fbpx

Nowi rekruci na South Beach! Stare twarze, nowe kontrakty

24

The Showstoppers

No właśnie, czy tylko ja mam wrażenie, że show pod tytułem “free agency” stanął nieco w miejscu? Wszyscy czekają na decyzje najważniejszych postaci, czytaj Carmelo i LeBrona, a i tu jeden zdaje się czekać na drugiego.

Uwaga:

# Niejaki Kenny Kadji, skrzydłowy nie wybrany w drafcie 2013, który obóz przygotowawczy zaliczył z Cavs, a czasy uczelniane spędził na uniwersytecie Miami na twitterze napisał tak: “To będzie smutny dzień dla fanów Miami”. Chwilę później skasował swój post.

Na tym etapie wiele słyszy się głupot, więc pozwolimy sobie nie interpretować powyższych słów.

I will follow

Niezależnie od przyszłych planów Jamesa, wydaje się, że w ślad za LeBronem podąży 39-letni Ray Allen. Najwybitniejszy strzelec za trzy w historii NBA ani myśli o emeryturze. Ostatnie dwa sezony spędził w Miami, gdzie wciąż odgrywał kluczową rolę, a jego fenomenalne trafienie z rogu boiska w szóstym meczu Finałów 2013 (można powiedzieć) dało chłopakom mistrzowski tytuł.

Ray zapowiedział, że chętnie zagra dla zespołu, który James wybierze na swój przyszły dom…

Tymczasem, ostatnim który miał namawiać Jamesa do przenosin (tym razem do Cleveland) był Kyrie Irving.

Uncle Drew twierdzi, że Cavs załatwią każdą pomoc, jaka będzie potrzebna, a i biegać byłoby komu: Dion Waiters i Andrew Wiggins to chłopy stworzone do latania od kosza do kosza. Kyrie to ukryty rzucający-obrońca, którego talent do ważnych rzutów w końcówkach zdjąłby sporo presji z Jamesa, a jemu samemu pozostałoby dyrygowanie kolegami i obrona obręczy. 

Kto wie, być może wpadłaby mu wymarzona nagroda DPOY? Rodzinne Cleveland wydaje się na ten moment lepszym miejscem na dalszym etapie kariery.

Fun Fact

Wiecie, że jeżeli James zdecydowałby się na powrót do Cavs ci mogliby równocześnie wystawić na parkiet CZTERY byłe “jedynki” draftu?

PG: Irving (nr 1 draftu 2011)
SG: Wiggins (nr 1 draftu 2014)
SF: LeBron (nr 1 draftu 2003)
PF: Bennett (nr 1 draftu 2013)

Pozostaje center, czy ktoś ma numer do Kwame Browna albo Grega Odena? hehe 

Przezorny zawsze ubezpieczony

Na wypadek gdyby jednak LeBron zdecydował się opuścić Miami, jego kompan Chris Bosh jest przygotowany. Alternatywne scenariusze dopięte są na ostatni guzik, a czteroletnia umowa z Houston Rockets o wartości 96 milionów dolarów rzekomo czeka na podpisanie.

1 2 3

24 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    “Kolejnym zawodnikiem mającym nadzieję na występy u boku LeBrona jest … Josh McRoberts”. Jeszcze niewadomo czy u boku LBJ 😀

    (-4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jaki kontrakt podpisał Zach Randolph?
    Te wzmocnienia Heat są fajne, ale raczej to nie są gracze takiego formatu, jakich na South Beach aktualnie potrzeba. Nie mówię o tym żeby ściągnąć all-stara pokroju Melo, ale gracza typu Kyle Lowry albo Chandler Parsons (to tylko przykłady).
    Z drugiej jednak strony, Miami mogą LBJ zaoferować największy kontrakt, nie musi się przeprowadzać, żyje sobie w ciepłym Miami, codziennie może wychodzić na plażę itp. Powrót do Cavs sportowo jest bardziej korzystny, ale wyobraźcie sobie scenariusz w którym LeBron nie zdobędzie mistrzostwa w pierwszym albo drugim sezonie – sam na siebie narzuca ogromną presję.
    LBJ wie, że Michael Jordan grał całą karierę w Bulls (epizod w Wizards był tyko epizodem), a on znwou miałby zmienić klub? No i to jeszcze na taki, z którego odszedł robiąc szopkę na cały świat?
    Jakoś tego nie widzę.

    (-2)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No fajnie jak się trochę układ sił w nba zmienił, zawsze to jakieś urozmaicenie. Chociaż z drugiej strony idąc tropem aktualnych plotek w lidze, to znowu jeszcze bardziej umocniła by się konf. zachodnia.
    Jeśli lebron w cavs, to oni się wzmacniają, ale kosztem miami, skąd Bosh idzie do Houston, którzy z mocnych stają jeszcze mocniejsi.
    Jeśli Melo odchodzi z Knicks (co prawda potęgą nie byli) to oni jeszcze spadają, a wzmacnia się LAL (nie żebym miał coś przeciwko). Choć na miejscu melo jeśli liczyłbym na jak najszybszą możliwość walki o misia, wybrałbym chicago. Jednak way of life in california i lakers franchise też swoje robią.
    Tak czy siak, będzie ciekawie

    (19)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak, ale Cavs to wielka zagadka, Wiggins moze nie wypalic – trzeba sie z tym liczyc. Choc Irving z LBJ sie swietnie zgrywaja (ASG). W Miami ma gwarantowany minimum final konferencji.
    Co do nowych nabytkow to Miami wlasnie potrzebuje zadaniowcow, a nie zadnych gwiazd.
    Pozyjemy, zobaczymy…

    (4)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja jednak chcialbym aly LBJ powrocil tam skad przyszedl czyli do CAVS . Tam tworzy sie naprawde ciekawy zespol sporo mlodych wilkow i LBJ ale pozyjemy zobaczymy. Carmelo ja nadal widze albo w NYK albo w Bullsach

    (8)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron do Cavs a Bosh do Houston.. O tak!!!!!!!!!!!!!! Zycze sobie tego i lidze NBA… Moze dlatego ze nie lubie Heat, ale czy ktos oprocz ich fanow nie zgodzilby sie ze zamiast big 3 Miami mielibysmy 2. naprawde fajne druzyny w lidze!!

    (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy mowia o Florydzie, a Orlando dosc fajnie sobie poradzilo w SL z Houston bodajze… Bedziecie pisac cos o tych meczach? Moze jakies nowe koty nam wyrosna 😉

    pzdr!

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @pitras to nie Lebron zrobił szopkę na cały świat ale media, Lebron chciał poprzez swoją medialnosc i rozpoznawalność pomóc bodajże chorym dzieciakom i dogadal się z espn żeby całe zyski z nagrywania jego decyzji poszły dla owych dzieci, dzięki temu poszło 2-3mln dolców ale ty i tak powiesz ze to co zrobil było egoistyczne bo opuścił drużynę którą doprowadził do z nizin na olimp 😉

    (12)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    PG: Napier/Cole
    SG: Wade/Allen
    SF: LeBron/Granger
    PF: McRoberts/Haslem
    C: Bosh/Andersen

    i nie wydaje mi się, że brylantowy na tym poprzestanie, ja bym został 😀

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli LeBron ma honor, to nie wróci do Cavs, mieszali go tam z błotem, mieli za zero, palili jego koszulki a teraz PLZ BRON, COME BACK – żałosne.. Jeśli ma jaja to zostanie w Miami, 4 sezony, same finały, 2 pierścienie i podstawa do kolejnych, wystarczy wypełnić luki. Dla mnie osobiście max kontrakt (jako gracza pokroju Bron) byłby niczym w porównaniu z możliwością walki o pierścień.

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobra, sprawdziłem, Main Event. Przegrał 3/4 już na początku, ale podobno odrobił, trzeba trzymać kciuki 😀

    (3)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie zapominajmy, że obecnie topowym prospektem z liceum jest center Jahlil Okafor, który będzie grał dla Duke, w przyszłym roku główny kandydat do pierwszego numeru Draftu.
    Ciekawe, kto w przyszłym roku wygra loterię i wystawi 5 pierwszych picków na parkiecie…

    (6)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    “Pytanie tylko, czy to wystarczy by przekonać LeBrona. Nawet jeśli cała kadra, za wyjątkiem Shane’a Batttiera powróci do zespołu. Moim zdaniem wobec regresu zdrowotnego jaki nieuchronnie zalicza D-Wade to wciąż za mało.”

    Idealnie podsumowujące zdanie dotyczące LeBrona…. Wszyscy patrzą na LBJ, a to brak Wade’a jest największą stratą Miami. LeBron to tylko twarz, marka, a to chłopcy od czarnej roboty wykonują za niego najważniejszą część.
    I jak się teraz ma to zdanie do tego, że cała liga czeka co zrobi LeBron ?? Raczej powinni zbierach chłopców od czarnej roboty, bo LBJ to tylko hajs z przychodów bo jest fame.

    (-2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    2KFun
    Ale to, że LeBron nie ma jaj zostało już stwierdzone… Uciekł z Cavs teraz ucieknie z Miami. Już nie chodzi o to, że wróci do Cavs bo mają potencjał ale o to, że znowu ucieknie bo nie potrafi poprowadzić zespołu do Misia jako lider tak jak zrobił to Wade z Miami.

    (-6)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Channing Frye-32 banki za 4 lata- wzmocnienie po chu.. buahahaha wydac taki kawal cap space’u na goscia ktory ani nie zagra dobrze na PF juz nie mowiac o centrze…no poezja spiewana jak dla mnie:) z takimi transferami wroze Orlando ‘swietlana przyszlosc’ haha

    (2)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie mogę się doczekać kiedy rozwiąże się sprawa Melo. Moim zdaniem ciekawie byłoby, gdyby LeBron wrócił do Cavs.

    (-2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron James grał w Cleveland wystarczająco długo by dać szansę organizacji (Cavs) na skonstruowanie składu zdolnego zdobycia Mistrzostwa. Było blisko, ale nie udało się i nic nie wskazywało na poprawę sytuacji (gdyby został w Clevland nie podpisali by Kyrie Irvinga i kolejnych pierwszych picków draftu.
    LBJ nie jest nic winny kawalerzystom, a jako zawodnik jego celem jest zdobycie Mistrzostwa i to na tym się skupił.
    Nie wszyscy kibice palili koszulki Jamesa i wyzywali go, ale wszyscy ucieszyliby się w Clevland gdyby do nich wrócił.

    Jeżeli odejdzie z Miami to będzie jego decyzja i nawet nie będzie się musiał z tego tłumaczyć. Słaby roster, zła atmosfera w szatni, tęsknota za Clevland, chęć gry z innym zawodnikiem (przyjacielem).
    Zabawne, że Carmelo też jest niezastrzeżonym wolnym agentem, a nikt nie nazywa go “tchórzem, zdrajcą”.
    Pozdrawiam 🙂

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu