Siema, świrusy! Dwayne Kemp. Widząc takie personalia człowiek od razu ma przed oczyma noszących podobne imiona/nazwiska graczy, ale w tym wypadku chodzi o jednego gościa, 32-letniego mieszkańca Kalifornii. Chłop, najwyraźniej jakiś frustrat, wkręcił sobie, że “poderwie” Natalię Bryant (tak, córkę Kobe) i zaczął ją prześladować. Zaczęło się może i niewinnie (ale bardzo żenująco) od wysłanej za pomocą mediów społecznościowych wiadomości ze zdjęciem Kobe i złotą myślą “Jestem mu wdzięczny, że sprowadził Cię na ten świat, być może my możemy sprowadzić jego” zakończoną serduszkiem.

19-letnia Natalia Bryant

Trzeba przyznać, że chłop od razu gra w otwarte karty i nie owija w bawełnę. “Hej, Natalia, chciałbym mieć z Tobą dziecko i żeby było legendą koszykówki, jak twój zmarły ojciec.”Jako osoba postronna chętnie, i czysto teoretycznie, zapytałbym co on chce wnieść do tej puli genowej? Coś czuję przez skórę, że w bazie MENSA go nie ma. Trochę za wysokie progi chyba. Takich buhajów- gołodupców na kuroniówce panny z tej ligi co Natalia Bryant oglądają najwyżej w telewizyjnych programach typu “Z kamerą wśród zwierząt: Więzienie X”.

Sprawa nie jest jednak do śmiechu, bo chłop ma na koncie kilka wyroków, z czego przynajmniej jeden za przestępstwo związane z użyciem broni oraz (według danych systemowych) jest w trakcie procedury finalizacji transakcji zakupu kolejnych sztuk uzbrojenia.

Nie byłoby całej afery, gdyby chodziło tylko o jakieś sprośne DM’y, ale gość pojawił się w domu uczelnianego bractwa Bryantówny i szukał jej tam, a także łaził po kampusie uczelni (z kwiatami). Natalia Bryant, za pośrednictwem swoich prawników, wniosła o ustalenie zakazu zbliżania się i został jej on już przyznany. Pierwsze próby nawiązania kontaktu miały miejsce (podobno) dwa lata temu, gdy Natalia miała 17 lat a Kemp 30. Od tamtej pory gość uważa, że są połączeni uczuciowo XD.

No cóż, aż chce się powiedzieć coś w stylu “gdyby Kobe żył…”. Pewnie wówczas szybko wyjaśniłby zalotnika. Jeśli nie za pośrednictwem swoich prawników, to już na pewno “ochroniarzy”.

#Kalendarium

Dziś 27 listopada, oto z czym kojarzy się ta data w NBA.

1963: Wilt Chamberlain zdobył 18 koszy z rzędu, czym ustanowił rekord ówczesnej NBA. Wie ktoś ile wynosi aktualny rekord?

2002: Nuggets ustalili rekord najmniejszej liczby punktów zdobytych w pierwszej kwarcie, w meczu z SAS rzucili 3 oczka.

Urodziny świętuje dzisiaj jeden z najbardziej elektryzujących rozgrywających złotej ery NBA, Nick “The Quick” Van Exel. CANCUN!

#Fakty tygodnia

-> sprawa Josha Primo i psycholożki SAS została załatwiona polubownie przedsądowo.

-> Lakers są w gazie, wygrali pięć z ostatnich sześciu meczów… z czego trzy przypadły przeciw San Antonio Spurs.

-> Bam Adebayo zaliczył 38 punktów w meczu przeciw Wizards. To o trzy punkty mniej niż wynosi jego rekord kariery.

#Shaqtin’ A Fool

Pamiętacie influencera Wiesława Wszywkę? Mówił on, że “wódka jak wódka, każda smakuje tak samo, czyli wybornie”. Dokładnie to samo możemy powiedzieć o Shaqtin’ A Fool. Czy Shaq jest dobrym analitykiem? Z pewnością nie. Ale czy jest naszym ulubionym? Z pewnością tak.

#Ouch!

Russell Westbrook z pewnością odczuł spotkanie z Zachem Collinsem, ale spokojnie, twardy jest, wyliże się.

#On nie chciał, on się tak tylko bawi…

Steven Adams dostał technika za odepchnięcie arbitra. No dobra, należał się, ale biorąc pod uwagę jego gabaryt i siłę fizyczną linię obrony ustalmy gdzieś między “on tylko się tak bawi” a “mógł zabić…”

#OMG, rasizm!

Podczas podcastu The Bootleg Kev z Lamarem Odomem zauważyłem dwie rzeczy. Po pierwsze, że rozmowa z Odomem przypomina gadanie z kimś na drugiej półkuli przy niestabilnym połączeniu. Są wyczuwalne lagi i budzące niepokój pauzy. Po drugie, Lamar uważa, że maskotka Suns jest rasistowska. “Goryl na pustyni? Żadnych tam nie ma. Mógłbyś tam znaleźć np. kaktusa, ale małpę?”- stwierdza dociekliwie.

#Long long time ago

Dziś w retro kąciku popisy Nicka The Quicka. Uwielbiałem jego zadziorność, tę płynność w dryblingu i luz w kroku.

I to by było na tyle, THAT’S ALL, FOLKS!

[BLC]