fbpx

Siedemnasta wygrana Phoenix Suns: Stephen Curry wtrącony do lochu!

80

WTMW.

Warriors 96 Suns 104

Dwie najmocniejsze ekipy ligi, których łączny bilans przed tym pojedynkiem wynosił 35-5!

Ktoś mnie wczoraj w mailu zapytał na kogo stawiam. Napisałem, że PHX są silniejsi, że mają mniej słabych stron do wyeksponowania… z drugiej strony, gdyby ktoś mi powiedział, że Devin Booker zejdzie z placu w drugiej kwarcie z naciągniętym ścięgnem uda… w momencie gdy Suns tracą do Warriors siedem oczek… wskazałbym na Warriors.

Tym bardziej doceńmy SIEDEMNASTE z rzędu zwycięstwo Phoenix. To najlepszy wynik w historii klubu, który pamięta wspaniałe czasy Charlesa Barkleya i Kevina Johnsona oraz Steve’a Nasha i Amare’ Stoudamire.

Defense!

Mikal Bridges (2 punkty 4 przechwyty 1 blok) z pomocą zaalertowanych kolegów wtrącił Stephena Curry’ego do lochu. Stefan zaliczył 4/21 z gry, a to wielce prawdopodobnie jego najmniej efektywny występ w karierze! Oczywiście, że Dubs próbowali atakować po przejęciu krycia, ale DeAndre Ayton (24/11) dawał radę na nogach! Mało tego, sam był nie do utrzymania fizycznie pod obręczą.

Warriors po raz pierwszy w sezonie nie byli w stanie osiągnąć stu punktów. W dużej mierze dlatego, iż Bridges i Ayton bez pomocy z zewnątrz ogarnęli ich firmowy pick and roll!

Chris Paul (15 punktów 6 zbiórek 11 asyst 5 przechwytów 2 straty +21 wskaźnika plus/minus) stabilizujący ekipę. Błyskotliwie podający, nie pozwalający wkraść się zbędnym emocjom, egzekwujący akcje na zimno. Zimny skurczybyk, poprawne podania kończone przez kolegów. Tak gra lider zespołu o mistrzowskim kalibru.

Jordan!

Po drugiej stronie kolejny raz zaimponował Jordan Poole (jak się domyślam: imię zobowiązuje). Rywale skupili wysiłki na Currym (3/14 zza łuku) więc chłopak leciał trochę pod radarem, ale gdy strzelasz rakietami (6/7 z gry w pierwszej kwarcie w tym cztery trójki) nie ma mowy by ktokolwiek nie zwrócił na ciebie uwagi. Co tu wiele pisać Poole był dziś najpewniejszym punktem Golden State zważywszy “uzasadnioną” niedyspozycję Stepha oraz Andrew Wigginsa uskarżającego się na sztywnienia pleców.

JP grał jeden na jeden, wspaniale poruszał się po zasłonach bez piłki, spokojnie przepuszczał obrońcę pump-fakem, zbierał się do rzutu i trafiał. Ciągnął wynik, w jego dorobku znalazło się dziś 28 punktów przy 9/15 z gry. Umiejętnie podawał też w obliczu nadmiernej presji obrony i aż szkoda, bo Dubs mogli dziś jeszcze więcej akcji przez niego puścić.

Different styles

Co jeszcze należy zaznaczyć? Na pewno liczbę popełnionych strat: 23-13. Podopieczni Steve’a Kerra grają szybszą, nieszablonową, opartą na reakcjach koszykówkę stąd czasem tak bywa, że w zderzeniu ze zmotywowaną, mobilną obroną, popełniają nadmiar błędów. Chris Paul to przy tym chirurg. Suns zdecydowanie bardziej kontrolowany uprawiają basket choć może nie tak dynamiczny.

Gdybyśmy dostali taką serię playoffs? Coś pięknego! Nawet z dostępnymi Thompsonem, Wisemanem i Iguodalą to Suns byliby faworytem, ale bardzo nieznacznym. Dziś zaliczyli wtopę, ale tegoroczni Warriors jeszcze dadzą nam o sobie znać.

Knicks 110 Nets 112

James Harden zdominował pierwszą połowę. Siadła mu pierwsza step back trójka, potem druga, następnie się Fournier pogubił w obronie co zakończyło się akcją 2+1 i się Broda odpalił. Zachciało mu się biegać. Do przerwy miał na koncie 28 punktów! Spora w tym “zasługa” bardzo wątpliwej defensywy Knicks. Nerlens Noel i Mitchell Robinson wyglądają jak połamani, jakby poruszanie się po placu sprawiało im ból fizyczny.

Kevin Durant trochę mało dynamiczny, ale koniec końców swój przydział dostarczył. Bardzo potrzebny był w końcowych minutach. Patty Mills tragicznie bez cela (4/12 z gry). Jeden z najlepszych catch and shooterów NBA trafił wczoraj w bok tablicy! Co gorsza, stawialiśmy na niego. Miało być minimum trzynaście punktów. Pozycje zaliczał doskonałe, skończył na dziesięciu oczkach, echh.

LaMarcus Aldridge (8 punktów 4 zbiórki 3 bloki) ma liczne minusy, ale gdy schodzi z placu Brooklyn się gubi.

Miał być dominujący sezon, ale Kyrie odwalił numer, Joe Harris jest kontuzjowany i w najbliższym czasie go nie zobaczymy, Blake Griffin stracił zaufanie trenerów, a reszta chłopaków wciąż szuka swojej roli w zespole. Nets nie przekonują za cholerę. Nash przyznaje, że musi wystawiać KD po czterdzieści minut, bo inaczej będą przegrywać.

Julius Randle (24/9/8) stracił nerwy w najgorszym możliwym momencie i skończyło się technicznym. W ostatniej akcji Nets mieli podwójnego farta, Mitchell Robinson popełnił idiotyczny faul. Czy został podepchnięty? Trochę tak.

POdoba mi się Alec Burks (25/5/5) w miejsce zdezaktywowanego Kemby Walkera w wyjściowym składzie. Szkoda niedyspozycji RJ Barretta (źle się czuł, zagrał dziewięć minut) już nawet nie tyle chodzi o jego input strzelecki, z którym bywało kiepsko ostatnio, ale obronę i zbiórki, których Knicks za dużo oddali, zwłaszcza w trzeciej kwarcie.

Grizzlies 98 Raptors 91

Toronto to banda dzieciaków momentami bardzo chaotycznych (18 strat 36/91 z gry). Fred VanVleet po dwudziestu meczach sezonu nogi ma jak z waty, bo dyma regularnie po czterdzieści minut. Dziś w czwartej kwarcie wyglądał jak duch. Wynik tego taki, że mimo starań dostali łupnia od Memphis pozbawionych Ja Moranta. Najlepiej dysponowanymi koszykarzami na placu byli dziś zdecydowanie Jaren Jackson Junior (25 punktów 4/7 zza łuku) oraz Desmond Bane (23 punkty 5/9 zza łuku). Goście zebrali Raptorom aż osiemnaście piłek w ataku.

Pistons 92 Blazers 110

Niespodzianki nie było. Nawet pod nieobecność Damiana Lillarda (pauza) i Normana Powella (ścięgno udowe) leśnicy z Oregonu pokonali u siebie Detroit.

Za wyjątkiem #1 Dante Cunninghama Pistons osiągnęli 4/28 zza łuku. Popełnili dziewiętnaście strat, kolejny raz zostali ograni w polu trzech sekund i niewiele dobrego można o nich powiedzieć. Isaiah Stewart podniósł swe średnie sezonu zaliczając 15 punktów i 14 zbiórek, ale przeciwko Portland grającym centrem na wysokości zasłony wysoki rywali zawsze pompuje statystyki. Najlepszym graczem meczu CJ McCollum, autor 28 punktów i 6 asyst.

Lakers 117 Kings 92

LeBron James zaliczył dwa pozytywne testy z trzech wykonanych i trafia na dziesięciodniową, przymusową kwarantannę. Przysłano po niego prywatny odrzutowiec, który zabrał jego królewską mość do domu w LA. Objawów infekcji nie ma, pewnie wykorzysta przerwę na regenerację przeciążonych mięśni brzucha.

Wynik meczu zaskakujący. Najbardziej definitywne, przekonywujące zwycięstwo LAL w tym sezonie.

  • 25 punktów Anthony’ego Davisa
  • 23 punkty Russella Westbrooka
  • 22 punkty w tym 6/10 zza łuku Malika Monka

W drugiej połowie wynik 67:33

Przez jedenaście minut Kings nie zdobyli punktów.

No brawo panowie!

Sacramento ma fatalną kulturę organizacyjną. Porażki stały się tu normą, nikogo nie przejmują ani nie motywują…

Dobrego dnia. B

80 comments

    • Array ( )

      Tak. Bo szczepienie nie zapobiega zakażeniu. Szczepienie ma spowodować lżejsze przebycie choroby.

      (15)
    • Array ( )

      “Tak. Bo szczepienie nie zapobiega zakażeniu. Szczepienie ma spowodować lżejsze przebycie choroby.”

      I ci sami ludzie mowia, że trzeba się szczepić aby chronić innych, nie siebie..

      (21)
    • Array ( )

      Bo tak właśnie jest. Jeśli mamy odpowiednio dużo wyszczepionych to mamy odporność zbiorową i choroba przestaje występować w populacji.
      Tak było do niedawna z masą chorób – odrą czy krztuścem… które przez antyszczepów mają teraz swój renesans.
      Moja krótka recenzja krztuśca – not fun… Syn spędził 3 dni w szpitalu, a miał w sumie tylko spory kaszel, bo był szczepiony i ogólnie no nic wielkiego mu sie nie stało… ale… ja przez 2 tygodnie wypluwałam płuca…
      a też jestem szczepiona, parę lat temu nawet poprawiałam 😀 pech po prostu…

      (10)
    • Array ( )

      Że też jeszcze wam się nie znudziło powtarzanie tych bzdurnych frazesów o lżejszym przechodzeniu choroby po szczepieniu. Mózg mnie już boli od czytania tych bredni.

      (-4)
    • Array ( )

      szczepienia, zwłaszcza na tym etapie, kiedy jeszcze nie istnieją leki na covid – mają zwiększać odporność, a nie powodować, że będziesz nieśmiertelny. I to jest wszystko (aż) co możemy teraz robić, jeśli komuś zależy na życiu. Chcecie zmienić zdanie dopiero gdy stracicie co najmniej bliską osobę?
      Ja straciłem, choć nie mam w swoim otoczeniu żadnych foliarzy i oddalbym wszystko, żeby to szczepienie było dostępne kilka miesięcy wcześniej.

      Nie wiecie o czym mówicie, dopóki tego nie poznacie. Klasyka życia

      (17)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako że o Stephie sobie popisaliśmy już wszystko co tylko możliwe w ostatnich tygodniach, to w tym miejscu należy wspomnieć pewną rzecz. Martwi mnie to, że takie rzeczy jak dziś – dzieją się akurat w tych meczach o coś, na szczycie. I teraz pytanie czy to kwestia przygotowania Suns i zagrali jak w finale – neutralizując go. Czy to jednak Steph ciągle miewa problemy z presją mimo upływu lat.

    (5)
    • Array ( )

      zapomnail o toalecie przed meczem. info od woj. W piatek rewanz. Obstawiam 40 pkt currego i W

      (1)
    • Array ( )

      Czy dzisiaj był mecz „o coś”? Nie. Zwykły mecz, jak każdy inny. Fajnie by było wygrać z vice liderem i pokazać, że jest się lepszym, ale to jest sezon zasadniczy. Maraton, nie ma sensu forsować, tylko po to aby pokazać kto jest lepszym na tym etapie rozgrywek. Mecz jak każdy inny. Lecimy z następnym. Ten to już przeszłość

      (7)
    • Array ( )

      LJ, no tak. Gdy grają ze sobą dwie najlepsze drużyny w lidze, to jest mecz o coś. Poczytaj setki zapowiedzi tego meczu w mediach, portalach i blogach, czy ktoś pisał o tym jak o zwykłym meczu.

      (11)
    • Array ( )

      Dla wszystkich, którzy się nie szczepią bo nie są pewni samej szczepionki – czy jest bezpieczna, czy Twój stan zdrowia na to pozwala i wiele wiele innych mam jedną radę. Po prostu idźcie do lekarza, któremu ufaliście (uogólnienie dla całej medycyny zachodniej) przez całe swoje życie i zapytajcie się wprost. Nie słuchajcie forum, facebooka, koleżanki i innych. Po prostu idźcie do lekarza rodzinnego, zapytajcie i skonfrontujcie swoje wątpliwości. A potem proszę Was idźcie się zaszczepić po prostu 😉 Inaczej ta pandemia nigdy się nie skończy z tego co widać…

      (-1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Chłopaki jesteście szanującym się portalem o koszykówce, z wielotysięczną publiką, co jest super.
    Niestety strasznie frustrujące jest to, że każecie swoim fanom czekać do 14/15 niekiedy nawet 16 na 1 artykuł.
    Rozumiem, że ilość wejść musi się zgadzać – ciągłe odświeżanie czytelników od rana do min.14 nabija frekwencje, ale szanujmy się nawzajem. Myślę, że większość użytkowników wróciłaby jak kiedyś do artykułu do porannej kawusi.
    Pozdrawiam.

    (-61)
    • Array ( )

      Nie wiem jak reszta ale mi nie przeszkadzają wrzutki o takiej porze. Obiadek = artykuł. Wyniki i tak sprawdzam rano, w ciągu dnia coś tam na face/instagramie mignie, ale i tak człowiek zawsze czeka do tej zazwyczaj 14 żeby przeczytać co tam w lidze słychać okiem Admina. Good job Bartek i również dobrego dnia

      (33)
    • Array ( [0] => administrator )

      cześć Guti
      Dokładnie tak jest, każemy fanom czekać i mamy nadzieję, że czekać jest wciąż warto.
      Napisanie relacji zabiera zwykle 3-5 godzin.
      Oczywiście, że mógłbym stworzyć z tego siedem odrębnych “artykułów”, wklejać filmiki i dawać tytuły: “Ależ go zniszczył! Latający Alex Caruso”
      albo “Anthony Edwards znów to zrobił! Cóż za wsad!”
      Wtedy dopiero byłoby narzekanie, a i ja straciłbym do swojej pracy szacunek
      ściskam!b

      (93)
    • Array ( )

      @Admin
      No, to nie było eleganckie. Wygląda na chęć dołożenia innemu portalu za to, że ten zamieścił u siebie post czytelnika GWBA, który czynił Tobie pewne zarzuty w związku z prowadzeniem listy typerów itp., a którego to użytkownika miałeś podobno olać, zaś jego posty – usuwać.

      (-14)
    • Array ( [0] => administrator )

      Nie wiem o co chodzi, inne portale mnie nie interesują, a hejterow owszem usuwam. Ostatnio jeden chłop założył nawet konto na FB zatytułowane “leniwy grubas”. Litości, nie psujcie mi humoru.

      (23)
    • Array ( [0] => administrator )

      O macie: puszcze Wam hejtera wyskrobanego z kosza (dzisiaj):
      Ten portal to największy syf jaki do tej pory czytalem ,, smutne to ale prawdziwe. Zapraszam do konkurencji – wiadomo jakiej !

      (13)
    • Array ( )

      Jak sobie przypomnę artykuły sprzed roku, to wolę około 14/15 sobie poczytać. W ubiegłym roku czasami artykuły były robione na szybko, czy też na zmęczeniu. Było to widać. Przeczytać wynik i statystyki polecam w aplikacji NBA wtedy masz na bierząco. GWBA to nie tylko wyniki poprzednich kolejek. To analiza i refleksja Bartka, którą szanuję(nie zawsze się z nią zgadzam, GSW > Suns imo, no i Lejkersi tylko raz wygrali z LBJ pierścień, a mieli mieć ich conajmniej 5 he he) warto za nią czekać.

      (19)
    • Array ( )

      A ja lubie krótkie wrzutki , artykuły np. tylko i jednym wsadzie, jakaś historyjka, fajny news i do tego esencja złożona z całej kolejki. Do tego szanuję jak to pojawia się już z rana, tu wchodzę że tak powiem na ciastko z kawą ale już po najważniejszym daniu głównym. Bardziej poczytać właśnie te wasze hejty i żale, oraz dozgonną miłość większości do starego Lebronka i Admina 😀 Najlepsze jest to ciągłe dziękuję BARTKU , ohhh, ahhhh 🙂 takie to w stronę “pedałowania” jest Panowie, mało męskie….

      (-9)
    • Array ( )

      Admin
      To już wiem, czemu moje komenty są usuwane. Np. te krytykujące LBJ 🙂
      Chociaż nigdy nic osobiście w Twoją stronę nie napisałem i lubię czytać ten blog.
      Pozdrawiam

      (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Bartku, GSW z Wisemanem na środku nie będą tak dymani przez Aytona, Klay nawet w 70% formy doda jakości, a Poole będzie 6th manem który będzie napędzać drugi skład. Wspomnisz moje słowa gdy Phoenix ugra maksymalnie 2 gry.

    (9)
    • Array ( )

      Jesteście pewni Wisemana? On się gubił w grze zespołu już rok temu, a teraz jest że dwa tempa szybciej. Długa przerwa raczej mu nie ułatwi zadania.
      Mial dotąd jeszcze te wadę co Jareth Allen, że jest grzeczny.

      (11)
    • Array ( [0] => administrator )

      z Wisemanem na środku to CP3 będzie zacierał ręce 😀
      o Klaya się boję w obronie niestety, zobaczymy!

      (18)
    • Array ( )

      Przecież ten Wiseman to jeszcze nic nie pokazał, ja bym się wstrzymał przed jednoznaczną opinią, że na pewno powstrzyma Aytona. DA gra świetną koszykówkę już od dłuższego czasu , a Suns go dobrze wykorzystują, poczekajmy co pokaże Wiseman….

      (11)
    • Array ( )
      tłok_podkoszowy 1 grudnia, 2021 at 15:17

      Wiseman jest za grzeczny, to fakt, nie grał w Playoffach, więc będzie rozstawiany po kątach jak narożnik.
      Klay ćwiczy w g-league, gsw się nie śpieszą z jego powrotem.

      (4)
    • Array ( )

      Wiseman jest 2 poziomy niżej niż całe GSW. Może ma potencjał i coś z niego będzie, ale dziś on i zespół są w dwóch różnych miejscach. Mimo to trzymam za gościa kciuki bo GSW bardzo potrzebuje wysokiego mobilnego gościa pod koszem

      (3)
    • Array ( )

      Wiseman przynajmniej doda cm pod koszem, samym swoim wzrostem zrobi różnicę. Klay co przepuści za 2 odda za 3 !!! HA!

      (0)
    • Array ( )

      Wiseman ma to do siebie, że wszyscy bazują na nadziejach, a nie na ocenie poprzedniego sezonu.
      od niego teraz oczekuje się rozwoju. Najlepiej gwałtownego, no ale tutaj kontuzja nie gra na korzyść

      (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo PHX. Ciekawe czy wynik Stefka jest efektem dominującej obrony Mikala, czy to bardziej połączenie elitarnego defensu i dnia w którym chef Curry nie trafiłby nawet cegłą do jeziora. Tak czy tak, oby więcej takich starć.

    (10)
    • Array ( )

      jedyna potencjalna wymiana jaką widzę to Westbrook za Walla, inni chętni się raczej nie znajdą 😛

      (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    No nareszcie jest środa i naczytam się tych komentarzy odnośnie porażki GSW Na które tak czekałem i którą przewidziałem ☺☺☺

    (4)
    • Array ( )
      simmons aka snajper 1 grudnia, 2021 at 16:55

      Brawo Wujku ! Rewanż już niedługo 😁 . Masz swoje pięć minut . Tylko też nie czepiają sie chłopaków, że się jaraja Gsw jak mieli 2 lata posuchy . Do zobaczenia po meczu w Kalifornii 👌.

      (7)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla Lebrona nawet lepiej. Rok temu ledwie zipiał przed przerwą na mecz gwiazd, a jego drużyna w końcu zagrała przekonywujący basket! Chociaz jak porównałem skrót meczu do skrotu Suns – Warriors to ci drudzy jakby w wyzszej klasie rozgrywkowej.

    (8)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    “Toronto to banda dzieciaków momentami bardzo chaotycznych” piszesz o Toronto ale czy nie pasuje to równie dobrze do zwycięskich Grizzlies? 😉 Jak w ogóle widzisz Memphis organizacyjnie? Bardzo kibicuje młodym ale ciężko mi ocenić na ile klub jest w stanie z nich wyciągnąć potencjał czy też stoczyć się jak Kings czy Detroit

    (5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Z tym świrusem to dobry ubaw Lebron znowu musi odpocząć więc wymówka jak znalazł. ujowo bedzie jak w playoffach zacznie liga zawodnikom wyznaczać kwarantanny, kolejki będą zakręcone. Broń się szczepił tak jak i całe LA więc na kogo zrzucą? Na kibica?

    (-4)
    • Array ( )
      simmons aka snajper 1 grudnia, 2021 at 16:58

      Zrzucą tak jak te osły od skoków narciarskich ,że to nie chroni tylko zmniejsza przebieg choroby. Może ten Kyrie wcale nie jest taki głupi ??

      (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    O czym Ty admin mówisz jak siedli na kurczaka curry okej zgodzę się ale miał kilka wideo open co mógł spokojnie zasadzić a drugi taki mecz mu się nie zdarzy.

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Pytanie czy rzeczywiście Lakers zaczęli się zgrywać czy to jednorazowy podryw. Zagrali przyzwoicie w obronie i to jest pewnie zaskoczenie. Nie sądzę by kontuzjowany Ariza zmienił oblicze gry zespołu, ale rzucający za 3 Kendrick Nunn może już trochę tak.

    (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętam komentarze, mówiące że Ayton nie zasługuje na max. Kolejnym meczem udowadnia, że zasługuje jak najbardziej proszę Pana. Klay będzie mega potrzebny GSW w Play offach, potrzebują jeszcze jednego snajpera do karania/ odciążania gdy Stefan będzie szczelnie kryty. Dalej nie mają nikogo wysokiego, Green nawet jak się zes*a to warunków fiz nie przeskoczy, ani się nie sklonuje. Jeśli się nikt nie sypnie to widzę Suns w finałach. Tym razem mają drugiego wysokiego i doświadczenie.

    (4)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądałem końcówkę i była różnica minimalna, kiedy Draymond zabawił się w puntowanie i 2 razy stracił piłkę a w tym samym czasie Crowder rzucił 2 trójki. Na zegarze minuta więc było po meczu, ale równie dobrze mogło być na odwrót, wiec ta chwila zadecydowała. Wciąż myślę że GSW z Klayem będzie lepsze niż Suns z Bookerem

    (6)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Radość ma jest przeogromna widząc wynik meczu Suns – Warriors! Od kilku tygodni tylko czytałem te zazdrosne komentarze fanów drużyny przeciwnej w stylu “teraz to już PHX na pewno przegrają” i tak co kolejny mecz, a tu proszę 17 z rzędu wygrana

    (2)
    • Array ( )

      Ja pamiętam taki sezon, gdy Suns miało najlepszy bilans w lidze, Nash był MVP a Stoudemire był top3 PF. Niby wszystko spoko, a w PO ich Spurs zniszczyli… RS to nie PO, doświadczenia w tym aspekcie GSW mają zdecydowanie więcej, tym bardziej jak Klay wróci 🙂

      (4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Miękko jest w tym Phoenix, jakby Mikal Bridges zagrał taki mecz w Philadelphi to “supporterzy” zwymyślaliby go oraz jego rodzinę do trzeciego pokolenia za wrzucenie raptem 2 punktów. Ironizuję, ale nie przesadzam.

    (1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    A może wymienić Wisemana do Pelicanów za Valanciunasa. Pels by mieli młodego, perspektywicznego centra, a Warriors gościa, który by dobrze się tam odnalazł. Co o tym myślita Chłopy?

    (1)
    • Array ( )
      simmons aka snajper 1 grudnia, 2021 at 17:08

      Niestety nawet jakbyśmy zebrali 250 polubien pod Twoim komentarzem to nic to nie da 😅 ,ale poza tym czemu nie ?

      (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      Valanciunas w Golden State Warriors – bez patrzenia na kwestie finansowe? Hehehe.
      No ciekaw jestem Waszych opinii. Kto napisze najciekawiej na ten temat, dostanie ode mnie jersey GWBA.

      (4)
    • Array ( )

      Myślę, że szefostwo GS stać na podatek od luksusu. Valanciunas jest bardziej doświadczony, lepiej przygotowany fizycznie, dużo mniej kontuzjogenny, no i jest obecnie w super formie. W obronie to myślę, że z Draymondem mogli by stanowić spory problem pod koszem. Do tego Valanciunas dużo zbiera, dobrze zastawia, potrafi postawić zasłonę. W ataku jest solidnym zawodnikiem to mało powiedzieć. Przede wszystkim rozciągnie grę bo za 3 to potrafi przymierzyć, półdystans też rzuci, z pod kosza też wykończy, dobije. Zbiórki ofensywne to też na solidnym poziomie i dobija skutecznie. Fajny grajek, wylądował w gó…nym klubie i się marnuje. Natomiast Wiseman może i ma wysoki sufit, ale nie da rady skutecznie pograć z nim o tytuł na centrze. Nie łapie piłek. Jest łamliwy. Musi przypakować trochę wg mnie. Ma potencjał, ale czy GS kogoś takiego obecnie potrzebują? To super inwestycja w przyszłość. Pewnie za 3 sezony będzie robił jakaś różnice, ale obecnie to wątpię. W play-off go tam zajadą, nie ma doświadczenia, do tego jak ktoś już pisał jest za miły, potrzeba trochę sportowej złości żeby wygrać tytuł. A Pelikanom to jest tak potrzebny ten Valanciunas jak w zeszłym sezonie Steven Adams. Oni potrzebują młodych perspektywicznych graczy, bo jak nie stworzą Zionowi grubasowi jakiejś normalnej ekipy z przyszłością to odleci na wrotkach przy pierwszej okazji do jakiegoś innego klubu.

      (3)
    • Array ( )

      Finansowo się nie zgrywa, GSW musieliby kogoś dorzucić i Pelicans chcieliby zdecydowanie Poole’a… A wtedy to już tak super dla GSW nie wygląda

      (2)
    • Array ( )

      Wiseman +Wiggins, za Litwina. A Pelikany chciałby Wisemana, Poola +picki. I dupa z dilu…

      (-2)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie kumam , jak suns mają być faworytem z GSW . Wraca Klay to raz. Dwa , to wystarczyło by dziś by Stefan miał 15% więcej skuteczności co i tak pewnie byłoby najniższa skutecznością w jego karierze. Jeżeli Klay wróci chociaż w 80% tego co prezentował, to skuteczność GSW za 3 pkty wzrośnie pewnie o jakieś 10% co mecz. ( oczywiście myślę o playoffach) . Już się nie mogę doczekać , aż zobaczę jak będzie piłka krążyć w Oracle Arenie za jakieś 2-3 miesiące:)

    (7)
    • Array ( [0] => subscriber )

      skuteczność za 3 wzrośnie o 10%? chcesz mi powiedzieć ze gsw będzie rzucało zza łuku ze skutecznością blisko 50% bo aktualnie maja 37, przy tylu oddanych rzutach to raczej między bajki można wsadzić xD

      (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież ten mecz suns ledwo wygrali mimo cegieł kurczaka.Crowder zagrał ponadprzeciętnie i zasadził 2 najwazniejsze trójki . Curry nie zagra takiego meczu przez najbliższe kilka lat .

    (0)
    • Array ( )

      Ale to że w Suns najlepszy strzelec zagrał tylko 15 minut to już mało istotny fakt 😉

      (4)
  18. Array ( )
    simmons aka snajper 1 grudnia, 2021 at 17:10
    Odpowiedz

    Ogólnie fanów suns prawie tu nie było widać 😂 pokonali Gsw i wyrośli jak grzyby po deszczu 😂

    (-1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      nie było widać bo suns ogólnie nie jest hypowaną drużyną co z resztą widać od razu bo zdecydowana większość przechodzi totalnie obok ich serii wygranych, z resztą rok temu było jeszcze gorzej jak każdy ich wywalał z playoffs od samego początku stąd i na co dzień mniej komentarzy na ich temat, ale jak robią taką serie pokonując przy tym hypowanych przez wszystkich gsw gdzie większość obstawiała, że warriors zakończą ich serie to ciężko nic nie napisać. Zabawniejsze jest to, że i tak jest więcej komentarzy, które usprawiedliwia porażkę gsw bo nie ma Klaya albo Wisemana, bo Curry nie trafiał niż “jara” się wygrana phx grających lwią część meczu bez pierwszej opcji w ataku.

      (7)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Do simmons ja czekam już 10 lat na jakiś pozytyw że strony suns także 2lata kibiców GSW bez sukcesów do mnie nie przemawiają pozdrawiam 😎

    (6)
    • Array ( )
      simmons aka snajper 1 grudnia, 2021 at 20:35

      Ja to Wujaszku rozumiem ,ale to nie przez fanów Gsw tutaj Twoje Suns nie wygrywało. W maju będziesz mógł mówić za to ,że przez gsw w tym roku nic nie ugrali 😂 Pozdro

      (-3)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Drogi Lou, kolejny raz pouczasz innych i od razu podsumowujesz, że w danej sytuacji zachowaliby się tak, a nie inaczej. Hmm, czyżby monopol na prawdę objawioną, jak u naszego B.mina? A jesteś inteligentny gość, więc proszę otworzyć umysł i wyobrazić sobie, że na świecie są różni ludzie i niekiedy żyją troszkę inaczej niż sobie to wyobrażamy.
    Na szczęście w moim otoczeniu wszyscy przeszli Covid (moja Ewa rok po zachorowaniu nadal ma problemy z układem nerwowym; u mnie zawodowego sportowca ciężary pospadały diametralnie, ale już wracają poprzez codzienną pracę) i każdy zdał egzamin ze swojego człowieczeństwa celująco. Nikt nie panikował, nie zakładał pieluch na piękną buźkę, każdy po prostu żył słowami Boga żywego, który mówił: “Nie lękajcie się”. Bo co to za funkcjonowanie, gdy wszędzie będziemy wietrzyć choroby, śmierć, odtrącać swych znajomych, a nawet bliskich (znam ludzi, którzy po rok nie widzieli wnuków, a przeżyli II wojnę światową!!! Chore, co TV potrafi zrobić ze starszymi, doświadczonymi ludźmi, mającymi być mądrością narodu).
    Po takim teście wiadomo, kto jest kim i kto Ci poda szklankę wody, gdy będziesz tego potrzebował. Niestety, żyjemy w świecie pełnym tchórzy i jak widać Ci, którzy niedawno śmiali się z Michaela Jacksona noszącego maseczki z powodu fobii, najwyraźniej biorą go sobie obecnie za idola i przyznają, że Jacko to był gość – znał koronaświrusa na długo lat przed! To dopiero profilaktyka za którą Nobla mu pośmiertnie z medycyny ;-)))
    I oczywiście wyrazy współczucia z powodu śmierci bliskiej osoby, ale pamiętaj, że nas też to nie ominie (“Memento Mori”, o którym nikt w tych czasach nie chce pamiętać).

    (-1)
    • Array ( )

      Moi rodzice izolowali się ponad rok, również od swoich dzieci i wnuków. Mieli przestać jak się zaszczepią (jedyne osoby które namawiałem do szczepień, bo nie chciałem, żeby ze strachu przed chorobą stracili czas, który powinni spędzić z rodziną) i prawie się udało… Niestety mój ojciec zmarł kilka dni przed drugą dawką.

      (0)
    • Array ( )

      Bardzo mi przykro. Zauważyłem, że bardzo często osoby najbardziej uważające są ofiarami różnych chorób. Wszystko zaczyna się w głowie i jeśli cały czas jesteśmy czymś nakręceni, wtedy układ nerwowy i immunologiczny jest maksymalnie podatny na wpływy z zewnątrz (nerwica lękowa, zaburzenia obsesyjne, ogólnie stres zabijają multum ludzi).
      U mnie wujostwo choruje po drugiej dawce, nawet znam osoby rozłożone po trzeciej (i nie mówię tu o czasie bezpośrednio po szczepieniu). Natomiast większość moich niezaszczepionych znajomych nawet nie kichnęło od dwóch lat … Takie życie.
      Mogę dodać opowiastkę o znajomym z miejscowości obok. Miał wyrok śmierci po zdiagnozowaniu raka wątroby. Lekarze dali mu kilka miesięcy i skierowanie do umieralni. Więc zaczął pić dwa razy więcej i śmiał się śmierci w twarz. Pochował już dwóch lekarzy, którzy go skazali. Ale tak to jest, jak ludzie bawią się w proroków i myślą, że wszystko jest zależne od nich.

      (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu