fbpx

Sacramento Kings koszą równo | osamotniony Anthony Davis | Ben Simmons wraca do Philly!

31

WTMW

A wiecie, złapałem się na tym (dwanaście lat za późno wiem, wiem) że ilekroć pozwalam siebie na krytykę postaw zawodników NBA, komentarze kwitną od toksycznych, prostackich wpisów, wzajemnych zaczepek i wylewania żółci jeden na drugiego. Musimy to jakoś wypośrodkować. Nadmierna poprawność polityczna jest złem, ale trzeba ton wypowiedzi (jak oponę) wyważyć i wyrażane poglądy nieco ułagodzić Panowie, Panie. Nie, nie mamy trzymać buzi na kłódkę i chować emocji w kieszeń (koszykówka ma budzić emocje) ale wypowiadajmy się o ludziach z choć minimalnym szacunkiem, proszę.

Kings 113 Grizzlies 109

Miała być dogrywka, Ja Morant musiał jednak trafić 3/3 z linii rzutów wolnych by wynik wyrównać na 1.7 sekundy przed końcem. Spudłował pierwszą próbę i trzeba było kombinować. W każdym razie, z dogrywki nici.

Obie strony nie umiały się kryć wzajemnie – obie uwielbiają biegać do kontry, są odpowiednio na trzecim i czwartym miejscu w lidze, jeśli chodzi o zdobycze z szybkiego ataku. Oba kluby są też w pierwszej dziesiątce ratingów ofensywnych (Kings to numer jeden!) i trzeciej dziesiątce defensywnych. Grizzlies to czwarte miejsce jeśli chodzi o zdobycze z pola trzech sekund. Kings to 29. miejsce jeśli chodzi o punkty tracone z pola trzech sekund. Stylistycznie, skąd się to bierze? A kto ogarnie De’Arona Foxa (32/8/6/4) czy Ja Moranta (34/7/6/2) występujących po obu stronach? Przecież z tego są albo punkty albo czyste pozycje kolegów albo straty i tranzycja.

Dziś obaj byli efektywni (no może poza samiuśką końcówką w wykonaniu Ja) tylko partnerzy nieco zawiedli. Co mam na myśli?

Weźmy łuczników z ławki Kings: pięciu ludzi, łącznie 77 minut na boisku i wynik 2/17 zza łuku (11%). Przy czym najlepsze jest to, że wciąż byli lepsi niż rezerwowi Memphis, bo jednak panowie Monk, Mitchell i Davis są szybcy, streetballowi, dynamiczni i piłką grać potrafią. Ławka gospodarzy to 10/27 z gry oraz ewidentne problemy z kreowaniem gry. Tyus Jones ogarnia tempo, nie traci piłek, ale musi mieć zdolniejszych parterów na ławce.

A więc podsumowując: Sacramento (10-6) wygrywa po raz siódmy z rzędu i sforuje się na TRZECIE miejsce w tabeli!

Lakers 105 Suns 115

Anthony Davis kolejny występ na elitarnym (statystycznie) poziomie: 37 punktów 21 zbiórek 5 asyst 5 bloków 15/16 FT. Ostatnie trzy mecze to przemiana rodem z komiksu Marvela. Jakby mu przypadkowo kryptonit z kieszeni wypadł i nic go już nie osłabia. Plecy zaleczone, LeBron nadal nieobecny więc nikt gry nie spowalnia – AD woła więc częściej o piłkę i ciśnie z typami jak powinien. Niestety jego wysiłek poszedł na marne. Zespół wokół niego osiągnął… uwaga: 4/22 zza łuku 🔥🔥🔥

W obronie LAL również nie zrobili wiele by przeszkodzić gospodarzom. Wiadomo, że Suns w chwili obecnej ciągną dwa konie: Mikal Bridges i Devin Booker, występujący aktualnie w poszerzonych rolach. Booker musi piłkę w ataku przytrzymać pod presją, dograć, robi ekstra playmakera pod nieobecność CP3. Bridges jak nigdy wcześniej lata w poszukiwaniu podania i zdobyczy strzeleckich. No i co? Lakers reagują pojedynczym kryciem, jeden i drugi dociera na założone pozycje i pozostaje skuteczny. Duet rodzi 50 punktów 10 zbiórek 8 asyst przy 50% z gry! Czemu tak się dzieje? Wypadkowa wielu czynników. Lakers nie mają odpowiedniego personelu? Personel nie ma charakteru? Trener sądzi, że jak będzie uważnie krył resztę, to się dwójka liderów zmęczy, spuchnie i końcówkę odpuści?

Iron Man

Ja rozumiem gdyby chodziło o weteranów z dwudziestoletnim stażem w lidze. Tacy mogą w czwartej kwarcie powłóczyć nogami, ale nie D-Book, który ciągnie klub co noc albo Bridges, który od wejścia do ligi w 2018 roku nie opuścił ANI JEDNEGO meczu.

Beverley / Reaves za mali dla Mikala, Westbrook i Walker bardzo słabo bronią na piłce. A tam, na piłce to jeszcze, oni (dodaj obowiązkowo Troya Browna Juniora) się przede wszystkim gubią w rolach nazywanych potocznie chaser i helper. Tu się trzeba orientować w czasie rzeczywistym, przewidywać rzeczy, grę czytać no i komunikować się na wysokim poziomie. Obrona zespołu z Los Angeles potrafi być zadziorna, ale jest zindywidualizowana. Tu i tam rozbudzony z niedźwiedziego snu Davis kogoś sięgnie blokiem z pomocy, innym razem Patrick Beverley świśnie piłkę, Austin Reaves też fajnie pracuje, ale współpracy nie ma. Pat Bev bezradny: 0 punktów w 29 minut zanim wyrzucono go z boiska.

Bronił leżącego kolegi nad którym pastwili się werbalnie przeciwnicy. Frustracje wzięły górę.

Pat powinien przestać popychać ludzi od tyłu. Niech się zbierze na odwagę i pcha ich od przodu [Devin Booker]

Na koniec: Robert Pelinka to najgorszy kadrowiec NBA. Elaborować?

Nets 106 Sixers 115

Hala buczała straszliwie gdy wyczytywano imię i nazwisko Bena Simmonsa. Ten jednakowoż zaczyna grać na prawdziwie wysokim poziomie. W roli short-rollera, gościa chowanego wzdłuż końcowej oraz w akcjach dribble-handoffs jest naprawdę mocny! Poprawiła się geometria wokół, miejsca jest wiele, ludzi poruszają się po płycie boiska w określonym celu. Ben głowę ma zawsze wysoko, podania śle bez wahania no i bardzo dużo widzi. Musicie popatrzeć na jego aktywność: 11 punktów 11 asyst 7 zbiórek! Waszej uwadze polecam akcję w której wyrwał piłkę rywalowi po czym rzucił się po nią na parkiet posyłając ją stamtąd do wybiegającego na pozycję KD.

Problem w tym, że Nowojorczycy nadziali się na fenomenalnie dysponowanych strzelecko gospodarzy. 16/32 zza łuku robi kolosalne wrażenie, ale to pokłosie słabej obrony Nets. Przejmowali krycie zbyt łatwo i momentami zupełnie niepotrzebnie przez co miejscowi uzyskiwali przewagi indywidualne. Brylował ozdrowiały (nasz człowiek) Tobias Harris, który pod nieobecność Maxeya, Hardena i Embiida znów był pierwszą opcją. Znów zajmował miejsce na swym ulubionym low post, znów wjeżdżał z piłką jak nie przez pas środkowym to ze skrzydła. Wiele rzutów oddał (21) ale 24 punkty i 6 zbiórek zespołowi dostarczył.

Nets grali niskim (a raczej wątłym fizycznie składem) Nico Claxton (o ile można go nazwać osiłkiem) spędził na placu 21 minut. W to także bili Sixers, między innymi rezerwowy center Paul Reed, autor 19 punktów i 10 zbiórek na 7/9 z gry! Gościom nie pomogły nawet talenty Duranta i Irvinga, zaliczających kolektywnie 19/32 z gry. Sixers wygrali zbiórkę 49-35 przez co oddali aż o DZIEWIĘTNAŚCIE rzutów do kosza więcej.

A tak szczerze? KD oddał może jeden rzut w czwartej kwarcie. Rywale bardzo się na nim skupili, owszem, ale to Kyrie atak całkowicie spowolnił i rozczłonkował. Cały talent świata, umiejętności wybitne, ale rozumienie psychologii gry na poziomie trzech iksów.

Pistons 110 Nuggets 108

Denver w zdziesiątkowanym składzie ograło Dallas na wyjeździe, aby teraz w pełnym składzie zebrać oklep u siebie z rąk Detroit?Powiem tyle, to nie pachnie jak kandydat do mistrzowskiego pierścienia. Jamal Murray występ do zapomnienia. Nie masz formy, nie masz siły w nogach, ale forsujesz? To trzeba mieć duże ego. Energia wątpliwa, żeby nie nazwać tego totalnym zlekceważeniem przeciwnika. Mimo wszystko, starterzy dominowali (Joker 31/9/10 przy absurdalnym 12/16 z gry) mecz przegrali zmiennicy gospodarzy.

DeAndre Jordan wchodzi na parkiet by zbierać piłki, nie zbiera piłek, piłki zbierają w ataku rywale, nagminnie. DJ rozegrał w tym sezonie 239 minut, na parkiecie spędza średnio ponad kwadrans. Popełnił 21 strat przy 15 asystach. Zaliczył 10/23 z linii rzutów wolnych (43%). Nie walczy o piłki znajdujące się poniżej linii jego oczu i lepiej, żeby tego nie robił. Nie ma kompletnie warsztatu tyłem do kosza, nie rzuca z półdystansu, nie umie podawać, jest maszyną do strat, poza polem trzech sekund nie wybroni niczego, mnie zastawia tablicy, w obronie tranzycji jest jak śpiący królewicz. Jak to się dzieje, że w ogóle gra?

Mówiąc jeszcze bardziej szczegółowo, 53:22 wygrała ławka Detroit. Po raz kolejny w głównych rolach wystąpili veteran scorers: Bogdanovic, Burks, a także Kevin Knox (w dwóch ostatnich meczach wielka forma strzelecka) oraz agresywni w koźle Joseph (wyprzedzał Murraya choć szybkością nie grzeszy) i Diallo. O tym młodym Durenie nawet nie wspominam, bo to bestia i zawsze wyhaczy parę zbiórek i dobitek (4 punkty 7 zbiórek).

Dobra, a teraz poważnie: podziękowania dla G.O.A.T.a wśród Patronów portalu – pana Michała Ma. RESPECT is mutual! b

31 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Kogo macie jako potencjalnych mistrzów na ten moment? Bez tłumaczenia, same nazwy. Ja mam bucks i boston jako final nba w finale konferencji i ktoś z nich zgarnia wszystko. Po drugiej stronie mocno licze na dallas

    (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers nie grali źle, większość meczu trzymali się rywala, ale ciężko jest wygrać, gdy Suns rzucają 16 trójek na prawie 50% skuteczności. Do tego nieźle bronią. W każdym razie to obecny lider koncentracji, więc źle nie było.

    (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie Pelinka, tylko Lebron, który pozmieniał skład pod siebie. Co ciekawe ten zespół da się oglądać jak Lebron nie gra. Wczoraj postawili się silnym Suns na wyjeździe.

    (13)
    • Array ( )

      Mnie tylko zastanawia dlaczego nie spróbowali dłużej pograć z AD i T. Bryantem na parkiecie. W ten sposób mogliby sprawdzić czy ściągnięcie M. Turnera miałoby sens, bo jeżeli po transferze ma on grać 15-20 min, żeby AD resztę meczu grał na centrze, to tego sensu brak 🤷‍♂️

      (2)
    • Array ( )

      Racja jest po środku, bo nawet jeśli LJ jest na tyle silny osobowo, ze sobie skład ustawia to jednak przy transferach decyduje Pelinka. Decyzja o sciagnieciu Westa do takiego składu zaprzecza słowu „kolektyw”, a jak dodamy do tego jego kontrakt + mając w świadomości kontrakt LJ i Davisa to trzeba mieć jak by to powiedzieć… nie znać się! Brak cierpliwości zarządowi Lalek

      (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    A mnie się wydaje po 12 latach czytania wpisów, ze komentarze pełne jadu, wyzwiska i toksyczne zaczepki pojawiają się bez względu na treść tekstu😀
    Chciałbym tez zapytać, czy gdy nazwę Antoniego Davisa „pałą”, to zmieszczę się w wypośrodkowanych komentarzach czy jednak jest to już hejt?😝

    (10)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jesli chodzi o Brooklyn to moim zdaniem jest im potrzebny porzadny center. Z calym szacunkiem do Claxtona ale on jest tak chudy ze na srodku w obronie nie istnieje. Morris to wsumie juz emerytura i za wiele nie zdziala. Dziwi mnie rowniez forma Patty Millsa i Joe Harrisa, przeciez to byli rasowi strzelcy a w tym sezonie to oni z czystych pozycji pudluja. Moim zdaniem jak ogarna kogos pod kosz ,strzelcy zlapia forme a Irving sie wmiare uspokoi to Nets moga bic sie o miśka

    (-2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ben zaczął grać na swoim dawnym poziomie i mam nadzieje utrzyma poziom i tylko będzie go podwyższał. Tylu haterów może będzie rwać włosy z głowy.

    SAC też odbija się od dna. Od kiedy zabrano im finał NBA kosztem sąsidów z wielkiego rynku ($$$ oczywiście rządzi) sytuacja w zespole była mało kolorowa. Oby było już tylko lepiej.

    (2)
    • Array ( )

      To nie jest jeszcze jego dawny poziom, ale faktycznie widać że się wziął w garść. Może w końcu dorasta emocjonalnie? 👍🏻

      (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Kolejny świat-był świat aborcji jednego typka z komentarzy, sędziowie też mają swój świat, no i doszedł świat Pata Bewreley-jego głupota nie zna granic-więc to może wszechświat😎 ktoś wyżej pytał o typy na finał-z zachodu widzę tam Suns🤟 wschód Milwaukee lub jakiś błąd w matrixie typu Phila lub Boston, pozdro

    (-4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ben Simmons przeszedl sprawdzian. Balem sie,ze nie wystapi bo go plecy beda bolec(ze wzgledu na psyche),ale facet nie pekl,wszycy buczeli,a ten gral jak za dawnych lat i to mi sie podoba. Nets napewno kogos sprowadza jeszcze pod kosz w trade-deadline.

    Psioczenie bylo na Davisa,ze mulowaty,wolny,spi itp. Ale gra jak za najlepszych lat w Pelicans.
    Lebrona nie bede sie czepial,ale widac,ze graja lepiej(chociaz przegrali,no trudno)bez niego.
    Davis i Russ bardziej agresywnie graja,co fajnie zobaczyc z jakim zaangazowaniem graja.
    Tego ćwoka lepiej przemilczec co podgryza od tylu jak piesek maly jakis i ucieka od tylu.
    Nie jak prawilny Sebix,ktory sie pyta najp[ierw czy Lamus sie zgubil,albo czy ma moze jakis problem xD 😀

    (2)
    • Array ( )

      Cousins trochę lepszy, ale DJ radzi sobie również nieźle. Nie demonizowałbym tutaj.

      (-5)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Po określeniu wszystkich plusów i minusów obydwóch zawodników. Wydaje mi się, ze zadecydowała impulsywność zawodnika. W drużynie nastawionej na walkę o tytuł niweluje się niepotrzebne ryzyka. Sprawdzałem jeszcze jeden czynnik czyli kasa, ale Deandre za minimum gra i Boggie tez za jakieś grosze. To ze Boggie jest młodszy i jest bardziej wszechstronny w tym przypadku w takiej drużynie nie ma większego znaczenia. Rzucać ma kto, grube minuty na parkiecie na 5 tez ma kto, potrzeba kogoś pewnego za zbiórce i zasłonie, który będzie wchodził by Jokic mógł odpocząć

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Mówcie co chcecie ale dla mnie to najlepsza Polska strona o baskecie. Fajnie by było gdyby bardziej się rozwinęła jak np. Filmweb itp. Dzięki.

    (-2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Hmmm…. Admin pisze: “Brylował ozdrowiały (nasz człowiek) Tobias Harris, który pod nieobecność Maxeya, Hardena i Embiida znów był pierwszą opcją. Znów zajmował miejsce na swym ulubionym low post, znów wjeżdżał z piłką jak nie przez pas środkowym to ze skrzydła. Wiele rzutów oddał (21) ale 24 punkty i 6 zbiórek zespołowi dostarczył.”
    A całkiem niedawno, bo 5.02.2022 pisał: “Tobias Harris (przepłacony gamoń) który nie umie kreować sam dla siebie pozycji rzutowych i kozła nie ma, nie potrafi oddać rzutu”.
    To jak to jest, czy on naprawdę jest taki nierówny, ten Harris?😉

    (2)
    • Array ( [0] => administrator )

      Tobias Harris – gracz dobry na sezon regularny
      umiejętnie gra tyłem do kosza, ale przy Embiidzie i Hardenie nie ma w ogóle do tego sposobności
      ponadto PJ Tucker w pierwszej piątce sprawił, że gra nie na swojej pozycji
      Tobias najlepiej by wyglądał z ławki
      to jest gość dobry na 20-24 punkty co mecz w słabym zespole
      pod presją znika, bo technicznie (głównie kozioł i przegląd parkietu) jest bardzo przeciętny
      dlatego jak mówię, w sieczce sezonu zasadniczego, mając po 25 rzutów do dyspozycji i czterech shooterów wokół siebie – wyglada lepiej
      jako typer szukasz takich okazji i próbujesz przewidzieć czy i kiedy zagra dobry mecz
      przepłacony mocno

      (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu