Problem z Ronem jest taki, że jest duży i sztywny

Ron Artest a.k.a. Metta World Peace zadebiutował w amerykańskim Tańcu z Gwiazdami. Jak sam mówi, skoro jego córeczka mogła przejść przez chemioterapię to i on przez parę tygodni może obściskiwać i klepać po tyłku pół-nagą tancerkę i jeszcze dostawać za to siano. Z farbowanym blond zarostem i cekinową kamizelą na gołą klatę Ron wygląda przerażająco. Sprawdźcie 1:36, czy jakaś dziewczyna chciałaby potencjalnie z nim zatańczyć? Wygląda jak nastukany alfons z rozrywkowej dzielnicy Los Angeles. Czy Wam też zaczyna przypominać Dennisa Rodmana? Oczywiście w złym tego słowa znaczeniu… Zaciekawiło mnie jeszcze jedno, podczas gdy po tancerce nie widać żadnych oznak zadyszki, profesjonalny koszykarz sapie jak po meczu i dwóch dogrywkach. Widocznie taniec to inny rodzaj wysiłku albo robiąc te dziwne rzeczy z językiem zwyczajnie zapomniał oddychać. Kurde, niech ten lockout się już lepiej skończy…
[vsw id=”ploNkRT6EYg&feature=player_embedded” source=”youtube” width=”600″ height=”485″ autoplay=”no”]
uuu ostrraa babka :DDD
Ta Peta świetnie tańczy a jeszcze lepiej wygląda:D
Rodmaaaaaaaaaaaaan!
Mógłby być dobrym aktorem, ma dystans do siebie. W polskiej edycji też było paru takich sportowców 😉
Artest dobrym aktorem? chyba grając samego siebie 🙂
Zajebista babka, albo mi sie wydaje albo dla artesa brzuch urósł
na szczęście już go wyeliminowali
Najlepsze, że on to robi dla beki 😀
hehehehe rzeczywiście przypomina starego alfonsa (trafne porównanie ;))
mógł się nie farbować na blond bo wyglądał jak skacowany Rodman po imprezie
jego córeczka ma/miała raka? i przeszła chemioterapię
czy to możliwe że to od tych koksów które brał jak był w Chicago?
mocno wtedy przypakował