NBA – liga klaunów
Gdzie Ci mężczyźni – śpiewała przed laty Danuta Rinn – orły, sokoły, herosy…? Tylko popatrzcie na te obrazki. Gdzie Ci wojownicy? Gdzie źli chłopcy? Są potężniejsi niż kiedykolwiek, ale wyglądają jakby ktoś im jaja obciął. Czy osobowość klauna idzie w parze z rzemiosłem koszykarskim? Dlaczego dorosły facet publicznie robiący z siebie idiotę podoba się wszystkim – za wyjątkiem własnej kobiety? Żądamy odpowiedzi! Śmiejcie się śmiejcie, ale prawda jest bolesna. NBA rządzą klauny. Nie wierzycie? A kto dałby radę ekipie: Shaq, Howard, Rodman, Griffin, Wade, Duncan, Pierce oraz Michael Jordan? No kto? 😉
Howard to z tej ekipy najbardziej dopasowany 😀
co prawda to prawda wszyscy kochają osobowość howard’a ;p !!!
Generalnie jest tak, że granie klauna to też sztuka 🙂 Swoją drogą to nie wyklucza bycie prawdziwym facetem i wojownikiem. Nie mniej jednak to jest dziś także częścią marketingu sportowego. Na boisku twardy mięśniak, poza nim klaun i dusza towarzystwa, co sprzyja postrzeganiu przez fanów i budowaniu wizerunku. Zresztą Howard nie ukrywał nigdy, że pociąga go aktorstwo. W końcu Ci goście znają podstawową zasadę mediów nie ważne co mówią, byle mówili, w ten sposób pojadą medialnie jeszcze długo po zakończeniu kariery. W końcu nie każdy ma ochotę być trenerem GM’em czy innym biurokratą, inni wola łatwą kasę za robienie sobie jaj w TV. Pamiętajmy, że niektórzy z nich mają również kolesi od wizerunku, nierzadko nawet agenci mówią im jak mają się zachowywać i rozgrywać pewne sytuacje. Jednym słowem nie wszystko co widzicie jest prawda czy jest szczere, to po prostu często pozaboiskowa praca, którą wykonują, bo jak sobie posmarujesz to pojedziesz 😉
Nie rozumiem zapuszczania pazurka małego palca – u nas to styl na dziada u nich to swag na pimpa? (zdjęcie Monta Ellis’a)
^ podziwiam Twoją spostrzegawczość Leemack
@Leemack:
to się wzięło od tego, że dealerzy drugów na tym małym “pazurku”, jak to nazwałeś;), dawali skosztować działkę przed zakuoem bardziej wymagającym klientom. a pimpowie za pomocą działki amfy zachęcali dziewczyny do bardziej wytężonej pracy.
*zakupem, sorry za literówkę
W sumie fakt BLC, kojarzę ten patent z prochem na paznokciu z gangsta-filmów 😉