fbpx

Kyrie Irving wygrywa mecz w pojedynkę, Jimmy Butler nowym ulubieńcem publiczności

72

Witam i zapraszam na przegląd wydarzeń zza oceanu.

toronto raptors 116 boston celtics 123 (OT)

Zieloni mogą mieć swoje problemy lecz we własnej hali są mocni! Uncle Drew mode ON: Kyrie Irving po raz kolejny demonstruje, że jeśli tylko defensywnie Celtics utrzymają poziom, potrafi wyciągnąć ich z tarapatów w dowolnym meczu: 43 punkty 11 asyst 3 przechwyty 18/26 z gry! Niesamowicie jest zręczny. Końcówkę czwartej kwarty i dogrywkę wygrał w zasadzie w pojedynkę, każdy rzut z łapą na czole, nie miało znaczenia! Z wolna wiarę w swe możliwości zdają się odzyskiwać także Jayson Tatum i Gordon Hayward. Pochwała należy się zwłaszcza temu ostatniemu (15/5/5/4 przechwyty!) wspierał rozegranie, kreował sytuacje rzutowe, trafił kluczową trójkę i wolne na dogrywkę. Był też pewny w decyzjach i po raz pierwszy od dawna nie czułem, że jest na parkiecie na siłę.

Problemy gości rozpoczęły się w momencie gdy urazu nadgarstka doznał OG Anunoby, a Danny Green zszedł z pakietu popełniwszy szósty faul. Raptors już i tak grali w osłabieniu (CJ Miles, Norman Powell) zdecydowanie zabrakło im składu. I jeszcze jedno: uważam, że przewaga własnego parkietu będzie w przypadku pojedynku tych drużyn w playoffs absolutnie kluczowa.

miami heat 91 indiana pacers 99

Spowolnieni, wybici z rytmu i pokonani. Plan gospodarzy był jasny, zablokować rozgrywającego, przeciwdziałać penetracji. Nie bez kozery tracą zdecydowanie najmniej punktów w lidze z pozycji point guard. No więc Gorana Dragica odcięli, nadziali się co prawda na 7/10 zza łuku świetnego w tym sezonie Josha Richardsona, Hassan Whiteside jak zwykle wyzbierał furę piłek i parę ponowień akcji zapewnił, ale wszystko to było wkalkulowane w koszta. Różnicę w tym sezonie miała robić ławka Indiany i cieszę się mogąc napisać, że do formy dochodzi Tyreke Evans, autor 23 punktów 10 zbiórek oraz 5/7 zza łuku. W zestawieniu z solidnym Sabonisem, pieczołowicie pilnującym piłki Cory Josephem oraz mobilną, energiczną defensywą pierwszego składu – naprawdę można Pacers lubić. W każdym razie, na własnym terenie podejmować mogą każdego bez kompleksów.

utah jazz 107 philadelphia 76ers 113

Po 50 punktowym laniu z rąk Dallas, ekipa Salt Lake City pojechała do Philly. Tam przed własną publicznością debiutował Jimmy Butler i trzeba przyznać, że pięknie się z kibicami przywitał: 28 punktów 12/15 z gry 7 asyst 2 przechwyty. Szczególnie cieszy fakt, że owacyjnie przyjęty Brokuł większość zdobyczy zorganizował sobie pracą bez piłki, czyli obieganiem Simmonsa i biegami wprzód. Weźmy ostatnią akcję, tego rodzaju zachowań i umiejętności brakowało Sixers, świetny cutter!

Jazz znacznie lepiej niż poprzednio, trzymali wynik do końca. Trochę przesadnie polegają na swym młodym atlecie -> Donovan Mitchell zdobył co prawda 31 punktów i niebezpieczny był w końcówce, ale ZERO asyst, skuteczność 13/35 z gry a zwłaszcza 1/11 w rzutach dystansowych nie powaliły na kolana. Przydałby się w klubie drugi kreator. Piszę to nie pierwszy raz, ale chyba się nie rozumiemy: przez “kreator gry” rozumiem zawodnika potrafiącego płynnie grać 1-na-1, mijać, rzucać i brać na siebie ciężar zdobywania punktów. Ricky Rubio, przy całym swym genialnym przeglądzie pola oraz świetnym instynktom, w izolacji jest ograniczony.

Mitchell “wybuczany” kilkukrotnie za dworowanie sobie z Benia, miejscowego ulubieńca publiki. A propos, Ben Simmons znów niewiele rzutów, skupienie raczej na ułatwieniu zadania kolegom (10 punktów 8 zbiórek 8 asyst). Bez wątpienia ciekawa to postać, jako pierwsza opcja nieefektywny, bo bez rzutu. Z drugiej strony śmiertelnie niebezpieczny z piłką w rękach i strzelcami wokół. Kiedy momentami włącza turbo to aż laczki spadają przed laptopem.

Nie mogę patrzeć na osobiste Fultza, co on znowu wymyślił? Jeff Hornacek głaskał się po skroni, Karl Malone piłkę ważył w rękach i mamrotał przed oddaniem wolnego, Futlz gra sobie w “gorącego ziemniaka”.

brooklyn nets 115 washington wizards 104

Jechać frajerów ze stolicy, basket grają tak skarlały, są tak nabzdyczeni, że najwyższa pora tę pyszałkowatą bandę roznieść na cztery wiatry. Caris LeVert chwilowo wypadł ze składu co otworzyło furtkę dla sensacji ubiegłego sezon Spencera Dinwiddie (25/4/8). Grając na dwóch rozgrywających Brooklyn powiózł gospodarzy energią i presją na strzelców. Tradycyjnie już zaczopowali linię 7.24 metra co może i pozwoliło Dwightowi Howardowi nabić 25 punktów i 17 zbiórek, ale rywale zza łuku osiągnęli kompromitujące 3/18.

sacramento kings 104 memphis grizzlies 112

Misie we własnej hali robią wynik 6-1. Defensywnie są lepiej poukładani niż zeszłoroczne Utah i jeśli zachowają zdrowie, napsują go wiele któremuś z faworytów w serii playoffs, mark my words! Marc Gasol wciąż jest elitą big manów. Obiecuję też przyjrzeć się bliżej panu nazwiskiem Jaren Jackson Jr (27 punktów 6 zbiórek) chłopak nie mógł trafić lepiej jeśli chodzi o system gry, tak samo jak Luka Doncić w Dallas choć ten akurat sam sobie kreuje pozycję pracy.

portland trailblazers 96 minnesota timberwolves 112

Mówiłem, że obie strony wygrały transfer? Nie przepadam, ale oddać Wilkom należy: starania, energię i ducha walki! To podstawa do tego, by odzyskać zaufanie kibiców, są tu tacy? Saric dodaje sprytu i kreatywności drugiej linii. Covington (4/6 za trzy) stanowi upgrade w obronie i trzeba go szanować stojącego na łuku, D-Rose (17/7/6) dostarcza kompetencji 1-na-1, które stracili oddając Butlera, a młode gwiazdki KAT i Andrew mają więcej miejsca. Przede wszystkim jednak ambicja! Wszyscy chcą pokazać się jak najlepiej w nowej sytuacji i zaraz wyjdzie na to, że Butler faktycznie był hamulcowym rozwoju Minnesoty. Wiecie co powiedział po dzisiejszym meczu Sixers?

O wiele więcej frajdy grać z tymi chłopakami. Każdy stara się wygrać mecz, a gdy ktoś skrewi i mówisz do nich, nie obrażają się, wiedzą że to nic osobistego i po prostu wykonują swoją pracę [Butler]

Portland cichutkie, zdominowane: 34 punkty i 2/12 zza łuku pary Dame i CJ.

new york knicks 124 new orleans pelicans 129

Szufluje składem David Fitzdale, trzyma szatnię silną ręką, nie ma w Nowym Jorku świętych krów i choć przegrywają to przynajmniej walczą!  W pierwszej kwarcie oszołomili gospodarzy rzutami zza łuku. Takim obrotem sprawy zdenerwował się Anthony Davis urządzając prawdziwy pokaz umiejętności: 43 punktów 17 zbiórek i 5 asyst, ale zadziorni NYK wciąż byli na plusie! Dopiero w ostatnich pięciu minutach wyszło na to, że równoczesne zabranie silnorękich Vonleha i Kantera z parkietu ma też swoje minusy. Kilka ponowień akcji, przewaga fizyczna pod tablicą, szaleńczy doping trybun i Pelikany wyciągnęły to spotkanie. Jrue Holiday trafił ze szczytu boiska wbijając gwóźdź do trumny gości.

chicago bulls 104 milwaukee bucks 123

Jak wyżej. Byki nie były faworytem. Bucks po efektownym tournee wyjazdowym wrócili do swoich łóżek, wyspali się, wykąpali i patrząc na tabelę, nieszczególnie spięli na ten mecz. Tym większe było zaskoczenie gdy Bulls w pierwszej kwarcie zaaplikowali im 40 punktów, a do połowy prowadzili osiemnastoma! Dość powiedzieć, że na drugą część Bucks wychodzili otrzeźwieni… chwilę potem kolejne trójki wbijali Middleton, Bledsoe, Lopez, Maker, Brogdon, Connaughton… podłącz pod to jeszcze napadającego kosz Giannisa, którego goście mogli jedynie faulować i parę layupów Middletona wobec coraz bardziej rozciągniętej obrony… 46:17 -> pasuje Wam taki wynik trzeciej kwarty?

Dobrego dnia wszystkim!

72 comments

    • Array ( )

      Irving dobry grajek, nie jest z tych miękkich fajek.

      Podaje, rzuca, zbiera, obrońców poniewiera.

      Lecz w finale i tak dostaną baty, od Warriors po wszech światy.

      Dzien bez Jaskra, dzien straconym, zapamiętajcie to moje ziomy.

      Pozdrawiam,
      Jaskier

      (7)
    • Array ( )

      I to jak powrócił 🙂 Pierwsze mecze to dramat. Po kilku spotkaniach wrócił rzut, ale kozioł jak na Niego był drewniany. Wczoraj zagrał kosmiczne zawody, to jak łatwo mija całą obronę i trafia seryjnie cholernie ciężkie rzuty jest niebywałe.

      (2)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Mecz Boston vs Toronto stał na wysokim poziomie. Czy to przedsmak finału konferencji wschodniej? Napewno Giannis i The New BIG 3 na to nie pozwolą, ale czy dadzą radę? Have a nice weekend Gwba!

    (19)
    • Array ( [0] => subscriber )

      trzeba jeszcze pokonać 76ers i Giannisa w drodze do tych finałów…
      a LeBronto w PO znamy nie od dziś… chociaż może zdrowy Kawhi odciąży ich głowy.

      (-16)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie Top 3 meczów sezonu i Top 5 meczów Kyriego w karierze, niesamowity występ, wychodziło mu praktycznie wszystko, co miał podać to podał, co rzucić to rzucił, szacun Uncle Drew!

    (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Wilki rozegrały jedno z najlepszych spotkań w ostatnim czasie.W końcu jest dobra ławka która robi różnice, widać że znowu im się chce, dobry mecz w obronie , zagrali zespołowo 28 asyst i to wszystko z Portland jedną z lepszych ekip obecnie na zachodzie a koleś na koniec cytuje Butlera i jego mądrości życiowe. No widać stary że nie przepadasz widać.

    (10)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    wg Twitta Jarreta Jacka – eksgracza, jednego z najlepiej poinformowanych ludzi w środowisku – Anthony Davis i Durant przejdą do Lakersów i zagrają z LeBronem.

    Davisa o to podejrzewałem, nawet typuję że do tego tradu dojśc może jeszcze zimą 2019, Durant mi jakoś nie pasuje do takiego układu, ale tak czy owak : jest to wiadomość elektryzująca. Liga zmieniłaby się nie poznania.

    cóż, jeśli Celtics zamierzają wygrywać mecze hero ball Irvinga, w dodatku goniąc ciągle rozpaczliwie wynik przeciw bardzo średnio grająćym przeciwnikom, to życzę powodzenia. 18-26 z gry. nieźle. brawo, Kyrie.

    w Playoffs to nie przejdzie, chyba, że Boston chce zostać mistrzem Bostonu, czyli pójśc w ślady Raptors i kolekcjonowac sukcesy w regular season, bez żadnej nadziei na zwycięstwa w najważniejszych best of 7.

    ale to już zależy, co kogo kręci, co kogo podnieca. Niektórzy lubią odpalić traktor, a potem zeskoczyć z siodełka i z narażeniem życia uciekac przed nim.

    Sixers.
    cóż, jak napisałem : Butler to projekt 2019 Playoffs.

    utyskiwania na rzut Fultza czy non shooting Simmonsa, to zabawa na michałki, panowie.
    Fultz ma kapitalny potencjał jako obrońca, więć jego shooting nie jest aż tak wązny, 35 % z trójek leży w jego zasięgu, więć jesli to osiagnie, resztę zrobi jego pierwszy krok, cross over moves, drives; podobnie Simmons, który tej nocy okazał się znów clutch player.

    Sixers NIE będą wygrywać atakiem, ani wtym układzie, ani w poprzednim.
    wygrywać będą obroną. a mając 4 tak dobryhc obrońców, jak Butler, Simmons, Embiid i w zamyśle Fultz, staną się ruchoma fortecą, którą trudno będzie sforsowac, zwłaszcza w playoffs, gdzie świetna obrona w serii potrafi zdusić nawet najlepszy atak. A tutaj mają skład, którego wymiary, atletyzm są imponujące, potrzeba tylko minut, minut i raz jeszcze Minut. muszą sie zgrać, nauczyć komunikacji i czytania wzajemngo.

    kłopoty ?
    Embiid.
    a ja wolałbym wersję : NA klłopoty Embiid.

    niestety, 7-20 z gry, to niedopuszczalna indolencja strzelecka u gracza tak wąznego.
    13 spudłowanych rzutów, to nie w kij dmuchał.

    warto zwrócić uwagę na to, ze przeciw Sixers kompletnie został zneutralizowany wpływ na grę Rudy Goberta. świetny obrońca, który potrafił zmienić serię Playoffs, tutaj zupełnie nic nie znaczył, był pod kontrolą Philly, nie wpłynął zupełnie na defensywę, w sumie niewiele zebrał i nic zmienił ustawienia Sixers, przez co w końcówce właściwie już złapali jazzmanów i dusili ich dobrze rozgrywanymi setami.

    Blazers z tym swoim gunerów z tyłu, którzy nie mają pojęcia jak podnieśc jakośc obrony, zdywersyfikować grę ofensywna, dać wyższą jakość skrzydłowym, to niestety matyeriał na kolejny 1rd exit. w sezonie sobie poradzą, ale w Playoffs żadnego matchupu nie otworzą.

    jeśli chcą wygrywać, to powinni przesunąc Lillarda na shooting guard, dać rozegranie w ręce Turnera, a Mc Colluma przygotować do pozycji Szóstego.

    w ten sposób moze inni gracze włączą si.ę do gry, większaa odpowiedzialnośc i udział w ataku zmotywują ich do lepszej aktywności w obronie.

    tercet Turner – Lillard – Nurkic ma +26, to jest najlepsza triada. chodzi więc o zmianę akcentów, które pozwolą lepiej złożyć drużynę na Playoffs.

    z Mc Columem kwartet robi +36, ale jak to przełożycie na Playoffs, to wychodzi jedno wielkie nic. jeśli więc układ nie działa w Playoffs, to jest zły. No chyba, ze Blazers chcą być mistrzem Portland i nie zależy im na sukcesach w postseason.

    o yes, Dario “betonowe kalosze” Saric i Robert “Playoff Ghostface” Covington są wspaniałym dodatkiem do Minnesoty. Tutaj nie będą grali o najwyższe sukcesy, więc presja z nich zejdzie i może nawet będą przydatni w Playoffs.

    wg mnie, to są kandydaci na dobrych back up, a jesli Wolves chcą szukać poważnych wzmocnień, muszą zacząc od pozycji point guard, gdzie wciąz baraszkuje Jeff Teague, wg mnie nie nadajacy się na lidera zespołu. Jeff to taki gracz, który ma tylko jedną wadę, ale za to poważną : nie posiada żądnych zalet.
    Derrick Rose, po co się oszukiwać, to też nie jest materiał na startera.

    Wolves przydałby się ktoś taki jak Mike Conley z Memphis, któregho generalship, myślenie i zimna krew plus wszystkie techniczne umiejetności świata momentalnie zrobiłby z nich drużynę poważnie się liczącą.

    nie wiem po co dali 200 mln Karl Anthony Towns i nie próbują zapewnić mu odpowiedniego otoczenia, by mógł prowadzić zespół ? daliście mu 200 mln, to dajcie mu point guarda, który będzie dbał o egzekucję set plays, żeby ten chłopak mógł grać swoje.

    ale cóż, Mike Conley to przedmiot pożądania połowy GM w NBA. Memphis mają szczęście ze gra u nich i mają już 9-5.

    jak dla mnie, to jest lepszy Playoff matchup niż Blazers i Nuggets razem wzięci.

    Blazers są # 2, Nuggets # 3, co zupełnie niewiarygodnią czyni tabelę, jesli patrzeć na nią przez pryzmat postseason. wg mne, to nie są lepsze zespoły ani od Lakers ani od Clippers, ani nawet od Spurs, któzy aktualnie mają problemy, ale w serii mieliby gameplan, zeby te jednostronne i pozbawione realnej siły, dwa Fakes pokonać.

    Nie mówiąc już o Rockets, którzy za miesiąć będą na hca spot w Western, co już dzisiaj mogę wam zagwarantować :]

    (-6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin podziwiam czasem twoją konsekwencję – parę tygodni temu, chyba przy okazji wpierdolu jakie dostały miśki od Indiany pisałeś że Marc Gasol to już nie jest pierwszoplanowa postać, bo za stary, za wolny, stawy sztywne etc. Czekam, aż za parę tygodni napiszesz, że Indiana kryje najgorzej w całej lidze pozycję PG albo że Buttler jest niepotrzebny 76ers.

    (36)
    • Array ( [0] => administrator )

      To niemożliwe 🙂 nO dobrze czasem się podpale jak kogoś lubię:) obrona PG przez Indiane wynika z danych nie z mojej oceny 🙂

      (16)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Słowo tygodnia: “nabzdyczeni” ???
    Toronto-Boston: sztos
    Philadelfia, mam nadzieję, że się mylilem, i pomimo tego że nie przepadalem za Butlerem to muszę przyznać, że posiada ponadprzeciętną jakość.
    Ogólnie to wschód z roku na rok coraz mocniejszy i po raz pierwszy od jakiegoś czasu rywalizacja w tej konferencji zapowiada się o wiele ciekawiej niż na zachodzie. Hmm, ciekawe dlaczego..
    Kyrie Irving, jak Ty mie teraz normalnie zaimponowales.
    Giannis to potwór.

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Butler to jest jednak twardy matko*****, zmienił słabych bulls na względnie mocnych wolves, wyrwał dziewczynę Townsowi, zaprowadził klub do playoff pierwszy raz od kilkunastu lat, zwyzywal od miękkich faj, wygrał gierkę z pierwszym składem, a potem wymusił transfer do klub z aspiracjami na finał.
    Do tego bardzo dobry występ dzisiaj. Jak tak dalej pójdzie i chłopaki się będę dogadywać to Jimmy, jesteś król.

    (47)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Pfilly będzie rządzić, tylko żeby się nie wygłupili i Melo (podobno są nim zainteresowani) niech zostawią w spokoju , a lepiej niech pomyślą nad Fultzem co z nim zrobić ?

    (2)
    • Array ( )

      zastanówmy się, co zrobić z Guardem , który ma 6-4, waży prawie 200 funtów, jest przy tym elastyczny i ma dobrą pracę nóg, a do tego 6-10 wingspan.

      zastanówmy się, co zrobić z materiałem na doskonałego lock down defender, który dodatkowo w college robił co chciał w ataku i wiadomo, że ma tutaj niebagatelny talent, wiec jest potencjalnie jednym z najlepszych prospektów w NBA jak chodzi i 2 way game.

      zastanówmy się na tym, po tym jak przez rok pauzował i dopiero wraca na boisko.

      takie pytania są bez sensu, bo przecież Sixers nie pozbędą się w tym sezonie, ani w następnym, ani jeszszce w następnym, to nie jest Anthony Bennett, który był od początku podejrzany, nie miał pozycji na boisku, dość wątpliwy mindset, ale za to świetnego agenta, a jesli sam prowadził własne interesy, to sam powinien poszukać kariery w tej właśnie branży :]

      Cavs brali Bennetta wedle potrzeb, Sixers wzięli Fultza, bo naprawdę miał – i ma wciąz – jeden z największyhc potencjałów z całej 2017 Class. to nie był przypadek i sądzę,że mają plan na/dla niego.

      (-10)
    • Array ( )

      Nie maja na niego żadnego planu. Skoro rzut nie jest dla niego problemem to nie walczyłby o jego poprawę z najlepszym człowiekiem z branzy. Te wakacje miały dac nowego Fultza a pojawił się obiekt kpin. Być może ma potencjał ale niestety znalazł się w ekipie która, co pokazali zatrudniając Butlera, chce tu i teraz i nie ma czasu na sentymenty. O ile przyjdzie Korver, to minuty Fultza zjada do boksu.

      (3)
    • Array ( )

      @Budum

      Elton Brand tego nie potwierdził, a nawet stanowczo zaprzeczył.

      już prędzej uwierzę w plotkę, że sam Fultz zechce odejść.

      (-4)
    • Array ( )

      @ASP

      Korver osłabi defensywny lineup Sixers, więc jesli go sprowadzą, to będzie spore ryzyko.
      poza tym, jest dość leciwy, 37 lat na pozycji swingmana, to dośc zaawansowany wiek. Korver mozę im dodać 2 punkty w ataku, ale odbierze 3 razy tyle w obronie. żaden biznes.

      Fultz zaś dopiero zaczął, a jego upside nie podlega dyskusji.

      “tu i teraz”, to Butler przyszedł ?
      przecież on ma dopiero 29 lat, przed nim dobre 5 lat gry na wysokim poziomie.
      sprowadzenie Korvera – to by był dowód na “tu i teraz”, bo wiadomo, że Kyle już powoli żegna się z NBA i to jego ostatnie kilkanaśćie miesięcy na parkiecie.

      (-2)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja kibicuje Celtics od sezonu 2007/2008, czyli od kiedy zaczalem ogladac nba i jednego mnie nauczyli – cierpliwości. Pamietam sezon 2009/2010, kiedy w przerwie All Star, Rajon Rondo udzielil wywiadu, ze “w serii best of 7 zawsze stawiałbym na nas [celtics]”. Wtedy wydawało mi się to nieprawdopodobne, a ostatecznie sezon kończył się prowadzeniem 3:2 w finalach i gdyby nie kontuzje Perkinsa, to byc moze skonczyloby się inaczej. Wiele bylo sytuacji, że Boston wygladal źle, ale forma przychodzila w odpowiednim momencie. Stay tuned. All about 18

    (13)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No po prostu dramat. Zacząłem oglądać bucks vs bulls w 3q i po 5 minutach przestałem. Hoiberg nie nadaje się na trenera drużyny NBA. Fajnie widzieć zgraną philę, ale jeśli naprawdę chcą dojść do finałów to przede wszystkim Simmons musi poprawić swoją indolencje rzutowa. Tak, jest progres na linii rzutów wolnych ale to wciąż za mało. D-Rose może i nie nadaje się na startera ale nadal świadomość tego że gra regularnie i jest produktywny podnosi na duchu i udowadnia że nie wolno, absolutnie nie wolno się nigdy poddawać.

    (5)
    • Array ( )

      “Simmons musi poprawić swoją indolencje rzutową”

      ale po co tak naprawdę ?

      jego lineupy są Plusowe.
      set plays działają
      ofensywa zespołowa Sixers jest skuteczniejsza niż Boston, Houston, czy Spurs, a przecież tak wszyscy rzucają :]
      3pt shooting offense Sixers jest lepsza od Raptors, Nuggets czy Thunder, a przecież tam sami shooters są.

      dlaczego MUSI ?

      Rajon Rondo niczego nie poprawiał, w set plays kryty był na 2-5, metrowy radar, a mimo t Boston wygrał mistrzostwo i był 2 minuty od drugiego.

      a Rondo miał tylko 6-1 i nie posiadał tych możliwości gry low post czy one dribble drive, które ma 6-11 Simmons.

      Doc Rivers, Jeff van Gundy i Mark Jackson są ze mną na tym boisku, wszyscy mówią, ze Simmons nie musi rzucać, aby Sixers robili postęp i wygrywali.

      natomiast nie bardzo kojarzę ekspertów, któtzy zarzekają się, że Simmons koniecznie MUSI rzucać.

      wokół niego jest czterech graczy, z których każdy chętnie złapie piłkę i rzuci. dzięki temu, ze Simmons pełni rolę playmakera, low post threat i dribble drive, a sety z rzutami za 3pt są ustawiane na nich,, wszyscy są lepiej wykorzystwani, bo taki Redick, jak mu zabrać te trójki i oddać sety Simmonsowi, żeby sam rzucał, w zasadzie przestaje być potrzebny. po co Redick jesli Simmons zacznie rzucać ? I co z nim wtedy zrobić ? trzymać na boisku ? po co ? zamienić na kogoś ? ale na kogo ? zresztą, Redick rzuca lepiej niż Simmons kiedykolwiek będzie rzucał, więc niech robi swoje.

      problem większy polega na skuteczności np Embiida, który wciąz notuje ledwie 31 %, a takze dopiero zaczynającym w NBA Fultz, który do tych swoich 35,37 % z obwodu dopiero dotrze, i to nie z powodu mechaniki, bo to teoria dla laików, ale z powodu lepszego działania systemu, który da mu więćej dobrych rzutów niż do tej pory, a takzę, rzecz jasna, dlatego, bo będzie nabierał pewności siebie, lepiej będzie poruszał się na boisku, poczeka aż gra sama przyjdzie do niego, zamiast forsować, nauczy się funkcjonować w rytmie całej drużyny.

      dlatgo, stay cool, tam naprawdę mają dobre narzędzia, wiedzą co robią.

      (-13)
    • Array ( )

      @wpP: Ben “game changer” Simmons NIE MA RZUCAC!!!! on MA UMIEĆ rzucać i straszyć tym, zrozum to wreszcie, tego w cyferkach właśnie nie uświadczysz. W głowach drużyn przeciwnych ma siedzieć, że może ukłuć, choć wcale nie musi, nie jest świadomie odpuszczany.
      Poczekaj, poczekaj z tymi 4 strzelcami, kto tam jeszcze sieje regularnie zza łuku prócz jj ?
      Skoro są tak przefantastyczni to dlaczego taka niemoc w tabeli ogarnia ten naszpikowany gwiazdami team, i dlaczego Brokuła ściągnęli? – pytanie retoryczne i kąśliwe nie oczekuje odpowiedzi.
      p.s. Casus Rondo to zupełnie inna historia…

      (17)
    • Array ( )

      Bo w play-offach bałwanie subiektywny nie stanowi żadnej różnicy. Może tu przytoczysz jego super statystyki 1 point 1 man? Bez rzutu nie jest w stanie być liderem, bo w pomalowanym dostanie czapę, dystans oleja

      (5)
    • Array ( )

      @wpP: jak wyjaśnisz fenomen gry na wyjazdach Twoich super 76er 2:7, gdzie drugą wygraną zaliczyli dzisiaj w nocy, czym dobili do tuzów takich jak NYK legitymujących się również bilansem 2-7 na wyjazdach.

      (7)
    • Array ( )

      @nyny

      twoja opinia – nie wnikam.
      wolałbym jakieś konkretne argumenty, ale musze się obejść smakiem.

      @ Anonim

      rozumiem, Sixers wygrali z Heat i 3 razy ulegli Celtom zaledwie 2-5 pts, bo najwięcej minut na boisku w ich zespole spędził ktoś, kto “nie robi róznicy”, kóry liderował TRZEM najlepszym lineupom w Playoffs :]

      rozumujesz naprawdę imponująco, naprawdę. Lol.

      moja rada : najpierw fakty – później intepretacje, bo inaczej to już tylko te dziecinne “bałwany” ci pozostaną, ale niestety one nic nie wnoszą do merytorycznej dyskusji.

      @nyny

      w 2018 Playoffs Boston wygrał może jeden mecz na wyjeździe, a był w ECF i zagrał tam 7 spotkań.

      co ma więc piernik do wiatraka ? co ma Simmons do meczów wyjazdowych ? czyżby był szkodliwy tylko poza własną halą ?

      proszę, zaskocz mnie i przedstaw jakąś spójnną, rzeczową argumentację, bo inaczej Plusy będziesz dostawał nie za to , ze masz jakieś pojęcie o koszykówce, ale za to, ze atakujesz mnie, choćbyś atakował bez sensu, bez celu i bez pomyślunku :]

      (4)
    • Array ( )

      @wpP: nie odwracaj kota ogonem, to ja pytałem o kilka rzeczy, więc nie ładnie jest unikać odpowiedzi i lawirować tak by tylko nie odpowiedzieć. Uwierz w mojej wypowiedzi jest również sporo argumentów, przykro mi że nie umiesz nic poza cyferkami zrozumieć, chociaż tym też wiemy, że często na bakier jesteś.

      Simmons ma to do meczów wyjazdowych, że żaden z niego factor X skoro nie umie grać na wyjazdach i ciągnąć drużyny, więc Twój obraz jego fantastyczności jest zamazany.

      p.s. Jest jeszcze jeden post jako pierwszy napisany, który zapewne czeka na akceptację,a trochę tam cyferek się pojawiło:)

      (9)
    • Array ( )

      @nyny

      nie rozumiesz, ze twoja opinia pozostaje twoja opinią, która może być co najwyżej mniej lub bardziej interesująća, do momentu, do którego nie podbudujesz jej jakąś argumentacją ?

      rozumiem,że Simmons sam gra w Sixers ?
      albo że gra tam jeden Simmons w pięciu osobach ?

      jesli mówisz, że Simmons ponosi odpowiedzialnośc za wyjazdowe porażki, to spróbuj to jakoś uzasadnić, bo inaczej nie ma z czym dyskutować.

      a jak chcesz o coś zapytać, to śmiało, chociaż nie wiem o co mógłbyś pytać, skoro swój punkt widzenia dokładnie opisałem.

      (-4)
    • Array ( )

      @wpP: argument, proszę bardzo 0% za 3, 60% za 1, 14.2ppg, to nie są statystyki game changera. Z Simmonsem jako wodzirejem w składzie wynik wyjazdowych meczy 1:7, doszedł Brokuł to jest 2-7.
      Jedziemy dalej, z Simmonsem (dodam, że upierałeś się że to świetny obrońca) rankig oppg 21 w overal NBA.
      I teraz sprawdźmy kogo pokonali jako drużyna prowadzona przez BEN “game changer” Simmons’a, który jest wg Ciebie best of the best…

      1. Boston 105:87 L
      2. Chicago 127:108 W
      3. Orlando 116:115 W
      4. Detroit 133:132 L (OT)
      5. Milwaukee 123:108 L
      6. Charlotte 105-103 W
      7. Atlanta 113:92 W
      8. Toronto 129:112 L
      9. Clippers 122-113 W
      10. Detroit 109-99 W
      11. Brooklyn 122-97 L
      12. Indiana 100-94 W
      13. Charlotte 133-132 (OT) W
      14. Memphis 112-106 (OT) L
      15. Miami 124-114 W
      16. Orlando 111-106 L
      17. Utah 113-107 W

      Jak widać, wciry regularne od mocniejszy ekip dostają, a i ze słabszymi wiele wyników na styku. Więc na razie przeceniasz zdecydowanie wpływ na grę Simmonsa, gdyby tak było nie potrzebowaliby kolejnego samca alfa do składu w postaci brokuła. Mówisz, teraz że drużyna cała gra, no kolejny raz coś kręcisz, raz że Ben to game changer, a potem że sam nie wygra. On ani sam nie wygra, ani nie ma takiego wpływu póki co na grę zespołu jak to ma wielu innych grajków w NBA.
      Żałosny jesteś w tym wiciu się i parciu w absurd.

      (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Od kilku dni szukam wszelkich informacji na temat Fultza, a w zasadzie tego co stało się z jego mechaniką rzutu w lato po drafcie. Nie daje mi to spokoju. Bardzo lubię tego chłopaka. Kibice też go chyba bardzo lubią. To jest niesamowita historia. Jedynka draftu w tajemniczy sposób traci rzut, dobry rzut. Teoria o urazie barku wcale nie trzyma się kupy.
    Co o tym myślicie?
    Czytam Wasz portal codziennie i uważam, że naprawdę znacie się na rzeczy. Czy to jest temat na osobny artykuł?

    (5)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston wygrał bo im sędziowie pomogli, kto oglądał to widział..Toronto jest silniejszą ekipą, kolejnego takiego meczu Irving nie zagra..sędziowie zawsze w Bostonie gwizdają straszliwie gospodarsko chyba nigdzie aż tak stronniczy nie są

    (-4)
    • Array ( )

      Kyrie grał jak Stephon Marbury.

      nie ejstem przekonany, ze to jest własnie to, czego Boston potrzebuje, by mieć nadzieje na wybitne sukcesy w Playoffs.

      w 2018 Playoffs urodził się Team z prawdziwego zdarzenia, a teraz wrócił Showboat i zaczynają od nowa. kwadratura koła.

      (2)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Toronto popełniło za dużo błędów w końcówce i OT. cały czas mieli wygraną w zasięgu a na koniec jakby inna drużyna grała. Kawhi też za dużo żyłuje i nie widzi czystych pozycji, mam nadzieję że to kwestia ogrania
    NOP vs Bulls nie widziałem całego meczu, myślałem po pierwszej kwarcie że będzie to raczej krótka piłka, włączyłem w 4Q jak zaczęli gonić. ależ zdominowali!
    Bucks też dostawali wciry aż przykro, ale po przerwie… DAMN!
    ogólnie patrząc na to jak gra Milwaukee w tym sezonie to są moimi faworytami na wschodzie, poprawili trójkę, mają atletyzm, obronę no i greckiego Freaka. Boston jak się nie ogarnie im nie zagrozi, Toronto też potrzebuje zgrania, ewentualnie Philly. jeszcze długa droga do PO, ale jedno jest pewne, będę ich śledził!

    (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    @wpP: analityku statystyczny z GUS od siedmiu boleści, zanim zaczniesz morały prawić to obejrzyj mecz, bo ani boston nie GONIŁ CIĄGLE ROZPACZLIWIE WYNIKU, ani dwójka, która NIE GRAŁA W ZESZŁOROCZNYCH PO, a do której porównywałeś ostatnio matchupy, nie była taka jaka próbujesz pokazać w pozbawionych sensu wpisach opartych na absurdalne statystyki (bo jak można porównywać gości grających z nie grającymi). I tych dwóch (ex kawalerzysta i ex dżezmen) robią wspólnie linijkę: 58pts, 7reb, 16as, 7st, 1bl w 38min, gdzie mecz z dogrywką z topową drużyną wschodu. Wybacz, to tym bardziej Twoje wizje statystyczne związane z porównaniami tracą sens.
    Mało?
    Drużyna w której rzekomo Irving grał hero bali takie tam inne pierdy, które wypisałeś robi 25 asyst, natomiast oponenci 20. Chyba wystarczy prawda?
    Po to właśnie tam jest Irving by robić kiedy potrzeba takie rzeczy, zresztą Kawhi tak samo, jak i zatrudnienie Brokuła po to było, bo ten Twój factor X Simmons bez rzutu sobie nie radzi z prowadzeniem drużyny (swoją drogą z tego meczu też chyba tylko hajlajny oglądałeś) i żaden z niego póki co game changer, wot nadal prosper tyle, że bez rzutu.
    Jako, że lubisz cyferki, a meczy raczej nie oglądasz, to masz takie wyjęte statystyki przebiegu punktowego meczu 🙂
    Q1: 2 min 5:7
    Q1: 6 min 12:16
    Q1: 10 min 28:23
    Q2: 2 min 38:29
    Q2: 6 min 46:40
    Q2: 10 min 51:50
    Q3 2 min 54:58
    Q3: 6 min 63:66
    Q3: 10 min 72:78
    Q4: 2 min 80:86
    Q4: 6 min 94:94
    Q4: 10 min 103:104

    NBA to nie GUS by oglądać w excelu cyferki…

    (6)
    • Array ( )

      @nyny

      “robią wspolnie linijkę”

      nie o ich linijke chodzi, a o zespół.
      co komu z linijki Irvinga, skoro w sezonie overall nikt na jego grze nie korzysta, a przeciwnie : cały zwycięski skład z 2018 Playoffs spisuje się przy nim gorzej ?

      co wg ciebie grał Irving, jesli to nie był hero ball ?

      tak mozna wygrać jakiś mecz w regular season, ale w taki sposób nie wygrywa się serii Playoffs, zwłaszcza, że odbywa się to wszaystko w obrębie zespołu, który w Playofach wykańczał rywali bez żadnych “18-26, 43 pts”, robił to w inny sposób. Po co zmieniać coś, co działa ?

      lepsze jest wrogiem dobrego ?

      ta litania cyferek, to do czego się odnosi ?
      bo jesli do Boston-Toronto, to się mylisz.

      przez całą 2 połowę Boston gonił Raptors, dopiero w overtime przejęli prowadzenie.

      “NBA to nie GUS”

      tak, czucie i wiara zamiast szkiełka i oka, a potem dyskusja z tobą wyglada jak debata ze ślepym o kolorach.

      (-8)
    • Array ( )

      @wpP: zwycięski nie był bo nie weszli nawet do finałów to raz, dwa był taki a nie inny bo przypomnę kolejny raz człowieku odporny na argumenty NIE DYSPONOWALI WTEDY 3 zawodnikami w śród których byli o dziwo Irving i Gordon. Wiec nie wróż z fusów, bo może z tą dwójką (notabene, o której przed startem zeszłego sezonu rozmawiałeś jako czynnik potrzebny do mistrzostwa) może by się nie męczyli w 7 meczach z Bronkiem, a może nawet miśka by przytulili. Więc przestań ciemnoty wciskać pod postacią spaczonych statystyk, które cytujesz nieumiejętnie i nieadekwatnie do sytuacji.

      A jak myślisz po co na Twój idiotyczny wpis o gonieniu rozpaczliwie cały czas wyniku, zapodałem te linijki? Weź zacznij oglądać mecze bo w tych cyferkach nawet już się gubisz.
      Mecz był niesamowicie wyrównany jedynie rozpaczliwe to są Twoje wypociny, w których na siłę próbujesz coś udowadniać nie mając kompletnie racji.
      Hero ball u Irvinga włączył się kiedy na swoich barkach ich wwiózł do OT a potem potrząsnął Toronto, że przegrali. Właśnie po to są all starzy w zespołach, wtedy kiedy trzeba biorą grę na siebie i jadą bez skrupułów.
      Więc przestań pisać już te swoje bzdury, i zajmij się przygotowaniem rzetelniej do kolejnych analiz.

      (3)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy skupiają się na fenomenalnym występie Kyrie, ale warto zwrócić też uwagę na świetną obronę Celtics. Brown, Smart, Hayward, nawet Irving jest mega zaangażowany w obronie. Ogólnie mecz oglądało się super. Kahwi kozak straszny, jego rzuty z odejścia są nie do powstrzymania, przy tym jest spokojny i skupiony. Profesor.. Nie zgodzę się ze słowami, że ktoś za kimś gonił. Mecz był naprawdę wyrównany i gdybym miał teraz postawić kto zagra w ECF to byliby to Boston i Toronto.

    (5)
    • Array ( )

      @Nip: oczywiscie, że nie gonił. Musisz się przyzwyczaić, że nast specjalista od statystyk z GUS nie ogląda meczy, on komemtuje tylko suche statystyki i to też często nieobiektywnie i z wypaczeniem wniosków.

      (3)
    • Array ( )

      @Nip

      nie musisz sie godzić, bo to nie jest kwestia niczyjego widzimisię, tylko Faktów.

      fakty są takie, ze to Boston cały czas tracił do Raptors kilka punktów i to Boston gonił wynik, dopiero w overtime przejmując grę.

      wiadomo powszechnie, ze łatwiej grać broniąc wyniku niż goniąc : jak masz +3 i pudłujesz, to zawsze masz szanse obronić i nadal być +3

      jak masz -3, to musisz trafić, bo jak nie, to nawet jeśli obronisz, będziesz nadal -3, grasz pod większą presją. taki mecz dobrze buduje kulturę gry zespołu, bo wygrać grając pod presją jest korzystnie, ale jednoceśnie taka gra sporo kosztuje nerwów i stresu, a to odbija się na potencjale świezości zespołu. zatem, coś za coś.

      gdyby to jeszcze Boston wygrał w inny sposób niż za pomocą ofensywnch 15-sekundowych dryblingów Showboata, na które koledzy musieli patrzeć stygnąć na swoich miejsach, przy całkowicie zamrożonym ruchu bez piłki.

      (-6)
    • Array ( )

      @wielmozny pan P
      Nie wiem czy robisz to specjalnie, może jakaś sympatia do Toronto lub niechęć do Bostonu, ale mylisz się.
      Najpierw napisałeś, że Boston ”rozpaczliwie goni wynik”, żeby potem poprawić i napisać ”przez całą drugą połowę”. Teraz znowu piszesz, że Boston cały czas tracił do Raptors kilka punktów. Jeśli mówimy o faktach to napiszmy, że Boston w pewnym momencie prowadził 13 punktami, nie mówiąc już o wygranych kwartach z Toronto. Napiszmy też, że pierwszy raz od dłuższego czasu defensywa Bostonu wyglądała jak ta z poprzedniego roku i że to też wpłynęło na wygraną. Sam ruch piłki wygląda coraz lepiej.
      Zgadzam się z Tobą co do gry Irvinga, ale z drugiej strony jak chłopak czuje że ”siądzie” i faktycznie siada to czemu ma tak nie grać? Jest liderem, ma wsparcie w zespole. Lebron dowiózł Cleveland do finałów. Jeśli Kyrie też ma grać tak efektownie przez czas trwania playoffów to czemu nie?

      (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Fultz…. ehhh jezeli z ust (a wlasciwie palcow) jego obroncow niesmialo pada nazwisko Benett to znaczy ze cos jest na rzeczy… niestety koles jest w lidze ponad sezon i kopletnie nic nie pokazal… potencjal…. ten z NCAA… ehhh przypomina mi sie haslo “noris cole bedzie HOF”. puki co jest ogromnym niewypalem… wybrany z pierwszym nr draftu, przed np. Foxem… ktory tez pierwszy sezon mial dosc anonimowy… ale teraz na tle Fultza blyszczyz zreszta na tle kazdego PG z tego draftu.
    Butler to wartosc dodana zawsze i wszedzie… w kazdym klubie znajdzie miejsce w pierwszej piatce. to jest charakter i wola zwyciestwa… patrzenie na statystyki to jedno… ale wplywu na druzyne i na to jak ciagnie swoja postawa mlodych chlopakow nie wyliczysz.

    (2)
    • Array ( )

      @Endo

      jak nie wspomnieć o Bennett, skoro Fultza niektórzy już postzregają jako bust ?

      “póki co jest ogromnym niewypałem”

      w jakim sensie ?

      Fultz jest częscią składową 3 z 4 najczęściej gtrajacych lineupów Sixers, wszystkie są plusowe, a więc w czym problem ?

      myślisz, że Sixers nie wiedzą, która piatka im trybi, a która zaniża ? :]

      (-5)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie , czytam was nieprzerwanie od ponad 3 lat, robicie niesamowitą robotę , nie było dnia w którym nie wszedłbym na Gwiazdybasketu . Uwielbiam was za tekst , luźne podejście do pracy , humor i miłość do pomarańczowej piłki , którą również posiadam od dzieciństwa . Zróbcie coś dla mnie , mianowicie nie przestawajcie być sobą 😀 Wielmożny czytam Twoje komentarze zawsze od zawsze na zawsze ale jedno musisz w końcu przyznać Ben, Twój kochany ulubieniec, którego tak zawsze bronisz, nie ma rzutu po prostu go nie ma i tyle , musisz się z tym pogodzić 🙂

    (10)
    • Array ( )

      @Czupakabra

      cóz, dzięki za dobre słowo.

      a co do Simmons,a to naprawdę nie jest ważne, co ja sobie sądzę, ale to, czego dowodzą fakty.
      nie umiem być przeciw faktom i logice w koszykówce, dopóki rozmawiamy o niej jako o grze zespołowej, której sensem jest wygrywanie meczów.

      do tej pory nikt mnie nie zaskoczył i nie skonkretyzował : w jaki sposób Sixers tracą na tym, ze Simmons nie odpala z dystansu, gdzie są jakieś dowody na to, gdzie jakieś konkrety ?
      na razie nic, ale nie tracę nadziei, ze ktoś coś wyszpera ;]

      (-2)
    • Array ( [0] => subscriber )

      …i nic nie wskazuje na to, że w przyszłości mieć będzie. Trochę tego nie rozumiem – chyba mają tam kogoś kto im mówi który element trzeba poprawić. No chyba, że Benowi sodówa już buzuje i nic poprawiać nie zamierza.

      (2)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Odstawcie te swoje bałwany i emocjonalne nacechowane komentarze na bok, to już przestało bawić.

    @Wpp nie śledziłem jeszcze wtedy NBA gdy Celtics wygrywali mistrzostwo, ale nie do końca rozumiem porównania Rondo do Simmonsa. Otóż, z tego co mi sie wydaje, Rondo był graczem systemowym, a Simmonsa kreuje się juz wielokrotnie wspomnianego Game changera. Umówmy się, robią z niego następvce Lebrona głównie ze względu na nieziemski przegląd pola i gabaryty. Jednakże, Lebron dorobił się porządnego rzutu i to go ustanawia jako game changera, ponieważ jest w stanie wziąć drużynę na swoje barki w kryzysowej sytuacji. On nie skupia się, początkowo przynajmniej, na zdobywaniu punktów, lecz na kreowaniu sytuacji dla swoich kolegów z drużyny, Simmons tż to robi. Ale, jeśli koledzy z drużyny zawodzą, Lebron nie owija w bawełne i w przeszłości napierał na kosz ile wlezie. Teraz to jeszcze sieje tróje i ostatni game z Blazers udowadnia że facet prawie nie ma słabych punktów. Czy Simmons jest w stanie przejąć drużynę w takiej sytuacji? Jak na razie, nie. Wszystko się okażę w przyszłorocznych playoffach; one pokażą czy Embiid ma psychę i kondychę na crunch time bo jak nie to ktoś musi przejąć pałeczkę: Brokuł albo Simmons ponieważ są to dwie największe gwiazdy obok Embiida, a to od gwiazd oczekuje się wykonanie np. decydującego rzutu itp. Wydaję mi się, że jeśli Simmons chce być game changerem a nie graczem systemowym to absolutnie musi chociaż straszyć rzutem. To dopiero drugi rok, zobaczymy jak pójdzie; jak już mówiłem: playoffy zweryfikują tę ciągnącą się dysputę. Pytanie: Poza Sixers, widziałbyś Simmonsa jako potencjalnego game changera w jakiejś innej drużynie?
    Pozdrawiam serdecznie

    (6)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    WPP
    Uwazasz ze sztab Bostonu nie zna sie na swoim fachu wystawiajac Irvinga zamiast Roziera?
    Z Toronto Hayward w koncu zaczal pokazywac namiastke tego co robil w Jazz.
    Brown w koncowce powedrowal na lawe i slusznie ostatnio nic nie pokazuje, do tego slaby procent z gry.
    Irving jest graczem kompletnym na pozycji point guarda.
    Nie rozumiem dlaczego w kolko umniejszasz jego umiejetnosciom?
    To tak jakby Stefan Curry nie zagral calych play offow i jego zminnik Cook zagralby dobre PO i co to by znaczylo ze Curry jest zbedny?
    Irving zdobyl mistrzostwo i jego wklad byl znaczacy w 3-krotnym wystepie w finalach z Lebronem.
    Sadzisz ze Lebron z Rozierem tez by osiagnal to samo co z Irvingiem?
    Rozier to zadaniowiec, lepszy defender niz Irving ale scorer sredni.

    (4)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja się zgodzę w z WPP, co do Simmonsa, nie musi rzucać w ogóle, żeby być dominującym, jakość gry sama podskoczy w górę kiedy chłopaki końcu zaczna trafiać. Mniej niż 40% skuteczność u centra to jest kpina, który aspiruje do topu na swojej pozycji.

    (-1)
    • Array ( )

      @Fan: ale zrozum, mała acz subtelna różnica, nikt nie karze mu na siłę rzucać. On ma umieć rzucać i tym rzutem grozić, bo to jest elementarna podstawa koszykówki. Groźba rzutem sprawia, że koledzy są mniej dociążeni, łatwiejsze pozycje mają. Może ich słaby procenty właśnie wiąże się z brakiem rzutu pół i dystansowego u tego samca alfa. Nie robi miejsca, nie absorbuje obrońcy na obwodzie, to koledzy mają plaster zawsze, a nieczęsto dwóch, i z łapą na pysku rzucać muszą. Wiele razy pupil naszego @wpP, miał czyste pozycje i nic z tego nie robił, na siłę forsował wjazdy pod kosz, nie kończąc akcji, bądź podając na pozycje kolegi u którego był obrońca i ten pudłował. On ma mieć rzut by dominować koniec i kropka, to jest nie do podważenia, co to za point guard, który na 16 meczy, w których zagrał, ani razu nie oddał rzutu za 3 ułatwiając pracę kolegom. Być może przez tą jego indolencję za 3 oraz rzuty osobiste na poziomie Shaqa powodują, że jest z niego niepełny rozgrywający, i dlatego potrzeba było mu sprowadzić kogoś takiego jak Butler. Niestety tego statystyki nie oddają, tutaj jednak trzeba oglądać mecze by dostrzec te niuanse.

      (3)
    • Array ( )

      Kpiną jest, że gość aspirujący do bycia czołowym graczem NBA w ogóle nie ma rzutu z dystansu. Nikt mu nie każe strzelać z częstotliwością czy skutecznością braci wojowników, ale skoro Lopez nauczył się rzucać i to całkiem dobrze, a nawet Drummond przestał się tego bać, to chyba najlepszy dowód, że można. Czy ani Simmons ani nikt z 76 nie łapie, że mając niezły rzut z dystansu, ten chłopak wraz z kumplami byliby dużo większym zagrożeniem? To chyba logiczne.

      I proponuję nie udowadniać sobie, czy Boston gonił całą drugą połowę, czy nie. Każdy może sobie wejść na nba.com, gdzie wyraźnie widać, że nie licząc 4-krotnego prowadzenia maksymalnie dwoma punktami, Celtics w drugiej musieli odrabiać straty.

      Wrzućcie trochę na luz, bo życie nie jest po to, żeby się denerwować.

      (5)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    @wpp
    Generalnie Twój tok myślenia mi się podoba, ale jednak bronienie Simmonsa że nie ma rzutu, jest bezpodstawne. Napisałes “po co ma dodawać rzut”… No przecież to zakrywa na skandal i gdzie Twoja logika uciekła (czyżby przy ulubionym zawodniku nie było tak obiektywnie?)?
    Bo jak dołoży rzut to może być kimś z pokroju Lebrona Jamesa. Lebron też nie miał do pewnego momentu rzutu, a jak dołożył go do arsenalu to stał się gościem o którym się mówi, że każda drużyne weźmie do PO 🙂 to samo może być tu, ale czegoś ( może rzutu hehe) brakuje

    (11)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    WPP ma racje, puki philly daja rade to simmons nie musi rzucac, nie musi potrafić rzucać i moze robic same wjazdy.

    jednak przyjdzie dzien, moze w finale PO nawet kiedy to koledzy zawiodą, nie bedzie im siedziało, i bedzie potrzeba lidera ktory jak kyrie dzis nawrzuca 40 punktów i pociagnie, rzucajac z kazdej pozycji.

    tak Kyrie dzis powiozł boston do win.
    tak leBron woził nieraz Cavs i do win.

    A Ben powie: sorry panowie, nie rzucam z dystansu, trzebabyło rzucaca lepiej.

    I wtedy pojawi sie znak zapytania.

    (8)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    2 pytania do Wielmożnego: skąd pewność że Turner + Dame to lepsza opcja niż CJ + Dame na PO. I drugie istostniejsze dla mnie – podaj proszę optymalna pierwszsą pIątke 76

    (4)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    @nyny

    Bill Russell był największym game changerem w historii. sprawdź sobie jego statystyki. liczy się ZESPÓŁ. przy Simmonsie wszyscy są lepsi, wszyscy realizują swój potencjał dzięki niemu. Jesli wystarczy do tego 14 pts per game i 0 3pt FGA – so be it.

    ta wyliczanka jest bez sensu, bo w sezonie regularnym liczy się BILANS, a matchupy, czyli pojedynki z konkretnymi rywalami – dopiero w Playoffs. jesli tego do tej pory nie zrozumiałeś, to znaczy że tkwisz jedną nogą w koszykarskim przedszkolu.

    dla mnie sezon Bostonu był zwycieski, Top 4 ligi, to sukces, zwłaszcza dla składu, z trzema Playoff rookies w pierwszej piątce.

    “moze by się nie męczyli”

    dzentelmeni mówią o faktach, a nie o “może’, “gdyby” i “jakby”.

    “hero ball właczyl sie u Irvinga…”

    a wieć był hero ball, a nie team offense. I to mi wystarczy od ciebie.

    @Nip

    nie kieruję się sympatią ani antypatią, ale logiką myślenia.

    nie wystarczy ci, ze przez całą 2 połowę Boston gonił wynik, żeby uznać taki zapis ?
    będziemy sie spierać co do sekundy ?

    ruch piłki w tym meczu ? lepiej wyglądał ? to się kłóci z faktami :] w dodatku, popatrz jak to działa w całym sezonie, pardon – jak NIE działa. mają jeden z najgorszych ataków w NBA i to nie jest przypadek.

    porównanie Irvinga do LeBrona, to nadużycie :]

    @SB99

    e tam, niech “bałwanują”, dzięki temu jestem bohaterem dramatycznym w tym spektaklu ;]

    jeśli “game changer” wiąże się ze zdobywaniem punktów rzutami za 3, to Simmons nim nie jest. ale czy Bill Russell rzucał za 3, zdobywał 30 pts per game ? Albo Magic. Kevin Garnett. nawet LeBron, jesli miał obok siebie shooterów, to chętnie pozbywał się piłki i wystawiał im rzuty zamiast samemu próbować. To jest team oriented game. Lider nie musi zdobywac punktów, jeśli dzięki takiej grze wszyscy dookoła niego moga realizować swój potencjał. To abecadło fundamentów koszykówki, jak dla mnie.

    Embiid to pierwsza opcja w set play.
    przecież to bez sensu, by Simmons dowodził, ze jest od niego “lepszy” i zabierał mu grę.
    Tak naprawdę,widzę że defiiujesz “game changera” przez model graczyt pt Jordan albo Bryant.
    Simmons jest inny, bardziej jak Bill Russell.
    czy ktoś kwestionuje Russella ?
    nie słyszałem o takim śmiałku.

    na chwilę obecną, uważam zę Simmons ejst w idealnym dla siebie środowisku.

    pozdrawiam również.

    @Voyager

    aż tak daleko się nie posunę w swojej opinii, ale uważam że gołym okiem widać, że Boston z tego seoznu, jak na razie, jest gorszy niż 2018 Playoffs Boston,

    może będzie lepiej, moze zacznie to wszystko działac, moze w końcu uda się połączyć sposób gry Irvinga z tymi elementami team game , które dały takie wyniki w Playoffs. Celtics są cierpliwi. Cóż, ja jestem tylko szarym kibicem, wolno mi więćej, za nic nie odpowiadam, oni muszą myśleć bardziej przekrojowo.

    może i Irving jest “kompletny”, ale atak prowadzony przez niego jest jednym z najgorszych w NBA. a statlines wskazują, ze tylko Kyrie korzysta na tym układzie, core drużyny z 2019 Playoffs w tym sezonie w komplecie rzuca gorzej niż w posteason [a reg. season to teoretycznie łatwiejszy kawałek chleba niż Playoffs’]. Fakty faktami.

    ok, Kyrie zdobył mistrzostwo, ale w innym zespoole, w innym systemie, w którym, na to wygląda, jego sposób gry działał korzystnie i przekładał się na lepszą grę całego zespołu. W Bostonie tak na razie nie jest.

    wg mnie, próby gdybania są dośc naiwne, nie ma znaczenia, “czy LeBron ugrałby więćej z Rozierem”. Nie ma celowości w takim wątku.

    @Fan

    pozdrawiam.
    dobrze wiedzieć, że ktoś myśli podobnie “:]

    @Zbychu

    spójrz na wyniki, wskaźniki, statystyki.
    dlaczego wszystkie są korzystne dla Simmonsa, a twoje obserwacje naoczne sugerują, ze jest inaczej ?

    jesli są jakieś argumenty przeciw – podziel się nimi z nami, dla dyskusji bedzie to korzystna okoliczność.

    @Groszek

    dopóki wyniki wskazuj.ą na to, ze Simmons gra right way ball, to jestem z nimi.

    rzut rzutem, mozna wyrgywać bez niego.
    jesli fakty zaprzeczą, jeśli pojawią się dowody, że wszyscy w zespole robią swoje, a jednak czegoś w tym atakue brakuje – wtedy tak, ale na razie nic na to ie wskazuje.

    kiedy w Playoffs przegrywal z Bostonem, to shooters pudłowali na potęgę. Naprawde nie można obwiniać Simmonsa za to, ze inni nie wykonali swojej roboty.

    @nlp

    cała zabawa taktyczna polegha na tym, żeby tak grać, aby Simmons mógł realizować swój pomysł na zespołowy basket.

    poza tym, przecież on nie stoi na 8 metrze i nie czeka na oklaski :] on w ogóle nie daje się wkręcić w takie posiadania, w których mógłby zostać zmuszonym do rzucania z daleka. już bardziej Rondo na tym łapano, ale on miał 6-1 . Ben ma blisko 7 stóp, łatwo schodzi na low post, nie musi stać na 8 metrze i być skazanym na odpuszczanie przez obronę.

    Bill Russell nie musiał rzucać po 40 pts, zeby Boston zdobył 11 tytułów :] czy Kevin Garnett zdobywał po 40 pts dla Celtics ? Albo Magic dla Lakersów, i to rzucając z daleka ?

    LeBron, jasne, zdobywał po 40pts w 2018 Playoffs, ale czy dlatego , ze lubi taką grę ? czy może jednak dlatego, że brakowało w Cavaliers porządnych strzelców i nie miał wyjścia ?

    @Henio

    dzięki za pytania.

    cóż, wg mnie, jeśli Blazers przegrali 0-4 z Pels i nadal nic się tam nie zmienia, to znaczy że są na prostej drodze do zostanie zespołem , który w Playoffs zawsze będzie miał kłopoty z rozgrywaniem serii, bo do tego trzeba innej gry niż strzelanina dwoma niskimi guardami.

    nie wiem czy Turner-Lilard to dobra kombinacja na Playoffs.
    ale jeśli drużyna ma cośzmienić to uważam,, ze powinni zacząc od tego : Turner umie prowadzić grę, Lillard woli rzucać, więc połączenie to wygląda naturalnie, inaczej niż z Lillard-mc Collum, bo oni obaj skupiają się na rzucaniu, więc drużyna nie ma właściwie gry kombinacyjnej, inside outside, set plays z wykorzystaniem klasycznego initial pass, ekstra pass, podwójnymi zasłonami etc. Grają prosto i naiwnie. Talent pozwala im wygrywac w sezonie, a w postaaseason , na dystansie serii, kiedy górę bierze taktyka, intensywnośc i obrona – ten układ krztusi się i przestaje być efektywny.

    co do najlepszej piatki Sixers, to wg mnie warto trzymac się faktów :

    do tej pory, biorąc pod uwagę czas gry i plus-minus, najlepszy skład, to :
    Simmons
    Redick [ew. Fultz]
    Covington
    Saric
    Embiid

    po zmioanach kadrowych, największy sens ma, wg mnie, piatka :

    Simmons/
    Redick/Fultz
    Butler
    Embiid

    Simmons jako wysoki point guard w ataku, jednocześnie w obronie pełni rolę power forward, więc nie ma tutaj problemu rozmiarów. Podobnie w ataku, gdzie panuje spora wymiennośc pozycji w tym układzie.

    to piątka docelowa, wg mnie, w tym sezonie.
    na razie startuje Mike Muscala, głównie z tego powodu, ze Simmons powinien grać z czterema shooterami, ale to wg mnie układ tymczasowy, w drodze do uzyskania optymalnej kompozycji.

    (4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu