fbpx

Paul George mecz godny MVP, DeMara DeRozana powrót do Toronto!

23

Upojony sukcesem naszych reprezentantów zasiadam do pracy nieco później niż zwykle. Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci piłką…

utah jazz 147 oklahoma city thunder 148

Druga dogrywka dobiega końca, 50 minut na liczniku, Paul George wie, że musi trafić. Kilkanaście tysięcy oczu wymierzone w niego, oddech wstrzymany w oczekiwaniu na jego kolejny ruch. Ten jakby był sam na sali. Ciach, ciach, mięciutko na nogach, piłka jak na sznurku, mija, posyła w górę floater, koniec! Jeśli to nie są obrazki godne MVP to ja nie wiem. Linijka końcowa: 45 punktów 9 zbiórek 7 asyst 0 strat 17/31 z gry. Dodajmy niesamowity defense na piłce (polecam obejrzeć, jak wybronili ostatnią akcję regulaminowego czasu Donovana Mitchella).

A propos, kiedy ostatnim razem dwóch graczy tego samego zespołu zdobywało 40 punktów w jednym meczu?

Wybaczcie, nie wspomniałem występu Wesbtrooka, który od pierwszego gwizdka agresywnie atakował Ricky’ego Rubio, jakby ten matkę mu obraził. Bez litości pchał zadem Hiszpana, a gdy obrona się cofnęła siadło mu kilka trójek no i klasycznych rzutów z półdystansu po raptownym zatrzymaniu i wyjściu w górę. Łącznie było tego 43 punkty 15 zbiórek i 8 asyst. Tym samym skończyła się seria 11 kolejnych triple-doubles. Trwałoby pewnie dalej, ale spadł za faule w pierwszej dogrywce. Obejrzyjcie:

san antonio spurs 117 toronto raptors 120

Przepiękną kompilację najbardziej pamiętnych chwili DeMara DeRozana w Raptors puszczono na telebimie. Owacje na stojąco trwały dobre dwie minuty zanim można było wznowić grę. Tak społeczność Toronto podziękowała swej byłej gwieździe za 9 lat wysługi.

DeMar nie dał się złamać, łzy nie puścił z oczu, a na parkiecie starał się dać fanom coś ekstra. Jak Wam się podobał layup 360 stopni? Koniec końców zdobył 23 punkty 8 asyst na skuteczności 7/12 z gry. Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. SAS prowadzili jednym punktem, do końca czasu akcji pozostawało 20 sekund, do końca meczu 21 sekund… Nie tak łatwo jednak przeprowadzić piłkę pod presją Kawhi Leonarda… DeMar poślizgnął się, stracił panowanie nad piłką, a wtedy z podwojeniem doskoczył Kyle Lowry… Leonard schwycił Spaldinga w swe szpony i pofrunął po wsad. Zagotowało się na trybunach i w głowach, mecz był przegrany.

Zostawiam w spokoju ostatnią akcję, bo zanim Leonard wyszedł z piłką na własną połowę (nie odgwizdano) czas i tak powinien był upłynąć. Na konferencji prasowej DeRozan stwierdził:

Wyglądałem Lowry’ego na przejęciach krycia, uważałem na podwojeniach, najwyraźniej Kyle grubodupiec wie jak mnie kryć.

Po drodze pierwszy raz w karierze z parkietu wyleciał coach Nick Nurse (za co nie mam pojęcia) Pascal Siakam zaliczył genialny eurostep, Jeremy Lin ogoliłem crossem Derricka White po czym podał za plecami.

detroit pistons 125 atlanta hawks 122

Mecz przegrany, ale rozkręca nam się Trae Young (30 punktów 10 asyst). Chłopak ma nieograniczony zasięg rzutu, przepiękny przegląd pola, a do tego wyjątkowo bezczelny się zrobił, dziś dla przykładu zamarkował podanie kozłem za plecami i między nogami, czym kompletnie zwiódł obrońcę. Blake Griffin posadził tróję, po czym coś niewybrednego wykrzyczał w stronę ławki Hawks. Oburzony Vince Carter aż wstał z krzesełka po czym kazał sędziom usunąć BG z boiska. Ci posłuchali. Nie ma miejsca na “mowę nienawiści” w NBA. Kilkanaście minut później mecz wygrał trzymetrowy, czarny jak smoła Thon Maker paląc trojkę z rogu parkietu, dziękuję.

W pozostałych spotkaniach:

minnesota timberwolves 115 new york knicks 104

Dennis Smith Junior zobaczył przed sobą wolną przestrzeń, długo się nie zastanawiając eksplodował w górę. Bang! Minnesota bez pauzującego Karla Townsa, który opuścił pierwszy mecz w karierze (jadąc na lotnisko miał wypadek i podejrzewają u niego wstrząśnienie mózgu) ale jakie to ma znaczenie, gdy Knicks oddają wszystko jak leci? A niech ich gęś kopnie.

los angeles clippers 112 memphis grizzlies 106

Świat się kończy, Joakim Noah zalicza 12/12 z linii rzutów wolnych! Niestety Jaren Jackson Jr uszkodził nogę i będzie nieobecny przez dłuższy czas. Czytaj: niedźwiadki dołączają do walki o numer 1 draftu i przestają się szczypać oraz mydlić ludziom oczy, że jest inaczej. Tymczasem LAC dostali od Steve’a Ballmera polecenie: “macie utrzymać ósme miejsce” żadnego tankowania! Z drugiej strony, nie mógł przecież otwarcie przyznać, że celowo zamierzają przegrywać…

new orleans pelicans 111 indiana pacers 126

Pelikany zaczynają tankować choć oficjalnie się do tego nie przyznają. 20 minut spędza na parkiecie Anthony Davis, 25 minut Jrue Holiday. Obaj zarabiają w okolicach półtora miliona złotych za mecz (!) Prowadzili 20 punktami, ale w trzeciej kwarcie całą zaliczkę elegancko oddali. Na wyróżnienie zasługuje nowy nabytek Wesley Mathews (24 punkty) a także panowie Domantas Sabonis (18/12) no i pierwsza opcja Bojan Bogdanovic (20 punktów).

washington wizards 110 charlotte hornets 123

Genialny występ Bradleya Beala na niewiele się przydał gościom: 46 punktów 6 zbiórek 7 asyst 1 strata 16/25 z gry. Za trójkę trafić nie mogli, na tablicach dostali lanie, a wśród gospodarzy brylowali tradycyjnie Kemba Walker (27 punktów 11 asyst) wspierany wydanie przez Nico Batuma (20/8/5 + 5/9 zza łuku) oraz Jeremy Lamba, który tym razem zagrał z ławki (16 punktów 6/12 z gry).

chicago bulls 110 orlando magic 109

Idiotyczny faul Aarona Gordona, błąd coacha Clifforda, który zapomniał wstawić Nikola Vucevica na plac oraz dwa zmarnowane wolne DJ Augustina -> kosztowały Magików mecz. No trudno, szkoda przerwania serii 5 zwycięstw, ale zdarza się najlepszym. Brawa dla Lauri Markkanena (25 punktów 11 zbiórek 5/6 FT) za zimną krew na linii.

denver nuggets 114 dallas mavericks 104

Górale z Colorado kompletują skład, po raz pierwszy od dawna pierwsza piątka jest w komplecie, a na ławce rządzą 175-centymetrowy Isaiah Thomas (16 punktów 4/7 zza łuku w 16 minut) z Masonem Plumlee. Siedmiu graczy Denver z dwucyfrową zdobyczą, 63-42 na tablicach i zwycięstwo nie podlegające kwestii w drugiej połowie. Wszystko pod nieobecność Luki Doncica, który podkręcił kostkę.

Dobrego dnia wszystkim i zapraszam za 2-3 godziny w imieniu redaktora BLC.

23 comments

    • Array ( )

      “Tymczasem LAC dostali od Steve’a Ballmera polecenie: „macie utrzymać ósme miejsce” żadnego tankowania! Z drugiej strony, nie mógł przecież otwarcie przyznać, że celowo zamierzają przegrywać…”

      Rozumiem te pobożne życzenia fana Lakers, ale dlaczego Clippers mieli by tankować w tym momencie? Po pierwsze, nie opłaca im się to, ponieważ mają za dobry bilans. Po drugie, oni czekają na lato by podpisać dobrych graczy (po to pozbyli się choćby Harrisa), a nie na draft, w którym nie mają szans na TOP8. Dlatego uważam, że Clippers do końca będą walczyć o PO więc przykro mi, ale nie będzie Lakersom łatwiej. Natomiast Clippers mają całkiem fajną ekipę, bez gwiazd, ale z ambicjami więc ich awans do PO jest możliwy. Pozdrawiam.

      (15)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak to możliwe żeby na takim poziomie nie odgwizdac takiego bledu polowy Leonarda? To co robią sedziowie w tym sezonie to kabaret. Mają wszystkie narzedzia, powtorki, zeby sobie to sprawdzić, czemu z tego nie korzystają?

    (49)
    • Array ( )

      Tej akcji nie powinno być bo akcję wcześniej Lowry miał szansę na łatwe punkty a sędzia widział go wyskakującego z autu. Co nie miało jednak miejsca i dlatego TOR wznawiali z autu.
      Akcja DeRozana TOP 3 tego RS.
      Szkoda że zepsuł kilka ostatnich akcji w tym tę zakończoną kontrą. Niestety psychika…
      Super mecz J.Lina!!!

      (2)
    • Array ( )

      Nie moze byc tak ze jeden błąd sędziów usprawiedliwia drugi błąd… dodatkowo po tamtej sytuacji SAS nic nie zyskali, dalej w posiadaniu piłki byli Raps.

      (2)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    ….ale tam kwas mają te Pelicany jak tu w ogóle grać. Może gdyby zarządzał tym klubem facet, a nie baba to by coś już wyklarowali, z drugiej strony to wszystko nie fajnie wyglądało widać brak zaufania w tym klubie.
    Już jakis czas temu, czyli przed tym meczem porównywalem staty PG i Harden a w tedy trochę przewagi miał Harden, ale defensywnie to przepaść. Teraz bardzo realne szanse na MVP ma PG.
    Całe Oklahoma to potwór defensywny może nie tak poukładany, ale indywidualnie na pojedynczych pozycjach mają chyba najbardziej utalentowanych defensorów.

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Naprawdę nie wiem komu dałbym to MVP chyba im obydwu to co wyprawia George od jakis 2 miesięcy to przechodzi ludzkie pojęcie, niesamowita skuteczność za 2 za 3 również genialna obrona po prostu full opcja, Giannis to samo chociaż gdyby jego atletyzm zredukować do atletyzmu Georga to podejrzewam że sporo by od Georga odstawal bo nie zdobywałby tylu punktów z pomalowanego, ciekawi mnie jak dostosuję się Giannis jak mu ten atletyzm przeminie ?mimo wszystko w tym momencie dla mnie oni obydwaj są MVP

    (5)
    • Array ( )

      Nie przeminie. Musiałby się skurczyć 😀 Długi będzie zawsze, w dodatku jest chudy, więc nie obciąża stawów jak Shaq i podobni. Moim zdaniem będzie atletyczny prawie do końca kariery. Pytanie tylko czy rzut poprawi. To uczyniłoby z niego gracza na miarę przyszłego GOAT

      (1)
    • Array ( )

      @Nick12 nigdy publicznie nie mów że ktokolwiek jest/będzie GOATem bo fani MJa na widok takiego czegoś dostają hemoroidów xD

      (9)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    PG co ostatnio robi to ja nie mam pytań. Jak będzie dalej tak grał to MVP ma w kieszeni. Kyrie i LBJ mieli po 41 w finałach i to przeciwko GSW którzy są już w sumie dynastią więc ich 2×40+ jest bardziej wartościowe jak dla mnie.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu