fbpx

NBA i kontrakt na 8 miliardów dolarów | mini raport z boisk PLK | spowiedź Carmelo

27

WTMW.

Carmelo Anthony opowiada dlaczego zamiast wrócić do Knicks, wybrał Los Angeles Lakers.

– I need you.

– Say less, the time is now.

I felt it.

Tegoroczna drużyna Lakers to banda przebrzmiałych, ociekających forsą celebrytów, ale cholernie utalentowanych.  To może być historyczny sezon w ich wykonaniu, może też być tragi-komiczny. Z całą pewnością nagromadzenie wybitnie nośnych nazwisk sprawia, że oczy koszykarskiego świata bedą skierowane na każdy ich sukces i potknięcie.

A propos forsy

NBA zaczyna rozmowy w sprawie sprzedaży praw do transmisji meczów. Wartość nowego kontraktu szacowana jest na… 75 miliardów dolarów, co przyniosłoby lidze roczny przychód w wysokości 8.3 miliarda $. To oznacza, że do 2025 roku budżety płacowe klubów mogą urosnąć z aktualnego poziomu 112 mln do 171 milionów!

A u nas? Jednej trzeciej meczów PLK nie ma gdzie obejrzeć, a zawodnicy częstokroć na (zaległe) wypłaty czekają miesiącami. Powiedzcie mi proszę, dlaczego?

A skoro już wspominam naszą rodzimą ligę, którą śledzę z coraz większym zainteresowaniem i zrozumieniem kulisów / specyfiki. Pragnę pochwalić podopiecznych Przemka Frasunkiewicza, za jakość obrony. Anwil po trzech kolejkach zalicza bilans (3-0) Tracili odpowiednio 64, 82 i 66 punktów na rzecz Pszczółki, Zastalu i Stali. Niewiarygodnie walczy też beniaminek ze Słupska (3-0) w każdym spotkaniu wpadają w dołek punktowy po czym następuje poprawa ustawienia i zryw w drugiej połowie. Na uwagę zasługuje krótka rotacja zespołu (konduktorem jest tu gracz z epizodem w NBA i szelmowskim eurostepem William Garrett) więc oby zdrowia chłopakom starczyło.

W Szczecinie po dwóch kolejkach zwolniono trenera, wczoraj widać było spinę (92:73 na wyjeździe) żaden z graczy nie chce utracić miejsca w rotacji. King to ciepła przystań dla zawodników z racji choćby… regularnych płatności. Zawodzi z pewnością Śląsk, a gdyńska Arka bez zatrudnienia drugiego ball-handlera (Novak Music wkrótce będzie wyróżniającą się postacią ligi, ale potrzebuje zastępcy) jest w czarnej jamie ciała pomimo sympatii dla miejscowych weteranów.

Shut up and… dribble?

Kendrick Perkins i kolejna mądrość płynąca z ust skołowanego weterana NBA.

Uważam, że John Wall w Philly z Joelem Embiidem będzie lepszy niż Ben Simmons w Philly z Joelem Embiidem.

Na Trygława i Swaroga (skąd to powiedzenie, kto zgadnie?) zdejmijcie tego komedianta z anteny. Rozumienie gry niektórych ludzi występujących przed kamerami ma wymiar… określmy to zaczepno-komercyjny. I tu pomysł, zatrudnić do komentowania meczów PLK kabareciarzy z perlistym śmiechem na zawołanie. Im mniej wiedzą o baskecie, tym śmieszniej. Ewentualnie dosypać Juciowi albo Romańskiemu proszków do herbaty, na ożywienie. Rafała Jucia niniejszym chcę pochwalić za merytorykę komentarzy i znajomość ligi, podoba mi się jak widzi pracę zawodników i trenerów oraz szybkość, z jaką kojarzy fakty. Lepszego komentarza pod tym względem nie ma w Polsce.

Philly z J-Wallem tracą cały pazur defensywny niewiele przy tym zyskując po przeciwnej stronie. Wall nie ma wcale “grawitacji” przyciągającej obrońców (gra na poziomie 30-31% zza łuku) nie stanowi zagrożenia i nie ma nawyku pracy bez piłki. Do tego, podobnie jak Simmons potrzebuje “wolnego” pasa środkowego i miejsca na rozpęd w ataku pozycyjnym. Chcąc nie chcąc Embiid znów zmuszony byłby do pracy z dala od obręczy, akcji pick and pop. Po kontuzji, czyli zerwaniu Achillesa przy całej sympatii dla tego 31-letniego, 190 centymetrowego Johna przez całą karierę opierającego się na szybkości i przyspieszeniu, jego spodziewana efektywność na przestrzeni sezonu to poziom 40%.

Perkins mógłby wstawić w miejsce Walla nazwisko… dajmy na to Gorana Dragica, bardziej by mnie przekonał. Nie wstawi bo Dragic jest ze Słowenii, a Wall to efektowny kozak. Wszyscy z drogi, walę pakę!

San Antonio Spurs 2021/2022

Zupełnie nowa ekipa. Pozbyli się weteranów, trzony zespołu (Aldridge’a, DeRozana, Gaya, Millsa). Lejce przejmuje młodzież:

PG: Dejounte Murray / Derrick White / Tre Jones

SG: Lonnie Walker IV / Bryn Forbes / Joshua Primo

SF: Keldon Johnson / Devin Wassell / Keita Bates-Diop

PF: Doug McDermott / Luka Samanic / Al Farouq Aminu

C: Jakob Poeltl / Thaddeus Young / Jock Landale / Zach Collins / Drew Eubanks

Fatalnie rzucająca grupa, wybiegana owszem, ale niespecjalnie mocna fizycznie. Na pewno potrzebują McDermotta (41% zza łuku w karierze) potrzebują spacingu i technicznej pracy bez piłki.

Zatrudnili Thaddeusa Younga, którego zapewne korzystnie wytransferują. Zainteresowana jest większość zespołów z aspiracjami do tytułu, bo Tadek obok koszykarskiego IQ i profesjonalnego podejścia, ma kompetencje do krycia gości pokroju Davisa czy Antetokounmpo.

Jest potencjał na fajną defensywę w Spurs: Murray, White, Johnson, Poeltl zapracowali już na zaufanie Popovicha, ale Younga na “czwórce” w tym lineupie nie wystawią. Jak mówię, potrzebny im shooter. Moim zdaniem Thadd pogra jako “piątka” do czasu lutowego okienka transferowego, a następnie zostanie oddany do… przykładowo Phoenix, gdzie odnalazłby się myślę znakomicie.

Kto będzie liderem tego zespołu? Popovich. Największą dojrzałość na parkiecie prezentuje White, ale z racji problemów zdrowotnych grywa w kratkę. Bardzo liczymy na rozwój swingmanów, ale playoffs z tego nie wykręcą.


Kończę, znów byłbym zapomniał, kolega producent popełnił kawałek z motywem koszykarskim. Dajcie znać jak Wam wszedł:

To wszystko na tę chwilę. Pozdrawiam serdecznie wczorajszych darczyńco/patronów GWBA:

  • Zenek
  • Robert Cz

Piona! Dobrego dnia wszystkim. b

27 comments

    • Array ( )

      Dlaczego polska liga koszykówka jest niepopularna; czynników jest wiele ale ja podam jeden, nie najważniejszy ale który najbardziej mnie irytuje.
      Kocham koszykówkę i mogę oglądać nawet mecze szkoły średniej w Działdowie. Polskiej Ligii Koszykówki jednak nie jestem w stanie strawić przez reklamy na parkiecie i poza nim. Przez pełen oczopląs, tak jakbym patrzył na kombinezon Valentino Rossiego przez 1h 🙂

      (21)
  1. Array ( )
    Marian Paździoch syn Józefa 20 września, 2021 at 14:25
    Odpowiedz

    “A u nas? Jednej trzeciej meczów PLK nie ma gdzie obejrzeć, a zawodnicy częstokroć na (zaległe) wypłaty czekają miesiącami. Powiedzcie mi proszę, dlaczego?”

    Dlatego, że mieszkamy małym kraju w Europie gdzie nie ma takich możliwości finansowych i marketingowych. Nawet kluby NBA z małych rynków takie jak Hornets są w miastach większych niż Poznań czy Wrocław. Jak klub PLK z Bydgoszczy czy Sopotu może się równać z takim z Houston, Orlando czy Atlanty nie mówiąc drużynach z LA, NY, Toronto, Chicago czy Miami? W dodatku w Polsce nie ma takiego zainteresowania koszykówką ani tylu wielkich koncernów gotowych wyłożyć milionowe kwoty na kontrakty sponsorskie. Firmy, które mają takie budżety marketingowe można policzyć na palcach. Wszystkie polskie kluby razem wzięte nie byłby w stanie opłacić rocznej gaży dobrej klasy zadaniowca nie mówiąc o kontrakcie gwiazdorskim.

    (-1)
    • Array ( )

      Admin nie sugerował, że Polska ma założyć zamorską dywizję NBA, a jedynie wskazał na bycie daleko w polu z profesjonalizacją ligi. Dlaczego tak jest – nie wiem, nie śledzę, choć łatwo się domyślić

      (11)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ktoś płaci to się korzysta czy warto to inna sprawa. Zarobki sportowców zależą od popularności głównie ale czy taki kopacz siedzący na ławce pracuje więcej od mistrza olimpijskiego w jakiejś dyscyplinie. Czy to fer? Sabdyscypliny gdzie zarabiasz jak wygrywasz i tacy sportowcy powinni być sowicie nagradzani. Nie o reklamy tu chodzi ale o wyniki sportowe. Zawodnik klubu x może przez sezon przewidzieć na ławce A zarobi więcej niż lekkoatleta przez całą karierę. To jest nie sprawiedliwe.

    (-1)
    • Array ( )

      To jest bardzo sprawiedliwe jeśli bierzemy pod uwagę zysk, jaki dany sportowiec generuje dla swojego pracodawcy i nie ma sensu aby po raz kolejny rozpoczynać ten oklepany temat. Minimalnie inna sytuacja występuje tylko w wypadku lig amerykańskich (np. obecna sytuacja Walla), ale to wynika z ich specyfiki: skoro z ligi nie można spaść, to można usadzić na ławce lepszego gracza aby nie blokował rozwoju młodzieży. Można się też zżymać, że np. jego kontrakt tak czy owak jest zbyt wysoki, niemniej pracował na niego latami wcześniejszych występów, ludzie z przypadku nie podpisują takich kontaktów

      (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Polecam wszystkim fanom NBA oglądanie PLK na żywo, można się wyleczyć z dzisiejszej “konsolowej” NBA – no chyba, że zmiany w sędziowaniu to uratują. W takich Katowicach, żeby zobaczyć ekstraklasę, trzeba pojechać do Dąbrowy Górniczej (super hala, świetne warunki do oglądania) lub Gliwic (byłem raz i podziękowałem, grają na hali przypominającej salę jakiegoś liceum). Znam też fanatyków, którzy jeździli do Ostrawy (bardzo mała hala, ale siedzi się praktycznie przy parkiecie) lub Opawy (super nowoczesna hala). Poziom czeskiej ligi jest trochę niższy, za to występuje tam drużyna Nymburg, która od lat dominuje i prezentuje poziom powyżej nawet polskiej ligi. Warto na nich pojechać.
    W LAL wszystko zależy od duetu Westbrook – Davis. Jak będą w super formie i zdrowiu, to mogą zajść daleko, LBJ nigdy poniżej pewnego poziomu nie schodzi, ale nie ma już zdrowia na bycie opcją nr 1 dzień po dniu. Przewiduję, że główną robotę wykona ta dwójka, a Król się będzie oszczędzał na PO. Reszta ma być zdrowa i pilnować swoich ról oraz zbytnio nie gwiazdorzyć.

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Patrząc na skład Spurs… Spore szanse na jedynkę w drafcie za rok.

    No niby już kiedyś wybrali jedynkę (Duncana) i później zdobyli 5 mistrzostw, no ale wtedy mieli też kontuzjowanego HoF Robinsona, który miał wrócić zdrowy do gry wraz nowo wybraną jedynką.

    (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    No Spurs przydało by się raz porządnie zanurkować….

    Co do pierwszego akapitu. Kibice basketu to nie kibice piłki nożnej i dwa razy nie dają się nabrać w zwiazku z powyższym oczekiwania tez nie są jakieś wywalone pod sufit. Póki blizej im do zestawu z Malone m, Paytonem, lub Nashem.

    Co do pytania dlaczego jest u Nas tak, a nie inaczej to ja bym to rozbił na dwa problemy. Pierwszy problem to problem z atrakcyjnością koszykowki w Pl, wyglada na to, ze jest nieatrakcyjna (trochę ironizuje, a trochę nie), bo przegrywa z skokami i to nie wazne z jakimi… bo przegrywa z piłka nożna, a nie powinna bo przeciez piłka nożna to tylko piłka nożna, na piłce nożnej ludzie czekają na cud (mowie o bramce, a nie o wygranym meczu). Wiecie jak bywa z cudami…
    Generalnie trzeba spojrzeć realnie. Problem jest trochę w przepisach i od nich trzeba by zacząć. Trzeba by trochę zrobic pod zawodników. Podam przykład na meczu właśnie Bulls – Houston ten co była wrzutka ktoś chyba Pippen zrobił po złapaniu pierwszy nawet niepełny krok i już były kroki, a teraz jak liga zobaczyła 17 lat temu, ze na Lebronie można zarobić postanowiła zliberalizować przepisy odnośnie kroków . Jak Iverson robił kiedyś lekko noszenie przy zmianie kierunku liga postanowiła dać sędziom znak ze to puszczamy bo można na tym zarobić sporo siana. Tak patrzą Amerykanie.
    Druga sprawa mowimy o sponsorach. Nasze firmy w porównaniu nawet z Europy zachodnie to ciagle firmy na dorobku. Jeśli ktoś trochę interesuje sie historia to wie czemu, jestesmy w strefie zgniotu i mało, któremu państwu opłaca sie by Nasz kraj był w lepszym miejscu w łańcuchu dostaw. To oznacza, ze nie zmieni sie to przynajmniej w najbliższych 20 lat. Wolałbym nie mieć racji, ale jak sie tu spotkamy za 20 lat istnieje duże prawdopodobieństwo, ze będzie podobnie.
    Moim zdaniem powinno sie zliberalizować przepisy i stworzyć system, który by stawiał głównie na młodych i ich szkolil, nawet gdyby mieli zaraz po osiągnięciu jakiegoś poziom wypływać za ocean, lub na zachod to byłby dobry start na poprawę jakości klubowej. Moim zdaniem na ta chwile jest za mały wybór wśród młodych talentów. Za mało sie szkoli, dzieci jest za mało na treningach tu potrzebny jest system, np grasz za młodzika odgórnie dostajesz fory w szkole i Ew. Indywidualny tor szkolny. Powinna byc taka motywacja rodzicow/dzieciaków by nie każdy mógł trafić na treningi by trzeba by było sobie na to zapracować by tak było potrzebna jest jakość. By była jakość potrzebne tez są pieniądze. Motywacja są pieniądze i sukcesy dla każdego rowniez trenera.

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli Admin twierdzi, że Anthony Davis to “przebrzmiały celebryta” to ja nie mam pytań.
    Dla mnie zdrowi Lakers zdmuchną każdego z planszy. Nad Brooklynem bym się jeszcze mocno pochylił. Finał marzeń: zdrowi Lakers vs. zdrowi Nets.

    W tym roku Zachód może być łatwiejszy dla LAL, bo:
    – Denver bez Murraya,
    – Clippers bez Kawhi,
    – a Warriors to ciągle niewiadoma co z Klejem,
    Jeśli chłopcy Jeziorowcy zachowają zdrowie to widzę, że w tabeli przed PO jedynie Phoenix lub Utah mogą im zagrozić. Natomiast w samych PO, LAL nie będą mieli szans.
    Następni: Portland, Dallas to jednak nie są kontenderzy, a reszta to plankton nie ma się co oszukiwać.

    Według mnie w tym roku ciekawiej będzie na Wschodzie.

    Jedyne co może martwić w LAL to achilles Anthonego Davisa. Jak chłop będzie w pełni sił to “sorry Kevin ale nie tym razem”.

    (2)
    • Array ( )

      Proszę Cię Red, jak Nets będą zdrowi t LAL nie maja żadnych szans. Kto tam ma niby kryć Duranta? Takiego Hardena, czy Irvinga to może jeszcze ktoś stłamsić i zamęczyć, ale Duranta z tym jego zasięgiem prawie nikt w lidze nie sięgnie. Niewiele osób stawia na Bucks, ale oni naprawdę mogą powtórzyć wynik. Już przed poprzednim sezonem jak dołączył do nich Jrue, to było wiadomo, ze wyniesie ich na inny poziom. Giannis może jest jeszcze trochę kwadratowy w ruchach, ale Duranta sięgnie.

      (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    I jeszcze jedno. Ciągle uważam, że Melon w Lakers nie dotrwa do PO. Jeśli dociągnie w składzie jakimś cudem to i tak pożytku z niego nie będzie, bo będzie zakopany na ławie.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Odnośnie pytania „dlaczego”, ano dlatego, że w przypadku naszej ligi mówimy o zbyt małym ekwiwalencie reklamowym. PZK nie robi nic aby koszykówka trafiła do mainstreamu, a nad tym trzeba pracować bardziej kompleksowo niż tylko i wyłącznie negocjując umowy ze stacjami nad przedłużaniem kontraktów. Przede wszystkim pzkosz powinien usiąść do rozmów z TVP, które ma pasmo sportowe (TVP sport) ale również lokalne telewizje jak TVP3 i na których możnaby transmitować mecze nie będące meczami kolejki. Po drugie, należy poważnie rozważyć międzynarodowe połączenie lig, aby wprowadzić element rywalizacji na więcej niż jednym rynku, najlepiej gdyby w grę wchodziło połączenie ligi Polskiej, Litewskiej oraz Rosyjskiej i utworzenie podobnego systemu rozgrywek co w stanach z podziałem na dywizje i ewentualną grę zintensyfikowany systemem spotkań, a nie jak dotychczas mecz i rewanż z interwałami tygodniowymi. Otworzenie się na rynki zagraniczne spowodowałoby wzrost ekwiwalentu reklamowego z tytułu praw do transmisji, ale również wzrost umów sponsorskich, jak i samej możliwości pozyskania bardziej intratnych sponsorów.

    Druga rzecz, to utworzenie lepszego systemu rozgrywek młodzieżowców w ograniczeniu lokalnym (ogólnopolskim), łącznie z utworzeniem systemu streamingu w lepszej jakości niż ta „komórkowa”.

    Trzecia rzecz to sukces kadry narodowej, ale na to nie mamy wpływu.

    (4)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Z Rosjanami raczej nie wyjdzie. Oni mają swoją ligę VTB (Zastal tam gra). Tam jest spora kasa , więc Rosjanie raczej nie będą się pchali do innej ligi. Ja zauważam inny problem. Jestem z Zielonej Góry i widzę , że mieszkańcy wcale nie żyją tym , że mają najlepszą drużynę w kraju (biorąc pod uwagę ostatnie 10 lat). W przededniu i dniu meczu próżno szukać jakichś oznak “na miescie” , że jest mecz. Na mecze chodzi relatywnie mało kibiców (nawet na VTB) , nie ma żadnej knajpy kibicowskiej, generalnie nie widać żadnej promocji tej drużyny. W takiej otoczce , a własciwie jej braku ciężko znaleźć możnych sponsorów., żeby pchnąć to wszystko do przodu. A fajnie byłoby gdyby koszykówka poszła tym śladem co siatkówka. W roku 2000 polscy siatkarze przegrali eliminacje do igrzysk w Sydney. Turniej był rozgrywany w Spodku, super atmosfera , wielkie zainteresowanie no i nasz drużyna grała dobrze. I od tego czasu krok po kroku doszliśmy do tego co mamy dziś. A szlaki przecierały dwie dryużyny : reprezentacja i Mostostal (dziś ZAKSA). Pozdrawiam

      (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu