fbpx

NBA: Frustracja Jokera sięga zenitu | Admin z wizytą u LeBrona

48

WTMW.

Dziękuję za wszystkie maile, pełne troski i zrozumienia komentarze, a także pogróżki no i życzenie śmierci.

No niestety, ludzka dusza ma swoje ciemne zakamarki. Złodziejska, zdradziecka natura wyłazi najczęściej gdy nikt nie patrzy, nie ma się dowiedzieć albo ma się wrażenie anonimowości, co się często zdarza w sieci.

Pozdrawiam Was serdecznie GWBA Familia! Zgadniecie gdzie byłem w weekend?

“Na zdjęciu człowiek, który zmienił koszykówkę, jedni go kochają inni nienawidzą. Z lewej LeBron James” – BLC

In your face Ricky!

Jazz 125 Nuggets 102

“Cała liga już wie, że nie umiemy rzucać” – Joker

Nikola Jokic od zawsze dyma Goberta. Dziś skończył zawody z dorobkiem 25 punktów 15 zbiórek i 14 asyst na skuteczności 10/18 z gry. Po dominującej trzeciej kwarcie, w której ponownie udało się gospodarzom odrobić dwucyfrową stratę – Jazz bezceremonialnie zaczęli słać podwojenia w kierunku Serba. Ten należy oczywiście do wybitnych playmakerów / podających. Obronę czyta jak otwartą książkę, dysponuje zasięgiem ramion, głowę ma wysoko i uważną. Co za tym idzie, kolejni koledzy rzucali z dogodnych, otwartych pozycji. I co? Trafili dwa razy w dwunastu próbach.

W szczególności dwójka point guardów, Monte Morris i Facundo Camzpazzo dała popis. We dwóch uskładali 1/13 z dystansu. Jazz wygrali czwartą kwartę różnicą 20 punktów i było po wizycie.

W kwestii rzutów wolnych 29>8. Tutaj niestety komentarza nie uzyskaliśmy:

Staram się nie komentować pracy sędziów, bo zazwyczaj kończy się to faulem technicznym albo usunięciem z parkietu. Już z nimi nie gadam [Joker]

Jazz triumfują, cieszy się powracający po dwóch tygodniach kwarantanny Gobert, autor 18 punktów 19 zbiórek 2 bloków na 7/7 z gry. Fakt: aktualnie Serb może jedynie pomarzyć o wsparciu, jakie ofensywnie otrzymuje dryblas z Francji. Mitchell 31 punktów, Bogdanovic 21 punktów, Clarkson 16 punktów.

Let’s make a change

No oczywiste, że kibice (i nie tylko kibice) zastanawiają się nad zmianami kadrowymi w Colorado. Oczywiście nie grają Murray i Porter Junior, ale czy obecnie dostępny skład jest optymalny? Swego czasu już o tym pisałem: balans nie jest dobry.

Wiele jedno/wymiarowości, a większość obwodowych najlepiej czuje się z piłką w rękach. Stricte warsztatowo, jako spot up shooterzy nie są mocni. Brakuje graczy 3&D itd. No cóż dobrze wiedzieć, że kadrowcy Nuggets nie siedzą z założonymi rękami. Tydzień temu próbowali wytransferować nieprzydatnego kompletnie Bol Bola do Detroit w zamian za (namiastkę) 3&D Rodneya McGrudera, ale handel odwołano, bo pan Bol oblał test medyczny – szczegółów nie znam, nie było mnie tam.

Warriors 99 Timberwolves 119

Pozwoliłem sobie trzasnąć obszerniejszą analizę na twitterze, może niektórzy z Was odczytają:

Weszło więc się dziś odezwali ze Stanów, że może bym ich narzędzi analitycznych używał do typowania, haha.

W grupie typera 2-0. Fajnie. Chętnych zapraszam do udziału w grupie, wystarczy pusty mail:

gwiazdybasketu@gmail.com

W kwestii meczu było jak poniżej.

3:20 do końca trzeciej kwarty, wynik na styku. Steve Kerr nie mogący skorzystać ze Stepha, Draymonda i GP II wiedział, że jeśli nie przetrwa najbliższych pięciu minut, będzie po ptakach. Nie miał wyjścia, trzeba było dać odpocząć ludziom. A więc, Kerr ściąga Poole’a, Portera i Looneya. W ich miejsce na placu pojawiają się Damion Jones, Nemanja Bjelica i Andre Iguodala, czyli dziady borowe. To gwóźdź do trumny, zwłaszcza że Kuminga, a zwłaszcza Andrew Wiggins mają trudne matchupy.

Ze stanu 84:81 Wolves zdobędą kolejnych czternaście punktów. Katem dla gości jest w szczególności Malik Beasley – nieustraszenie siejący zza łuku ostatnimi czasy. Na przestrzeni paru minut MB zalicza trzy dalekie trafienia i asystę.

Ofensywnie Dubs całkowicie się zacinają, a na ich maszcie zaczyna powiewać biała flaga. To czwarty, ostatni przystanek tournee wyjazdowego, cała grupa marzy już tylko o powrocie do domu.

Jak ważny jest Draymond? Równie ważny co Steph. Bez jego help defense, część chłopaków jest “niegrywalna”. Jak wiele znaczy w pojedynkę Klay Thompson (13 punktów 5/14 z gry)? Klay to wybitnego kalibru… gracz systemowy. Dłuższy temat.

Phoenix 135 Detroit 108

Mecz był wcześnie, więc możecie sami napisać relację myślę. DeAndre Ayton skręcił kostkę niedługo po rozpoczęciu, ale w żaden sposób nie spowolniło to gości. Pistons nie dysponują środkowym z prawdziwego zdarzenia. Grają basket chaotyczny, pełen dziur przez które Devin Booker, Cameron Payne i Chris Paul wchodzą jak do siebie.

Suns mieli temat pod kontrolą. CP3 (10/6/6) nie chciało się nawet rzucać. Pograł dwie kwarty, zwłaszcza że Payne wyglądał znakomicie. Z drugiej strony jedynym powodem dla którego warto zawracać sobie aktualnie głowę Detroit jest postać Cade’a Cunninghama (21 punktów 4 asysty 9/15 z gry). Tylko za co oni tego biednego chłopaka wyrzucili z parkietu?! Za palec skierowany w kierunku własnej ławki? Paskudny gwizdek.

Houston 118 Sacramento 112

W największej mierze gości do zwycięstwa pociągnął bramkostrzelny Christian Wood (23 punkty 14 asyst) ale mecz zamknął weteran Eric Gordon (15/7/2) zimnym jak kosa trafieniem 12 sekund przed końcem meczu.

Wcześniej za niebezpieczny i pełen złych intencji faul z placu wyleciał De’Aaron Fox.

Mnie podobał się w tym spotkaniu rookie Jalen Green i to nie za zdolności strzeleckie, ale całokształt. Rzucał efektywnie, nie forsował, podawał w tempo (w ogóle fajny ruch piłki zademonstrowali Rockets w trzeciej ćwiartce). Obrona indywidualna stała na przyzwoitym poziomie, z czym bywało różnie. Do tego kluczowa zbiórka w ataku. Była wola zwycięstwa i jest zwycięstwo. Niech teraz jedzie dalej na tym palicie. Zwycięska koszykówka to znacznie, znacznie więcej niż tylko wbijanie koszy.

Fani Kings płaczą, nawołują do reform i to takich przekraczających granice transformacji systemu. 27 punktów wariata Buddy’ego Hielda.

Dobrego dnia wszystkim. b

48 comments

    • Array ( )

      Klay niejednokrotnie miał występy z dużą ilością punktów praktycznie nie kozłując. Gość wbijający 60 punktów przy 11 kozłach raczej zdobywa punkty po sytuacjach stworzonych przez drużynę i system w jakim gra.

      (6)
    • Array ( )

      A może Klay jest na tyle dobry (świadomy celu drużyny i własnych umiejętności), że potrafi się optymalnie dostosować?

      (1)
    • Array ( )

      Wrzućcie Klaya do Magic czy Pistons i zaraz się okaże, że cała para w ataku i w obronie już sił zaczyna brakować (coś jak Kawhi po przejściu do Raptors), a do tego jednak mentalnie czym innym jest bycie “tym drugim” mając 4 osoby w drużynie z której każdy jest w stanie podać ci piłkę na catch-n-shoot niż prowadzić atak klepiąc gałę gdy cały zespół liczy, że pociągniesz ich do zwycięstwa.

      Co nie zmienia faktu, że uwielbiam Klaya i jego rzut – najpiękniejszy w lidze, nie to co lekko pokraczne rzuty np. Stephena czy Trae (abstrahuję od skuteczności, piszę wyłącznie o wizualnej stronie mechaniki rzutu) 😉

      (-2)
  1. Array ( )
    ObiektywnieNieobiektywny 17 stycznia, 2022 at 14:37
    Odpowiedz

    Dobrze przeczytać coś po dniach posuchy, ale odpoczynek zwyczajnie się należał, admin relacjonuje żebyśmy my mogli sobie czytać to do kawy lub obiadu. Warto było odwiedzić te wystawe ze zdjęcia? Słyszałem, że strasznie dużo tam podróbek koszulek i ogólnie bez szału. Człowiek mieszka w tym samym mieście co wystawa, ale jakoś te opinie mnie nie zachęcają, żeby się tam wybrać

    (7)
    • Array ( )

      Kloken:

      https://www.thenbaexhibition.com/

      Do 28 lutego wystawa jest w Polsce, w Warszawie, w Centrum Praskim Koneser na Pradze Północ. Byłem, widziałem – może dupy nie urywa i nie wychodzisz z rozdziawioną gębą, ale i tak dla fana NBA jest to ciekawe miejsce. Można na przykład zmierzyć swój „wingspan” z Porzingisa, czy porównać swoje kopyto do kopyta Shaqa 😉

      (9)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    imponująca analiza typu na Poola -takich rzeczy sie nie spotyka w sieci wiec nie bede zdziwiony jeśli ktoś w Stanach cięwypatrzy do współpracy typerskiej abo analitycznej POZDrawiam!

    (22)
    • Array ( )

      I będzie jak John Anthony w filmie Podwójna Gra z Matthew McConaughey 😉 czego oczywiście mu życzymy

      (0)
    • Array ( )

      Może to czasami irytować, ale trzeba na to przymknąć oko. W przypadku admina to ego jest w zestawie z kilkoma innymi cechami, jak zamiłowanie do NBA, spostrzegawczość, analityczny umysł i lekkie pióro. Gdyby nie ego, pewnie ten portal nigdy by nie powstał. Powinniśmy zaakceptować całość, a nie żądać, żeby admin dał nam tylko to czego chcemy.

      (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    No ale chyba Klay zawsze taki był. Rzadko sam się umiał wykreować. Na razie jak chłop jest na boisku to ma pewnie prikaz rzucać wszystko co wpadnie do rąk. Raczej nie wychodzi to jeszcze na plus ale zaprocentuje.
    Co do samego meczu GSW, to sędziowie w trochę po gospodarsku gwizdali. KAT miał chyba 4 lub 5 akcji “and one”. Komentatorzy lokalni nawet mówili, że to chyba jakiś rekord NBA. Następnie jakiś rzut po czasie z faulem, dalej wątpliwy faul w ataku Poola, gdzie zdobył kosza. Kerr się zagotował, dostał technika. Wszedł Malik Beasley i wykosił morale wojowników. S5 grało fajnie, ale Bjelica dramat. Iggy, czemu on tyle rzuca? Niech już ten James Wiseman się wykuruje i odciąży tego biednego Looneya, bo ile chłop serca zostawia to trudno spisać.

    (14)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Plota niesie, że Kings mogą łyknąć Simmonsa razem z Harrisem. Brzmi to pewnie zbyt pięknie, ale czy nie byłoby właśnie oczekiwane trzęsienie ziemi w Sacramento? W drugą stronę pewnie musiałoby polecieć pewnie trzech ichniejszych grajków, koniecznie z Hieldem lub Foxem (nie wykluczając obydwu naraz). To by mogło zadziwić zachód i zagęścić wschód.

    (5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardziej się cieszę z powrotu Admina niż Klay Thompsona. Show must go on! Wracając do Klaya uważam że dla GSW lepiej by było jak by wchodził z ławki.

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja powiem więcej – Klay, Steph i Dray – to gracze WYBITNIE systemowi. to nie samograje, którzy wrzuceni w każdy rooster/system będą błyszczeć. Przecież Steph był uważany za bust, Klay spadł do II 10 draftu, a Greena to zupełnie nikt nie chciał. Dopiero Marc Jackson miał pomysł i stworzył podwaliny systemu, który Kerr ulepszył, rozwinął i doprowadził do 5 finałów z rzędu. W innym systemie żaden z nich prawdopodobnie nie miałby takich sukcesów. Śmiejecie się z LBJ – którego koledzy wypuszczeni spod wpływu króla kwitną – bo James tworzył system, który im nie służył , ale taki, który przyniósł 10 finałów i 4 mistrzostwa – dlatego, że w systemie grali gracze pasujący do systemu. Jak to się zaburzy mamy LAL AD 2022.
    To obserwujemy na co dzień w NBA – niekonieczny jest “wpływ Króla”. Większość graczy jest “systemowych” – tylko kilku wybitnych jest ponad to. LBJ i CP3 – to chyba najlepsze przypadki graczy tworzących/narzucających system swoją gra. W druga stronę – mamy I. Thomasa czy D. Jordana – ci bez gotowego systemu przestali istnieć.
    Oczywiście, są też wyjątki – jak Leonard – ale takich jak on jest w lidze łącznie 1. Dlatego wielu mówi o nim “najlepszy zadaniowiec w dziejach” – ma tylko jedno zadanie – wygrywać 🙂
    Dlatego – wskazanie że ktoś jest graczem systemowym (i to do tego wybitnym) – to nie jakaś potwarz, ale fakt autentyczny 😉

    PS. Pozdrowienia dla ferajny.
    PS. 2. Autocytat – kto czytał Asterixa, ten wie, że tak robił sam Julek C. , wiec ujmy nie przynosi. “On mówi o sobie zawsze w 3 osobie”.

    (17)
    • Array ( )

      Klay ok, Draymond zdecydowanie – ale Curry? On nawet teraz mając prawie 34 lata idzie do jakiegokolwiek teamu i z miejsca staje się gwiazdą na 25-30 ppg i robi różnicę. Dajcie go do LAL za Westbrooka, Nets za Irvinga czy Suns za CP3 i z miejsca zdrowi mają mistrza. Dajcie do Sixers za Simmonsa, Nuggets za Murraya czy Blazers za Lillarda i z marszu +15 zwycięstw w sezonie i potencjał na finały.

      A to z jaką opinią wchodził do ligi – wtedy rzuty za 3p to była egzotyka wciąż i raczej domena zadaniowców pokroju Korvera czy Redicka (nie liczę jednego R. Allena bo to jaskółka w tamtych czasach). A do tego obawiano się jego niskiej masy mięśniowej, lichej siły i kontuzjogenności.

      (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Tylko mocno niedojrzali ludzie wierzą w absolutną nieomylność swoją i innych.
    GWBA jest jak Biblia, trzeba poznac calosc i kontekst, a nie doslownie brac kazde słowo;)

    (-3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    GSW ma czas teraz na przegrywanie. Muszą się ułożyć i to nawet kosztem 4-5 porażek. Klay ma na razie słabe nogi ale to nie dziwne. Ja uważam że muszą zatrudnić kogoś dużego, na zasłonę, zbiórkę, tego im zdecydowanie brak. Ekipa jest fajna ale zanim każdy znajdzie swoją rolę to trochę Kerrowi zejdzie. Joker to jest geniusz. chyba nikt nie jest tak inteligentnym koszykarzem nawet Luka i James.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Wystawa o NBA w Warszawie Byłem z kumplami przy okazji naszego prywatnego mini zlotu Podzielam powyższe zdania, że szału nie ma, a cena za wejście troszkę przesadzona, ale fajnie, że coś w ogóle w materii NBA w takiej formie zawitało Pomysł ciekawy, ale potencjał jak dla mnie niewykorzystany Pozdrowienia

    (6)
    • Array ( )

      Mieszkam w Warszawie, dziewczyna chciała mnie tam zabrać, ale po tym co widziałem w necie odpuściłem. Wydaje się strasznie biednie.

      (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    ja tam mam inne zdanie co do gry rockets przeciw kings. zero ruchu graczy bez piłki , jeden klepie reszta stoi .jak niema korytarza pod kosz to jeb za trzy byle w stronę kosza .i ta nieszczęsna trzecia kwarta w której chłopcy rakietowcy co drugą piłkę zgubili to jakieś nieporozumienie (10 strat tylko w trzeciej ćwiartce).tak chaotycznie grającego zespołu to ja dawno nie oglądałem .

    (0)
    • Array ( )

      Adminie zostales celebryta-ludzie wchodza tu doszukiwac sie co u ciebie, a nie co o meczu napiszesz. Hate cena sukcesu?

      (-1)
    • Array ( )

      rowniez czekam. chusteczki nawilzajace i krem juz przygotowalem, leze i czekam na relacje z gry lebrowna.

      (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu