fbpx

Point God nie dojechał, Milwaukee wyrównuje serię, Giannis blokuje Aytona!

55

WTMW.

Przepraszam za późną porę artykułu, ale z młodym to nie pisanie. Jestem na świeżo po obejrzeniu czwartej gry NBA Finals. Oto co widziałem:

phoenix suns 103 milwaukee bucks 109 [2-2]

-> Suns przegrali mimo 51% skuteczności rzutowej – nie licząc Middletona pierwsza piątka Milwaukee osiągnęła 0/13 zza łuku (!) a Jrue Holiday przy całej swej krzepie i końskim zdrowiu w obronie, wciąż pudłuje jak zaczarowany.

-> Z drugiej strony Bucks zaliczyli SIEDEMNAŚCIE zbiórek ofensywnych, co za tym idzie oddali dziewiętnaście rzutów z gry więcej niwelując braki skuteczności.

-> Co gorsza, Phoenix popełnili 17 strat przy zaledwie pięciu gospodarzy! Point God nie dojechał, Chris Paul dostarczył jedynie 10 punktów 4 zbiórki 7 asyst (przy 5 stratach!) oraz niecałe 40% z gry. Tak niepewnych decyzji / dłoni nie widziałem u niego w tym sezonie – Bucks mocno na nim siedzą, czasem na całym parkiecie oraz angażują w obronę, każą bić się na zasłonach.

Idąc naprzód CP3 będzie musiał sięgnąć po najgłębiej umiejscowione pokłady energetyczne. Bez jego efektywnej gry na poziomie (20/10) na palec nie założy mistrzowskiego pierścienia. Rywale umęczyli go wybitnie, także Krzysiek albo przebijasz głową ścianę albo poddajesz tę kampanię.

-> W punktach z kontry bardzo klarowne 15:0 dla Koziołków.

-> Khris Middleton (40/6/4 na 15/33 z gry) i Devin Booker (42 punkty 17/28 z gry) dali wspaniały koncert, ale wsparcia zębacz z Milwaukee miał wydatnie więcej. Mam na myśli między innymi Giannisa, którego 26/14/8/3/2 to kolejny występ budujący potencjalne resume pod tytułem Finals MVP. Widzieliście blok? To mogła być akcja najważniejsza ze wszystkich, być może określającą losy serii! To się nazywa obrona z pomocy!

-> DeAndre Ayton (6/17/5) przespał parę momentów, w których winien był się mocniej zaznaczyć, ale zrzucam to na brak doświadczenia. Nie sposób wymagać więcej od młodego środkowego zwłaszcza odkąd więcej i wyżej wychodzi do piłki. To raczej Paul musi się otrząsnąć. To CP3 steruje tą łajbą.

Końcówka ściskająca w dołku. Sędziowie bardzo nie chcieli odgwizdać szóstego faulu Bookera za co chwilę później z trybun spadła na nich lawina okrzyków, których motywem przewodnim była czynność ssania.

Skok w bok

W samej końcówce, dosłownie na ostatniej prostej Booker spaprał layup twierdząc, że był faulowany. Mam nadzieję, że podobnych przewinień nie będzie poszukiwał podczas turnieju olimpijskiego, bo go arbitrzy FIBA wyśmieją.

Flopy Jae Crowdera czy łowienie fauli z piłką w rękach – to jest kluczowy problem aktualnie trawiący NBA. Komisarz Adam Silver słusznie rozpoznaje i stara się zaadresować tę kwestię. Gołym okiem widać różnicę dopuszczanej fizyczności i gry na kontakcie między europejskim i amerykańskim basketem przez co gwiazdy NBA rozleniwione są i roszczeniowo nastawione względem gwizdków. Od przyszłego sezonu ma być twardsza linia sędziowska, żadnego nadziewania obrońcy na zad, nagłych zatrzymań czy skoków w bok jak Trae Young czy James Harden. Jak to się mówi, uwierzę jak zobaczę.

Na koniec pozdrowienia dla trenera Budenholzera za zdjęcie z parkietu nieefektywnego Brooka Lopeza. Odejście od utartych schematów popłaciło, minuty środkowego w czwartej kwarcie przejął Pat Connaughton, który zebrał parę ważnych piłek, trafił z dystansu i względnie wyrabiał na nogach po zasłonie. Mecz przeszedł w ręce gospodarzy w momencie gdy umieścili Middletona w roli ball-handlera. Długo im zeszło, ale ogarnęli.

Oczywiście nie byłbym sobą gdybym się nie przyczepił. Booker miał pięć fauli gdy wchodził na parkiet na sześć minut przed końcem. Dlaczego priorytetem Bucks nie stały się ataki chłopaka? Nie mam zielonego pojęcia. Inna sprawa, że popełnił dziś siedem przewinień, ale arbitrzy bardzo nie chcieli go wykluczać z gry w końcówce.

Team USA affairs

Prawdopodobnie wypada Bradley Beal, bo test na COVID-19 wyszedł pozytywny i nie wiadomo co z tym fantem począć w międzynarodowym środowisku. Nie sprawdzałem, ale olimpijskie reżimy sanitarne na pewno są ostre jak brzytwa. Na jego miejsce przyjadą inni strzelcy, ale szkoda zaangażowania, BB to był jasny punkt kadry, Popovich mu ufał, stawiał na niego i ze wzajemnością. Booker, Middleton, Holiday jak przyjadą po Finałach, będą dojechani aż miło. Już teraz ledwo ciągną. Jak więc Amerykanie poradzą sobie na igrzyskach? Dame prawdę ci powie:

To wyzwanie dla nas wszystkich, Żaden z nas nie grał ze sobą za wyjątkiem Draymonda i KD. Międzynarodowy basket znacznie się różni od naszego. Próbujemy połapać się w niuansach oraz jak być zespołem a nie bandą utalentowanych indywidualistów.

Pozostałe zespoły trenują ze sobą dłużej, są w lepszej formie niż my w tym momencie. Niektóre drużyny od lat grają w niezmienionym składzie, no i co tu wiele mówić, poziom talentu podniósł się znacząco na całym świecie. Nie ma mowy o tym byśmy jedynie się pokazali, to nie wystarczy do zwycięstwa [Damian Lillard]

Dobrze gada, polać mu! Dobrego dnia wszystkim. B

Aha, no i właśnie, dotarły bluzy? Pokażcie się!

Jak pisałem wczoraj, przez pomyłkę zostały nam pojedyncze sztuki, kto chętny odsyłam tutaj:

https://gwbastore.pl/limitowana-bluza-gwba

55 comments

  1. Array ( )
    Marian Paździoch syn Józefa 15 lipca, 2021 at 14:42
    Odpowiedz

    To chyba nie przypadek, że CP3 nie zdobył przez 16 lat pierścienia. Phoenix powinno z Milwaukee wracać z wynikiem 3:1 ale tak zaczynają od zera. Suns vs Bucks to jeden z najbardziej przypadkowych finałów ostatnich lat.

    (-15)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      a gdzie tu przypadek?
      Buck 64% zwycięstw przez cały sezon. Top 3 Bardzo wyrównana drabinka playoffs.
      Suns 71% zwycięstw przez cały sezon. Top 2. Bardzo trudna drabinka playoffs.

      Ja tu przypadku nie widzę. Kontuzje to nierozłączny aspekt sportu. Obie ekipy walczą na całego by wygrać mistrzostwo. Wydaje mi się, że nie doceniamy obu ekip, lub nie chcemy uznać porażek zespołów w których grają ulubieni/topowi zawodnicy. Wg. nie są to najciekawsze playoffs od wielu lat. Nieprzewidywalność wygranej największym plusem. Brak totalnej dominacji jednego zespołu.

      (51)
    • Array ( )
      Marian Paździoch syn Józefa 15 lipca, 2021 at 15:42

      @G8

      Przypadek bo gdyby nie pechowe kontuzje Lakers to Suns oglądaliby play offs w TV już po pierwszej rundzie. Tak samo Bucks tylko rundę później. A te ilości wygranych w regularnym są niewiele warte w PO.

      (-14)
    • Array ( )

      Bucks napewno, ale Suns? Lakers byli dojechani zbyt krótką przerwą, a transfery okazały się lekką wtopą, więc nie byłbym taki pewien.

      (15)
    • Array ( )

      Prawda jest taka, ze lakersi sa mistrzami tego sezonu i kazdy o tym wie.

      (-25)
    • Array ( )

      Pazdzioch, za przeproszeniem, ale sprawdź czy Ci na bazarze majtek nie ukradli, a nie wypowiadaj się na tematy, o których mało wiesz, ewentualnie Twój niekonwencjonalny tok myślenia nie pozwala Ci wiedzieć więcej. O jakim przypadku mówisz. Od tego są trenerzy, kilkunastu syto zarabiających ludzi, aby te przypadki eliminować. Tegoroczni Lakersi to jak Barcelona bez Messiego. Żyłowali 60 letniego Brona, złapał kontuzję, w międzyczasie wypadł Anthony “szklanka” Davis, za którego przypominam oddali sporo utalentowanej młodzieży. Chcieli sukces na już, mieli rok temu. Pretensje mogą mieć tylko do siebie, tym bardziej, że pod nieobecność wspomnianej dwójki mogli przećwiczyć zagrywki, dotrzeć się, odciąć pępowine od Brona. W zamian tego jakieś Dennisy czy inne Drumondy odstawiali cyrki nie tylko na boisku. Momentami dziadkowi Gasolowi chciało się bardziej niż całej reszcie, ale klocek Andre zabierał minuty. O jakim przypadku tu mówimy. Lakersi mimo tego wszystkiego co napisałem mieli serię na tacy, zamiast tego zachowywali się jak Team US przed igrzyskami. Śmiechy, lekceważenie rywali, a rywal walczył, robił swoje, więc Lebron schodząc pół godziny przed wszystkimi do szatni podsumował Twój przypadek, bo według Ciebie Suns przeszli dalej przypadkiem. Brooklyn następny. Talentu co niemiara, w dziejach NBA może jedna, dwie drużyny miały porównywalny, a może nawet nigdy wcześniej takiego potencjału nie było w jednym teamie. Co z tego, skoro wystarczy spojrzeć na ulanca Hardena. Talentu mu nikt nie odmówi, ale sportowo to on się nie prowadzi, zresztą wygląda jak żul momentami, a nie sportowiec. Możesz mi wierzyć lub nie, ale sposób prowadzenia się, ilość snu, a nawet to co jemy wpływa na zdrowie, być może dlatego Harden złapał mięśniówkę. To samo szaman Irving. KD wrócił po mega ciężkim urazie, a w najważniejszych meczach grał sam, bo Hardeny i Irvingi, którzy być może stanęli przed jedyną szansą na mistrzostwo (Harden) woleli odstawiać cyrki. Lewego ktoś może lubić lub nie, ale prowadzi się super, przez co praktycznie nie łapie urazów. A piłkarze wcale dłuższych wakacji nie mają od graczy NBA. Harden w przerwach między sezonami, pewnie nawet meczami woli palić trawkę, jeść kebaby to niech się nie dziwi później, że Bucks go eliminują. Jaki przypadek. Bucks gdyby mieli bardziej ogarniętego trenera wygraliby pewniej, tym bardziej nie jest ich winą, że taki Harden jedyne co robi przed sezonem to nabiera masy, ale nie mięśniowej, a później łapie urazy. A przypominam mówimy o typie co nic nie osiągnął w karierze, w kontekście tytułów.

      (19)
    • Array ( )

      przeciez nawet z niedoleczonym Davisem i Lebronem, Lakers juz przejeli serie na 2-1. NO ale ze Davis sie polamał całkiem, ta stary i niedoleczony LJ nie miał szans na wyciagniecie. Przeciez do dzisiaj, to Lakers im stawili najwiekszy opór,i jedynie z nimi przegrywali w serii

      (-2)
    • Array ( )

      @Anonim, przepraszam ale co ty pieprzysz? Niby w jaki sposób Irving się źle prowadził? Przypominam, że przez przypadek skręcił kosktę, na co nie miał wpływu. A żadne prowadzenie się jako nie wiadomo kto nie zmieniło by faktu, że nie dało się tej konruzji wyleczyć. Dlatego obwinianie Kyrie jest co najmniej bezpodstawne

      (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Booker zaczął gwiazdorzyć.. Ogólnie Phoenix grali jakby wygrana im się należała. Nurkują i machają rękami. Efekt uboczny wpływu CP3?? Gdyby sędziowie gwizdnęli im kilka oczywistości to mecz by się skończył w połowie 4 kwarty.

    (19)
    • Array ( )

      Gdyby sędziowie „gwizdnęli” kilka oczywistości Booker w 4 kwarcie by nie wyszedł na boisko. 8 fauli, tyle naliczyłem ja

      (18)
    • Array ( [0] => administrator )

      Hmm… biorąc pod uwagę formę z lata 1992 roku i przenosząc na obecne czasy?
      W takim razie panów Bird, Ewing, Laettner, Johnson zostawiłbym w domu, na ich miejsce powołał 3&D
      wyjściowa piątka:
      PG: Drexler
      SG: Jordan
      SF: Pippen
      PF: Barkley
      C: Robinson

      Na pewno mieliby lipę ze spacingiem, bo powołani strzelcy Mullin i Bird nie spełniają kryteriów w obronie.
      Stockton i Malone z ławki jako duet, koniecznie razem.
      Hehe, pozdro!

      (2)
    • Array ( )

      Myślę, że Dream Team przy obecnym poziomie koszykówki europejskiej nie miałby w dzisiejszych czasach szans na medal. Może i kupa talentu, ale większość z nich ma koło 60 lat 🙁

      (35)
    • Array ( )

      @Solnica

      Ty się nie wychylaj tak, żeby Jordan nie wziął tego za bardzo do siebie 😉

      (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Mecz mógł pójść w dowolna stronę.
    Klucz tkwi w ograniczeniu CP3.
    Jrue Holiday znów klapa rzutowo, tylko 20 % celności z gry.

    Teraz gramy do dwóch zwycięstw, z czego dwa mecze Suns grają u siebie. Piłka po stronie Suns, są faworytem meczu nr 5.

    (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Na poprzedni mecz nie dojechał Booker, na ten Paul.
    Ciekawe kto się spóźni na autobus kolejnym razem….
    Martwi mnie fakt, że jeśli Devinowi nie siedzi, to w takie dni jak wczoraj nie ma kto w PHX zdobywać punktów. Po rewelacyjnej skuteczności ostatnio, Joe C. zaliczał pudło za pudłem a u Aytona pokazały się braki w doświadczeniu…

    Chylę czoła przed Chrisem Middletonem – pociągnął swój zespół za uszy i w końcówce był opoką dla całego teamu.

    Zgadzam się, że flopowanie w wykonaniu Joe było przykre do oglądania… Trzymam kciuki za nadchodzącą zmianę przepisów.

    Dzięki za relację i pozdrowienia dla całej ekipy GWBA!

    (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Krzyś Paweł zrobił w majty, oby dojechał na 2 z 3 pozostałych meczów. Gamę 4 było do wzięcia, ale CP3 to położył.

    (13)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Już miało być 4-0,a tutaj co.?Kibice Lakers zamienieni w fanów Suns .Jeszcze pograją bo NBA nie może sobie pozwolić na cztery czy pięć meczy…kasa. W każdym z meczów sędziowanie było takie by wynik był 2-2.

    (3)
    • Array ( )

      Ten mecz przegrało Suns, sędziowanie nie miało tu nic do gadania.
      Powiedziałbym nawet, że starali się pomóc Phoenix, ale niemoc wzięła górę.

      (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Kiedy w NBA mieliśmy słabszy finał ? Każdy finałowy skład Lebrona (MIA, CAVS, LAL) rozniósłby zarówno Suns jak i Bucksów. Czy przed erą Lebrona równie przypadkowe teamy były w stanie dojść do finałów NBA ? Kto jest uważany za najslabszego mistrza ?

    Bucks może i mają talent, ale zespołowość i decyzje trenera wyraźnie kuleją. Suns z kolei elegancko dzielą sie piłką, wiedzą co mają grać ale brakuje skillsów. To będzie słabiutki mistrz. Czy glupoty pierdziele ?

    (-31)
    • Array ( )

      No głupoty pierdzielisz. Mistrz to zawsze mistrz – zwycięzca czterech serii best of 7 (w jakiegos czasu oczywiście) – tutaj nie ma przypadków. A kiedy był słabszy finał ? moim skromnym zdaniem :
      2005 – SAS – Detroit (w tamtym roku kibice chcieli Miami – Phoenix)
      2009 – LAL – Orlando (finał to duże osiągnięcie , ale jednak to był wtedy sufit dla Orlando)

      pozdrawiam

      (6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    O mój borze, w Milwaukee też nie stosują masek i dystansu! Jak oni to robią, że ciągle jeszcze żyją?! O co chodzi, czy oni wszyscy wyszczepieni i wariant omega, kappa, epsilon, teta u nich nie występuje?! Niesamowite.

    (2)
    • Array ( )

      @yEmet Nie. Będę przypominał covidiotom, aż będą mówić: dobra, daliśmy się nabrać, jesteśmy idiotami, następnym razem posłuchamy własnego osądu, a nie polityków, a tym bardziej mediów.

      (5)
    • Array ( )

      @up
      Pardon, ale co bedziesz ‘przypominal’?
      Pandemia to sciema, od maseczek dostaje sie grzybicy pluc a wirusolodzy i epidemiolodzy to mafia?
      Proszac, zebys skonczyl nie chodzilo mi o to, ze sie powtarzasz i ze juz zrozumielismy, tylko ze glupoty piszesz, ktorych nie powinienes powielac.

      (0)
    • Array ( )

      @yEmet Nie, k…. foliarzu, mamy ogólnoświatową epidemię od 2 lat. W pierwszej kolejności zaszczepiliśmy polityków, wojsko, służby porządkowe, reszta czeka na swoją kolej. Rząd ewakuował się do stref dla VIPów, najczęściej słyszanym motywem muzycznym jest “doooobryy Jezuuu, a naaszpaaaaniee”, Kraje, które zbagatelizowały zalecenia WHO już właściwie nie istnieją; masowe groby, trup na ulicach. To koniec, wszyscy umrzemy.

      (-1)
    • Array ( )

      Nie jestem foliarzem. Lecze ludzi z tej ‘grypy’ i moj oddzial -mimo ze z chorobami zakaznymi nie ma nic wspolnego- peka w szwach. Widok czterdziestolatkow zdrowych i w pelni sil a pomimo to osieracajacych rodziny jest przygnebiajacy. Ilosc zajetych aparatow ecmo -bo juz nawet nie respiratorow- byla przytlaczajaca. A ewakuacja do stref VIP? Zapierdalalem jak kazdy inny w tym syfie i nikt mnie nie ewakuowal, przeciwnie, straszyli nakazem pracy.
      Szczepienia? Zanim sie zaczely moi koledzy z pierwszej linii, nie zaplecza jak ja, lapali ten syf i nie mieli sil z lozka wstac, walczyli w domach o kazdy oddech i krok. Wiec tak, kolejnosc szczepien -ktore dzialaja!- jest wazna.
      A potem wyskakuje mi taki burak i pierniczy farmazony. To ze ludzie nie umieraja na ulicach to nie znaczy, ze nic sie nie dzieje. Nie dzieje sie, bo mamy dzialajaca -w zasadzie teraz to juz sila woli- sluzbe zdrowia.
      Ale popczekaj do jesieni. Wtedy ja bede ‘przypominal’.

      (1)
    • Array ( )

      Mike25 – szkoda, że na początku roku nie zaprosiłem Cię na wycieczkę po intensywnej terapii na Jakubowskiego w Krakowie. Za bilet byś nie płacił, wystarczy że pomógłbyś w wynoszeniu zwłok.

      (0)
    • Array ( )

      @yEmet
      Siema. Weź się Emecik nie unos nad takimi wpisami jak Mike25 bo szkoda twojej energii i czasu. Gość siedzi tu od X lat, rzadko napisze coś ciekawego, głównie prowokuje prostackimi wpisami. Naprawdę szanuj się człowieku pisz dalej o NBA bo piszesz ciekawie, a na matołów uwagi nie zwracaj👍

      (0)
    • Array ( )

      @up
      Zazwyczaj biore gleboki wdech nad tematami obok koszykowki tutaj, rozmowy ‘pseudoznawcow’ na ulicy olewam, ale jakos tak tym razem…
      Wiecie, kazdy czuje sie tu, na tej stronie dobrze, jak miedzy kumplami, jak przy browarku, jak przy meczyku. Dlatego czasami i tutaj chce sie powiedziec wiecej. Traktujemy sie jak ludzie inteligentni i jako takim chce powiedziec (jesli chce wam sie czytac dalej):
      – pandemia to nie tylko procent chorych / zmarlych, to dramaty ludzi
      – ze respiratorow brakuje? Kufa, ludzie, przejsciowek do rur od respiratorow brakuje, koledzy ratownicy (kocham was, chlopaki i dziewczyny! Love ya all!) na drukarkach sami drukowali – ludzie z pasja…
      – trzysta godzin pracy miesiecznie? Phi, niektorzy regularnie po czterysta, rodzine widuja w drzwiach, a byly to godziny w samym srodku goowna, bez slowa dziekuje – a ja wam dziekuje. Jestescie wielcy.
      – skutki odlegle, dwutorowo: zuerst mutowanie i nasza globalna zgoda na namnazanie wirusa, bez myslenia o skutkach latencji w organizmie oraz zuzwei, ale co najwazniejsze: zmeczenie sluzby zdrowia. Slyszeliscie o zamykaniu SORu we Wroclawiu? Ludzie po pandemii nie maja sil a pracuja za grosze (ratwonik dostaje kase podobna do sprzataczki! Sic!) – zwalniaja sie. Odchodza. Nadstawcie uszu, oddzialy padaja jak muchy, ludzi brak. Ogien i zgliszcza.
      Badzmy rozsadni. Cieszmy sie zyciem, basketem, dziekujmy adminowi za zaje#sty portal, dzieki ktoremu jest od czasu do czasu normalnie, jak z kumplem przy browarze i przy meczyku.

      (1)
    • Array ( )

      @yEmet i @system O, czerwonokrzyżowcy! Liżcie się po fiutach, tyle jeszcze możecie. Swoje na Covidzie zarobiliście ale zaufania społecznego nie odzyskacie.
      A Ty yEmet nie ściemniaj, że jesteś ordynatorem (“mój oddział”) ani lekarzem, bo poziom, styl i stosowane słownictwo świadczy, że jesteś co najwyżej sanitariuszem, salowym ew. ratownikiem medycznym.

      “Służbą zdrowia”, to Ty sobie gęby nie wycieraj, bo obecnie to nazwaliście się Opieka Medyczna, a faktycznie to jesteście Służba Farmacji.

      Za uczestnictwo w straszeniu ludzi odpowiecie, tym bardziej, że Wy doskonale wiecie jak destruktywny wpływ na zdrowie ma efekt nocebo.

      (-2)
    • Array ( )

      No, dobra yEmet to ja też pojadę ze swojej branży:
      Mam dla Was nową kampanię. Hasło: “Bądź odpowiedzialny – noś korek analny”, Wyziewy z Twoje dupy zwiększają efekt cieplarniany bardziej niż CO2! Poza tym są nośnikiem wielu bakterii, wirusów i mogą wywoływać choroby! Na przykład Częrwiętnicę Odbytu. 90% przypadków Częrwiętnicy kończy się RAKIEM! Bądź odpowiedzialny! Zdrowie Twoich bliskich jest w Twoich rę.. dupie!

      Kampania zaprojektowana dla producentów zabawek erotycznych, jak osiągniemy odpowiednią skalę, można będzie zainteresować farmację (Pfeizer, Bayer) i sprzedawać szczepionki na “Czerwiętnicę Odbytu”. Koszt wstawienia do spisów chorób WHO pokrywa agencja.

      Przykładowa reklama TV:
      “Redaktor: Witamy w naszym studio live. Dziś naszym gościem WYBITNY ekspert prof. Glut. Panie Profesorze jaka jest szansa, że epidemia Czerwiętnicy ominie nasz kraj.
      Eksp: Droga Pani. To nie jest właściwie postawione pytanie! Nie jest kwestią czy ominie, tylko jak rozwiążemy problem PANDEMII! Oczywiście korki są dobre ale nam potrzeba czegoś skutecznego, na przykład szczepionki.
      Red: Ale Panie Profesorze, Czerwiętnica to przecież choroba skóry. Czy szczepionka będzie na nią działać?
      Eksp: Droga Pani! Kwestionuje Pani sens SZCZEPIEŃ?! Jest Pani foliarzem, płaskoziemcą?
      Red: Ależ skąd, ja tylko… A teraz reklamy”
      Trutu, trutu, tuuuu: Bądź odpowiedzialny, noś korek analny, zmieniaj często majtki, dezynfekuj pośladki. Bądź odpowiedzialny! Zdrowie Twoich bliskich jest …
      Doda: Jestem odpowiedzialna, oczywiście, że noszę korek, a nawet dwa! Ten z tyłu ma gustowną, różową kitkę i jest zaprojektowany przez Diora. Polecam. Poza tym zwiększa siłę zwieraczy, jeśli wiesz o czy mówię, hahaha.

      Złe Wieści (“Wiadomości”): Pandemia Czerwiętnicy zbiera śmiertelne żniwo, w Paryżu kopią masowe groby. Wszyscy umrzemy. Cała nadzieja w szczepionce.

      Reklama: Maść Na Ból Dupy pomaga neutralizować skutki Czerwiętnicy. Podmiot odpowiedzialny nie ponosi odpowiedzialności, bo jest PandemiaTM.

      (-2)
    • Array ( )

      @up
      XDDDD
      Pozdrawiam Cie, Michalku dwadziescia piec, pozdrwiam 🙂
      Zycze duzo zdrowka, pomyslnosci, zeby Twoja ulubiona druzyna awansowala do przyszlorocznych playoffs a Tobie samemu, zebys -kiedy trafisz do szpitala- spotkal ludzi sluzacych Tobie ciepla rada i pomoca 🙂

      …nie moge jednak pozostawic bez echa: sanitariusz i salowy z ratownikiem medycznym w jednym szeregu..? Opie… Wytrzezwiej.
      Over’n’out ;*

      (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Poczółem się jak ubogi kuzyn kolegi z bluzą GWBA bo jego ma metalowe końcówki na sztukach a w mojej ktoś zawiązał tylko supełki też bym wolał wersję de Lux no cóż teraz mam niesmak.

    (9)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Widocznie zamiast tego dostałeś dodatek w postaci słownika ortograficznego. Wykorzystaj to dobrze.

      (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Holiday to jakaś porażka, nie wiem jak można było pisać o nim, że jest najodporniejszym psychicznie zawodnikiem Milwaukee

    (0)
    • Array ( )
      Jrue jest spoko 15 lipca, 2021 at 16:43

      Moze gra z giannisem mu nie do końca pasuje? Lepiej mu idzie bez niego na boisku

      (2)
    • Array ( )
      lauren holiday 15 lipca, 2021 at 17:10

      po tym co przeszedł Holiday w ostatnich latach, nie wysuwałbym takich tez 🙂

      (1)
    • Array ( )

      Zapewne meczu nie oglądałeś. Holiday to jest OSTOJA DEFENSYWNA BUCKS JEŚLI CHODZI O OBWÓD. To jak walczył z Devinem i Paulem to jest czysta poezja. Smutne to jest. że nie jest doceniany tak jak powinien. W ataku jeszcze rozumiem, ale no nie rozumiem pisać tyakie herezje, że “po co przyszedł”

      (0)
    • Array ( )

      Tak walczył, że w pierwszym meczu CP3 walnął 32pkt, a Booker teraz ponad 40?

      (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak Milwaukee zdobędzie tytuł, to będzie najmniej ciekawa drużyna, która w ostatnich latach zdobyła misia. Totalnie bezpłciowa ekipa.

    (-9)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Holiday może i nie trafia jak powinien , zwłaszcza te rzuty z bliska lewą ręką, gdy by je trafiał to…ale w obronie chłop robi robotę jak cholera. Jest trzech gwiazdorów więc można się podzielić rolami i jest 2-2. Finał bardzo fajny, ja wiem że dzieciak jak nie zobaczy Jamesa w finale to już po wszystkim. James nie jest nawet w pierwszej piątce ligi czy nie mówiąc o mvp, to ikona tego sportu ale ma już swój przebieg i nie może być w finale zawsze!!

    (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    W artykule brak informacji, że od finałów konferencji CP3 gra kolejny mecz z urazem nadgarstka rzucającej dłoni, sam powiedział że ma tam “torn ligaments”.
    Przy jego stylu gry i zdobywania punktów rzecz absolutnie kluczowa.

    (-1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Sędziowie dzisiaj: naprawmy błąd (brak faulu Booka) innym błedem (kroki Giannisa przy wznowieniu, nie wznawiał zza lini, jedną nogę miał na boisku) chyba przy 99-101. Tak floppy Crowdera, gość dostaje lepe od Giannisa prosto w twarz, ale piszmy, że flopuje XDD. A Krzysiek się zesrał i sprzedał prowadzenie +9 85-76.

    (0)
    • Array ( )

      Zauwaz, ze sedziowie w NBA maja bardzo liberalne podejscie do bledow przy wyprowadzaniu i przeprowadzaniu pilki przez wlasna polowe – jesli nie ma presji rywala, jesli chodzi tylko o “przekozlowanie” lub czasem “przeniesienie” (pzdr, RW0) pilki – to w sumie po co sie spinac? Gra ma byc dynamiczna, wiec bledy niemajace wplywu na gre sa odpuszczane.
      Zgodnie z zasada “nie litera a duch prawa” .

      (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Booker i Payne gwiazdorzą, Crowder leje wszystkich, ale jak mu nie odgwizdają faulu to macha łapskami jak ciota Durant w GSW – Bucks na mistrza !!!

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu