fbpx

Olek Balcerowski sadzi trójkę dla Bostonu | Damian Lillard coraz bliżej Miami

37

WTMW.

Na początek podziękowania dla Patronów, którzy wsparli wczoraj nasz serwis:

  • Maciej89K
  • Wilku1423
  • Emcemat
  • Mariusz B

Jesteście pyszni jak kawa przyrządzana samemu o poranku, we włoskiej kawiarce. Dziękuję, bez Was nie ma portalu.

Andre Drummond naucza. Na własnym przykładzie próbuje zawczasu dać młody zawodnikom tak bardzo potrzebną radę dotyczącą pokory:

Grymasy na ławce, mowa ciała świadcząca o zirytowaniu, nie kibicowanie swoim kolegom… to o mnie. To moja historia. Byłem zawodnikiem wartym 100 milionów, miałem złe nastawienie. Teraz zjechałem ze stu milionów do piepr%onego, ligowego minimum (…) małe rzeczy mają większe znaczenie niż myślicie. To małe rzeczy budują zawodnika i odróżniają profesjonalistę od amatora.

W tym samym (profesjonalnym) tonie próbuje wypowiadać się szef kadr Portland Joe Cronin jeśli zapytać go o sytuację dotyczącą Damiana Lillarda:

Nie czuję bym zrobił wszystko, co w mojej mocy, nie dopięliśmy do końca pewnych spraw, które powinny zostać dopięte. W tym sensie czuję, że zawiodłem Dame’a. Naszym celem było uzbroić się i walczyć o tytuł. Jeżeli Dame nie uważa podobnie, to ja zawiodłem. To, jaki kształt przybierze dalsza kariera Dame’a ma dla nas znaczenie.

Ach ta poprawność polityczna. Jednocześnie facet mówi tak:

Transfer, który zadowoli wszystkich wymaga więcej niż jednej, preferowanej destynacji (…) zamierzamy być cierpliwi, przeprowadzić transakcję, która będzie leżała w najlepszym interesie naszej organizacji. Jeśli negocjacje mają trwać wiele miesięcy, jesteśmy na to gotowi.

Jednocześnie, jak donoszą najbardziej rzetelne źródła: transakcja, w której Portland otrzymuje w zamian trzy bądź cztery wybory pierwszej rundy draftu jest gotowa i czeka na akceptację. W lidze jest co najmniej kilka zespołów, które skłonne są oddać pick I rundy w zamian za pozyskanie Tylera Herro, z którym bezwzględnie przyjdzie się Miami pożegnać.

Z pewnością brak dostępności Lillarda podczas obozu przygotowawczego Miami, będzie miało negatywny wpływ na funkcjonowanie zespołu. Erik Spoelstra to wyborny trener, ale walory Heat leżą i zawsze leżały, w zgraniu, zaufaniu i chemii. Co nie zmienia faktu, że Dame byłby zdecydowanie najbardziej bramkostrzelnym członkiem zespołu ustawiając jednocześnie chłopaków w rolach, do których są najlepiej przygotowaniu i do których najlepiej się nadają. W każdym razie, umówmy się że, angaż Dame’a na South Beach to kwestia czasu. Im szybciej, tym lepiej przy czym nie jestem pewien czy zwłoka jest na rękę akurat sztabowcom Portland, ich pozycja negocjacyjna słabnie z każdym dniem, a Pat Riley jak wiemy, jest człowiekiem wyrachowanym i cierpliwym.

Jaka przyszłość czeka Victora Wembanyamę?

Ta najbliższa to wakacje, mały odpoczynek od koszykówki. Liga francuska, drenujący proces draftu i wszystkiego, co związane z przenosinami za ocean, afera z Brittney Spears, ciężar oczekiwań kibiców na każdym kroku, dwa słodko-gorzkie występy w lidze letniej NBA, starczy. Niech zresetuje głowę i nie kozłuje piłki choć przez 7-10 dni.

Z tych bardziej odleglejszych przyszłości (i przyznam, że podoba mi się to, co słyszę) to… oddajmy głos agentowi Wemby’ego nazwiskiem Bouna Ndiaye:

Będziemy się sprzeciwiać dodawaniu Victorowi masy na siłę. W naszym odczuciu to duży błąd. Skupimy się na mięśniach głębokich, wzmocnieniu tułowia, stabilizacji. Bardzo się ucieszyliśmy, że Victor nawiązał kontakt z Kareem Abdul-Jabbarem, który grał w NBA do 41. roku życia. Oto droga, którą chcemy podążać.

Mówiłem Wam, Kareem generacji Z. Nie napisałem też wczoraj o drugim meczu Wembanyamy w lidze letniej: 27 punktów 12 zbiórek 3 bloki 9/14 z gry 2/4 zza łuku. Znacznie aktywniejszy ofensywnie, wychodzący do piłki wyżej. Sztab szkoleniowy Spurs (Popovich oglądał mecz jako widz, z trybun) zalecił chłopakom aby “zaskoczyli” i nie bali się eksperymentowania na parkiecie. Wemby miał momentami problemy z dojściem do rzutu, forsowanie zdobyczy punktowych nie leży raczej w jego naturze, znów go sporo przepychali i wywracali, ale momentami przewaga zasięgu i czystego talentu była dla rywali nie do przeskoczenia.

Summer League

Jabari Smith Junior, którego wspominam po raz kolejny przy zdawkowych doniesieniach z Las Vegas: 38 punktów 7 zbiórek 6 asyst 13/25 z gry +13 wskaźnika plus/minus. No nie ukrywam, lubię gościa, a zarazem trochę się o niego martwię. W tej lidze tylko paru ludzi ma zielone światło na rzuty, a konkurencja i gęb do wykarmienia jest naprawdę sporo (FVV, Green, Brooks, Thompson, Whitmore, Sengun). A skoro już mowa o zielonych światłach: Russell Westbrook szykuje się do kolejnego sezonu w barwach Los Angeles Clippers, polecam do końca.

Russ, PG-13 i Load Manager – jak długo można się nabierać na te same triki? Ta organizacja to jest żart, tak samo było trzydzieści lat temu, gdy zaczynałem się interesować NBA i tak samo jest dzisiaj.

Swój drugi mecz w lidze letniej zaliczył także Aleksander Balcerowski. Oddał pięć rzutów, najmniej spośród wszystkich starterów (w summer league większość chce pokazać siebie, a center sam sobie pozycji raczej nie kreuje) zdobył 11 punktów 4 zbiórki 2 asysty w tym wielce imponująca trójka na zakończenie I kwarty. Polak daje się poznać jako solidnie wyszkolony, nowoczesny, potrafiący podać i rzucać z odległości center. Wciąż jednak ma problem z obroną tak gry po zasłonie co indywidualnie (4 faule -10 wskaźnika plus/minus). Mimo najlepszych starań, NBA to naprawdę jest elita i bardzo trudno będzie Olkowi zaznaczyć się za oceanem. Sam fakt bycia zaproszonym to wielkie wyróżnienie. Także tamujmy oczekiwania i trzymajmy kciuki.

Brandin Podziemski w barwach Golden State Warriors: 10 punktów 3/16 z gry, ale także 9 zbiórek i 10 asyst. No i pięknie, no i bardzo dobrze. Wszechstronność jest tym, co pozwala wnosić zawodnikowi wnosić wartość na parkiet nawet, gdy strzelecko nie idzie. Zresztą nie mam żadnych wątpliwości, względem kompetencji strzeleckich Podziemskiego (2/7 zza łuku) wyciągać wnioski trzeba, ale pamięć strzelca musi być krótka…

Na koniec jeszcze Nikola Jokić po obaleniu tych browarów z miejscowej żabki prezentuje nam pokaz gibkości i atletyzmu. Wy także korzystajcie ze słońca, wody i wakacji.

My z Olkiem też robimy ewolucje na basenie 🤣

37 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Z ciekawości – czemu uważasz że to pozycja Portland słabnie?
    Oni i tak są w dupiu i tak, Lillard bardziej tupać nóżką nie będzie, bo już i popłakał do mediów i zagroził, że się na obozy przygotowawcze nie stawi, a Miami, jak sam zauważyłeś – zależy na czasie, więc moim zdaniem to prędzej oni będą zabiegać o to żeby zorganizować dodatkowe zasoby by przekonać Portland jak najszybciej.

    (5)
    • Array ( )
      Marian Paździoch syn Józefa 11 lipca, 2023 at 16:22

      Bo to Portland może zostać 45 milionowym kontraktem zawodnika, który nie chce u nich grać. Dla Miami to czy Lillard przyjdzie już czy za kilka tygodni nie zrobi wielkiej różnicy. Zawodnicy zmieniają kluby nawet w trakcie sezonu i bez problemu adaptują się do gry zespołu. Tym bardziej, że Lillard to doświadczony zawodnik a Spolestra jest jednym z najlepszych trenerów.

      (8)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Zdaje sobie sprawę z tego jakim zawodnikiem jest Lillard i jak dużo może wnieść do drużyny Miami, ale gdzieś z tyłu głowy od początku tej sagi siedzi mi w głowie jedno, pozbywanie się Herro to może być na dłuższą metę strasznie błędna decyzja, ten biały szczypior ma dopiero 23 lata, dwa ostatnie sezony na poziomie 20+ PPG i wszystko żeby w ciągu 3 najbliższych stać sie jednym z najlepszych SG w lidze i przykro będzie patrzeć jak staje się takim zawodnikiem w innej drużynie, tym bardziej przykro jeśli ściągnięcie Lillarda finalnie nie da Miami w ciągu 2 czy 3 najbliższych sezonów mistrza, bo zapewne na tyle paliwa w baku będą jeszcze mieli Dame i Jim, jeden w sezon wejdzie jako 33 latek, drugi jako 34. Koniec końców liczą się tylko mistrzostwa, więc po prostu mam nadzieję że jeśli do tego transferu dojdzie, urodzi się z tego przynajmniej jedno trofeum, oby!

    (27)
    • Array ( )

      Wreszcie ktoś oprócz mnie widzi że oddawanie Tylera to błąd.
      Nie ma co się dziwić że “znalazło się wiele drużyn” chętnych na niego w zamian za pick bo wtedy za friko mają kozak SG na lata.
      Miami powinno się bronić ręcyma i nogami żeby go nie przehandlować.

      (15)
    • Array ( )

      Dokładnie – będzie jak z P.Georgem za którego oddano SG Alexandra – minęły 3 lata, a od roku już wiadomo, że ten drugi jest lepszym koszykarzem.
      W przeciwieństwie do Georga Lilard jest dużo gorszym obrońcą, z taką kasą będzie dodatkowo blokował budżet Miami, które nie oszukujmy się nie jest żadnym kandydatem do finału, jeżeli Boston i Milwauke będą zdrowe, to ich nie przejdą, z Lilardem czy Herro …

      (5)
  3. Array ( )
    Premeditatio_Malorum 11 lipca, 2023 at 13:33
    Odpowiedz

    Te 60 baniek za Lillarda to z perspektywy czasu zbrodnia. Nienawidzę grać niewiernego Tomasza, zwłaszcza nijak się moje przewidywania mają do takiego wygi jak Pat Riley. Mimo to, Dame to jest inwestycja ryzykowna przy takich nakładach. Ciekaw jestem jego chemii z Butlerem i Adebayo, w Portland mógł robić dosłownie wszystko.

    (15)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do decyzji o wycofaniu Wemby’ego, to tylko pokazuje do jak mądrej organizacji on i Sochan trafili. Takie Detroit albo Hornets pewnie robiliby cyrk obwoźny.

    (23)
    • Array ( )

      Jeszcze do ligi nie wszedł na dobre a Ty już chwalisz load management. Wybrać gracza z nr 1 i go nie pokazywać na meczach, no rzeczywiście bardzo mądra organizacja. To są młode chlopaki, oni mają grać w kosza a nie siedzieć na tyłku

      (-8)
    • Array ( )

      @Attack – load managment w summer league? Zajechać ich wszystkich, a potem płacz, że się brzydko starzeją albo koncza kariery w okolicach 30stki.

      (5)
    • Array ( )

      Zajechać bo młody chlopaczek raz w życiu zagra kilka meczów w letniej lidze? To jest trolling czy ty naprawdę masz tak odklejone?

      (-4)
    • Array ( )

      do @TOM

      Ten młody chłopak dosłownie chwilę przed rozpoczęciem Summer League skończył swój sezon ligowy. Reszta topowych prospektów od marca/kwietnia jest na rybach.

      (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakoś tak w tym całym niesmacznym zamieszaniu z Lilardem marzy mi się, żeby Heat wypięli mu teraz cztery litery:]

    (4)
    • Array ( )

      I bardzo dobrze. Kolejna primadonna. Tylko by nażekali a grać nie ma komu. Zapraszam do nas na budowe za 25pln brutto.

      (2)
    • Array ( )
      pierwszy dzień jako bezrobotny 12 lipca, 2023 at 22:11

      @RMT ja bardzo chętnie, akurat dzisiaj mnie zwolnili z kołchozu z podobną stawką. Napisz tylko jakie miasto hah

      (1)
    • Array ( )

      @Ted
      Kolejny sezon ogorkowy, po nieciekawym sezonie zasadniczym i nietypowych playoffach. W tej chwili mam wrażenie, że w NBA gra tylko 2 zawodnikow:

      LILLARD – który mógłby już skończyć te dąsy za 60 baniek, nie trzeba było podpisywać maxa, tylko dawać girę na wolny rynek jakiś czas temu i pokazac co potrafi w jakiejkolwiek innej druzynie niz Blazers. Pozbycie się Herro to będzie głupota za strony Miami, na pewno nie na rzecz Lillarda, który już widzę jak z pierwszej opcji zespołu grzecznie ustępuje miejsca samcowi alfa Jimmiemu. Lider w drużynie może być tylko jeden, a z tego co pamiętam Dame w PTB był właśnie alfa i omega…

      WEMBANYAMA – ja już o tym gościu czytać nie mogę, nie zebym go nie lubil czy costam….tak samo z powodu hejtu (“…bo za chudy i to bust…”) jak i z powodu nakręcanego na niego Hype (“…to już następny talent generacyjny!…”). Zagral bodajze jeden słaby mecz i jeden bardzo dobry na Orliku NBA. Oficjalnie w sezonie jeszcze nie zadebiutował. Ludzie, litości. Czy lata oglądania NBA nie nauczyły was jednego – chłodnych głów – odnośnie kolejnych goatów albo bustów???

      Boję się otworzyć lodówkę po piwo, żeby mi z niej Dame albo Victor nie wyszkoczyli…

      Ps. Jedna jeszcze uwaga – odnośnie pewnej tendencji w NBA, która przynajmniej srednio-ogarnieci fani już pewnie zauwazyli – jeśli twój zawodnik po kilku latach gry podpisuje maxymalne przedłużenie kontraktu jako franchise Player, to możesz być na 99% pewien,że w ciągu roku kalendarzowego zglosi się po transfer a potem i obrazi.

      (24)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    “Będziemy się sprzeciwiać dodawaniu Victorowi masy na siłę. W naszym odczuciu to duży błąd. Skupimy się na mięśniach głębokich, wzmocnieniu tułowia, stabilizacji. Bardzo się ucieszyliśmy, że Victor nawiązał kontakt z Kareem Abdul-Jabbarem, który grał w NBA do 41. roku życia. Oto droga, którą chcemy podążać.”

    Z moich informacji sprzed lat (już nie pamiętam skąd), Kareem ćwiczył sztuki walki, jogę oraz… balet. Myślę, że to optymalna droga dla takiego chudego giganta, wzmocnienie właśnie ścięgien, mięśni głębokich, “rdzenia”, stretching, a nie pakowanie.

    (14)
  7. Array ( )
    miś4kontratakuje 11 lipca, 2023 at 15:54
    Odpowiedz

    @ Andre Drummond
    Wow, facet dojrzał. Nigdy nie spodziewałem się, że zrozumie dlaczego kibice nie znosili go za to, że jest płaczkiem i miękka fają w ogromnym cielsku. Z jego warunkami mógłby być jednym z dominatorów ligi. Ma niecałe 30 lat, niby mógłby jeszcze trochę pograć, ale menedżerowie już patrzą na nowe prospekty. Pociąg odjechał. Niemniej życzę, żeby jeszcze trochę utrzymał się w lidze.

    @ Wemby
    Tak sobie myślałem – pokazał swoje złe i ŚWIETNE strony w (2.) grze z zapleczem rotacji nba, pora więc go zwijać z SL. Nic mu więcej nie da gra w niej. Na szczęście dla niego Spurs myślą tak samo i będzie mógł spokojnie trenować zamiast ciągle znosić presję cheerlederów i PR-u nba. Nie chcę pozować na nie wiadomo jakiego eksperta, ale też mam wrażenie, że nagłe dodanie masy tylko może mu zaszkodzić – mógłby bezpowrotnie stracić swoją szybkość i zwinność (casus Kukoca z dawnych lat). Będzie trochę przepychany na początku – trudno, niech się oswoi naprzód z nowym tempem gry w nba.

    (10)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Herro jest znakomity, młody i będzie gwiazdą, ale Miami do mistrzostwa potrzebuje jednego z największych i to na już. Takim jest właśnie Lillard. A jak wiadomo jedno mistrzostwo warte więcej niż kilka finałów.
    Gdyby Herro miał kontrakt do 15mln, to pewnie Riley by coś wykombinował.
    Druga sprawa, to przy Lillardzie, na SG potrzebny jest 3&D a tu JRich będzie lepszym wyborem (no i przede wszystkim tańszym)

    (-6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ogólnie to Miami ma bardzo dobry scouting skoro
    Adebayo i Herro wybierani z 13 I 14 wyborem rozwinęli się w bardzo dobrych graczy, o wiele lepszych niż wielu przed nimi wybranych. Nie kojarzę tam niewypałów
    Ktoś widocznie uznał, że Herro się już znacząco nie rozwinie(u niego lekka stagnacja jest ostatnio) i stąd pomysł by oddać go za Lillarda, który z dwa- trzy sezony powinien pograć na bardzo wysokim poziomie. Plus jak ktoś wspomniał starzejący się Butler. To ostatnia szansa by jeszcze coś wygrać, a paka będzie Mega jeśliby Lillard doszedł. Ten ruch ma sens

    (7)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja bym go zesłał do Charlotte Bobcats. Fakt, że długo znosił indolencję GM i zarządu TrailBlazers, którzy przez 10 sezonów nie potrafili stworzyć drużyny przynajmniej na finał konferencji. Jednak nie można pozwolić, żeby czarnoskóry mówił białym co mają robić.

    (2)
    • Array ( )

      “…nie potrafili stworzyć drużyny przynajmniej na finał konferencji.” – byli z Lillardem w finale konferencji.

      (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałem zapytać znawców lub fanów Lakers jak im się podobają nowi gracze z ligi letniej – ten rozgrywający Schifino, center Castleton i dopakowany Max Christie. Mają szansę przebić się do rotacji?

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Lillard nie jest wart takich pieniędzy jakie obecnie ma. Nie wiem co Pat z tym chce zrobić ale jeśli nic nie zrobi i takie kwoty zostaną to będzie wtopa Miami.
    Druga sprawa jest taka, że ja nie wiem czy Lillard w ogóle jest w stanie o coś poważnego grać. To jest taki orlikowi pajacyk, coś tam umie, dużo napinki i groźnych min porobi ale to raczej tyle. Ani zespołu wokół tego nie zbudujesz, ani inni zawodnicy nie będą się stawać przy nim lepsi, ani umysłowo nie ogarnie czego od niego oczekują i po co… Liderszip Lillarda? Nie ma szans! Prędzej Morant będzie liderem niż Dame.

    (8)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Na wielu portalach wybrzmiewa wsparcie i szacunek dla Blazers za to, że nie chcą grać w cudzą grę i dać się ograbić. U was co prawda nie ma obcesowych wypowiedzi, ale zdecydowanie wam nie w smak, że zespół z mniejszego rynku staje na drodze stworzeniu kolejnego superteamu w pięknym słonecznym mieście. Swędzące Portland.

    (4)
    • Array ( )
      Marian Paździoch syn Józefa 11 lipca, 2023 at 21:03

      Jakiego super teamu? Przyjście Lillarda do Miami nie zrobi z niego super teamu.

      (6)
    • Array ( )

      Lillard, Butler, Adebayo – wszyscy poziom all star i wszyscy maksymalne kontrakty (ja na staż w lidze i moment podpisywania), dwóch graczy to nie wychowankowie klubu. Jeśli to by nie była by definicja super teamu to nie wiem co nią jest?

      (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Lillard chce odejść bo szuka projektu gdzie mógłby coś wygrać. Miami wydaje się atrakcyjne. Gdyby chodziło o kasę to by został. Nie wiadomo co mu też Portland obiecali.
    Hmm Orlikowy gracz. Ale to chyba plus jeśli chce się sprawdzić w mocniejszej organizacji gdzie i presją większą. Nie czaje takiego rozumowania.

    (-1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Lillard jest bardzo słabym obrońca indywidualnym, kiepsko podaje, nie zbiera, nie blokuje, coś tam przechwyci. Potrzebuje kupę czasu, żeby wejść na dobry poziom, wcześniej cegli niemiłosiernie. Tak na prawdę jego jedyna zaletą jest to, ze nie pęka w końcówkach. Dostał absurdalny kontrakt i to jeszcze podbiło wybujałe ego. Trzeba było nie dawać mu maksa, ale w Portland nie mają raczej szans na ściągnięcie wartościowych graczy z wolnego rynku.
    Moim zdaniem Miami osiągnęło w tym roku swojego maksa i w następnym sezonie nawet z Lillardem odpadną wcześniej.

    (6)

Komentuj

Gwiazdy Basketu