fbpx

NBA: najciekawsze jerseye na kolejny sezon

38

Od kiedy interesuję się NBA koszykarskie jerseye przechodziły rozmaite przemiany. Produkowane były przez Championa, Adidasa, a teraz Nike i Jordan Brand. Zmieniał się ich krój. Od “podkoszulkowego” przez modny w okresie Allena Iversona “bezrękawnik”, aż do znienawidzonych przez większość koszulek z rękawkami, które szybko wylądowały na śmietniku historii.

Za krojem koszulek szedł również krój spodenek. Pierwszą spodenkową rewolucję zafundował nam Michael Jordan, za sprawą którego zaczęły się one stopniowo wydłużać, aż do przybrania w niektórych przypadkach niewiarygodnych wręcz długości. Spójrzcie na tych dwóch:

TJ Ford “experiment”

Teraz mała dygresja. Zapewne większość stałych bywalców naszej strony, zwłaszcza tych po trzydziestce, słysząc o długich spodenkach, ma w głowie słynne zdjęcia TJ’a Forda. Mam rację? Należy jednak podkreślić, że fotki pochodzące z “media day 2003” były efektem lekko lekceważącego podejścia pracownika klubu Milwaukee Bucks, a nie gustu zawodnika.

Przygotowali salę w ośrodku treningowym Knicks. Tam miały odbyć się sesje zdjęciowe i wszystko to, co potrzebne było do gier video. Wtedy rozdali wszystkim stroje. Kiedy się pojawiłem na miejscu, okazało się, że Bucks przysłali mi właśnie to. Zareagowałem zdziwieniem, mówię “wow… co ja mam niby z tym zrobić?”, a oni “jest jak jest, to wszystko co mamy. Zakładasz albo nie zrobimy ci tych zdjęć.” Na co ja, że przecież chcę mieć swoją kartę rookie i w ogóle, więc róbmy co mamy robić i miejmy to już za sobą [TJ Ford]

Short shorts

Wróćmy jednak do teraźniejszości. Patrząc na dzisiejszych zawodników, historia zatacza koło, stroje stają się lepiej dopasowane, co nadaje im odrobinę bardziej ułożony i profesjonalny charakter. Poprawcie mnie, ale wydaje mi się, że ten trend zapoczątkował LeBron po swoim powrocie do Cleveland, ale nie od razu (wtedy mniej więcej była era rękawków) tylko jakoś koło 2018 roku.

Wracają też oczywiście wzory, kojarzone przez kibiców z rozmaitymi etapami w historii ulubionych organizacji i tak jest też w tym sezonie. Swego czasu pisałem już koszulkowe artykuły, m.in. całkiem obszerny wpis “Krótka rzecz o historii strojów NBA” jak i Mój subiektywny Top Uniformów NBA. Wciąż znajdują się na stronie, więc jeśli ktoś chciałby się zapoznać: zapraszam. W tym artykule nie zamierzam dublować tamtych informacji, skupię się natomiast na zaprezentowaniu Wam najciekawszych nowych-starych jerseyów, jakie oglądać będziemy na ligowych parkietach w sezonie 2022/23.

Nike kontynuuje swój podział klubowych uniformów na edycje association, icon, classic i statement, więc każdy klub będzie mieć kilka wersji i kilka okazji by przypomnieć kibicom jakiś klasyczny look.

#Wizards

Ostatnio wrzucaliśmy o tym info na grupę i przyznam, że zaskoczyła mnie reakcja wielu z Was, którym się te jerseye podobają. Ja uważam je za nudne i zdania nie zmieniam, choć oczywiście bywało, że w latach 1997-2011, kiedy wzór był w użyciu, zakładali je zawodnicy wybitni i doskonale wiecie, o kim mowa. Klub był jednak wówczas słaby, w porywach średni, więc słabo rozumiem sens tych nawiązań. A koszulki takie:

#Golden State Warriors

Mistrzowie “fleksowali się” już tego lata w strojach z edycji Statement, bardzo nowoczesnych skądinąd:

Ich asem w rękawie jest jednak wracający klasyczny wzór, ten który oglądać mogliśmy chociażby na dumnie wypiętych piersiach tercetu Run TMC. Prawda, panie Chris Mullin?

#Milwaukee Bucks

Jeśli liczycie na to, że w ramach retro nawiązań będziecie mogli zobaczyć Giannisa Antetokounmpo w spodenkach a’la TJ Ford na media day, to muszę Was rozczarować. Bucks powrócą z takimi uniformami statement, jakie mieli w zeszłym roku, zmieni się tylko ich kolor.

#Detroit

Wracają uniformy z lat 1996-2001. Koszulki jak te, które zakładali Joe Dumars, Grant Hill czy Jerry Stackhouse będziemy mogli podziwiać w około 10 meczach tego sezonu. Jeszcze bardziej niż na koszulki fani cieszą się na powrót starego logo z kultowym rumakiem.

Do wszystkich fanów Pistons na świecie, słyszymy Was i to jest dla Was właśnie. Te koszulki reprezentują kolorową epokę w dziejach NBA. Z przyjemnością przywracamy morską barwę nowej generacji fanów NBA i z niecierpliwością czekamy na to, jak prezentować się w niej będą aktualni zawodnicy Pistons. [Mike Zavodski, CBO Pistons]

#San Antonio

W przypadku nowego klubu Jeremy’ego Sochana moim faworytem jest elegancka i bardzo ascetyczna classic edition, nawiązująca do pięćdziesięcioletniej historii klubu z San Antonio.

Duże zainteresowanie wzbudza natomiast edycja statement, okraszona akronimem SATX i folklorystycznymi motywami po bokach:

#Cavaliers

Recykling sukcesu? Jak najbardziej. Edycja Statement wprost nawiązuje do finałów 2016 roku, pozostałe również podobne są do wzorów, jakie widywaliśmy w tym klubie niedawno. Osobiście żałuję, że brak tu niebiesko-czarnych strojów z pomarańczowymi napisami, bo w tej wersji najbardziej lubiłem ten zespół.

#Jazz

Na deser prawdziwa nostalgiczna perełka, czyli stroje Jazz. Na piersi zawodników Utah wraca górskie pasmo, jakie widywaliśmy w latach 1996-2004, łącznie z kultowymi finałami z Bulls. Klub używał ich również w rozgrywkach 2019/20 w wersji Classic, ale dobrego nigdy dość.

Razem ze strojami klub zaprezentował też dwie wersje parkietu. Nutka jest spoko, ale to boisko nawiązujące do strojów to jest dopiero petarda…

#Honorable mention

Cieszą się również kibice Phoenix… zwłaszcza ci pamiętający NBA Finals 1993 roku. Korpulentny Charles Barkley skaczący z miejsca głową do obręczy niczym Zion Williamson… to były czasy! Przy okazji, czy wiecie, że Chuck ma najniższą w historii NBA skuteczność rzutów za trzy? Mowa oczywiście o graczach, którzy oddali minimum 1000 prób w karierze. Skuteczność Sir Charlesa wynosi… 26 procent. Trafił 538 razy na 2020 oddanych trójek.

Mimo to w okolicach 1993 roku zdobył tytuł MVP (średnie 25.6 punktów 12.2 zbiórek 5.1 asyst 52% z gry) i przez sześć meczów finałowych próbował udowodnić Michaelowi Jordanowi, że to on jest najlepszym graczem na świecie. Oto jego dorobek w tamtej serii:

  • 21 punktów 11 zbiórek 5 asyst 9/25 z gry (L)
  • 42 punkty 13 zbiórek 4 asysty 16/26 z gry (L)
  • 24 punkty 19 zbiórek 4 asysty 9/20 z gry (W)
  • 32 punkty 12 zbiórek 10 asyst 10/19 z gry (L)
  • 24 punkty 6 zbiórek 6 asyst 9/18 z gry (W)
  • 21 punktów 17 zbiórek 4 asysty (przegrana rzutem na taśmę po rzucie Johna Paxsona)

Tak więc wracają najsłynniejsze, najciekawsze jerseye Suns. Payback time? A Wy? Jakie wznowione koszulki zobaczylibyście najchętniej?

[BLC]

38 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    LEBRON JAMES GOAT, żyjecie w zakłamanej rzeczywistości jeżeli sądzicie, że MJ był lepszy. Ciężko mi się powstrzymać od obelg, bo większość osób na tym portalu są ewidentnie 40+ i nie dopuszczają do siebie myśli, że MJ w dzisiejszej nba byłby nikim.

    (-26)
    • Array ( )

      Masz rację , Michael Jordan w dzisiejszej NBA byłby nikim. Gość ma prawie 60 lat , więc byłby mu niezwykle trudno , nawet przy jego mentalu. Czasu nie oszukasz.

      (11)
    • Array ( )
      Dziady ogarnijcie sie z tym Jordanem 17 sierpnia, 2022 at 14:16

      Nie no nikim to nie, wciaz bylby jednym z najlepszych allnba second team czasami first

      (-2)
    • Array ( )

      A tam odrazu nikim. Napewno miałby chody w klubie którym by grał i to on załatwiał by wejściówki na mecz.

      (0)
    • Array ( )

      Przegrał bodajże 4 finały, uciekł z min 2 klubów, sprowadzał sobie zawodników i cóż jakie czasy taki GOAT.
      Na marginesie świetny zawodnik ale…..

      (0)
    • Array ( )
      Marian Paździoch syn Józefa 17 sierpnia, 2022 at 17:24

      Jedynym klubem, który nigdy nie zmienił logo od momentu powstania są Chicago Bulls. Świadczy to o tym jak dobry i ponadczasowy jest projekt Deana Wessela.

      (10)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Mi się wydaje, że jeszcze Dwight Howard zawsze się ciasno nosił. Stroje Detroit sztosik, oby team się poprawił.
    Pozdro!

    (10)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Może ktoś byłby chętny zamówić grupowo jersey’e Sochana ze Stanów? W Polsce póki co mały wybór,
    jak już coś jest dostępne to rozmiarów nie ma. A te classic edition od Spurs są na prawdę kozak.

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Niesamowite, że powstała moda na lata 90′ w NBA, nosili wtedy najgorsze stroje – ohyda!
    Estetyczny terroryzm, bezhołowie, dziki zachód i przemoc.
    Koszmar każdego estety.

    (-10)
    • Array ( )
      Marian Paździoch syn Józefa 17 sierpnia, 2022 at 17:16

      Zgadzam się większość strojów lat 90′ była tragiczna. Była też wtedy jakaś głupia moda na zmiany i Pistons czy Jazz poszli w te koszmary ale szczytem festynu był ten ludzik GSW jak za jakiego komiksu Marvella.

      (3)
    • Array ( )

      Może moja ocena jest bardzo subiektywna bo to w latach 90 tych zakochałem się w koszykówce ale bardzo podobają mi się stroje z tamtych czasów. Szczególnie Denver, cavs (ciemne), rockets czy sonics. Estetyka to rzecz względna.
      Pozdro

      (1)
    • Array ( )

      O, nie tylko mi się nie podobają 😉
      Jest w nich jakaś taka przaśność i związana z tym kiczowatość, ale z drugiej strony – takie były lata 90′.
      Ale jednak z drugiej strony – nic dziwnego, że nawiązują do tamtych lat, bo niezależnie jakie kto ma zdanie na temat tego na jakim poziomie sportowym była wtedy NBA to na pewno pod względem marketingowym i obecności w popkulturze była tak wysoko jak nigdy wcześniej i nigdy później.

      (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajne te stroje, ale te dwa loga – Nike i reklama -powodują, że zamiast ‘hej, chcę to mieć’ mam krzywą minę jak na to patrzę. Takie dwie uwierające drzazgi, które psują cały świetny efekt.

    (2)
    • Array ( )

      Jak kupujesz swingmana to tam nie ma naszywanej reklamy. Wszystkie jerseye z naszywkami-reklamami to fejury

      (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Stroje Cavs stos. Też najbardziej lubiłem ich w niebieskim, ale to być może najlepsze stroje w lidze. Coś mi się kojarzy, że zatrudnili jakiegoś (w miarę) znanego projektanta aby je stworzył

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdybym miał zawęzić do trzech obrazków czym dla mnie jest koszulka NBA, to na pierwszym miejscu i tak byłby Iverson w czarnym kolorze. Ten chłopak wyglądał jak jedność z trykotem.

    Wydaje mi się, że jednym z elementów folkloru NBA jest to, że na jerseyach zawsze coś się dzieje, choćby odrobinkę. Sorry, ale w Classic Spurs nie zawahałbym się pójść na wesele szefa, tak więc wysmakowanie szanuję, ale “nie”, mimo wszystko.

    Nie rozumiem też, jak można tęsknić do tamtych barw Pistons. Przecież grając w nich byli ciency jak sik pająka.

    (1)
    • Array ( )

      Ale rozumiesz ze tu tak na prawdę nie chodzi o to jak druzyna grala w danych strojach tylko o to ze po prostu fajnie wyglądają? Chodzi o wygląd, nic wiecej. To takie trudne do ogarniecia?

      Tutaj mial byc ten komentarz, moim zdaniem dalej sekcja komentarzy moze byc ulepszona innymi słowy zrobiona porządnie a nie tak jak jest teraz. Teraz ujdzie

      (2)
    • Array ( )

      Bardzo proste do ogarnięcia i mając to na uwadze sądzę, że te stroje nie wyglądają na tyle dobrze żeby zatrzeć pamięć o przeciętnych wynikach.

      (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Z uniformów to Orlando z sezonu 1999 z lekko zaznaczonymi gwiazdami były mega. Co do Jordana to raz na zawsze ostatecznie – przy obecnym poziomie medycyny sportowej, fizjoterapii i trenowaniu trójek pewnie nadal byłby jednym z najlepszych. Może nie miotałby trójek jak Curry czy Harden ale pewnie z 37% przy 5-6 próbach na mecz byłoby w jego zasięgu. I tak, zawodnicy są dzisiaj lepsi, bo chociażby od małego mogą podglądać najlepszych na YT, a nie tylko czerpać nieaktualna wiedzę od np. trenera w szkole na prowincji. Wszystko się rozwija, wiedzą i umiejętności się kumulują, a dzisiejszy Nissan GT-R jest lepszy niż Testarossa z Miami Vice, co wcale tej ostatniej niczego nie ujmuje. Ament 😉

    (4)
    • Array ( )

      zawodnicy są dzisiaj lepsi, bo chociażby od małego mogą podglądać najlepszych na YT, a nie tylko czerpać nieaktualna wiedzę

      LOL !

      (0)
    • Array ( )

      @tomtom – nie chodzi to, że z YT nauczysz się grać, ale masz mnóstwo filmików chociażby o tym jaka dany zawodnik ma mechanikę rzutowa, jaka jest pozycja obronną, ja zrobić pivot, cokolwiek, nawet Jordan ma takie filmiki, jak ćwiczyć pierwszy szybki krok, jak nawet użyć nogi by w Koźle zasłaniała piłkę i możesz to wszystko chłonąć z setek źródeł, a nie tylko od wfisty z brzuszkiem. Chodzi o szeroki dostęp do wiedzy, inspiracji czego nie miała np. młodzież w latach 80. czy 90., więc nie wiem co tu LOLowac. Nawet Bryant kopiował ruchy Jordana, Oscara Robertsona, szkolił się u Olajuwana. Czy zawodnicy o pokolenie starsi od niego mieli dostęp do takich możliwości? A teraz młodzi mogą podglądać to czego nauczył się Bryant i dodał od siebie, eurostep Ginobilego, rzut od tablicy Duncana, ruch piłki Golden state, błyskawiczne nieklasyczne rzuty Curry’ego dzięki którym trafia z 8, 9 metrów. Wiedzą i umiejętności w sporcie się kumulują, a m.in. dzięki dostępowi do mediów nie jest to wiedzą tajemna, a ogólnodostępna.

      (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale rozumiesz ze tu tak na prawdę nie chodzi o to jak druzyna grala w danych strojach tylko o to ze po prostu fajnie wyglądają? Chodzi o wygląd, nic wiecej. To takie trudne do ogarniecia?

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Bucks przełom lat 80/90 (biało zielone), Kings z kursywą (przełom lat 80/90) i alternate bodajże z 2005 fioletowo czarne dzielone na pół w pionie z szachownicą z boku oraz złote z fioletowym Kings kursywą, pierwsze Wolves niebiesko zielone, Pacers z początków Reggiego (koniec lat 80) i późniejsze z początku lat 90 (czasy trenerki Larry’ego Browna), Sixers – te z gwiezdnym pasem czyli końcówka Barkleya, Suns kowbojskie przed Barkleyem, Raps i Grizz z Raptorem i Miśkiem, Pistons płonący koń ale wersja czerwona, Wielki Jaszczomp Atlanty, Mavs z lat 80 jasnozielone, no i Nuggets ale oryginalne tęczowe Tetrisy. Z klasycznym Washingtonem z czasów C Webba, Juwana i Sheeda byłby problem niestety ze względu na nazwę Bullets…

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu