Najlepsi role-players w historii NBA
#Steve Kerr
mistrzostwa: 1996, 1997, 1998, 1999, 2003
klubowi partnerzy: Michael Jordan, Dennis Rodman, Scottie Pippen
Jego skuteczność zza łuku na poziomie .524 z sezonu 1994-1995 przez długi czas była niepobitym rekordem NBA. Palmę pierwszeństwa w tej kategorii odebrał mu dopiero Kyle Korver, który w rozgrywkach 2009-2010 trafiał ze skutecznością 54% (choć rozegrał on o 30 meczów mniej niż Kerr idący po swój rekord). Aktualny trener super-strzelców z Golden State, jest esencją tego, kim był przez lata role player. Ułożony i zdyscyplinowany obwodowy, mający za zadanie trafić w kluczowym momencie.
[vsw id=”vQg2Yt0nHMY” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
#A.C Green
mistrzostwa: 1987, 1988, 2000
klubowi partnerzy: Magic Johnson, Kareem Abdul-Jabbar, Shaq O’Neal, Glen Rice, Kobe Bryant
“Iron Man” to ksywka, która przylgnęła do niego gdy przez dekadę nie opuścił żadnego meczu sezonu regularnego. 82 mecze to wielki trud dla organizmu, ale co to dla Greena! Chłop w rozgrywkach 1996-1997 wychodził na parkiet w sezonie regularnym aż 83 razy (w trakcie rozgrywek przeniósł się z Suns do Mavs, którzy mieli jeden mecz mniej na liczniku). Jego wejście na parkiet oznaczało jedno: znacznie zagęści się ruch pod atakowaną tablicą. Green do dziś dnia jest w pierwszej piętnastce najlepszych ofensywnych zbierających wszech czasów.
[vsw id=”SBfFAImMLvw” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
CZYTAJ DALEJ >>
Robak jest także roleplayerem komunistycznej propagandy Korei, więc wśród klubowych partnerów należałoby umieścić Kim Dzong Una xD
Mike Miller
Rodman to imho “rebound phenomenon”. Ja przeczytałem w jednej z książek, że liczył ilość obrotów jakie piłka robiła o odbiciu od obręczy to już wiedziałem, że to niezykły gracz.
Boris Diaw
Lamar Odom
Bardzo fajnie napisany artykuł! Gdybym miał kogoś dodać to chyba K.C. Jonesa, który bardzo mocno przyczynił się swoją agresywną obroną na obwodzie do dominacji Celtics, a dziś wspomina sie prawie tylko o Russellu i Havlicku.
Moje typy:
Ron Harper
Pat Riley
Bill Bradley
Ben Wallace 😀
Artykuł genialny. Dobry temat to jedno, ale język jakim jest pisany… Franchise-player; po prostu z tym trzeba się urodzić. Myśl o książce na temat koszykówki bo może to być hicior.
Lamar Odom w LA
Jest Andersen a nie ma Iguodali? Jak dla mnie Iggy jest chyba najlepszym “zadaniowcem” biegającym w dzisiejszych latach po parkiecie
Podobno Mavs dogadali się z C’s
Rondo + Powell za Nelsona, Wrighta i Crowdera, 1st rd 2015 i wybór w 2 rd
Ja bym do tej listy dopisal Kobe Bryanta w latach kiedy wspieral Shaqa 🙂
x
gratki dla autora
jeden z lepszych artukulow jakie tu czytalem
ps rondo w dallas
mam nadzieje ze rozegra sie troche
Metta Panda Artest, Trevor Ariza
Ja bym dopisał Lebrona, w latach kiedy wspierał Wadea… Leszczu co za kretynizm…
Witam mam pytanie o co chodzi z tym odbieraniem tytułu nba i kto go ma w tej chwili Memphis?Dzięki.
@kk66…
Taki maly zarcik 🙂 wiedzialem ze ktos sie na to zapieni 🙂
A ja lubię odpisywać na twoje komentarze 😉
He he… Rondo w Mavs… i znowu Kobasek nie pozyskal nikogo do swojego tonacego okretu 🙂
Tak jak Mark Cuban mowil parelat temu LA powinno wprowadzic amnestie na kontrakt Kobe… gdyby zrobili to pare lat temu to mieliby szanse na niezly zespol juz teraz, a tak to dopoki Kobe nie odejdzie LA bedzie przegrywac..
Leszczu zakład, że Lakers załapią się do PO w tym roku?
@Vino… ha ha ha
na serio… ?
Ok. mozemy sie zalozyc, bo LA nie ma szans na PO.. chyba, ze Kobe zmieni styl gry i ograniczy liczbe rzutow do 20 na mecz…
Andersena sklasyfikowal bym zdecydowanie jako ligowy plankton
Damn it!
Zapomnieliście o prawdziwej perełce z ławki, gracza który robi naprawdę dużą różnicę, grając po 15-20 minut na mecz.
Patty Mills.
Mówi Wam to coś ? Co za głupie pytani3 ;]
Najlepszy strzelec Olimpiady w 2012 roku(średnia 21,2). Wyprzedził chociażby Duranta, czy swojego kolegę klubowego Manu Ginobiliego.
Przypomnę :
-w tym sezonie ponad 10,2 ppg, w niecałe 19 minut na boisku. 42% zza łuku. majstersztyk.
Świetny Role-player, grający niewiele. Robi niezłą robotę z ławki, co ja gadam, jest niesamowity. Lubie oglądać tego zawodnika, już od początku w Portland wiedziałem że to jest wielki talent. Ale dane statystyczne mówią same za siebie. No i San Antonio Spurs, czyli obok Jordanowskich byków najlepsza drużyna jaką przyszło mi oglądać, na przestrzeni lat. SAS po prostu potrafili wykrzesać z niego ile się dało i idealnie wykorzystać w swoim systemie. Jakby poszedł do innego klubu nie miałby szans odgrywać podobnej roli jak w Spurs. Także powinno się raczej mówić – SAS wychowali kolejnego świetnego role-playera SOBIE, bo potencjalnie taki np. Mills nie byłby tak dobry w żadnym innym teamie. Powtarzam fantastyczny role-player.
ehem, [mysle ze gdyby takiego lamba wyslac do spurs, mielibysmy podobny efekt, graty]
Artest i Diaw
mówimy o HISTORII NBA ? serio ? :]
bo jesli “historia”, to taka lista nie moze się obyć bez takich graczy jak Booby Jones, Cedric Maxwell, Sam JOnes, Dennis Johnson, Bill Bradley, Tom Heinsohn etc.
Chris Andersen… o, panowie… :]
Jaką Rodman miał rozpiętość ramion?
@ wielomozny pan p
Generalnie się zgadzam, zwłaszcza co do Bobby`ego Jonesa, że jego brak przy umieszczeniu Birdmana boli. Jednak Sam Jones ani Tom Heinsohn nie byli role-playerami! Jones był jedną z najlepszych dwójek swoich czasów, a Heinsohn superrezerwowym, kimś znacznie więcej niż role-player, który ma jedno, dwa zadnia na boisku.
Stevie Novak