fbpx

NBA: Jrue Holiday dobrze wygląda w zielonym | Los Angeles Lakers będą mocni!

16

WTMW.

SACRAMENTO KINGS 101 LOS ANGELES LAKERS 109

Mecz rozegrano w Anaheim, 30 minut drogi samochodem od Staples Center (oraz siedem godzin od Golden 1 Center, w której na codzień grają Kings). Eksperyment polegał na wkomponowaniu Sashy Vezenkowa (7 punktów 3/10 z gry) do pierwszego składu w miejsce nieobecnego Keegana Murraya. Wyszło kiepsko, brak dynamiki na pozycjach podkoszowych, z przodu Kevin Huerter notorycznie mijany / ogrywany, na ławce Davion Mitchell bardzo niepewny w roli rozgrywającego u boku Monka, który musi poszukać rytmu, bo wyraźnie nie czuł piłki.

Obawiam się, że Mike Brown może tego nagromadzenia, wręcz przesytu talentu nie ogarnąć. To znaczy inaczej, jeśli spodziewamy się kolejnego kroku wprzód, walki o głębokie playoffs, lepiej wstrzymać konie. Sporo jednostronności. Brown mówił niedawno, że obecność Vezenkova w rotacji nie jest wcale gwarantowana. Jeszcze tylko brakuje, żeby McGee zaczął trójki siać… W każdym razie, dopóki Fox i Sabonis (10 punktów 16 zbiórek 5 asysty w dwie kwarty) są zdrowi, pozycji rzutowych w Sacramento nie zabraknie. Jest elastyczność ofensywna i ogromna siła rażenia. Playoffs to plan minimum.

Lakers bez LeBrona, Davisa i Reavesa, czyli najważniejszych postaci w klubie. W wyjściowej piątce zobaczyliśmy D’Angelo Russella, Gabe’a Vincenta, Taureana Prince’a, Rui Hachimurę i Jaxsona Hayesa, czyli same “świeże” twarze. Podoba mi się flow ofensywy, wiadomo, że w sparingu nikt klepek parkietowych gryźć nie będzie, obrona schodzi na dalszy plan, ale mnie chodzi o ruchliwość, wymianę pozycji, zaangażowanie w atak wszystkich obecnych na placu. Pod tym względem coraz cięższy do oglądania jest LeBron, aczkolwiek nie krytykujmy, bo jego 50% to wciąż 80% możliwości przeciętnego gracza NBA. Wierzę, że wciąż ma w sobie dwie kwarty koszykówki spod znaku playoffs, tylko czy to wystarczy na tytuł w 21. sezonie? Sami powiedzcie..

Vincent i Prince wyglądają jak weterani, spokój, solidność, przytomne decyzje, obaj mają potencjał by zamykać mecz playoffs i to jest mega upgrade. Gabe’a (18 punktów 4/8 zza łuku) fajnie określił weteran parkietów Robert Horry, pamiętacie? Powiedział, że on ma vibe podobny do Dereka Fishera i trzeba przyznać, że celnie trafił. Cechy wolicjonalne podobne do Fishera, ale mechanika rzutu bliżej Patty’ego Millsa. No, gdyby nie kontuzja kostki, być może ostatnie NBA Finals nie byłyby tak jednostronne. Jestem fanem (pominiętego w drafcie) GV!

Dodajmy przedłużenie kontraktu Rui’ego Hachimury, który przy solidnym gabarycie stanowi zagrożenie w rogach parkietu, łowi zagapienia obrony pomykając wzdłuż końcowej, jest rewelacyjny na kontakcie z rywalem i bardzo pewnie czuje się na półdystansie. Nie jest to może zawodnik, który pociągnie indywidualnie ofensywę, ale jako wykończeniowiec, rewelacja! I to właśnie skrzydła (James, AD, Rui, Prince, Vanderbilt) powinny stanowić o mocy Lakers w nadchodzącym sezonie.

Najlepszą formę (i aktywność) na starcie demonstruje D’Lo. Sporo krytyki zebrał za finały konferencji z Denver (2/15 zza łuku, brak rzutów wolnych, kiepściutka obrona) ale zważmy na jedną zasadniczą rzecz, brak strzelców dystansowych wokół (Schroder, Vanderbilt, odpuszczany na łuku LeBron palący 7/26 za trzy). Dziś Russell w wieku 27 lat wchodzi w swój prime, jest zdolnym playmakerem i podającym, który w otoczeniu lepszych strzelców ma po prostu więcej miejsca. Głęboko w playoffs jego miejsce w składzie zajmą potencjalnie Vincent / Reaves. Już widzę, że Prince jako rasowy two-way player, ma smykałkę do wsparcia rozegrania i klejenia akcji / talentów kolegów. Mecz rozstrzygnął się w trzeciej kwarcie wygranej przez Russella (21 punktów 8 asyst) i głęboką rezerwę 40:28.

GWBA Discord

Ale się rozpisałem na temat meczu pre-season. Co ja robię.. chyba emocje związane z nadchodzącym sezonem biorą górę. Start NBA już za niecałe dwa tygodnie. Wczoraj zrobiłem porządki w “grupie typera” tzn. z dostępami na discordzie. Zreorganizowałem też całość, mamy otwarte forum, chat dla VIPs oraz zamknięty kanał z typami “redakcyjnymi”. Aby dołączyć, kliknij w obrazek albo skorzystaj z linka:
https://discord.gg/KSTUtkTBAn

BOSTON CELTICS 112 PHILADELPHIA 76ERS 101

Embiid, Harden, Tatum, Brown poza grą. Główni bohaterowie sparingu uśmiechają się do Was z poniższego obrazka. No i co… Jrue Holiday dobrze wygląda w zielonym: 11 punktów 5/7 z gry. To jest gość, którego wsadzisz w dowolny zespół i będzie stanowił wartość dodaną. Przede wszystkim on wprowadza spokój na parkiecie. Nie zawsze bywa efektywny strzelecko, ale ma ten walor, że presja dużego meczu mu nie robi i kiedy innym miękną członki i przełykają ślinę, on ciśnie, gra swoje przez co dodaje mu się czasem więcej kompetencji niż faktycznie posiada. Defensywnie osłabł, jest wolniejszy niż przed dwoma, trzema laty, jeśli mu nie zapewnisz wsparcia za plecami to go będą mijać, ale w poukładanym zespole to jest difference maker. Bardzo silny fizycznie guard.

Sixers z Oubre i Maxeyem grającymi po zasłonie mają dużą siłę rażenia. Przecież tam wciąż występują Embiid, a Tobias Harris pod nową miotłą (Nick Nurse) być może otrzyma więcej szans na zaistnienie, w szczególności w grze tyłem do kosza, która stanowi jego konik. Dziś wyglądał tragicznie. Mecz wygrali zmiennicy Bostonu dowodzeni przez kolegę Paytona Pritcharda (17 punktów). Bardzo mocno o kontrakt i minuty walczy Svi Mikhailiuk (15 punktów 3/4 zza łuku). Boston będzie BARDZO mocny w tym sezonie.

Other NBA news

-> Kai Jones, ten który zażądał transferu z Charlotte, został przez klub zwolniony z obowiązku pracy. Zachowuje się dziwacznie, ostatnio widziano go tańczącego na murawie pustego stadionu futbolowego. Są podejrzenia choroby psychicznej.

-> Za Milesem Bridgesem wydano kolejny nakaz aresztowania. Rzekomo złamał sądowy zakaz zbliżania się do eks małżonki oraz wbił jej do środka szybę auta!!! Nie do pomyślenia, przecież rok temu on miał otrzymać maksymalny kontrakt, zaliczał statystyki na poziomie 20 punktów 7 zbiórek i 4 asyst. Szkoda słów, Hornets to naprawdę patologiczna organizacja.

-> Kyrie Irving został przez ESPN umieszczony na 34. miejscu w rankingu najlepszych obecnie graczy NBA. Jego odpowiedź:

Kogo do ku5wy nędzy obchodzi wasz ranking. Mnie nigdy nie będzie. Rankingi w koszykówce nic nie znaczą, zwłaszcza te przygotowane przez ESPN czy inne platformy medialne. Większość głosujących w moich oczach nie ma kompetencji by oceniać przez co totalnie nie liczę się z ich opiniami [Kai]

100%. Z naszego podwórka, nie macie pojęcia jaki dyskomfort polscy trenerzy potrafią mieć udzielając wywiadów czy odpowiadając na pytania podczas konferencji prasowych. Poziom wiedzy ludzi, a faktyczne rzeczy dziejące się w zespołach, podczas meczów, to dwa zupełnie inne światy. Dobrego dnia wszystkim! Bartek

16 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Hornets to naprawdę patologiczna organizacja – z tym można się zgodzić, ale sprawa Bridgesa to nie jest ich wina… Bez przesady, żeby klub NBA miał odpowiadać za prywatne zachowanie dorosłego człowieka – gość ma najwyraźniej ze sobą problem. Sprawa Josha Primo z San Antonio pokazuje, że czasem organizacja nie ma znaczenia…

    (47)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    No tyle, że pozycja w rantingu chyba KI troche obchodzi jak sie tak oburzył. Pewnie moja opinia też go nie obchodzi ale mnie nie obchodzi to, że jego nie obchodzi. Patrząc na dzis dzień i to co KI grał w zeszłym sezonie to jest to pozycja adekwatna. Powtarzam: w ubiegłym sezonie a nie za całokształt kariery i potencjał. Równie dobrze jego dalsza kariera może się skończyć jak ta Iversona po transferze do Denver.
    Jakiś czas temu był podobny przypadek z niskim rantingiem DeRozona. Ten zamknął wszystkim usta swoją grą a nie gadaniem. Więc niech KI przestanie gadać a pokaże na boisku, że to jest dalej dawny KI.

    (19)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Kyrie czemu się obruszył, że jest za wysoko czy za nisko? Ligowy błazen, który na plecach leFlopa wywalczył tytuł. Wcześniej nie potrafił nawet wejść z Cavs do playoffs.
    Nawet nie wiadomo czy rozegra pełny sezon, bo może się obrazi, a może przyjmnie wyimaginowanego stwora z niebios, który zakaże mu grać w kosza.

    (4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu