Kto się cieszy z odpadnięcia OKC?
[vsw id=”YI7szkY5fgI” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Nie zdziwi Was zatem, że to właśnie w Seattle najbardziej cieszono się, kiedy sezon zakończył KD, kiedy z rywalizacji odpadł Ibaka i kiedy ostatecznie okazało się, że walka Westbrooka o playoffs spełzła na niczym. Miasto ma udokumentowaną historię nienawiści do Oklahomy, niemal na przekór całej Ameryce. To oni, jako jedyni (prócz Florydy) kibicowali Heat w finałach 2012. To oni wierzą w “Klątwę Seattle Supersonics”, która powstrzymywać ma OKC od odnoszenia sukcesów w NBA.
Klątwy i voodoo bardziej pasują chyba jednak do klimatu Nowego Orleanu, tamtejszych bagien i aligatorów, co? A, właśnie, Nowy Orlean, chyba nie macie wątpliwości w jakim kierunku skieruje się teraz sympatia kibiców w mieście grunge? Tylko się nie zdziwcie jak niedługo Anthony Davis odbierze klucze do miasta i tytuł honorowego obywatela, hehe. Tymczasem zorganizowano w Seattle wielką fetę, na której głównymi balangowiczami byli prowadzący Neema Khorami i… Shawn Kemp. Podobno było grubo, oto zdjęcie chillującego za kulisami Shawna, które obiegło internety.
CZYTAJ DALEJ >>
Nie kibicuje nikomu od przeniesiania drużyny z Seattle. Amen
Nie byłem fanem Supersonic, ale rozumiem rozgoryczenie fanów. Jako konserwa z niechęcią patrzę na wszelkie przeszczepy typu Sonic – OKC; New Jersey – Brooklyn ,Vancouver- Memphis etc.
Ale co to za problem dla Ligii? Jest własiciel chętny prowadzić zespół? jest miasto z potencjałem? To dodać kolejny zespół.
Albo wywalić Jordana i jego zespół porażek.
Ja byłem kibicem Sonics. Pamiętam te zrzędzenie matki, że oglądam po nocach a potem będę odsypiał na ławce – jak były finały z Bulls byłem wtedy w 7 czy 8 klasie podstawówki. Fajnie by było ich znowu oglądać, ale nie kosztem jakichś klątw, voodoo, nienawiści czy czego tam jeszcze pokrętni amerykanie nie wymyślą hehe.
Jestem za Sonics i bardzo bym chciał powrotu tego klubu na mapę NBA, ale nie za cenę innego klubu (oczywiście oprócz Thunder :D)
To co liga zrobiła temu miastu i kibicom Sonics jest czystym chamstwem i przykładem braku jakiegokolwiek poszanowania tradycji. Nie wiem czym kierowała się liga (pewnie $) ale Seattle zasługuje na powrót swojej drużyny. Klątwa będzie działać póki Thunder są tam gdzie są! Nie będzie tytułu dla skradzionego klubu!
oprocz lakers i celtics to kazda druzyna moze nawet co sezon zmieniac barwy i nazwe ;pppppppp
oczywiście że Seattle !! czekam na powrót tej drużyny jak powrót Hornets do Charlotte
Niech kibice Sonics mają pretensje i wyżywają się na tych którzy przenieśli ich do Oklahomy , a nie do Russa czy KD , A PROPO KD czy kibice Sonics pamiętają jeszcze KD w barwach Sonics ?
Lubiłem sonics finały z Chicago były kozackie, ale teraz okc już zbudowalo swoją historię i chciałbym żeby w przyszłym sezonie wrócili zdrowi po misia
Ja kibicuje Thunder, lecz rozumiem rozgoryczenie fanów Sonic. Wprawdzie nie podobają mi się wszelkie klątwy czy zabawy by dopiec jeszcze bardziej OKC (bo to wina NBA, nie klubu), ale rozumiem to. I uważam, że przypisanie tytułu wygranego przez Sonic dla Thunder (i numerów zastrzeżonych) jest dla mnie niezrozumiałe. I ja jako kibic Thunder tego nie kultywuje. Oklahoma City Thunder to kompletnie inny klub niż Seatle Super Sonic. Nie łączmy ich.
Kto się cieszy z odpadnięcia okc? Jak na moje najbardziej powinni fajni okc właśnie, bo może zarząd pójdzie po tym po rozum do głowy i wywali Brooksa na zbity pysk i zatrudni fachowca-specjalistę, a nie człowieka, który umie tylko rozwijać młodzież.
kto się cieszy z odpadnięcia okc?Chyba wszyscy bo już nikomu nie chciało się oglądać westbrooka
Dla mnie wazne ze w PO są Mavericks a reszta mnie mniej obchodzi. Ale cieszę się z tego że to Pelicans weszli a nie Thunder. Prawda jest taka że zdrowi Durant, Ibaka + Westbrook to pewne miejsce w TOP 4 a w tym sezonie chyba tylko za Warriors by byli. 56 zwycięstw dla nich to nie problem.
Co do Supersonics to niestety nie pamiętam jak oni grali bo NBA zacząłek interesować się po mału w połowie 2008 roku. O tym że NBA popełniła błąd niech świadczy fakt że koszulki i inne akcesoria związane z Supersonics są częściej kupowane niż niektòrych drużyn NBA obecnie grających (a przecież Seattle w NBA nie ma od 7 lat). Co roku są problemy z Bucks , ich halą a o niskiej frekwencji nie wspominając. W Seattle sądzę że to byłoby poprawione.
Nie rozumiem ludzi, którzy kibicowali Sonics i nagle przestali kibicować, kiedy drużyna przemianowała się na Thunder. Jaka Wam to różnica? Przecież to jest ta sama organizacja, naturalna kontynuacja franczyzy z Seattle. A że inne miasto? Oklahoma City jak i Seattle są tak samo daleko od Polski i 99% fanów Sonics nie było ani tu ani tu, więc nie wiem jaka to różnica.
@Lipton
Prawie caly temat rozchodzi sie o ludzi mieszkajacych w seattle… Dla nas – fakt moze nie ma znaczenai miasto ale ma znaczenie to jak sie zachowala liga. Gdyby zabrali ci reprezentacje Polski i nie moglbys ogladac juz wiecej ich meczow to jakbys sie czul? ;p
erwin3m
też myślałem, że o to chodzi i na ten temat będzie artykuł
brooks musi odejść
Moja przygoda z NBA to oglądanie raz na tydzień top 10 z tygodnia w DSFie, niemieckiej stacji której juz nie ma. Kibicowałem Seattle od zawsze i w pamiętnych finałach przeciwko Chicago byłem z nimi całym sercem. Wstawało sie o 3 w nocy by to oglądać mimo, że rano szedłem do szkoły. Schrempf, Payton, Kemp, potem Baker… szkoda że nie ma juz tej drużyny! A teraz? Clippersi. Lubie Paula, Griffina i oczywiście De Andre Jordana! Nigdy nie byli w latach 90 tych mocni i zawsze w cieniu Lakers więc mam nadzieje, że uda im sie osiągnąć jakiś fajny sukces 🙂
Wolałbym, żeby jednak istniało Seattle Supersonics, ale średnio mnie to obchodzi. Mam jednak nadzieję, że ta marna gęba, następca Kobe z parkietów NBA, zarozumialec, homoseksualista, piąty żółw ninja zgnije w średniaku i już nigdy nie zagra w playoffach. Ten sezon jest wspaniały. Przepłacony Carmelo, Bosh i Kobe”pe*ał” oglądają kosza tylko w TV. Westbrook chociaż dwoił się i troił też już nie pogra, rewelacja!!!
pln
A może NYK albo LAL, które w tym sezonie miały o wiele gorszy bilans niż zespół Jordana 🙂