fbpx

NBA: Terry Rozier w Miami Heat | Bucks zwolnili trenera | powrót niezatapialnego Doca Riversa

39

WTMW. Dokonało się, NBA stanęła na głowie i zatańczyła Bredgensa, jak mawiał nieśmiertelny Andrzej Lepper:

Jestem ze sobą i z Wami o tyle szczery, że przy okazji niedawnego wpisu, przy osiągających bilans 29-13 Bucks postawiłem czerwoną kropkę, przypisując Milwaukee do kategorii “organizacyjne dramaty”. Pytacie dlaczego klub z aspiracjami mistrzowskimi zwalnia głównego trenera będąc na drugim miejscu w tabeli konferencji? A o czym ja do Was piszę przy każdej relacji meczów Milwaukee?!

Adrian Griffin wybałuszał oczy gdy mecz nie szedł po jego myśli. Zawodników przekonywał, że trzeba “iść na poświęcenia” Brookowi Lopezowi jeszcze do niedawna kazał biegać po obwodzie i przejmować zasłony. W rezultacie ten, z Defensive Player of The Year momentami przemieniał się w bezzębnego dziadka, któremu na obiad podali stek.

Zespół nie jest w stanie wywrzeć presji na piłce w obronie, są ostatni pod względem wymuszanych strat rywali, a w kręgach typerskich już utarło się, że przeciwko Milwaukee obstawia się “overy punktowe” graczy obwodowych. Dramat rozpoczął się wiele miesięcy temu, przy okazji transferu Jrue Holidaya, to znaczy Damiana Lillarda. Bucks stali się zespołem totalnie jednostronnym, co było do przewidzenia:

  • 21. rating defensywny (spadek o szesnaście pozycji względem ubiegłego roku)
  • 120.5 średnio traconych punktów
  • słabiutka ofensywna zbiórka mimo dominujących warunków Giannisa, Lopeza czy Portisa
  • pięć porażek z Indianą w tym sezonie i to przed transferem Siakama
  • środek ligi jeśli chodzi o zdobycze z pola trzech sekund
  • absurdalne 22. miejsce pod względem punktów rywala z ponowienia akcji
  • 25. miejsce w kwestii punktów traconych z pola trzech sekund

Co gorsza, szatnia zaczęła przypominać folwark, w którym zwierzęta przejęły władzę. Ja się pytam co na ławce zespołu robi Thanasis Antetokounmpo, przecież to jest maskotka, która nie potrafi grać w koszykówkę. Giannis ma czuć się dobrze. Giannis nie czuł się dobrze z Griffinem i właśnie go zwolnił. Poszedł do kierownictwa i się poskarżył. Co będzie dalej? Wszystko co najgorsze. Otóż posadę w klubie właśnie litościwie objął / przyjął Doc Bredgens, tfu! Rivers. Sytuację ma komfortową: krótki okres przygotowań, dynamiczne zmiany, nie było czasu. Już widzę te konferencji prasowe po tym jak Bucks odpadną w drugiej, a co tam, w pierwszej mogą odpaść jak trafią na Orlando, Indianę czy co gorsza Miami.

Dlaczego Rivers? Przede wszystkim relacje, polityka i bezpieczeństwo biznesu, czyli rzeczy, które fanów interesować nie powinny. Doc Rivers ma ten walor, że gwiazdy swe szanuje, po plecach klepie i komfort / spokój wokół wprowadza. Jego się nie da nie lubić. On jest tak jowialny, a zarazem nijaki, że się na niego denerwować nie można. Żartuje w najmniej oczekiwanych momentach, robi miny, come on, come on woła.

Niestety wyników nie dowozi, nie ma na to najmniejszych szans. Bucks należy przekreślić grubą kreską, ten zespół nie ma opcji na funkcjonowanie w ekosystemie mistrzowskim, czyli bez zmian. Wiem, że narzekałem i wytykałem błędy Budenholzerowi, ale przy tych dwóch ostatnich koziołkach z Pacanowa to jest wirtuoz myśli szkoleniowej.

Gdzie jest ten zabójczy pick and roll Dame’a i Giannisa? Lillard gra picka dziesięć razy w meczu. Notuje z tego 1.01 punktów na posiadanie przy 42% skuteczności. Dla porównania inni, seryjni pick and rollowcy w tego typu akcjach osiagają:

  • Brunson 46%
  • Luka 54%
  • LaMelo 48%
  • Cade 48%
  • Haliburton 51%
  • Maxey 48%
  • Garland 50%
  • Fox 48%
  • Shai 49%
  • Rozier 50%

O czym my mówimy w ogóle? Dame to jest wysokiego wolumenu strzelec, który operuje na 43% skuteczności z gry, a jednocześnie kosztujący zespół w obronie. Co tu się w ogóle odwaliło? Toć przecież Bucks od lat nie mają i nie mieli problemów z atakiem. Po co im był ten cały Dame?

Scary Terry w Miami Heat

Wczoraj późnym popołudniem dopięli: Terry Rozier leci do Miami, zaś w przeciwną stronę Kyle Lowry oraz chroniony do miejsca czternastego wybór draftu 2027 roku. Pat Riley szczwany lis, ktoś daje wiarę, że w 2027 roku Miami wpadnie w loterię draftu? Haczyk polega na tym, że jeśli w 2027 roku pick Miami będzie loteryjny (1-14) to w 2028 roku Charlotte otrzyma wybór niechroniony. A więc South Beach wzmocnili się ofensywnie praktycznie za darmo.

Charlotte uwalnia budżet. 37-letni, stojący na progu emerytury sportowej Lowry jest niezastrzeżonym wolnym agentem po tym sezonie z zarobkami na poziomie 30 milionów dolarów rocznie. 29-letni Terry to zobowiązanie finansowe na przyszły (25 mln) i jeszcze częściowo na kolejny sezon (2025/2026). W relacji do obecnych zarobków i rosnącego wciąż poziomu salary-cap to frytki.

Riley zaatakował po raz kolejny i znów wygrywa. Rozier może jawić się Wam jako koszykarski komandos, ale celowo wspomniałem go wcześniej. To jest gość, który na picku robi 50% z gry. Jest closerem, seryjnie trafia za trzy. Jest typowym microwave scorerem z ławki rezerwowych. Zapewnia chłopakom dynamikę, puszczany w dokładnie określonych ramach, może stanowić potężne wsparcie. Zagra 1v1, przytrzyma piłkę, wykreuje. Jest kimś, kim dla Denver w najgorętszych momentach w playoffs był w minionym sezonie Bruce Brown. Kiedy rywale odcinają pierwszą i drugą opcję, kiedy siły są już nadwątlone, trzeba puścić jakiegoś zdolnego “wariata” by narobił szumu i strzelecko pociągnął. To właśnie zapewnia Terry. W Charlotte malował się nawet na lidera składu, ale lepiej mu będzie w roli zadaniowej. To znaczy nie wiem czy jemu samemu, ale na pewno zespołowi. Także jestem fanem i życzę sukcesów. Cenię klub za konsekwentną realizację wizji, stabilność, zasady i charakter. Totalne przeciwieństwo tego, o czym pisałem przy okazji Milwaukee.

Dzisiejsze mecze:

Nuggets 114 Pacers 109

Trzeba było mocnej gimnastyki po stronie Jokera (31 punktów 13 zbiórek 10 asyst) żeby zmęczyć pozbawionych Tyrese’a Haliburtona gospodarzy. Na usprawiedliwienie, grają czwarty z rzędu mecz wyjazdowy, ławka im obumarła, a Pascal Siakam na silnym skrzydle Indiany zaczyna robić różnicę. Kameruńczyk chciał się dobrze pokazać w pierwszym meczu przed własną publicznością, zdobył 13 punktów i 10 zbiórek, ale prawdziwy jego wkład to obrona. Pacers tracili najwięcej punktów w lidze z silnego skrzydła? Zapomnijcie! Oba zespoły będą bardzo mocne w okolicach kwietnia, tak zakładam.

Gospodarze zaliczyli 60 punktów z pola trzech sekund, grubo. Przepędzeni z linii rzutów za trzy, najważniejszym elementem meczu, poza walorem mentalnym Jokera (kolejne trójki bite na zimno) w końcówce była jak dla mnie gra na otwartej przestrzeni (18:4 Denver w punktach z tranzycji!) a więc Haliburton jest niezbędny. Niedawne naciągnięcie ścięgna udowego kosztować go będzie jeszcze co najmniej dwa mecze.

Knicks 108 Nets 103

Co Jacques Vaugh robi jeszcze w roli głównego szkoleniowca NBA, nie mam pojęcia. Ostatnio jego zespół oddał 22 punkty na zakończenie spotkania, dziś przegrał czwartą kwartę różnicą czternastu oczek. Knicks stracili centra, następnie stracili drugiego, łatają dziury kolegą Jericho Simsem, którego miejsce w jest w PLK, ale nawet to ich nie zwalniało przed odpowiedzialnością, nie usprawiedliwiało dwucyfrowej straty do rywala. Długo i cierpliwie czekałem w nocy, aż Thibs postawi ostatecznie na sprawnego Preciousa Achiuwę, aż zrozumie, że stają naprzeciw zespołu, który nie rzuca z dwóch albo i trzech pozycji. Wreszcie w czwartej kwarcie się udało. Achiuwa zagrał pełne dwanaście minut, olali Finneya Smitha, z chudym Claxtonem radziła sobie pomoc i zaprowadzili porządek. Zdobyczy punktowych dostarczyli Randle, OG i Brunson. Było kilka imponujących, energetycznych zrywów. Jak choćby ta sekwencja zakończona blokiem Anunoby’ego i wyjściem do kontry na minutę do końca. Walczaki!

Jednocześnie chciałbym powiedzieć, że Knicks zaliczają w tym sezonie bilans 19-0 z zespołami o bilansie poniżej 50% zwycięstw. I ja to szanuję! Mikala Bridgesa mi szkoda na Brooklynie, gość zdobywa 36 punktów 5 zbiórek 5 asyst na 54% z gry, ale to nie jest zawodnik, na którym można opierać zespół. To jest gracz zadaniowy premium i życzę mu dołączenia do klubu, w którym takie właśnie zadania mógłby pełnić. Nets się rozlatują w rękach.

Jazz 124 Pelicans 153

Nowy Orlean kolejny raz demonstruje jak potężni być potrafią gdy kolega CJ McCollum (33 punkty 9/13 zza łuku) czuje rytm strzelecko i przewodzi kanonadzie. Nie mam teraz czasu sprawdzać, ale jestem niemal pewien, że liczba zwycięstw Pels jest ściśle skorelowana z procentami, jakie CJ notuje z dystansu. Do sprawdzenia. Tak czy inaczej, nigdy nie ufaj Pelikanom, bo i tak zawiodą. Ich ofensywny potencjał jest wspaniały, ale moim zdaniem nigdy nie ustabilizują gry. To niemożliwe. CJ, Ingram, Zion, Valanciunas to jakby piec ciasto i co chwilę zmieniać temperaturę, otwierać i zamykać drzwi piekarnika. Ciekawy element stanowi na pewno Williamson w roli podającego (17 punktów 11 asyst) to rozwój u młodego.

Thunder 111 Blazers 109

Niesamowicie męczyli się gospodarze nadziewając się na trafiającą zza łuku ławkę rezerwowych Portland. Koniec końców jednak gra pod kosz wygrała z rzutami z odległości, ręka się zmęczyła, system OKC zatriumfował. Sensacyjna wydaje się statystyka: 64-32 w polu trzech sekund dla Thunder! SGA bardzo nieźle pilnowany, demonstruje pełny wachlarz swojego liderowania: 33 punkty 6 zbiórek 10 asyst 5 przechwytów. Ścisła końcówka przegrana przez trenera gości. Chauncey Billups pokłócił się z sędziami o błąd podwójnego kozłowania jego zawodnika (Brogdon) przy jednopunktowym prowadzeniu i piętnastu sekundach do końca został ukarany dwoma przewinieniami technicznymi i wyrzucony z boiska. Na usprawiedliwienie coacha, Brogdon prosił o przerwę na żądanie, został zignorowany… Thunder najpierw wyrównali stawkę (SGA 1/2 techniczne FT) a następnie Jalen Williams (Most Improved Player?) dołożył dwa oczka na dwie sekundy przed końcem.

Lakers 116 Clippers 127

Mecz pozbawiony historii. LeBron OUT. Z jednej strony mowa jest o urazie stawu skokowego, z drugiej przychodzi mi do głowy powiedzenie “mierz siły na zamiary”. James wie, że LAC są mocni, a pojedynek kosztowałby zbyt wiele. Po drugie, w składzie zaraz nastąpią zmiany kadrowe i trzeba będzie pociągnąć drugą część sezonu, aby awansować i nie narobić wstydu. Do wyjazdu jest D’Angelo Russell, to oczywiste. Trudno będzie pozyskać wartość, zawodnika grającego na poziomie po obu stronach, ale próbować muszą. Gabe Vincent niech się kuruje, to będzie ważna postać.

Tak więc LAL oparci o pick and roll pary Russell / Davis ulegli dominującej skali talentu sąsiadów zza miedzy. Pewien gość zanotował 25 punktów 11 zbiórek i 10 asyst, ponoć drugie triple-double w karierze, gratulujemy! Linijkę 23 punktów i 10 asyst zaliczył kolega Harden, a Clippers trafiali rzuty z 59% skutecznością z gry. Ciekawostką była na pewno trójka Russella Westbrooka, oddana i trafiona bez buta. Brawo Russ!

Dobrego dnia wszystkim. Bartek Gajewski

39 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Hej B. Te relacje i generalnie twoje spojrzenie to jest top content NBA na poziomie światowym, mam nadzieję, że będzie ci się to spinać jak najdłużej, bo robisz fenomenalną robotę!

    (52)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Doc Rivers znów trenerem no zaraz mnie po**bie. Raporty/artykuły wskazują że Giannis w lecie przede wszystkim nie chciał Nicka Nurse’a i dlatego wybrali Griffina…

    (30)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bucks w 6 miesiecy niszcza to co budowali przez lata. Najpierw Lillard i pozbycie sie Jrue, potem zatrudnienie z czapy Griffina i wisienka na torcie Rivers XD Za rok Giannis zazada transferu. Co tam komu do glowy strzelilo z zatrudnieniem trenera mema to nie mam pytan.
    Szkoda, ze o derbach LA piszesz w ten sposob Bartek, a co bys napisal, gdyby to Load odpuscil taki mecz? LAL maja sklad jakiego dawno nie mieli, a i tak walcza o Play-in. Nie idzie wszystkiego zwalic na Russela i kontuzje Vincenta. Kolejni zawodnicy po obiecujacym poczatku w LAL gasna. Ham tez nie jest wszystkiemu winien, bo Vogela tez po drugim sezonie pogonili. A moze to po czesci wina dominatora LBJ’a? I znowu w ukladance LAL szukanie transferow i liczenie, ze to ich zbawi. To nie jest zdrowe dla organizacji ekipy LAL

    (36)
    • Array ( )

      Masz rację LAL to jest teraz wstyd, hańba i żenada! Już lepiej LAC śledzić tam chociaż większość dobrze gra

      (16)
    • Array ( )

      Co do wstawki odnośnie tego co jeśli to Load odpuściłby mecz – Kawhi został Load Managerem przez to, że odstawiał takie cyrki będąc w swoim prime. Natomiast Lebron ma prawie 40stkę na karku więc wydaje mi się że w tym leży problem

      (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Bucks strasznie faworyzują Boston w tym sezonie, najpierw po głupich ruchach Jrue trafił do Celtics, teraz sami się sabotują zmianą trenera…

    Miami za to bardzo fajny ruch, teraz tylko odmłodzić Love’a o jakieś 5-7 lat i jazda po mistrza 😀

    (22)
    • Array ( )

      Niech B.Browna wezmą albo Malcolma żeby mieli Walczaka z ławki i będą mocni fchuj i zorganizowani nie to co bucks XD

      (7)
    • Array ( )

      Jakiegoś Walczaka i dać na ławkę B. Browna czy Malcolma to będą mocni fest i zorganizowani nie to co bucks

      (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja się pytam skąd oni biorą tych GMów? Czy to jest na zasadzie łapanki? Przecież na GM w NBA nadałby się każdy z tego forum i byłby na pewno lepszy od GMa Bucks. Tak zmarnotrawić taki wielki talent jakim jest Giannis to jest nie pojęte. Uciekaj chłopaku jeśli Ci kariera miła.

    (10)
    • Array ( )

      xxx tam Giannis i Bucks (ten przynajmniej ma Misia).

      Embiid i cała ta Philadelphia to jest dopiero dramat! Ten to dopiero niszczy sobie karierę w tych 76ers! W tym sezonie znowu (jak zwykle) max 2 runda i wakacje. Ze tam nie robią żadnych zmian/ruchów kadrowych to brak słów!

      (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Pozwólcie że wyjaśnię, bo widzę, że nie ogarniacie taktyki Bucks:
    1. Puszczamy superdefensora Jure a angażujemy “megagwiazdę” Lillarda.
    2. Od razu siada nam w drużynie defensywa bo gwiazda jest raczej czarną dziurą w obronie.
    3. Narzekamy, że trener nie umie w defensywę i gwiazdy źle go oceniają.
    4. Zwalniamy trenera.
    5. Zatrudniamy Doca Riversa.
    6. Doc Rivers przegrywa z zespołem co tylko może, ale umiejętnie zwala winę na innych.
    7. Uczymy się od Doca Riversa jak zwalić winę na innych.
    8. Zwalamy winę na innych i ocalamy naszą pozycję “mądrze zarządzanej organizacji”.
    Wynik: win-win-win; wygrywa Rivers, wygrywa mądry zarząd i wygrywają Celtics. 🙁

    PS. Antkowi zaczyna odwalać palma, widać wpływ Dame. Dajcie im po snikersie, to może przestaną gwiazdorzyć?

    (14)
  7. Array ( )
    Trener z bożej łaski 24 stycznia, 2024 at 12:33
    Odpowiedz

    Bycie teraz trenerem w NBA jest bardzo łatwe/skrajnie trudne:
    Gwiazdeczki trenują tylko do momentu gdy zaboli je paznokieć,
    zagrywek nie wymyślasz bo najważniejsza to “podaj do Gwiazdy ona walnie tróję/wymusi faul a jak się nie da to sam walnij tróję/wymuś faul”,
    obrona zabroniona więc się nią nie przejmujemy,
    ducha walki mają pojedynczy zawodnicy więc reszty i tak nie ma co motywować także NAJWAŻNIEJSZE zadanie trenera: nie skłócić się z nikim i tak robić zmiany żeby Gwiazdy się nie obraziły i nie zmęczyły za bardzo.
    A w tankowcu jeszcze pilnujesz, żeby czasem nie wygrać za dużo.
    Oczywiście przesadzam ale niestety tylko trochę.

    (21)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Transfer Lillarda to był sabotaż Bucks od początku to powtarzałem, pozdrawiam wszystkich którzy myśleli podobnie. Natomiast Griffin to jest największe negatywne zaskoczenie dla mnie. W życiu bym nie pomyślał, że będę tęsknił za Budem, do tego teraz jeszcze wpadł Rivers. Gorzej upaść nie można. Był super trzon zespołu, wystarczyło dobrać odpowiedniego trenera, to nie, rozwalili organizację. Dobrze, że udało się zdobyć chociaż to mistrzostwo. Bez radykalnych zmian tego się już nie powtórzy.
    Co do Tanasisa, zgadzam się z adminem, aczkolwiek jeżeli to jest cena za posiadanie Giannisa to warto ją przełknąć, mimo że śmierdzi tak samo mocno już od lat.

    (11)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Widać potężny Grek zadzwonił do LeBrona podpytać jak się zwalnia trenerów/rozdaje kontrakty dobrym ziomkom (rodzinie) i są efekty.

    (11)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawi mnie jaki sens dla Charlotte miało oddanie Roziera za darmo. Przypomnę, że gość notuje 23 pkt i 6 asyst na mecz, to nie taki byle kto. Nie wierzę, że nikt nie chciał dać więcej od Heat za niego.
    Ew. może bardzo chcieli Lowry’ego jako mentora dla Balla? Xd

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie mam w tej lidze już nic do udowodnienia. Jestem zawodnikiem kalibru maksymalnego kontraktu i wciąż nim będę – opisuje swoją sytuację Ayton.

    Gortat był chyba lepszy niż Ayton 🙂

    (14)
    • Array ( )

      Marcin był najlepszy.
      Zwłaszcza pod koniec zatrudnienia w lidze gdy sodówa tak zryła beret, że zaczął Walla pouczać odnośnie koszykówki. W końcu ten Wall to taki był średniak. Nie to co Marcin.
      Ej serio… Gortat pieniążki zarobił i karierę zrobił ponad swoją miarę ale jako gość to czerstwiak straszny

      (10)
    • Array ( )

      Gortat grał w lidze sprzed small ball, trafił do Suns z Nashem i Wizards z Wallem, do najlepszych rozgrywających pick-n-roll w tamtych czasach. Wykręcił ze swojej kariery 110% a i tak był drewniany, nie wnosił za wiele do zespołów, ciężko się go oglądało. A jako pierwsza opcja dał “popis” w kadrze 😉

      Gdyby nie był Polakiem już byś jego nazwiska nie pamiętał 😉

      (8)
  12. Array ( )
    Doc to mistrz PR 25 stycznia, 2024 at 05:40
    Odpowiedz

    A brata Janisa nie można zatrudnić jako asystenta trenera? Albo asystenta od podawania piłki/ręczników?

    Kręcił by się koło ławki i Janis byłby szczęśliwy.

    Doc ma fajne ego. Jak Link w “świniach w kosmosie”. Tylko koszykówka to za szybka dyscyplina dla niego. On ma, lub nie, odpowiedź na ruchy przeciwnika po dwóch, trzech meczach…

    (6)
    • Array ( )

      Pytanie czy brata to zadowala bo może mieć większe ambicje. Kto wie… Może nawet chciałby być gwiazdą ligi?

      (3)
    • Array ( )

      Czy gwiazdą, jakiej wielkości gwiazdą i w jakim stopniu dzięki Gianisowi pozostaje kwestia przy takiej optyce w moim mniemaniu

      (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu