fbpx

NBA: pięknie zwycięstwo Chicago Bulls | Tyrese Haliburton kontratak 360 stopni

33

WTMW. Witajcie, dzisiejszemu wpisowi patronują: nieczyńzła, KarolG, Dramin, czuję wdzięczność i dlatego piszę, może coś ciekawego mi wyjdzie. Z najnowszych doniesień: Celtics i Suns interesują się pozyskaniem kapitana reprezentacji Włoch, niewykorzystywanego należycie w Utah, czyli Simone Fontecchio. Jestem fanem włoskiego skrzydłowego, jego wyszkolenia i kompetencji rzutowych. Dla ułożonego zespołu taki gracz zadaniowy to absolutne złoto. Znamy też uczestników tegorocznego konkursu wsadów, do zeszłorocznego mistrza Maca McClunga dołączą: Jaylen Brown, Jaime Jacquez i Jacob Toppin. Wybory powiedziałbym nieoczywiste, więc może być ciekawie.

Co jeszcze, Bucks rozpatrują transfer Andrew Wigginsa (LOL) innym wymienianym nazwiskiem jest Dorian Finney-Smith z BRK. Mavs chętnie widzieliby u siebie Isaiah Stewarta i jak tak patrzę w te palcem po wodzie pisane doniesienia, to całe Detroit rozsprzedane zostaje na pniu: Burks, Bogi, Stewart… prawdziwe zmiany dokonają się na przełomie kolejnych 33 godzin. Jak wspominałem wczoraj, zamknięcie okienka transferowego jutro o godzinie 21:00 naszego czasu. Lecimy.

Rockets 129 Pacers 132

Tyrese Haliburton wciąż na limicie czasu gry (18 punktów 7 asyst w 29 minut) ale jakaż to jest świeżość, jaka swoboda i zaufanie trenera. Niby nic specjalnego, ale Magic Johnson się przypomina, showtime!

Houston bez Freda VanVleeta, który z urazem opuści co najmniej cztery mecze. Przewlekła kontuzja przywodziciela tłumaczy słabszą dyspozycję w ostatnich tygodniach, przemęczony, ot co! Rockets trzymali się mocno i do końca, ZDOMINOWALI grę na tablicach (48-25!) korzystając z rozwleczonej defensywy gospodarzy akcentującej obronę linii rzutów za trzy. Niesamowicie mocno i po męsku, szli na atakowaną deskę. Cieszy czterdzieści minut spędzone na placu przez Jabari Smitha Juniora, którego tak przywoływałem do tablicy ostatnio. Pod nieobecność FVV ekipa wyraźnie opiera się na grze dwójkowej Smitha (20/9) z tureckim środkowym Sengunem (20/10/6) i jest to pierwszorzędny pomysł.

Z roli rozgrywającego proponuję od razu zwolnić Jalena Greena, bo jedynie chaos na parkiecie wprowadza. Typowy artysta strzelec: 30 punktów 12/21 z gry, zwłaszcza przeciwko braku podwojeń po stronie Pacers. Trochę za mocno przyjdzie się trenerowi opierać obecnie na szaleństwach Greena i nieopierzonych rookies Amen Thompson / Cam Whitmore, ale taka już natura tego biznesu. W każdym razie, playoffs odjeżdżają.

Indiana dostała wciry na deskach, ale skuteczność, którą zaliczyli nie pozostawiła przestrzeni do dyskusji: 63% z gry, 47% zza łuku. Przedziwny mecz, który mógł pójść w obie strony. Moim zdaniem błędem było wystawienie obok siebie Thompsona i Tate’a w trzeciej kwarcie, jeden i drugi kompletnie pozbawieni rzutu, co wykorzystali podopieczni Ricka Carlisle’a. Z drugiej strony rozumiem akcent defensywny, TJ McConnell mocno im nakładł lodów (ogrywał Aarona Holidaya niemiłosiernie) w krótkim czasie zdobywając 19 punktów przy 8/11 z gry. To jest szara eminencja Indiany myślę, zwłaszcza pod nieobecność zainfekowanego Bena Mathurina. Najważniejsze momenty pociągnął sprowadzony niedawno Pascal Siakam: 29 punktów 4 zbiórki 4 asysty.

Mavericks 119 Nets 107

Kyrie Irvinga kibice na Brooklynie powitali buczeniem, ten odpłacił się zdobyciem 36 punktów na 15/24 z gry, a alley-oop który dynamicznie wykończył świadczy o tym, że był w tym meczu zmotywowany i chciał  dać ludziom ekstra przekaz. Zapytany dlaczego w barwach nowojorskich nie grał tak dobrze, Kai odparł: “podziękujcie za to burmistrzowi”. Chodzi o niedawne protokoły pandemiczne, zakaz pracy osobom niezaszczepionym, które w przypadku Irvinga przez pewien czas uniemożliwiały mu występy przed własną publicznością.

Na rozegraniu klasycznie Luka, autor 35 punktów 18 zbiórek 9 asyst. Znów użyję tego sformułowania: “zbyt inteligentny to zawodnik aby obrywać od ekipy pozbawionej spacingu”. Claxton i Simmons zza łuku nie rzucają w ogóle, to anachronizm by dwóch takich zestawiać ze sobą, na dodatek w pierwszej piątce. Spencer Dinwiddie to snajper daleko poniżej przeciętnej, Thomas to streetballer, on zawsze szukał będzie obręczy, Mikal Bridges próbował zza łuku z powodzeniem, ale Mavs mieli Brooklyn ustawiony tak, jak chcieli. Obrona strefowa, przestrzeń podkoszowa zagęszczona śmietaną, kontrola tempa, pięciu ludzi na obwodzie w ataku, dominujące guard-play. Oni w tym meczu centra nie potrzebowali. No i teraz jestem ciekaw czy Nets wykonają jakikolwiek manewr kadrowy, bo jeśli nie, zaraz będą na samym dole tabeli.

Jak to jest grać z Luką? Bardzo proste, oglądasz, jesz popcorn, trafiasz z rogów parkietu, idziesz do domu [Grant Williams]

Magic 95 Heat 121

Derby stanu Floryda miały być wyrównane, ale nie były. Mecz wymknął się Magikom spod kontroli już na samym początku. Niezwykle energiczni gospodarze, mający świadomość zagrożenia i mocy defensywnej rywali wiedzieli, że nie mogą czekać. Do pierwszej przerwy reklamowej było więc 16:4 i już do końca Orlando biło się z pleców tracąc punkty u sędziów. Suggs i Franz Wagner nie trafiali z dystansu, parkiet się skurczył, szukali rozwiązań szarżując na kosz rywali po zbiórce/stracie, ale i na otwartej przestrzeni Miami miało przewagę. Wszyscy gracze Erika Spoelstry zaskoczyli. Piękny, zespołowy występ trenerze!

  1. Butler 23/8/8
  2. Rozier 18/6/7
  3. Adebayo 14/8/3
  4. Herro 14/3/4
  5. Richardson 13/5/1
  6. Jaquez 12/6/2
  7. Martin 11/3/1
  8. Love 7/4/4
  9. D. Robinson 9/1/1

Grizzlies 113 Knicks 123

Lecą jak burza panowie Nowojorczycy, nie byli tak mocni od czasów Patricka Ewinga, ale nadwyrężają się okrutnie i co wieczór ktoś z podstawowej rotacji schodzi z urazem. Tym razem padło na kapitana Jalena Brunsona, który podkręcił kostkę w końcówce. Grają w siedmiu, no ośmiu. Co będzie dalej? Potrzebne zmiany kadrowe, wsparcie. Bardzo przydałby dla przykładu taki Alec Burks z Detroit. Wchodzi, zdobywa punkty, wstydu nie przynosi, schodzi bez obrażania, proste. Wiecie kto by tu zagrał? Nazwiskiem, które mogłoby z powodzeniem zastąpić oddanego do Toronto Immanuela Quickleya, w jego strzeleckiej roli z ławki byłby z pewnością Jordan Clarkson. Knicks nie maja zasobów na handel, ale kto ich tam wie, w końcu to najbogatszy klub koszykarski na świecie.

Wolves 123 Bulls 129 [OT]

Bulls zaskoczyli nie tylko wystawiając obok siebie, ale grając długie minuty Drummondem i Vucevicem. Do przerwy przegrywali już 23 punktami, ale Coby White (33 punkty 7/13 zza łuku) przywiódł ich z powrotem. Zaczął słabiutko, ale trzecią, a zwłaszcza CZWARTĄ kwartę zaliczył jordanowską. Nie opowiadam, polecam obejrzeć choć urywki. Bye bye Zach Lavine. DeRozan (33 punkty 5 asyst 4 przechwyty) fajnie się starzeje koszykarsko (należy mu się pierścień mistrzowski) wciąż można na niego liczyć, faule wymusza jak stary. No właśnie faule, oto na co najbardziej narzekają w tym meczu Wolves oraz ich kibice. 27/32 FT Chicago, ale przyznajmy, gwizdki były momentami wyjątkowo miękkie w obie strony.

Thunder 117 Jazz 124

Utah we własnej hali zaskoczyli ponownie. Tam jest fura ciekawego, niedocenianego materiału ludzkiego zebrana, począwszy od Lauri Markkanena a skończywszy na postaci Krisa Dunna, jednego najlepszych obrońców na piłce obecnie w branży. W ekipie ewidentnie stosowany jest model sita, kompetencje często są dublowane, a na parkiecie lecą ci, którzy zaprezentują najlepszą dyspozycję danego dnia. Już nie raz się nadziałem jako typer. Dla przykładu atletyczny Collin Sexton pięknie leci do przerwy, ale już w trzeciej kwarcie obniża efektywność i ostatnie piętnaście minut spędza na ławce. Jego miejsce zajmują Clarkson, George, Dunn, Agbaji, wcześniej Horton-Tucker. Sporo ciekawych nazwisk, a wszystko na obwodzie.

Dunn był potrzebny jako obrońca na SGA i trzeba powiedzieć, że zrobił rewelacyjną robotę. Shai wciąż zaliczył 28 punktów i 7 asyst na 50% z gry, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że lekkie przesilenie nastąpiło i ostatnie mecze ma słabsze. Generalnie można mówić o przesileniu w kontekście całego zespołu Thunder. Ich wyniki w pierwszej połowie sezonu zaskakują in plus, ale im dłużej grają, tym bardziej daje się we znaki braki kilogramów. Dziś także przegrali zbiórkę 48-32 i to jeden, najważniejszy element przemawiający za porażką.

60:36 w punktach z pola trzech sekund, podczas gdy wjazdy i ataki obręczy to przecież domena OKC. 19:9 w punktach z ponowienia. Trudno cokolwiek zarzucać OKC jeśli chodzi o ofensywę, najważniejsze postaci rzucały skutecznie, zabrakło pancerza, panowie Collins, Fontecchio, Markannen, Olynyk, Kessler raz po raz czyścili ich własną deskę uniemożliwiając ulubioną grę z biegu. Najskuteczniejszym graczem, a zarazem gwiazdą meczu cherubinek Lauri: 33 punkty 11 zbiórek 12/18 z gry.

Zauważcie proszę, że porażki Minnesoty i OKC oznaczają, że liderem zachodniej konferencji są w tym momencie Los Angeles Clippers. Czy to faktycznie ich czas, czy druga runda max? Nie odpowiedzieliście mi wczoraj.

Bucks 106 Suns 114

Pięć meczów kadencji Doca Riversa i czwarta porażka. Przeciwnik co prawda z wysokiej półki, Brook Lopez zgłosił jakiś temat osobisty, Damian Lillard ma problem z kostką, Khris Middleton zszedł z parkietu po ośmiu minutach również z urazem kostki (halę opuszczał w ortezie i o kulach), Giannis jest przeciążany podobnie jak działo się to z Embiidem za czasów Doca i generalnie zmierza to do wielkiej, spektakularnej klapy. Zespołowi brakuje wszechstronności, koźla proporcja między obroną i atakiem została fatalnie zaburzona wraz z transferem Dame’a. Miał być powrót do korzeni, powtórka z Kareema i Oscara Robertsona, ale dzisiejsza koszykówka to coś o wiele więcej niż dwójka gwiazd. To fundamenty budowane latami, umiejętny dobór ludzi, cierpliwy uzupełnianie braków, tymczasem Bucks to jeden wielki brak. Zero litości dla braku kompetencji.

Suns też nieszczególnie wyraźni, rzucali fatalnie, siła gwiazdozbioru przeważyła i tak: Bradley Beal, Devin Booker i Kevin Durant zanotowali 85 punktów, 21 zbiórek, 8 asyst (każdy indywidualista) przy 64 oddanych rzutach z gry. Bucks pozorowali coś na koniec, końcówka ciągnęła się w nieskończoność, ale trafienie Beala zamknęło zawody. Ozdobą spotkania wsad KD, przyuważcie jak ich Nurkić wyczyścił pod koszem:

Dobrego dnia wszystkim, wpadajcie dziś wieczorem, będą pewnie pierwsze transfery, zapraszam. Aha, byłbym zapomniał, kontuzjowanych Embiida (operacja kolana) i Randle’a (bark) w Meczu Gwiazd zastąpią Scottie Barnes z Toronto i Trae Young z Atlanty, bo niby skąd. Pozdrawiam, Bartek Gajewski. GWBA forever.

33 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Coby White na przebitce w 4Q trzy razy stepback trójka i wjazd pod kosz na 2+1. To 4ta kwarta Hardenowska nie Jordanowska. Kolejny dobry poiny guard na zachodzie ?

    (9)
    • Array ( )

      Tylko w przypadku kontuzji któregoś z liderów. Atak tytuł na 99%. I byłyby już ze dwa gdyby nie kontuzje.

      (2)
    • Array ( )

      Z Tobą Ted to jest tak, że od lat gadasz od rzeczy, więc jak już coś piszesz, nawet z takim przekonaniem, to i tak nikt nie traktuje tego poważnie.

      W mojej opinii Clippers nie wejdą do Finałów. Harden w PO nie gra, pandemic P może cośtam pogra, ale bankowo nie to, czego się po nim oczekuje. Czarnym koniem (MOIM ZDANIEM) jest Westbrook. Jeśli zrozumiał jakie ma zadania i nie będzie mu odpie*#alało w końcówkach, to może być inaczej niż podejrzewam. Powell też jest istotny. Kawhi zagra swoje, to na pewno.

      Ostatecznie będzie co ma być i wygra najlepszy, czyli Celtics 😀

      GO HEAT!

      (6)
    • Array ( )

      Stawiam że w 2021 kiedy grali świetnie i Khawi doznał tej paskudnej kontuzji w meczu z Jazz. Grał świetnie i niestety. 2022 ciezko stwierdzić bo nie grał co by było, ale w 2023 George kontuzją i Khawi też kontuzją po dwóch meczach Play off.

      (4)
    • Array ( )

      Grx celtowie są przerwklamowani więc nic z tego nie będzie. Ratuje ich kontuzją Embida i Rivers w Bucks. Więc może finał. A czy gadam od rzeczy? Masz prawo tak twierdzić, a ja mam prawo wyrażać swą opinię.

      (2)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Bartek przed łódzkim ASW już drugie back to back, super:)
    Z innej beczki, a propos migawki z Irvingiem, wstrętne są te parkiety z komputerowo dorobionymi reklamami, wygląda to jak rodem z PLK

    (2)
    • Array ( )

      Nie wolno tak mówić. To był straszny wirus. Warto było przyjmować nieprzebadany preparat żeby móc wchodzić do lasu. Czy jakoś tak. Nieważne. To było słuszne i przecież trwało tylko 2 tygodnie a maseczki miały sens. Tak smo jak kawałki pleksi noszone na twarzy czy wiszące wszędzie przy kasach. Dzięki temu wróciliśmy do normalności. Zwiększona ilość zachorowalności na raka oraz choroby krążenia też o niczym nie świadczą.
      xd

      (8)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak Bucks wezma rozbitego od srodka Wiggnsa to za 2-3 lata beda tankowac, bo Antka w Wisconsin juz nie bedzie. Alez tam burdel jest. Z Middletowna tez juz nic nie bedzie ze wzgledu na kontuzje a kontrakt ma do 2026 (niby ostatni rok opcja gracza, ale nie zrezygnuje z 33 mln w wieku 35 lat). To co budowali od blisko dekady rozwalili w pol sezonu. Dallas znowu im dalej w las tym gorzej. To ze Irving czasem blysnie nie znaczy, ze w PO’s to powtorzy nie mowiac juz o historii jego kontuzji i braku gry w PO’s. Nie widze znowu ich zbyt wysoko. Luce potrzebny jest gracz typu Bridges, a nie Irving w mojej opinii.

    (9)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Milwaukee Sucks mieli wszystko po zdobytym pierścieniu by utrzymać mistrzowskie okno otwarte co najmniej kilka sezonów.
    Oczywiście kontuzji nie przewidzisz, ale one kiedyś się wyleczą a okno będzie ciągle otwarte.
    No ale geniusze to okno nie dość że zamknęli, to jeszcze zabili dechami. Dalej zabijają, nawet najęli sobie największy młotek wśród kołczów enbiej.
    No cóż, są takie rzeczy które się fizjologom nie śniły.

    (14)
    • Array ( )
      Giannis do dallas 8 lutego, 2024 at 00:08

      A najlepsze jest to ze nie wazne jak źle pójdzie riversowi to i tak go nie zwolnią bo wtedy będą płacić trzem trenerom którzy u nich nie pracują

      (5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Simone w detroit z knoxa 2nd rd pick i prawa do jakiegos gościa. Dziwny ruch ale może sie nie znam. Mam nadzieje ze detroit wymieni bojana bo szkoda żeby sie tam marnował

    (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    1. LA Beaches może 3 runda. Wierzę, że Harden jeszcze coś odiebie pod napięciem.
    2. Szkoda Giannisa-pokorą się skończyła, skończy się zdrowie. Będzie kontuzja chyba.
    3. Super, że Miami nie wzięło Dame’a. Mi jest wstyd jak patrzę na jego bezradność w obronie.
    4. Jak nie teraz, to nigdy-6 pickow I rundy za Stepha…
    5. Może Miami Pat by tyle uciulal…

    (-7)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie clippers druga runda max. Tak grają nieźle, ale to właśnie zlepek gwiazd a nie drużyna 😁.
    Ten o którym nie mówimy przy intensywności play-off nie da rady. Pozatym jak tam nie będzie jakiejś kontuzji to zacznę się modlić 🤣

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    LAC to coś więcej niż zlepek gwiazdorzyn. Wydaje się, że dojrzeli i mają w zadzie statystyki na rzecz wygrywania właśnie. I na tym polega koszykówka: synergia czynienia graczy wokół siebie lepszymi. Denver wydaje się słabsze niż w zeszłym sezonie, a dodatkowo mają hitmanów na Jokicia. Finał LAC – ktokolwiek wygra ten gówniany wschód.
    Swoją drogą już druga runda Play offów mogłaby być grana na krzyż pomiędzy konferencjami. Tak to znowu mamy sytuację, że kto wygra zachód (i nie połanie się w finale, jak GSW vs TOR) zgarnia wszystko.

    (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Proszę pamiętać o jednym… bo co roku wszyscy kibice dają mistrza za RS.
    Regular Season a Play off to dwa inne światy w szczególności w NBA, a po komentarzach widać, że LAC zostali mistrzami w 2024.

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Pacers : korkmaz , Marcus Morris
    Sixers: buddy hield
    Thunder: Gordon Hayward
    Knicks : Alec Burka ,Bojan Bogdanovic !!!

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu