fbpx

NBA playoffs: Sixers klepią nieogarnięty Boston | Denver przywraca porządek

43

Może odwróćmy dziś kolejność, podziękowania dla Patronów GWBA:

  • Aleksander Kr
  • Sławomir Po
  • Kamil Wi

Wyobrażacie sobie impuls? Człowiek z własnej, nieprzymuszonej woli, po lekturze artykułu, postanawia przelać 10-20 złotych na rzecz serwisu internetowego. Cieszę się, to komplement najwyższy z możliwych, dziękuję. Nadajecie głębszego sensu istnieniu portalu! Bartek

Sixers 115 Celtics 103 [3-2]

Boston wybuczany przez własnych kibiców. Wszystkie problemy i znaki zapytania, jakie szły za nimi od rozpoczęcia sezonu, wychodzą teraz na światło dzienne. Brak doświadczenia trenera, wewnętrze podziały (Jaylen Brown), wiekowy środkowy, nadmierne oparcie na celności rzutów dystansowych, granica mentalna lidera.

Trzon gra ze sobą od sześciu lat, ale czy dostrzegacie szczególnie wybitny poziom zgrania, synergii, współpracy. Widzieliśmy wczoraj ruch piłki zdziesiątkowanego Miami, nie dysponującego połową talentu Celtics, widzieliśmy zespół z pomysłami na grę, jak opisywane double-ball screens czy współpracę z ławki Lowry’ego i Zellera. Na tym tle w Bostonie jest jak groch z kapustą. Pałowanie kotka za pomocą młotka. Jeśli odpadną z Sixers, należałoby podjąć szereg niewygodnych decyzji kadrowych. Co pachniało “blowoutem” może ostatecznie zakończyć się spektakularną klapą.

  • 33 punkty i 4 bloki Joela Embiida
  • 30 punktów i 6/12 zza łuku Tyrese’a Maxeya
  • 17 punktów 8 zbiórek 10 asyst Jamesa Hardena
  • 16 punktów i 11 zbiórek Tobiasa Harrisa
  • zadziorni defensywnie PJ Tucker i De’Anthony Melton

Z drugiej strony:

  • 36 punktów na blisko 30 rzutach Jaysona Tatuma (40% skuteczności)
  • 24 punkty na 16 rzutach Jaylena Browna (57% skuteczności)
  • pałujący Smart, serce i dusza zespołu, ale w talent mniej obrosły
  • 0/9 zza łuku pary Derrick White i Al Horford
  • ograniczony wobec ciasnoty pola trzech sekund Malcolm Brogdon

Exposed

Pierwsza kwarta to solidna dyspozycja zza łuku Embiida i Maxeya oraz drobna przewaga na atakowanej tablicy versus 0/5 z gry Tatuma oraz nieskuteczne próby rozciągnięcia obrony przez Horforda (zakończy spotkanie z dorobkiem 0/7 z gry). Druga kwarta, budzi się Tatum, ale koledzy wciąż cegły w rękach, Brown bez pojedynczej próby rzutowej (!) trzykrotnie traci piłkę, na dodatek z powodu kolejnych przewinień musi opuścić plac. Embiid z Hardenem trzymają drobną przewagę, była szansa odrobić straty, ale z przyspieszenia Bostonu nic nie wyszło.

Trzecia kwarta to aktywniejsza gra Hardena, który nie może uwierzyć jak Bsoton kryje pick and rolle. Momentalnie zwietrzył, czuje w nozdrzach szansę na dojechanie gospodarzy. Sixers są agresorami, po drugiej stronie wydaje się, że Tatum oddaje wszystkie rzuty. Już się chyba koledzy mentalnie pogodzili, że “nie umieją” i zaraz ich skutecznie własna gwiazda zamrozi. Brown 2/3 z gry przez dwanaście minut, ojoj. Czwarta kwarta to szesnaście punktów deficytu, na dodatek mowa ciała Celtów nie zdradza żadnej obietnicy. Sixers pozostają pewni siebie, co prawda rywale rzucają wszystkie siły przeciwko grze dwójkowej Brody i Kameruńczyka, którzy nie zaistnieją w ostatniej odsłonie, ale nie muszą. Tyrese Maxey i (nieoczekiwany przez nikogo) Danuel House są na posterunku, podobnie jak wczorajszy Lonnie Walker w meczu Lakers. Kiedy wszystkich palą płuca, świeża krew ciągnie Philadelphię! Doc Rivers rozanielony, niewiele zmienił przez całą serię, ale przynajmniej chłopaki dobrze się wokół niego czują i otrzymują szansę.

Joe Mazzulla…

Widzę na skrzynce artykuł BLC na temat tej, dość kontrowersyjnej postaci, więc może się ugryzę w język. Może bardziej ogólnie:

  • drop coverage naprzeciw pick and rolla Harden x Embiid to gwóźdź do trumny
  • za takie rzeczy traci się robotę niestety
  • nawet Rivers każe Embiidowi przejmować zasłony Brown x Tatum (!)

  • Timelord musi grać więcej, przejmować krycie, stanowić zagrożenie blokiem
  • po switchu muszą iść podwojenia Hardena
  • niech gracze zadaniowi 76ers podejmują decyzje w koźle!!
  • nie ma sensu dłużej iść w small-ball skoro White nie stanowi (2/6 z gry)
  • White musi spaść, nie robi różnicy defensywnie vs Maxey / Harden

  • Horford na pewnym etapie przestał rzucać / Sixers przestali go kryć
  • nawet przejmowany w ataku przez 60-kilogramowego Maxeya
  • nawet z czystych pozycji – podawał piłkę!
  • Tatum ma na sobie najlepszego stopera Sixers (pozwolę Wam zgadnąć)
  • cała reszta obrony jest obliczona na zatrzymanie penetracji Browna
  • C’s pobiegaliby do ataku, ale nie było z czego: 15-5 w kontrze dla Sixers

Innymi słowy, goście naprawdę chłopaków skontrolowali. Bez zmiany taktycznej Boston tego nie przejdzie. Idąć wprzód spodziewam się oglądać na placu dwóch wysokich Celtics. Horford musi stanąć na rzęsach jako gracz ofensywny albo jechać na ryby.

Suns 102 Nuggets 118 [2-3]

No nareszcie, triumfuje organizacja, a nie zaciemniający stan rzeczy indywidualny popis strzelecki. Od lat hołduję zasadzie, że na pewnym poziomie, bez jakościowej współpracy i głębszego porozumienia niczego w koszykówce (ani w życiu) nie wygrasz. Luźne wnioski przedstawiam poniżej:

  • odzyskana dyspozycja Michaela Portera Juniora (19 punktów 5/8 zza łuku)
  • MPJ absolutnie kluczowa postać: otwiera przestrzeń / ofensywę gospodarzy
  • Jokić na wysokości zasłony / wraz z upływem czasu trzymający się bliżej obręczy
  • założeniem Denver było zabrać Phoenix trójkę w pierwszej fazie meczu
  • KD świetny, ale skuteczność adekwatna do warunków (26 punktów 11 zbiórek 7 asyst 10/26 z gry)
  • męczy się okrutnie, jest kluczowym graczem Słońc przede wszystkim na bronionej połowie
  • Landry Shamet wystawiany uparcie, stawający naprzeciwko Murraya?!
  • Joker (29 punktów 13 zbiórek 12 asyst) dominujący Aytona, również w pojedynczym kryciu

Innymi słowy: szereg mało sprytnych rozwiązań po stronie Suns, zmęczenie materiału Bookera (8/19 z gry) i grający swoje, odblokowani gospodarze. Mecz nieformalnie zakończył się w trzeciej kwarcie. Reszta to fabuła, jakieś odpychanie przy linii bocznej podczas przerwy. Kulminacją zawodów był przechwyt Christiana Brauna i lot na kosz po przeciwnej stronie boiska. Denver ma tę serię, jeśli Porter nie złoży jaja w dwóch kolejnych meczach, Suns są ugotowani.

Other NBA news

Wczoraj wieczorem poznaliśmy członków 2022/23 NBA All-Defensive Teams. Uwagę zwraca w szczególności Alex Caruso, pierwszy biały obwodowy w najlepszej piątce obrońców od… 1980 roku:

  • First team: Jaren Jackson, Brook Lopez, Alex Caruso, Evan Mobley, Jrue Holiday
  • Second team: Bam Adebayo, OG Anunoby, Dillon Brooks, Draymond Green, Derrick White

Patrząc na tegoroczne playoffs pozmieniałbym nieco kolejność, ale nazwiska bardzo dobre, trzeba przyznać.

Dobrego dnia wszystkim. B

43 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston tyle lat razem, w tym sezonie wiadomo było, że now or never, a drużyna w proszku. Niepojęte.
    Może Tatumowi lepiej byłoby kiedyś znaleźć się na 3-4 opcji zamiast na pierwszej? Coś jak zakończony happy endem los Wigginsa. No chłop nie dźwiga tego kompletnie.

    (23)
    • Array ( )

      Tatuś pałuje i ma zielone (hue hue hue) światło na granie na maksa w ataku. Jednocześnie w obronie jego wkład jest nikły. Poza tym jak nie idzie to psycha mu siada. Im bardziej nie idzie tym bardziej siada. A potem to już i Tatuś siada na ławie bo nie ma czego zbierać.
      Tatuś namaszczony na samca alfa NIKOGO Z KOLEGÓW NIE CZYNI LEPSZYM. To nie tak ma działać!

      Brown daje dużo więcej energii, jak nie idzie to szarpie i próbuje o ile dostanie piłkę, nie ballhoguje.
      W obronie też działa aktywnie nie oszczędzając sił. Ja to widzę, kibice to widzą, ktoś jeszcze to widzi? Czy leci z nami pilot?

      (13)
    • Array ( )

      Gość robiący 30/9 w RS to nawet pomimo słabej obrony nie jest gracz na 3-4 opcję, nie zmienia to faktu, że jako pierwsza opcja mistrzostwa nie zdobędzie, no ale w lidze jest 30 zespołów, nie każdy będzie mistrzem.

      (9)
    • Array ( )

      Tak! Niech tłoczą kujawski ze Słoneczników na zimno!

      Świetny mecz dzisiaj, praktycznie każdy rzut Duranta kontestowany. Wiadomo, że chłopak i tak nawrzuca ale nie ma mieć łatwo!
      Joker to prawdziwy MVP – wiadomo, że się powtarzamy, ale prawda musi mieć swoje miejsce i jeśli nie my, to kamienie wołać będą!

      (22)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Po pozyskaniu przez Suns Duranta pisałem, że postawili na szali przyszłość, pozbywając się tak wielu assetów, że aż trudno w to uwierzyć. Potem wszyscy się jarali ich dobra passą przed PO, a teraz znowu zejście na ziemię. Umówmy się – nawet jeżeli cudem przejdą Denver to na mistrza i tak mieliby minimalne szanse. A następne lata będą tylko gorsze (brak pickow, wiek i zdrowie CP3 i KD). Nawiązując do słów Admina – zespoły się buduje, a nie kupuje. Może Durant i Gobert przepełnią czarę goryczy i GMowie w końcu się nauczą, że sprowadzanie gwiazdy kosztem połowy organizacji nie ma sensu. Nie mówię oczywiście o sensownych wymianach czy ściągnięciu gwiazd nowym kontraktem.

    (21)
    • Array ( )

      jakby teraz zdobyli mistrza to i tak lepiej, niż jak by mieli przez 20 następnych lat rokrocznie awansować do playoffs.

      (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Problemem Celtics jest… Tatum. Powinni go oddać za “smakowite kąski”, a znajdą się wariaci jak na Duranta, i oprzeć drużynę o Jaylena Browna. Gość rzuca w PO na poziomie 55% (48% za trzy!), a piłka non stop do numeru ZERO. Smutek epoki…

    (53)
    • Array ( )

      Gdyby tam wciąż mr trader danny, to całkiem możliwe że taki deal miałby miejsce.

      (9)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Niesamowite było to jak frustrował się Booker w 3/4 kwarcie (oglądałem jedynie drugą połowę) przy wznowieniach Jokica. Facet tak efektywnie kradł czas, że te akcje Denver trwały pewnie po 40-45 sekund. Zanim pozwolił piłce opuścić boisko, schylił się po nią, a potem wznowił i przy pomocy kolegów “włączył” zegar akcji… geniusz.

    (14)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak losy serii potrafią się zmienić na przestrzeni kilku sekund, a nawet kilku dziesiątych. W G4 Boston miał mecz do wzięcia, ale trafił Harden na 3 sekundy przed końcem, a później trafił Smart, ale kilka dziesiątych za późno oddał rzut. Mogli mieć 3-1 i 3 mecze na skończenie serii z tego dwa u siebie, a po piątym meczu mają 2-3 i jadą na gorący teren do Sixers. Rok temu dali radę chyba dwa razy w takiej sytuacji, G6 z Bucks i G7 z Heat, ale czy tym razem dadzą radę to mocno wątpię.

    (22)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    D.White w all defensive?
    J.Brown jakiś mega inteligentny?
    J.Harden bezużyteczny pączek?
    Ja chyba jakąś inną ligę oglądam 😉
    Poza tym szacun za relacje. Jakby jeszcze były o stałych porach to już w ogóle bajka.

    (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak abstrahując od dzisiejszych meczy i ogólnie tych play-off naszło mnie pewne pytanie. Czy była kiedyś jakaś seria PO która zakończyła się 4-0, ale każdy mecz był bardzo na styku, kończył się minimalnymi wygranymi? Tak, że w zasadzie mógł ten sweep pójść równie dobrze na stronę przeciwnika? Bardzo jestem tego ciekaw 🙂

    (6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Rok temu w pierwszej rundzie Celtics-Nets, 4-0 dla Celów, każdy mecz równy. Pierwszy jednym punktem dla C’s chyba buzzer beater. Pozostałe +7, +6 i +4.

    (16)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Bostonowi brakuje dobrego trenera. Ekipa jest dobra, nie najlepiej są po prostu prowadzeni.
    Nie ma co robić rewolucji. Trener. Udoka pięknie ich ustawił. I miał lepsze oko taktyczne. Tutaj brak wyciągania wniosków, bo umiejętności nie te, a może i charyzma za mała na te ekipę i mentalnie trener siadł.

    (10)
    • Array ( )

      Akurat w tym przypadku to przeciwnik sam się zaorał. Doc by musiał przeskoczyć Everest.. ale na to też jest szansa, w końcu to Rivers. Zobaczymy.

      (2)
    • Array ( )

      przestan powtarzac kocopoly bez zastanowienia . przeanalizuj sobie jakis mecz szostek zamiast powtarzac frazesy jak bezmozgowiec. rivers zaskoczyl wszystkich switch defense w g1, tak samo kto sie spodziewal house w g5? mam nadzieje ze doc zamknie jape wszystkim znaFcom basketu w tym sezonie

      (8)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Cleveland Cavaliers vs Indiana Pacers, 2017. W całej serii 4 meczów Cavs byli lepsi od Pacers o całe 16 pkt

    (13)
    • Array ( [0] => administrator )

      haha
      to wciąż o 20 kilogramów mniej niż Big Al 🙂

      (9)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Powtórzę po sobie, Boston przynajmniej raz na serię w ogóle nie wychodzi na parkiet i wygląda na to, że ten mecz właśnie nadszedł. Może krótsza przerwa między seriami dala znać o sobie? Miło, że Phila potrafiła ich skarcić i wygrać mecz nr 5 na wyjeździe po raz pierwszy od jakichś stu lat. Niemniej, byłoby bardzo nierozsądnie już wyciągać szampany z chłodziarek, mam nadzieję, że wszyscy tam o tym wiedzą.

    Embiid nareszcie zagrał jak na najlepszego zawodnika sezonu przystało. Skupiony, bezlitosny w ataku, niemiłosierny w obronie, no dobrze wyglądał. Oby tak dalej.

    (5)

Komentuj

Gwiazdy Basketu