fbpx

NBA: jak oceniam angaż Jrue Holidaya w Bostonie | kwas w Sixers | radość w Dallas

39

WTMW.

Jak zapatruję się na angaż Jrue Holidaya w Bostonie? Jestem wielkim fanem tegoż posunięcia. Przespałem się z tym i ostygłem, mówię jak jest. Klepiecie w komentarzach, że Łotysz Kristaps nie dogra sezonu, że Al Pacino Horford zbutwieje totalnie do czasu playoffs, że Boston cienki w uszach, że rezerwowych nie ma, że nie ma komu zbierać (!) że tylko jedna piłka… pitu pitu Panowie!

Przede wszystkim, podkoszowego potrafiącego biegać i piłkę chwytać to oni sobie znajdą bez najmniejszego problemu. Toć niecałą godzinę od ogłoszenia transferu Jrue padła informacja, że “training camp deal” podpisał z Celtics atletyczny, podkoszowy Sudańczyk z 216-centymetrową rozpiętością ramion Wenyen Gabriel. Rozumiecie, niegwarantowany kontrakt, będzie musiał się wykazać. Na telefon czekają takie postaci jak Bismack Biyombo czy Dwight Howard. Nerlens Noel czy Dewayne Dedmon, Meyers Leonard albo Gorgui Dieng. Zrozumcie, że głębia na pozycjach podkoszowych, czyli wielki banger rozpychający się łokciami to może być wyzwanie kadrowe w Zielonej Górze czy w Radomiu, ale nie dla klubu NBA! Ideą jest znaleźć zawodników wpisujących się ściśle w założenia taktyczne, o dobrym charakterze i zdrowiu. Gabriel jest głodny gry, na dodatek świetnie się prezentuje przepracowawszy całe lato z reprezentacją Południowego Sudanu. Toć wywalczyli pierwszy w historii awans na Igrzyska Olimpijskie! Zobaczmy roster, może trochę inaczej rozpiszę pozycje, żebyście przejrzeli na oczy:

  • PG: Derrick White / Payton Pritchard / Dalano Banton
  • SG: Jrue Holiday / Svi Mikhailiuk
  • SF: Jaylen Brown / Sam Hauser / Jordan Walsch / Lamar Stevens
  • PF: Jayson Tatum / Oshae Brissett
  • C: Kristaps Porzingis / Al Horford / Wenyen Gabriel / Luke Kornet

Państwo nie rozumiecie, kto (i chciałbym, żeby to wybrzmiało) KTO powstrzyma Holidaya, Browna czy Tatuma przed napaścią obręczy w zespole, w którym na centrze biega, a w zasadzie stoi na łuku Kristaps Porzingis? Mało tego, wiecie co było prawdziwą bolączką dotąd w Bostonie? Oni nie mieli opcji na low post, wysokiego który zagrałby tyłem do kosza przeciwko obronie przejmującej zasłony (switching defense). Grant czy Robert Williams tego nie oferowali. Teraz wyobraźcie sobie, że Porzingis bierze na plecy przejmującego zasłonę Dame’a Lillarda, hehe.

Idąc tym tropem, w pełni zdrowia (argument można przypisać do większości mocno tyrających gwiazd NBA: Davisa, Giannisa, Duranta) nie widzę by ktokolwiek zagroził Celtom, tutaj musiałby się posypać sufit w szatni, jakiś kwas pod tytułem “podebranie panny” (jak w Sixers) czy inna zdrada, sztylet wbity w plecy, żeby nie ogarnęli przynajmniej finałów konferencji.

Mówicie, że Milwaukee lepsze, bo silniejsze fizycznie na pozycjach podkoszowych? Na pewno? Nie zwróciliście przypadkiem uwagi na drastyczne osłabienie obwodu? Że trener pierwszoroczniak? Że gracze o tożsamości defensywnej, stoperzy, gracze klejący defense w pierwszej linii i z pomocy (Holiday, Carter, Allen, Ingles, Hill) że ich już w klubie nie ma? Przecież tu bez rewolucji taktycznej (obrona) pojawi się zgrzyt za zgrzytem. Martwicie się o Porzingisa? Martwcie się lepiej o zdrowie Giannisa (odpukać, bo nikomu kontuzji nie życzę) który będzie musiał teraz tyrać podwójnie w obronie. Owszem, siła ognia z “jedynki” jest większa niż kiedykolwiek, ale wciąż nie tak mocna jak w Bostonie, gdzie strzelców jest co najmniej trzech.

Dame – Khris Middleton – Giannis – Brook Lopez jako trzon. Pytanie jak oni zamierzają funkcjonować skoro pozycje 1-5 mają problemy defensywne? Nie da się już grać drop coverage, bo Dame się na biodrze po zasłonie nie utrzyma, ani zasłony jak Jrue nie przejmie. A skoro się nie da drop coverage, to jak oni w obronie ustawią Brooka? Będą kombinować z Portisem (jeszcze gorzej) czy Giannisem na piątce? Jeśli tak to do playoffs ten chłop będzie zajechany. Defensywa Milwaukee to może być prawdziwy składak, kuriozum jak Andrzej Duda tańczący poloneza na Piątej Alei w Nowym Jorku pośród wyzwisk amerykańskiej Polonii.

~~

Tymczasem spójrzcie jaką radochę mają Dallas Mavericks podczas przedsezonowych knowań. Chemia pomiędzy Luką i Kyrie wygląda pięknie. Panowie wchodzą w sezon zdrowi, coach Jason Kidd również zauważalnie schudł i wygląda jakby pewne sprawy w życiu przemyślał. Wyzwaniem będzie wypracowanie stylu, który w większej mierze opierał się będzie na ruchu bez piłki. Dwaj wirtuozi co prawda mają w dłoniach potężne magnesy, ale wierzę, że może to być sezon, w którym synergia obu gwiazd zaistnieje. Tim Hardaway Junior szykowany jest na szóstego zawodnika, nowe twarze podpatrują z eskscytacją, są chęci – to czasem najważniejsze.

Poznajecie “asystenta trenera” który został tak bezczelnie przez Doncica objechany? To Darrel Armstrong, niegdysiejszy zmiennik Penny’ego Hardawaya w Orlando lat dziewięćdziesiątych. W 1999 roku nagrodzony podwójnie: Most Improved oraz Sixthman of the Year. Nie umniejszając zdolnościom 183-centymetrowego Armstronga, na jego przykładzie najlepiej widać jak podniosła się w lidze ogólna pula talentu…

Tymczasem jak prezentuje się roster Dallas na nadchodzący sezon?

  • PG: Luka Doncic / Seth Curry / Jaden Hardy
  • SG: Kyrie Irving / Dante Exum
  • SF: Josh Green / Tim Hardaway Jr / Derrick Jones Jr
  • PF: Grant Williams / Maxi Kleber / Olivier-Maxence Prosper (rookie) / Markieff Morris
  • C: Dereck Lively (rookie) / Dwight Powell / Richaun Holmes

Ja tu widzę playoffs z pocałowaniem rąsi. Sporo jednostronności, to znaczy graczy jednej lub drugiej części parkietu, ale wierzę, że dysponując dwoma tak wyróżniającymi się talentami, uda się stworzyć strukturę niebezpieczną dla każdego rywala. Dwaj pierwszoroczniacy zdradzają obietnicę, pierwszy (Lively) to długi center na modłę Mitchella Robinsona z Knicks, drugi (OMP) to atletyczny byczek pokroju PJ Tuckera. Defensywni role-players, czyli dokładnie to, czego potrzebowali Irving ze Słoweńcem.

Wspomniałem kwas w Sixers, wiemy o popsutych relacjach Jamesa Hardena z “kłamcą” Darylem Moreyem. Czy wiecie, że Morey zatrudnił w okienku Kelly’ego Oubre Juniora? Jasne, że wiecie. A czy wiecie, że Oubre podebrał kiedyś pannę Hardenowi, pannę w której Broda był zakochany, a teraz są po ślubie i mają potomstwo? Tutaj naprawdę będzie kwaśno w szatni. Harden odwali taki numer, że albo go szybciutko posuną (powodzenia) albo sezon będzie można zamknąć przed rozpoczęciem. Skarb kibic Sixers jest kolejny na liście. Jutro. Tymczasem składam zamówienie na bluzy. Dziękuję za Wasze zamówienia, listę na pre-order zamknęliśmy. Dobrego dnia wszystkim, w szczególności kolegom Patronom, czyli:

  • L. Wojciech
  • Kritolek 
  • W Gond

Pozdrawiam, szykuję niespodziankę na kolejny GWBA Camp, 24-26 listopada Bielsko-Biała, szczegóły niebawem. B

39 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Porzingis bierze na plecy lilarda i oddaje rzut po obrocie zamiast jechac z nim pod kosz. Tak wygląda jego gra pod koszem nawet z guardami na plecach

    (25)
    • Array ( [0] => administrator )

      heheh
      KP po obrocie przez ramię robi 50% z odległości 3-4 metrów.
      Mało tego, w zeszłym sezonie 1.18 punktów na akcję post up, dla porównania: Embiid 1.13 / Joker 1.22 / Durant 1.15 punktów na posiadanie.
      No, ale stereotyp w głowie fana utarty. pozdrawiam 🙂

      (44)
    • Array ( )
      Pozdrawiam również 3 października, 2023 at 16:32

      No fajnie ze tyle trafia ale powinien mniejszych od siebie wpychać pod kosz i stamtąd rzucać tak jak to robi np jokic wlasnie

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma się co puszyć, boisko zweryfikuje wszelkie przedsezonowe prognozy. Kto obstawiał miami w finale przed rozpoczęciem rozgrywek? Ba! Kto im dawał szanse w potyczce z giannisem?

    (17)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakoś nie czuje tego Bostonu. Tam każdy gra pod siebie i nie pracuje na najlepszą pozycję drużyny. Jrue będzie miał mało piłki i zgaśnie

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Całkowicie się zgadzam z autorem. W ich obecnej sytuacji nie skorzystanie z okazji kupna Holidaya byłoby niewybaczalnym błędem. Będą niesamowicie mocni.

    (12)
    • Array ( )

      P? P jak co? Pełno bzdur? Po co wykropkowywać słowo „pełno”? Nie mam innych pomysłów niż pełno. Może potok? Potok bzdur? Nie rozumiem.

      (16)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Widzę w bostonie inny problem- i nazywa się Mazulla. To nie jest slaby trener, ale tez nie wybitny.
    Byłbym ciekaw, czy jak coś zacznie się sypać, to czy Stevens zrobił by popovicha z 97- wywalił trenera i zatrudnił sam siebie XD

    (11)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Zbyt dobrze pamiętam jak Lakers w 2021 przystępowali do obrony tytułu jeszcze mocniejsi, a także jak Boston już rok temu zaadresował swoje bolączki, abym teraz nie był mocno sceptyczny. Oczywiście finał konferencji to cel minimum, ale głównym faworytem do tytułu bym ich nie nazwał. Ciekaw jestem Dallas, jeszcze pamiętam ile dobrego się tam działo, gdy Doncić miał do pomocy Brunsona

    (8)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Przemka Karnowskiego na centra i mamy to!
    Wg mnie Boston lekko uchylił okienko mistrzowskie. Mają góra 2 sezony a roboty mnóstwo. Udoka by to ogarnął.

    (10)
    • Array ( )

      @Drupi
      No ale jakby tak dać szansę naszemu Olasowi (Balcerowskiemu, który super-maxa raczej nie będzie oczekiwał), to byłoby fajnie.😉
      Wiem wiem, tak się tylko rozmarzyłem …🤣

      (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Harden dalej naciska na transfer do Clips, nie będzie go na media day w Filadelfii.
    Życie pisze memy, akurat harden idealnie pasuje do kultury organizacyjnej Clippers xD

    (11)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Darrel Armstrong – lat 55 – bezczelnie objechany przez 24 letniego Doncica
    “na jego przykładzie najlepiej widać jak podniosła się w lidze ogólna pula talentu…”
    RĘCE WIWAT!

    (33)
    • Array ( )

      Dokładnie, nie widzę tu logiki. Dodajmy supergwiazda współczesnej NBA kontra 30 lat starszy rezerwowy (przez większość kariery) – czego to dowodzi.
      A nam to nie wolno się nawet pośmiać, że LBJ do pięt MJ nie dorasta XD

      (22)
    • Array ( )

      Czytam te komentarze, bo chciałem zobaczyć, czy ktoś też zrobił facepalm jak to przeczytał…..dzięki, nie zawiedliście. Buziaki.

      (7)
    • Array ( )

      @Jrue Tatum

      Ale nawet te krótkie highlight’y przeczą temu co napisał. Armstrong to był bardzo fajny gracz, wolałbym w zespole takiego zaangażowanego, wszechstronnego gościa niż bezcharakterną beksę pokroju Doncicia z jego wybujałym ego na poziomie James’a.

      (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    To jak niewiele znam się na NBA pokazał ruch transferowy Jrue Holidaya (a ja tak bardzo chciałem żeby mentorzył w PTB)🤣 może trzeba będzie zostać przy rapowaniu…😉

    O ile Millwaukee myślało,że zaskoczyło wszystkich, o tyle Brad Stevens pokazał, od kogo uczył się sztuki GM’owania. Czy Boston jest hegemonem? Nie wiem, ale wydaje mi się, że zrobiono już wszystko co możliwe, żeby po tytuł wreszcie sięgnąć. Jeżeli w ciągu 2 lat to się nie uda – Celtics będą musieli wcisnąć hard reset.

    Niektórzy piszą, że jeśli przynajmniej jeden zawodnik tego składu dozna kontuzji (nikomu oczywiscie kontuzji nie życzę), to automatycznie układanka się sypie… ale to chyba działa w ten sposób w większości drużyn aspirujących o najwyższe laury. Jeżeli (nie-daj-Boże) Davis wyląduje na L4, tak samo Kyrie, czy Durant – to z mocnych drużyn PO robią się teamy pt. “Ciekawe czy przejdziemy pierwsza rundę?”.

    Holidayowi życzę odwetu na Bucks, brzydko się zachowali, a Porzingisowi zdrowia i ogarnięcia temperamentu – tym sposobem Celtics są rzeczywiście najmocniejszym chyba na wschodzie kandydatem do tytułu.

    Ps. Przykro się patrzy, jak zawodnik pokroju Malcolma Brogdona (niegdyś chyba przez Bartka nazwany jednym z “generałów parkietu” – i slusznie) staje się w ciągu 2-3 sezonów mięsem transferowym.

    (9)
    • Array ( )

      W Bostonie mięsem transferowym od lat może zostać każdy. A zwłaszcza lubują się w oddawaniu franchise playerów. Niedługo pora na duet Tatum/Brown z klapkami na oczach.

      (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Taka jeszcze drobna dygresja nt. Kolejnego przemeblowania w NBA😅 Choćbym śledził transfery na bieżąco, czytał Bartka profesjonalne przedsezonowe podsumowania drużyn, namalował sobie pod koniec października szczegółowa mapkę “kto? Gdzie? Po co? I za ile?”, to ta liga jest tak nieprzewidywalna, że cały listopad oglądając mecze i tak będę się drapał po głowie myśląc “a ten co tu robi?przecież sezon temu biegał po drugiej stronie”🤣

    Przemeblowanie się jeszcze nie skończyło Panowie, Harden musi gdzieś wreszcie wylądować a Robbie Po-pelinka ponoć odgraża się, że jeszcze Lebrona do końca nie wzmocnił….😉

    (5)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie będe powielał postów powyżej, szanowni rozmówcy już wszystko wyjaśnili. Jest tylko jeden element który może popsuć zabawę Celtów. Nazywa się on Miami Heat :).

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja też nie wierzę w Boston. Nie kupuje Browna i Tatuuma. Trenera który wierzy w rzuty za 3 w Offach i Porzingisa.
    Lubię Jrue ale chyba się nie dogada z ekipą.
    Ale z drugiej strony to kto na tym wschodzie?
    Jak zawsze Bucks będą mocni o ile Giannis nie będzie przetrzymywał gały.
    Miami chyba tylko się osłabiło.
    Embid nie wyrabia kondycyjnie.
    Ten sezon zapowiada się ciekawie.

    (4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    “Nie umniejszając zdolnościom 183-centymetrowego Armstronga, na jego przykładzie najlepiej widać jak podniosła się w lidze ogólna pula talentu…” Darrell ma 55 lat.

    (9)

Komentuj

Gwiazdy Basketu