Ostatnia ekipa, która ograła w playoffs Michaela Jordana

Kiedy po 16 latach spotykają się: Shaq, Penny Hardaway i Dennis Scott – byli członkowie nieśmiertelnej ekipy Orlando Magic – lepiej nie wspominać dwóch rzeczy:
1/ finałów z Houston w 1995 roku (przegranych 0-4)
2/ Dwighta Howarda – jako lidera Orlando (Shaq jeży się na samą myśl o porównaniu obu centrów)
Jeżeli chcecie wiedzieć w jaki sposób Penny znalazł się w zespole oraz ile szans old-schoolowa ekipa daje obecnym Magic w bezpośredniej rywalizacji – obejrzyjcie koniecznie.
– Kto by mnie pokrył? JJ Reddick by mnie pokrył? No powiedz, kto by mnie pokrył?
– Nikt
– Powiedz to jeszcze raz…
Chłopaki do dziś chwalą się, że są ostatnią ekipą w historii, która pokonała w serii playoffs Chicago Michaela Jordana.
[vsw id=”nRsn4xeZvNQ” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
“Shaq jeży się na samą myśl o porównaniu obu centrów”
hahaha 😀
no Howarda sie nie da porownac do Shaq’a, owszem podobnie rzucaja osobiste, i preferuja gre pod koszem, ale Shaq miał w sobie to cos co przyciagało czlowieka zeby wstac o 3 nad ranem i ogladac mecz z jego udzialem, Howard tego czegos nie ma, patrzy sie milo na jego gre, ale nie wstaje o 3 by go ogladac w akcji. jakos mnie on bardziej odrzuca swoja osoba niz przyciaga tak jak Shaq
shaq mowi o pennym a nie o sobie, więc powinno być “kto by go pokrył?”
– Kto by mnie pokrył? JJ Reddick by mnie pokrył? No powiedz, kto by mnie pokrył?
– Nikt
– Powiedz to jeszcze raz…
Like It ! 🙂
dopiero potem mówi o sobie, także mały błąd wam się wkradł 😀
jasne, w każdym razie przekaz bardziej niż jasny 🙂
nie no w opcji JJ redick kryjący shaqa brzmi dosyć śmiesznie.. 😀
Tamta ekipa z lat 90 grała prawdziwą MAGIĘ na parkiecie a nie jak teraz Dwight opanował parę sztuczek:) W ogóle to śmieszy mnie tendencja do budowania zespołu pod jednego gracza… Mało to logiczne gdyż mamy wiecznie nie zadowolonego Dwighta i resztę ekipy która czeka na wyrok każdego dnia… Trochę to dziwne bo jak tak można grać… Zaprzeczenie idei drużyny…
Myślę że Shaq był fenomenem i nie ma jak go porównać do Dwighta… Zobaczmy co wyczyniał Shaq choćby w All Stars gdzie się nieźle bawił a do tego zmiatał wszystkich a Dwight jakoś prześlizgnął się przez 4 kwarty i do domku, zarówno w tym jak i w zeszłym roku… Pamiętam mecz All Star gdzie Shaq nawet 360 zrobił:)
Howard w tamtych czasach nawet by nie zagrał w all star game. No, może z raz.
Anfernee vs JJ tez troche inna bajka :))
Mam nadzieje że do Magic dojdzie S.Nash. Wiadomo jak rozgrywa Steve dodać do tego umiejętności w obronie Howarda i mistrzostwo bedzie w zasiegu…
Ma racje Shaq, tamta drużyna to byłą ekipa, penny, shaq, nick anderson, dennis scott i horace grant. Obecna pierwsza piątka buty by im mogła wiązać. Magia tamtego zespołu wciągnęła mnie w NBA. To był zespół który jak pisał arne94 powodował że w nocy chciało się wstawać na ich mecz.