fbpx

NBA playoffs: Derrick White na zwycięstwo | 0.1 sekundy ratuje sezon Boston Celtics!

98

WTMW.

Boston Celtics 104 Miami Heat 103 [3-3]

Co tydzień temu wydawało się niemożliwe, dziś staje się faktem. Celtics są czwartym zespołem w historii NBA, który ze stanu 0-3 doprowadza do siódmego meczu. Pozostałe przypadki to:

  • 1951: New York Knicks vs Rochester Royals [Finals]
  • 1994: Denver Nuggets vs Utah Jazz [II runda]
  • 2003: Portland Trail Blazers vs Dallas Mavericks [I runda]

Co jeszcze ciekawsze, za każdym razem (150-0) zespół uprzednio prowadzący 3:0 wyciągał serię na swą korzyść. Czy i tak będzie tym razem? Przekonamy się w poniedziałek. Erik Spoelstra i Jimmy Butler GWARANTUJĄ wygraną Miami, ale w tym momencie to już chyba wyłącznie zabieg psychologiczny. Bukmacherzy dają w siódmym meczu aż DZIEWIĘĆ punktów wyjściowej przewagi, grającym u siebie, Celtom.

Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale Jayson Tatum i Jaylen Brown uzyskali dziś łącznie 0/12 zza łuku. Cały Boston trafił zaledwie siedem trójek w 35 próbach, co przełożyło się na NAJNIŻSZĄ W CAŁYM SEZONIE skuteczność. Ich dotychczasowy bilans w meczach, gdy są poniżej 26% zza łuku wynosił (0-7).

20% zza łuku a oni mimo to dominowali na parkiecie. W pierwszej kwarcie prowadzili siedmioma, w drugiej jedenastoma, w trzeciej trzynastoma, w czwartej dziesięcioma i ZA KAŻDYM razem Miami doprowadzało do wyrównania.

Jak to możliwe, że przeważali mimo tak słabej skuteczności? Otóż, trzeba Wam wiedzieć, że Bam Adebayo (ponownie) nie udźwignął tematu strzelecko (11 punktów 4/16 z gry) a skuteczność Jimmy’ego Butlera w pewnym momencie wynosiła 2/15 z gry!! Temat ratowali gracze zadaniowi: Caleb Martin, przywrócony do składu Gabe Vincent oraz Duncan Robinson. Każdy miał na koncie kilka trójek i wzorem Golden State Warriors, sprintem biegał na z góry upatrzone pozycje do oddania rzutu. Inna sprawa, że Boston niejednokrotnie się na zasłonach gubił, dochodziło do otwartych rzutów, a skuteczność trójek Miami była znakomita (łącznie 14/30) dzięki czemu odrabiali opisane wyżej deficyty.

Jayson Tatum doskonały do przerwy (25 punktów) po przerwie 1/9 z gry. Dla kontrastu, Jimmy Butler przebudzenie w czwartej kwarcie: 15 punktów i walka do samego końca. Sądzę, że jeśli napiszę, że mecz rozstrzygnął się w dramatycznych okolicznościach, to będzie to niedopowiedzenie…

Ostatnia akcja

Może na początek, czy Jimmy Butler popełnił błąd podwójnego kozłowania w akcji z Horfordem, po której sędziowie przyznali mu trzy rzuty wolne? Informacyjnie: kiedy piłka wyślizgnie ci się z rąk, możesz ją ponownie schwycić (“poprawa chwytu”) nie wolno ci jej tylko ponownie zakozłować, a więc legalne zagranie:

Moje pytanie jest inne: jakim cudem sędziowie dodali aż 3.0 sekundy przed ostatnią akcją Bostonu? Przecież faul Al’a Horforda nastąpił sekundę później. Oto dowód:

No dobrze, masz trzy wolne do dyspozycji, myślicie że to takie proste zaliczyć 3/3 w takim momencie? Sezon na szali, ludzie na trybunach zakrywają oczy, adrenalina buzuje:

Są trzy! Miami już w podświadomości przebiera nogami. Jeszcze trzy sekundy napięcia… no i właśnie, kolejne pytanie: czy wyświetlacz nad konstrukcją kosza (do niego odnoszą się sędziowie na powtórkach) nie miał przypadkiem poślizgu względem oficjalnego czasu gry? Tak jak tutaj, realizator pokazuje 2.3 sekundy do końca, na budziku świeci 2.4 sekundy. Wreszcie, jak to jest możliwe, aby Marcus Smart złapał piłkę, obrócił się, wyskoczył w górę i mierzył do kosza w czasie 0.6 czy 0.7 sekundy?

Oglądam dobitkę White’a ze wszyskich stron (niesamowite: szansa jedna na tysiąc) a następnie zdaję sobie sprawę, że wszystkimi od początku i tak sterował hipnotyzer Danilo Gallinari:

Dopiero wówczas mogę zasnąć. Siódmy mecz jak mówię, w poniedziałek, będzie co ma być. Ta seria i tak przejdzie do annałów NBA. A Wy jak tam? Podobało się? Jeśli pragniecie coś dodać dla potomności, sekcja komentarzy czeka.

Other NBA news

-> Nick Nurse wycofał się z procesu rekrutacji na stanowisko głównego szkoleniowca Milwaukee Bucks, nowym trenerem Giannisa zostaje dotychczasowy asystent Nurse’a w Toronto, czyli Adrian Griffin.

-> Dokładnie 27 lat temu zakończyła się era Shaqa i Penny’ego w Orlando. Płakać mi się chce, ależ ja szmat czasu nad tą ligą spędziłem! Obaj zawodnicy mieli wówczas po 24 lata (ja miałem czternaście) rozegrali wspólnie trzy sezony i trzeba przyznać, prezentowali się pięknie, brakowało im tylko trenera z wysokiej półki. Teraz, jako dojrzały facet śmieję się z niektórych decyzji Briana Hilla, ówczesnego szkoleniowca Magików, między innymi w NBA Finals 1995 roku.

No nic, dobrego dnia wszystkim, dziękuję Patronom, a są nimi Maciej S oraz Racuch, pozdrowienia! BG

98 comments

    • Array ( )

      Jak dla mnie to butler skoczył w ręce Horforda i nie powinno być faula. Celtics wygrali na wyjeździe w meczu o życie, w dramatycznych okolicznościach, przy fatalnej skuteczności, ale przeciez to nie jest warte pochwał.

      (11)
    • Array ( )

      Admin wyjaśnił, że nie było podwójnego kozłowania wg zasad. Horford za nisko ręce, wystarczyło zostać w pozycji obronnej i skoczyć pionowo do bloku. Chłop popełnił błąd który prawie ich wyeliminował. Miami jest w d*pie, niestety.

      (3)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Kilka dni temu czytałem tu w komentarzach, że są już tylko dwa scenariusze, Miami w G6 albo Boston w 7, ja chyba, zaczynam w to wierzyć 😀

    (19)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Takie pytanko do małej dyskusji.
    Jeśli Miami przegra, to mówimy o największym ‘choke job’ w historii. 3-0, 3-4. Dość klarowne.
    A jeśli wygrają mecz? Jak to odbierzecie Panowie? Na zasadzie “no w końcu, przełamali i dowieźli” czy jako choke Bostonu, skoro nie ugrali meczu u siebie przy remisie w serii?

    (9)
    • Array ( )

      Jeżeli Miami przegra to jedni i drudzy zapiszą się w historii, bo będzie to ewenement, a zmarnowanie 3-0 będzie im wypominane już zawsze, a przynajmniej póki ktoś nie powtórzy tego wyczynu.
      Jeżeli Boston przegra – z jednej strony trochę choke, z drugiej pokazali serce i nie poddali się będąc w beznadziejnej sytuacji. Niby też zawód, jak każda przegrana, ale do następnego sezonu się zagoi.

      (20)
    • Array ( )
      Gracz z numerem 32 28 maja, 2023 at 16:08

      Wszystkim, którzy mówią, że sędziowie ograbili Miami chciałbym przypomnieć, że to była 3 szansa dobicia Bostonu dla ekipy South Beach. Nie wykorzystali żadnej a mają jeszcze 4 próbę. Jeżeli Boston to weźmie to na pewno nikt nie powinien winić arbitrów. To jest sport i gramy do końca.
      W tym momencie butne gwarancje JB o zwycięstwie zaczynają wyglądać niepoważnie. Ja już tego nie postrzegam jako godnej podziwu pewności siebie.
      Tak czy inaczej mamy Game 7!
      Jest to niesamowite biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno wszyscy myśleliśmy że obydwie serie finałów konferencji zakończą się sweepem.

      (25)
    • Array ( )

      No może i zmarnowali, ale trzeba też wsiąść pod uwagę jak pięknie się Boston odbudował. Wyciągnęli wnioski. Stłamsili Miami tam gdzie powinni, wygrywali każdy kolejny mecz. Może zamiast największe frajerstwo Heat trzeba to rozpatrywać jako największy powrót. Zobaczymy jak będzie w Game7! Niech wygra lepszy.

      (11)
    • Array ( )

      @Wmcj “wsiąść” to można do pociągu np., ale pod uwagę to można coś “wziąć” – nie wziąść, ani tym bardziej nie wsiąść, a wziąć. Pozdro 😉

      (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla mnie to w ogóle nie było faulu Horforda w tej akcji. Butler wybija się szczupakiem do przodu, cały wpada w przestrzeń obrońcy z rękoma wyciągniętymi na wysokości głowy. Typowe wymuszenie, ale to nawet nie była próba rzutu. Szczęście los ma jednak odrobinę przyzwoitości i pozwolił naprawić Whiteowi sędziowski błąd.

    (30)
    • Array ( )

      Nie było to fauli na tatumie i brownie przy zbiórkach. Co chłopaki przyflopowali to szkoda gadać

      (9)
    • Array ( )

      Flopston
      Skoro nie było fauli na JB i JT tego na Butlerze też nie powinno być. Ale wątpię czy nasz wystarczająco honoru i godności aby przyznać coś takiego. Jednak zawiść zżera mózg.

      (-6)
  4. Array ( )
    Big Fundamentall 28 maja, 2023 at 14:56
    Odpowiedz

    I warto zaznaczy, że za każdym razem w poprzednich przypadkach gdy zespół doprowadzał do Game 7 ze stanu 0-3, To gral go na wyjezdzie. Boston jest pierwszy że będzie game 7 u siebie;)

    (31)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Poprzednim razem Boston jechał do Miami ” z dwoma pręgami na plecach ” , teraz to heat jadą do Bostonu z trzeba pręgami na plecach , gdzie czwarty, będzie wyjątkowo bolesny . Zamiast się głupio cieszyć i zbierać przedwczesne pochwally, trzeba najpierw dopić rywala .
    Jak powiedział Paul piece ” jeżeli chcesz nas pokonać najpierw sam musisz być martwy “

    (7)
    • Array ( )

      Pierce byl dobrym graczem ale wypowiadać się publicznie to on nie powinien

      (11)
    • Array ( )

      Cóż za wspaniała, oświecona myśl tego wybitnego myśliciela i filozofa.

      (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ej no faktycznie, dlaczego zmieniono na 3 sek po faulu Horforda i z tym rzutem Smarta, obrót i rzut w 0,6sek … przecież tak się nie da. Wał roku

    (-6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie chcę nikogo wybielać, bo Miami zagrało raczej slaby mecz, nie chcę też wylewac żalów ani odbierać niczego Bostonowi bo byli lepszą ekipa tego wieczoru, ale sędziowanie w tej lidze boli coraz bardziej. Zarwalem nockę dla tego meczu, wszystkich błędów nie zlicze, ale w końcowych 3 minutach faul bodajże Martina na Brownie i ten flop Tatuma po rzekomym pchnięciu przy zbiórce w ataku Vincenta, w konsekwencji czego Boston rzucił 4 osobiste, to jakiś nieśmieszny żart. W dodatku w tej sytuacji z faulem Horforda i 3 rzutach osobistych Jima, na zegarze z 2.1 sekund robi się nagle 3. Było wcześni rano, nie wiem, może tego nie skumalem, ale jestem fanem przede wszystkim basketu i chciałbym zobaczyć sprawiedliwe sędziowanie dla obu drużyn w game 7, bez kontrowersji w końcowych minutach jeśli mecz byłby na styku jak ten z dzisiejszej nocy. JIMMY MUSISZ!

    (16)
    • Array ( )

      Faule na Brownie, który został zahaczony nogą czy delikatne pchnięcie Tatuma nie jest okej. Ale to że Butler wpada w rywala, który ma wyciągnięte ręce do góry, wymuszając faul to już okej?

      (1)
    • Array ( )

      Tyle że takie są zasady i wielu graczy swoim sprytem to wykorzystuję, przesadnie wysunięte ręce obrońcy, dają pole do manewru cwaniakom boiskowym, Jimmy nim jest, zresztą nawet Tatum w którymś meczu który oglądałem w tej serii wykorzystał ten sam błąd obrońcy dwa razy. Flopowanie przy poklasku składu sędziowskiego jest po prostu przykre, nie ważne w którą stronę gwizdane, tutaj było na korzyść Bostonu więc do tego się odnoszę.

      (1)
    • Array ( )

      A co to znaczy na korzyść Bostonu?
      Flopowanie, które nie zakończyło się zwycięstwem zespołu jest okej bo zespół nie miał z tego korzyści? Gdyby przez ten flop Butlera Miami awansowało do finałów byłoby to okej ale flop Tatuma, który przedłużył szansę Celtics w tej serii, już nie jest okej.
      Ehhhh

      Wyciąganie pojedynczych sytuacji jest nie na miejscu. Zarzucanie jednym coś co robią też drudzy jest nie na miejscu. Albo nie chcemy flopow w ogóle i czepiamy się wszystkiego albo nie.

      (4)
    • Array ( )

      Tylko wyraźnie Ci napisałem i jeśli uważasz że sytuacja z Butlerem to flop, to za mało oglądasz i obcuejsz z koszykówka, to był prawidłowo odgwizdany faul, nawet jeśli miękki, , sytuacja z Tatumem to bezdyskusyjnie flopowanie i mówię ba korzyść Bostonu, bo złapali z tych dwóch akcji 5 punkty, które finalnie dały im korzystny wynik

      (0)
  8. Array ( )
    Bam = 30mln dolców 28 maja, 2023 at 15:03
    Odpowiedz

    Patrzyłem wczoraj na Bama, jak nie trafia do kosza, i widziałem kolesia co dostaje 30mln za sezon.
    A wyglądał, jakby miał kontrakt za 5-6 milionów.
    On nie jest wart tych pieniędzy. Czasem zagra genialny mecz. Czasem.
    Jak Zieliński (kopana)w kadrze. O jakie zachwyty nad nim były, gdy zagrał bardzo dobry mecz w kadrze, a był to jego….75 mecz. Następny dobry zagra w okolicach 150-tego…

    Jimmi też dostaje dużo kasy, ale jemu się należy.

    Tylko dlaczego, skoro Jimmi i Bam trafiają tak słabo – trener nie zmieni taktyki, żeby inni, trafiający dziś, rzucali?? Hello…?? Wyglądało to jak kiedyś Broda w playoff – nie wpadło 30 trójek, a co tam…rzucam dalej. W końcu kiedyś coś wpadnie. Przegrali wtedy.

    Jimmi pokazuje, że potrafi się przełamać, ale gdy margines błędu masz zerowy, to może ta łopatologiczna taktyka wymaga lekkiej korekty?

    I to uczucie, gdy wydaje ci się że wygrało Miami, któremu kibicujesz :)) A nie, sorry…..

    (5)
    • Array ( )

      Od Zielińskiego się odtenteguj – grajka na takim poziomie technicznym i wizji nie mieliśmy i mieć długo nie będziemy.
      Jakby przychodziło Ci grać w drużynie noobów, gdzie może jeden Lewy rozumie czym jest granie na jeden kontakt, to też byś nie zabłysnął.

      (2)
    • Array ( )

      Minotoro pełna zgoda. Natomiast Bam ogólnie daje rade w tych PO. W tej serii w zasadzie sam musi ogarniać pomalowane a przecież nie ma jakiś wybitnych warunków. AH i RW męczą go strasznie. Szkoda, że Love nie może sie podłączyć do grania. Jimmy też miał dziś najgorszy mecz ale i tak ogarnął końcówkę. Trzymam za nich kciuki ale szanse są marne.

      (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Butler z bohatera do zera… Wykręcili mega wynik w tym sezonie ale i tak będą im pamiętać że będą pierwsza drużyna która z 3:0 przegra 3:4. Z drugiej strony Mazulla który w debiucie na ławce zrobi finał z szansa na zwycięstwo, a już go każdy skreślił. Jak mawiał pewien Polski wokalista, przewrotny los raz daje raz zabiera czy jakoś tak. Najlepsze jest to że jeszcze wszystko można odkręcić, jestem fanem Celtics ale teraz wyjątkowo sercem za Jimmym.

    (5)
    • Array ( )

      Już takie pierdoły czytałem przy 3:0, później przy 3:1, tak samo przy 3:2, a mamy już 3:3 i dalej muszę czytać takie brednie.
      Wygra lepszy.

      (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    No i ten moment na screenie jest momentem gdy został gwizdniety moment rozpoczęcia faulu wiec 3 sekundy są jak najbardziej na miejscu

    (15)
    • Array ( )

      Chyba inny mecz oglądałeś albo akurat miałeś przerwane lącze na chwile bo zagwizdali faul później

      (-3)
    • Array ( )

      No ale przecież liczy się czas faulu, nie czas gwizdka. Na przykład we wcześniejszej akcji, gdzie Grant Williams faulował przed wypuszczeniem piły z linii to gwizdnęli mu faul po upłynięciu czasu. Następnie po weryfikacji cofnęli zegar.

      (8)
    • Array ( )

      Andrew
      Admin nie lubi Celtics. Nie sil się więc na tłumaczenie oczywistych rzeczy bo to nie ma sensu.

      (1)
    • Array ( )

      Patrząc w statystyki , pozycję na koniec sezonu zasadniczego i wszystko inne na papierze to Boston powinien zjeść Miami , a jeszcze wcześniej powinni zjeść ich Milwaukee . Szacun dla całego Miami że grają o finał i że wyszli na 3-0. Nawet jeśli Boston wyciągnie finał z 0-3 to jest to moim skromnym zdaniem mnie iż to co zrobiło Miami dochodząc do etapu walki o finał i prowadzenie w nim 3-0 .
      Ale ostatecznie szacun dla wszystkich. Dla Denver za 4-0 tak samo.

      (5)
    • Array ( )

      Admin ma tutaj racje, aczkolwiek u mnie wychodzi, że faul był na 2,5 s do końca. Generalnie zła obrona Miami w ostatniej akcji i totalne szczęście Bostonu. Gdzieś mi się przy okazji przypomniała ostatnia akcja JB z meczu z Bucks. Tym razem szczęcie było po drugiej stronie.

      (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    To co Mazzula wyczyniał dzisiaj zakrawa o sabotaż. W 4 kwarcie przestali trzymać w obronie trumnę, a nie kryli nadal obwodu. Zmarnował czelendż na korzyść przeciwników, a w ostatniej akcji ustawił tak przewidywalny set, że rzutem rozpaczy Smart mógł zakończyć sezon Zielonym. CUD się jednak stał i White jako anioł spłynął pod obręcz aby dobić ten nieszczęsny rzut i przy okazji fanów Miami. Jawne jaja

    (14)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    No weź, już się tak nie denerwuj na ten Boston, że wrócili a Lalki siedzą od tygodnia na rybach 😉
    Akcja z Jimmym na końcu mocno kontrowersyjna, gdyby nic nie odgwizdali też byłoby spoko i podejrzewam, że gdyby dokładnie to samo wydarzyło się w pierwszej połowie to nikt nie sięgnąłby po gwizdek, bo było widać że przez pierwsze 20 minut sędziowie pozwalali na twardą obronę a potem im się odwidziało i w 3 kwarcie Miami było na bonusie po jakichś 4 minutach, ale ten mecz miał mnóstwo krzywych gwizdków w obie strony.
    Boston jak to Boston – jak jest na plusie to będzie klepać piłkę w miejscu i oddawać trójki (dzisiaj to bardziej kartofle) przez ręce, a jak pali im się pod dupą to przypominają sobie, że potrafią grać w kosza.
    Ciekawą decyzją było też wpuszczenie Hausera w drugiej kwarcie – Joe dawno temu zapomniał, że ma gościa na ławce, dzisiaj mu się przypomina że istnieje, więc wpuszcza elitarnego strzelca za 3, a ten przez dwie minuty robi cardio, ani razu nie dotyka piłki i siada. Poezja, ale za to zarządzanie timeoutami na plus, przy wołaniu jednego to mało z butów nie wyskoczył.
    A jak Smart zdążył złapać, obrócić się i rzucić w 0.7 sekundy? No cóż – szybko. 😉

    (16)
    • Array ( )
      Boston będzie mial kisiel w majtach 28 maja, 2023 at 17:02

      Nie pokaże bo nie bedzie miał do tego okazji

      (1)
    • Array ( )

      Niby dlaczego ma nie mieć na to okazji?
      Boston też miał nie grać 5, 6, a nawet 7 meczu, a wygrał 3 spotkania z rzędu i wyszedł z dołka 0:3.
      Także skończ pieprzyć co będzie bo już wystarczająco długo czytamy te brednie.

      (5)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Kibicuje JB od któregoś sezonu w CHI, podziwiam pewność siebie i progres. Generalnie zdecydowanie jestem fanem. Jego historia już teraz jest jak tego ziomka z The Blind Side i na bank kiedyś powstanie o nim film xD

    Niemniej, poza ostatnimi 3 osobistymi (gdzie wyraźnie widać faul) wcześniejsze chyba 6 naprawdę dyskusyjne imo. U mnie w amatorce na bank nie dostałby żadnego xD Wyciągnięte te MIA za uszy, ze aż bolało. Innymi słowy, wstawaj Jimmy, zesrales się.

    Wiadomo, ze nie wiadomo kto wygra, ale zobaczcie jak szybko może zmienić sie narracja. Od kolejnego wcielenia MJ do gościa, który oddał 3:0 w PO. Koszykarscy bogowie potrafia być bezlitośni.

    (7)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Przykre, że przez takie błędy sędziowskie piękny sen Miami może się skończyć tym, że będzie pamiętane tylko odrobienie strat z 0-3 na 4-3 przez Boston, a sami Heat wyszydzani jako pierwsi w historii, którzy dali sobie wydrzeć zwycięstwo w serii prowadząc 3-0.

    Rzut White’a jeden na tysiąc, cóż, kiedyś musi się zdarzyć i takie coś.

    Bam i Jimmy fatalni przez prawie cały mecz, w czwartej kwarcie na szczęście ten drugi się ogarnął, a te 3 osobiste z końcówki meczu… stalowe nerwy, coś pięknego.

    Go Heat!

    (-11)
    • Array ( )

      No ja też uważam że te 3 ostatnie wolne Jimmy rzucał mocno na wyrost.

      (2)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale boli, eheheheh SIUUUUUUU
    Zacznijmy od tego, że sam ten faul został gwizdnięty totalnie z czapki, można jedynie przyklasnąć sprytowi i koszykarskiemu IQ Butlera, ale wyobraźmy sobie sytuacje, w której na miejscu Celtics są Lakers, ciekawe jaką narrację przedstawiłby nasz kochany sprawozdawca, pewnie byłby obiektywny i bezstronny jak to ma zawsze w zwyczaju.
    Game 7, bez odbioru.

    (40)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież to jest frajerstwo, pomijając fakt że Miami nie zagrali świetnie, to zostali skrojeni po chamsku z tego zwycięstwa, na tej stop klatce wyraźnie widać że ta decyzja zmiany czasu z 2.1 na 3 to jakaś fikcja. Przy wznowieniu Bostonu też dostali mały gratis na zegarze, w konsekwencji czego z 2.1 zrobiło się jakieś 3.3. przy założeniu że mają 1.2 sekundy mniej nie byłoby mowy o żadnej zbiórce w ataku, już tym bardziej o dobitce..

    (-6)
    • Array ( )

      Frajerstwem było uznanie tego wymuszenia Butlera, który gubił piłkę i nie byłby w stanie w ogóle oddać rzutu, więc postanowił wpaść na rywala.
      No ale cóż. Jak to się mówi nic w przyrodzie nie ginie i zostało zwrócone to co zostało podarowane

      (1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Odnoście 3,0 s, to dyskusja o tym była w TNT i wszystko było/jest OK. Czas pokazywany przez realizatora transmisji nie jest czasem sędziowskim, stad nie tylko ta różnica, ale praktycznie zawsze występuje różnica w czasie przy sprawdzaniu gwizdków sędziowskich. Złapanie piłki i obrót z rzutem zajmuje od 0,3 do 0,7 s i nie wiem gdzie tu admin widzi kontrowersje i szuka sensacji. Wszystko bez kontrowersji.

    (29)
    • Array ( )
      Fani bostonu iq 0 28 maja, 2023 at 17:07

      Nie można oddać rzutu w mniej niz 0.3 sekundy a trzeba doliczyć jeszcze obrót. Smart nie ma takiego szybkiego rzutu zeby oddać go w 0.3 sekundy.

      (-5)
    • Array ( )

      Ci to za brednie że Smart nie na szybkiego rzutu. To nie był rzut po pełnym złożeniu się tylko sytuacyjny ale ameby w internetach wiedzą lepiej co Smart może albo czego nie może.

      Widzę zawiść zżera mózgi

      (6)
    • Array ( )

      IQ0 (swoją droga co za trafna samodiagnoza)
      Gdzie ja napisałem, ze Smart oddaje rzut w 0,3 s? Napisałem, ze takie jest średnia NBA dodatkowo podawana przez sama NBA ( po rzutach Duncana i Fishera). Ale do tego trzeba mieć faktycznie deczko wyższe IQ.

      (-2)
    • Array ( )

      Czas pokazywany przez realizatora transmisji nie jest czasem sędziowskim??? A czym jest czas sędziowski?? Czas to czas.

      (-4)
    • Array ( )

      @Ned – mylisz się. Czas w meczu rozpoczyna się kiedy zawodnik dotknie piłki i zegar 24/14 s włączy sędzia stolikowy. Czas widoczny podczas transmisji włącza realizator. Na tych samych zasadach, ale zawsze ułamki sekund czasy te różnią się. Widać to podczas różnych meczów, m.in. i tego, bo jakbyś uważnie się przyjrzał to jak Mr White dobijał rzut Smarta to czas realizatora transmisji pokazywał 0,0 s. Realizator ułamek czasu za wcześnie włączył zegar.

      (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    groteska i paradoks: Boston z charakterystyczną brawurą z 0-3 zrobił 3-3, ale jeśli przegra g7 u siebie zostanie większym loserem niż Miami, które wypuściło z rąk 3-0

    fakt 1: Heat i Celtics zamieniają się miejscami, teraz presja będzie na Bostonie, co niekoniecznie musi mu służyć, niektórzy lepiej grają handicap do rywala, przy wyrównaniu zaczynają tracić głowę; poza tym, dojście z 0-3 na 3-3 kosztuje dużo zdrowia, a rywal nagle też opiera się plecami o ścianę, więc pod względem determinacji szanse się wyrównują

    fakt 2: jaki ładny playoffowy mecz: nerwica w stanie klinicznym, nic nie wpadało do kosza, około 2 tysięcy rzutów wolnych, drenujące cierpliwość nawet największego fana koszykówki uparte piłowanie setów na połowie boiska, najlepsi strzelcy pod formą [z gry, bo 15/15 Ft Jaysona Tatuma – sama klasa!]

    Hit the Road Jack and don’t you come back, No more no more no more no more. Hit the Road Jack and don’t you come back no more: Miami wygrywa g7, Jimmy Butler w roli głównej, z 3-0 nikt nie wraca, nikt nie ma takiego zapasu, limit szczęścia Bostonu wyczerpał się w ostatniej akcji g6, koniec swawolnej poezji – wraca zdyscyplinowana, reżimowa proza, wraca, krucafuks, w wielkim stylu

    (8)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    groteska i paradoks: Boston z charakterystyczną brawurą z 0-3 zrobił 3-3, ale jeśli przegra g7 u siebie zostanie większym loserem niż Miami, które wypuściło z rąk 3-0

    fakt 1: Heat i Celtics zamieniają się miejscami, teraz presja będzie na Bostonie, co niekoniecznie musi mu służyć, niektórzy lepiej grają, kiedy wspierają się handicapem do rywala, przy wyrównaniu zaczynają tracić głowę; poza tym, dojście z 0-3 na 3-3 kosztuje dużo zdrowia, a rywal nagle też opiera się plecami o ścianę, więc pod względem poziomu skrajnej determinacji szanse się wyrównują; dlaczego więcej o tym niż o taktyce?, bo wg mnie taktyka poszła na urlop już w g5, jak w każdej szanującej się serii playoffs, teraz główną rolę gra mocna szczęka, siła chwytu pazurami za resztki świadomości oraz mniej lub bardziej niedyskretne, zadawane instynktownie cepy, co w wykonaniu zawodowców zawsze smakuje bardzo dobrze

    fakt 2: jaki ładny playoffowy mecz: nerwica w stanie klinicznym, nic nie wpadało do kosza, około 2 tysięcy rzutów wolnych, drenujące cierpliwość nawet największego fana koszykówki uparte piłowanie setów na połowie boiska, najlepsi strzelcy pod formą [z gry, bo 15/15 Ft Jaysona Tatuma – sama klasa!]

    Hit the Road Jack and don’t you come back, No more no more no more no more. Hit the Road Jack and don’t you come back no more: Miami wygrywa g7, Jimmy Butler w roli głównej, z 3-0 nikt nie wraca, nikt nie ma takiego zapasu, limit szczęścia Bostonu wyczerpał się w ostatniej akcji g6, koniec swawolnej poezji – wraca zdyscyplinowana, reżimowa proza, wraca, krucafuks, w wielkim stylu

    (2)
  20. Array ( )
    Od zera do bohatera i z powrotem 28 maja, 2023 at 16:40
    Odpowiedz

    Ależ mi ta dobitka White’a przypomina pierwszy mecz finałów ’95, gdzie Hakeem w dogrywce złamał duet Shaq-Penny…

    (3)
  21. Array ( )
    Już było dobrze 28 maja, 2023 at 17:02
    Odpowiedz

    Wiedziałem żeby stawiać na Boston przy stanie 0:3. Zbyt piękna historia dla Miami, świat jest brutalny i niesprawiedliwy. Ale chociaż teraz się postawi, tymi drobnymi otre łzy po walecznych wygnańcach z Heat

    (2)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Shaq i Penny , poezja , miałem wtedy 13 lat. Dziś lepiej rozumiem koszykówkę. Orlando zgubiła w finale krótka ławka. Brian Shaw to był jedyny wartościowy gracz na ławie. Reszta to plankton

    (5)
  23. Array ( )
    Adrian_Zet2310 28 maja, 2023 at 18:44
    Odpowiedz

    Sytuacja serii przypomina mi trochę finał ligi mistrzów z 1994 roku.
    Barca podejmuje Milan.
    Barcelona napakowana gwiazdami, wręcz bezczelnie nastawiona na pogrom w meczu.
    Ostatecznie kończy się wp!@#$%^em /nokautem dla podopiecznych świętej pamięci Johana Cruyffa.
    Różnica jest jednak taka, że w NBA ma się dużo więcej szans i można się odbić po niekorzystnej dyspozycji dnia.
    Kolejno przed game 4,5 i 6 każdy gracz Bostonu uświadomił sobie, że to do czego drużyna doprowadziła było spowodowane tylko brakiem zaangażowania.

    (4)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Sekcja komentarzy pod tym artykułem potwierdza to, o czym wiedzą w USA – kibice Boston Celtics są najbardziej aroganccy i zarozumiali pośród kibiców wszystkim klubów ligi.
    A tym samym wiadomo, dlaczego tak dużo ludzi nie lubi tego zespołu.

    (-5)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    White w tym meczu to nie tylko ta dobitka. To bardzo dobry mecz rzutowo, a przede wszystkim świetna obrona przeciwko JB.

    (6)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam tak samo jak Ty admin… z tym Orlando.Do dziś mam w pamięci chyba wszystkie mecze Magic z TVP z lat 93-97′.Nie pamiętam do której klasy chodzi chrześniak,ani co studiowała siostra,ale pamiętam akcja po akcji czwartą kwartę szóstego meczu półfinału wschodu 95′ w United Center.Sa rzeczy ważne i ważniejsze.

    (3)
    • Array ( )

      Nostalgią. Powrót Jordna sprawił że druga runda Orlando -Chicago to był bardziej elektryzujący pojedynek niż finał konferencji Orlando- Indiana. Akcja po akcji nie pamiętam. Ale pamiętam stratę Jordana, przechwyt Andersona i dunk a kontrze Granta.

      (2)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdzie ten kozak Jimmy? hehe..naśmiewał się z Bostonu to będzie pierwszym w historii fraj..rem który odpadnie przy 3-0. Nie lubię Bostonu ale t nie znaczy że nie trzeba ich szanować.

    (-2)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem jak można kwestionować faul Horforda na Butlerze. Horford popełnił idiotyczny błąd wkładając łapy tam gdzie nie powinien. Nie przystoi coś takiego weteranowi w tak ważnym momencie. Tylko cud (White) uratował jego reputację.

    (4)
    • Array ( )

      Nie oczekuj od fanów bostonu takich jak “anonim” że użyj “mózgu wyzartego przez nienawiść”. Nie ma czego używać

      (2)
    • Array ( )

      Dlatego, że tu Butler uderzał w rękę Horforda, a nie odwrotnie!
      Kuriozalne jest to, że obrońca trzyma rękę bez ruchu, a gracz ataku od dołu w nią uderza od dołu. Horford nie wykonał ruchu ręką w dół!

      (-2)
    • Array ( [0] => administrator )

      Tyle lat czytasz o tej koszykówce a takie głupoty piszesz

      (2)
    • Array ( )

      Ktoś kwestionuje? Widziałem kwestionowanie błędu Butlera podwójnego kozłowania, którego to błędu nie było, ale kwestionowanie faulu Horforda ??? Jest tez już raport sędziowski z ostatnich 2 minut i wszystko było OK.

      (1)
    • Array ( )

      Faul ewidentny ale oczekiwanie ze sędzia doliczy jedynie 2,1 sek jest niedorzeczne. Faul nastąpił dokladnie w momencie gdy do końca meczu zostało 2,9 sek. Zegar został zatrzymany na 2,1 sek w momencie gdy piłka opuściła pole gry. Doliczenie 3 sek czyli o 0,1 sek więcej to żaden blad, a już na pewno nie większy niż nie odgwizdanie faulu butlera w game 6 z bucks, kiedy jimmy doprowadził do dogrywki ewidentnie odpychając obrońcę w walce o pozycje.

      (0)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston tragicznie za 3.
    Miami fatalnie spod obręczy.
    Dla mnie własna hala oraz swoje obręcze przemawiają za Bostonem.

    (1)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy to być może, że duch Billa Russella wstąpil w White’a na ostatni popis? Nie można wszystkiego zrzucać na okoliczności, jeśli samemu jest się sprawcą swoich nieszczęść (luźno cytowany Katon Starszy). Heat miało upokorzonych Celtów na szafocie, powinni wiedzieć lepiej, że bestia nie jest ubitą dopóki dycha. Historia o underdogach przestała grać na ich korzyść, w mecz nr 7 to po zielonych oczekuje się, że przestaną się wygłupiać i wygrają zgodnie z rozstawieniem.

    Jeśli mają gdzieś szukać przewag to chyba tylko w mentalu. Buńczuczne zapowiedzi Butlera i Spoelstry odbieram dosłownie. Wierzę, że Ci goście albo zejdą z parkietu tryumfujący, albo zostaną na jego środku po wieki z samodzielnie otwartymi podbrzuszami. Tak czy inaczej, wiadomo, Miami jest fajne a Boston klaszcze u Rubika, niemniej jeśli Ci drudzy wygrają całą serię to dokonają rzeczy niesłychanej i trzeba im będzie oddać salut.

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu