fbpx

Mistrzowie NBA wstają z kolan || PHX leją kurpiów || Embiid kopie w torbę, Harden wyrzucony

44

WTMW.

No i jak tam? Po ekstremalnie ofensywnej rundzie zasadniczej, NBA playoffs są jak powiew świeżego powietrza. Zdecydowanie podniosła się intensywność, dużo większą rolę odgrywają względy taktyczne oraz odporność mentalna graczy. Widzimy co się dzieje gdy zespołowi odebrać pierwszą opcję, czasem pierwszą i drugą albo gwiazdom ich ulubione manewry i klepki na parkiecie. Niektórym siada psychika, inni wręcz odwrotnie, przypominają o sobie kibicom. Jak było dzisiaj?

Suns 129 Clippers 124 [2-1]

Ktoś mnie pytał wczoraj czy coś mi mówią inicjały KL. Oczywiście, że tak! Chodzi o Kevona Looneya, bystrego gracza zadaniowego obrońców tytułu. Poza tym nie wiem, nie znam. A tych, na których liczyliście, a ich na parkiecie nie ma, to już nie mój problem. Rozczulać to się można nad chorymi dziećmi, a nie nad najemnym klepaczem piłki z milionami na koncie. PHX są do ogrania, ale nie tutaj i nie teraz. Jechać z kurpiami. Szanuję serce do gry i wysiłki Russella Westbrooka, którego niniejszym pozdrawiam i jego linijkę statystyczną wymieniam: 30 punktów 8 zbiórek 12 asyst. Do ostatniej chwili pojedynkował się z kolegą Devinem Bookerem (niestety kolejny raz przegrał pojedynek) oraz warczał na byłego kumpla Kevina Duranta. Ten ciekawie go podsumował słowami:

Nie chcę żadnych problemów gansterze.

Działo się to jednak na jedenaście sekund do końca przy paru oka prowadzenia gości. KD nie byłby taki wylewny, gdyby wynik poszedł w drugą stronę a niewiele brakowało. Jednak po kolei… Wszystko było przewidziane, haha. LAC w ograniczonym składzie musieli postawić na partyzantkę. Przyspieszyć grę, zamknąć w polu trzech sekund. Nie stać ich było na efektywne podwojenia, liczyć musieli na brak dyspozycji Słońc i grę z kontry. Tak też się działo. W sumie całą kwartę grali bez udziału środkowego, zasklepieni w środku, decyzyjność oddając w ręce atletów: Westbrooka i Normana Powella.

Tutaj od razu się zatrzymajmy, bo Powell jako główna atrakcja gospodarzy zdobył tej nocy 42 punkty przy 7/12 zza łuku. Chłop ma jaja, aby brać na siebie kluczowe posiadania, ręka mu się nie trzęsie. Ma też dynamit w pierwszym kroku, a przez to ciąg na kosz. Porażka boli, ale mocny wpis w koszykarskim resume zostaje.

Przy okazji, to pierwszy raz w historii NBA playoffs, gdy dzień po dniu dwóch graczy naprzeciw siebie przekracza granicę czterdziestu punktów. Wczoraj byli to Jamal Murray i Anthony Edwards. Dzisiaj panowie Powell i Booker. Wczoraj przygotowując się do typów na czynniki pierwsze rozkładałem zdobycze Bookera. Gość w obecnych realiach jest nie do zatrzymania. KD otworzył mu przestrzeń, zdjął double coverage i efekty tego widzimy: 45 punktów 6 zbiórek 3 asysty.

G1 26 < G2 38 < G3 45 punktów! W pojedynczym kryciu, po zasłonie (jakkolwiek LAC zamierzają podejść do obrony pick and rolla) atakując z biegu czy stanowiąc zagrożenie bez piłki – NIE DA RADY skutecznie kryć Bookera gdy występuje u boku KD (!) i choćby dlatego transfer tego ostatniego był tak doniosły.

słaby punkt PHX

Dopóki piąty do gry (Torrey Craig) trafia rzuty z czystych pozycji, Ayton zbiera piłki a meczów nie ma zbyt wiele, wszystko jest w porządku. Zmęczenie się jednak nawarstwia, Słońca nie dysponują wsparciem z ławki, w dalszym ciągu nie mogą skorzystać choćby z usług Camerona Payne’a. Zmęczenie materiału już wkrótce da znać o sobie, co biorąc pod uwagę kartotekę zdrowotną wiekowych już przecież CP3 (ścięgno udowe) i Duranta (strzelajacy Achilles) nie napawa optymizmem. Grają w opór, a to dopiero Clippers:

  • Booker: 43, 44, 44 minuty
  • KD 44, 44, 41 minut
  • CP 38, 37, 40 minut

W każdym razie, Suns wygrali zawody przewagą talentu jednostkowego, pracą na tablicach (15 ofensywnych zbiórek) oraz bezlitosnym atakiem obręczy. W całym meczy wywalczyli CZTERDZIEŚCI SZEŚĆ rzutów wolnych! Dwa razy więcej niż rywale. Z kronikarskiego obowiązku napiszę tak: czy arbitrzy sprzyjali gościom? A czy dzik itd.

Kings 97 Warriors 114 [1-2]

Królowie się zachłysnęli od komplementów. Palić frana u siebie na dzielni, jakieś lasery i luminacje świetlne wśród swoich to jedno. Pokaż jaja i zrób to samo w obcej hali! Myślę, że nie byli gotowi na skalę niechęci, jaka spadła im na głowy w Chase Center. Od pierwszego gwizdka dostali strzała w gębę, z którego nigdy się mentalnie nie podnieśli. Sprawca całego zamieszania z wykluczeniem Draymonda Greena, czyli Domantas Sabonis ilekroć dotykał piłkę, poziom decybeli w hali rósł niepomiernie. Buczenie było słychać w okolicznych barach i niedaleko położonym osiedlu aż się ludzie skarżyli.

Aparat emocjonalny nie wyrobił. Przez trzy kwarty Sacramento trafiło 7 z 33 rzutów za trzy (21%) a rookie Keegan Murray (206 trójek w sezonie / rekordzista pod względem trafień zza łuku wśród rookies) jak dotąd w trzech meczach zalicza 1/8 i żadnego zagrożenia nie stwarza. Zdaje się, że mówił coś przed rozpoczęciem rywalizacji, że ma niezwykły set of skills. Mam nadzieję, że się przełamie, dobrze mu życzę. Póki co brakuje mu przede wszystkim fizyczności. To właśnie performance graczy zadaniowych, zwłaszcza na wyjeździe, określić powinien tę serię. Malik Monk dziś zaliczył 2 punkty. Kevin Huerter w opatentowanych akcjach dribble handoffs zalicza 0/5 zza łuku. Pozycje są dobre, ale patrz zdanie pierwsze tegoż akapitu…

Still cosmic

Dla kontrastu, nie ma nic piękniejszego niż Stephen Curry wchodzący w tryb torpedy, jak mawia mój synek. Gość się nie kontroluje, trafia wszystko, pozbawiając ludzi szacunku do samych siebie: 36 punktów 12/25 z gry 6/12 zza łuku 6 zbiórek.

Bez Draymonda mistrzowie musi nieco zmodyfikować sety. Splash Brothers musieli jeszcze więcej biegać, niżej rozpoczynać manewry obliczone na wyswobodzenie spod krycia i dojście do pozycji. Zresztą, po co im Draymond skoro mają Kevona Looneya: DWADZIEŚCIA zbiórek DZIEWIĘĆ asyst w tym DZIEWIĘĆ piłek zebranych w ataku. Coś pięknego. Sabonis co prawda swoje też zebrał (16) ale nie było bezczelnego ponawiania akcji, to znaczy było, ale w drugą stronę!

Czy mi się podoba, że Dubs 18 z 27 rzutów w trzeciej kwarcie oddali zza łuku? Nie jest to optymalny sposób ataku, ale dopóki trafiają i nie dają rywalom przewagi na deskach, niech rzucają. Zatrudniając najwybitniejszych shooterów w historii dyscypliny, w sumie jest to logiczne. Co będzie dalej? Spodziewam się wyrównania serii w kolejnym meczu, czyli wszystko się jeszcze może zdarzyć. Nothing is over until it’s over. Never underestimate the heart of a champion i tak dalej.

Sixers 102 Nets 97 [3-0]

Joel Embiid podwajany na twardo trzeci mecz z rzędu. Choć bardzo by pewnie chciał pokazać, co potrafi Kameruńczyk musi się hamować i kolejny raz cierpliwie podawać piłki kolegom. Nic dziwnego, że puszczają mu styki. Moim zdaniem zdecydowanie mu się upiekło, byli bowiem tacy, którzy za wyrzucenie nogi w okolice krocza przeciwnika nie tylko opuszczali parkiet, ale dostawali kary zawieszenia. No niestety, należy panować nad instynktami. Kto nie trzyma ciśnienia pod presją, temu mistrzowski tytuł nie jest pisany:

No co? Nie jest mu pisany! Gość, który przewraca się na parkiet trzynaście razy w meczu powinien występować w teatrze albo być bramkarzem w Miedzi Legnica.

W którymś momencie arbitrzy (mówiłem, że Tony Brothers to stan umysłu) uznali że popełnili błąd i nieświadomego konsekwencji swych czynów Jamesa Hardena w trzeciej kwarcie wyrzucili z boiska za to zagranie:

Niebywałe. Nowojorczycy nie wykorzystali pięknej szansy na zwycięstwo, ale sami są sobie winni. W ostatniej akcji meczu Spencer Dinwiddie próbował penetrować po swym firmowym stutter step, ale Embiid już na niego czekał z blokiem. Do widzenia. Zapraszamy za rok, w tej serii Brooklyn już nie zaistnieje.

Come on guys!

Dlaczego mówię, że sami są sobie winni? Szereg błędów w obronie! Dorian Finney Smith pilnował Hardena jakby ten wciąż miał elitarną penetrację i wymuszał tony fauli. Tymczasem Brodacz w trzech meczach wymusił łącznie trzy rzuty wolne, co dobitnie świadczy o zjeździe do bazy tego zawodnika. Pamiętacie go za czasów Houston? Wjazdów tyle co Shai Gilgeous Alexander. Lider jeśli chodzi o wymuszanie przewinień, dwucyfrowa liczba osobistych w każdym meczu. To se ne vrati! I dlatego DFS nie może go kryć od penetracji, ale blisko! Siedzieć typowi na biodrze jak robi to m.in. Royce O’Neale.

To pierwszy błąd. Kolejny to przesadne podwojenia, nerwowość, nieumiejętne czytanie przestrzeni, może niedokładne instrukcje. Podwajają Hardena? Po co? Na jakiej podstawie?! Podwojenia Embiida powyżej linii rzutów wolnych?! Przecież to aż się prosi o guza, zbyt łatwe jest do odczytania i ogrania. W efekcie gracze zadaniowi Sixers jak Maxey (25 punktów 5/8 zza łuku) czy Harris (15 punktów 7 zbiórek) wchodzą w rytm od początku meczu i ciężko ich później zatrzymać. Maxey mogący atakować tzw. closeouts przy jego dynamice czy kończący akcje catch and shoot to przepis na gładkie 0-4. Potem na koniec nie można się dziwić, że młody trafia w najważniejszych momentach.

W wielce wyrównanej czwartej kwarcie swą przydatność pokazał weteran parkietów PJ Tucker. Każda bezpańska piłka wydawała się padać jego łupem. Zbierał, zastawiał, czytał grę, pięknie bronił. Nic z tego nie jest widoczne w statystykach dlatego chciałem to zaznaczyć. Dobrze, że już ma pierścień z Milwaukee, zasługuje na niego.

Other NBA news

-> Malcolm Brogdon laureatem statuetki Sixthman of The Year, czyli Rezerwowy Roku. Lepsze statystyki od góry do dołu prezentował co prawda Immanuel Quickley z Nowego Jorku, na dodatek lepiej broni i rozegrał więcej meczów, ale chodzi o efektywność i pewne atrybuty niepoliczalne, pewność pod presją. Chodzi także o efektywność. 48% z gry / 44.4% zza łuku / 87% z linii rzutów wolnych to marzenie każdego trenera. Moim zdaniem wybór słuszny, gratulacje dla pana Brogdona.

-> Wizards zwolnili generalnego menedżera Tommy’ego Hilfigera (tfu!) Shepparda. Nic Wam to nazwisko pewnie nie mówi, ale może jego następca będzie miał bardziej strategiczne podejście i faktyczny zamysł na zbudowanie mistrzowskiej organizacji, a nie tylko tkwienie w przeciętności.

Dobrego dnia moi Drodzy. Pozdrawiam najserdeczniej patronów serwisu: Kamil K oraz Artek 97 – pięknie dziękuję. BG

44 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Co sądzisz adminie o zwolnieniu Nurse’a? Gdzie pójdzie? Kto obejmie Raptors? Bo jeśli potwierdzą się spekulacje o Udoce to jestem zaintrygowany. Pozdro

    (7)
    • Array ( [0] => administrator )

      trener trenerem, zobaczymy – trener gra tak, jak mu roster pozwala i szefostwo dyktuje
      mnie bardziej intryguje postać Masai Ujiri, gdzie ten facet pójdzie

      (10)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    “Gość, który przewraca się na parkiet trzynaście razy w meczu powinien występować w teatrze albo być bramkarzem w Miedzi Legnica.”
    Cytat najbardziej pasuje do Marcusa Smarta-obrońca roku…tja.

    (12)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak PG i Kawhi nie wrócą i nie wygrają z PHX to LAC powinni ich wytransferować. Zarabiają łącznie 90 milionów $ i nie grają. Szkoda mi LAC, bo pokazali, że bez dwóch gwiazd o mało nie wygrywają z faworyzowanymi PHX. Gdyby PG i KL byli zdrowi PHX przegraliby 4:0, lub 4:1, ale to równoległa rzeczywistość.

    (17)
    • Array ( )

      @Nick … przecież napisałem, że to “równoległa rzeczywistość”. Co nie zmienia faktu, że “PHX LEJĄ (nie) KURPIÓW” i rówznie dobrze PHX może przegrać kolejny mecz z LAC, którzy będą grać bez KL i PG. KL pewnie już nie zagra w tych play-offach, a PG nie zdąży zagrać.
      ps. Nie było chyba zespołu gdzie dwóch najlepszych graczy nie grało ciągle przez różne kontuzje.

      (9)
    • Array ( )

      Nie wygraliby, bo Ci goście się dublują. Ewentualnie nie umieją grać razem i zamykają przestrzeń dla Powella, Manna itd. Kibicowałem projektowi Clippers, ale to było czyste frajerstwo połączone z bujaniem w obłokach.

      (4)
    • Array ( )

      Zesraliby się, przecież oni w Clippers grają wszyscy w tej serii ponad swoje możliwości

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Sędziowie wyciągnęli Phoenix. Nic nie tłumaczy takiej kolosalnej dysproporcji w wolnych.
    Zobaczcie ilość rzutów i skuteczność obu ekip. Absolutna dominacja Clippers i tylko na wolne nie mieli wpływu. Gdyby ten mecz wygrali to by było po serii a tak Słoneczniki są w grze. No nic, trzeba wytłoczyć z nich trochę oleju w kolejnym meczu. I może dać sędziego Fostera, który lepiej widzi brudna grę Krzysia Pawła.
    Anyway podtrzymuję 4-3 dla Suns a ucieszę się jeśli będzie 3-4.

    (25)
    • Array ( )

      @Drupi
      W sumie to… bardzo mi to wszystko jedno kto wygra te serię🤪 dawno mi tak żadna seria nie wisiała jak ta właśnie! Chociaż w sumie to wolałbym tak jak ty – awans Clippsow bo:
      CP3 to wredny wyłudzacz fauli absurdalnych-Bookera nie uważam za nikogo więcej niż po prostu wyrobnika-Snake’a nie szanuje za gwiazdorstwo.

      Wayoff Pee wielokrotnie pokazywał że na PO to on tak nie bardzo-ciezko jarać się gra wakacjowicza Leonarda, skoro go więcej nie ma niż jest-Ty Lue to pacynka nie trener.

      Jedyne co mnie tu interesuje to gra…Russella Westbrooka a.k.a. Syna Marno(s)trawnego NBA, za którego po prostu trzymam kciuki!😅

      (10)
    • Array ( )

      @Drupi
      Ps. Mimo wszystko żałuję że Paul George doznał kontuzji, pewnie byłoby nieco ciekawej, bo o wyrównanej serii nie ma co mówić. Uważam, że PG13 ma zdecydowanie większy wpływ na grę zespołu niż jego kolega wielbiciel barów ze striptizem😉

      (-1)
    • Array ( )

      Myślenie życzeniowe. Gołym okiem widać, że pierwszy mecz to był wypadek przy pracy. Suns w pięciu lub sześciu i dalej bój z Nuggets.

      (-4)
    • Array ( )

      @Olas Westbrook zrobił świetną linijkę ale to nie wszystko. Jego gra w obronie była bardzo dobra i dość mocno ograniczył zawodnika który mu przypadał. Niestety sam wszystkich nie upilnuje więc jak siadał na Durancie to Booker brykał i na odwrót.
      Bez sensu te kontuzje Kałaja i PG13, to po uj restowali w sezonie? Bumelujesz cały sezon to potem na PO organizm nie jest na obrotach i wymięka.
      Co z tego że zawodnicy mają skilla jak nie grają? To ja już wolę 2 dodatkowych Westbricków na ich miejsce by oglądać rzeź co wieczór.

      (17)
    • Array ( )

      @olas Booker wyrobił 45 punktów – całkiem niezły wyrobnik. Snake jest jedna z jaśniejszych gwiazd NBA, wiec może sobie chyba pogwiazdorzyć?

      (1)
    • Array ( )

      @Olas
      Westbrook to taki gość co sam mistrzostwa nie ugra( a chciał), sam serii nie wyciągnie (a próbował): ale jeden czy dwa mecze wygra bez względu na wszystko.
      Mocno kibicuje ŁAC w tej serii, ale coraz mniej w nich wierze niestety

      (11)
    • Array ( )

      @xD
      Warto zauważyć jeszcze jedno istotne zjawisko – czy Westbrook gra w drużynie z aspiracjami, czy w tankowcu, czy za 40 baniek za sezon, czy za minimum dla weterana – Russell zapierdziela na takich samych obrotach 🤣 that’s the spirit!

      (29)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Za przejście nad leżącym w stylu Iversona należy się kara. Cytując klasyków nie popieram ale rozumiem.

    Patronite Patronite Patronite

    (-1)
    • Array ( )

      Nie pojadą.. Od zawsze kibicuję GSW, żeby była jasność, jednak nie dadzą rady…

      (-2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Royce O’Neal zawalił mecz Nets. 2 juniorskie straty w końcówce i wskaźnik +/- miał tragiczny -19 jest na tak wyrównany mecz

    (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    w nastepnym meczu prosze o posadzenie Jojo i brody na lawie niech chilluja. Maxey i melton sami to zalatwia.

    LETS GO SIXERS!!!

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszystko pięknie i się zgadza ale jakim cudem Quickley jest lepszym obrońcą niż Brogdon ??? Proszę o przynajmniej jakieś skrawek statystyczny 😄

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Wątek Malcolma Brogdona w reprezentacji PL (dla tych, którzy nie wiedzą ma żonę polkę). Kojarzycie czy sprawa jest w toku?

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak, bo Shaq to trzymał ciśnienie jak ktoś go próbował zdyskredytować, o sile spokoju Artesta to już tylko dla porządku wspomnę, a ci goście mistrzami byli, co nie? Draymond też legendarny trzymacz ciśnień, Pistons to się w ogóle powinni przemianować ma Detroit Buddhists. Chciał mu Royce zrobić Iverson/Lue, to mu Joel zrobił “Not in my house”. Ot, dobry moment na przypomnienie, że Embiida to się tu zwyczajnie nie lubi i nie szanuje.

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czemu Brooklyn gra w clutch na Spencera, który wchodzi pod kosz a nie jest w tym najlepszy.. Kolejny raz to zawalił.

    (-1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    “ trafia wszystko, pozbawiając ludzi szacunku do samych siebie: 36 punktów 12/25 z gry 6/12 zza łuku”

    To przecież niecałe 50%, do wszystkiego brakuje ponad dwa razy więcej trafień 😉

    (11)
    • Array ( )

      Zakładając, że część rzutów oddał z gatunku trudnych (np. przez ręce), to trafił zapewne zdecydowaną większość rzutów z czystej pozycji. Nieźle.

      (0)
    • Array ( )
      Prawda komentarzy 22 kwietnia, 2023 at 00:40

      Z każdym kto przejdzie do drugiej rundy i z każdym kto jest w pierwszej rundzie oprócz Minnesoty. Oni nie mają ławki, tam gra 4 zawodników i Craig ktory w kazdej chwili moze zaliczyc mecz na 0pkt

      (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Kiedyś czytałem wywiad z polskim sędzią piłkarskim, wychodzi na to, że Brothers popełnił w Nets vs Phila błąd początkujących: “najgorszym błędem po popełnieniu pomyłki jest próba zrekompensowania go pokrzywdzonej drużynie w jednej z kolejnych akcji”. Dobrze, że koleś nie wypaczył wyniku meczu

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    “(,,,)Gość, który przewraca się na parkiet trzynaście razy w meczu powinien występować w teatrze albo być bramkarzem w Miedzi Legnica(…)”
    Jakoś LBJ zdobył mistrzostwo. Just sayin’

    (5)

Komentuj

Gwiazdy Basketu