fbpx

LA Lakers gonią stawkę, pozdro hejtery! Problemy OKC Thunder

86

Skyline Plaza Frankfurt wita zabłąkanych maratończyków z laptopami pod pachą. Jestem i ja! Kolejny dzień analiz NBA przyniósł dobre wyniki: Tristan Thompson się nie odnalazł przy Drummondzie (dzięki Seba za zwrócenie uwagi), rezerwista Dennis Schroeder nie porzucał, Nuggets nie zrobili linii choć to na farcie -> Lakers fantastycznie biegają, Horford pokazał klasę de facto bez zmiennika, no i Blazers wygrali pierwszy mecz na wyjeździe, bo z Orlando bardzo korzystny mają matchup, a talent Damiana Lillarda jest… z braku lepszego słowa napiszę: dominujący. Jeden tylko Andre Drummond zebrał więcej niż zakładałem, ale to dlatego, że kładąc się spać nie wiedziałem, że Kevin Love opuści mecz z urazem stopy. Cienko widzę ekipę bez jego playmakingu, rzuty mogły nie siedzieć, ale jednakowoż grę robił i przestrzeń zapewniał. No i właśnie:

cleveland cavaliers 103 detroit pistons 110

Przewaga 48-30 na zbiórce zapewnia spory margines błędu. W żaden sposób nie mogę nazwać Pistons drużyną z aspiracjami mistrzowskimi, co nie zmienia faktu, że 4-0 zaliczają! Z dziecięcą łatwością mijali kozłem pierwszą linię Cavs, a gdyby tego było mało – moi “ulubieńcy” Drummond i Griffin dominowali pod deską (kolektywne 52 punkty 32 zbiórki 20/30 z gry!!!) W drugiej połowie gospodarze całkowicie kontrolowali wydarzenia choć wynik końcowy wcale tego nie odzwierciedla.

Szybki rookie Sexton i strzelający zza łuku Kyle Korver próbowali trzymać gości w grze, ale wszyscy mentalnie byli już chyba pogodzeni z (kolejną) porażką. Jaką różnicę potrafi zrobić jeden człowiek… wiecie, o kim mówię.

boston celtics 101 oklahoma city thunder 95

Nie było łatwo położyć do snu gospodarzy, którzy ze wszystkich sił starali się uniknąć startu 0-4. Russell Westbrook twierdzi, że się nie martwi – ja twierdzę, że powinien zacząć. Szesnastoma prowadzili do przerwy, ale zostali odczytani taktycznie, adrenalina zeszła i w samej trzeciej kwarcie Boston zaliczył 40 punktów i odrobił wszelkie straty. Goście przestali pchać się pod obręcz i mocować z fizycznymi Thunder. Posypał się grad trójek w czym dominowali zwłaszcza wysocy Bostonu: Horford i Marcus Morris. Koziołek Kyrie dołożył trochę magii od siebie, a Jayson Tatum przez całe spotkanie równo napadał z półdystansu.

Końcówka na styku, wszystko się mogło wydarzyć, niestety Russell Westbrook za trójkę nie trafił (0/5) za to będący w gazie Morris jak najbardziej. Ostatnie cztery minuty meczu goście zamknęli wynikiem 16:1!

Problemy OKC

  1. nie ma shooterów -> jeden jedyny Paul George dysponuje rzutem dystansowym na miarę playoffs
  2. nie ma obrony -> są pomysły, zbiórka i wykonawcy, ale brakuje konsekwencji, dyscypliny no i zdrowia
  3. nie ma też tempa -> koszykarze na tłustych kontraktach biegają wolniej, to prawda stara jak NBA
  4. organizacja gry -> punkt najważniejszy, bezpośrednio związany z pierwszymi trzema

Z góry przepraszam fanów zespołu, ale atak pozycyjny wygląda pokracznie i stosunkowo łatwo ograniczyć poczynania chłopaków. Gdy jeden z drugim gwiazdor zmuszony jest forsować gaśnie jego skuteczność, parę gier później wytykają go palcami, wkradają się frustracje i koło się zamyka.

W obozie przyjezdnym też zamieszanie, nie myślcie że Boston prezentuje w tej chwili super basket. Defensywnie stoją najwyżej w rankingach, ale… Aron Baynes kontuzjowany, cienka zbiórka (45-57 przegrali deskę), za dużo utalentowanych mord do wykarmienia, trwa oswajanie z nowymi rolami, weterani grają na pół gwizdka etc. Na szczęście Kyrie Irving (15/5/5) przytrymował brodę i w końcu trafiać zaczyna. Ozdobą spotkania paczka Tatuma (24 punkty 6 zbiórek) nad próbującym bloku PG-13. Bidok dostał plastra na biodro i z dystansu 2/10 tylko zrobił.

Wniosek: jeśli Thunder przegrają kolejne spotkanie z Phoenix, coach Donovan powinien stracić posadę. Nie da się w NBA wygrywać izolacjami i tak zwanymi “curl screens”.

denver nuggets 114 los angeles lakers 121

Lakers gonią stawkę, pozdro hejtery, Lance make ’em dance! Drugą kwartę upodobali sobie Jeziorowcy, to wówczas biją najmocniej. Rozluźnia się i znów ma przebłyski geniuszu tańczący Lance Stephenson, LeBron uderza pancerzem i spycha z drogi opozycję, grają o dwa tempa szybciej niż rywale i nic ich przed tym nie powstrzyma. Transition game świetna -> 31 punktów zdobywają średnio z kontry a to niemal półtora raza tyle (!) co drudzy pod tym względem Warriors. Zdobywają też najwięcej punktów z pola trzech sekund w NBA. Porozumienie między zawodnikami coraz lepsze i gdy natrafią na słabszą dyspozycję rzutową przeciwnika (jak dzisiaj) mogą ubić w ten sposób każdego.

Pierwsza porażka sezonu dla Nuggets: 6/23 zza łuku nie zrobiło roboty. Nikola Jokic i Paul Millsap na wstecznym biegu, zmuszeni naparzać sprintem, a to nie ich gra. Nie byli w stanie przyhamować meczu. Duża liczba playmakerów i elastyczność pod tym względem Lakers sprawiła im trudność. Wszystko grane w przód. LeBron (28/11/11) znów czuje się chyba jak w koledżu, hehe. Zaklinam niebo by zdrowie zachowali, a jest/będzie z nich rzadka atrakcja. Lubię niekonwencjonalne metody, zawsze to jakaś odmiana. 27 asyst – Lonzo Ball z dorobkiem 12/6/8/5 przy czym trójka z odejścia w twarz Jokica musiała zrobić wrażenie – ogółem szóstka graczy LA z dwucyfrowym dorobkiem, yeah!

portland trailblazers 128 orlando magic 114

Szacunek dla zespołowo grających gospodarzy a w szczególności boskiego Vucevica (24/11) oraz T-Rossa, którego niegdyś nie chciano wymienić za konia: 21 punktów 5/9 zza łuku z ławki!

Dame się jednak nie certoli w tańcu, nie szło mu w pierwszej połowie, ale właściwie czemu miałby się oglądać na jakiegoś DJ Augustina czy ktokolwiek wychynie gościowi zza pleców? 41 punktów 7 zbiórek 6 asyst 13/23 z gry 5/10 zza łuku. Terry Stotts uwielbia grę na trzech niskich, wczoraj na placu dostrzec mogliśmy równocześnie Lillarda, McColluma i młodszego brata Curry. Witajcie w nowoczesnej NBA gdzie każdy jeden strzela.

Other NBA news

Houston Rockets mają problem i wiedzą o tym. Zaproponowali właśnie cztery (delikatnie chronione) picki I rundy draftu za Jimmy’ego Butlera. Cztery to maks, jaki dopuszczają ligowe przepisy. Oni chcą wygrywać teraz i zaraz. Trzymamy kciuki, byłoby ciekawie. Jimmy w roli trzeciej strzelby, w towarzystwie podobnych sobie socjopatycznych osobowości, odnalazłby się myślę znacznie lepiej.

Dobrego dnia! Ano i jeszcze jedno, ogłoszenie (parafialne) na koniec:

Czy wiecie, że rekord kariery Stephena Curry to 54 punkty zdobyte w Madison Square Garden w 2013 roku? Jest w gazie, właśnie wbił Wizards 51 punktów przez trzy kwarty! Czy i tej nocy znokautuje New York Knicks w pojedynkę?

https://Stephen-Curry-Challenge

86 comments

    • Array ( [0] => subscriber )

      ta druga trójka… Jezuusie… rozumiem, że chciał trafić i zdążyć przed 24s…
      ale… odpalać w mniej niż sekundę, 2 metry za linią i na “pivocie”? to się musi udać! =D
      zgadzam się z autorem, trener za niedługo musi polecieć i nowy szkoleniowiec MUSI mieć jakiś kaganiec (autorytet) na Westbrooka

      (1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      nom… CAVS 0-5… A dodali młody talent + zgranie powinno być większe, niż po przebudowie w środku sezonu…
      LeBron był z TYM w finałach… ale MVP zdobywają Harden, Westbrook…

      (84)
    • Array ( )

      Nie ma tam już Jeff Green’a, który mimo wszystko był dużym wzmocnieniem. A Love dzisiaj poza grą. Ta drużyna musi się na nowo nauczyć grać po odejściu dominującego Lebrona.

      (20)
    • Array ( [0] => subscriber )

      masz rację – Jeff był bardzo wartościowy, tym bardziej przy odejściu LBJ jego atletyczność by się przydała
      nie mniej CAVS teraz (widziałem może z 3-4Q w tym sezonie) latają po boisku jak kurczaki bez głowy… xD

      (11)
    • Array ( )

      RealAnonim

      Trudno oczekiwać aby było inaczej skoro przez ostanie lata grali na jednego zawodnika.

      No i nie wmówisz nikomu że Tyron jest trenerem który jest w stanie nakreślić jakąkolwiek taktykę i grę zespołu po odejściu LeBrona który robił wszystko za wszystkich.

      (8)
    • Array ( )

      Tyron Lue jest Zidanem koszykówki.
      Gość nawet nie umiał time-outu wziąć w odpowiednim momencie 😉

      (-2)
  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Clippers -9
    Suns -28
    Warriors! -2
    Kings -14

    Lakers +7

    Pacyfik uratowany! xD

    To co odwalił Lance w 4Q! Brawo!, zasłużył na girarę. 😉

    No i Lozno zemścił się na Murray’u: dwa razy zabrał mu piłkę po znowieniu jak dzieciakowi i ten step-back 3…
    Zo: 12 punktów (5/10 i 2/5), 6 zbiórek, 8 asyst, 5! przejęć… ładnie!

    PS: Kobe, Magic i LeBron dzisiaj razem… wow…

    (28)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers po raz kolejny pokazali klasę jeszcze poprawią rzuty za 3 i tylko golden im zagrozi w 7 meczowej serii. A Butler w huston ciekawy ruch ale czy starczy dla niego piłki?

    (-14)
    • Array ( [0] => subscriber )

      dziś było mnóstwo strat wynikających z braku komunikacji, a i tak dojechali w back-to-back świetnie grające Denver z mocnym centrem i silnym PF-em… noo… pytanie ile jeszcze starczy paliwa LBJ i McGee na takie ganianie.

      (11)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Nicksom” ^^
    Raczej NIE. Jednak, ani Durant ani Curry nie mogą sobie pozwolić na takie rzeczy mając u boku MVP i 2 (na razie) All-Starów. Chociaż wiadomo… jak będzie mu siedzieć to na 15 próbach może to zrobić.

    (-3)
    • Array ( )

      Atmosfera to była na hali taka ze aż kipiało ….. byłem na tym meczu i to zrobił L.Stephenson zasługuje na duża kole i podwójne frytki po meczu ??

      (12)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers wygrali drugi mecz i zaraz pozdro hejtery XD Nuggets źle rozegrali czwartą kwartę, moim zdaniem to i tak jedna z najlepszych ekip w lidze, liczę, że mocno namieszają w tym sezonie 🙂

    (20)
    • Array ( )

      żeby wygrywać i “mieszać” w tym sezonie Nuggets musieliby mieć najlepszy atak w lidze, by zrównoważyć najgorszą obronę jaką już mają, co na razie w statystykach nie wychodzie, ale niebawem wyjdzie, skoro loteryjni Sacto i prospect Lakers biją im po 50 % z gry.

      tylko jakimś kosmicznym atakiem który zdominuje czołowe obronnne formacje ligi, Nuggets mogliby namieszać.

      jest to niewykonalne.
      kilka zespołów, póki co, stanowi dużą niewiadomą, Spurs, Thunder, Lakers czy Memphis, Wolves, ale kiedy zaczną “kilkać”, to Nuggets wypadną poza ósemkę i znów nie zagrają w Playoffs. Dzisiaj jeszcze są wyżej, bo nie muszą się zgrywać, dojrzewać czy walczyć z kontuzjami, są ready now, ale to nie starczy na zdystanasowanie ww. teamów, kiedy te zaczną już grać wykorzystując swój potencjał.

      (-6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    LAL zaliczyli w tym sezonie odpowiednio 6 – 7 – 5 -7 -6 wyników dwucyfrowych…
    łącznie 31 zawodników z double-digit w ciągu 5 meczów?
    mając w swoim składzie definitywną 1-szą opcję, która jest super-gwiazdą ligi?
    nieźle…

    (11)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak tak patrzę na ruchy transferowe Rockets, to można odnieść wrażenie że inspirują się poczynaniami Nets kilka lat temu. Brooklyn 2.0?

    (19)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętam ten mecz Stepha w MSG. Był tedy Po prostu “bezczelny”? w houston widać brak arizy i buah moute czyli solidnych obrońców. Fajnie oglądać Kwhai w formie. Toronto dużo zyskało. Facet gra niesamowicie.

    (6)
    • Array ( )

      Tak wszyscy chwalą Toronto, że dobrze w tym roku wyglądają. Tylko czy oni w zeszłym roku grali słabo? Przecież mieli najlepszy bilans.
      Nie wyszła im seria przeciwko Jamesowi. Poczekajmy na PO i np. serię przeciwko Celtics. Jeśli osiągną chociaż finał konferencji będzie krok na przód. Raczej Cavs ich nie zatrzymają 😉
      Pozdrawiam

      (7)
    • Array ( )

      @ Forto

      Raptors zwolnili head coacha i zamienili jednego lidera zespołu na zupełnie innego.

      zatem, jest to już nieco inna drużyna.
      nie porównywałbym ich do zespołu z poprzedniego sezonu.

      zreszrtą, przez ostatnie 2 sezony pisałem bez przerwy, że dopóki Dwyne Casey i DeMar De Rozan będą czołowymi postaciami w zespole, to mogą pożegnać się z sukcesami na miarę swoich aspiracji.

      wyniki potwierdziły moje opinie, a Raptors zachowali się rozsądnie i zwolnili dwóch głównych winowajców.

      gameplan w seriach Playoffs, który rysował Casey był po prostu słaby, drużyna nie miała żadnego haka na rywala, a De Rozan w żaden sposób nie był nigdy prawdziwym liderem drużyny, który daje przykład, podciąga kolegów i prowadzi zespół w Playoffs.

      Kawhi Leonard to półka wyżej w hierarchii NBA.

      head coach Nic k Nurse na razie jest na cenzurowanym, ale prowadzi ten zespół rozsądnie, widać że mają tam wiećej do powiedzenia teraz zawodnicy, a on dobrze wykorzystuje mieszankę doświadczenia Danny;ego Greena z atletyzmem Siakama i OG Anunoby’ego, a przede wsszystkim : ta zmiana odświeżyła powietrze w całej organizacji, wystarczy tylko popatrzeć, jak chętnie grają i biegają.

      jeśli tej dobrej energii starczy im na dłuzęj niż do kwietnia, to będą ciekawym wydarzeniem w Playoffs; sądzę że Nurse, Kawhi i Green będą lepiej matchupowac się z dowolnym rywalem niż Casey i DeRozan. cóż, jesli masz w w zespole mistrzów NBA, to zawsze więćej będziesz ważył niż mając tylko dobrego scorera.

      mam też wrażenie,ze w tej nowej układance Raptors są mniej uzależnieni od formy Kyle’a Lowry. statystyki tego nie potwierdzą na razie, bo Lowry gra dobrze i skutecznie, ale sądzę, ze i to jest zasługą tego, ze cięzar gry przeszedł na mocniejsze i większe plecy, i na nim nie spoczywa już taka presja jak w poprzednich latach, której w Playoffs już zupełnie nie mógł udźwignąc w kluczowych meczach

      (2)
    • Array ( )

      Bez kitu. WPP, nie zesr*j się z tym samouwielbieniem ? tu miałem rację i tam miałem rację, ogromnego pecha ma ta NBA, że nie wie o Twoim istnieniu.

      (16)
    • Array ( )

      to ich jedyna szansa.

      dobrze zbierać, jak najwięcej biegać do kontry, i szukać łatwych punktów. Bo w grze na połowie mają tylko – i aż – LeBrona, nikt inny nie potrafi regularnie ściągać na siebei podwojnego krycia i stwarzać kolegom okazji do rozwijania akcji.

      zatem, istotnie, powinni jak najwięćej korzystać ze wzorów Showtime Lakers z 80s, najlepszego zespołu grajaćego kontrę w całej historii NBA.

      róznica jest taka,ze oni wtedy mieli także świetny atak pozycyjny, dzięki przewadze Magica, Kareema i Worthy’ego dominujących na trzech pozycjach z post up.

      cóż, wszystko to przed Lakersami, ale raczej nie w tym składzie; nawet jeśli w regular season złapią chemię i zaczną wygrywać, a jednak takich defensywnych scrubów, jak Nuggets czy Suns nie będą mieli co wieczór, to w best of 7 już w pierwszej rundzie będą grać o życie.

      a na dodatek, LeBron nie zagra w takim tempie całego sezonu, no way. Będzie musiał odpocząć, jeśli w Playoffs ma być w ogóle zdrowy i żywy.

      Lakers muszą krótkie urlopy LeBrona , z porażkami drużyny, wkalkulować w koszt tego sezonu.

      (2)
    • Array ( )

      Pan Wielmożny ma jakiś duży problem z Denver, za każdym razem ich wspominasz… Okej, nie jest to ekipa na mistrzostwo, nawet na finał konferencji.. nawet na drugą runde może… ale piszesz o nich cały czas jakby to było jakieś Orlando albo właśnie Phoenix. Okeeeeej “Denver nie gra obrony, potem to sie wszystko uwypukli bardziej’ ale ta ekipa była one win away od playoffs, także bez przesady z tym, że to już na pewno w tym roku nie będzie playoffów, ok mamy Lakers, ale Wolves np mogą miec trudniej jeśli Butler odejdzie.
      I taka mała rada, nie musisz codziennie pisać po 7 razy to samo w komentarzach, doceniam Twoją wiedzę, ale czasami ktoś Ci udowadnia fakty, a Ty nie umiesz przyznać się do błędu. Troszkę pokory może się przydać, wiesz dużo, ale ktoś inny też może mieć racje, peace!

      (19)
    • Array ( )

      @ Groszek

      wbijanie szpilek słabym zespołom byłoby nieprzyzwoitością, a silnym zespołom nie ma sensu ich wbijać, dlatego najlepszym celem są zespoły cynicznie średnie; cynicznie, bo tylko z powodu własnej ignorancji i braku ambicji nie są zespołami aspirującymi do miana najlepszych.

      ofk, nie można, póki co, stwierdzić czegolwiek, napisać że “na pewno”, ale mam chyba niezłą intuicję i coś tam jednak wiem o NBA, więc na tej podstawie ryzykuję już dziś, ze Nuggets są non-playoffs, o ile w ww. zespołach nie zdarzy się jakaś katastrofa, np kontuzje wykluczające zawodników waznych dla efektywnej gry drużyny.

      nie wiem o jakich “faktach, które ktoś mi udowadnia” piszesz ? jakieś przykłady ?

      wybacz, ale “pokora’, to słowo które jest szkodliwe ze wszech miar i dla każdego, kto szanuje własny intelekt.

      (-6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam wrażenie, że admin tak dobrze leci w te zakłady, że niedługo będzie pisać z słonecznych Karaibów z drinkiem w jednej ręce i gorącą laską pod drugą xD

    (8)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @RealAnonim – bo JaVale dostał od Shaqa po ryju – który zupełnie niesłusznie zrobił z niego “gwiazdę” Shaqtin”.
    To od początku w lidze był gracz postrzegany, jako “młody obiecujące”, ale z jednej strony miał pecha do drużyn
    w których grał, choć w Denver miał jasne momenty, jednakże do czasów GSW ciągnęła się za nim łatka.
    Do tego doszły kontuzje i astma, które ogranicza jego czas gry. Jednak już momenty w GSW pokazy, że gość umie grać i jest idealnym energizerem z ławki, nawet w takim zespole jak Dubs.
    Mam nadzieję, że jego sukcesy w Dubs i dzisiejsze w LAL są spajane tą samą osobą – Luca Waltona , czyli osoby która wyraźnie ma pomysł jak JaVale wykorzystać.
    To w sumie jest generalna prawda – nawer najwięksi funkcjonowali najlepiej w odp. systemie.

    (6)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Tak, oczywiście masz rację. Ale musisz przyznać, że dopiero mistrzowie z GSW sprawili, że zamiast mieć 50% kulfonów i 50% dobrych akcji to mienił proporcję na jakieś 5% do 95%! Shaq nie raz pokazywał, że jest tak zwanym bully (w Polsce to chyba odpowiednik dresa xD) i znalazł sobie ofiarę, która dostarczała mu argumentów na tacy.
      Niemniej zeszłoroczna seria z CAVS (wielkie finały jakby nie było) sprawiła, że przestałem się uśmiechać na jego widok, czekają na jakąś wpadkę, ale jako fan LBJ zacząłem się obawiać…
      Teraz idealnie wpisuje się w Lakers – czy to utrzyma (17/7/3 w 25 min.) – oczywiście, że NIE.
      Ale może dostać to, na co zasługuje każdy ciężko pracujący sportowiec – szacunek. 🙂

      (6)
    • Array ( )

      bardziej Andre Roberson, którego ogromnie brakuje w grze Thunder.

      mająć Robersona lepiej bronili i z obrony wyprowadzali atak. Teraz obrona jest słabsza, więc nie ma rytmu gry, akcje schodzą do set plays, a bez rozpędu nikt tam nie umie zdobywać punktów regularnie, na dodatek Westbrook wraca po kontuzji i nie jest w swojej optymalnej formie.

      ci którzy liczyli że brylujący w słabiutkiej Atlancie Dennis Schroder zostanie zawodnikiem dodającym Thunder jakichś szczególnych zdolności, co wydawało mi się absurdalne, też muszą odwołać, póki co, swoje zapowiedzi.

      na obwodzie Thunder byli przeciętni w ostatnim sezonie i w tym sezonie też nie są orłami, a jednak w poprzednim znajdowali ściezki osiągnięcia dobrego bilansu : bronili dobrze i efektywniej wyprowadzali piłkę.

      trzeba też dodać, ze Paul George jest bardzo mocno pod formą i ewidentnie rola lidera ofensywy go przerasta, on się nie nadaje do oddawania 20 rzutów z gry w meczu, a już na pewno nie do wykonywania 10 rzutów za 3 pts, gra inaczej niż powinien, próbuje dać sygnał i przykład, ale robi błąd taktyczny; w obronie zaś, nie wpływa w ogóle na młodszych graczy i nie lideruje im tak jak powinien.

      na razie, to właśnie George może mieć sobie najwięćej do zarzucenia.

      zabawne, że przed sezonem Thunder typowano do roli ważnego gracza na Zachodzie. cóż, wszystko przed nimi, mają okreslony potencjał, ale od początku dziwiłem się tak wysokim szaacunkom ich szans.

      mówiono nawet o 3 seed na Zachodzie.

      serio to było ? :]

      po porażce z Jazz w 1rd 2018 NBA Finals ? przy takim sposbie prowadzenia gry przez Russella Westbrooka ? przy deficytach kadrowych zmuszających do gry niedoświadczonym Terrancem Fergusonem czy wciąż bardzo surowym Jeramim Grantem ?

      naprawdę ? :]

      (3)
    • Array ( )

      @wpp

      Przecież to Ty niemalże cały poprzedni sezon przekonywałeś, że Thunder w playoffach pokażą na co ich stać. Broniłeś ich, a teraz piszesz coś zupełnie przeciwnego…

      (5)
    • Array ( )

      @Roman

      primo, mówiłem, że mają dobry matchup przeciw Rockts czy Dubs, nie pisałem, że tak będzie w serii z Jazz
      secundo, wyciągnąłem wnioski z tego, co się stało w ostatnim sezonie
      tertio, ich szanse w obecnym sezonie oceniam na podstawie dostępnego materiału

      sugestia, że choćby się waliło i paliło, skoro rok temu napisałem o nich dobzre, to wbrew wszystkiemu mam nadal pisać dobrze, jest absurdalna.

      sugeruje, ze albo ja mam przestać myśleć, a myślenie prowadzi czasami do zmiany zdania, albo ty powinieneś zacząć :]

      (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądałęm boston z okc i mecz dramat. 4 trójki uratowały boston i pomogły się podnieść, co nie znaczy, że nie walczyli by do końca, bo przecież za to są lubiani ( np. odrobić po HT 20 pkt ). W 4 kwarcie się chłopaczki wyfaulowały z oklahomy, co boston sprytnie wykorzystał. Ta trójka pod koniec Westbrooka tylko potwierdza, że nie jest to myślacy zawodnik. Mecz dramat, nie chce skreślać, bardzo lubię boston, ale jak się nie ogarną bedzie kłopot później.

    (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Lonzo idzie na MIP 😉 I to nie taki znów żart, jeśli uda mu się utrzymać średnie z pierwszych 5 gier. Imponuje wzrost skuteczności rzutów – o niemal 20% za 2, 10% za 3 i 35%! za 1 przy nieznacznie niższym wolumenie rzutowym i mpg ma średnią punktową o 1,6 ppg wyższą.
    Ciekawe jak potoczy się kariera chłopaka – czy skończy na 12/7/7 czy wejdzie na wyższy poziom.
    Ciekawe jest też porównanie z supergwiazdą Bennem Simmonsem – ten średnie ma 12,5/10,5/8,5 lepiej za 2, słabiej za 3 (0/0 😉 i słabiej za 1.

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Panie Admin z tym zwalnianiem trenerów (jak Donovan w OKC) to Cię ostro ponosi.
    Skup się lepiej na swoim maratonie.
    Nie, nie jestem fanem OKC, ale jak widzę jak Ty co jakiś czas sobie wymieniasz trenerów.

    (-6)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    matko i córko. Tyle sezonów już gwiazdybasketu “przeżyły”, a wciąż te same rozmyślania “czytaczy”. zajebisty początek oznacza super zakończenie, i odwrotnie, dla wielu taki BOS już jest skreślony za to TOR czy MIL to gwarant na finał wschodu. Czy tak trudno przypomnieć sobie sezon 73-9 ?
    Ile razy Lebron był skreślony z listy finałów w ostatnich latach i za każdym razem pluł “ekspertom” w twarz. Matko, może warto wprowadzić ograniczenia wiekowe dla komentujących…

    (4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak to jest możliwe, że w sportach wytrzymałościowych astmatycy są poza konkurencją (kolarstwo, biegi narciarskie) a McGee ma limitowany czas gry?

    (1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecinek jak zwykle zabawny, bo sezon temu przewidywał OKC sukcesy i caly sezon utrzymywał, że potencjał maja wielki. Gowno z tego oczywiście wyszło, a teraz wypomina innym prognozy po 4 meczach.

    (2)
    • Array ( )

      szanowny Trollu

      2017-18 Thunder :
      4 seed w Western, zaraz za m.in Rockets i Warriors
      hca w Playoffs
      48 wins w sezonie

      istotnie, “g… wyszło” z ich potencjału.
      pod warunkiem, że nie rozumiesz niczego z rzeczywistości NBA.

      w Playoffs decydują matchupy.
      pisałem “cały sezon”, ze Thunder dobrze się matchupują z Rox czy Dubs, nie pisałem, że mają dobre zestawienie z Jazz.

      już litościowie pominę fakt, ze nie mieli do dyspozycji swojego najlepszego obrońcy i glue guy, co odebrało im znaczącą ilośc argumentów w serii. W sezonie zresztą takżę, bo Andre Roberson zagrał tylko 39 meczów. wróć sobie do tamtych czasów i sprawdź : od razu powiedziałem, ze kontuzja Robersona redukuje do minimum szanse Thunder na poważne sukcesy w Playoffs. co się potwierdziło, nawet jesli dla niektórych zgodnośc moich opinii z rzeczywistością dowodzi “braku pokory”.

      tylko nie wiem : czyjej ? mojej czy rzeczywistości ?

      ergo : sympatyczny użytkowniku, zacznij myśleć albo na zawsze pozostaniesz trollem.

      (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Carmelo Anthony nie gra juz w OKC a burdel w zespole trwa nadal. Ile ludzi twierdziło że to przez niego Thunder graja tak słabo. A tu proszę Melo nie ma a OKC grają beznadziejny basket. I pytanie kto za to odpowiada?

    (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Wez trollu nie pitol tylko się przyznaj, że prognoza OKC była bardzo słaba, bo każdy tu wie jak było. W po mieli być jeszcze lepsi. Po co wytykasz błędy innym skoro sam robisz gigantyczne i trudno. Każdy się może pomylić.

    (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu