fbpx

NBA: na przypale albo wcale #269

18

Siema, świrusy! Jak tam plany na Sylwestra? Mam nadzieję, że dobrze i każdy z Was spędzi go w przyjemny dla siebie sposób, czy to w gronie rodzinnym, czy ze znajomymi. W domu w kapciach albo na szampańskiej imprezie, podziwiając swoją kobietę na 15-centymetrowym gwoździu, w wieczorowej sukni i z kieliszkiem szampana w ręku. A właśnie, kieliszek. Słyszeliście co ostatnio powiedział Montrezl Harrell, energiczny podkoszowy LA Clippers?

Wiem, że wszyscy nas lekceważą przez gości w złocie i purpurze i całe ich dziedzictwo. Szanuję to, ale to nic dla mnie nie znaczy. Pokażemy wam, że nie jesteśmy miękkim dydkiem robieni!

To tak w wolnym tłumaczeniu, mniej więcej. Szczerze? Ja bym chciał to zobaczyć. Jak pada jedna z największych sportowych klątw. Bo nieważne od jak dawna ktoś interesuje się NBA. Nie ma na świecie człowieka, który powiedziałby: “Zaprawdę powiadam wam, jam jest ten, co widział, jak Clippers awansowali do finałów konferencji.” I od razu otoczyłby go wianuszek gapiów, ludzie tłoczyliby się, chcąc zająć jak najlepsze miejsce, a matki uciszałyby swoje dzieci, mówiąc “ćććććć…. posłuchaj bajarza”. A ten prawiłby w najlepsze o bohaterskich czterech wygranych meczach w drugiej rundzie playoffs, największym w historii sukcesie obecnej drużyny Marcina Gortata.

No cóż, to się nigdy nie wydarzyło i chyba raczej prędko nie wydarzy. Przynajmniej jeśli uwierzymy w siłę przyciągania dzisiejszego solenizanta LeBrona Jamesa, który zjawił się na derbach LA z kieliszkiem wina:

Było to zdaje się już po cytowanej wypowiedzi Harrella, ale trudno stwierdzić, czy stanowiło jakieś odniesienie do jego rewelacji. Tak czy siak, Lakers mecz przegrali, więc niech każdy wyciągnie wnioski takie, jakie sam chce. Chciałbym zobaczyć te dwie drużyny w playoffs, to mogłaby być ciekawa rywalizacja. Do swoich noworocznych życzeń na sezon NBA dopisałbym jeszcze brak kontuzji kluczowych zawodników, bo to zawsze wypacza obraz gry, powrót (w końcu i na dobre) Gordona Haywarda do swej znanej z Jazz dyspozycji, Knicks walczących o wolnych agentów, Lukę Doncicia w All-Star Game oraz… last but not least… detronizację Golden State. A Ty? Na co liczysz?

Dobra, leci kartka z kalendarza, już niewiele ich zostało… 30 grudnia:

1990: Scott Skiles rozdał 30 asyst w meczu Orlando z Denver. Tak się grało!

Urodziny obchodzi dzisiaj LeBron James i Kenyon Martin. Najlepszego!

Fakty tygodnia

-> Lista liderów wszech czasów w kategorii liczba sezonów ze średnią ponad 10 asyst:

  • John Stockton (10)
  • Magic Johnson (9)
  • Steve Nash (7)
  • Chris Paul, Oscar Robertson (5)
  • Kevin Johnson, Rajon Rondo, Isiah Thomas, R-Westbrook, Deron Williams (4)

-> John is done. J-Wall kończy sezon, by poddać się operacji ostrogi piętowej. Moi to i dobrze, ma wymówkę, a Wizards mogą w końcu zacząć grać.

-> Rajon Rondo ze złamanym palcem opuści około miesiąca, a LeBron James z naciągniętą pachwiną niedzielny mecz z Kings, a potem się zobaczy.

-> Przez ostatnie 10 lat tylko czterech zawodników zdobyło 500+ punktów w miesiącu. 3x Durant, 2x Westbrook, 1x Kobe i ostatnio James Harden.

Dobra, lecim!

#I felt a POP!

Kontuzja LeBrona Jamesa okiem kamery. Szczerze, to spodziewałem się czego innego, bo źle przeczytałem tytuł filmiku, myślałem, że tam jest napisane “poop”.

#plecak Green

Karierę w necie robi ta fotka, ktoś wymyślił, że Draymond Green rzuca tak, jakby nosił plecak. Z plecakiem czy nie, jego skuteczność w grudniu nie zachwyca, więc zawodnik ma nad czym pracować.

#Panie, co pan…

Russell Westbrook potrącił dziew

czynę mającą śpiewać hymn na meczu w Houston. Specjalnie?

#Guilty pleasure

Nie przepadam za LaVarem i jego świtą, ale odczuwam jakąś dziką przyjemność, gdy jedzie tych swoich chłopaków, zwłaszcza tego LaMelo…

#Wesołych Świąt

Świąteczne życzenia zamieszczone na TT przyciągnęły uwagę fanów ze względu na ilustrację. Internauci pytali, czy obrazka nie rysował przypadkiem Kevin Durant, bo Draymond na nim bardziej tłusty niż karp w galarecie…

#Ostatnie tango w Staples

Cieszą się fani NBA posiadający Netflixa. W Boże Narodzenie pojawił się w internecie trailer 10-odcinkowego dokumentu o Chicago Bulls za kadencji Michaela Jordana. Czego chcieć więcej? Szybszej premiery.

#Odmieniony

Nowa fryzura Shaqa, jak się widzi?

#Za co to?

Najważniejsze, to nie dać się ponieść emocjom. Ben Simmons wyłapał dyskusyjny faul, a potem jeszcze jeden za siadanie na krzesełku.

#Long, long time ago…

Mixtape dzisiejszego solenizanta, Kenyona Martina, ksywa operacyjna K-Mart. Ech, lubiłem zakapiora.

I to by było na tyle, THAT’S ALL, FOLKS!

[BLC]

18 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nawiązujac do tytułu posta z FB-oczywiście że Solenizant-ponieważ obchodzi urodziny, a nie jubileusz. Odsyłam do PWN i pozdrawiam.

    (-15)
    • Array ( )

      Daj spokój Serek – przecież wszyscy wiemy, że pojęcia o koszykówce nie masz.

      (2)
    • Array ( )

      serek… jeszcze pewnie homo.genizowany, więc może przerzuć się na homo.siatkówkę.

      (-4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    K-Mart ten to miał rzeczywiście zrytą banię 🙂 ale lubiłem gościa choć pyskata bestia była 😉 Alley opps od Kidda …. mhm miodzio 😉

    (13)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    J. Kidd o tablice do Martina… Kurła kiedyś to było ? a i tak najbardziej lubiłem jego gest po każdym power dunku, aż dziw bierze, że nikomu szczęki nie przetrącił ?

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Też obejrzałem sobie te 30 asyst i faktycznie, kilka wyglądało na mocno naciąganych.
    Albo inaczej, pytanie do fachowców albo dla bardziej zorientowanych w tematyce: co to jest asysta?
    Czy akcja skończona po koźle to jest jeszcze asysta dla podającego wcześniej?
    Będę wdzięczny za interpretację.

    (6)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Taka myśl po oglądnięciu filmiku z Martinem, dunki wykonywał z dzikością, niesamowitą siłą, bujał się na obręczy, obijał tablice po udanym wsadzie, nie oglądałem NBA gdy grał on i inni podobni charakterystyką gry do niego i szczerze szkoda że nie miałem pojęcia o czymś takim jak NBA bo zdecydowanie bardziej wolę oglądać to co robi Martin na tym filmiku niż dzisiejszą NBA nastawioną na zdobywanie jak największej ilości punktów, pozbawionej zadziorności, walki, obrony, liczy się tylko kasa. Nie żebym nie doceniał talentu ofensywnego Duranta, Hardena, Lillarda, Curryego i wielu innych świetnych zawodników, ale dużo bardziej wolałbym wyniki na poziomie 180 punktów, większe zaangażowanie w obronie, żeby sędziowie pozwolili na więcej w obronie a myślę że staruszka NBA zyskałaby jeszcze więcej 😉 Oczywiście to tylko moje zdanie 😉
    Pozdrawiam całą społeczność GWBA 😀

    (18)
    • Array ( )

      Sry że odpowiadam w temacie sprzed kilku dni, ale jakoś dopiero nadrabiam a tutaj widzę ciekawy post bez odpowiedzi 😀 Po komentarzu spodziewałem się mocno naciąganych asyst i chciałem liczyć ile było “faktycznych”, po 17 prawidłowo uznanej stwierdziłem, że będę liczył wg mnie nieprawidłowo uznane. Też niepotrzebnie, bo wg mnie wszystkie 30 się powinno bezproblemowo uznać – choć zdarza sie w NBA ich naciągnie.
      Asysta to jest podanie otwierjące drogę do kosza/zdobycia punktów (uznawana nawet jeśli zawodnik do którego poszło podanie był faulowany i zdobył min. 1 pkt rzutem wolnym). I spokojnie można nawet przekołować całe boisko, jeśli zawodnik nie musiał robić jakichś skomplikowanych manewrów. U mnie w amatorskiej lidze, był kiedyś sezon w którym liczyli sporo statystyk. To ludzie krzywo patrzyli jak ktoś dostał piłę na czystą pozycję i zrobił kozioł, bo wtedy nie ma asysty. Z ciekawości zacząłem śledzić na bieżąco ówczesną PLK. Akcja po akcji sprawdzałem kiedy dawano asystę. Kozioł nie miał nic do rzeczy, asysta jest zaliczana nawet jak w powyższym filmiku rzuci się krytemu zawodnikowi na post-up, te zrobi dwa kozły i np. rzuci półhakiem, lub jeśli zawodnik po podaniu minie kolesia crossoverem czy eurostepem.
      Pozdrawiam 😀

      (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Luuddziiiee nie wiem, który już raz piszę, ale chciałbym ściągnąć aplikacje GB, której w oficjalnym sklepie nie uraczysz. Czy ona jeszcze istnieje??

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Szacunek za pracę nad wyszukiwaniem ciekawostek. Jednak mylenie solenizanta z jubilatem to januszerka erudycyjna na poziomie pisania skrótu tyś.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu