fbpx

NBA playoffs: Golden State zdetronizowane || Lakers i Heat w finale konferencji!

86

WTMW.

Knicks 92 Heat 96 [2-4]

Ależ to się ogląda! Jalen Brunson choć jest krótki i niespecjalnie szybki jak na koszykarza NBA, ofensywnie jest wprost niewiarygodny: 22 punkty do przerwy! Knicks znów nie mają pomysłów na rozbicie obrony strefowej Miami, ale rozgrywający ciągnie pięknie, okazjonalne trójka z rogu poleci (Obi Toppin!) tych non-shooters w zespole nowojorskim jednak cała masa. Na dodatek z ciapowatym Mitchellem Robinsonem w środku nie mają szans realizować odpowiednio swych założeń taktycznych.

Co mam na myśli? Z jednej strony chcieli podwajać Jimmy’ego Butlera (24 punkty 8 zbiórek 4 asysty) z drugiej pozostają kompletnie bezradni wobec gry pick and roll. Bam Adebayo (23 punkty 9 zbiórek) ma ogrom przestrzeni po zasłonie, razem z weteranem Kylem Lowrym kroją gości z fantów. Czekać tylko jak się Brunson spompuje, będzie odjazd Heat, JB łapie trzeci (głupi) faul tuż przed przerwą, podobnież trzy faule ma RJ Barrett. Brunson leci sam z Miami, reszta kolegów bardzo niewyraźna. Julius Randle nie odzyskał pełni sprawności po urazie kostki, nie trafia z dystansu, a do tego pięknie udzielają pomocy gracze Miami, kiedy próbuje grać siłowo. To samo RJ, znika, slasherom trudno przeciwko strefie.

Pick and roll D

Heat wciąż polują na Brunsona w ataku, prezentują bardzo cierpliwy ruch piłki, no i Adebayo “nasz człowiek” pięknie czuje grę – 17 punktów do przerwy! Jimmy Butler wybiera momenty do ataku, choć patrząc z perspektywy pierwszej rundy, także stracił nieco zdrowia / szybkości po urazie kostki. Podwajany, momentami chęć pokazania się bierze górę, odrobinę forsuje, ale Spoelstra szybko go poinstruuje, świetny trener.

Po przerwie wciąż chaos w obronie NYK, zdaje się już to pisałem, ale skoro Thibs nic z tym nie robi to powtórzę: podwojenia powodują, ż Lowry i Adebayo na picku robią, co chcą. Lowry z ławki dostarcza 11 punktów 9 asyst i 3 przechwyty. Gdyby nie to, że Miami przez dwie kwarty notuje 2/12 zza łuku, mecz byłbym już zakończony. Tymczasem sprawa wciąż jest otwarta. Organizacyjnie nie idzie porównać obu ekip, jakość osiąganych pozycji rzutowych i kolektywne IQ koszykarskie Miami to wyższa klasa rozgrywkowa. Jak mówię, relatywnie wyrównany wynik (Heat prowadzą 2-3 posiadaniami pośrodku trzeciej kwarty) to kwestia niedyspozycji strzelców dystansowych South Beach oraz bezbłędnie wykonywanych rzutów wolnych przez gości.

“How was this guy not an All-Star?” – Erik Spoelstra

Heat czekają aż Brunsona wreszcie odetnie. Gabe Vincent i Caleb Martin zamiennie cisną gościa na całym boisku. Ten jednak nie przestaje trafiać (41 punktów 14/22 z gry) ma nie tylko zdrowie, ale wybitną technikę 1-na-1. Myślę, że po tym sezonie w NYK możemy go śmiało dodać do tej samej grupy co Trae czy Luka – arcymistrzowie w wymuszaniu przewinień. JB w pojedynkę wprowadził zespół na bonus przy 8 minutach na budziku czwartej kwarty. Uparcie trzyma niegramotnych Knicks w grze, tylko że podobnie jak w serii Denver i Phoenix, z jednej strony mamy zaawansowaną organizację gry, z drugiej popisy indywidualne. Koniec końców, na długim dystansie musi przeważyć “zespół” i to się właśnie dzieje. Brunson wzorem Devina Bookera, pada na sam koniec. Knicks, którzy nie schodzili z linii osobistych w IV ćwiartce, ostatecznie oddają pole.

Heat osiągali już dziewięć punktów przewagi, ale nie mogli strząsnąć rywali. Decydujące sekwencje to znów Lowry rzucający spod pachy Robinsonowi czy Adebayo kradnący podania Knicks. Końcowe minuty szalone, flagrant foul Gabe’a Vincenta i nerwówka. W absolutnie kluczowym momencie pozostawiony samopas Quentin Grimes nie trafia w obręcz z rogu parkietu. No niestety, gość jest jeszcze niegotowy na wielkie granie, na dodatek latanie za Butlerem odebrało mu nogi. Na trybunach euforia: Miami z ósmego miejsca awansuje do finałów konferencji! Brawo Spoelstra!

Warriors 101 Lakers 122 [2-4]

Rozpoczęło się od wielkiej mobilizacji Lakers. Niskie ustawienie ze Schroderem, Reavesem i Russellem w wyjściowym składzie. LeBron skoncentrowany od pierwszych minut, skuteczny, przytomny. Davis rządzący na zbiórce, cała grupa mocna, dobrze nastawiona, zdecydowana. Z drugiej strony Dubs tracący piłkę. No i co? Parę minut później na budziku mieliśmy wynik 27:10!

Steve Kerr bierze czas, długo gadają. Trójki nie siedzą więc trzeba wymusić jakieś wolne, ustawić obronę. Sygnał do ataku daje rezerwowy Donte DiVincenzo. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej kwarty mistrzowie dojdą na dwa posiadania. Lakers wciąż jednak dyktują warunki, dominują w polu trzech sekund, James i Davis operują z low post. Z łatwością wyszukują przewagi indywidualne. Z drugiej strony Stephen Curry (32/6/5) grający na piłce automatycznie zamyka Klaya Thompsona (-33 wskaźnika plus/minus). Nie ma ucieczek za plecy, ścięć, Klay niemal wyłącznie oddaje rzuty catch and shoot, staje się “one trick pony” w takich warunkach trudno zachować skuteczność. Jordan Poole kompletnie nie sprawdza się w pierwszej połowie (straty, faule, fatalny defensywnie) toteż Kerr próbuje Klaya momentami umieścić w roli ball-handlera, muszą ruszyć, coś zmienić, bo ich Lakers kompletnie zdławili. Pierwsza połowa kończy się rzutem z połowy Austina Reaves’a. Pominięty w drafcie młokos znów przekracza wszelkie oczekiwania:

Po drodze mamy jakieś przepychanki Schrodera z Draymondem Greenem. Ostatecznie tego pierwszego sędziowie (niesłusznie) wyrzucą z boiska. Tyle, że Green nie stanowi w tym meczu. Andrew Wiggins z kontuzją żeber jest cieniem samego siebie. Curry na piłce to po prostu nie jest to samo Golden State! Cokolwiek nie zmienią w obronie, LeBron ustawia swoich, wskazuje palcami, mają mistrzów na widelcu, całkowicie rozpracowanych. Przewaga niby dziesięć, czasem piętnaście, ale trafienia z obu stron kontrolowane przez zespół gospodarzy.

LBJ, dziadek, koszykarski senior rozgrywa wybitne zawody pod względem efektywności i koszykarskiego IQ: 30 punktów 9 zbiórek 9 asyst. Powiem tak: stawiać na niego w kluczowym meczu to sama przyjemność. Przy dzisiejszej dyspozycji całej grupy (Russell 19 punktów – Reaves 23 punkty i 6 asyst – Davis 17 punktów i 20 zbiórek) to lepiej, żeby się Denver Nuggets mieli na baczności. To będzie wspaniała seria. Tymczasem dziękujemy Golden State za zaciętą walkę. Posypali się kadrowo, a myśl szkoleniowa straciła na świeżości. To pierwsza porażka Steve’a Kerra w serii playoffs poniżej NBA Finals. No cóż, wygrali z nietuzinkowym rywalem, prawda?

Team stats

  • 42-14 na linii rzutów wolnych
  • po 13 trafień zza łuku: Lakers przy 26 próbach, Warriors przy 48!
  • 22:8 w tranzycji

Dobrego dnia wszystkim. Pozdrawiam serdecznie Patronów GWBA: M.Koko / Kamil Bo / Karol L / Mateusz S / MTM Tok / Numer 50. Dziękuję i miłej soboty! Bartek

86 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Klay, Poole i Wiggins po tej serii to nie powinni zarabiać więcej nic 15 baniek za sezon. Dramatyczna seria w ich wykonaniu, Klay 2 open trójki na -8 w przednia obręcz i minutę później -20, gość kompletnie spalony w meczach w LA 11/43 z gry w trzech meczach wyjazdowych. Pierwsza przegrana seria od 8 lat, trudne lato i decyzję przed sztabem Warriors. Lakers natomiast dziś perfekcyjny mecz w ataku. Lakers zasłużenie choć poza G1 i G4, gdzie mistrzowie mieli rzuty na zwycięstwo zobaczyliśmy blowouty z dwóch stron, nuda. Różnica, fizyczności, rzutów wolnych, dobra obrona LAL była nie do przeskoczenia i kończyło się biciem głową w mur całą serię, fatalne 3 mecze(G3, G4, G6) w wykonaniu Warriors. W finałach już takiej przewagi Lakers mieć nie będzie i to Denver jest dla mnie zdecydowanym faworytem

    (9)
    • Array ( )

      GSW super drużyna, jak dla mnie bez zmian na przyszły sezon, trafili poprostu na na najlepszy zespół na dzień dzisiejszy w lidze dodatkowo prowadzony przez bronka który już nie raz zaciągał do finałów ekipę smerfów.
      Jak widać finał z bańki Orlando bez przypadku skoro dwie drużyny w tym roku melduja się w finale konferencji, J.B.
      To jest kocur ale drużyna strasznie przetrzebiona, finał heat – lakers to było by coś ale bez szans, tak jak Denver w straciu z lakers .
      Pozdrawiam fanów NBA play offy sztos

      (7)
    • Array ( )

      Grisza… GSW to już trup. Co do wyników to obyś nie miał racji i miami dotarło do finału.

      (2)
    • Array ( )

      Niby Warriors nie przegrali poniżej finału od 8 lat, ale za to w pierwszej rundzie ograli Kings, którzy od 17 lat nie przegrali żadnej serii Playoffs!!! Żadnej!!! Nawet Finałów!!!. Ps. Finał też jest serią Playoffs

      (37)
    • Array ( )

      Ciężko mi to pisać bo pałam ogromną antypatią do LBJ ale Warriors swoją grą absolutnie nie zasłużyli żeby przejść dalej. Jakoś przemogłem się i zdołałem obejrzeć więcej niż 2 kwarty jakiegokolwiek meczu od dawna. Obraz obecnych GSW w porównaniu do wcześniejszych sezonów to (IMO) obraz pewnej bezradności, niezbilansowanego składu, totalnego braku powtarzalności jeśli chodzi o formę (szczególnie Thompson i Poole, którzy totalnie nie dojechali na tę rundę PO). Brak ławki, brak dobrych zadaniowców i glue guy’s pokroju Iguodali, pałowanie trójek bez pomysłu… Steph próbował ciągnąć ale widać było, że nawet on w pewnym momencie oddychał już przysłowiowymi rękawami. Brudne gierki i zagrania Draymonda przestały działać. Natomiast po drugiej stronie Lakers twardo i konsekwentni grali swoje. Co rzuciło mi się w oczy to naprawdę świetna obrona ( szczególnie pomoc po podwojeniach na Currym), nawet LBJ zamknął mi japę i wytrącił tym meczem wszystkie argumenty “contra”.( fajną posłał asystę do bodajże Hachimury w jednym z kontrataków). Tak więc Lakers zasłużenie w finale konferencji. Po cichu liczę na finał Nuggets – Heat.

      (26)
    • Array ( )

      To wina Gma. Gdzie jest nielicznych Powell kuminga wiseman. Zabraklo ludzi w gsw.

      (-5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron James – Pan Koszykarz. Jest niesamowity, ile widzi na boisku i jak kieruje zespołem. Lakers świetna obrona, aż mnie dziwi, że tyle osób stawiało na GSW w tej serii, sporo z nich 4-2. Jak jeszcze trafiają za 3, to nie ma podjazdu, takie mecze wygrywają +20. Nuggets będą mieli bardzo ciężko, to będzie dla nich trudny rywal.

    (48)
    • Array ( )

      Moim zdaniem wszystko zależy od Davisa. Jak się połamie to Lakers nie mają nikogo na Jokera.

      (21)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers zasłużenie do przodu, choć chciałbym zobaczyć jak ta seria wyglądałaby przy mniejszej ilości osobistych. Lakers mieli 68 osobistych więcej niż Dubs na przestrzeni całej serii. Podejrzewam, że i bez tak wielkiej różnicy wygraliby w 6/7 meczach, ale strasznie kuje w oczy różnica wykonywanych osobistych sięgająca 30 prób w meczu…

    (-10)
    • Array ( )

      Kolejny, przecież GSW momentami desperacko szukali rzutów za 3 punkty, po tym jak z pomalowanego nie wpadało. To jest czysta statystyka, zawodnika rzucającego za 3 fauluje się o wiele rzadziej…po tym co dzisiaj sędziowie zrobili z Deniskiem, puścili niesportowy faul Wiggingsa na Lebronie i pełno ruchomych zasłon GSW, to już na prawdę powinniście się przymknąć. Tego nie idzie czytać, malkontenci.

      (62)
    • Array ( )

      LA fan

      Spójrz na liczbę wjazdów pod kosz w poszczególnych meczach. Warriors wcale nie odstawali pod tym względem w całej serii, więc skończcie gadać że to wina ich pasywnego stylu gry w paint.

      (12)
    • Array ( )

      Samych liczb nie na co porównywać… dużo łatwiej jest o faul obrońcy przy wjeździe na kosz, gdy obrońca jest dużo słabszy fizycznie. Jak AD czy Lebron wjeżdża na kontakcie z niższym obrońcą, to taki defensor ma nie lada wyzwanie, by ustać bez faulu, czy zrobić czystą próbę bloku bez niedozwolonego kontaktu. Przewaga siły, zasięgu 😀 A oprócz atutów siły i wzrostu, taki AD ma naprawdę długie łapy, co ułatwia mu właśnie takie wjazdy pod faul na kontakcie 😉

      (10)
    • Array ( )

      Oczywiście, że odstawali…oglądałem całą serię. Taktyka Lakers polegała na grze pod kosz i wykorzystywaniu przewag fizycznych. Szukali przewinień GSW, w szczególności Looneya i Draymonda. W dwóch spotkaniach nastrzelali trójek, ponieważ GSW zacieśniło środek. I te dwa spotkania Lakers wygrali +20. To takie proste.

      (12)
    • Array ( )

      Jakby Dubs nie rzucali tyle trójek, a robili wjazdy pod kosz, to mieliby więcej. Taka charakterystyka tego zespołu.

      (10)
    • Array ( )

      Wydaje mi się, że to było clue do zwycięstwa Lakers. Nie wpuszczać GSW pod Kosz a jak będą próbować, to zrobić wszystko żeby im się odechciało. Z Nuggets już tak łatwo nie będzie, bo tam że środka karty rozdaje Joker. Zobaczymy z czego AD jest zbudowany.

      (9)
    • Array ( )

      Zakładam że znasz przepisy, rzuty nie były za nic. Po prostu słabsi GSW nie potrafili pod koszem bronić czysto

      (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Austin byku jak ty mnie (i nie tylko mnie zapewne )imponujesz.Chlopak z nikąd ,budowa ciała przeciętnego czytelnika GWB.Niewiarygodna historia.

    (29)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers, czyli drużyna która jeszcze na dobry miesiąc przed PO była poza PO, teraz wygląda jak kandydat do mistrzostwa (o ile Celtics nie łykną 76ers).
    James po raz kolejny udowadnia, że stawianie go na równi z MJ23 nie jest bez podstawne. Zabierzcie Jamesa z Lakers to ta drużyna będzie w czołówce draftu na kolejny sezon…

    (31)
    • Array ( )

      Wiadomo LBJ jeden z najlepszych koszykarzy w historii, ale więcej stracą jak odpadnie Davis i w takim składzie jaki mają na pewno nie wylądują w końcówce draftu 😀

      (13)
    • Array ( )

      Jeżeli AD będzie w miarę zdrowy to Lakers idą na mistrza. Nikt z grupy Nuggets, a później Celtics/Sixers/Heat nie będzie miał podjazdu w serii do 4 zwycięstw, mimo, że wszyscy mają nad Lakers przewagę parkietu. I nawet nie będzie potrzebnych siódmych meczów. Będę mocno zdziwiony, jeżeli zdrowi Lakers nie zostaną mistrzami.

      (-7)
    • Array ( )

      @PP
      Właśnie bez Lebrona to oni pod koniec sezonu regularnego utrzymali się w walce o Play-In. To nie Lebron jest teraz tutaj najważniejszy tylko AD. Bez LBJ’a na pewno nie będą w czołówce draftu na kolejny sezon.

      (8)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    King James on the wheel! 👑 Powiem tak, wschód zapraszam Miami do Finałów, zachód bez znaczenia. Czy pierścień zdobędzie Butler, Jokić czy LeBron, każdy bez wątpienia zasługuje. Na palcach dwóch rąk można policzyć ludzi, którzy rzeczywiście zasługują na tak tluste kontrakty, które mają i to właśnie trójka z nich.

    (14)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Wciąż powtarzam, że Lakers po serii z Memphis, a już na pewno po serii z GSW są faworytem do mistrzostwa. Ani Miami ani Boston nie dowiozą. Ostatnia przeszkoda to Denver, ale nie mierzyli się jeszcze z taką obroną. I przy całym zachwycie grą Lakers w ataku – żadna z druzyn w stawce nie ma tak zajebistej obrony. Koniec i kropka.

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    No niestety, Klay zamkniety. Pierwsza 5tka warriors poza Currym po 7-8ptk… a mógłbyć “the last dance” mistrzów

    (-3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Los Angeles FTakers wygrali, to Admin wysmażył artykuł do śniadania. Gdyby Warriors wygrało pewnie byłby do kolacji, haha. No nic, trzeba to będzie przeboleć. Goldeny przegrali mecze 1 i 4 na własne życzenie. Żenująca seria w wykonaniu Kleja i Poole’a. Ten ostatni to niech uczy się od Austina jak się gra w koszykówkę. Dostał tłusty kontrakt i zaliczył totalny regres.

    (-15)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Zajebista seria , marzy się finał Lakers vs Boston albo powtórka z Miami . Mecze PO się ogląda 10x lepiej niż sezonu , gdzie obrony nie ma, ale taki już trend w obecnej NBA ,że poważniejsze granie po weekendzie All Star się dopiero zaczyna .

    (8)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako fan gsw mówię, nie skreslajcie już tej dynastii. Jeszcze ze dwa sezony będą liczyć się w walce o misia. Curry jest przekotem,, te PO pokazały jak bardzo sukces GSW jest zbudowany na nim. Ta sama ranga co LBJ.

    a póki co czas na świetną serie Denver Lakers

    (21)
    • Array ( )

      Tylko coś tam za dużo ogórków zarabiających po 30 baniek za sezon. No i brak mocy pod koszem. To się nie zepnie.

      (23)
    • Array ( )

      Sama sie skreśla. Iggy odchodzi, DG raczej też zresztą chłop ma coraz mniej do zaoferowania. To już nie będzie to samo… czas na nowy projekt.

      (9)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    GSW ugrali maksa w tych warunkach. Zbyt wielu kluczowych zawodników w regresie przez dawne i świeże kontuzje lub problemy mentalne: Klay, Wiggins, Poole. I jeszcze 7-meczowa seria z Sacramento wysuszyła im bak, a ponadto nie mieli odpowiedzi na wzrost i masę LAL pod koszem.
    Przy ich modelu gry jeżeli nogi nie noszą, to trójka nie siedzi. A jeżeli trójka nie siedzi, to GSW staje się przeciętną drużyną.

    (15)
  13. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Mówiłem Lakers in 6. GSW się posypali w dziwny sposób. Od czasu wymiany Westbrooka, Lakers to zupełnie inny zespół. Powiedziałbym ze koniec sezonu i playoffs należą do nich. Trafili z formą i z zbilansowanym składem.
    Jednak martwię się o starcie z Nuggets. To będzie trudny przeciwnik. Jeśli Davis nie wejdzie na wyżyny to Jokic ze składem pogrążą Lakers.
    Jeśli Lakers przejdą Nuggets zaczynam wierzyć, że wygrają finały. Wydaje mi się ze to najtrudniejszy przeciwnik na drodze do mistrzostwa.

    Lets go Lakers! Lebron ty stary dziadzie potrafisz w koszykówkę!

    (12)
    • Array ( )

      Jak się Goldeny miały nie posypać jak miały w PO trzech popaprańców
      tj. picka Puulusia, Wicka i Kongo z tym głupawym uśmiechem ?
      Normalna degrengolada! Zerknijcie na kompromitujące ich liczby!

      A co do Lejkersów , to wszyscy tak się podniecają teraz , że ho ho !
      Myślę, że dobrze skompletowana i mądrze grająca drużyna, da im radę bez większego problemu.
      Lejkersy są po prostu słabsze niż Denvery i Bostony.

      (-5)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    No to w finałach konferencji mamy drużyny grające z 7 i 8 miejsca, nieprawdopodobne. Ciekawe czy taka sytuacja miała już miejsce, a swoją drogą to że w półfinałach konferencji mieliśmy drużyny z każdego miejsca też było ciekawe. Każda zaczynała playoffy z innego miejsca, od 1-8

    (18)
  15. Array ( )
    miś4kontratakuje 13 maja, 2023 at 10:29
    Odpowiedz

    LeBron zamyka nam usta. Niewiarygodna długowieczność i dominacja w czytaniu gry nad każdym rywalem.
    30-9-9 Leron G6 R2> 50-8-6 Steph G7 R1.
    Jednak seria Lakers z Warriors nie rozpaliła do białości, już przełamanie serii w G1 ustawiło rywalizację na uciekającego i goniącego. I uciekający cały czas zachowywał bezpieczny dystans.
    GSW do rozbiórki lub 2 runda max kolejne 2-3 lata, tylko Curry trzyma najwyższy poziom. Klay jest już post-prime i nie udźwignie już dużych zawodów (długich serii). Tak samo mający najlepsze lata za sobą Green nie jest wart dużych pieniędzy w wieku 33 i więcej lat. Co najwyżej takich co PJ Tucker. Wiggins nie jest żadnym game-changerem. Młodzi Warriors nie rozwinęli się szczególnie.

    Ależ Ham zebrał szybko i ogarnął tą grupę graczy. Nie spodziewałem się, że tak szybko się poukładają i nie będzie widać szwów.

    Ciekawe wyzwanie będzie przed Jokerem w dwóch sferach: koszykarskiego czytania gry/ IQ (i oszczędzania sił) z LeBronem i fizycznie z Davisem.

    (3)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Miami Heat wielkie podziękowania za to co robicie. I fajnie, że po waszym średnim sezonie oglądamy naprawdę dobrą koszykówkę i super zespół ludzi. Może to wszystko, co się działo w sezonie zasadniczym to były przygotowania, sprawdzanie różnych rzeczy, ktore teraz się wykorzystuje. Zaskakuje mnie ten zespół. Jimmy zamienił się w Johnniego i mam nadzieję, że jego dwa ostatnie średnie mecze to tylko ładowanie baterii. W finałach konferencji mogą wygrać i z Bostonem i z Philadelhpią i czuję, że oni nie boją się żadnego z tych przeciwników. Widać w ich oczach, w oczach tych g-leaguersów, że oni są głodni i niczego się nie boją. Tam jest taki mental, że mogą jedynie przegrać talentem. Ale wiele lat już pokazywało, że talent to nie wszystko i mam nadzieję, że teraz Miami ponownie wróci do Finałów.

    (23)
    • Array ( )

      Prawda jako wieloletni fan Miami potwierdzam twoje słowa bałem się po kontuzjach Herro i Oladipo ale od tego jest najlepszy trener żeby wykorzystywać wszystkich graczy i taki struś i Martin grają mega kozykówke a pewnie są stawiani w drugiej setce graczy NBA coś pięknego Miami do finałów chciałbym żeby grali z Phila bo mają na nich patent

      (3)
    • Array ( )

      W NBA jest tylko 108 fracture, wiec Strus i Martin maja wielka szansę być jednak w pierwsze setce 😉

      (-3)
    • Array ( )

      Jestem ciekawy jakie środki władze NBA uważają za niedozwolone . Nie ma co ukrywać, koszykarze od dawna ładowali co tylko można żeby poprafić swoją fizyczność. Myślisz, że Malone, Robinson, Larry Johnson czy inny Anthony Mason jechali na kurczaku i brokułach ? 😉

      (18)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętamy jak smiali się z Darvina Hama. Teraz zaszedł z zespołem do finałów konferencji. Z lebrona ze juz stary. A pyka młodzików jak chce i wciąż nie zatrzyma go nikt pod koszem. Po prostu nikt. Smiali się z Davisa ze plastikowy gracz. Ale na parkiecie robi roznice. Smiali się z ławki i składu a odkryte zostały nowe gwiazdy na przyszłość. Z 10-8 miejsca wprost do Conference Finals. To jest piękno nieprzewidywalności sportu i walki do końca.
    Wierzę #Laker2023NbaChamps

    (18)
    • Array ( )

      Easy Man. Pierwsza pełnowartościowa drużyna naprzeciw nim dopiero w finale. Patodzieciaki z Memphis bez nabitych coltów i postprime Warriors bez dawnego zdrowia… Sorry ale nie.

      (9)
    • Array ( )

      Gadasz tak jakby to była ta sama drużyna co na początku sezonu. Lakers przed trade deadline dostali 6 naprawdę wartościowych zawodników co było niebywałym wyczynem ze strony Pelinki. Przez ten ruch sami przyznali rację wszystkim którzy się z nich śmiali, że w takim składzie nie zdobędzie się mistrzostwa.

      (9)
    • Array ( )

      Nie gadam, a piszę. Potwierdzam, pierwszy prawdziwy sprawdzian dla Nowych Lalek to finały z Denver. Do tej pory mierzyli się z drużynami ze swoimi problemami i przede wszystkim z dziurami w ataku i obronie.

      (4)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    @Grisza Potrzebne jest sprowadzenie kilku role playerów i cięższego centra, chociaż na ławkę. Warriors nie może opierać całej gry na small ballu i młodych zawodnikach z draftu, trzeba ten skład trochę opakować weteranami (dziwi mnie mało Kummingi w tej serii). Curry jest genialny i wciąż GSW może być contederem w następnych sezonach, natomiast Lakers wykorzystało w tej serii swoje przewagi doskonale(fizyczność i głębia składu) a Steph mógł poczuć się jak wygląda gra sam vs zgrana drużyna casus Cavs i LeBrona z poprzednich lat. Mimo, że nie przepadam to doceniam geniusz Jamesa, cieszmy się że możemy oglądać pojedynek takich świetnych zawodników póki wciąż grają na najwyższym poziomie. O wyniku serii przesądziły G1 i G4, gdzie więcej zimnej krwi zachowali Jeziorowcy i dobry def Lakers, co przekładało.sie na fatalna skuteczność Warriors. Widzę sporo minusów ale uważam, że Denver dalej jest niedoceniane mimo 1st seedu i świetnej gry w poprzednich seriach. Dla mnie są faworytem (może nie tak zdecydowanym jak napisałem na gorąco), fizyczność już nie będzie stanowić takiej różnicy, ławki i starterzy są na bardzo podobnym poziomie, natomiast przewaga parkietu i ofensywy jest po ich stronie a obrona po stronie Lakers. Po cichu robią swoje, wyłączyli KD w najważniejszych meczach a Joker gra chyba życiówkę, stawiam na 4-2 lecz nie zdziwi mnie np 3-4 dla LAL. Finały również zapowiadają się świetnie, czekam na którąś z 3 par:
    Lakers vs Boston historycznie i medialnie złoto
    Lakers vs Miami rewanż za bańkę, 7 i 8 seed, dopełnienie legacy Brona lub dopełnienie pracy Butlera i Spoelstry
    Denver vs Sixers przyjazd Embiida do Colorado i starcie dwóch najlepszych zawodników tego sezonu

    Natomiast z każdej z tych par to drużyna z zachodu będzie faworytem 😉

    (16)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Zawsze jak widzę Thibsa przy linii to jakbym miał przed oczami The Game’a z “How we do”. Ten sam grymas,skrzywienie pod nosem jakby ktoś obok “popuścił”.

    (4)
    • Array ( )

      Tak tak, nikt nie ma szans. Każda ekipa może wygrać, tu nie ma już słabych drużyn.
      Tak samo jak Miami nie miało totalnje szans z BUCKS, a tu 4 1
      Zycie zweryfikuje.

      (10)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli Lakersi zdobędą w tym roku majstra to będzie tylko potwierdzenie tego , jak słaba robi się ta liga.

    (-25)
    • Array ( )
      Marcheen Goatat 13 maja, 2023 at 13:50

      Skończyłeś w połowie zdania. “Jeśli Lakersi zdobędą w tym roku majstra to będzie tylko potwierdzenie tego , jak słaba robi się ta liga, PONIEWAŻ:


      Ciężko się nawet do tego odnieść

      (7)
    • Array ( )

      @marcheen. Masz rację , powinienem zaargumentować. Drużyna zbudowana w połowie sezonu odprawia z kwitkiem MEM , drużynę budowaną konsekwentnie. Odprawia GSW , drużynę zaprawioną w bojach., z mistrzowskim doświadczeniem. Jeśli rozprawią się z DEN , to będę zdumiony. O czym to świadczy? Ano o tym , że konkurencja jest po prostu słaba , choć to oczywiście nie problem Lakersów. Nie jest ich problemem to , że Poole i Klay nie dojechali na mecze. To jest właśnie ta słabość o której piszę. Jeśli Denver myśli o finale to musi się skupić na robocie , bo są lepsi , teraz muszą tylko pokazać to w serii. A na wschodzie to samo . Nikt nie może znaleźć odpowiedzi na jednego sq#€%la ? Choć sam trzymam kciuki za gościa. Jedni mówią , że to nislubmy syn Jordana, ale moim zdaniem Chuck Norris też maczał w tym “palce”. Pozdrawiam

      (13)
    • Array ( )

      Lakers nie zdobędą mistrzostwa. Jeśli admin podejmie rękawice to stawiam tysiąca, że Denver ich rozniesie jak gnój po polu.

      (-2)
    • Array ( )

      Kluczem jest AD. Niestety Jokic nie jest najlepszym obrońcą więc szanse oceniam na 50/50. Czas jednak wysłać staruszka na emeryturę wiec GO NUGGETS!!!

      (-1)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Najbardziej śmieszy mnie narracja, że Lakers wygrali dzięki ilości rzutów wolnych. 263 vs 168 oddanych rzutów za 3 na korzyść Warriors. Więcej chyba nie trzeba mówić

    (12)
    • Array ( )

      Bo to narracja ludzi którzy rano wchodza na stronę nba zeby pooglądać statystyki.

      (7)
  22. Array ( )
    Patryk Jułink 13 maja, 2023 at 16:00
    Odpowiedz

    R.J Barrett 1/10 z gry i 0 (słownie ZERO) trójek
    Randle nie udźwignął
    Mitchell Robinson nic nie umie oprócz wsadów

    Brunson…szkoda go

    (3)
    • Array ( )

      Spójnie, NYK mają podwaliny pod sukces . Brunon i trener Tibudubu. Poczekaj trochę

      (-2)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    No i pięknie – Lakers i Heat w finałach konferencji. Tym samym marzenie o powtórce finałów z „bańki” jest możliwe do spełnienia 😁

    Cały dzisiejszy mecz LAL mieli pod kontrolą, każda kwarta wygrana. W pełni zasłużone zwycięstwo i awans do finałów Zachodu. Zapowiada się świetna batalia z Nuggets, zgadzam się z piszącymi, że kluczowe będzie zdrowie i nastawienie Davisa. Ale podobnie jest po stronie Denver – Joker jest nie do zastąpienia. Oby zatem obyło się bez ich kontuzji.

    Na Wschodzie trzymam kciuki za Miami. Piszą piękną historię i gdyby z 8-go miejsca udało im się dojść do Finałów to… niebywałe. Oddać należy oczywiście honory Spoelstrze – w mojej ocenie najlepszemu trenerowi w lidze. Od początku trenerskiej kariery w Heat, legenda.

    (9)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Może mi ktoś podpowie bo nie mam pomysłu. Dlaczego jest to pierwsza seria playoff odkąd odszedł Shaq, której kibicowałem Lakers? I to nie dla tego, że nie lubię GSW, bo lubię i to bardzo.

    (-3)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Teoretycznie jak się Dubs dorobią jakiegoś swojego Kałaja, a Kura się nie posypie to za parę lat mogą zrpbić powtórkę ze Spurs 2007-2014…

    (-4)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Los Angeles Flopers zagrali bez wątpienia znacznie lepiej niż GSW, no ale na to leżenie Schroedera (i innych) na parkiecie to patrzyć nie idzie. Panie Joker wie Pan co z nimi zrobić i do finału z Heats, za co mocno trzymam kciuki.

    A Warriors po tym średnim sezonie i tak gdzieś zaszli, bo myślałem że do PO nie wejdą. Klej porażka- a potrafił w tych PO dobrze wjechać, Poole do wyjebania. Steph sam ofensywnie nie wyciągnie niestety.

    Lakers tak samo słaby sezon przebudowali się, AD zdrowy i lecą. Austin król. LBJ zaskakuje forma w tym wieku. Mimo to kibicuje DENVER.

    (1)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Na miejscu Gsw zrobiłbym jakiś deal z Mavs, którzy podpisali by Irvinga na sign&trade i wymienili za Poola, Kuminge itp.

    (-3)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Sędziowie znowu pomogli Lakers. Tym razem założyli mniejszą obręcz na kosz do którego rzucali Warriors i przez to Klay nie mógł się wstrzelić.
    A tak serio statystyka która mówi wszystko to 20 zbiórek Davisa. Oznacza to tyle, że tym razem Warriors nie potrafili go wyciągnąć spod obręczy. Jak widzieliśmy kluczem w serii było trzymanie AD w obronie pod obręczą.
    Szkoda mi tylko Stepha, który cały czas gra na absolutnie najwyższym poziomie.

    (3)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    Golden State Warriors miało swoje szanse na wygranie tej serii. Pierwszy i czwarty mecz były momentami, które być może spowodowałyby, że kto inny grałby w finale konferencji. To była.liekna walka, obie drużyny musiały reagować na ruchy taktyczne przeciwnika i robiły to doskonale. Czwarty mecz był meczem decydującym i gdyby nie wystrzał Walkera, pewnie oglądalibyśmy G7 teraz. Golden miał w tym sezonie sporo kłopotów, musieli się mierzyć z różnymi problemami, a jednak zaserwowali nam dużo pięknej koszykówki. Poole i Thompson nie dojechali nanosyatnoe mecze i to zadecydowało o ostatecznej przegranej. No, ale Lakers miało w tej serii więcej ludzi, którzy mogli odmienić oblicze tej serii. I za to im wielkie brawa się należą. Wcale nie uważam, że kluczem jest AD. Kluczem jest odpowiednia ilość dobrych zadaniowcow, którzy ciągnęli do przodu starych mistrzow i dodawali im energii i chęci walki. Będzie ich ciężko pokonać.
    Szkoda kontuzji na Zachodzie, trochę emocji przez to wypadło. Śmiejemy się z LAC, ale George miał fatalna kontuzję, aż cud że tylko ma tym się skończyło, na czym się skończyło, z Leonardem tez szkoda. Potem w Suns bez Paula. Też pewnie byloby więcej emocji.

    (10)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    No i super, że Gsw odpalić mordy kibiców pozamykane i to przez LAL. Świetny dzień . Oby C’s skończyli z hardenem i piękne finały

    (-3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu