#They C me rollin…

Moda na elektryczne wózki dopadła nawet gwiazdy NBA:

#Love is in the air…

Według doniesień ESPN, źródło powiązane bezpośrednio z Kevinem Love donosi, że zawodnik cierpi na ogromny głód sukcesu, który zaspokoić może tylko przeprowadzka do drużyny o statusie “contender”.

Kevin z chęcią zamieniłby zimną Minnesotę na tętniącą życiem metropolię. O zakusach Lakers wiadomo nie od dziś, jednak na celowniku Kevina znajdują się również… Chicago i Nowy Jork.

Pozyskanie Love’a przez którąkolwiek z tych drużyn może mieć również kluczowe znaczenie w wyścigu o Carmelo Anthony’ego. Gra u boku K-Love’a zwiększyłaby jego szanse na pierścień, co więcej obaj gracze są w podobnej sytuacji. Zmęczeni graniem tzw. “hero-ball” z chęcią widzieliby przy swoim boku partnera zdolnego wspomóc ich w dążeniu do zwycięstwa. Co wolelibyście zobaczyć na parkietach NBA? Big Three Rose-Melo-Love czy może Harden-Melo-D12?

#Złej baletnicy…

O tym, że James jest za zniesieniem rękawków donosiliśmy już jakiś czas temu. Oto satystyka:

W trzech meczach, które Miami rozegrało w koszulkach z rękawkami, skuteczność LBJ za 3pkt wyniosła… 0-14. Co więcej, The King zanotował porażające 3-25 w swoich próbach rzutowych oddanych dalej niż 122 cm od obręczy. Przypadek?

CZYTAJ DALEJ >>