fbpx

NBA playoffs: Chris Paul niszczy system | Trae Young wstaje z kolan!

46

WTMW.

Heat 110 Hawks 111 [2-1]

Zaczęło się od alarmu bombowego. Ktoś gdzieś zostawił tajemniczy pakunek przez co mecz opóźnił się o 50 minut.

Miami w trzeciej kwarcie już zakręcało kurek Jastrzębiom (31:16) chcieli ich pozbawić wody pitnej. Ci jednak targnęli się na zwycięstwo, pogrzebali trochę w majtach i odnaleźli jaja. Masz jaja? Pokaż jaja. Dwa fajne zrywy zapewnił zespołowi “nasz człowiek” Bogdan Bogdanovic (18/8/6) bo to gracz zimny, doświadczony i wszechstronnie wyszkolony.

Nie chcę tutaj uszczknąć niczego osiągnięciom Trae’a Younga, bez niego ten zespół nie ma prawa istnieć, ale jego zmiennik Delon Wright wraz z Bogim, byli dziś kluczowym ogniwem dla zespołu pana trenera Nate’a McMillana.

Not so fast!

Trae (24 punkty 8 asyst 10/12 FT) nareszcie się przełamał. Lekko wsparli sędziowie, niewiele więcej było trzeba. Ksywa operacyjna “Ice Trae” nadal obowiązuje. Trójka w końcówce czwartej kwarty oraz zwycięski (jak się okazało) floater – to musiało fajnie siąść na psychice zawodnika i całego zespołu. Z roli straceńców Hawks nagle stają na nogi i mają wszelkie papiery by serię wyrównać już jutro!

Powrót z szesnastu punktów dołka w czwartek kwarcie? Szacunek panowie. Zła wiadomość dla fanów South Beach jest taka, że weteran Kyle Lowry naciągnął ścięgno udowe i choć zagryza zęby, trenerzy podpowiedzieli Erikowi Spoelstrze by go nie wstawiał z powrotem. Trwają badania / terapia. Kolejni gracze wypadają z gry, taki urok playoffs. Tutaj nie ma miękkiej gry, jest wysoka intensywność, duże minuty i gra co drugi dzień.

Miami wciąż muszą być żelaznym faworytem, bo gdy oglądam “popisy” Danilo Gallinariego jako help defensora na silnym skrzydle, to myślę że to na drugą rundę nie zasługuje.

Ostatnia akcja meczu: sorry ale wolę Tylera Herro (24/7/4) niż Jima Butlera (20/10/8) jako “closera”. Dwie ostatnie próby Heat nie wyglądały najlepiej, ale umówmy się, że bez Lowry’ego na placu zespół traci sporo z kolektywnego IQ.

Bam Adebayo w dalszym ciągu “nie istnieje” / “stroni” od gry w ataku! Dziewięć prób rzutowych u tak sprawnego byka to niedorzeczność. Patrz jak dziś wyglądał dla przykładu Ayton!

Bucks 111 Bulls 81 [2-1]

Nie ma o czym gadać. Minus trzydzieści to najwyższa w historii Chicago Bulls porażka przed własną publicznością. Khris Middleton jest kontuzjowany i opuści co najmniej parę tygodni, ale Milwaukee to wciąż jest zespół znacznie pełniejszy kompetencyjnie, większy i bardziej doświadczony. Przede wszystkim zamknęli półdystans DeRozanowi – po prostu pchali tam dwóch ludzi, udzielali pomocy / baczyli na Zacha LaVine, reszcie pozwolili rzucać, jak widać bez konsekwencji.

Chicago niestety jedna wielka dziura na silnym skrzydle, nieodzowny drop coverage wobec pick and rolla obejmującego pozycję pięć i stosunkowo niewielka elastyczność. Po pierwszej kwarcie mistrzowie prowadzili blisko dwudziestoma, a najgorsze było to, że Bulls naprawdę niewiele mogli na to poradzić gdy zatkano im dwa największe działa.

Wyróżnienia:

  • Giannis 18/7/9
  • Grayson Allen 22 punkty 5/7 zza łuku
  • Bobby Portis 18 punktów 16 zbiórek – startujący w miejsce Khrisa

DeRozan: 11 punktów, 9 rzutów z gry, 5 wolnych, czyli jedna trzecia zwyczajowej produktywności.

Suns 114 Pelicans 111 [2-1]

Devin Booker z wozu, Chris Paul aktywny od pierwszych minut. Mecz otworzył celną trójką, za którą poszły kolejne asysty do DeAndre Aytona. Zawody zamknął zdobyczą wynoszącą 28 punktów, 14 asyst, zero strat. To nie wszystko, DZIEWIĘTNAŚCIE punktów ten 183 centymetrowy szkodnik zaliczył w czwartej kwarcie czym zamknął Pelikanom dziób.

Ci jednak pozostają groźni. Przede wszystkim nie są już uzależnieni w obronie od zwalistego Valanciunasa na środku, bo “odkryli” grającego na wysokości zasłony Larry’ego Nance’a Juniora, którego jednak Suns słusznie postanowili wyeliminować. W niespełna dwie kwarty Nance miał na koncie sześć przewinień przy 1/8 z gry. Krzysiek z Larrym jechał mniej więcej tak:

Na filmiku przyuważcie jak bez piłki ruszają się Cam Johnson, a następnie Crowder i Bridges podczas gdy CP3 gra izolację na szczycie parkietu. Podobne rzeczy (bez piłki) powinni zaadaptować na przykład Nets. Ci mają tendencję do stania z rękami w kieszeni gdy Kyrie bądź KD rzeźbią jeden na jeden. Przez co gwiazdom jest trudniej, bo rywal straszy pomocą.

It’s a fight!

I żeby nie było, że ktoś tu sobie bimba albo brakuje mu zaangażowania, zobaczcie na te emocje. Dla Waszej informacji, zakończyło się wyrzuceniem z boiska Hayesa i technikiem dla Crowdera. Oczywiście nie popieram zagrań, jakie popełnił Hayes, ale kto oglądał film z jego “aresztowania” sprzed kilkunastu miesięcy ten wie, że ten chłopak emocjonalnie jest kompletnie niedojrzały:

Cieszy bardzo mocny występ drugiego “naszego człowieka” tej nocy. Brandon Ingram na konto przyjął dziś 34 punkty 7 zbiórek przy 11/19 z gry. Osobiście liczyłem na nieco więcej od BI w roli kreatora. W czwartej kwarcie nie dojrzał kilku wydawało się łatwych i oczywistych podań do rolującego gracza. To wyraźnie dało sygnał Słońcom, że trzeba go jeszcze mocniej naciskać i ofensywa wyraźnie spowolniła. Liczę na to, że pokażą Brandonowi taśmy, a doświadczenie zaprocentuje już niebawem. Pels muszą też szybciej się zbierać do ataku pozycyjnego. Z większą werwą, ale to łatwo napisać, wiadomo.

DA!

Paul to jest jednak chirurg albo może lepiej jubiler, zegarmistrz. Hiszpański pick and roll, mistrzowska precyzja. Przy czym dodajmy, że DeAndre Ayton był w tym meczu wybitny (28 punktów 17 zbiórek 13/20 z gry) jako partner Chrisa w akcjach dwójkowych. Zresztą nie tylko jako partner, grał tyłem do kosza, przodem do kosza, kozłem i z półdystansu. Szczerze mówiąc był to prawdopodobnie jego najlepszy ofensywnie mecz w karierze! Popatrzcie proszę:

Tak oto 36-letni Chris Paul ponownie staje na wysokości zadania gdy najlepszy strzelec zespoły wypada z kontuzją. Mogli skapitulować, zauważcie że strzelec Shamet nic nie wnosi na plac, Cam Payne kompletnie stracił pazur, Jae Crowder nie trafia z otwartych pozycji, a jednak CP3 wciąż ich wiezie ku zwycięstwu. Pewność, z jaką kontroluje ataki Suns to jest po prostu coś niebywałego. Najmądrzejszy gracz ligi bez dwóch zdań.

Podziękowania dla panów Patronów:

  • Bartek M
  • Filip J
  • KejDzej 23

Pozwólcie, że Wam wirtualni dłoń uścisnę Panowie! Miłego wieczoru wszystkim. B

46 comments

    • Array ( )

      Fajnie, fajnie, ale już niedługo w Faktach będzie szybciej o porażkach Lejkers. Piąteczka:P

      (-3)
    • Array ( )

      @Harold Crick Równie dobrze wcale mogłoby nie być, albo mógłby pojawić się taki jak wszędzie. Jednak z jakiegoś powodu te tysiące osób wybierają ten portal.

      (-1)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Paul jest troche jak nauczyciel wf-u, ktory gra z uczniami, bo lubi grac, ale nie oddaje za duzo rzutow, bo sam sobie ustala mniejszą rolę. Ale ten sam nauczyciel nie lubi przegrywac, wiec kiedy jest w slabszej druzynie przejmuje mecz ogrywajac mlodszych od siebie rywali.

    Gdyby Paulowi kazali robic co mecz 22-11 to by robil

    (91)
    • Array ( )

      Nic. Zarówno Kobe jak i CP3 musza być absolutnym nr 1 w drużynie. Zaczęło by się optymistycznie, potem lekkie spiny i hero ball na koniec meczu, a na koniec drama i odejście Paula. Do tego trochę pretensji, eleganckie wylewanie żali na kolegę i słowa o szacunku i wsparciu ekipy😉

      (-1)
    • Array ( )

      No jak CP3 musi być absolutnym nr jeden? To bardziej jego kariera i drużyny w których byl do tego zmusiły, przecież w Suns on totalnie nie naciska na to żeby być numerem jeden, chętnie oddaje pałeczkę Bookerowi. W Houston numerem jeden też był harden tylko tam poszło o styl grania bo był fatalny stanie w miejscu i izolacje. Nie mówię że duo z Kobe by wyszło napewno, ale szansa była naprawdę duża

      (11)
    • Array ( )

      To były czasy, gdy NO Hornets nie mieli właściciela, właścicielem tej drużyny w tym momencie była liga NBA, czyli w 1/29 był właściciel każdego innego teamu (takie są zasady). Właściciele innych teamów stwierdzili, że się nie zgadzają na to i Stern tylko wykonał wolę aktualnych wtedy “właścicieli”.

      Przestańcie z tą miejską legendą, że Stern zablokował z własnego widzimisię aby nie zrobić za dobrze LAL i Kobemu.

      (17)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Pierwsza piątka “naszych człowieków”, których pamiętam, wygląda mniej więcej tak:
    PG – Luka
    SG – Bogdan Bogdanović
    SF – Ingram
    PF i C być może były obsadzone, ale w tej chwili wyleciało mi z głowy. Kogo byście tam dołożyli?

    (3)
    • Array ( )

      Wrócił późno, nie ma rytmu zdaje się, poza tym Miami grać chyba chce szybszym tempem, a Dipo się najlepiej czuje jako Ball handler w picku. HEAT chcą grać raczej bieganie po zasłonie ‘trojkowiczow’ jak Robinson, Struss cxy Herro.
      Może kontuzja Lowryego sprawi że dostanie minuty, zobaczymy.

      (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamietam jak by to było wczoraj jak 3 lata temu Houston nie mogło znajść chętnego na wymianę CP3 i jedynie dla tego że Okc chciało wejść w przebudowę i jeszcze dostało kilka picków od Houston to udało się wymienić Paula za Westbrooka (pamietam komentarze 90% kibiców na temat tej wymiany a brzmiały one mniej wiecej tak:
    – o CP3: koniec Paula jako zawodnika znaczącego w lidze, pogra 2 lata w tankowcu i pójdzie za minimum do Lakers o ile przez te 2 lata całkowicie się nie połamie
    – o Westbrooku: potrzeba mu nowego impulsu w karierze bo przecież możliwości ma ogromne, wreszcie otoczony strzelcami może wejdzie na nowy poziom i pomoże Houston, Houston w sumie nie wiele ryzykuje bo Paul i tak jest już jest skończony a Westbrook może jeszcze się przydać.)
    Pamiętam że o CP3 też tak wtedy myslałem a i Westbrooka jednoznacznie nie skreślałem chociaż w projekt Houston polegający na połączeniu Hardena i Westbrooka nie wierzyłem.
    A tu wyszło na to że Paul jest im starszy tym lepszy a do tego wyglada na to że im starszy tym zdrowszy xd (od 3 lat prawie nie ma kontuzji) i jak na niego patrzę to wydaje się że może jeszcze z 2-3 sezony na tym poziomie pociągnie a jak wygląda obecnie sytuacja Westbrooka ale i całego Houston to nie bedę pisał bo każdy wie, tylko kto to 3 lata temu mógl przewidzieć.

    (14)
    • Array ( )

      No co ty? jakie 90%? Przecież powszechna była opinia, że to bardzo ryzykowny deal dla Houston, bo Harden z Westbrookiem raczej nie wypalą, gdyż obaj nie są produktywni bez piłki, a wielu pukało się w czoło, słysząc ile picków Rockets do tej wymiany dołożyli. Co do Paula, to rzeczywiście mało kto w niego wierzył, głównie przez te jego kontuzje, ale sądzono, że nie zabawi długo w tankowcu i Thunder go szybko wymienią.

      (4)
    • Array ( )

      CP3 za chwilę skończy 37 lat, nie róbmy sobie jaj, każdy myślał, że zacznie się szybki spadek w dół – a tutaj taka pozytywna niespodzianka 🙂

      (7)
    • Array ( )

      Przez pomyłkę dałem plusa…
      Człowieku, płacisz za to aby mieć relację do kawy/kupy porannej? Co za gość ja p…

      (2)
    • Array ( )

      Chyba rysy zarostu:P tosz dzieciak rusza się dwa razy szybciej i skacze dwa razy wyzej niż Ewing nawet w Space jam

      (5)
    • Array ( )

      Ewing był bardzo sprawnym gościem, Ayton nie jest ani szybszy, ani skoczniejszy niż Patrick w jego wieku i faktycznie wczoraj, kiedy Deandre trafiał z półdystansu i ogrywał 1 na 1 Jonasa, przypominał Ewinga, choć mi się bardziej kojarzył z Admirałem Robinsonem, który miał podobną sylwetkę i bardziej od Ewinga polegał na szybkości i skoczności. Do Patricka brakowało mi tych jego zwodów, kiedy opuszczał piłkę prawie na parkiet i albo rzucał szybki mid-range, jeśli obrońca stał za daleko, albo wchodził na kontakcie w środek, kiedy rywał stał bliżej, albo uciekał do linii końcowej boiska i rzucał swój firmowy rzut z zerowego konta.

      (5)
    • Array ( )

      Mi raczej stylem ruchow i rzutów przypominal wczoraj Olajuwona,te rzuty z jednej. Drob rzut mial bardziej jak skrzydlowy, w sumie Ewing podobnie, a hakeem bardziej jaj center

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    I jak my mamy podnieść poziom koszykówki w tym kraju i zwiększyć zainteresowanie? Canal + 5 kanałów sportowych, ale nie puszczą live’a Mavs-Jazz od początku, tylko od drugiej kwarty… Ważniejszy mecz 12 drużyny ligi francuskiej w kopaną. Ręce opadają.

    (21)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ayton motorykę, gabaryt ma na poziomie Giannisa/Embiida/Bama. Od Embiida jest szybszy, od Bama mniej drewniany i lepszy w ataku.

    (7)
  6. Array ( )
    Brooklyn Dziaders 24 kwietnia, 2022 at 04:39
    Odpowiedz

    No i Nets kończą sezon. Wstyd, żenada, kompromitacja, nie wracajcie do domu. Jeszcze większe rozczarowanie niż Lakers w tym sezonie, bo tu przynajmniej były jakieś oczekiwania. Oby to nie wpłynęło na wartość kart KD bo mam sporo cennych okazów. Liczę, że przyszły sezon w wykonaniu Nets będzie lepszy, już tym razem w pełnym składzie, z dostępnymi Harrisem i Simmonsem.

    (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Ayton momentami ma ruchy podobne do Davida Robinsona. Podobny typ. Szczupły, gibki, umięśniony, zwinny. Repertuar w ofensywnie rozwinął niesamowicie od rookie sezonu. Ale oczywiście takim graczom idealnie pasuje taki PG jak CP3.

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak co roku w playoffs – spuszczanie się nad CP3 , point god i w ogóle. Druga runda max, Paul nigdy nie będzie mistrzem , co najwyżej puchar flopperów dostanie za całokształt twórczości.

    (3)
    • Array ( )

      Fatality, podobne mam odczucia. Nie rozumiem tego całego “hype” na tej stronie na Chrisa Paula., że musi zdobyć pierścień, itp. Dla mnie zawsze pozostanie boiskowym cwaniakiem i symulantem, a tacy niech odpadają jak najszybciej.

      (4)
    • Array ( )

      Piszecie o gościu, który ma 1,8m i 80 kg a do tego gra 17 sezon, no nie wiem. Dla mnie to jest osiągnięcie, nawet pomimo braku mistrza. A sposób gry, inaczej by pewnie nie dał rady gdyby nie był konkret cwaniakiem.

      Dodam, że on wybrany był w drafcie z takimi “all-starami” tamtego rocznika jak Andrew Bogut, David Lee, Andrew Bynum, Deron Williams, Danny Granger – zastanówcie gdzie oni są teraz, baa, gdzie byli 5 a niektórzy i 10 lat temu 😉

      (6)
    • Array ( )

      Kamil : mam szacunek do Chrisa Paula, trzyma poziom od lat. Ale poziom uwielbienia na tej stronie wskazuje że jest w drodze po 10te MVP finałów i szybką beatyfikacje. A ponieważ ludzka pamięć jest wybiórcza, przypomnę tylko że CP3 w najważniejszych momentach sezonu przez całą karierę albo grał lipe albo miał kontuzje.

      (8)
    • Array ( )

      Feniks, to że gra 17 sezon nie oznacza że każdy ma go wielbić. Wielu wielkich przed nim nie wygrali Miska a bardziej zasłużyli. Mi się jego styl i zachowanie na parkiecie nie podoba także może odpaść w pierwszej rundzie.

      (2)
    • Array ( )

      Nie tylko na tej stronie, obiektywnie CP3 ciągnie każdy zespół w górę, ma boskie staty (asysty do strat), buduje kolejnych środkowych, nie pier***li id rzeczy w mediach tylko robi robotę. W ostatnich latach w PO owszem, kontuzje, ale jego gra się broni, porownaj go np do takiego Hardena, tfu, superstara. I jeszcze jedno, on nie szuka miśka idąc do jakiegoś L.A. czy Nets, tylko ciągnie wózek nawet jak Book wypadł. Rozliczymy Twoje “nigdy” na koniec sezonu.

      (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu