fbpx

NBA: LeBron James wciąż stawia warunki | Los Angeles Clippers robią zadymę

25

WTMW. Jesteśmy w przededniu NBA Trade Deadline. Już w czwartek o godzinie 21:00 zamknięte zostanie okienko transferowe. Kluby do tego czasu mają okazję dokonać ostatnich wymian, ustalić końcowy kształt zespołów, z którymi rozegrają tegoroczne playoffs. Kolejne roszady kadrowe będą możliwe dopiero po zakończeniu sezonu, w lipcu. Wielu graczy siedzi na walizkach, część kompletnie nie spodziewa się zmiany miejsca pracy, dość powiedzieć, że rokrocznie trade deadline przynosi niespodzianki. Dla przykładu, w zeszłym roku Kevin Durant wylądował w Phoenix, D’Angelo Russell w Los Angeles, a Josh Hart w Nowym Jorku. Zmiany, z racji codziennego typowania meczów, śledzę uważnie i zamierzam się z Wami dzielić komentarzem tak szybko, jak to możliwe.

W piątek startuje GWBA Camp 6 z Cezarym Trybańskim, chłopaki tak się wzięli za trening, że co chwilę ktoś donosi o skręconej kostce czy wybitym palcu. To będzie niezapomniany weekend spędzony w gronie szesnastu amatorów koszykówki. Szukam właśnie lokalu, do którego pójdziemy w piątek/sobotę wieczorem, macie jakieś sprawdzone miejsca w Łodzi?

Tradycyjnie dziękuję patronom serwisu, a są nimi: Adas Xk, T.Serafin oraz Łukasz Gr co ja bym Panowie zrobił bez Was… THX!

Wczoraj zakończyła się nasza, trwająca od 2012 roku, współpraca z www.basketzone.pl Sprawa prosta, kilka lat wstecz Nike uznało, że nie potrzebuje pośredników w sprzedaży swego specjalistycznego asortymentu, w szczególności unikatowych elementów kolekcji Air Jordan, a grono dystrybutorów drastycznie ograniczono. Na stronie pozostały starsze modele kicksów, wpadnijcie, być może znajdziecie coś dla siebie. Ze swojej strony pragnę podziękować szefowi całego przedsięwzięcia panu Mieszko, który przez te lata stał się moim Przyjacielem. DZIĘKUJĘ!

Gotowi jesteście? No to lecimy z wydarzeniami tej nocy.

Lakers 124 Hornets 118

LeBron (26/4/7) Anthony (26/15/11) i D’Angelo (28/4/6) nie przynieśli wstydu, ale też dyspozycja Lakers daleka była od ich pełnych możliwości. Zmęczenie materiału widoczne, ale przegrać z zespołem, w której gwiazdą jest oddający po trzydzieści rzutów Miles Bridges po prostu nie idzie.

LaMelo Ball i Gordon Hayward wyautowani, pierwszy center Mark Williams połamany, Terry’ego Roziera oddali do Miami. Cel jest jasny i klarowny: topowy wybór draftu. Tymczasem ekipa nestora Jamesa walczy o przynależność do grupy playoffs i żeby ich jeszcze traktować poważnie. Są na granicy. Dużo ciekawszy od tego dzisiejszego był ich ostatni występ w Madison Square Garden, gdzie po imponującej walce przerwali serię zwycięstw Knicks.

Powiem tyle: Anthony Davis bywa miękki, ale to wciąż absolutna elita obrońców NBA i mówię tutaj w kontekście nie paru ostatnich sezonów, ale historycznym. Zalicza mecze, gdzie jego wpływ na bronionej części parkietu jest równie wielki co u Kevina Garnetta w najlepszych latach. Kryje wszystko w promieniu dwóch metrów, ma niesamowitą sprawność, zasięg i instynkty. Jego prezencja umożliwiła LAL podwajanie Jalena Brunsona, którego zatrzymanie (spowolnienie) było i pozostaje kluczem do spowolnienia Knicks. Lakers zaprezentowali model, do krycia Brunsona oddelegowali skrzydłowego (w tym wypadku był to Taurean Prince, ale lepiej sprawdziłby się kontuzjowany Jared Vanderbilt albo ewentualnie Cam Redish) oraz podwajali gdy tylko podnosił barki i szykował do szarży kozłem na kosz.

Fajnie to wyglądało, jednocześnie pragnę pochwalić NYK, przy kolejnych kontuzjach, w okrojonym składzie walczą jak prawdziwe lwy! Przy czym słowo “okrojony” nie oddaje realiów, które obecnie panują w szatni Toma Thibodeau. Trener wystawia na parkiet siedmiu ludzi! Brunson, Divincenzo i Hart regularnie lecą po 40+ minut, nawet dzień po dniu!

Jeśli chodzi o Lakers to spodziewajcie się drobnych transferów. Nie po to LeBron ręcznikiem z logotypem Knicks się obwijał. Z nim nie ma przypadków, to jest facet korporacja. Ręcznik z logo NYK to przekaz. Wzmacniamy produkt boiskowy albo… Wy mi powiedzcie co… przyszły sezon w kontrakcie to tzw. opcja gracza. Niebywałe, że facet rozgrywający 21. sezon w NBA wciąż w tak ogromnym stopniu decyduje o krajobrazie ligi oraz należy do ścisłego grona najlepszych jej zawodników. Widzieliśmy w końcówce w Madison Square Garden, posiwiał mocno, ale gdy trzeba, on wciąż to ma.

Kings 110 Cavaliers 132

Lakers mieli prawo być zmęczeni, ale co powiedzieć o Sacramento, którzy grali siódmy z rzędu mecz wyjazdowy, na dodatek trzeci na przestrzeni ostatnich czterech dni. Domantas Sabonis, wokół którego zorganizowana jest gra Kings (zwłaszcza przeciwko strefie) po dwudziestu minutach miał już co prawda triple-double na koncie, ale jego zespól tracił dystans z każdą minutą. Co tu wiele kryć, Cavs we własnej hali, nawet z ograniczonym liczbą minut, powracającym do zdrowia Evanem Mobleyem, są super mocni. Odjazd rozpoczął się w drugiej kwarcie, Sam Merrill i Caris Levert dali po trójce, parkiet się rozszerzył, a już po chwili Jarrett Allen wykończył alley-oop.

Dodaj tego wariata (185 cm wzrostu rzuca piłkę sam do siebie o tablicę w meczu NBA) a wynik końcowy totalnie przestanie dziwić. Donovan Mitchell wieczór zakończył z dorobkiem 29 punktów i 5 asyst. Takie cuda ponieważ wszyscy trafiali (Max Strus 6/10 zza łuku) i trzeba ich było ciasno kryć:

Gospodarze byli lepsi w każdym aspekcie, z samego kontrataku zdobyli 28 oczek! Są tak mocni, że nawet rozgrywający kalibru Dariusa Garlanda wydaje się zbędnym luksusem, a momentami wręcz czynnikiem spowalniającym czy problematycznym z racji obrony indywidualnej. Jeszcze inaczej, tak mocnych Cavs nie było od 2016 roku. Wygrali dziewięć z ostatnich dziesięciu meczów i depczą po piętach liderującym tabeli Celtics.

Mavericks 118 Sixers 102

Gospodarze stracili Embiida do końca sezonu. Nie wyobrażam sobie, aby lekarze zezwolili mu na powrót w tym sezonie po operacyjnie przeprowadzonej naprawie łąkotki. Co za tym idzie, na środku gra szczuplutki Paul Reed, który na startera NBA na pewno się nie nadaje, bo jest za mały fizycznie, a na dodatek nie rzuca. Najwięcej rzutów oddaje z kolei partyzant Kelly Oubre, którego do rzucania namawiać nigdy nie było trzeba. Z kolei panowie Harris (17/6/6) i Maxey (15/2/7) tutaj pewien “spadek motywacji” jest nieuchronny, wiedzą że bez Embiida daleko nie zajadą w tym sezonie. I teraz odpowiedzmy sobie na pytanie, czy to przypadkiem nie jest czas by pożegnać schodzący 39. milionowy kontrakt Tobiasa? Mało to zespołów pragnie wyczyścić budżet, a jednocześnie dysponuje pewnymi, “bardziej perspektywicznymi” zasobami? Embiid co prawda jest tylko dwa lata młodszy… nie wiem. Sporo namieszała kontuzja Kameruńczyka, teraz decyzje należy podjąć prędko. Do you still trust the proccess?

Dallas odzyskało Kyrie Irvinga (23/5/8) widać natomiast spowolnienie Luki (19/8/3), który boryka się z chrupiącą kostką. O zwycięstwie zdecydowała czwarta kwarta (41:28) trójkami ich zajechali. Cichymi bohaterami okazali się gracze zadaniowi Jaden Hardy i Grant Williams osiągając pospołu 7/9 z gry w IV kwarcie.

Clippers 149 Hawks 144

Niesamowicie jadą LAC, dla nich to także był siódmy z rzędu mecz wyjazdowy, trzeci w cztery dni, na dodatek back-to-back. Defensywa siadła, nie było energii. Szczęśliwie dla nich ATL (zwłaszcza bez Clinta Capeli) są pozbawieni nadziei jako zespół bronionej strony parkietu. Zawody zamknął Broda trafieniem 3+1 na nieco ponad minutę do końca.

  • Load Manager 36 punktów 13/20 z gry (jak tak dalej pójdzie to jest materiał na MVP sezonu)
  • James Harden 30 punktów 8 zbiórek 10 asyst
  • Paul George 18 punktów 7/13 z gry
  • w sumie dziewiątka graczy z dorobkiem minimum ośmiu punktów
  • LAC: 26 zwycięstw w 31 ostatnich meczach

Ręce same składają się do oklasków. W chwili obecnej Clippers wyglądają jak kandydat do NBA Finals. Tym bardziej mi szkoda kibiców, bo ileż oni już oczekiwań zawiedli w swej historii..? Z doświadczenia powiem, tego rodzaju dominacja / wejście na obroty / najwyższa forma w styczniu tylko w przypadku Chicago, Miami czy Golden State kończyła się mistrzowskim tytułem. Ich wspólnym mianownikiem oprócz zatrudniania dominującego talentu były jednak zgranie i synergia. Tymczasem panowie PG-13 czy Harden znani są ze słabnących w playoffs członków. Czy ten najważniejszy jest w stanie pociągnąć indywidualnie kolejny zespół? W San Antonio był częścią systemu, w Toronto miał do współpracy weteranów o ogromnym IQ oraz furę szczęścia. Jak będzie tym razem? Przekonamy się za parę miesięcy. Clippers? Druga runda max. Czy nie? You tell me.

Warriors 109 Nets 98

Brooklyn chce dobrze, Ben Simmons wpadł i znów wypadł. Trener znów się pojednał z Camem Thomasem i znów gościa umieszcza w  kluczowej, ofensywnej roli. Przeciwnik stwarzał idealne warunki, nikt (poza Wizards) nie traci większej liczby punktów z pozycji rzucającego obrońcy aniżeli Golden State. No i co? Z dużej chmury mały deszczyk. Thomas nie dowiózł: 4/21 z gry 6 fauli. Warriors, którym kompletnie nie siedziała trójka wezmą ten prezent. Są zbyt inteligentni aby dać się klepać przez zespół pozbawiony spacingu. No i właśnie, wiele się mówiło, że Nets nie mają picków draftu w tym sezonie, że powinni wzmacniać wartość sportową, jakieś większe nazwisko ściągnąć, ale tu mi bardziej wygląda na rychłą przebudowę. Zresztą mówiłem tak od początku:

Najlepszym strzelcem meczu Stephen Curry (29 punktów 50% z gry) być może znacie. Rosną notowania Jonathana Kumingi, który odkąd zgolił warkocze notuje regularnie dwadzieścia punktów albo lepiej. Niestety tego sezonu już nie uratują. Potrzebny byłby kadrowy cud. Klay Thompson narzeka, że znów go nie było na parkiecie w końcówce czwartej kwarty. Pierwszoroczniacy Brandin Podziemski i Lester Quinones grali świetnie, więc ich trener zostawił na placu. Pierwszy trzyma piłkę i umożliwia Curry’emu zejść z kozła, drugi zwyczajnie lepiej od Klaya broni.

Raptors 100 Pelicans 138

Toronto zgromione dzień po dniu, przez dominujących fizycznie gospodarzy. Wczorajsze dwie dogrywki z OKC kosztowały zbyt wiele. Zwłaszcza, że panowie Ingram (41/6/9) i McCollum (20/6/3) od wejścia trafiali zza łuku. Łącznie we dwójkę zaliczyli 14/21 z dystansu!! Na dodatek straty, dwa razy tyle po stronie Toronto. Umieszczenie streetballowego Quickleya na rozegraniu odbija się czkawką. Lubię gościa, ale w roli jaką pełnił w Nowym Jorku. Myślę, że w Kanadzie pokładają w nim zbyt wielkie nadzieje.

Dobrego dnia wszystkim. Bartek

25 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałem tylko napisać, że Podziemski doskonale wykorzystuje swoje 5 minut jakie ma. Oby te 5 minut trwało kilkanaście dobrych sezonów. Walcz młody!

    (46)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    gwba familia wnoszę wniosek formalny, jako że admin zamiast Kawhi Leonard pisze o jakims load manager, proponuej zamiast admin/bartek pisać k%rwa jeb%na

    (-92)
    • Array ( )

      Anonim jak przeczytałem to aż parsknąłem kawą.
      Na maksa śmiesznie to ująłeś.

      (8)
    • Array ( )

      Może trochę bakubaku pomoże Otwiera umysł poszerza horyzonty Na bank nie zaszkodzi tylko się w spodnie nie zesraj z wrażenia hehe

      (9)
    • Array ( )

      Ciekaw jestem czy ten komentarz miał być w założeniu zabawny. Nieważne jak na to spojrzeć, tylko drugi idiota mógłby się uśmiechnąć czytając to, bo to zwyczajnie nie jest ani kreatywne ani śmieszne. To chyba jeden z tych przykładów, kiedy obrazić też trzeba umieć, ale się nie umie.

      Przeczytałem na szybko nick adminipples

      (4)
    • Array ( )

      Zanim internety powstały to tylko Rodzina wiedziała żeś debil🙄🙄🙄

      (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako fan Hardena, nie widziałem tak dobrej drużyny prowadzonej przez niego, prócz oczywiście Nets z KD i Irvingiem oraz Houston z CP3. Tam w 2021 i 2018 na przeszkodzie stanęły kontuzje, mam nadzieje że w tym roku zdrowie dopisze. Jeśli będą zdrowi nie widzę przeszkód by wygrali w tym roku. Harden zawodzi w playoffs- jak najbardziej, ale jak co roku pokazuje sam jest w stanie wygrać/zdominować dwa mecze w serii. Resztą zajmie się Kawhi, PG, utalentowana ławka i no super defensywa by przykryć jego niepowodzenia w pozostałych meczach. Go Clippers!

    (21)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    w Łodzi najlepiej wbić się na Offa przy Piotrkowskiej (Off Piotrkowska), trudno tam trafić w złe miejsce. Większą ekipą można wybrać się do Spółdzielni, a jak gustujecie w meksykańskiej kuchni – to polecam Senioritas (nie na Offie).

    Jeżeli chodzi o piwko – to polecam Eclipse Inn – pub w piwnicy w stylu brytyjskim. Fajnym miejsce na wypad większą ekipą jest także Klubopiwiarnia

    Manufakturę możecie omijać, wszystko co dobre jest przy Piotrkowskiej ;]

    Jak potrzebujecie więcej tipów w Łódzi, to poproszę o znak-sygnał.

    PS. https://www.facebook.com/odetchnij.w.lodzi.przewodnik.po.lodzi

    (9)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe czy LBJ jest w stanie dojechać przy dobrych stanach do 25 sezonu gry ?
    A ktoś wie jaki jest rekord sezonów spędzonych w NBA ?

    (2)
    • Array ( )

      Ale to nie był już ten Carter, nawet 10 pkt na mecz nie rzucał. Lebron wciąż ma dynamit w nogach i szybkość, to widać po tej akcji z wsadem z doskoku.

      (4)
    • Array ( )

      nie jestem fanem Lebrona ale patrząc na jego forme uwazam ,ze tak-tylko pytanie czy bedzie chciał grac np na słabszych statystykach czy lepiej zakonczyc bedac jeszcze decydujacym graczem

      (2)
    • Array ( )

      Spokojnie. Będzie pierwszym zawodnikiem , który zagra z NBA razem ze swoim wnuczkiem. Jego forma nie będzie miała znaczenia , liczy się show dla gawiedzi i hajs.

      (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    A moze pomyslcie Lebron 9-10finalow nba??? A taki Lilard raz final conf I kilka pierwszych rund???Lbj ma w nogach juz grubo gdzies 23 sezon

    (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Poczekaj Bartek. Mówisz , że Antek Davis to absolutna elita obrońców w HISTORII NBA ? To napisz ile w twoim rankingu ta elita liczy nazwisk . Bo jeśli 1000 to ok , nie mam pytań 🙂

    (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu