fbpx

NBA: LeBron James obleciał Cleveland | Luka Doncic mówi (sayo)nara!

40

WTMW.

Pelicans 103 Hornets 106

Dla gości był to trzeci mecz w czwartą noc. Są potężni fizycznie, grają trzema wysokimi w piątce, ale Charlotte dynamikę ataku mają znacznie większą. Hornets ostatnimi czasy złapali dobry rytm, powiedziałbym nawet, że grają najlepszą koszykówkę w tym sezonie. Rzeczą, która nie pozwoliła im wybebeszyć Pelicans były zbiórki. Na tablicach przegrali wyraźnie (35-47) przy czym aż piętnaście raz pozwolili sobie wybrać piłkę z własnej tablicy i niestety nie mogli pobiegać do przodu, jak to mają w zwyczaju.

Na kształt zawodów wpływ miało na pewno także poniższe zdarzenie. Herb Jones, czyli desygnowany plaster na piłce wyrzucony z parkietu za łokieć na głowę Milesa Bridgesa, popatrzcie, osądźcie:

Dopiero w czwartej kwarcie energia ostatecznie siadła w obozie przyjezdnych, przez cztery minuty IV kwarty nie zdołali zdobyć punktów w związku z czy Hornets wysunęli się na prowadzenie.

Przykro mówić, ale przy dominacji na piłce CJ McColluma (27 punktów 6 asyst) oraz rozwoju zadziornego Jose Alvarado (7 punktów 4 zbiórki 2 asysty) mój ulubieniec sprzed 1-2 sezonów, czyli Devonte’ Graham zaczyna odstawać. Słabo broni, trafia bądź pudłuje seriami, częściej to drugie i niestety staje się zbędnym ogniwem. Jeśli tożsamością Pelicans idąc dalej ma być wszechstronna obrona i fizyczność, Graham będzie wytransferowany. Wkurzył dziś kibiców, bo gdy wstępował na parkiet Hornets przechodzili do ataku, a ten latał uśmiechnięty pomimo kolejnych złych zagrań i niknącego w oczach prowadzenia. Niektórzy tak reagują na stres, uśmiechają się.

Koniec końców goście mieli problem z zatrzymaniem wszechstronnej, wybieganej ofensywy Szerszeni, którzy zaliczyli 51% skuteczności z gry! Sześciu graczy gospodarzy zaliczyło dwucyfrową zdobycz.

Lakers 131 Cavaliers 120

Jarrett Allen wypadł, a zastępujący go w roli strażnika obręczy rookie Evan Mobley nie miał prawa dotknąć LeBrona. A już na pewno nie gdy Kid from Akron wraca na stare śmieci, toż to święto w całym Ohio. Bilety wyprzedane dawno, trzeba zrobić show więc obronę podkoszową należało wyciąć. Zresztą dla 115 kilogramowego Jamesa niespełna stukilowy rookie to nie przeciwnik. Mimo wszystko długi, rotujący, fajnie udzielający pomocy, więc należało go wyciąć. Ledwo zaczęła się trzecia kwarta, a Mobley miał już na koncie cztery faule. Czwartą odsłonę Cavs rozpoczynali bez niego na pokładzie w tym czasie oddając kluczową dla losów spotkania serię 2:12.

Od siebie powiem tyle: strefa podkoszowa gospodarzy stała otworem jak jeszcze nigdy w tym sezonie. Zwłaszcza, że na obwodzie Lakers objawił się super strzelec:

  • LBJ 38 punktów 11 zbiórek 12 asyst 17/29 z gry
  • Westbrook 20 punktów 11 asyst 7/14 z gry
  • DJ Augustin 20 punktów 6/6 zza łuku

Lakers zakończyli mecz skutecznością 56% z gry (!) i jeśli oceniać po cyfrach, zagrali niemal doskonały ofensywnie mecz. Kevin Love i Cedi Osman defensywnie tragedia. Darius Garland świetny, ale skupiony wyłącznie na atakowanej stronie parkietu: 29 punktów 17 asyst. No cóż, dwie wieże jakie mają na codzień za plecami przykrywają wiele niedostatków. Love jako piątka naprzeciw LeBrona to był fatalny wybór po stronie trenera Bickerstaffa.

To jak, możemy się umówić, że doceniamy LeBrona? Będzie nam go brakować.

Heat 106 Sixers 113

Sixers zagrali bez Hardena i Embiida. Fizycznie grający Jimmy Butler (27 punktów 6 asyst) nie dopomógł. Pytanie, czy wciąż będzie skuteczny w playoffs nie dysponując cieniem rzutu za trzy.

Tyler Herro (10 punktów 5/15 z gry) nie dość że zawiódł strzelecko (po raz pierwszy od dawna) to okrutnie był dymany w obronie. Nie bez kozery jest rezerwowym, niestety. Heat przejmowali krycie w obronie i ich to zgubiło.  Sixers szukali dandysa TH za każdym razem, grali wciąż te same zagrywki. Tyrese Maxey (28/5/4) wściekły, za szybki dla rywali. Pod nieobecność liderów znów miał “zielone światło” mijał i wyglądał doskonale.

Na koniec jeszcze dwie trudne trójki wpakowali gospodarze ostatecznie pogrążając Miami. Zwycięstwo przypieczętował blokiem tenże sam 188-centymetrowy Maxey. To był jego wieczór. W obronie Doc zarządził strefę na co trochę się South Beach pogubiło. Nie byli dysponowani rzutowo, za wyjątkiem Kyle’a Lowry trafili 4/22 zza łuku (!) więc nie byli w stanie ukarać rywala za zamknięcie środka. Ogólnie rzecz biorąc jeden z najsłabszych meczów podopiecznych Erika Spoelstry w tym sezonie. Dalekosiężnych wniosków nie wyciągajmy, ale aktualnie Miami nie zachwyca mówiąc delikatnie. Bardzo uzależnieni od rzutów trzypunktowych, mali na tablicach, sporo jednostronności. Gdyby playoffs startowały dzisiaj Boston może ich wciągnąć bez marchewki.

Jazz 106 Nets 114

Utah grające dzień po dniu nie dość że zmęczeni to nie dysponują personelem zdolnym efektywnie podwajać Kevina Duranta (37 punktów 9 zbiórek 8 asyst 15/23 z gry). Ten jeśli nie oddaje pola Kyrie Irvingowi, który nie gra w meczach domowych, jeśli nie jest podwajany – zdobywa pod czterdzieści oczek i nie ma od tego odejścia. Wiedzieliśmy to już przed meczem i bardzo się cie$zymy.

Dodaj fantastycznego ostatnimi czasy Bruce’a Browna (22/7/5) który u boku KD gra aktualnie basket życia. Ma motor, kozioł, nakręca tempo, pracuje bez piłki, walczy, jest także najlepszym obrońcą indywidualnym Nets.

Brooklyn wygrał sześć z siedmiu ostatnich gier i walczy mocno o wyjście z grupy play-in. Jeśli zdrowie dopisze szóste miejsce jest w ich zasięgu. Tajnym składnikiem ekipy nowojorskiej są Nico Claxton i Goran Dragic. Łapię się na tym, że zaczynam kibicować Nets, czy to dobrze?

Raptors 99 Bulls 113

Toronto wszystkie siły zostawili na parkiecie wczoraj w meczu z Sixers. Nick Nurse nie miał sumienia ich naciskać, a ci naciskać gospodarzy. Bulls biorą co do nich należy. Popełnili zaledwie sześć strat. W obronie cofali się pod kosz, klasycznie. Na to Raptors odpowiedzieli skutecznością 6/32 z dystansu. Zmęczone nogi, zmęczone głowy. Zach LaVine i DeMar DeRozan triumfujący. Obydwaj panowie zdobyli do spółki 52 punkty 11 zbiórek i 7asyst.

Celtics 132 Thunder 123

OKC w czwartej kwarcie pokazali jak przebrzydłym są tankowcem i jaki prawdziwy potencjał w nich drzemie. 39:24 otworzyło oczy wszystkim obecnym. Tre Mann (35/7/4) i Shai Gilgeous-Alexander (31 punktów 9 asyst) jechali jak po swoje. Dwadzieścia oczek prowadzenia w jednej chwili ścięli do siedmiu zmuszając coacha Udokę do przerywania gry. Koniec końców jednak hierarchia została zachowana.

Wiele mi się aktualnie podoba w Bostonie. Poza zwyczajowym podejściem do defensywy i błyskotliwością liderów (Tatum robi się nieodwoływalny jak KD: 36 punktów 11/19 z gry) jestem przykładowo pod wrażeniem mądrości gry Derricka White. Nie siedzi mu ostatnio za trójkę, więc szuka przestrzeni gdzie indziej (18 punktów 5 zbiórek 5 asyst) a wszystko po cichutku, bez akcji rysowanych pod niego. Wybiera dziury, wydrapuje posiadania. Bardzo inteligentny, pożyteczny zawodnik. Nic dziwnego, że go Popovich wziął na FIBA World Cup.

Wolves 108 Mavericks 110

Najbardziej zacięty mecz kolejki, ale już mi “głowa leciała” więc dopowiedzcie proszę jeśli kto widział. Pat Beverley szczekał i drapał całą noc. Luka już po końcowym gwizdku z satysfakcją wybił mu piłkę. Sayonara ziomuś! Faktem jest, takiemu naciskowi, takiej presji ze strony całej drużyny przeciwnej Słoweniec w tym sezonie chyba poddany jeszcze nie był. Wolves za punkt honoru wzięli sobie, że wybiorą piłkę z rąk Doncica. Na dodatek sędziowie dali pograć obu stronom, sporo kontaktu dopuszczali.

I znów górą pomysł by Lukę otoczyć ball-handlerami nie tylko graczami zadaniowymi. Solidnie wypadli wszyscy: sześciu graczy Mavs uzykało minimum 15 oczek! Bullock 6 trójek, Powell 8/8 z gry, DFS linijka 15/7/4. Dinwiddie 20 punktów z ławki. Brali co im dawała obrona skoncentrowana na papuśnym Słoweńcu. Ten wciąż uzyskał 15 punktów i 10 asyst. Na pamiątkę ma też kilka siniaków i zadrapań. O powodzeniu Mavs w tym sezonie zdecydują podkoszowi. Maxi Kleber chwilowo stracił formę, a ich closing lineup nie obejmuje wysokiego.

Swoją drogą Towns jako obrońca pick and rolla to jest poziom Vucevica. KAT (22 punkty 8/17 z gry) podwajany, zneutralizowany. Ani on ani D’Angelo Russel nie mają dynamiki pozwalającej im na bycie agresorem pod presją. Mavericks są twardzi. W serii playoffs stawiałbym 4-1.

Dobrego wtorku wszystkim. Bartek

40 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron król i będzie potwierdzone. On ma przed sobą jeszcze z 5 sezonów
    Heat, heat, heat, i jak chcą znowu bić się wysoko, to Herro musi stać się dobermanem na bronionej połowie.

    (-5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ostatnio Westbrook w lepszej formie, od razu lepiej wyglądają Lakers. Tak sobie popatrzyłem na statystyki Russa, skuteczność za 3 na poziomie 30%, niby kiepsko ale to jest poziom Shai`a czy D-Foxa a nie pamiętam żeby ktoś im cisnął Shaibricks albo Foxbricks. Skąd to się bierze?

    (18)
    • Array ( )
      ZwykłySandacz 22 marca, 2022 at 14:51

      Bardziej z jakości tych jego rzutów, stosunkowo często mu się zdarza rzucać cegły mijające obręcz czy nawet tablicę.

      (16)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Za klepanie w dupe z całej siły przeciwników Beverley powinien dostawać techniki. On jest coraz większym pajacem… Sędziowie w ogóle beznadziejni. Ok, pozwalali na wiele, ale uderzenie poniżej nadgarska przy rzucie to jednak ewidentn faul. Tak samo jak metr od sędziego Towns stojąc na aucie łapie piłkę.

    (16)
    • Array ( )
      beverly i bracia morris to top3 smieci w lidze, zostawcie graysona allena w spokoju 22 marca, 2022 at 17:01

      ja bym chcial zeby go wywalili z ligi w koncu. Gdyby nie te jego smieciowe zachowanie to bym go lubił bo jest mały, zadziorny itd. ale przy okazji jest zwykłym smieciem. Dziwne ze go nikt nie zastrzelił jak był młodszy, najwidoczniej wtedy tak nie kozaczył do innych.

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin co sądzisz o dołączeniu na Patronite? Dla wielu łatwiejsza forma podziękowania za pracę + regularność wpłat dla Ciebie. Brak potrzeby proszenia się o wpłaty, a tych najbardziej hojnych można wspomnieć np w niedzielę w NPAW.
    Same plusy 😀 co mówicie?

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      Jeśli ktoś chce wesprzeć gwba to po prostu to robi. Wpłaty przychodzą od 0.1% czytających. Tych regularnie wspierających zaproszę któregos razu na gwba camp. Nade wszystko cieszy wspólna pasja i wzajemny szacunek, ale to jest ułamek społeczności. B

      (17)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    LBJa będzie brakować to fakt , ale patrząc na niego i cele które prawdopodobnie sobie wyznaczył czyli “przegonienie” Jabbara ale myślę, że skok na 40 tys punktów jak najbardziej możliwy:-) a w tym sezonie idę o zakład że sprobuje zostać królem strzelców w 19 roku na parkietach co jego LEGACY jeszcze bardziej wzmocni , I patrząc chociażby na dzisiejszy mecz to można założyć że jeszcze ze 3-4 sezony nawet pogra 🏀

    (16)
    • Array ( )

      Obyś się mylił. Mam nadzieję , że zakończy karierę w NBA po tym sezonie.

      (-8)
    • Array ( )

      oczywiscie. Brakuje mu przeciez 3 tys p. To są dwa sezony gry, i to nawet jesli opusci czesc gier i spadek PPG. TYlko powazna kontuzja moze to opóźnic. Oczywiscie róznie moze byc, bo widac ze jednak kontuzje mu zdarzają sie coraz czesciej, i coraz dłuzsze przerwy, ale jak na niego i tak szybko wraca do gry. To nie tragiczny Davis, co pół sezonu jak nie wiecej przesiedzi na ławce. A bedzie zapewne tylko gorzej. Ja nie rozumiem jak mozna tak p[rzepłacac goscia. 50 prawie baniek za siedzenie na ławce. Przy takiej kasie, to czescią kontraktu musi byc tez zdrowie. Nie ma zdrowia,twardosci , to niezaleznie od umiejetnosci – nie powinno tez byc kasy, albo powinna byc ona jakos stosownie potracana, zeby zespół mógł sie wzmocnic

      (13)
    • Array ( )

      potwierdzam, doceniam, nie będzie…

      tegoroczni lakers to katastrofa po całości
      koleś ma niemal całą uwagę w klubie, traktowany jest jak bożek, jak zawsze ma wpływ na skład i po tylu latach doświadczeń potrafił przyciągnąć przebrzmiałe gwiazdy pokroju westa, howarda, arizy czy melo?

      przez to m.in te jego rekordy nie robią wrażenia
      fizycznie jest boski, zapakuje aż pół hali się trzęsie, zglebi efektownie o tablicę, ale czy to tak miało wyglądać?
      nie wydaje mnie sie

      (3)
  6. Array ( )
    Polski Śrubokręt 22 marca, 2022 at 13:48
    Odpowiedz

    A może dwa słowa o wczorajszej konferencji Matusza Ponitki i odpowiedzi na krytykę Polskiego Młota 🙂

    (10)
    • Array ( [0] => administrator )

      Moje sympatie mogą leżeć po tej czy innej stronie, fakty są takie: jeden i drugi są siebie warci.

      (11)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    czy nie powinno byc ofensywnego faulu Lebrona na Kevinie Love? Kevin zdazyl wyjsc przed pol kole w pomalowanym. zdazyl stanac nieruchomo. czy nie bylo offense bo to Lebron ? ktos moze wie?

    (0)
    • Array ( )

      Dla dobra gry dobrze, że nic nie zagwizdali. Chociaż jestem zdziwiony, że Lebron nie dostał tu and 1, bo często w takich sytuacjach dostaje tylko za nazwisko.

      (6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers wyglądają od jakiegoś czasu trochę lepiej, są bardziej energiczni i mają dłuższe momenty zorganizowanej gry. Nie żebym mówił o ich przemianie ale grając padakę cały sezon a często totalne dno to widać, że walczą w tej końcówce sezonu. Tylko to jest taka gra nieustabilizowana, czasami długie momenty dobrej gry tracą jedną kwartą. Jakieś trzy mecze wcześniej chyba z Toronto, doliczyłem się trzech rzutów nie odtykających obręczy i tablicy ( Westbrook, Bradley, Gabriel) w jednej kwarcie. To jest naprawdę frustrujące. Widzę też, że Howard strasznie wygląda, zrobił się z niego drewniany, nieruchawy kloc. czasami wygląda jakby nie wiedział co się dzieje na parkiecie, nie ogarnia nic, nawet w zeszłym sezonie wykazywał więcej energii w Philadelphi, patrząc na niego wydaje mi się, że taki nieruchawy Gasol byłby i tak dużo bardziej pożyteczny. Westbrook od 2/3 meczy ciut mniej głupich decyzji ale na jak długo heheh Admin pisał, jakiś czas temu, że Augustin D. to nie wiadomo po co i do czego tam a ja widzę, że jest solidny, opanowany z piłką dobrze szuka innych, niezły ma rzut i selekcję tylko muszą mu dać więcej zaufania. Na tle reszty jest niezły.

    (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    A najlepsze jest to, że LA, jak wróci AD, będą się liczyć w walce o majstra. Clippersow czy Pelicans przejdą a potem, sorry ale który zespół będzie faworytem w starciu z nimi (jeszcze raz, zakładając, że mają AD), Denver, Dallas, Utah? Przypuszczam, że wątpię….

    (-9)
    • Array ( )
      ZwykłySandacz 22 marca, 2022 at 17:22

      Tylko, że w pierwszej rundzie nie dostaną Denver, Dallas czy Utah ale Phoenix lub Memphis/GSW. Lubię duet AD+LBJ ale tu cały zespół musi grać, nie mówiąc już o fakcie, że nie mieli kiedy się zgrać (w porównaniu do Suns czy Grizzlies to nawet nie ma co zaczynać…) więc nie wróżę sukcesu.

      (5)
    • Array ( )
      ZwykłySandacz 22 marca, 2022 at 17:28

      Już pomijają fakt, że nieładnie zakładać, że ze zdrowym AD przejdą luźno Clippersów czy Pelicans, a nie rozważać opcji, że na PO może wrócić Kawhi, George, Ingram czy (sic!) Zion 😉

      (4)
    • Array ( )

      Jeżeli LAL awansują do PO, to w pierwszej rundzie, nie żadne Memphis/GSW tylko Phoenix. Mają zbyt dużą stratę do Clippersów, żeby to nadrobić w 10 ostatnich grach. Miejsce 9/10 oznacza maks 8 miejsce w PO. Phoenix ich rozniesie.

      (3)
    • Array ( )
      ZwykłySandacz 22 marca, 2022 at 23:18

      @aster, masz rację, zapomniałem, że z miejsc 9-10 nie ma opcji wbicia na 7 slot… Czyli tym bardziej to co powyżej ;]

      (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    A najlepsze – LA z AD biją się realnie o mistrza. Poważnie, jaki zespół będzie faworytem w starciu z nimi (jeszcze raz, zakładające, że jest Davis?). Raczej każdy by ich wolał uniknąć w 1 rundzie….

    (-4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Z niechęcią muszę przyznać, że JT wbił na poziom top10 ligi, nie wiem ile w tym jest zasługi bostońskiego systemu ale fakt pozostaje faktem.

    (4)
    • Array ( )

      Nie lubię go. Strasznie mi obrzydza grę, lider z niego żaden. Może to kwestia wieku ale czasami ma straszne klapki na oczach i jakoś nie jestem fanem jego talentu strzeleckiego.

      (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Niedobrze, cholera! Bardzo niedobrze, też ostatnio się na tym łapię, a od zawsze jestem kibicem Knicks i Nets powinienem nienawidzieć… jednak odkąd odszedł holujący piłkę Harden i przywrócili magika Kyrie fajnie się ich ogląda, a Goran to od dawna jeden z moich ulubionych rozgrywających. Nie przepadam ani za KD, ani za Irvingiem, ale oglądanie ich w akcji to doznanie estetyczne.

    (2)
  13. Array ( )
    gobert przeplacony bardziej niz chandler parsons 22 marca, 2022 at 16:58
    Odpowiedz

    akcja dnia to nico claxton blokujący a potem robiący wsad nad tfu gobertem.
    lbj 17-1 przeciwko cavs jest chyba 7-1 przeciwko lebronto ohhh to juz nieaktualne

    (-3)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale hejterki są żałosne. Na bank typowe nerdy. Siedzą i biadolą. A jakby obok w McDonald’s jamesa zobaczyli, to stopy by całowali za selfie. Pozdro sportowe swiry

    (-3)
    • Array ( )

      Sixers wygrywa beż Hardena i Embidaa, czyli bez dwóch swoich największych gwiazd, brawo. Pragnę tylko zaznaczyć że jakby to Sixers przegrali z Heat be swoich gwiazd (np Butler, Lowry) redakcja by taka gorycz wylała na Doca Riversa, że głową mala. Jeszcze nie tak dawno Nets byli mieszani błotem, wystarczy troszkę wygranych i już są cacy. Dramat

      (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Devonte Graham to bardzo sympatyczny facet o czym świadczy ten filmik https://www.youtube.com/watch?v=B5olmqctKy4&t=110s
    Psa nazwał Charlotte, urodził się w Północnej Karolinie no i kurde co tu gadać, szkoda że nie wyszło mu w Hornets :/ Również mu kibicuję i wszystkiego dobrego mu życzę. Niestety z tego filmiku dowiadujemy się też, że Devante nie lubi wstawać wcześnie rano w offseason (21 sekunda wideo) i jakkolwiek śmiesznie to brzmi, to trochę mnie niepokoi 😀 pzdr GWBA Familia
    ps. ano i ten uśmiech może nie był wynikiem stresu, tylko się chłopak cieszył, że nie wpada 😉

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu