fbpx

Skarb kibica: Golden State Warriors 2016/17

26

Wiem, że lubicie wszelkiego rodzaju podsumowania i przeglądy składów NBA, więc proszę. Do rozpoczęcia obozów przygotowawczych pozostały trzy tygodnie, najwyższa pora sprawdzić kto jest obecnie kim w lidze. Pisałem już o Celtach, Atlancie wcześniej krótko o Milwaukee, dziś na tapecie kozaki z Golden State. Gotowi? Z zeszłorocznego składu…

ODESZLI: Harrison Barnes, Andrew Bogut (Mavs), Festus Ezeli (Blazers), Leandro Barbosa (Suns), Brandon Rush (T-Wolves), Mo Speights (Clippers).

PRZYSZLI: Kevin Durant (Thunder) JaVale McGee, Zaza Pachulia (Mavs) David West (Spurs) Elliot Williams (Panathinaikos Ateny) oraz rookies Damian Jones i Patrick McCaw.

Co niniejszym przekłada się na personel pod tytułem…

ROSTER

PG: Stephen Curry, Shaun Livingston

SG: Klay Thompson, Andre Iguodala, Ian Clark, Elliot Williams

SF: Kevin Durant, Kevon Looney

PF: Draymond Green, David West, James McAdoo

C: Zaza Pachulia, Anderson Varejao, JaVale McGee, Damian Jones

Szczerze? Prawdopodobnie patrzymy na najbardziej utalentowany skład, jaki kiedykolwiek w lidze NBA zbudowano. Chicago Bulls circa 1996 byli znakomici: gwałcili defensywną, siłą woli, koszykarskim IQ, zdolnościami liderów, taktyką i byliby pewnie dzisiejszych Warriors pokonali, ale wyłącznie na obowiązujących w 1996 roku zasadach.

Dziś, przy całej potędze ofensywnej klubu znad zatoki, w siedmiomeczowej serii stawiałbym właśnie na nich. Oczywiście teoretyzujemy, nie chcę nikogo prowokować, przyjdzie nam dopiero zobaczyć chłopaków w akcji, zobaczymy jacy będą mocni po 2-3 wcześnie odniesionych porażkach, ale oddajmy im sprawiedliwość:

Najlepszy strzelec długodystansowy na świecie zagra u boku czterokrotnego króla strzelców znajdującego się u szczytu swych fizycznych możliwości. Trzecią opcją tej układanki będzie Klay (37 punktów w kwarcie) Thompson! A jeśli martwicie się o jego integrację i liczbę podań, pamiętajcie: w Golden State nie chodzi o indywidualności. To przecież ruch piłki i “spacing” tak nas zachwycały przez dwa ostatnie lata. Narobią poruty zarówno rzucając z dystansu, uciekając za plecy, w kontrze, co grając 1-na-1. Na atakowanej połowie kompletna, pozbawiona słabych punktów maszyna. Skala talentu nie do przebicia.

Defensywnie oparci na wymienności pozycji, przekazywaniu zasłon, energii i komunikacji. W pełnym wymiarze minut mają dwóch kandydatów do All-NBA Team czyli Draymonda Green i Andre Iguodalę. Dwójka “zadaniowców” godna mistrzowskiego pierścienia, nieprawdaż? Wszystko inne będzie kompromitacją. Oczekiwania są wysokie, ale jeśli nie jesteś gotów zmierzyć się z presją, to lepiej siedź w domu na kanapie.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

26 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę , ze Lebron zdobędzie drugi z rzędu tytuł , dziękuję dobranoc ! Będzie trochę na tej zasadzie co z nets , to ich praktycznie ostatni sezon przed końcem kontraktów , albo teraz albo nigdy , obstawiam , że nigdy 😀

    (23)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Życzyłbym sobie powtórkę z zeszłorocznychfinalow, bo na Moje Miami nie mogę liczyć w tym sezonie, źle się dzieje w tym klubie.

    (22)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    a mi się wydaje, że ilośc zwycięstw może byc podobna do poprzedniej, nie ma zbyt dużo drużyn która sobie z nimi poradzi spójrzmy nawet na takich SAS. Leonard będzie musiał pilnowac Duranta, a ten i tak swoje rzuci, a kto przypinuje Currego Parker? nie da rady na wiosnę cały zespół pilnował Currego, a teraz będa musieli skupić się też na Durancie. Uważam również, że Curry jest też na tyle zmotywowany róznymi czynnikami, że może sie bardzo dobrze przygotowac do sezonu.
    Szczerze w ogole im nie kibicuję, ale jednak będą jeszcze mocniejsi niz rok temu jedyne co im może popsuc szyki to fakt, że zachód jest mocniejszy i będą musieli mocniej powalczyc…
    Co do Oklahomy to rzeczywiście w PO moga byc na pograniczu jednak liczę na to, że Kanter będzie robił duże rzeczy z Adamsem, a West będzie walczył o MVP

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobry tekst, może zrobiłbyś podobny o NYK ? Wydaje mi się , że po dojściu Noach’a i Lee mają duże szanse namieszać w play-off

    (10)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ojj zaboli brak zawodników, którzy wyemigrowali do Mavs. Barnes jest jeszcze młody, nie ma powodów aby wytykać go palcami za złą formę w finałach. Ale trzeba pamiętać, że przy utalentowanych Thompsonie i Currym grał on trzecie skrzypce, teraz może się ładnie rozwinąć.

    (19)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja jestem stary. Dlatego – będę w kółko twierdził, że jak by pan z nr. 23 się zdenerwował to by zrobił tak jak na gifie ręka, zamknął z kolegami w defensywie Dubs a sam na mega wqurzu nawrzucał im z 50 pkt. Niezależnie od reguł. Pytanie klucz- kto by pokrył Jordana? O żadnym z Dubs nie mówi się elitarny obrońca. W Bulls było ich 3 w s5. Jedyny problem mógłby sprawić Durant – ale kto widział Jordana, Rodmana i Pippena w akcji widzieli personifikacji lock down defense. Więc nie bluźnijcie przeciw Bogom Koszykówki – bo powiadam Wam nadejdzie Space Jam 2!

    (18)
    • Array ( )

      Zadna stara osoba raczej nie napisalaby np ‘wqurzu’ i stara to nie jest 20-30 lat…

      (11)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    ale sucharskie teksty trafilem przypadkiem odlajkowalem was na fejsie juz dawno. “narobia poruty”?:) “na obowiazujacych w 1996 zasadach” ? a jakich to zasadach? pilke mozna bylo kopac a sedziowie nie mieli gwizdkow?

    (-18)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Problemy swietych GSW:

    1. Piłka jest tylko jedna. A w GSW przybył gosc lubiacy klepac.
    2. Lider jest tylko jeden. W GSW juz były zaczatki walki o liderowanie. Curry nie jest liderem. Ale chce byc. Durant też. ta da da da, zagryzą się od środka.
    3. Niezgranie. Durant całkowicie zmieni układ ich gry. To nie zadaniowiec.

    4. Czas. maja 1 rok. 1 sezon. one shot 1 oportunity bla bla. za rok durant bedzie chciał wiecej, curry bedzie chciał maxa tak dojechanego ze GSW sie rozleci.

    (10)
    • Array ( )

      1. Tylko że Durant nie trzyma piłki jak Rondo. Kreator z niego żaden. W OKC nie było takiego z prawdziwego zdarzenia, więc brał piłę i tworzył sobie sam sytuację rzutową, albo wchodził pod kosz. Ma umiejętności to może. Chodzi o to, że w GSW sprawdzi się idealnie, nie będzie musiał grać jak w Supersonics 😉 To że zrobi izolację raz na jakiś czas żeby złapać rytm nie powinno zaburzyć ofensywy GSW.
      2. Durant zawsze był numerem drugim 🙂 Powiem tak, nie wykluczajmy takiej sytuacji. Bo dodajmy Klaya i Draya którzy są ewidentnie na poziomie all-star i mogą tego nie wytrzymać psychicznie. Jednak GSW to naprawdę świetna organizacja. W składzie są weterani Andre i Shaun, ale przede wszystkim jest Steve Kerr. Gość który wie jak dbać o dobrą atmosferę. Gość który zamawia odcinki Game of Zones, żeby podtrzymać team spirit. Co najważniejsze to gość, który grał w mistrzowskich Bulls, a tam był Jordan, Pippen, Phil Jackson ..
      3. Pod umiejętności zadaniowców też trzeba układać grę 😉 Gsw wiedzieli co robią zatrudniając Duranta. Chcieli gwiazdę, a w systemie w jakim grają, gwiazdy sprawdzają się świetnie. Steph, Dray, Klay.
      4. To już wróżenie z fusów 😉 Jeśli nie wygrają pierścienia ok, Jeśli go jednak zdobędą to czemu ma tak być? Durant ma ogromne pieniądze od Nike, Curry od UA. Bardziej prawdopodobne że jeżeli do takiego konfliktu dojdzie to jego źródłem będzie Dray i Klay.
      Kurde nie jestem hejterem, ale martwi mnie taka dominacja na papierze w San Francisco. Liga nie raz mnie zaskoczyła i “weryfikowała” pewniaków, w tym jednak przypadku obawiam się, że to nie nastąpi. Pozdro pln

      (18)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Powiem tak,jestem wielkim kibicem Warriors i życzę im sukcesu ale jeśli teraz nie zrobią mistrzostwa to może nie być drugiej okazji w podobnym składzie.

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jezu,to juz naprawde tak bardzo nie macie o czym pisac?tylko non stop o gsw i lebronie?finaly zakonczone ponad poltora miesiaca temu,do sezonu nastepne poltora miesiaca,a wy w kolko Macieju o tym samym…

    (-7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    W czasie kiedy CP3 miał być wytransferowany, liga chwilowo odpowiadała za zarządzanie Hornets, ponieważ klub nie miał właściciela.

    Jeśli chodzi o GSW, to kibicowałem im w ostatnich finałach i chciałbym, żeby wygrali, ale myślę, że będzie z tym bardzo ciężko. Transfer Duranta był baardzo ryzykowny. Właściwie, wszystko byłoby ok i sama wymiana Durant>Barnes pewnie wyszłaby na dobre, ale tak się nie stało. Ostatnie playoffs dobitnie pokazały, kto tam robił brudną robotę. Niestety – bez Andrew Boguta zawalił się cały system Dubs. Przypominam, że było 3:1 i game 5 było bardzo wyrównane dopóki Australijczyk nie przeprostował kolana. To w tym momencie GSW przegrało finały. Obawiam się, że Zaza czy West nie załatają tej dziury pod koszem, Poza tym ławka nie wygląda najlepiej – Klay i Curry mają obaj jednego sensownego zmiennika w postaci Livigstone’a.
    No ale liczę, że Kerr jakoś to poukłada, siłę ognia mają, spacing będzie niesamowity, talent w zespole straszny. KD powinien łatwo zająć rolę Barnesa.
    Pewnie wszystko rozstrzygnie się w finałach z Cavs, chyba, że SAS jeszcze namieszają. Liczę też po cichu na jakąś niespodziankę, może Blazers?

    Dawać już ten sezon

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu