fbpx

South Beach wybatożyło mistrzów NBA, niesamowity Kawhi Leonard

28

W pozostałych spotkaniach:

Los Angeles Clippers 101 Chicago Bulls 91

Za sprawą dowództwa Chrisa Paula i przewagi talentu podkoszowego Clippers po nie najlepszej pierwszej połowie byli w stanie narzucić Chicago swoją wolę. A gdy trafiać zaczął sułtan dryblingu Jamal Crawford, było po herbacie.

W pozostałych spotkaniach:

Memphis Grizzlies 108 Houston Rockets 123

Konfrontacja dwóch całkowicie odmiennych stylów walki. Grizzlies mają bardzo mocny grappling, ale wygrała stójka Houston. Do przerwy obie strony zachowawczo, decydujący cios padł w trzeciej kwarcie. Łącznie goście przyjęli 18/42 ciosów zza łuku oraz kombinację 33 punktów, 11 asyst i 7 zbiórek Kimbo Sli… o przepraszam, Jamesa Hardena. Nawet kryjący go wujo Tony Allen bezradnie rozkładał ręce.

Aha, Chandler Parsons musi być najbardziej przereklamowanym koszykarzem na planecie.

Minnesota Timberwolves 90 San Antonio Spurs 97

Andrew Wiggins ma kompleks Kawhi Leonarda (fenomenalny facet: 34 punkty, 10 zbiórek, 6 przechwytów, 5 asyst, 1 strata). Przewagi fizyczne i manewry, które stosuje na co dzień przeciwko Wielkiej Łapie zwyczajnie nie działają. Zeszło do dogrywki, bo Spurs poza KL nie mogli trafić kamieniem do jeziora, ale ostatecznie temat zmęczyli. Maple Leaf Jordan, jak zwykło się nazywać się Wigginsa na wejściu do ligi zaliczył łącznie 17 punktów na 25% skuteczności rzutów. Aha gdzieś w ciszy i między kwartami triple-double uciułał Ricky Rubio: 11 punktów, 13 zbiórek, 10 asyst.

Brooklyn Nets 116 Portland Trailblazers 130

Charlotte Hornets 112 Denver Nuggets 102

Widzieliście manewr Nikoli Jokica (1:12)? W polskiej lidze by nie przeszło, a szkoda. Dobrego dnia!

1 2

28 comments

    • Array ( )

      Co złego w tytułach to nie mam pojęcia. Wole takie tytuły niż jakieś suche “Cavaliers przegrało w Miami” 🙂

      (82)
    • Array ( [0] => administrator )

      siedzę w NBA od 25 lat, pozwól mi na trochę urozmaicenia i zabawy słownej, smerfie marudo

      (161)
    • Array ( )

      Pln
      Nie widziałem Cie pod artem o blamażu GSW był płakał na tytuł mimo, że przegrali 7 pkt…

      Ale za to 2 razy ryczysz gdy przegrało Cleveland.

      (21)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Nawet jakby tytuł był : B=====D to i tak byś kliknął by przeczytać a poźniej potrolować w komentarzach o tytule artykułu.

      (4)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Żal patrzeć na Parsonsa :/ Liczyłem, że w Miśkach się odnajdzie jak kiedyś w Houston ale chyba te kolana bardzo działają na psychikę. Szkoda!!!

    (10)
    • Array ( )

      toż to zwykły tytuł, klickbait jest wtedy kiedy coś nie do końca zgadza sie z prawdą lub jest wyolbrzymione

      (15)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem ludzi piszących o tytułach, że są to clickbaity. Gdyby tytuł brzmiał: “Kolejna kolejka na parkietach NBA” to byście nie czytali, czy co? Droga redakcjo, wykonujecie świetną robotę! Piona!

    (76)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Jeśli nie przeszkadzają Ci tytuły, które nie są obiektywne to spoko…
      Jeśli chcesz oglądać tytuły typu:

      DETROIT NAJLEPSZA OFENSYWNA MASZYNA W NBA!
      TORONTO I JEGO ROZŁAMANY SKŁAD!
      SOUTH BEACH WYBATOŻYŁO MISTRZÓW NBA
      CHICAGO PRZENOSI SIĘ DO PLK
      PARSONS I JEGO MISKI MAJA PRZETARTE KOLANA PO SPOTKANIU Z HOUSTON
      KAWHI NICZYM ZOOFIL ROZPRAWIŁ SIĘ Z WILKAMI

      Nie mam nic przeciwko takim tytułom jeśli oddają prawdę, a tu mecz na styku gdzie Kawhi zdobywa 34 punkty, 10 zbiórek – bardzo dobry występ, ale zazwyczaj w każdej kolejce jest podobna linijka u jakiegoś grajka, a jest napompowany w tytule jakby miał +60pkt + 20 zbiórek. A że jestem osobą, która bardzo hype’uje się na tytuły (czy obietnice chędożenia, i spektakularnych występów) a dostaje w artykule normalny mecz xD i dobry występ jakiegoś grajka to czuje się rozczarowany. Niestety taki ze mnie człowiek, jak ktoś obiecuję góre złota to chciałbym zobaczyć tą góre, albo przeczytać o niej.

      A jeśli ma być zabawnie to wolałbym aby tytuły były “normalne” ale za to w opisach meczu były jakieś ciekawe/śmieszne zdania.
      Pozdro!

      (-2)
    • Array ( )

      Przyprawa Curry
      Z wami jest taki problem, że nie płaczecie o tytuły gdy jest coś o Toronto, Detroit, Chicago, Parsonsie czy Kawhi…

      Drugi raz jest ryk jak jest coś o Cleveland co wam się nie podoba. Ale nie każdy jest lizodupem LeBrona by się spuszczać przed byle czym. Niektórych nie obchodzi Cleveland i dobrze jak ich “gwałcą”, “patroszą”, czy “ruchają” 🙂 I niektórych to cieszy…

      A jak wam przeszkadzają takie tytuły to bądźcie KONSEKWENTNI i poprawiajcie wszystkie tego typu rzeczy, a nie tylko te niewygodne. Bo na przestrzeni 3 dni mieliśmy 3 kontrowersyjne tytuły i jak na złość płacz jest tylko w dwóch i to związanych z Cavs. Przypadek ?

      (8)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Fajnie, że zostałem zaszufladkowany do grona bandwagonowców Cleveland (fan Celticsów).

      ” Bo na przestrzeni 3 dni mieliśmy 3 kontrowersyjne tytuły i jak na złość płacz jest tylko w dwóch i to związanych z Cavs”.

      No dokładnie, czyli pewna reguła tytułów zaczęła się powtarzać, nie napisałem w nic nieznaczącym zdaniu, że to “cklickbait k*##a, nabijacie swoje wyświetlenia! #onet #wp #interia.”
      Wyraziłem po prostu swoje zdanie, odniosłem się do meczów które były w tej kolejce, i uwierz mi gdyby GSW było w nagłówku też bym to napisał pod tym artykułem.

      Uwielbiam mentalność ludzi, jeśli masz odmienne zdanie to trzeba Cię zaszufladkować, bo pewnie jesteś z przeciwnego obozu…
      Coś na wzór Playstation vs Xbox
      Pozdro!

      (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Od samego poczatku nie rozumiem fenomenu Parsonsa, zwykły grajek a do tego 70% czasu jest kontuzjowany….
    Wie ktoś może cos na temat kontuzji Duranta? Wszędzie cisza a jakby nie było dosyć istotna informacja.

    (3)
    • Array ( )

      Za 4 tygodnie ponowna ewaluacja medyczna, raczej wykluczony z gry do końca sezonu regularnego

      (0)
    • Array ( )

      miał okres dobrego grania, akurat przed końcem kontraktu no i zarabia ile zarabia:)

      (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Prawda jest taka, że to nei Clippers wygrali mecz tylko Bulls przegrali… bo jak nazwać to inaczej, 3 kwarta się zaczyna prowadzisz 63-52 i dajesz “rozgrywać” dla Wade’a który trzaska od początku meczu cegły robi to dalej aż Clippers dochodza na 2 pkt wtedy Butler dorzuca kolejne 2-3 cegły, co w tym czasie robi Hoiberg widząc brak skuteczności? Tak wstawia Camerona Payna(1/5) natomiast obecnie jeden z lepszych jak nie najlepszy strzelec w drużynie w postaci Valentinea pograł tylko kilka minut 2 kwarcie i potem dostal kilka kolejnych w 4 ( nie wiem zasnałem), w ten oto sposób zakończyli kwarte z 3 trafionymi rzutami+ 6-7 wolnych. Tak oglądając to co robili po przerwie to normalnie pod tankowanie podchodziło, a valentine zasługuje na więcej minut niż Mirotić czy Payne

    (8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Róbcie swoje Panowie! Marudy niech znajdą inny portal, może Wikipedia ich zadowoli? 😉
    Dobrej niedzieli!

    (15)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    A mnie się te tytuły podobają, przynajmniej jest wesoło, a ludzie komentarzach później cytują i do tego nawiązuja w śmieszny sposób.

    Btw. CLICKBAIT jest wtedy, kiedy na youtube na zdjęciu klipu jest goła twerkująca d…., a w zawartości filmiku poleci np. Rick Astley.

    (14)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Mnie wkurza maksymalnie mowa ciała zawodników Bulls,
    Butler i Wade chodzą po parkiecie, szczególnie jak Rondo ma piłkę, coś tam jest mocno nie tak.

    a Cavs bez niespodzianki, lebron gra za trzech.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Parę przypadkowych trójek chłopców z Heat i niestety porażka ale bez Jamesa się nie liczy.

    (-16)
    • Array ( )

      Jeden misiek nie zmienia Cavs w szanowaną organizację, nadal jest śmieszna.
      Trochę pokory 😉

      (-1)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie pamiętam dokładnie, ale wiem, że albo w artykule albo w komentarzach, ktoś śmiał się, że Spoelstra (trener Heat) nie jest trenerem z prawdziwego zdarzenia. Że wszystkie mistrzostwa i wygrane należą do LeBrona, że on był tylko marionetką/kukłą i tak dalej. A teraz po mału wychodzi, iż Eric mimo słabego początku tego sezonu, coś posklejał z tej ekipy. Mając na pokładzie takich zawodników jak Luke Babbit (którego nie chciałem w Miami), Wayne Ellington, Willie Reed i jeszcze kilku nieznanych graczy. To on potrafi stworzyć drużynę na (mam nadzieję) miarę PO. James Jonhson gra basket życia (rekordowe 12 pkt/mecz) do tego Waiters który po 4 latach słabej gry, w końcu odżył. Goran Dragić którego tak hejtowałem za co już przepraszałem i jest mi głupio, gra jak prawdziwy lider. Bierze grę na siebie, rzuca trójki po step backu jak Curry 😀 Whiteside, który na deskach robi rozpierduchę, może wybitnym defensorem nie jest, ale potrafi zagrać swoje na obu stronach parkietu. Dobry zadaniowiec. Każdy dokłada cegiełkę. Jest gra zespołowa, szybkie kontrataki i do tego w końcu mamy strzelców zza łuku, czego nie było przez ostatnie 2/3 lata 😛 Nie wiem jak patrzeć na Winslowa, grał (ma kontuzje) solidny basket, jak na tak młody wiek. Już dużo rozumie, potrafi wymusić faul, dobrze broni i na pewno w tym kontekście się poprawi, ale jego ofensywa dalej stoi pod wielkim znakiem zapytania. Nie postraszy rzutem, czasem mu wejdzie zza łuku, ale rękę ma niepewną. Z osobistych też słaby % (61%). Jego atut to kontrataki, więc nie wiem czy jest to gracz pokroju Leonarda który się rozwinie po obu stronach parkietu. Czy jednak, będzie to gracz jednego formatu. Ja mu osobiście kibicuje, fajne afro ma i wydaje się być miłym, skromnym chłopakiem, który robi swoje 😛 Zobaczymy co Pat wymyśli. Nie myślę o przyszłości. Na razie Let’s go HEAT!!

    (11)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Który to już raz, kiedy to Wilki tracą prowadzenie na przestrzeni 4 kwarty? Ja rozumiem, że z wymęczonymi Spurs jest trudniej niż z połową ligi, ale jeżeli pan T. pozwala na notoryczne izolacje Wigginsa w ostatniej odsłonie spotkania, notabene niewidzącego swoich kolegów z zespołu… Przyznaję, zbyt wielu spotkań z udziałem chłopaków z Minnesoty żem nie oglądał. Tym większe moje zdziwinie, ponieważ sądziłem, iż z tejże mąki chleb w przyszłości będzie. Tracę szacunek do jakichkolwiek kompetencji pana T.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu