fbpx

NPAW 437: Zion Williamson waży 145 kilogramów!

32

Siema, świrusy! Dokonałem pewnych obliczeń. Mianowicie: Zion mierząc 198 cm wzrostu waży w granicach 145 kilogramów. Daje to BMI (to taki wynik ile powinieneś ważyć, też na początku myślałem że to ten komputer) około 37, co według tabel oznacza drugi stopień otyłości. Drugi, ale tak po prawdzie to już jedną noga w trzecim, który zaczyna się od psychologicznej granicy 40. No i czego chcecie od chłopa? Wszystko jest w porządku. Jak to? A tak to!

#Size matters

Waga Ziona jest w porządku, po prostu jest on trochę za niski. Żeby, według tych tabel, mieć poziom wagi w normie, czyli około 24,99, Zion musi urosnąć do 241 cm. Tylko, no właśnie, co to znaczy “musi”? A komu to potrzebne? A dlaczego? Już dawno doszliśmy do tego, że wzrost jest w dzisiejszej koszykówce cechą drugorzędną. Dziś tryumfy święci wszechstronność, skillset…

…więc chyba wybaczymy Zionowi brak tych kilku centymetrów, prawda? Zwłaszcza że chłopak chudnie w oczach, nawet nie ruszając się z kanapy. Jak? A tak! Każdy trener Wam powie, że od wzrostu ważniejsza rozpiętość ramion. A wingspan u Ziona to 208 cm. A skoro ważniejszy, to po co brać wzrost do wyliczeń? Waga Williamsona do wingspanu daje współczynnik 33,5 i cyk! Właśnie skasowaliśmy mu jeden stopień otyłości. No szczupak!

Disclaimer: Oczywiście, z tym BMI to jest tak umownie. Sprawdzanie na ile ktoś jest gruby na podstawie wzrostu i wagi to jak sprawdzanie na ile ktoś jest czarny bo ma złoty łańcuch i rapuje. To się często będzie zgadzać, ale czasem wyjdą kompletne bzdury. Zion ma ogromną masę mięśniową, która już w najlepszych czasach dawała mu nadwagę, kiedy wyglądał tak jak tu po prawej.

Jak na jego genetykę, to wchodząc do ligi był suchy jak śledź. Teraz to ten sam śledź, ale podany pod pierzynką z majonezu. Dobra, bo aż się głodny zrobiłem…

#Kalendarium

Dziś siódmy listopada, oto z czym kojarzy się ta data w NBA:

1959: po raz pierwszy naprzeciwko siebie stanęli Bill Russell i Wilt Chamberlain. Trzydzieści punktów i 28 zbiórek Chamberlaina wygląda okazale, ale jego 12/38 z gry już mniej. Tym razem (jak i przez całokształt kariery) góra był Russell, zdobywca 22 punktów i 35 zbiórek.

1987: Debiut w lidze zaliczyli Horace Grant i Scottie Pippen.

1991: ujawniwszy pozytywny wynik na HIV, z ligi odszedł Magic Johnson. W momencie kiedy żegnał się z NBA, był 5-krotnym mistrzem i historycznym liderem asyst. Dziś jego wynik 10141 daje mu miejsce szóste, ale za 403 asysty przeskoczy go James. Nawet dzieląc to na 5.9 (najgorsza średnia asyst w karierze LeBrona), daje to 68 spotkań, czyli jeszcze w tym sezonie.

Urodzeni tego dnia byli i obecni gracze to Tony Jackson (ABA), All-Star którego sześć lat gry(!) kosztowały oskarżenia o hazard i Hall-of-Famer Al-Attles, jeden z głosujących na oryginalną 50-tkę najlepszych zawodników w dziejach.

Fakty tygodnia

-> Shai Gilgeous Alexander w ostatnich sześciu meczach pięć razy zdobywał ponad 27 punktów

-> Kirk Goldsberry, naczelny statystyk ESPN obliczył kim są najlepsi strzelcy NBA ostatnich 25 lat. Oto oni, w kolejności:

  1. Stephen Curry
  2. Ray Allen
  3. Dirk Nowitzki
  4. Kevin Durant
  5. Klay Thompson

Dobra, lecim!

#Jestem nim!

“I’M HIM!!” Zdawał się krzyczeć Shai Gilgeous Alexander po słodkiej niczym rogal marciński trójeczce z logo Lakers…

#Sprzeciw obrony oddalony

Czy oni go tak lekceważą, czy po prostu tak bronią? Nie jestem pewien, ale w obu przypadkach będzie się to mścić.

#Związki partnerskie

W najlepszy możliwy sposób aktualną formę Ziona podsumował Charles Barkley “Tak jakbyśmy ja i Shaq mieli dziecko.” Jeśli to twój dzieciak, to przestań go brać do maca, Barkley!

#Czarne chmury

O tym, że Suns są organizacją dysfunkcyjną, a Robert Sarver nie grzeszy hojnością, wiemy już od dawna, chociażby za sprawą licznych wypowiedzi Marcina Gortata. Ostatnio jednak pan Sarver znalazł w swym ogródku kolejny kamyczek, jakim były oskarżenia o rasizm i mizoginię. Niepochlebnie wypowiadali się o nim na przykład były trener Earl Watson i ex-Suns Vince Carter. Oczywiście, to jeszcze nie znaczy, że jest winny.

Z podobnymi oskarżeniami mierzyli się swego czasu nawet tacy ulubieńcy fanów jak Mark Cuban, ale w przypadku Sarvera nie ma czynnika “sympatii”, a osób go krytykujących jest bardzo dużo. Opublikował on zresztą list otwarty, pod którym wyrazy poparcia wyraził szereg jego bogatych kolegów, ale m.in. jeden z mniejszościowych właścicieli, Sam Najafi, go nie podpisał. Znaczące było też to, że na meczu Najafi pojawił się w towarzystwie Colina Kaepernicka, byłego futbolisty i społecznika, odznaczonego swego czasu nagrodą CiOTY (Citizen of the Year). Czy w Phoenix szykuje się zmiana właściciela a’la ta z Clippers?

#Long, long time ago…

Dziś w retro kąciku trochę magii Vince’a. To właśnie jest ta różnica, tak wygląda 40-latek w Polsce:

A tak w NBA:

Wszystko dieta!

I to by było na tyle, THAT’S ALL, FOLKS!

[BLC]

32 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak pelikan dziób podnosił,
    Zion w mig się w lot unosił.
    Ale… Grawitacji nie oszukasz,
    Gdy na wagę więcej wrzucasz.
    Nogi młode będą stare…
    Zion! Apeluję o rozwagę!

    (-5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    …ale zawiało propaganda 😉
    Moim zdaniem B.min powinnien wyslac w Twoim imieniu list do klubu pisząc jaka prace wykonujesz dla Celtics, dostalbys zestaw kibica: szalik, kubek, przypinke….

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Zion jest zalany to fakt ale podpieranie tego wyliczeniem BMI to serio była głupota, BMI jest takim najprostszym, najbardziej pospolitym wyliczeniem, nawet dla przeciętnego Kowalskiego wskaźnik BMI powinien być tylko pewnego rodzaju ciekawostką, a nie czymś na czym można się opierać w kształtowaniu sylwetki. Dobrze, że na końcu o tym napisałeś, ponieważ nieprawidłowe BMI to ma większość…kulturystów, a kogo jak kogo ale ich chyba nie można oskarżyć o nadwagę, a tym bardziej o otyłość, najbardziej znany mistrz kulturystyki Ronnie Coleman miał 180cm wzrostu a ważył w zależności od roku między 130-136kg co by mu na BMI dawało chyba skrajną otyłość…

    (-4)
    • Array ( )

      Rony dźwigał ciężary i teraz jest ortopedycznym kaleką, Zion dźwiga cheeseburgery i tez tak skończy niestety…

      (6)
    • Array ( )

      No spoko, ale wystarczy nawet spojrzeć na to, jak bardzo ulany jest Zion. I “ulany” to niedopowiedzenie. Tak wygląda profesjonalny sportowiec?

      (5)
    • Array ( )

      Ale Ronnie Coleman w sezonie składał się głównie z mięśni – a po sezonie też w sumie głównie były to mięśnie.
      Generalnie nie porównuj odtuszczonych na maksa w sezonie kulturystów do utytej Grażyny jaką aktualnie jest Zion – on nawet na kulturystę po sezonie nie wygląda. Wygląda po prostu na grubasa…

      (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Vince jeśli chodzi o wsady, to dla mnie top wszechczasów. Doskonała koordynacja ruchowa, timing, wyobraźnia. Niech o jakości dunków świadczy fakt, że Carter ma top 10 windmillów (!), top 50 dunków, które nie były publikowane wcześniej, a myślę, że same one go plasowałyby bardzo wysoko.

    (9)
    • Array ( )

      Zgadzam się, mam takie poczucie, że nie do końca był wykorzystany potencjał (tak gwiazdorski jak i dunkowy) Cartera. Często wynikiem tego była jego skromność dlatego tym bardziej się powinno go cenić. Przykłady: nie biegal za tytułami świadomie wybierał zapyziała (swojego czasu Atlantę) jak na złość wszystkim i na przekór. Oddawał swoje miejsce w s5 w All Star Gamę komuś innemu. Nie pchał sie w blaski flashy, a i tak był swojego czasu praktycznie dzień w dzień , a raczej w top top ten na pierwszym miejscu z takim wsadem, ze wszystkim japy opadały.
      W ogóle takie wędrówki zawodnika po klubach to działanie na swoją niekorzyść względem wizerunku. Gdyby przykładowo grał tylko w Raptors cała karierę tak jak Nowiztki w Dallas to tez pewnie, by miał pod 30k punktów na koncie, a może i tytułu by sie doczekał. Cierpliwosc to nie jest mocna strona koszykarzy w NBA.

      (16)
    • Array ( )

      Czytałem kiedyś, że Carter to był zawodnik, który nie zawsze grał na 100%. Widać było po nim, że jak się zepnie, to rzuci 30+ punktów. Problem polega na tym, że bywało z motywacją u niego różnie. Być może byłby bardziej szanowany, gdyby został w Raptors, ale przecież pod koniec były tam już niezłe kwasy (Carter grał pasywnie, a też niestety Toronto miało ledwie 2 razy playoffs za jego kadencji, na 6,5 roku), w sezonie gdy został wytredowany miał średnią punktową 24.2, ale w Nets było to 27.5 pkt, a w Raptors 15.9). W ogóle zachował się link do relacji, jak Carter zszedł po połowie w ostatnim meczu w Toronto i samo to wskazuje na toksyczność tej relacji:
      https://www.nhregister.com/news/article/Raptors-Carter-on-injured-list-11674823.php

      Obstawiam, że grając na maksa skończył by karierę w Dallas (gdzie jeszcze często bywał starterem jak i grał 20-25 minut). Ale miałby podobną liczbę punktów jak teraz.

      (7)
    • Array ( )
      tłok_podkoszowy 8 listopada, 2021 at 08:23

      nie tak dawno pojawił się dokument o Carterze. Film nie jest tak dobrze zrobiony jak Last Dance, ale łezka może się w oku zakręcić

      (2)
    • Array ( )

      Jeśli chodzi o Cartera warto przypomnieć, że jest on z jednym z najlepszych strzelców 3p w historii NBA. Jako ciekawostkę podam fakt, że Vince ma 2 miejsce (tylko za Ray’em Allenem) w ilości trafionych rzutów za 3 w ostatnich 30 s meczu na remis lub zwycięstwo.

      (9)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    BMI to kanał, ja mam 180 i ważę cale życie ok 95 kg.
    kiedys zle się czułem więc poszedłem do lekarza, a on {ona} wyliczył BMI – diagnoza, jestem otyły :-] a to tylko GrOObe kości ;-P

    (-2)
    • Array ( )

      Ważąc 95kg przy 180kg jesteś albo mięciutki albo dopakowany niczym dzik na kasztanach, nie ma innych opcji za bardzo. Teoria o grubych kościach to wierutna bzdura bo ich waga to i tak zazwyczaj około 10-15% całkowitej masy ciała. Większe znaczenie ma budowa ciała (pod kątem rozkładu masy) bo osobie mając bardzo szerokie ramiona i miednicę łatwiej ukryć dodatkową tkankę tłuszczową co nie znaczy, że jej nie ma.

      (3)
    • Array ( )

      Nie ma czegoś takiego jak „grube kości”, wymówka wyssana z palca, używana jako bzdurny argument przez ludzi niedbających o siebie. Tyle w temacie.

      (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Carter swego czasu był nawet lepszy od Kobasa , na olimpiadzie na której przeskoczył tego francuza?? był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w team USA ale swego czasu miał sporo problemów z kontuzjami w wieku 33 lat kiedy przeszedł do Orlando był już cieniem zawodnika z Toronto i pierwszych sezonów z Nets

    (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy to byłoby nadużycie, gdyby Gompka dostał bana od wodza?
    Nie jestem wyznawcą lebroncyzmu, ale nie o to chodzi, jego złote myśli niczego nie wnoszą.
    No chyba że Gompka to alternatywny nick wodza 🙂

    (2)
    • Array ( )

      Zion powinien zmienić dyscyplinę póki jest bardzo młody oraz nie zniszczyły go kontuzje. W futbolu amerykańskim taki dzik siałby grozę, w NBA raczej nie zrobi kariery na miarę oczekiwań

      (1)
    • Array ( )

      A to w futbolu amerykańskim nie wymagają czegoś takiego jak umiejętność biegania? Bo Zion to już nawet ledwo chodzi, o bieganiu nie ma co mówic. Do tego jest ekstremalnie podatny na kontuzje…
      przecież by go tam po jednej akcji zeskrobywali z murawy…

      (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Dajcie spokój ten gość nie pogra dłużej w tej lidze, a genetycznie to raczej ma tendencję do prosiaka niż sarenki. Przy tej wadze, jego układ kostny siadzie raz dwa, koleś jest już parę sezonów a grał w sumie może jeden, z powodu kontuzji. Póki jest młody jest jeszcze w stanie się regenerować ale za chwilę to się skończy i on też. No i jeszcze jedno, nie ma chyba innego gracza, z tak wielką dupą, to fakt musi mieć geny Barkleya.😂 Tak uslanego kolesia już dawno nie był w NBA.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    A pomyślałeś co się stanie jak te 150kg będzie ładować na kolanach przy każdym wyskoku. Nie lubię głupich artykułów a ten w dodatku jest nieskładnie napisany

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu