fbpx

Skarb kibica NBA: Oklahoma City Thunder 2014/2015

21

okc

#POPRZEDNI SEZON

Krótko streszczając poprzedni sezon w wykonaniu zespołu z Oklahomy można by rzec: kolejny sezon, kolejny zawód. Thunder znów dotarli do finałów konferencji, w których ulegli dobrze naoliwionej maszynie Spurs pod wodzą Popovicha. Sprawy skomplikowała kontuzja łydki Serge’a Ibaki, chwilowa nieporadność eksploatowanego do granic możliwości Duranta oraz braki kadrowe. Niestety, aby wygrywać na tym poziomie cała piątka musi stanowić zagrożenie na atakowanej połowie.

Były oczywiście i pozytywy. Statuetka MVP sezonu regularnego dla KD, szybki powrót do zdrowia Russella Westbrooka, imponujący rozwój Reggie Jacksona (i ten jego niesamowity występ w PO!), czy też bardzo solidna gra pod koszem rookie Stevena Adamsa.

Czego więc zabrakło OKC do zdobycia pierwszego mistrzostwa (SuperSonics nie liczę)? Myślę, że chodzi o zbilansowanie kadry oraz brak świeżych pomysłów w ataku pozycyjnym. Akcje dwójkowe czy izolacyjne pary KD/Russ sieją zniszczenie, ale gdy serce obrony skupia się na zatrzymaniu tej dwójki zawodników, Thunder przypominają tygrysa z parodontozą. Do tego wszystkiego dochodzi wspomniane wyeksploatowanie sił pary supergwiazd, którzy zwyczajnie nie starcza pary w krytycznych momentach.

Scott Brooks ma do dyspozycji grupę najlepszych atletów NBA. Szybkością, zasięgiem, motoryką kładą rywali na łopatki, ich obrona fragmentami bywa najlepsza w lidze, ale niestety nie są najmocniejsi jeśli chodzi o elastyczność gry, wprowadzanie zmian w trakcie meczu czy koszykarskie IQ. To wszystko należało wyregulować otaczając gwiazdy zawodnikami solidnymi technicznie, z pewną ręką za trzy.

A zatem…

#ZMIANY, ZMIANY, ZMIANY

Szalony pościg za Pau Gasolem nie udał się, szkoda! Czy tylko ja chciałbym zobaczyć go u boku Duranta i Ibaki? Zaiste ciekawy byłby to frontcourt! Ale może skupmy się na tym, co się rzeczywiście zdarzyło. A zdarzyło się naprawdę wiele. Oklahoma podpisała zawodowego strzelca zza łuku w osobie Anthony Morrowa. Były też zakusy na Mike’a Millera, ale wiadomo, ten wybrał Cleveland. 29-letni Morrow to wybitny strzelec, który samemu nie wygeneruje sobie jednak pozycji do rzutu. Najprawdopodobniej będzie spełniał w zespole tę samą rolę co Derek Fisher, który odwiesił buty na kołek poświęcając się karierze trenerskiej w Nowym Jorku, czytaj: trójki z rogów i skupienie na bronionej połowie.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

21 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    OKC od wizyty w finałach w 2012 co roku mają coraz słabszą kadrę. Harden>Martin>Butler. Nie widać na ławce gracza, który mógłby dać te 15pkt (już nie mówię żeby co meczu ale chciaż raz na 3-4 mecze).

    W przyszłym roku skończy się max na fianłach konferencji i w moim rankingu wyżej na zachodzie są SAS, LAC i w pełni zdrowi GSW.

    Zresztą z Brooksem na ławce to czarno widzę mistrzowskie aspiracje OKC…

    (47)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Krótka wyliczanka:
    1 – zmienić trenera
    2 – Westbricka przesunąć na SG
    3 – Jackson jako podstawowy PG
    4 – zmienić trenera
    5 – oddać za cokolwiek schodzący kontrakt Perkinsa
    6 – zmienić trenera

    (72)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślałem, że tylko ja uważam, że OKC stoi w miejscu a inne zespoły się zbroją. A szkoda bo jeśli w najbliższych sezonach nie uda zgarnąć mistrza i Durantula przeniesie swoje talenty gdzie indziej to zaczną się długie lata w dolnej części tabeli.

    (12)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chyba nikt w OKC nie wierzy, z czwórki wybitnych, młodych kotów zostało trzech w tym jeden po trzech operacjach z której żadna to nie była (niestety) transplantacja mózgu. Jak nie było spokoju i doświadczenia tak dalej nie ma w czym duża zasługa pana o którym wspomniałem. Drużyna która znów wykręci jeden z najlepszych bilansów w sezonie po czym będzie się męczyła z każdą drużyną w pierwszej serii i dostanie łupnia w drugiej lub trzeciej od elitarnych teamów zachodu. Ekipa w której ciężko znaleźć trzeci potencał ofensywny w pierwszym składzie nie mówiąć juz o sixth manie nie ma prawa bytu co Grzmotom jasno w playoffs pokazali gracze Memphis.

    (-5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Thunder mają wszelkie podstawy by zaliczyć kolejny sezon poniżej oczekiwań, czyli bez mistrzostwa.

    primo, coach Scott Brooks nie jest czołówką ligi. Zespół w ostatnich sezonach jedzie na motoryce, a nie na taktycznej głębi myśli trenerskiej. Jak przychodzi do pojedynków z ustawionymi poukładanymi rywalami {Memphis, Heat, Spurs], to Thunder kuleją w ataku pozycyjnym, a wszystkiego nie da się nadrobić grą z przełamania.GRa z open court jest świetną sprawą jak chodzi o balansowanie ataku pozycyjnego, ale zastępowanie nią skuteczności gry na połowie, to nieporozumienie. Tak się w NBA nie wygrywa już od jakichś 40-45 lat.

    W dodatku, w playoffs można było zauważyć, że with or w/o Serge Ibaka – defense Thunder nie jest monolitem, nie tylko nie czynią postępów, ale wręcz cofają się w rozwoju, bo prowadzi do stwierdzenia, ze najpewniej się w nim po prostu zatrzymali. ERGO : ten team, w obecnym kształcie, wyczerpał swój potencjał motoryczno-atletyczno-gabarytowy. ERGO : skończyła się era Brooksa, bo dalej ten zespół może pójść tylko w wyniku odpowiedniego coachowania i wdrażania rozwiązań na wysokiej próbie taktycznego sprytu i inteligencji trenera. Dziwię się im zatem, że nie zmieniają trenera, chociaż paru ciekawych trenerów było do zatrudnienia tego lata.

    secundo, przy wszystkich swoich zaletach Russell Westbrook nie jest zawodnikiem nadającym się do grania second fiddle przy kimś takim jak Durant. Za bardzo lubi piłkę, kozłowanie i rzucanie. Kevin zaś wymaga czystej krwi point guarda, który będzie mu ustawiał grę, atak w którym piłka będzie przechodziła przez jego ręce, do niego będzie szło intial pass itd. Słowem : rozgrywającego, który uzna pierwszeństwo Duranta. Westbrook taki nie jest, inaczej pojmuje swoją rolę w zespole, a momentami ma sie wrażenie, ze to Durant ma grać przy nim, a nie on przy Durancie.

    pamiętacie ub sezon ?
    ofk, róznice między RS, a playoffs są znaczące, ALE w RS bez Westbrooka Thunder grali, wg mnie, znacznie lepszą piłkę. przez Duranta, który zdobywał 40 pts, a dodatkowo nagle okazało się że świetnie czyta podwojenia i granie przez niego prodokuje mnóstwo open shots dla kolegów, a cała ta sytuacja wpływa także na ich zaangażowanie defensywne i dużo lepsze rotacje i hustle plays niż podczas playoffs. nie wiem, jak by to wyglądało w serii playoffs, ale dlaczego mam nie wierzyć, że byłoby tylko lepiej, skoro już było dobrze ?

    anyway, dalsza [wg mnie, w dużej mierze wymuszona] koegzystencja Duranta z Westbrookiem będzie hamowała Thunder. Reakcje Kevina w playoffs, po kolejnych porażkach, były dośc wymowne. Podobnie jak jego komentarze na temat ewentualnych przenosin do Washington Wizards. Jesli Thunder chcą go zatrzymać, powinni stworzyć mu lepsze środowisko.

    Westbrook jest w tym momencie dużo wart. Można by go korzystnie trejdowac w zamian za kilka puzzli, ktore dopieszczą w.op układ wokół Duranta.

    Myślę, że Sam Presti to widzi, ale Westbrook ma dużą wartośc marketingową, jest modnym graczem, świetnie się sprzedaje, więc Thunder wierzą, że uda się im przeskoczyć rywali nie zmieniając stylu i ustawienia. Pewnie dlatego również pozostaje na stanowisku coach Brooks – gwarantuje on niezmienność systemu, czy raczej antysystemu, bo to co grają, kiedy ich grę nawiguje Russell Westbrook, to jest niestety w dużym stopniu random shit. Trener petryfikuje ten stan, co znów zapowiada dla Thunder czasy piękne… do czasu.

    (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja uważam inaczej niż wy. Zgodzę się, że Perkins i Brooks nie są nikomu potrzebni, ale z Westbrooka nie da się już SG. Za dużo gra na 1, no i oczywiście potrzebuje piłki w rękach aby zdobyć punkty.

    Kto mówi, że z nim OKC nie zdobędzie mistrzostwa, myśli stereotypami. Radzę przejrzeć jeszcze raz dokładnie PO i puknąć się w banie.

    (10)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Poza tym już od kilku lat słyszymy tą samą śpiewkę, że LAC, czy Warriors są mocniejsi, a tak naprawdę jakoś ich nie widać poza 1-2 rundą…

    (15)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    z OKC sprawa jest prosta, jeżeli opanują jakiś sposób na zdobywanie pkt gdy Durant i Westbrook odpoczywaja na ławce to są głównym kandydatem na mistrza. Jeśli nie znajdą takiego sposobu to pewnie za rok będziemy mówili o kolejnym przegranym sezonie tej ekipy

    (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    mi sie marzy wielka trojka w OKC, ktora by pozamiatala wszystko. A mianowicie sciagniecie Rondo na pg i przesuniecie Russa na SG. Mysle ze z takim generalem jak Rajon mogliby zdominowac lige. W ogole uwazam ze Russ powinien grac na sg, a zdobyte doswiadczenie w roli pg tylko dodalaby mu wszechstronnosci. GO Okc

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak słyszę po raz kolejny argument o Westbrooku śmieję się do monitora. Przecież ten koleś był na pewno najlepszym PG w tych PO, być może nawet najbardziej dominującym graczem (SAS kolektyw, LeBron tak nie ciąnął w tych PO, George słaba skuteczność itp.)
    Anthony Morrow to jest właśnie ten typ gracza jakiego potrzebowali Thunder. Naprawdę, ten koleś potrafi ze spokojem rzucić 3/4 trójki, jak ma dobry dzień to nawet więcej. Szkoda że nie udało im się pozyskać np. Andray Blatche’a, który koszykarskim IQ nie grzeszy, ale arsenał w post-upie ma niezły. Taka para centrów dobrze broniący Perkins-dobrze atakujący Blatche byłaby na pewno dobrym rozwiązaniem.
    No ale przede wszystkim ZMIANA TRENRA – Scott Brooks to bardzo dobry trener na Wolves albo Magic. Zrobi z Twoich młodych chłopkaów poważnych graczy NBA, rozwinie ich w dość szybkim tempie, ale nie nadaje się na trenera drużyny walczącej o mistrza. Nie ma pomysłu jak grać atak, wszystko na KD i RW.

    (9)
  11. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    lizard napisał właściwie wszystko, zapomniał jedynie dodać,że trzeba wyp….ć trenera. no stary,jak mogłeś.
    a tak czytając komenty (nie tylko dotyczące bieżącego wątku) mam wrażenie,że sporo ludzi ni w ząb nie czai tego ile pozytywów daje drużynie #0. jadą tylko po nim jak po yeti. połowa z nich ma to na bank po info i fotkach na temat jego stylu ubierania. polska to taki specyficzny naród gdzie jak ktoś się wyróżnia to trzeba tylko coś znaleźć żeby sobie pojeździć po nim po swojemu. ten kapelusik, ta -cenzura-ska bluzeczka, te buty jak klaun… jak on w ogóle tam może… łapki w dół szabloniści sztwa jego… russ jest potworem parkietu. kolesia roznosi czasami od środka. niesposób przy nim grać bez większego zaangażowania. gołym okiem widać,że kevin potrzebuje takiej bestii. w drużynie trzeba pozbyć się z hukiem trenejro i podpisać z dwoma, trzema zadaniowcami, coś podobnie jak zrobili w cavs czy heat 4 lata temu. filozofii wielkiej nie ma. po odejściu hardena brakuje strzelca. no fakt pozbyli się “wybitnego” obrońcy… czuję,że OKC marnują swój najlepszy czas. a tak mało brakowało (chyba mało) do podpisania pau. nie ma jednak co gdybać. trzeba zrzucić z garba wspomniane kontrakty (przede wszystkim perka) i ruszyć mądre głowy w oklahomie do zwerbowania kogoś sensownego. czas start !!
    shey, tobie jakiej operacji brakuje? miałeś już wszystkie? na beret również? zdajesz sobie sprawę ilu ludzi drażnisz takimi frazesami? w genach masz jadowitość… do polityki droga wolna. tam byłbyś wśród swoich.

    (8)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @adi
    bo na ang. nomenklaturze sie wychowałem, tak się przyzwyczaiłem, tak piszę od wielu lat. nie zmienię już tego, a i starać się nie będę specjalnie, zaryzykuję złosliwe uwagi i zdumione pytania otoczenia.

    w 99,9 % są to terminy koszykarskie, jak zauważyłeś.

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @kmn
    póki co, z tego co da się wyczytać, to ty jesteś jedynym, który pisze o znaczeniu pozaboiskowej prezencji Westbrooka przy ocenie jego boiskowej przydatności.

    nikt chyba nie twierdzi, że to słaby zawodnik, że nic nie daje i itd., ale czasami nawet zawodnik najwyższej klasy może w danym zespole być własnie tym elementem, który, przy całej palecie zalet, w jakimś kluczowym elemencie ustawienia czy mentalnej spójności – zawadza i nie pozwala zespołowi zrobić decydującego postępu, ogranicza możliwości innych graczy, tamuje taktyczne udoskonalenia itd.. fit jest wszystkim.

    (2)
  14. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    wielmozny – czytam w myślach 🙂 nikt do tego się nie przyzna,ale coś mi się zdaje,że mam choć trochę racji. a to co napisałeś idealnie pasuje mi do oceny kobego,a nie russa (nie pozwala na postęp reszcie ekipy,pierdy o etyce pracy przeplatane z pogardą innych-śmieć!!). #0 po takich przejściach ze zdrowiem idealnie zaskoczył w PO, grał na najwyższym poziomie,a tu opluwaczy i szyderców i tak cała masa. to mnie wkurza. próbowałem wykminić co kieruje takimi … ludkami. bo przecież łatwiej krytykować niż chwalić. p.s. ja krytykuję tylko kobasa hehe

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu