwszy od liceum do zakończenia ich pierwszego sezonu w lidze NBA. Zasadnicze pytanie brzmi: kto powinien otrzymać statuetkę Rookie of The Year w 2004 roku? Poniżej moje stanowisko w tym temacie. Jako pisarski amator, wszystkich błędów językowych szczerze żałuję i obiecuje poprawę. Miłego czytania!

#early 2000s

Obaj panowie wchodzili do ligi jako zawodnicy, którzy mimo młodego wieku potrafią na parkiecie naprawdę dużo. Jednak cała historia rozpoczyna się dobrych parę lat przed legendarnym draftem 2003, gdy wszystkie oczy zwrócone były na zawodnika, który swą posturą, szybkością oraz wzrostem zdecydowanie odstawał od rówieśników – Lenny’ego Cooke’a.

www.gwiazdybasketu.pl/lenny-cooke-lepszy-niz-lebron/

Tak się chłopak nazywał. Miał wszystko by zostać gwiazdą. W 2001 roku pewien reżyser postanowił nakręcić dokument, wybierając prowadzącego w jakichkolwiek rankingach najbardziej utalentowanych nastolatków, gdzie mając nazwiska takie jak Amar’e Stoudemire oraz LeBron James wybrał właśnie Lenny’ego. Nagrał ponad 100 godzin materiału. Podczas gdy jednak nasz feralny młodzieniec zaszalał i krótko mówiąc: sodówa uderzyła mu do głowy, film nie został opublikowany. Jest to zdecydowanie temat na osobny artykuł.

Nigdy nie zagłębiałem się w ten temat, jednak przeczytałem gdzieś że LeBron “skończył” karierę Lenny’ego decydującym rzutem w czasie trwania meczu na jednym z turniejów. Pokusiłem się napisać nawet do chłopaka urodzonego w New Jersey na Instagramie. Czy to historia tego rzutu to prawda. Wyświetlił. Nie odpisał.

#Young Me7o

Gdzieś między tym wszystkim kwitnie Carmelo Anthony. Polecam przyjrzeć się archiwalnym nagraniom 15-letniego Melo. Już wtedy zauważyć można płynność ruchów, technikę, luz w grze. Po wielu latach J.R Smith zapytany o możliwość gry z Carmelo a potem z Jamesem ujął to tak:

LeBron jest bardziej wszechstronny. Carmelo to znakomity strzelec. Obaj są wybitnymi zawodnikami.

No właśnie. Myślę, że każdy z nas mógłby się pod tym podpisać. Wypowiedź JR nie jest może przesadnie odkrywcza lecz pokazuje coś, co będzie kluczowe już za chwilę przy porównaniu obu zawodników. Któż wtedy spodziewał się, że jeden będzie uważany za jednego z najlepszych koszykarzy wszech czasów, a drugi będzie miał na koncie 4 medale olimpijskie w tym 3 złote.

#Nowa era

Sezon 2002/2003 zbliżał się ku końcowi: Tracy McGrady szalał śrubując średnią 32.1 punktów, Allen Iverson grywał rekordowe minuty, a Allan Houston był liderem pod względem skuteczności rzutów wolnych. Z kolei uczelniane rozgrywki NCAA wygrał uniwersytet Syracuse dowodzony przez studenta I roku Carmelo Anthony’ego. Wynikiem 81:78 pokonali Kansas w finale, a 18-letni Anthony został mianowany tytułem Most Outstanding Player. W swym jedynym roku na uczelni notował średnio 22.2 punktów 10 zbiórek oraz 45% z gry. Nikt nie miał złudzeń, że dzieciak jest dobry.

Po drugiej stronie kurtyny swoje robił LeBron James, będący określany “Wybrańcem”. Dominujący fizycznie był jak dorosły między chłopcami, których bezlitośnie ustawiał w szeregu, dzielił i rządził. Przy tym wszystkim popisywał się przeglądem parkietu, cieszyły go asysty, już na pierwszy rzut oka był bardziej wszechstronny, więcej widział.

W czasach licealnych panowie spotykali się raz po raz. Zdecydowanie najciekawsze spotkanie odbyło się 12 grudnia gdzie St.Vincent St. Marys podejmowali Oak Hill Academy. Im bliżej do legendarnego Draftu 2003 roku tym bardziej napięcie rosło. Mimo początkowych spekulacji, pierwszym numerem draftu został LeBron James.

Hype, który był na LeBrona można przyrównać do lat 90 w naszym ojczystym kraju i zachłyśnięciem się produktami z zachodu, amerykańskimi serialami lub internetem dekadę później. Tak, był to najpopularniejszy 18-latek w kraju.

#ROY

Wielu obserwatorów sceny NBA tamtego okresu uważa, że Cavaliers umyślnie tankowali, by pozyskać LeBrona. W końcu to talent, który zdarza się raz na kilka pokoleń. Jak pamiętacie, Carmelo poszedł z numerem trzecim do Denver Nuggets. Oba zespoły zakończyły sezon 2002/2003 z bilansem (17-65).

Debiut należał zdecydowanie do LeBrona, który zdobył 25 punktów na wyśmienitej skuteczności oraz pokazał, że jest gotowy by stać gwiazdą w lidze. Melo w meczu otwarcia zaliczył 12 punktów, ale swą pierwszą trzydziestkę zdobył już w szóstej kolejce sezonu. LeBron potrzebował na to aż 17 gier. Obaj zanotowali też po 41 punktów jako rekord rookie sezonu. No i właśnie, dlaczego uważam, że nagroda Rookie of the Year 2004 powinna wpaść w ręce Carmelo? Gdy porównamy ich statystyki, są one bardzo zbliżone.

LBJ: 20.9 ppg 5.5 rpg 5.9 apg 41% skuteczności rzutowej

Melo: 21.0 ppg 6.1 rpg 2.8 apg 42% 

Inne pozycje, Anthony grał bliżej kosza przez co więcej zbierał i celniej rzucał, LeBron od wejścia robił za konduktora, co widać po przeważającej liczbie asyst oraz strat. Piłkę w rękach miał niemal dwukrotnie dłużej, bo ówcześni playmakerzy Jeff McInnis i Ricky Davis zostali wytransferowani, a Cavaliers de facto nie mieli w składzie rasowego rozgrywającego.

Cóż, może Carmelo nigdy nie był zawodnikiem, który rozdawał podania i dyrygował tempem gry, ale już od pierwszego sezonu grał obok takiego specjalisty jak Andre Miller, wybitnego technika i podającego. Defensywnie LeBron był lepszy. Tu się zgodzę, Melo na wejściu był tragicznym obrońcą przy czym nie chodziło wcale o motywację, ale mało wiedzę, brak doświadczenia w temacie przekazań, decyzyjności, ustawienia, czytania gry. W moim odczuciu nie jest to jednak argument, który przypieczętowuje dyskusję na temat ROY 2003.

Nuggets zakończyli sezon 2003/2004 z bilansem 43-39 (8 lokata WEST)

Cavaliers zakończyli sezon 2003/2004 z bilansem 35-47 (9 lokata EAST)

#Bigger impact

Jeśli spojrzymy na progres, jaki wykonała drużyna w stosunku do poprzedniego sezonu: Denver wygrało o 26 spotkań więcej i z ósmego miejsca weszło do fazy playoffs. Tym samym Melo został pierwszym zawodnikiem od czasów środkowego Davida Robinsona, który jako rookie przewodził drużynie w punktach i ta zakwalifikowała się do najlepszej ósemki.

Cleveland poprawiło rekord o 18 zwycięstw, co nie wystarczyło do awansu. W głosowaniu na Rookie of The Year z wszystkich 1062 punktów 508 oddanych zostało na LeBrona, 430 na Carmelo, 117 na D-Wade’a, a statystykę uzupełnili Kirk Hinrich (4) oraz Chris Bosh (2).

Jeśli chodzi o pierwsze miejsca: 78 głosów dostał LeBron, 40 powędrowało do Carmelo. Pytanie czy były to głosy biorące pod uwagę wszystkie okoliczności? Dziś wiemy kto zaliczył donośniejszą karierę i kto jest lepszym zawodnikiem. Jednak jeśli brać pod uwagę tylko pierwszy sezon i głosowanie…

Czy aby nie daliśmy się ponieść sławie LeBrona? Proszę, przedstawcie swoje stanowisko i dajcie znać w komentarzach co Wy o tym sądzicie i kto powinien tę nagrodę otrzymać. Dajcie znać również jak chcecie jeszcze jakiś tekst, mogę opowiedzieć jeszcze wiele ciekawych historii i poruszyć mnóstwo ciekawych wątków. Krytykę jestem w stanie przyjąć na klatę. Do przeczytania!

[Autorem wpisu jest czytelnik Mikołaj Wojtyra]

May I have your attention please. Do polskich sklepów wjechała kolekcja sprzętów od Nike, łapcie:

http://www.gwba.pl/nike-collection

52 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Mimo wszystko cyferki LeBrona lepsze, 20 – 5 – 5 to jak na rookie rzecz niebywała, według mnie nagrodzony został słusznie.

    (73)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Lampe tak szalał że w NBA do dziś nie wymyślili statuetki żeby móc godnie uhonorować jego osiągnięcia…. mvp dla niego to byłaby po prostu zniewaga Panowie bądźmy poważni

    (83)
    • Array ( )

      Dokładnie. Cieszmy sie póki możemy oglądać jednego z najlepszych koszykarszy na świecie 🙂

      (32)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      Każdy wielki ma swoje gorsze cechy, ale oglądamy jednego z najwybitniejszych zawodników tej dyscypliny. Cieszmy się i doceniajmy, bo czas dopada każdego.

      (26)
    • Array ( )
      What can i say 5 w plecy tylko lbj 29 września, 2017 at 15:16

      Melo powinien dostac statuetkę rookie.Potem już lebronka lepiej grała ale pierwszy sezon…Tak jak Rose i OJ Mayo.Rookie powinno powedrować dla tego drugiego tylko Rose potem zostawil Mayo daleko w tyle.Ale gimby muszą mieć mazgaja najlepszy w przegrywaniu finałow o tym nie piszą,tylko zaraz się wkurzają.Bo co tu odpisać jak NO MA TE 5 W PLECY I UCIEKA JAK SZCZUR ZA MISTRZOSTWEM.

      (-17)
    • Array ( )

      UPRZEJMIE PROSZĘ O CAŁKOWITE IGNOROWANIE TEJ OSOBY, ŻADNYCH ODPOWIEDZI ŻADNYCH PLUSÓW I ŻADNYCH MINUSÓW
      PODKREŚLAM – ŻADNYCH MINUSÓW
      ten apel będę wklejał w miarę możliwości pod każdą wypowiedzią tego osobnika
      SPACYFIKUJMY TROLLA WSPÓLNYMI SIŁAMI

      (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Genialny art! Posługiwanie się faktami i statystykami, płynne przejścia, ciekawy temat i bardzo dobrze językowo. Oby więcej takich artów bo zagłebił temat ale zostawił jednak trochę do przemyślenia
    Pozdro 😉

    (47)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    W ostatnich czterech artykułach na zdjęciach wejściowych jest Lebron James. Na ostatnich 20, chyba z 13 jest z LBJ.

    Sorry ale to już jest masochizm.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    “Czy aby nie daliśmy się ponieść sławie LeBrona?”
    Przepraszam bardzo, za wszystkich czytelników Gwiazd Basketu za to, że zagłosowali jak zagłosowali. :cccccc

    (10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak widać zdecydowanie więcej asyst miał Lebron, reszta statystyk to ten sam poziom mniej więcej. Sam napisałeś że w defensywie lepiej grał zdecydowanie Lebron więc nie wiem skąd ci się wzięło że Carmelo powinien według ciebie zwyciężyć. A co do bilansu drużyny no kwestia składu całego zespołu itp poza tym różnica była niewielka.

    (21)
    • Array ( )

      Pewnie chodziło mu o to, że Melo przyszedł do tak samo słabej drużyny i wyciągnął ją do Playoffs (w porównaniu do Bronka). Takie lekkie rozważanie co ważniejsze – indywidualne statystyki, czy drużynowe?

      (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Skoro Grant Hill I Jason Kidd mogli sie podzielic ROTY sadze ze Carmelo I LeBron rowniez mogli. Nie mowie, ze Lbj zostal mianowany najlepszym pierwszoroczniakiem nieslusznie, ale Carmelo zdecydowanie nieslusznie zostal pominiety. Pozdro

    (15)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Kiedys na tej stronie daliscie cytat JR ktory brzmial w stylu Melo mowi Ci co masz zrobić, lebron mowi i pokazuje. Naginacie sobie prawde pod kazdy artykul:)

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Sądzę ze jest to najlepszy artykuł na tej stronce… Widać ze został napisany naumyślnie i z pasja!
    Mam nadzieje ze napiszesz tu jeszcze wiele i czekam z niecierpliwością bo wyszło ci to super!❤️
    Trafiłeś w sedno ?

    (-5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Smiejecie się z Lampe a koleś naprawdę świetnym grajkiem. Fakt, nie udało się w NBA ale to nie tylko jego wina. Poza tym do Realu Madryt byle leszczy nie biorą. Kto oglądał mecze ten wie że w wielu aspektach gry jest /był lepszy od Marcina Gortata.

    (13)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    A art niby spoko ale jakiś taki chaotyczny, po łebkach, bez ładu, składu i konkretnych informacji. piszę jako czytelnik. Zapewne sam lepiej bym nie napisał.
    Może kiedyś spróbuję ale gdzie to wysłać do zredagowania.

    (13)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Czytam od jakiegoś czasu wasze komentarze i uważam,że ten cały Lbj w plecy 5finałów piszę bardzo mądrze.Tylko słownictwo pozostawia wiele do życzenia.I na tym traci plus ten nick.Ale pojęcie o koszu ma.Ja się nie udzielam bo sporo tu sezonowych fanòw nie znających się na koszu.Nie mòwię,że wszyscy.pozdrawiam czytelników i adminów

    (2)
    • Array ( )

      Ja jestem sezonowcem, przyznaje się! Koszykówka stała się dla mnie atrakcyjna dzięki GSW i dopiero się o niej uczę 🙂

      (1)
    • Array ( )

      Przepraszam, skłamałem. Pierwszy zachwyt koszykówką wywołał u mnie Kawhi i jego MVP w finałach z Bronkiem 🙂

      (-2)
    • Array ( )

      Może się zna, ale jest też niestety tępym hejterem, więcej smrodu niż mądrości – w sumie mu współczuję bo to pewnie nie jego wina, że jest nieszczęśliwy…:(

      (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakiś czas temu debatowaliśmy na ten temat ze znajomym, który jest zażartym fanem lebrona i to od jego wejścia do ligi, no i co? 😀 Oboje stwierdziliśmy, że to Melo powinien dostać statuetke ROTY. Co prawda z każdym rokiem różnica między Jamesem, a Carmelo zwiększała się na korzyść tego pierwszego ale do dziś mam żal, że Anthony tej statuetki nie zgarnął.

    (6)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Musze się pochwalić, właśnie wykonałem pierwszą pake po kontuzji, czego od dawna bałem się spróbować bo u mnie kontuzje ze względu na glupote za dzieciaka wpadają jak Rose’owi czy 76ers xd To śmieszne ale odwagi do spróbowania dały mi buty (zakupione zresztą dużo taniej dzięki rabatowi z tej strony, odwagi nie mylić z ciężką pracą która włożyłem żeby znowu nauczyć sie skakać) Także dzięki droga redakcjo za rabat na nowe Js’y dzięki którym w końcu odważyłem się skoczyć!

    (4)
    • Array ( )

      “głupote za dzieciaka” mówisz… to teraz jak już poszedłeś od września do liceum to możesz powspominać młodość 🙂

      (6)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Daj spokoj. Melo to mega talent!!!!. Mogl co prawda byc wykorzystany lepiej ale i tak szacun. Tow dalszym ciagu gosc najlepiej w lidze rzucajacy po 1 kozle. Super gracz. Doceniajcie go dopoki mozecie. Pozdrawiam. Krzysiek

    (4)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie przepadam za żadnym z obu panów ale różnica jest że drużyna do której idzie Lebron gra w finale a ta z Melo nie awansuje do play off

    (4)
    • Array ( )

      Ale Melo nie wybiera sobie all starow do zespołu żeby co roku grać w finałach.
      Myślisz że gdyby zamiast LBJ to Melo był w Heat to Miami nie wygraloby mistrzostwa? W żadnym z wygranych finałów LBJ nie był postacią decydującą o wyniku w końcówka. Ani w Heat ani teraz. To głównie zespół decydował 9 wygranej czy przegranej LeBron.
      Melo za to nigdy nie grał z kimś kto był by na jego poziomie. Jedynie może Kidd ale gdy grali razem Jason już miał swoje najlepsze lata za sobą.

      Ale fajnie ocenia się osiągnięcia czy statystyki na sucho bez kontekstu. Fajnie by było zobaczyć Melo który chociaż raz dostałby zespół jakie od ręki dobiera sobie LeBron. Z Irvingiem i Love czy Wadem i Boshem.

      (-1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak tak czytam o Lebronie, to nie jestem w stanie uwierzyć, że niedługo będzie weteranem, który powoli bd musiał się pożegnać z ligą :_:. Daję mu max do 40, bo kocha to co robi.

    (2)
    • Array ( )
      What can i say 5 w plecy tylko lbj 30 września, 2017 at 05:04

      dmg masz 100% rację ale gimby z polaczkowa są za głupie niestety żeby to zrozumieć.Oglądają Nba od paru lat i już wielcy eksperci.Młodzi gniewni?jak dla mnie młodociani zagniewani

      (-8)
    • Array ( )

      UPRZEJMIE PROSZĘ O CAŁKOWITE IGNOROWANIE TEJ OSOBY, ŻADNYCH ODPOWIEDZI ŻADNYCH PLUSÓW I ŻADNYCH MINUSÓW
      PODKREŚLAM – ŻADNYCH MINUSÓW
      ten apel będę wklejał w miarę możliwości pod każdą wypowiedzią tego osobnika
      SPACYFIKUJMY TROLLA WSPÓLNYMI SIŁAMI

      (0)
    • Array ( )

      ogladam nba od 1992…i do gimnazjum nie chodzilem bo wtedy nie bylo ale luz kolego…fakt ze lebron kaprysi i oprocz zawodnika probuje byc trenerem i menagerem ale wg mnie wnosi duzo wiecej do gry niz melo….w finalach 2007 clevland nie mialo mega skladu i tak naprawde to james ciagnal zespol…co do carmelo to sadze ze zostanie jednym z wielu wielkich graczy ktorzy po za indywidualnymi statami druzynowo nic nieosiagneli….chociaz zycze mu powodzenia…

      (0)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    LeBron wygrał zasłużenie i w artykule nie ma żadnych argumentów na stronę Melo. Bo więcej wygranych Denver to na pewno nie jest trafiony argument.
    Statystyki mieli zbliżone jednak Jamesa są nieco lepsze, te statystyki jednak nie uwzględniają defensywy. A w tej choć James był słaby, tak Melo był tragicznym (jeden z najgorszych w lidze wtedy).

    (-4)
    • Array ( )

      A mimo to na jego plecach jako 1 opcji zespół zszedł dalej niz ten na plecach LBJa w rookie year.

      To troche tak jak z MVP czy z krolm strzelciw w pilce nożnej. Mozesz krecic cyferki w slabym zespole i nic nie osiagac albo nieco gorsze ale sprawiac ze zespol jest lepszy. Tak było w tym roku. Russ się napinal pod staty a w PO Harden pokazal mu gdzie jego miejsce. I na co komu taki MVP ktory dostal oklep w 1 rundzie nie podejmujac nawet walki?
      A czemu podobnie jak w pilce noznej i zlotym butem? Bo mozna sobie na strzelac po 50/60 bramek w jakiejs lidze rosyjskiej czy holenderskiej grajac ze slabymi rywalami i wqzniejsze jest np 25 bramek w Premier League bo inne sa przeliczniki trudnosci bramek czy cos takiego. I np bramka w PL ma wage 2 a w lidze rosyjskiej ma wage 0.5 😉 Jaki m sens krececie NIEZNACZNIE lepszych statystyk gdy zespół nie idzie w gore tak jak bys chcial? Melo moze statystycznie nie pobił LeBrona ale sprawil ze z nim jego zespol byl lepszy. Z identycznych bilansow wyciqgnal zespol wyzej i to nie o 1 czy 2 mecze. W dobrej organizacji Melo moglby byc naprawde kims wielkim w lidze. LBJ mial szczescie ze trafil do Miami. Melo niestrty wybral NYK. Ale wielu bylo juz takich ktorzy trafiajac w ciezkie miejsce nie zdobyli mistrzostwa. Nawet KD musial sie wyrwać. Melo to zrobil troche za pozno. Trza bylo uciekqc jak LBJ przy pierwszej lepszej okazji. Moze tez miec inne cele. Nie kazdy ma parcie na pierścienie za wszelka cene. Jestrm sklonny nawet pokusic sie o stwierdzenie ze gdyby LBJ nie uciekl z Cavs tez ugrzązł by bez zadnego mistrzostwa. Tak samo KD. Gdyby nie odejscie z OKC pewnie juz nigdy nie wygral by finałów.

      (2)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Zespół zaszedł dalej, bo zawodnicy Denver byli lepsi. Natomiast porównujemy Jamesa i Anthone’go, a tu na zaawansowanych statach widać, że ten pierwszy wnosił więcej do zespołu.

      “Mozesz krecic cyferki w slabym zespole i nic nie osiagac albo nieco gorsze ale sprawiac ze zespol jest lepszy”
      Dlatego mamy zaawansowane cyferki, które nie liczą ile masz punktów i zbiórek, ale o ile twój zespół gra lepiej bądź gorzej z tobą na parkiecie. Wtedy nie mamy tego problemu i możemy łatwo sobie porównać pojedynczych zawodników, a różnice w wynikach zespołu uzupełnić resztą składu. I o tych statystykach pisałem.
      U Melo problemu nie było z organizacją, tylko to organizacje miały problem z Melo. Gdyby facet cokolwiek się rozwijał i zrozumiał o co w tej grze chodzi to i sukcesy by przyszły, a tak będzie wspominany najwyżej jako jeden z dobrych skrzydłowych, których w każdej dekadzie z kilku się przewija przez ligę. Ktoś to potrafił zrobić one-night show, ale nie nadawał się do zbudowania wokół niego zespołu, który mógłby walczyć o coś więcej niż wejście do PO.

      (0)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętam jak dziś..siedziałem oglądałem i sobie myślałem jak go w tym roku nie pokona to już nigdy tego nie zrobi..szkoda to Melo powinien być debiutantem roku..a dziś ??????ta obrona wychodzi, jeden jest jednym z najlepszych obrońców lidze i ikoną koszykówki,a drugi ???szkoda że tak się to potoczyło

    (2)
    • Array ( )

      LeBron jest jednym z najlepszych obroncow w lidze? Broniac na radar i odpuszczajac w obronie?
      Dobrym obronca nie jest sie wtedy gdy sie chce ale caly czas. LeBron na chwile obecna jest na poziomie Hardena. Roznica jest tylko taka ze Harden sie stara, a LBJ po prostu sobie olewa i odpoczywa w obronie. Jesli ktos taki jest jednym z najlepszych obroncow w lidze to jak okreslic takich grqczy jak Leonard ktorzy zawsze daja z siebie max?
      Wyidealizowales obraz LeBrona jako wybitna jednostke ale prawda jest inna. Gdyby sie przykladal choc w polowie tak jak sie wpieprza w trenerke czy managerke to bylby wybitnym obronca. A tak nie jest nawet dobrym defensorem

      (-2)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      NA PEWNO JEST LEPSZYM OBRONCA NIZ MELO…JAK WCZESNIEJ PISALEM NIE PRZEPADAM ZA OBOMA PANAMI…ALE NIKT MI NIE WMOWI ZE JEZELI JEDEN Z KOLESI GRAL 7 RAZY W FINALE A DRUGI NIE POWACHAL ZADNEGO TO JES TO TYLKO KWESTJA DRUZYNY A OGOLNIE TEN DRUGI JEST LEPSZY TYLKO JESZCZE NIE MIAL OKAZJI TEGO UDOWODNIC….PATRZAC NA STATYSTYKI PODOBNA SYTUACJA BYLA Z MJ-M…JAK RZUCAL PO 35 PKT BULLSI ALBO NIE GRALI W PLAY OFF ALBO SZYBKO ODPADALI…MELO NIE POWODUJE ZE KOLEDZY STAJA SIE LEPSI ,BARDZIEJ EFEKTYWNI RACZEJ ODWROTNIE….

      (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu