Sacramento Kings koszą równo | osamotniony Anthony Davis | Ben Simmons wraca do Philly!

WTMW
A wiecie, złapałem się na tym (dwanaście lat za późno wiem, wiem) że ilekroć pozwalam siebie na krytykę postaw zawodników NBA, komentarze kwitną od toksycznych, prostackich wpisów, wzajemnych zaczepek i wylewania żółci jeden na drugiego. Musimy to jakoś wypośrodkować. Nadmierna poprawność polityczna jest złem, ale trzeba ton wypowiedzi (jak oponę) wyważyć i wyrażane poglądy nieco ułagodzić Panowie, Panie. Nie, nie mamy trzymać buzi na kłódkę i chować emocji w kieszeń (koszykówka ma budzić emocje) ale wypowiadajmy się o ludziach z choć minimalnym szacunkiem, proszę.
Kings 113 Grizzlies 109
Miała być dogrywka, Ja Morant musiał jednak trafić 3/3 z linii rzutów wolnych by wynik wyrównać na 1.7 sekundy przed końcem. Spudłował pierwszą próbę i trzeba było kombinować. W każdym razie, z dogrywki nici.
Obie strony nie umiały się kryć wzajemnie – obie uwielbiają biegać do kontry, są odpowiednio na trzecim i czwartym miejscu w lidze, jeśli chodzi o zdobycze z szybkiego ataku. Oba kluby są też w pierwszej dziesiątce ratingów ofensywnych (Kings to numer jeden!) i trzeciej dziesiątce defensywnych. Grizzlies to czwarte miejsce jeśli chodzi o zdobycze z pola trzech sekund. Kings to 29. miejsce jeśli chodzi o punkty tracone z pola trzech sekund. Stylistycznie, skąd się to bierze? A kto ogarnie De’Arona Foxa (32/8/6/4) czy Ja Moranta (34/7/6/2) występujących po obu stronach? Przecież z tego są albo punkty albo czyste pozycje kolegów albo straty i tranzycja.
Dziś obaj byli efektywni (no może poza samiuśką końcówką w wykonaniu Ja) tylko partnerzy nieco zawiedli. Co mam na myśli?
Weźmy łuczników z ławki Kings: pięciu ludzi, łącznie 77 minut na boisku i wynik 2/17 zza łuku (11%). Przy czym najlepsze jest to, że wciąż byli lepsi niż rezerwowi Memphis, bo jednak panowie Monk, Mitchell i Davis są szybcy, streetballowi, dynamiczni i piłką grać potrafią. Ławka gospodarzy to 10/27 z gry oraz ewidentne problemy z kreowaniem gry. Tyus Jones ogarnia tempo, nie traci piłek, ale musi mieć zdolniejszych parterów na ławce.
A więc podsumowując: Sacramento (10-6) wygrywa po raz siódmy z rzędu i sforuje się na TRZECIE miejsce w tabeli!
Lakers 105 Suns 115
Anthony Davis kolejny występ na elitarnym (statystycznie) poziomie: 37 punktów 21 zbiórek 5 asyst 5 bloków 15/16 FT. Ostatnie trzy mecze to przemiana rodem z komiksu Marvela. Jakby mu przypadkowo kryptonit z kieszeni wypadł i nic go już nie osłabia. Plecy zaleczone, LeBron nadal nieobecny więc nikt gry nie spowalnia – AD woła więc częściej o piłkę i ciśnie z typami jak powinien. Niestety jego wysiłek poszedł na marne. Zespół wokół niego osiągnął… uwaga: 4/22 zza łuku 🔥🔥🔥
W obronie LAL również nie zrobili wiele by przeszkodzić gospodarzom. Wiadomo, że Suns w chwili obecnej ciągną dwa konie: Mikal Bridges i Devin Booker, występujący aktualnie w poszerzonych rolach. Booker musi piłkę w ataku przytrzymać pod presją, dograć, robi ekstra playmakera pod nieobecność CP3. Bridges jak nigdy wcześniej lata w poszukiwaniu podania i zdobyczy strzeleckich. No i co? Lakers reagują pojedynczym kryciem, jeden i drugi dociera na założone pozycje i pozostaje skuteczny. Duet rodzi 50 punktów 10 zbiórek 8 asyst przy 50% z gry! Czemu tak się dzieje? Wypadkowa wielu czynników. Lakers nie mają odpowiedniego personelu? Personel nie ma charakteru? Trener sądzi, że jak będzie uważnie krył resztę, to się dwójka liderów zmęczy, spuchnie i końcówkę odpuści?
Iron Man
Ja rozumiem gdyby chodziło o weteranów z dwudziestoletnim stażem w lidze. Tacy mogą w czwartej kwarcie powłóczyć nogami, ale nie D-Book, który ciągnie klub co noc albo Bridges, który od wejścia do ligi w 2018 roku nie opuścił ANI JEDNEGO meczu.
Beverley / Reaves za mali dla Mikala, Westbrook i Walker bardzo słabo bronią na piłce. A tam, na piłce to jeszcze, oni (dodaj obowiązkowo Troya Browna Juniora) się przede wszystkim gubią w rolach nazywanych potocznie chaser i helper. Tu się trzeba orientować w czasie rzeczywistym, przewidywać rzeczy, grę czytać no i komunikować się na wysokim poziomie. Obrona zespołu z Los Angeles potrafi być zadziorna, ale jest zindywidualizowana. Tu i tam rozbudzony z niedźwiedziego snu Davis kogoś sięgnie blokiem z pomocy, innym razem Patrick Beverley świśnie piłkę, Austin Reaves też fajnie pracuje, ale współpracy nie ma. Pat Bev bezradny: 0 punktów w 29 minut zanim wyrzucono go z boiska.
Bronił leżącego kolegi nad którym pastwili się werbalnie przeciwnicy. Frustracje wzięły górę.
Pat powinien przestać popychać ludzi od tyłu. Niech się zbierze na odwagę i pcha ich od przodu [Devin Booker]
Na koniec: Robert Pelinka to najgorszy kadrowiec NBA. Elaborować?
Nets 106 Sixers 115
Hala buczała straszliwie gdy wyczytywano imię i nazwisko Bena Simmonsa. Ten jednakowoż zaczyna grać na prawdziwie wysokim poziomie. W roli short-rollera, gościa chowanego wzdłuż końcowej oraz w akcjach dribble-handoffs jest naprawdę mocny! Poprawiła się geometria wokół, miejsca jest wiele, ludzi poruszają się po płycie boiska w określonym celu. Ben głowę ma zawsze wysoko, podania śle bez wahania no i bardzo dużo widzi. Musicie popatrzeć na jego aktywność: 11 punktów 11 asyst 7 zbiórek! Waszej uwadze polecam akcję w której wyrwał piłkę rywalowi po czym rzucił się po nią na parkiet posyłając ją stamtąd do wybiegającego na pozycję KD.
Problem w tym, że Nowojorczycy nadziali się na fenomenalnie dysponowanych strzelecko gospodarzy. 16/32 zza łuku robi kolosalne wrażenie, ale to pokłosie słabej obrony Nets. Przejmowali krycie zbyt łatwo i momentami zupełnie niepotrzebnie przez co miejscowi uzyskiwali przewagi indywidualne. Brylował ozdrowiały (nasz człowiek) Tobias Harris, który pod nieobecność Maxeya, Hardena i Embiida znów był pierwszą opcją. Znów zajmował miejsce na swym ulubionym low post, znów wjeżdżał z piłką jak nie przez pas środkowym to ze skrzydła. Wiele rzutów oddał (21) ale 24 punkty i 6 zbiórek zespołowi dostarczył.
Nets grali niskim (a raczej wątłym fizycznie składem) Nico Claxton (o ile można go nazwać osiłkiem) spędził na placu 21 minut. W to także bili Sixers, między innymi rezerwowy center Paul Reed, autor 19 punktów i 10 zbiórek na 7/9 z gry! Gościom nie pomogły nawet talenty Duranta i Irvinga, zaliczających kolektywnie 19/32 z gry. Sixers wygrali zbiórkę 49-35 przez co oddali aż o DZIEWIĘTNAŚCIE rzutów do kosza więcej.
A tak szczerze? KD oddał może jeden rzut w czwartej kwarcie. Rywale bardzo się na nim skupili, owszem, ale to Kyrie atak całkowicie spowolnił i rozczłonkował. Cały talent świata, umiejętności wybitne, ale rozumienie psychologii gry na poziomie trzech iksów.
Pistons 110 Nuggets 108
Denver w zdziesiątkowanym składzie ograło Dallas na wyjeździe, aby teraz w pełnym składzie zebrać oklep u siebie z rąk Detroit?Powiem tyle, to nie pachnie jak kandydat do mistrzowskiego pierścienia. Jamal Murray występ do zapomnienia. Nie masz formy, nie masz siły w nogach, ale forsujesz? To trzeba mieć duże ego. Energia wątpliwa, żeby nie nazwać tego totalnym zlekceważeniem przeciwnika. Mimo wszystko, starterzy dominowali (Joker 31/9/10 przy absurdalnym 12/16 z gry) mecz przegrali zmiennicy gospodarzy.
DeAndre Jordan wchodzi na parkiet by zbierać piłki, nie zbiera piłek, piłki zbierają w ataku rywale, nagminnie. DJ rozegrał w tym sezonie 239 minut, na parkiecie spędza średnio ponad kwadrans. Popełnił 21 strat przy 15 asystach. Zaliczył 10/23 z linii rzutów wolnych (43%). Nie walczy o piłki znajdujące się poniżej linii jego oczu i lepiej, żeby tego nie robił. Nie ma kompletnie warsztatu tyłem do kosza, nie rzuca z półdystansu, nie umie podawać, jest maszyną do strat, poza polem trzech sekund nie wybroni niczego, mnie zastawia tablicy, w obronie tranzycji jest jak śpiący królewicz. Jak to się dzieje, że w ogóle gra?
Mówiąc jeszcze bardziej szczegółowo, 53:22 wygrała ławka Detroit. Po raz kolejny w głównych rolach wystąpili veteran scorers: Bogdanovic, Burks, a także Kevin Knox (w dwóch ostatnich meczach wielka forma strzelecka) oraz agresywni w koźle Joseph (wyprzedzał Murraya choć szybkością nie grzeszy) i Diallo. O tym młodym Durenie nawet nie wspominam, bo to bestia i zawsze wyhaczy parę zbiórek i dobitek (4 punkty 7 zbiórek).
Dobra, a teraz poważnie: podziękowania dla G.O.A.T.a wśród Patronów portalu – pana Michała Ma. RESPECT is mutual! b
Elaboruj!
Tego Roba to już nie przerabiajmy, stara śpiewka, chłop wszystko co mógł zrobił źle
Ale to tym wstępem pijesz też do mnie Bartku? Bo dziś rano odnosząc się do mnie użyłeś bardzo podobnych określeń?
Ale sobie schlebiasz.
Kogo macie jako potencjalnych mistrzów na ten moment? Bez tłumaczenia, same nazwy. Ja mam bucks i boston jako final nba w finale konferencji i ktoś z nich zgarnia wszystko. Po drugiej stronie mocno licze na dallas
Anglia Francja
polska -katar
Lakers nie grali źle, większość meczu trzymali się rywala, ale ciężko jest wygrać, gdy Suns rzucają 16 trójek na prawie 50% skuteczności. Do tego nieźle bronią. W każdym razie to obecny lider koncentracji, więc źle nie było.
Ale z drugiej strony poczatek 4 kwarty a tam 24 wolne Lal I tylko 3 Suns.
Nie Pelinka, tylko Lebron, który pozmieniał skład pod siebie. Co ciekawe ten zespół da się oglądać jak Lebron nie gra. Wczoraj postawili się silnym Suns na wyjeździe.
Mnie tylko zastanawia dlaczego nie spróbowali dłużej pograć z AD i T. Bryantem na parkiecie. W ten sposób mogliby sprawdzić czy ściągnięcie M. Turnera miałoby sens, bo jeżeli po transferze ma on grać 15-20 min, żeby AD resztę meczu grał na centrze, to tego sensu brak 🤷♂️
Racja jest po środku, bo nawet jeśli LJ jest na tyle silny osobowo, ze sobie skład ustawia to jednak przy transferach decyduje Pelinka. Decyzja o sciagnieciu Westa do takiego składu zaprzecza słowu „kolektyw”, a jak dodamy do tego jego kontrakt + mając w świadomości kontrakt LJ i Davisa to trzeba mieć jak by to powiedzieć… nie znać się! Brak cierpliwości zarządowi Lalek
Ano Sacramento, Utah, Indiana która drużyna jeszcze….
A mnie się wydaje po 12 latach czytania wpisów, ze komentarze pełne jadu, wyzwiska i toksyczne zaczepki pojawiają się bez względu na treść tekstu😀
Chciałbym tez zapytać, czy gdy nazwę Antoniego Davisa „pałą”, to zmieszczę się w wypośrodkowanych komentarzach czy jednak jest to już hejt?😝
Przeczytałeś to w moich myślach Stary 🤣
Niemcow
kryptonit to superman. superman to dc. więc xxx nie marveluj tu!
Jesli chodzi o Brooklyn to moim zdaniem jest im potrzebny porzadny center. Z calym szacunkiem do Claxtona ale on jest tak chudy ze na srodku w obronie nie istnieje. Morris to wsumie juz emerytura i za wiele nie zdziala. Dziwi mnie rowniez forma Patty Millsa i Joe Harrisa, przeciez to byli rasowi strzelcy a w tym sezonie to oni z czystych pozycji pudluja. Moim zdaniem jak ogarna kogos pod kosz ,strzelcy zlapia forme a Irving sie wmiare uspokoi to Nets moga bic sie o miśka
Ben zaczął grać na swoim dawnym poziomie i mam nadzieje utrzyma poziom i tylko będzie go podwyższał. Tylu haterów może będzie rwać włosy z głowy.
SAC też odbija się od dna. Od kiedy zabrano im finał NBA kosztem sąsidów z wielkiego rynku ($$$ oczywiście rządzi) sytuacja w zespole była mało kolorowa. Oby było już tylko lepiej.
To nie jest jeszcze jego dawny poziom, ale faktycznie widać że się wziął w garść. Może w końcu dorasta emocjonalnie? 👍🏻
ile beclu wyłozył ze odraz uGOAT?
Kolejny świat-był świat aborcji jednego typka z komentarzy, sędziowie też mają swój świat, no i doszedł świat Pata Bewreley-jego głupota nie zna granic-więc to może wszechświat😎 ktoś wyżej pytał o typy na finał-z zachodu widzę tam Suns🤟 wschód Milwaukee lub jakiś błąd w matrixie typu Phila lub Boston, pozdro
Ben Simmons przeszedl sprawdzian. Balem sie,ze nie wystapi bo go plecy beda bolec(ze wzgledu na psyche),ale facet nie pekl,wszycy buczeli,a ten gral jak za dawnych lat i to mi sie podoba. Nets napewno kogos sprowadza jeszcze pod kosz w trade-deadline.
Psioczenie bylo na Davisa,ze mulowaty,wolny,spi itp. Ale gra jak za najlepszych lat w Pelicans.
Lebrona nie bede sie czepial,ale widac,ze graja lepiej(chociaz przegrali,no trudno)bez niego.
Davis i Russ bardziej agresywnie graja,co fajnie zobaczyc z jakim zaangazowaniem graja.
Tego ćwoka lepiej przemilczec co podgryza od tylu jak piesek maly jakis i ucieka od tylu.
Nie jak prawilny Sebix,ktory sie pyta najp[ierw czy Lamus sie zgubil,albo czy ma moze jakis problem xD 😀
To już lepszym zmiennikiem Jokicia był w zeszłym sezonie Boogie. Czemu z niego zrezygnowali tego nie wiem…
Cousins trochę lepszy, ale DJ radzi sobie również nieźle. Nie demonizowałbym tutaj.
Po określeniu wszystkich plusów i minusów obydwóch zawodników. Wydaje mi się, ze zadecydowała impulsywność zawodnika. W drużynie nastawionej na walkę o tytuł niweluje się niepotrzebne ryzyka. Sprawdzałem jeszcze jeden czynnik czyli kasa, ale Deandre za minimum gra i Boggie tez za jakieś grosze. To ze Boggie jest młodszy i jest bardziej wszechstronny w tym przypadku w takiej drużynie nie ma większego znaczenia. Rzucać ma kto, grube minuty na parkiecie na 5 tez ma kto, potrzeba kogoś pewnego za zbiórce i zasłonie, który będzie wchodził by Jokic mógł odpocząć
Mówcie co chcecie ale dla mnie to najlepsza Polska strona o baskecie. Fajnie by było gdyby bardziej się rozwinęła jak np. Filmweb itp. Dzięki.
Bartek , mam nadzieję , że po takim wstępie , Ty również będziesz wyrażał się o ludziach z szacunkiem.
Elaborować!
Choć uważam, że LBJ jest jeszcze gorszym kadrowcem.
Hmmm…. Admin pisze: “Brylował ozdrowiały (nasz człowiek) Tobias Harris, który pod nieobecność Maxeya, Hardena i Embiida znów był pierwszą opcją. Znów zajmował miejsce na swym ulubionym low post, znów wjeżdżał z piłką jak nie przez pas środkowym to ze skrzydła. Wiele rzutów oddał (21) ale 24 punkty i 6 zbiórek zespołowi dostarczył.”
A całkiem niedawno, bo 5.02.2022 pisał: “Tobias Harris (przepłacony gamoń) który nie umie kreować sam dla siebie pozycji rzutowych i kozła nie ma, nie potrafi oddać rzutu”.
To jak to jest, czy on naprawdę jest taki nierówny, ten Harris?😉
Tobias Harris – gracz dobry na sezon regularny
umiejętnie gra tyłem do kosza, ale przy Embiidzie i Hardenie nie ma w ogóle do tego sposobności
ponadto PJ Tucker w pierwszej piątce sprawił, że gra nie na swojej pozycji
Tobias najlepiej by wyglądał z ławki
to jest gość dobry na 20-24 punkty co mecz w słabym zespole
pod presją znika, bo technicznie (głównie kozioł i przegląd parkietu) jest bardzo przeciętny
dlatego jak mówię, w sieczce sezonu zasadniczego, mając po 25 rzutów do dyspozycji i czterech shooterów wokół siebie – wyglada lepiej
jako typer szukasz takich okazji i próbujesz przewidzieć czy i kiedy zagra dobry mecz
przepłacony mocno