fbpx

NBA: Nicolas Batum bohaterem Sixers | Coby White ustanawia rekord kariery | żegnaj Trae!

25

WTMW. Wybaczcie porę, ale musiałem odespać. Znamy kolejnego uczestnika tegorocznych NBA playoffs! Z siódmego miejsca awansowali Philadelphia 76ers, którzy w pierwszej rundzie zmierzą się z New York Knicks. Atlanta Hawks jedzie na ryby, rozumiem braki na pozycjach silnego skrzydła (Jalen Johnson, Saddiq Bey) i drugiego centra (Onyeka Okongwu) ale takiego uczulenia na obronę jaki oglądaliśmy na przestrzeni ostatnich tygodni w ATL to nie było dawno.

Hawks 116 Bulls 131

Wyobrażasz sobie w meczu eliminacyjnym stracić 131 punktów? Trochę jednakowoż wstyd, nie sądzicie? Tego rodzaju jednostronność wyklucza z walki o najwyższe laury, ale w pojedynczym meczu potrafiła zaskoczyć. Owszem, dynamika ofensywna Hawks bywała niebezpieczna, ale niestety DeAndre Hunter nie dowiózł tematu jako catch and shooter (0/7 zza łuku) a po drugiej stronie kolega Coby White zagrał jak nie przymierzając Shai Gilgeous-Alexander, wjeżdżając z piłką pod kosz rekordową liczbę 27 razy! Tym samym Coby ustanowił punktowy rekord kariery, a na jego koncie zapisujemy: 42 punkty 9 zbiórek 6 asyst 0 strat.

47-34 na tablicach | 77:42 w polu trzech sekund | przewaga bujająca się do dziesięciu do 25 oczek. Bulls mają powody do zadowolenia, dwóch ludzi ozdrowiało, mówię o Ayo Dosunmu i Andre Drummondzie. Niestety ten drugi w trakcie gry przebiegł się po swym koledze. Alex Caruso padł jak rażony piorunem ze skręconą kostką. Próbował zagryźć zęby, ale trener wiedział co robi ściągając go z parkietu. Niestety, obawiam się, że z Miami w piątek będzie niedostępny. Chociaż w sumie co ja tam wiem, amerykańska odnowa biologiczna to nie polski NFZ.

Zastanawia mnie co innego, kogo Hawks wytransferują w nadchodzące lato: Trae’a Younga czy Dejounte Murraya. Panowie nigdy nie zrealizowali się jako duet, mniej lub bardziej elegancko zamieniali rolami, ale efekt synergii nie nastąpił. Zresztą, czy można wygrywać poważne mecze, gdy w pierwszej linii biega nieskory do kontaktu fizycznego, 75 kilogramowy gracz? Z tym transferem to skłaniałbym się w kierunku Younga właśnie. Na jego koncie dziś mamy 22 punkty i 10 asyst, ale przy zaledwie 4/12 z gry. Jego wskaźnik plus/minus wyniósł -26, najgorzej w ekipie, co zresztą nie stanowi nic nowego. Atakowany przy każdej możliwej okazji, zidentyfikowany powszechnie jako słabe ogniwo i między innymi stąd te nadprogramowe wjazdy White’a.

Znaczcie lepszy mecz miał miejsce w mieście braterskiej miłości…

Heat 104 Sixers 105

Nasz człowiek Nicolas Batum najlepszym zawodnikiem na placu! Toast (filiżanką kawy) wznoszę w stronę wszystkich weteranów NBA i nie tylko! I tutaj pauza. A propos kawy, Patronami dzisiejszego odcinka są T Bartoszewski, Emcemat oraz Jerzy And – dziękuję w imieniu swoim i Czytelników. Co się zaś tyczy koszykarskich weteranów, zamknęliśmy zapisy na GWBA Camp 8. do Ostrowa Wielkopolskiego (23-26 maja). Jeden dwuosobowy pokój zarezerwowałem ekstra, znając życie ktoś jeszcze będzie chciał wbić na ostatnią chwilę.

Wracając do meczu w Filadelfii, francuski łącznik Batum zdobywcą 20 punktów 5 zbiórek 6/10 zza łuku oraz jednego, acz kluczowego bloku w finałowej akcji Miami, którzy grozili objęciem prowadzenia i przejęciem meczu. Heat ewidentnie zagięli parol / skupili się na obronie kameruńskiego lwa Joela Embiida, a Tyrese Maxey przy zwolnionym tempie gry oraz obronie strefowej Miami nie był w stanie złapać swego tanecznego rytmu. Pick and roll także nie funkcjonował. Chcąc nie chcąc trzeba było piłkę pchać na wolne pozycje i panowie mają szczęście, że Nico był na posterunku. Bez jego wkładu nie ma mowy o wygranej!

Nic wiedział, że potrzebujemy pomocy w ataku, żeby przełamać strefę za pomocą dalekich rzutów. Znalazł swoje klepki i nie bał się pociągać za cyngiel [coach Nick Nurse]

Przy czym wiedzcie, że Sixers gdzieś w połowie trzeciej kwarty przegrywali jedenastoma punktami, wyglądali na pogubionych zabiegami defensywnymi spod ręki Erika Spoelstry, popełniali błędy i nijak nie przypominali zespołu, który aspiruje do mistrzowskiego tytułu. No widzicie… mówi się, że koszykówka to gra rytmu, energii, entuzjazmu… Caleb Martin popełnił wielki błąd pudłując dwa z rzędu rzuty wolne. Oznaczało to darmowe skrzydełka kurczaka dla całej zgromadzonej publiki, która tak się podnieciła, że trybuny ożyły, a doping zaczął nieść energetycznie gospodarzy!

Od tego momentu Sixers trafili 9/15 zza łuku bijąc w najsłabsze punkty strefy, czyli rogi parkietu oraz 45 stopni. Nagle gra się otworzyła, skończyły głupie straty, przestali się miotać. Naprawdę, powinni tego Batuma ozłocić, bo prawdopodobnie uratował im sezon. Nawet jeśli pokonaliby Chicago na miejscu ósmym, Boston wciąga ich nochem jak kokaino-podobny proch wymieszany z potłuczonym szkłem i aspiryną. A tak, Nowy Jork z Embiidem na środku, nie wiadomo… co nie?

Mam też niestety (dodatkowe) smutne wieści, dla fanów Miami. W drugiej połowie stało się jasne, że Jimmy Butler (19 punktów 5 przechwytów) nie może kontynuować gry gdyż eksploduje mu kolano. W pierwszej kwarcie spadł na niego Kelly Oubre Junior. No i właśnie, gra z bólem to jedno, wyraźnie ograniczony ruchowo Jimmy przestał stanowić o sile zepołu, a jego słabości. To nie miało sensu. Niedługo po meczu w sieci pojawiła się informacja, że to już koniec sezonu, że opuści co najmniej parę tygodni gry. Odpowiada agent zawodnika:

Nie znamy powagi urazu, czekamy na wyniki badania MRI, a propos doniesień, o których mowa: zdaje się, że żyjemy w czyjejś urojonej rzeczywistości [Bernie Lee, agent Butlera]

Na placu nie ujrzeliśmy także Duncana Robinsona, który zmaga się z urazem pleców. Ponoć był do dyspozycji trenera, ale zesztywniały shooter, to wiecie… na dodatek mający udzielać pomocy w obronie… nie za bardzo. Duncan był widziany z owijką na plecach, jego minuty powędrowały do atletycznego Delona Wrighta, który defensywnie spisał się bardzo dobrze.

Nie udało się, teraz będziemy musieli to zrobić na twardo. Nic się nie zmienia, jedziemy po swoje, a z Jimmy’ego walczącego pomimo urazu jestem dumny [Spoelstra]

Heat uśpili w pierwszej połowie Embiida każąc mu myśleć, podawać i kombinować. Kameruńczyk przebudził się w końcówce, dwie trójki w czwartej kwarcie, w której zdobył w sumie 11 punktów. Gdyby nie to…

Other bball news

-> Już się zaczęły spekulacje transferowe, otóż jasnym jest, że Warriors chcą handlować Andrew Wigginsem, mówiłem! Dla kontrastu, kolega Klay Thompson ma zostać o ile zrozumie, że “jest w klubie respektowany pomimo nieuchronnej obniżki pensji”. Jeśli chodzi o potencjalnie zainteresowanych usługami Thompsona, mają to być między innymi Dallas Mavericks. Serio? Ktoś wymyśla.

-> Zion Williamson przeciwko Sacramento w piątek nie zagra, czekają go dwa tygodnie przerwy. Niestety chodzi właśnie o naciągnięte ścięgno udowe. Kings stoją przed szansą. Wątpię co prawda by powtórzyli skuteczność, jaką osiągnęli z Golden State, ale Pels mają problemów Himalaje, począwszy od urazów dwójki liderów, skończywszy na postaci trenera. Ciekaw jestem czy skorzysta i w jakim zakresie z Valanciunasa.

-> Kłopotów zdrowotnych ciąg dalszy, na tym etapie sezonie niestety dotykają one wszystkich: Giannis nadal nie trenuje z drużyną, a Wy sprawdźcie lepiej jakie są kursy bukmacherskie na zwycięstwo Indiany w serii. Tak czy siak Indiana stanowi wielką niewygodę dla Milwaukee i jeśli odpalą wrotki, chłopcy Doca Riversa mogą przy nich nie ustać.

-> Zadeklarowani członkowie Team USA odebrali swe narodowe trykoty. LeBron, Davis, Curry są podekscytowani, a Wy? Jak Wam się podobają jerseye? Dobrego wieczoru wszystkim! Bartek Gajewski

Kurcze, spójrzcie na nogi, nie wiedziałem, że LeBron jest od Davisa aż o tyle tonów ciemniejszy.

25 comments

    • Array ( [0] => administrator )

      24 sekundy to jest “team turnover”
      strata zawodnika to: przechwyt z rąk, wyjście na aut z piłką, złe podanie, podwójna, kroki, faul ofensywny
      także jak przy jego posiadaniu jest sporna i po rzucie sędziowskim rywal wyłuska piłę

      (49)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Trae do Spurs! O co dokładnie chodzi z tymi darmowymi czikenami? Najpierw Boban pudłuje dwa wolne ku uciesze gawiedzi teraz znowu. To tyle warunków? Ktokolwiek musi nie trafić obu i tyle?

    (14)
    • Array ( )

      Marketingowe smaczki, żeby jeszcze więcej grubasów przyciągnąć na mecz – nie interesuj się tym bo to jakieś bzdury i szkoda czasu.

      (12)
    • Array ( )

      Nie wiem w jakim celu Spurs by musieli coś oddać za wielki kontrakt Younga. Koleś już lepszy nie będzie, a płacić trzeba cały czas. Spurs już lepiej by wyrwali Coby Whitea, DAngelo Russella albo zaryzykowali z Cade Cunninghamem ewentualnie zatrudnili weterana do nauki kogoś młodego.

      (9)
    • Array ( )

      O! Przedstawiciel uśmiechniętej Polski chyba
      Ale wiesz że już można przestać nienawidzić?
      Już jest dobrze i wszyscy są dumni z nowego rozdania a państwo jest praworządne przecież
      Xd

      (-2)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Co to bzdura o Jimmym,jak to nie mógł kontynuować gry w drugiej połowie. Zagrał w sumie 40 minut i gdyby nie dzień konia Batuma to by to dowieźli na spokojnie

    (8)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Wyobraź sobie, że wydajesz co najmniej kilkaset $$ na bilet na widowisko, które tak mocno cię interesuje że dopiero darmowe kurczaki wprawiają cię w jakiekolwiek ożywienie.

    (27)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    To nie bzdura
    Jimmy liczył że odpali adrenalina
    na po meczowej konferencji przyznał że decyzja o kontynuowaniu gry z urazem tylko osłabiła zespół

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Było parę fajnych akcji w drugiej połowie meczu kiedy Miami switchowalo tak długo żeby wyłuskać embida, ten cofał się w pomalowane a oni odpalali trójkę. Naprawdę niedużo zabrakło żeby to dowieźli. Joel kiść ma miękka ale kondycja jeszcze słaba, ciekawe jak w serii sobie poradzi.
    Nico Batum chyba im starszy tym lepszy.

    (1)
    • Array ( )

      Mnie rozbawiło, gdy Shaq parę lat temu w jakimś programie rozrywkowym trafił parę rzutów z „dystansu” i krzyknął „jestem czarnym Stephem Curry!”

      (15)

Komentuj

Gwiazdy Basketu